Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobna

Dorosłe Dzieci Alkoholikow

Polecane posty

Gość powiedzcie mi
gdzie znajdę jakieś pomoce dla DDA? Testy, ankiety, jakieś zadania do przemyślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wyglądają wasze stosunki z rodzicem współuzależnionym?bo np w moim przypadku jest to mama i odkąd zaczęłyśmy terapię nie możemy się dogadać, a kiedyś byłyśmy tak dobrymi "koleżankami" i była ona dla mnie wzorem do naśladowania...nie wiem co się stało ale wszystko zmieniło się o 180 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooo
zero planów zero chęci. a jak są plany, to i tak nic się nie spełnia. do dupy takie życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profos
niewiem jusz co mam robic stacczam sie na dno niejem duzo spie naduzywam alkoholu i srotków uspakajacych nieradze sobie jusz niczym kobieta mnie zucila zamiast pomuc wybrala latwiejsza droge chcialbym zyc normalnie ale niemam jusz sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnadda
witajcie,tez jestem DDA,mam oboje uzaleznionych rodzicow,w sumie mama juz nie pije,ojciec tylko lekko popija... Ktos napisal,wyzej ze wydaje mu sie ze cos takiego jak DDA nie istnieje. Fajnie Ci,ze mialas kochana mame,dzieki temu moze wyroslas na calkiem normalna osobe,a wiesz co to za bol gdy ta kochana mama pije???moja tez jest teraz cudowna osoba ale niestety przez cale dziecinstwo i tak jak bylam nastolatka chlała-taka ja pamietam. Wstydzilam sie strasznie,nie tak bardzo jak za picie ojca,bo mezczyznie to i jakos bardziej pasuje sie upic,ale nie kobiecie,nawet w zadnej ksiazce wtedy,czy gdziekolwiek gdzie szukalam pomocy ciezko bylo cos znalezc na temat pijacej kobiety-teraz mowi sie o tym wiecej,ale wtedy to tylko dodatkowo potegowalo moj wstyd:( Jestem DDA-mowie o tym otwarcie i wiem,ze cos takiego istnieje,ale nie mam zamiaru si ę tylko tym haslem zaslaniac,a niektorzy tak wlasnie robia mowia "jestem DDA i czesc,mysla ze to rozwiazuje problem i usprawiedliwia ich zachowanie. Ja chodze na terapie,pracuje nad soba,ale jest mi niesamowicie ciezko,tak ciezko pozbyc mi sie tych schematow myslenia,tak ciezko mi sie przelamac by zaufac,by pozwolic sie komus do siebie zblizyc:( Nigdy nie weszlam w zaden zwiazek choc okazji bylo wiele-ale lęk,ten ogromny lęk zawsze kazal mi uciekac:( Jak ktos wyzej napisal zero planow-przyszlosc to czarna dziura,nie chce o niej myslec:(Dosc mam takiego zycia,probuje sie podniesc,probuje walczyc stad tez terapia,ale zycie ciagle mi dowala kopniaki,gdy probuje myslec poztywnie to wszystko zaczyna sie jeszcze bardziej komplikowac:( Mam juz dość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnadda
no proste jak drut:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe jak nie myśleć
masz na to jakiś sposób żeby wspomnienia nie wracały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rina24
do kasia252525, tylko nie daj się wpędzić w poczucie winy ze Twój ojciec pije przez Ciebie! Alkoholicy szukaja sobie pretekstu, nie widza u siebie nałogu,a za to ze pija obwiniaja najblizszych-moze zagłuszaja w ten sposób poczucie winy, a niespełnione marzenia przekładaja na dzieci, Twoje sukcesy beda jego sukcesami-moze to jedyny sposób zeby mógł sie dowartościowac, ale to beda nadal jego marzenia, nie Twoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinka zona dda
