Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Flowers- Yalu ma racje włos sie jeży na głowie co tam wyprawiaja w tym szpitalu, mysle ze powinniscie na powazne pomyslec aby skonsultowac to leczenie z jakimis innymi lekarzami- moze centrum zdrowia dzieckA W OTWOCKU , ja w kazdym badz razie mocno trzymam kciuki aby wasz szkrabek na dobre wrócil do domu my mamy wizyte z panią kardiolog w poniedziałek, jestesmy z Lublina i ona tez nazywa sie dr Połecka jest przemiła i ma tu bardzo dobra opinie...no ale od was to strasznie daleko. A moj kolejny problem to taki ze mała bardzo późno chodzi spac między 24 a 1 w nocy co prawda potem potrafi nawet do 7 30 przespac ale ja nie jestem typem sowy i do pierwszej w nocy jest mi bardzo ciezko wytrwac i ciągle przez to chodze zmeczona i niewyspana , no i nie opracowałam jak dotad zadnej metody usypiania poza wożeniem w wózku albo noszeniem na rekach. Wiec prosiłabym bardzo o wszelkie wasze sposoby na uspienie maluchów. No i czy czyjes dziecko tak namietnie jak moje ssie paluszki, kupiłam jej smoczuszek ale niestety nie podoba jej sie to palce sa zdecydowanie lepsze , jak jej nałoze rekawiczke to płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju-ja mam tak samo z moją małą Wiktorią.Nie zaśnie wcześniej niż po 24 i spi do 8 rano.Tak samo jedyną metodą uspokajania jest wózek ale tylko na spacerze i noszenie na rękach w domu.Nic innego nie skutkuje.Próbowałam różych sposobów i jakoś nic nie chce dzialać.Spróbowac jeszcze można skrępowania malucha kocykiem i delikatne bujanie na kolanach (tak wzdłuż kolan lekko kołysząc główką) To jeszcze nawet pomaga w usypianiu ale też nie zawsze i raczej długo musze czekać na efekt. Wiktoria też zaczęła od jakiś dwóch tygodni ssać kciuk i całą rączkę i nawet nie ma mowy o smoczku.Odrazu zaciska dziąsełka a jak mi się uda włożyć go jej do buzi to odrazu wypluwa.Zdecydowałam nic z tym nie robić bo nic nie poskutkuje.Musiała bym cały czas przy niej siedzieć i za każdym razem zabierać jej rączki jak wsadza do buzi a to nie wykonalne.Jak będzie trochę mądrzejsza i starsza to zacznę odzwyczajać bo teraz nic nie zdziałam ;) Flowers-dziewczyno pomyśl naprawdę poważnie o Centrum Zdrowia Dziecka.Tam są świetni specjaliści, tyle ciężkich przypadków tam jest leczonych więc myślę że na ten skurcz Bartusia napewno coś poradzą. Naprawdę Cię na to namawiam.Trzymam za Was kciuki i myślę o Was cieplutko. A mała nasza dostała jakiegoś uczulenia na obu brwiach.Cały czas to tarła rączkami że zrobiło się czerwone.Smarowałam jej Alantanem,Bepanthenem.oliwką i nic nie pomagalo to dzis wybrałam się z tym do lekarza i dostaliśmy maść którą nawet wciera się do oczu-dokładnie do worka spojówkowego więc mała nawet jak zatrze to szczypać jej nie będzie.Smarowałam jej już dwa razy brewki i naprawde pomaga.Ładnie jej zbledły.Smaruję jej i krępuje ją w kocyk tak żeby maść zdązyła podzialać nim mała ją zetrze :) Jeśli któraś z Was ma taki problem z maluchem to polecam iść do lekarza po maść Dicortineff. Na recepte kosztuje 1.80zł! A ja już żyję chrzcinami! Jeszcze nie całe dwa tyg. do 25.Normalnie boję się troche zachowania małej w Kościele.Jutro idę złożyć wszystkie wymagane dokumenty do chrztu.Księdza mamy naprawde fajnego bo nie robił problemów z ochrzeczeniem małej mimo że my nie mamy jeszcze ślubu.Wybrany przez nas chrzesny-czyli mój brat nie ma bierzmowania to ksiądz załatwił mu w przyspieszonym tempie.Ma tylko nauczyć się paru rzeczy,odpowiedzieć i jechać do innego kościoła na bierzmowanie gdzie odbywa się ono co tydzień! Uciekam już bo zaraz moja jedyna rozrywka w ciągu dnia-\"Na Wspólnej\" :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_20
