Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

Kurcze-napisalam taki dlugasny post i wszytsko mi zjadlo:( Nie mam dzisiaj sily pisać , jutro napisze to co mi dzisiaj zżarło. dobranoc dziewczynki. Dziekuję wszystkim za dobre słowa. jesteście kochane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Flowers bidulko życzę Wam żeby te choroby wreszcie dały wam spokój wyobrażam sobie jak się martwiłaś tymi wynikami.Pozwól Bartusiowi wydobrzeć w domku i dopiero o przedszkolu pomyście-zdrowie przecież najważniejsze.Trzymajcie się cieplutko. Eli dziękuję za fotki chłopaczków,silny Twój Kubuś,widać jak rwie się do chodzenia i zabawy z Kamilkiem.Ślicznych masz chłopaczków w domu-uściski dla nich od Natalki . Tygri wybierasz już trochę imię dla córeczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygrysica-w którym tyg. jesteś? pewnie już w połowie skoro znasz płeć swego maluszka:)Bedzieesz moala teraz trojke dzieciaków na głowie- podziwiam cie za odwagę ale z drugiej strony wcale sie nie dziwię:) Wiesz-j atez durna idiotka kupilam spodnie ciążowe "na zaś", teraz bedą leżęc w szafie bez sensu... Wiem ELi, wiem-przy kolejnej ciązy od razu idę na zwolnienie. Tak jest! Ania30-nie wiedzialam ze przed Natalką poronilaś....ALe twój przyklad pokazuje ze kolejna ciąża nie musi zaończyć się tak samo. Mam nadzieje ze i u mnie to był tylko jeden taki wybryk natury a nie jakas choroba. tak czy siak-kłębkiem nerwów będę napewno.Za 2 tygodnie odbieram wyniki hist-pat. ale powiedziano mi ze one i tak nie powiedza dlaczego doszlo do poronienia:( Flowers-wierze ze byłaś wystraszona na maxa! Ale to pewnie jakiś upierdliwy wirus dopadł twego Bartusia. Teraz same zmutowane wirusiska lataja wokół i stąd te choróbska. Biedny Bartuś-ucałuj go ode mnie i Juli, Mam nadzieję ze w nast. tyg. choroba bedszie juz tylko wspomnieniem clebre-własny dom...Hm...msm nadziej ze masz duzo ciepliwości, nerwów i pieniedzy bo wykańczanie domu to wyzwanie typu: osiąść na Kamczatce:). ALe nie dqaj sie zwariować:) Mnie wczoraj dopadła furia. Mialam wrazenie ze nie mam juz łez i nie dam rady płakać więc ogarnłą mnie dla zmyłki dziki gniew. do południa leżalam plackiem a po 13 pojechalam po wypis z kliniki(!), z której wyszłam przedwczoraj wieczorem. i słuchajcie:jak szłam na zabieg to nikt mnie nie poinformował zebym wzięła ze soba oznaczenie grupy krwi. jak juz przyszłam pierwsze pyt:czy ma Pani aktualna morfologię Nie mam. Dobrze, zrobimy: 30 zł. A grupe krwi? Nie mam. Dobrze, zrobimy: 60 zł. PRZYpomnialam sobie ze grupę krwi mam wpisaną w książeczce zdrowia Julki ale przeciez nie było niby czasu na jezdzenie w tą i we wtą. Po zabiegu mialam leżec 2 godziny. Po niecałej godzinie położna kazał mi sie juz powolutku ubierać, zwolnic łóżko i zaprowadzila na górę zebym dzbanek herbaty z cytryna wypiła. Siedzialam na tej cholernej skórzanej kanapie i zasypialam(narkoza jeszcze dawała o sobie znać). jak wychodzilam ze szpiatla to powiedziano mi ze po wypis i po wyniki krwi zgłosic się jutro bo dzisiaj nie mma jeszcze wyników. To ja sie cholera pytam: po jakiego grzyba robili mi niby oznaczenie grupy krwi skoro do czasu zabiegu a nawet po jego skończeniu nie bylo jeszcze wyników. Przecież gdyby cos się działo to i tak bazowaliby na tym co im powiedzialam ze mam "0" Rh+ a nie na wynikach których jeszcze nie mieli! Ale 60 zł zakasowali, nie?! Po drugie, na wypisie z kliniki jest wpis: pobyt 24-25 wrzesnia.Myślałam ze usiądę!po godzienie musialam dosłownie zczołgac sie z łózka a oni mi pisza ze dobę w klinice leżalam!!!Szczyt chamstwa! Wiadomo-za pobyt poniżej doby NFZ nie zapłaci! A teraz najlepsze: to była prywatna klinika na Parkowej. Łyżeczkownie miało być bezpłatne bo dostałam skierowanie na zabieg od lekarza tam pracującego. Podsumowaując: 90 zł + 1 godzina leżenia po zabiegu to wg kliniki bezpłatny zabieg i doba w klinice. Jedno wielie oszustwo. Byłam tak wściekła ze już drałowałam do NFZ ale w połowie drogi doszłam do wniosku ze nie bede przysparzać sobie dodatkowych nerwów i ewentualnych wrogów. A dzisiaj nie wiem co ma ze soba robić, posprzatałabym mieszkanie ale nie za bardzo jeszcze mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flowers wyobrazam sobie co przezyliscie. Ja tez wpadlabym w panikę. Mam nadzieję, że teraz będa juz