Witam Wszystkich! Bardzo Współczuje wam osobom DDA. Opisze po krótce moja sytuacje moze wy mi cos poradzicie. Moj maz od jakis 3 miesiecy uswiadomił sobie ze jest DDa. Wszytsko było w porzadku ,jestesmy ze soba prawie 6 lat, kochalismy sie jak szaleni dwa lata chodzenia spotykania , pozniej zamieszkalismy razem wszytstko było ok ( wiadomo kłótniejak u kazdego)po ty cos sie z moim obeznym mezem a wtedy chłoakiem stało nagle sie zmienił , był dla mnie zimny i wogole robił co chciał az w koncu postanowił ze chce sie ze mna rozstac, widomo dla mnie to była rozpacz, tragednia, wyprowadziłam sie do mojej mamy straszny był dla mnie ten okres ale po miesiacu moj maz zaczoł sie odzywac , przepraszac , prosic o wybaczenie, zeszlismy sie . Było cudownie znowu był takie jak na poczatku, chcielismy byc tylko razem, po tym szczesciu zaszłam w ciaze bylismy jeszcze bardziej szczesliwsi. czekalismy na nasze maleństwo z utesknieniem.Było jak najbardziej oki wzielismy slub cywilny skromny. Po narodzeniu sie naszej cureczki tez było dobrze razem sobie radzilismy nie mielismy na kogo widomo nieraz potrafilismy sie bardzo kłóćic bo to zmeczenie itp. Mąż bardzo mi pomagał. wszystko było do ostatnich 4 miesiecy. Nagle wszytsko sie zmieniło maz zaczoł miec do mnie o wszystko pretensje ze go zaniedbałąm jako meza , wiem ze jest tu racje ze skupiłam sie na dziecku a o nim zapomniałam.znaczy mi wydawało sie ze ile moge to poswiecam mu czas, pozniej miał pretensje ze wszytsko jest na jego głowie i powiedizał ze jestm jak kamien na polu nic nie robie itp. Ale jeszcze nie było az tak zle. Ale od ostatniego miesiaca jest tragicznie stał sie dla mnie zimny, nie przytula sie i nie chce byc przytulany, nie rozmawia ze mna ,strasznie sie ode mnie oddalił o wszystko ma pretensje, ja wiem ze ja tez zawiniłam ale on nawet nie chce zebym to naprawiła,Powiedział ze nie wie czy chce ze mna byc ze moze sie wyprowadzi. ze nie wie czy nasze małzenstwo i nasz zwiazek nie powiestał na jego błedzie ze to wcale nie jest to czego on szukał. ze moze poprostu ba sie samotnosci i potrzebował bliskosci i ja sie nawinełam. ze to nie moja wina ale on juz sie dusi i ma dosc wszystkiego. ze wie ze i tak sie nie zmienie itp. nie mam zaufania do meza teraz nie wiem z czym jeszcze wyskoczy jestem załamana ale strasznie chce ratowac to małenstwo jest on dla mnie wszytskim. Wczoraj maz poszedł na spotkanie z terapeuta indywidualne. a dzis zaczyna spotkania w grupie zamknietej. Ja nie wiem co sie ze mna dzieje ale zamiast cieszysc cie ze poszedł to martwie sie ze pozna tam jakas inna kobiete bardziej ciekawsza ode mnie. ze mnie zdradzi itp.Wiem ze jest u to potrzebne ale co ja mam robic jak mam sie zachowywac jak mu pomoc i sobie jak ratowac to nasz e małzenstwo. Dodam ze maz powiedział mi jeszce ze mysli ze ta terapia uswiadomi go bardziej ze ja to nie ta.i Ze koniec tej terapi nie bedzie dla mnie satysfakcjonujacy bo i tak sie bedzie musiał ze mna rozstac. Ratunku. Pomózcie.\ Karolina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudolpho983472347394827