hejdziewczyny mam prośbę mogłaby któraś dobra duszyczka ściągnąć z sieci książkę Pawła zawitkowskiego "pielęgnacja noworodka i małego dziecka" ze str www.wczesniak.pl i przesłać mi na asia_dzidzia@buziaczek.pl bo byłam z małym u neurologa i kazał go układać jak w ej książce a mi jakieś chińskie znaczki wyskakuja jak śaciągam. Z góry dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Emelle - my kupiliśmy już na wyrost zestaw pojazdów gumowych ;) tzn. przeróżne samochodziki, ciufcie itd. zaprojektowane specjalnie dla dzieci od 6 M życia i wykonanych z gumy - dziecko nie uderzy się ani kogoś czymś takim ;) teraz D. nie potrzebuje wiele zabawek a za kilka miesięcy będzie jak znalazł. Frezja - nie zazdroszczę przejść zdrowotnych - mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie ok. A tego usypiania to Ci szczerze zazdroszczę. u nas Daniel czasem zaśnie sam ale raczej sporadycznie i nigdy wieczorem :( wtedy tylko na rękach i trzeba robić kilka podejść (zajmuje to w sumie 2 godz.) bo często się wybudza. w dzień też śpi dość nerwowo i co chwileczkę się budzi no ale w nocy już jest dobrze. Maja - Daniel ssie łapki non-stoper. czasem 2 na raz. nie bronie mu tego chociaż wszyscy wkoło mnie pouczają, że powinnam go tego oduczać a ja chyba pod wpływem TH jakoś tak przyjęłam to za naturalne i nie chcę ingerować (obyśmy się tylko na tym nie przejechali). smoczka czasem załapie a czasem nie. dobrze chociaż, że ze mnie nie zrobił sobie smoczka :) Asia - wysłałam Ci ten poradnik Karenka - dostałam zdjęcia - jak zwykle rewelacyjne :D Olek śle już takie śliczne uśmiechy no i ma prześliczny sweterek :) No a u nas: wczoraj szczepienie i pobranie krwi na brakujące badania (fenyloketonurię i TSH) - koszmar. następnym razem szczepimy infanrixem - nie będziemy dziecka męczyć. no i Daniel po tym szczepieniu całym zaczął kaszleć i ma lekki katar - szlag! ja też nie lepiej - przyplątało mi się zapalenie ucha i jadę na antybiotyku. no ale może ten antybiotyk trochę chociaż osłoni Daniela i suma sumarum będzie z tego jakiś pożytek. poza tym właśnie M wyjechał na 3 dni - rewelacja! dobrze chociaż, że mam teraz rodzinkę to mnie trochę odciążają przy urwiskach bo pod wieczór to już padam. pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura7
Czesc dziewczyny!Moja Nadia tez wpadla w rytm "imprezowy" tzn. nie chce spac do 24-1 w nocy i jest wtedy bardzo aktywna-rusza raczkami i nogami jak na dyskotece (to spostrzezenia mojego meza).Cale szczescie spi potem do 10 rano, a potem jeszcze w dzien ma "ciagi" po 3 godziny.Sama niestety jeszcze nie zasnela, tylko przy piersi lub kolysana, jeszcze troche poczekam z "nauka", do pracy zamierzam wrocic w marcu. Maja-ja tez jestem z Lublina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delphi 31
Flowers jesteś tak bardzo dzielna i Twój synek także, wytrzymasz wierzę w w Was, pomyśl że każdy dzień zbliża was do wyzdrowienia i każdego dnia Bartuś jest silniejszy.. Frezja jęknęłam z zazdrości jak przeczytałam o tym zasypaniu bezawaryjnym, my tez tak chcemy, może opiszesz nam bardziej szczegółowo jak doszłaś do tego sukcesu. Maja u nas też się zaczęła ssanie kciuka, ale zauważyłam że Natinka tak oznajmia mi głód, jak tylko łapka wędruje do buzi to przystawiam ją do cycka i później w miarę spokojnie jest, czasami coś tam kombinuje kciukiem koło buzi, natomiast smoczka nie chce. Dziewczyny jak moja płacze to nie jest jakieś beee, tylko wyraźne mmmmmmmmmeeeeeeeeeeeeee koza moja jedna:) Karenka super ten Tój Olek filmowy uśmiech:) Ze snem to u nas podobnie jak u Yalu w dzień nerwowo a w nocy bez problemu od 21 do 8 rano z p2 przerwami na karmienie, ale odkupuję to w dzień, czasami w ogóle mała nie chce spać, cały dzień na nogach!także dziwczyny piszcie o waszych metodach usypiania, wszystkie skorzystamy od wczoraj mamy karuzelę Nati jest zachwycona:) ja też bo mam chwilę spokoju:) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura 7- ale mnie rozsmieszyłas z tym trybem imprezowym, ale moja córusia rychtyk jak twoja z tym machaniem rekami lezy , macha rekami , sapie i tak do 1 w nocy a nawet i do drugiej :-( a ja spokojny człowiek jestem nie w głowie mi dyskoteki i nocne eskapady w kogo to sie wdało???? ewunia21- wiec i ty z nami w klubie nocnych marków... Yalu- moja Maja jak czasem sobie te raczyny wepcha głeboko do buzi to ma odruch wymiotny, próbuje ze smoczkiem ale niestety musiałabym non stop przy niej siedziec bo jej wypada z buziuni co kilka sek. A dzis ja tak skrosciło na policzkach za uszami na głowce...i znów chyba moja wina bo wczoraj byłam w takim centrum handlowym i tak mi zapachniały hamburgery ze sie skusiłam...no i dzis ja mam biegunke