dobre wyniki i ze wszytsko w porządku. daj znac. Ewcia 26 no tak to niestety jest w tych naszych szpitalach. Doliczanie dób to norma. Moja bacia leżała 3 doby a wpisali 5. Moja mama teraz operacje miala to tez naliczyli jak chcieli. Moja kolezanka miała zabieg usuwania martwej ciąży to leżała w całej zakrwawionej pościeli i płakała. Gdy poprosiła o zmianę poscieli zeby juz na tą krew nie patrzec to jej oznajmili, że sie jej nie należy. A jak zakaszlała to usłyszała od jakiejs pielęgniary, że to przez jej chorobę na pewno dziecko zmarło. Przykre. Ludzie serca nie mają, znieczulica. Dobrze, że byłas tam tylko godzinę, nie dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamil jeszcze dobrze z tamtego kataru nie wyszedł a juz wrócil z przedszkola zasmarkany na maska. Buuuu. To sie nigdy nie skonczy. Nie wpomnę nawet ze Kuba w ogóle z z kataru nie wychodzi. Odkąd sie przedszkole zaczęło to katar non stop. W przedszkolu jest taki Dawid który bije dzieciaki. :( Zawsze sie musi w grupie taka cholera trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia teraz jak najwięcej odpoczywaj nie dzwigaj nic ja jak szłam na zabieg to lekarz sam mi powiedział co mam zabrać ze sobą do szpitala ja po zabiegu to wyszłam ze szpitala po 5 godzinach a spodnie ciążowe to ci się jeszcze przydadzą bo na pewno będziesz w ciąży i urodzisz bobasa a badanie histopatologiczne to i tak nie pokaże co było przyczyną obumarcia płodu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze nie da rady wejsc z linka. szkoda bo naprawde temat interesujacy strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia jak się dzis czujesz? Moze pogadaj sobie z jokas? Chyba najlepiej będzie Cię rozumiała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania nie wybieramy na razie imienia.Czekamy do urodzenia. Ewcia spodnie przydadzą się na następną ciąże:)Ja jak sobie czasem myślę to wydaje mi się, że chyba jednak powinnam na trzecie dziecko zdecydować się dopiero za jakieś 10lat.Bo ja nie wiem jak sobie poradze z trójką.Teraz jestem w dwudziestym drugim tyg, a więc piąty tydzień.A wiem że dziewczynka na 100%, bo miałam robioną amniopunkcję.Teraz martwię się o swoją szwagierke, bo w piątek robiła cukier i wyszło jej 153mg.Czy któraś z Was miała może cukrzyce w ciąży?? Eli spróbuj jeszcze raz przesłać ten pierwszy link o grach i zabawach. Sebcio dostał wczoraj jakiegoś kaszlu suchego, a jeszcze do jutra rana ma antybiotyk.Ja się chyba załamie, jeszcze nie wyszedł z anginy, a już jakiś nowy kaszel:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysicaaa prawdopoodbnie ja miałam cukrzyce ciążową. ale to tylko domysly. A cukier miałam 145 chyba, nie pamietam, jakos tak ciut ponad norme. Ale nie miałam powtarzanego i przypuszczam, że za kolejnym razem byłoby znacznie wiecej. W ciązy powinno sie normalnie badac dwa razy ( chodzi mi o to picie glukozy,) w okreslonych tygodniach a ja mialam tylko raz. Myslę, że mialam cukrzycę bo jak czytam objawy to ja takie miałam, poza tym Kuba urodzil się z wagą 5400- typowe dla cukrzycy w ciąży a on urodził się z hipoglikemią, czyli za niski poziom cukru w organizmie. Nie znam się ale moze ma to związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się też na tym nie znam, ale wiem że jeśli po pierwszym badaniu z glukozą cukier jest podwyższony, to trzeba zrobić drugie badanie z glukozą. Jeśli wyniki są prawidłowe to robi sie tylko raz cukier z glukozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Jokas poroniła? Boże drogi a kiedy? W którym tyg.?Kto ma do niej maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia napisałam na Twoją pocztę. W tym czasie Kuba zjadł połowę ziemi z doniczki. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia26 - współczuje i duchem Cię wspieram. Mam nadzieje, że uda sie nastepnym razem i niedługo bedziesz trzymać drugie maleństwo na rękach. tygrysicaaa - to juz tyle zleciało?? jestem w szoku, że to juz polowa ciązy:) a z trójka dasz radę, na pewno:) W końcu potzreba matką wynalazku i zaradności. Będziesz musiała, to i siła i sposób się znajdą:) gadam tak, ale my jakos się jeszcze na drugie nie zdecydowaliśmy, chociaz gdyby to ode mnie zależało, to już chodziłabym w ciązy, ale mąż nie chce:( Eli - było dac dziecku obiadek:):):) żartuję oczywiście, swoją drogą specyficzny gust:) akurat ziemia doniczkowa:) Oj jaka ja byłam szczęśliwa, że Konradek nie chciał nic zjadać ani z podłogi, ani skadkolwiek inąd. Za to nie je tez za wiele jadalnych:( i juz nie wiem co gorsze. Sylwinka - witaj u nas:) Flowers - zdrówka Bartusiowi życzę, mam nadzieje, że następne badania będa trzymały normę. Na cukrzycy ciążowej się nie znam, miałam wynik na granicy i nikt sie tym nie przejął, a młody miał 3,5 kg przy wzroście 60 cm, więc chyba nie miałam. Kurde papierzysk mam tyle do wypisania, że końca od tygodnia nie widzę, a wieczorami padam ze zmęczenia razem z młodym. Dlatego sie nie udzielam, bo czasu nie mam zupełnie. Kondzio po tygodniu ataku alergii wrócił do przedszkola i tfu tfu jest ok, chociaz alergia znowu atakuje na maksa:( Musze z nim jechac na testy, moze w tym tygodniu sie uda, bo męża ciągle nie ma, a sama nie pojade tym razem. Wątpię czy dałabym radę do Katowic i z powrotem no i przede wszystkim wizyta, jak on bedzie cały skłuty:( już słysze ten dziki ryk:/ Wszystkim chorującym dzieciom polecam broncho-vaxom. Konrad właśnie bierze drugą z trzech dawek. I faktycznie nic nie załapał jeszcze. lekarka poleciła nam jeszcze szczepienie p/grypie. Bo broncho jest na zakażenia bakteryjne, a ta na grypę na wirusowe. No i dziecko ma komplet zabezpieczenia. Tylko trzeba pamiętać przez 3 miesiące o dawce, no i koszt ok. 70 zł za całość. Z drugiej strony jak pomyśle ile kosztuje dziecięcy antybiotyk, to wolę tę szczepionkę, bo to cos jak szczepionka, ale przyjmowana doustnie w kapsułkach. no nic wracam do papierzysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dota czas szybko leci.A czemu Twój mąż nie chce narazie następnego dziecka??Mój chciał dziewczynke i wkońcu się doczeka:)Mam pytanie czy na tą szczepionke broncho-vaxom potrzebna jest recepta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygrysica najlepiej mieć receptę bo nie we wszystkich aptekach sprzedadzą bez recepty moja mała też brała broncho vaxom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwinka a Ty tez jestes październikową mamusią z 2005 roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygrysicaaa - moja lekarka wypisała na dwa miesiące i mówiła, że musze się zgłosic po recepte na ostatnią dawkę więc chyba musi być Sylwinka - pewnie, że możesz:) i nie tylko odwiedzac, ale i udzielać się:) a czy twojej córci pomógł ten broncho??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak pomógł jej bo już tak często nie choruje kiedyś co 2 tygodnie była chora na gardło a teraz jest lepiej w tym roku jeszcze nie miała gardła chorego tylko lekkie przeziębienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny my dziś odwiedziliśmy szpital.Wczoraj mój mąż ze starszym synem byli na działce kosić trawe, a dziś patrze na Sebcia głowe i myślałam że to kawałek ciasta a to okazało się że kleszcz!!!Polecielismy do szpitala, bo pociągnął sobie już troche krwi.Pielęgniarka powiedziała że jeśli w ciągu 10 dni nie będzie miał żadnego rumienia, ani opuchnięcia to znaczy że nie doszło do zakażenia.Kurde mam następnego stresa, jak nie urok to sraczka!!!Dziś idziemy też do przychodni bo Sebek wziął rano ostatnią dawke antybiotyku, a od soboty ma nieładny kaszel. Sylwinka a Twoja córka dostała to teraz na jesieni czy wcześniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwinka jasne , że mozesz. My jestesmy towarzyskie osóbki i wszystkich miło witamy:) Agus a Ciebie gdzie wywiało?? Jokas Ty tez siedzisz jak mysz pod miotłą ;) Waga 77 a co u Ciebie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli ja zaglam od czasu do czasu, ale od wrzesnia zaczelam szkole i ciagle siedze i sie ucze, tym bardziej, ze 8 listopada mam wazny egzamin:) Oliver jak juz wam pisalam chodzi od dwoch miesiecy do przedszkola. Zaklimatyzowal sie super, chodzi ta chetnia a ja mam troche czasu dla siebie:) Pare dni pracowalam dorywczo przedpoldniami, wiec jak widzicie czas mam zorganizowany:) Widzialam dzisiaj zdjecia bartusia na nk z urodzin, wiec Zcze ci duzo radosci, zdrwia i wszystkiego tego co sobie zyczysz:) to narazie dziewczyny uciekam dalej sie czyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokas a jaka to szoła? czego się uczysz? Jej, że tez Ci się chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×