No ja też jestem DDA. Jest nas trochę... Szukam jakiś dobrych pozycji książkowych, pomagających przejść przez DDA i wyjść z tego, zostawić to za plecami. Nie potrzebuję czytać jaki jestem, bo to wiem aż za dobrze. Potrzebuję książkę, która w sposób sensowny nakieruje mnie i wytłumaczy jak z tego wyjść. Jakie pozycje polecacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudolpho983472347394827 ja tez szukam ksiazek na ten temat. Zyje poza granicami Polski i w kraju w ktrym zyje ten problem jest praktycznie nieobecny. Tutaj nikt nie pije tak jak w Polsce. Wiec w ksiegarni nic takiego nie znalazlam. Ale moze w polskich ksiegarniach istnieja takie pozycje. Ja wierze w istnienie dda, jestem przykladem. Wyroslam w przekonaniu o mojej nizszosci... czulam sie zawsze brudna wsrod kolezanek, gorsza.. stad mania czystosci.. Niszcze kazdy moj zwiazek, nie potrafie kochac. Jesli spotkam kogos kto sei we mnie zakocha, odchodze, uciekam... Nie wierze, ze mozna mnie pokochac. Istnieja jakies niewidzialne, silnie utwierdzone przekonania, ktore sa zakorzenione w dziecinstwie... Wstydzilam sie swojego domu, wszsytkiego co moje. A przeciez mialam i mam najpiekniejsza rodzine na swiecie!! Tato juz nie zyje. Duzo zlego nam uczynil, choc teraz wiem, ze byl po prostu chory. Teraz wazna jest moja terazniejszosc, moje zycie i to co z nim zrobie. Nie chce juz uciekac, zmieniac. Nie chce sie zmieniac, chce byc soba, kochac mnie taka jaka jestem... bo przekonuje sie coraz czesciej, ze tylko bedac soba zycie ma wartosc. Nie chce i nie moge przegrac zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja w poniedziałek w sprawie DDA u mnie idę do psychologa. Cholercia miałem parę książek (e-booki) ale zostały skasowane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janet woititz ksiazka
dorosle dzieci alkoholikow - warto zajrzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,dawno sie nie odzywałam,nie mialam dostepu do netu. Wiele sie zmieniło w moim życiu:) mam 9 miesieczna córeczkę:). Którą kocham nad życie. Obiecuje ze nadrobie zaleglości w wolnej chwili i przeczytam posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Karolina Jestes w bardzo cięzkiej sytułacji,bo wiem jak trudno zyje sie ze mna DDa. Mam męża, córeczke, mielismy kilka rozstań ale jak urodziła sie Miśka wszystko sie zmienilo. Jednak najwazniejsza w tej sytulacji jest cierpliwośc. Dodam ci otuchy bo nam sie udalo. I jeszcze jedno przedewszystkim musisz byc teraz wsparciem dla mężą, nie zostawiaj go z problemem samego. Bo twój mąż ma chora duszę a wierze że jestescie w stanie ja razem jako rodzina uleczyć. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dodam od siebie, że u DDA jak i u mnie potrzeba dystansu do wielu rzeczy. Niestety Nasz organizm na wiele rzeczy reaguje tak jak kiedyś czyli jak były awantury Naszych Rodziców. Dzięki temu, że poznałem wielu ludzi z DDA zobaczyłem, że nie jestem sam. Bo wcześniej czułem się jak człowiek z innej planety. Nie umiałem określać swoich uczuć. Takie 24 letnie dziecko zagubione w tłumie. Częste pytania kim jestem? dlaczego się urodziłem? Dziś już jest inaczej poznaje od nowa siebie i od nowa żyję i co najważniejsze jestem pewniejszym siebie facetem niż rok temu :) Teraz zaczynam terapię i już czuję dodatkową siłę :) http://ddaman.blog.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ojciec też był alkoholikiem.Teraz już jestem dorosła mam swoją rodzinę ale ta przeszłość jest ciągle gdzieś we mnie.Nawet jak mój mąż wypije,bo np. jest jakieś przyjęcie,to ze mną dzieje się coś dziwnego.Czuje się tak samo jak wtedy gdy ojciec wracał pijany do domu,a ja się wtedy modliłam,żeby położył się spać i dał spokój mamie.Jestem zamknięta w sobie,mam niskie poczucie wartości,mimo,że jestem ładną kobietą.Poza tym uciekam od ludzi mimo,że z drugiej strony pragnę między nimi być.Często bywam nerwowa,zazdrosna i zaborcza wobec mojego męża.Czasami jest mi źle samej ze sobą,często nie rozumie samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do czarnulka 2318 Nie myslałaś o tym aby póść na terapię?? Myslę, że napewno by pomogła przedewszystkim odnależć siebie. Uwierzyc w to że jestes wartościowa osobą, przedewszystkim uwierzyć w siebie odnależć poczucie wlasnej wartości. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiiaii
czarnulka a jak poznanlas meza? zazdrosdzcze ci ze go masz, wszsytsko inne negatywne mialam i ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leczony DDa
Wkurza mnie jak ktoś pisz że DDA to wymysł i zasłaniania się :( Nie chodzi o to że ktoś pije i jest źle, chodzi o to że relacje rodzic dziecko się skrzywione, dziecko uczone jest fałszywych wzorców i zachowań często destruktywnych. Z tego co się orientuje to DDaki się uświadamiają po 20 roku życia. Smutne to jest. Bo cały ten czas "przed" jest często zniszczony[ niewykorzystany]. Też jestem ddak, wszystkiego uczę się na nowo, jak rozmawiać z ludźmi, jak tworzyć prawidłowe relacje, kogo unikać a z kim się przyjaźnić :) No i najważniejsze stawiam pierwsze kroki by poznawać płeć przeciwną-mimo że już po 20stce jestem daaawno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda,
ze takie nikle zainteresowanie ma ten topik; moze warto by zaaktywowac; tez jestem dda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AD.ak
ja jestem dzieckiem ojca ktory poprostu pił. widziałam go czesto pijanego i zamiast posiedziec z rodzina szedł do kumpli se napić. pozatym jest dobrym ojcem. jedyne co u siebie zaobserwowałam to obrzydzenie pijanymi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-DDA
KOMPLIKOWANIE SOBIE ŻYCIA... To na pewno, nawet gdy mam do wyboru proste rozwiązania-to jest silniejsze ode mnie. Nerwowość, niepokój-często nieuzasadniony... Niska samoocena (nie poprawia się nawet wtedy,gdy inni wychwalają mnie pod Niebiosa) Problemy w kontaktach z innymi ludźmi, problemy z "otwarciem' się przed innymi... Zwłaszcza,gdy czuję,że są w czymś lepsi, a to zdarza się nader często... Problemy w życiu uczuciowym;/ Zachowania zakrawające na nerwicę natręctw, i bardzo silnie rozwinięty monolog wewnętrzny...(gadam sama ze sobą?) Ale z wszystkich tu wymienionych cech najsilniejszy jest nieuzasadniony niepokój, połączony z czułym snem i problemy w kontaktach z innymi.... A to wszystko przez jednego człowieka-ojca,którego..... Kocham ponad wszystko i oddałabym za niego życie......................... Czy ktoś czuje to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-DDA
Z tym niewykorzystanym dzieciństwem to prawda.też uświadomiłam sobie,że jestem DDA dopiero po 20... Dopiero wtedy zrozumiałam jak wiele mnie ominęło. Wielokrotnie rezygnowałam ze spotkań z przyjaciółmi a tym bardziej zapraszania ich do siebie właśnie ze względu na pijaństwo ojca, lub obawę przed tym,że może w każdej chwili wrócić do domu pijany..... I tak jak ktoś już wcześniej napisał, uczę się wszystkiego od podstaw-właściwych relacji z innymi ludźmi, prawidłowych zachowań itd... Wcześniej miałam swój " system" ale jak się okazało bardziej on utrudniał mi normalne życie niż pomagał. Ale to właśnie konsekwencje DDA i skłonność do zachowań autodestrukcyjnych......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×