a ona cała w krosteczkach....na co ja liczyłam tak szczerze mówiąc ale widac im starsza tym głupsza jestem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Karenka-śliczny ten twój Olek i chyba miniaturka męża, co?:) nasze dzieciaczki chyba wszystkie naraz sie przestawiają bo moja Julka też ostatnio nie chce spać wieczorem i bez suszarki ani rusz. A jak tylko włączę-pół godziny i po sprawie;) Moja córa jakoś bardzo szybko może po 4 tygodniach zaczęła ssac paluszki ale ja skutecznie wpychałam jej wtedy smoka i teraz ssie już tylko jak jest wyraźnie głodna więc cyca do ust i ssanie łapek zażegnane. Spróbjcie kochane z tym smoczkiem-troche cierpliwości i napewno dzidzie się przyzwyczają bo obawiam się żeby sie ranki na rączkach nie porobiły od tego ich trzymania w buźce. No ale pewnie przesadzam...;) Wczoraj wysypało Juleczkę na buźce-niby niewiele-parę pryszczyków czerwonych ale dzisiaj już zauważyłam dodatkowo na szyjce i na skroniach. Myślę że to od pudru którego zaczęłam używać. Póki co-odstawiam kosmetyk i będę obserwować. Ale mogła też zaszkodzic galaretka owocowa (zrobiłam dla \"kulawego\" męża i przy okazji sama zjadłam pół salaterki):( A tak przy okazji-Siostra właśnie przyrządza nam zpiekankę nalesnikowo-jabłkową i gryzę się z sobą:jeść czy nie jeść? Jak myślicie? Naleśniki są przecież smażone(chociaż cienkie te placki i wcale nie tłuste). Eh-na każdym kroku problem sie wyłania. Maja- zazdroszczę odwagi! Ja strasznie sie boje jeść cokolwiek ciężkiego ale twoje coraz to nowe perypetie z ochotą na jedzenie wprawiaja mnie (zupełnie nie wiem dlaczego) w dobry humor:) Może po prostu mi lżej że nie tylko ja mam pokusy i im ulegam co jakis czas(patrz: galaretka hehehe) Wczoraj byłyśmy na szczepieniu( Yalu dołączam sie do klubu drżących matek gotowych rzucić sie na pielegniarę co szczepi dzieciaczki) i mało co sama sie nie rozpłakałam ale Julia była dzielna i po krótkim krzyku bardzo szybko sie uspokoiła. Kochany dzieciaczek-normalnie jestem z niej dumna-ma tyle cierpliwości że powinnam brac z niej przyklład. A propos przykładów-wezmę chyba z Karenki i tez wam przeslę nowe zdj. Julki tylko nie jestem pewna czy dojda bo ostatnio komp nie wysyła poczty-chyba jakis wirus sie przyplątal ocho-płacz-lecę do małej papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_20
Yalu - przepraszam cie bardzo ale możesz go jeszcze raz podesłać bo albo ja coś sknociłam albo go nie ma w tej głupiej poczcie dziękuje ci bardzo dobra kobieto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu na chwilke wpadlam do domku:) Milo ze myslicie o nas:) Maz pisal meila do krakowa i okazuje sie ze oni zajmuja sie tylko kardiochirurgia czyli tylko operacje ale podali nam namiary wlasnie do jakiejs pani docent z centrum zdrowia dziecka z warszawy ktora nawet pisala jakas prace na temat czestoskurczu,czyli pojawia sie nadzieja:) Maly juz niema gronkowca tzn wyleczyc sie go calkiem nieda tylko jest uspiony,w piatek ma jeszcze jakies badanie czy niema wady w ukladzie moczowym bo podobno jak dzieci maja bakterie w moczu to czasem bywa ze maja wade,mam nadzieje ze nic tam nowego nie wylapia i ze bedzie juz oki,a jak bedzie oki to w piatek wracamy:)az sie wierzyc nie chce ze w koncu moge wrocic z synkiem do domu to jakiess malo realne sie wydaje no ale musi sie skonczyc to wreszcie ile mozna sie wloczyc po tych szpitalach przeciez czeka na nas domek i przygotowania do swiat:) Pozdrowienia i ucalowania dla dzieciatek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers trzymam kciuki zeby udalo Wam sie dostac do owej pani doc. Ja na podstawie wlasnych doswiadczen moge Ci powiedziec ze im wieksza slawa tym skromniejszy czlowiek. Ja spedzialam pol zycia w szpitalu i do takich doszlam wnioskow. Ewcia z ta minaturaka to ja juz sama nie wiem. Ciagle slysze: Twoj synek to Twoja kopia. Albo: ojej caly twoj maz. I komu wierzyc? Najbardziej to on przypomina mojego dziadka. Dziewczyny a ja bede nudzic i nudzic. Przysylajcie mi zdjecia Waszych pociech. Ja uwielbiam je ogladac. Zalozylam sobie specjalny folder i tam je sobie kopiuje i tak czasami w przerwie na kawke otwieram, ogladam i geba mi sie cieszy. A jesli mowa o kregoslupie to ja chetnie bym poprosila o przeszczep. Wczoraj musialam na pol godzinki wyjsc cos zaltawic z Olkiem na reku, bo tam gdzie szlam nie ma jak wjechac wozkiem. Myslalam ze ducha wyzione. Potem w windzie jechalam z nasza portierka i mowie jej ze Maly taki ciezki a ona do mnie z demonicznym usmiechem: to nic, to dopiero poczatek. Najgorsze dopiero przed toba. Nie ma to jak slowa pociesznie, nie? Mowiac powaznie to obieclam sobie po swietach zabrac sie za cwiczenia Pilatesa. Ktore wprawdzie cuda dzialaja na brzuch ale wymyslone zostaly jako rehabilitacja miedzy innymi na kregoslup. A jesli zgubie jakas oponke na brzuszku to nie zaszkodzi. Ja po porodzie wazylam mniej niz przed ciaza, ale w te dwa miesiac przytylam 5 kg!!!! bo odzywialam sie glowanie czekolada. Moje obzarstwo osiagnelo taki poziom ze nauczylam sie piec placki! No i sobie pieke, no i sobie jem no i coraz mniej sie sobie podobam. Ach zycie. I tym optymistycznym akcentem koncze na dzis. Zamiast siedziec na necie powinnam pakowac walizy, bo jutro juz wyjezdzamy na Swieta do tesciow. A tu jeszcze wizyta u pediatry dzis i wieczorem tourne po sasiadach ze skladaniem zyczen. Ach zapomnialam dodac ze Olke jest juz po pierwszym szczepieniu. Buzia byla w podkowke ale nawet nie pisnal, no i ja puchlam z dumy do czasu az sobie uswiadomialm ze zadna to moja zaluga :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Asia - wysłałam z mojego drugiego konta - jak nie dojdzie to daj znać. Flowers - widzisz jak Bartuś uporał się z tymi choróbskami - to jest bardzo silny chłopaczek i napewno ze wszystkim da sobie radę. Trzymam kciuki żeby wszystko już było ok. Fajnie, że macie namiary na kogoś konkretnego :) Ewcia - bo dokładnie nie pamiętam czy u Julki tylko kolki czy też podejrzenie skazy białkowej. Jak to drugie to naleśniki nie bardzo bo na mleku ale jak to nie jest kwestia skazy to ja chyba bym spróbowała. W końcu dzieciaki rosną i potrzebują coraz bardziej urozmaiconej naszej diety no i mama też o chlebie i wodzie nie może być ;) więc co jakiś czas próbować rozszerzać dietę trzeba. A my krążymy dom - lekarz. Mały po szczepieniu dostał mega kataru i zaczął kaszleć więc na polecenie lekarza jeździmy codziennie na osłuchiwanie - mam nadzieję, ż wybrniemy jakoś bez szpitala i zastrzyków. no i mamy nową metodę usypiania - ale to ewentualnie dla mam, które mają mega problemy z tym i muszą usypiać na rękach. tzn. jest to zmodyfikowana metoda huśtawkowa Ewuni ;) dziecko w fotelik samochodowy, na podłogę i huśtać nogą ;) człowiek mniej się męczy, mięśnie nóżek pracują więc i może nóżki trochę schudną no i człowiek ma wolne ręce i może np. klikać jak ja teraz ;) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Karenka - podeślij no namiary na tego Pilatesa co? Nie wiem czy będziesz mieć net u teściów więc już teraz przyjmij dla całej Rodzinki życzenia Świateczne i Noworoczne. wszystkiego naj naj naj :) a przede wszystkim zdrówka bo to najważniejsze. Zaraz spróbuję podesłać jakieś zdjątka bo nie chce mi się sprzątać w kuchni ;) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak jak Karen ka uwielbiam oglądać zdjęcia naszyc bobasów :) także dziękuję za maile a przy okazji wysłałam parę naszych. Do Waszych niezbyt pozytywnych opinii o lekarzach ja dorzuce również swoją o naszym pediatrze, który notabene już nie będzie naszym pediatrą. A mianowicie pisałam wam o moich przeprawach z biegunką Adaśka, w związku z tym kolejny raz - w pon, jako że w niedz była w śluzie krew, udałam się do dra. Jakiez było moje zdziwienie gdy ta z progu przywitała mnie następująco \"Nie mam dziś ochoty odpowiadać na tysiące pytań bo mam dziś dużo pacjentów\" :) normalnie mnie zamurowało. Jak głupia koza zaczęłam się jąkać zamiast jej od razu odpowiedzieć coś w stylu , że w takim razie chyba się z zawodem pominęła. No bo do cholery ja moze i jestem dociekliwa ale to mój wyczekany skarb a ja jako matka, która widzi, że lekarze nie pomagają, sama szukam rozwiązania. Reszty rozmowy już nie cytuje bo szkoda gadać. Była opryskliwa, nie dała mi skierowania na posiewy i powiedziała, że jak sobie zyczę pełną diagnostykę to niech idę z małym do szpitala :( Suma sumarum dzisiaj idę prywatnie do alergologa i myślę, że tam w końcu uzyskam odpowiedzi na pytania, na kóre, bądźmy szczerzy, pani pediatra nie znała odpowiedzi. Także Maju zdam relację ci niebawem. A krostki schodzą i biegunka mija w sumie nie od tych maści, smect debridatów (choć może i wspierały troszkę) ale jestem przekonana że od kropli fenistil - podstawowego leku antyhistaminowego dla małych alergików. Co do diety - to ja miałam wpadkę z pomidorówką zabielaną śmietanę - ale widzę że już reakcja po niej mija małemu. A ja Maju jak bym pozwoliła sobie na hambyrgera to chyba mały by się bidulek zadrapał, więc w sumie jak u twojej małej te zmiany się tak bardzo nie zaogniają to może to nie skaza. Bo u nas to z dnia na dzien w sumie z godz na godz pogarsza się skóra - jak mama coś zje nie pasującego. Stysiu jeszcze raz dzięki za kołysanki, dzięki nim mogę teraz coś tu napisać w końcu. Flowers - trzymaj się mateczko no i oczywiście szybko i zdrowo wracajcie do domu bo święta za pasem :) Wy macie o północy kłopot z uspaniem maluchów, a u nas po nocnym karmieniu mały ma w nosie sen - a to jest tak w godz 3-5 kiedy mi się najbardziej chce, buuu. Spryciarz mały śmieje się wtedy i zagaduje Aguu gdy mama próbuje ululać na rączkach pomimo odpadajacego kręgosłupa :( także i mi Karen ko przydały by się ćwiczenia pod tym kątem. Tym bardziej, ze ja już naprawde po spacerze nie daję go rady wnosić na to nasze 4 pietro, że tez cholera sobie wybrałam takie lokum :( pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) Flowers - trzymam kciuki oby się wszystko już dobrze poukładało i obyście razem te Święta spędzili. U nas po staremu - kolki były i są i mam wrażenie, że nigdy się nie skończą :( Ale już trzy noce z rzędu mały przespał po 5 godzin bez pobudki na jedzenie, ale zaraz po nim kolka dopada na nowo :( i nieważne która jest godzina. Piszecie, że wasze dzieciątka to nocne marki, a mój dopiero od 2 dni poszedł spać przed 24!! Teraz dużo masujemy brzusio, bo żadne cholerne leki na niego nie skutkują. Wczoraj byliśmy na szczepieniu i też dołączam do klubu okrutnych matek dla piguł. Nie dość, że go obudzili w przychodni (wreszcie po kilkugodzinnym boju z kolką zasnął w aucie), to jeszcze skłuli mu prawą rękę i prawą nóżkę. W udo wbiła mu 1,5 cm igły - szok!! I jak on miał nie płakać?? A co do pediatrów, to ja się też wczoraj załamałam i wkurzyłam. Nie dość, że wizyta na łapu-capu odwalona, to jeszcze jak wymusiłam na lekarce coś na tę cholerną ciemieniuchę, która coraz większa, to wypisała mi elocom. Czytałam dwa dni wcześniej, że to steryd i nie powinno się stosować u maleństwa, a ona na to, że przecież nie będzie tego jadł. Zapytałam co z buzią, bo też ma zmiany skórne (głównie na czole oraz brwiach i uszach, dokładnie takie jak ciemieniucha tylko, że różowe, ale tak samo się łuszczy) no to wypisała laticort. W domu wrzuciłam to do wyszukiwarki na forum eksperckim i co??? Następny steryd - na pewno tego nie wykupię jasny gwint!! I mam nie oliwkować głowy, ale ja jej nie posłucham, bo te sterydy maja więcej skutków ubocznych niż pomagają. I dalej oliwkuję, ale to katorga, te jego długie włosy wyczesać i wyoliwkować. Doszlam do wniosku, że pójdę do dermatologa ze sobą i wezmę jego, bo nie mamy jeszcze jego karty ubezpieczeniowej. Yalu - ja dawno doszłam do tej metody, ale Konrad niestety fotelik uznaje tylko w samochodzie. ew. na mieście jak sie go nosi, a kluska waży już prawie 6 kg + niewygodny fotelik - to nie dla mnie. I zdrowiej kobieto :), bo trza ci go do latania po lekarzach w celu uzupełniania niedoróbek lekarskich z kraju marzeń ;) Ćwiczenia Pilatesa też by mi się zdały - flak wisi :(:( reszta wróciła do rozmiarów sprzed ciąży (prócz piersi :)) zaskakująco szybko. Ale tez nie wiem, czym się to je. Karen ka - Wesołych i rodzinnych życzymy :) a Olek przesłodki :):) Prześlę nowe zdjątka po świętach, bo będzie więcej czasu, żeby jakieś ładne zrobić. Konradek też zjada własne łapaki, ale tylko wtedy, gdy jest głodny albo ma silny atak kolki. Smoczusiem nadal się dławi, a wciskamy często - nic z tego. Kończę pozdrawiając wszystkie forumowiczki :). Ciekawe co u Agus7? Sebastian chyba nieźle daje w kość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
•Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700g..50cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA...3050.56cm 2M - 5200..60cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 2 M - 5050.. 57 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK.. 3760.. 56 cm 2M-6,4kg.63cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 2M- 5.305kg •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm •Monia23... 11.10 WIKTORCIA EMILCIA..3460 •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 2 M - 6100..60cm •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm •Siostra 22 13.10 KALINKA.......2600..50 cm -4.200kg •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...? .. •Bibalo..... 17.10 OLIWKA......3200..55 cm •Edit31.... 18.10 LILIANNA..3150..53 cm •Sylwia26...21.10 MARCEL.3450.....59 cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...56 cm 7t-5.440kg •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm- 4720 kg •Ona23..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm •asia_20... 25.10 ARTUR......4240...60 cm •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 7t - 5800..62,5cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm •Laura7 03.10 NADIA 3800 53cm 2M - 4700 61cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Thefly - bez komentarza ta lekarka - zmiencie czym prędzej. A wogóle jak czytam Twoje posty to przypominam sobie nasze boje z lekarzami i skazą sprzed 5 lat i strasznie Wam współczuję. Z własnego doświadczenia powiem Ci - czytaj na ten temat co możesz, obserwuj dziecko i wypracuj sobie swoją własną strategię bo lekarze wiele Ci nie pomogą - chyba, że trafisz na jakiegoś wyjątkowo dobrego czego Ci życzę :) Dota hm hm - co do sterydów mam takie same podejście jak i Ty czyli won ale przyznam szczerze, że w desperacji będąc jeszcze w stanach posmarowałam Danielowi łepetynkę cieniutko elocomem Michała (bo ciemieniuchę miał już mega rozmiarów i robiły się ranki i ropa się pojawiła również na czole, brwiach i wokół uszu - paskudne to było i się bałam o jakieś zakażenie) ...i zeszło po tym jednym razie i już nie wróciło aż takie straszne. teraz ma ale malutko i linomag plus oliwka sobie radza. oczywiście nie namawiam do stosowania - pewnie gdybym była w Polsce ani przez myśl by mi sterydy nie przeszły. A z tym fotelikiem to Mały nauczył się szybciutko, że ma spać i teraz ledwie go w toto wsadzimy to już czeka na pokołysanie i śpi jak suseł. przy tym katarku teraz to zbawienny jest ten fotelik bo ma głowę wysoko i mu łatwiej oddychać. ok muszę kończyć bo za godzinę wizyta u laryngologa a obiad w proszku ;) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Asia - właśnie sprawdziłam swoją pocztę i odbiło mi maile do Ciebie. wysyłałam z dwóch kont. nie wiem co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysia74
jestesmy po wizycie u pediatry.mamy fajna lekarke tak ze wspolczuje wam tych nieczulych babiszonow. zuzka wazy juz 4550 gdyby ktoras mogla wpisac do tabelki bo nie bardzo wiem jak.czy urosla nie wiem bo nie zmiezyli jej.zapomnieli bo jeszcze szymcio mial bilans 2 latka przeprowadzany. a ogolnie jest wszystko wporzadku zdrowa jak rydz tylko pupcia odparzona{skutek tanich pieluch}ale smarujemy fioletem na wodzie i jest super zreszta starszemu smaruje nim usta bo wyskubal sobie okropna ranke naszczescie pomaga. czy wasze maluchy tez ciagle wisza przy piersi moje malenstwo zasypia dopiero ok 14 spi 3godziny i znowu wisi przy piersi do 22 oczywiscie z przerwami ale juz mam dosc.przez to nie moge zajac sie szymonkiem wiec dziecko mi "dziczeje" zazdrosny.chyba zaczne malenstwo dokarmiac .nie mowiac o chaosie w domu na meza nie mam co liczyc bo pracuje po 14godzin a przed swietami to i15,16. frezja podaj adres meila tak bedzie latwiej mi przeslac te usypianki. dla wszystkich ktorzy nie beda mieli czasu tu zagladac skladam zyczenia WESOLYCH SWIAT duzo prezentow i zdrowka dla was i waszych pociech a szczegolnie dla flowers i bartusia yalu ty masz dwojke jak sobie radzisz! dota i thefly ciesze sie ze usypianki pomagaja u nas niestety nie a najgorsze jeszcze przedemna musze isz ze starszym pobrac krew i oddac mocz bo nie bardzo chce jesc wiec musimy sprawdzic czy nie ma anemii.przeciez on sie tam zaplacze a ja razem z nim. pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura7
Dota-Twoj Konradek ma rzeczywiscie bardzo dlugie wlosy,wyglada to slodko, ale masowac oliwka taka glowke musi byc trudno.Ze sterydami rzeczywiscie trzeba uwazac, wprawdzie efekty ich dzialania sa znakomite, ale dlugotrwale stosowanie wiaze sie z dzialaniami ubocznymi. Ja dzisiaj prawie nie spalam w nocy, bo Nadia w ogole nie miala na to ochoty, juz sama nie wiem, co moglo jej zaszkodzic, jadlam wczoraj bialy ser, ale z drugiej strony nie jest to ciezkostrawne. stysia74-moja Mala tez lubi "wisiec" przy piersi np. godzine, a z przerwami nawet 3 godziny i tez jestem tym zmeczona. thefly-cale szczescie pediatra u mnie w przychodni jest mila, denerwuje mnie tylko pielegniarka, ktora mierzy, wazy i robi szczepienia-komentuje prawie kazde moje (innych mam tez) zachowanie-zle, ze kolysze, zla grzechotke daje, zle mowie itp., nastepnym razem chyba jej zwroce uwage, bo mnie to drazni, do tej pory bylam grzeczna i nic nie mowilam. Zauwazylam, ze Nadia oglada sobie raczki-jest to podobo oznaka orientowania sie w przestrzeni i lepszego widzenia. Zaczelam cwiczyc przy plycie dvd z cwiczeniami-niestety moja waga stanela i ani drgnie, przydaloby sie jeszcze zrzucic z 5 kg, ale moze chociaz wzmocnia sie miesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysia74
czy ktoras z was uzywa elektronicznej niani?i czy jestescie zadowolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yalu
Stysia - teraz to ja już nie wiem jak sobie poradzimy. Wczoraj ni z tego ni z owego dostałam cynk o pracy i ją dostałam. Mam się stawić w poniedziałek na 8 rano. Nie mam pojęcia co zrobię bo Daniel nie chce butelki :( na szczęście udało nam się na szybko wynająć od kolegi jego dom na kilka tygodni póki czegoś nie znajdziemy - jutro znów przeprowadzka :( a z pracy bardzo się cieszę bo to w moim zawodzie ale też okropnie boję jak to wszystko poukładamy (M też dorwał taką pracę na 4 godz. dziennie i teraz molestujemy babcię żeby z nami jechała do dziecka ale małpa się stawia...) ok nie narzekam bo fuksa mieliśmy straaaaaaaaaaaaaaaasznego. pzdr. I również wszystkim, które tu nie zajrzą przed Świętami najserdeczniesze życzenia świąteczne (hm no właśnie ja sama nie wiem czy zajrzę bo w domu przez chwilę internetu mieć nie będę ...) pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
help help!!! Jestem u tesciow i czuje sie jak w matriksie! Ciocia przylozyla Olkowi banana do jezyka bo \"to takie slodkie i dzieci to lubia\" a tesciowa uwaza ze dzieci \"juz tak duze\" uspokaja sie cumlem umoczonym w cukrze. Podroz minela spokojnie. Olek z 600 km przeplakal tylko 30 a reszte spal jak zabity. Yalu gratuluje znalezienia pracy! Ja nie mam namiarow na Pilatesa w necie a jedynie na ksiazki jakie sprzedaje Merlin. Jak chcecie to poszukam, ale wystarczy wejsc na www.merlin.pl i w wyszukiwarce wrzucic haslo piltaes. Och jak ja Was rozumiem z tymi lekarzami. Czasmi traktuja swoaj prace jak zlo konieczne. A jesli chodzi o spanie to ja Olka usypiam na siedzaco, tzn siadam na lozku, opieram plecy na poduszce, klade Olka na brzuchu i podciagam nogi. I ruszajac kolanami tworzy sie taka kolyska. Nigdy go nie nosilam na rekach, moze dlatego sie o to nie upomina bo tego nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicola79
czesc dziewczyny czytam was od czasu do czasu chociaz temat mnie juz niedotyczy bo moje dziecko za 2 miesiace skonczy 2 latka i widze ze wiekszosc z was przechodzi to samo co moje dziecko czyli tzn tradzik dzieciecy ktory sam minal bez problemu, jedyne co mnie dziwi to ta wasza przesada z tym jedzeniem przeciez tak niemozna kto wam naopowiadal takich glupot ze tyle rzeczy niemozna jesc??jak widze co wy jecie to az mnie strach oblecial ,rozumiem ze jak dziecko ma uczulenie na nabial to go niejesc ale napewno dziecko niebedzie miec kolki bo zjecie sobie kotleta, ja karmilam moje dziecko rok piersia jadlam doslownie wszystko nawet kapuste i dziecko niemialo zadnych kolek od 6 tyg zycia spalo cale noce , najadalo sie przy piersi w ciagu 5 -10 min i spokoj byl na pare godzi i przybierala na wadze bardzo dobrze nawet az zabardzo byla dosc pulchnym dzieckiem ( teraz jest normalna szczupla) i mysle sobie czytajac was ze poprostu jedzac wszystko mialam "dobry pokarm"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waga 77
•Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700g..50cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA...3050.56cm 2M - 5200..60cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 2 M - 5050.. 57 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK.. 3760.. 56 cm 2M-6,4kg.63cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 2M- 5.305kg •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm •Monia23... 11.10 WIKTORCIA EMILCIA..3460 •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 2 M - 6100..60cm •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm •Siostra 22 13.10 KALINKA.......2600..50 cm -4.200kg •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...55cm 2M-5330kg •Bibalo..... 17.10 OLIWKA......3200..55 cm •Edit31.... 18.10 LILIANNA..3150..53 cm •Sylwia26...21.10 MARCEL.3450.....59 cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...56 cm 7t-5.440kg •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm- 4720 kg •Ona23..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm •asia_20... 25.10 ARTUR......4240...60 cm •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 7t - 5800..62,5cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm •Laura7 03.10 NADIA 3800 53cm 2M - 4700 61cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie w domku!!oby jak najdluzej:) Niestety maly chyba nabawil sie katarku,ale ogolnie to zadowolony chlopak spi,je,troche pogrucha i znowu spi i je:) Teraz jest bezporownania niz wczesniej,on wtedy niemial zadnych kolek tylko brzuszek go bolal i plakal bo przy tej infekcji w moczu tak jest podobno,teraz mamy o wiele wiele wiecej czasu dla siebie,a wczesniej nie mialam sie czasu na jesc,troszke rygoru w szpitalu ale teraz regularnie je,nocki przesypia spokojnie i w lozeczku,zupelnie inne zycie:)troche tylko z tymi lekami popieprz.. bo dostaje 8razy dziennie wiec ani sie nie obejrze jak musze leciec z kolejna dawka,no ale jesli to mu pomoze to niech tak bedzie:)w szpitalu juz sie przyzwyczail wiec niemam problemu z podawaniem,pije z kielicha jak \"stary\":))nawet oczu nie otworzy:) Teraz w koncu wejde w wasze tematy i będe częsciej na forum:) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waga 77
Flowers witajcie w domku!!!!!Bardzo się cieszymy że jesteście już wszyscy razem!!!!!!!!!Super!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers i Bartoszku super, że już jestescie w domu. Bartek z kielicha pije jak stary a mój Aduś łyka lekarstewka z łyżeczki jak tralala co najmniej jakby miał już z rok i zupkę jadł :) Nicole79 - niestety ale chyba mało wiesz o skazie albo miałaś do czynienia z jej łagodnym przebiegiem, ja widząc związek jedzenia (jajka, drób, ryby, orzechy, miód, konserwanty i oczywiście produkty nabiałowe) z pojawiającymi się rankami za uszami, drapaniem, krosteczkami zamieniającymi się w skorupę na twarzy, mocniejszymi kolkami itd wolę właśnie jeść tylko parę bezpiecznych produktów a teorie w stylu, że wtedy mam \"za chudy\" lub ktoś ma \"za tłusty pokarm\" są mocną zdezauktualizowane. Fajnie, że u ciebie nie było tak, ale miej świadomość, że tak bywa żeby nie wydawać takich opinii. oczywiście że mogłabym jeść wszystko i dawać cały czas leki od alergii i kolki tylko że któregoś dnia na skutek \"marszu alergologicznego\" mały by obudził się już nie ze skazą ale astmą , a do tego nie chcę dopu ścić bo sama ją mam i wiem co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers-no to czekają was zasłużone wspólne świeta. Wspaniała wiadomośc. Aż się micha cieszy na takie wieści. Pozdrów Bartusia bardzo gorąco ❤️ Co do ćwiczeń Pilatesa-tez mam chętkę:) U mnie nadal 6 kg za dużo i mam wrażenie jakby te 6 skupiło się jedynie na biodrach i brzuchu:( W co bym sie nie ubrała-opona wokół pasa jak nic-a fu;( kurde,musze leciec-goście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×