Mamy dzieci z lipca 2004

ja jestem :D ;) Aya wczoraj myślałam że się posikam jak napisałaś o wyglądzie naszego penisa :D:D:D tzn. statuetki ;) Parsknęłam śmiechem, a koleżanka z pokoju podeszła do monitora i pyta z czego ja tak brechtam :O szybko wyłączyłam naszą stronkę i coś wymyśliłam na poczekaniu o Madonnie, bo co jej miałam tłumaczyć z czego się śmieję :O Także widzisz - na pół się nie da, musimy 4 razy pod rząd bo komisja jest nieugięta ;) Ja nie powalczę, bo Paweł ma ataki migreny, dziś idzie w końcu do neurologa, wczoraj nawet mi powiedział żebym się nie odzywała, bo jak za dużo gadam to go głowa boli :O I gadaj z takim... :( Fajnie że kombinezon i bluzy pasują na julkę, ja już nie wiem czy mam coś dokupować Oliwii, bo mam tą większą kurteczkę, ale spodni takich od kombinezonu nie mam, tylko z polaru i jedne sztruksowe ocieplane, ale na śnieg to sie one raczej nie nadają. Może jeszcze coś w lumpeksie znajdę. Wczoraj oglądałam w sklepie jeden kombinezonik z Happy Kids, ładny niebieski ale rozmiar 80, więc nie wiem czy jest sens, bo niedługo będzie za mały i napewno całą zimę nie przenosi :O A, nie będę sie martwić na zapas. Jestem sama w pokoju bo koleżanki poszły do lekarza na badania okresowe.

to rzeczywiście niebezpiecznie czytać przy koleżnakach:D:D:D Ja jestem sama, bo moja koleżanka sobie przedłużyła na dziś wczorajszy urlop:) no a od jutra idzie do sekretariatu, więc będę sama:) i prawdę mówiąc uważam, ze każdy powinien mieć indywidualny pokój, bo pracuję o wiele wydajniej i nikt mnie nie rozprasza;) robię, co mam zrobic i moę sobie zaglądać na internet w wolnej chwili:) a obijacze i tak nic nie robią, bez względu na to, czy pracują sami, czy z kimś;) Violkam, a ile kosztuje nowy kombinezon z Happy Kids? i był jedno czy dwuczęsciowy? U mnie z walki też nici, bo jakoś sił mi brak i dziś pewnie też zasnę jak kamień, po tej dzisiejszej nocce z Julką:O:O:O Także amamen się moze na razie cieszyć:)

Kombinezon kosztuje 59 zł u nas. Masz racje - osobny pokój dla każdego ;) My za 2 lata się przenosimy do innego lokalu, jestem bardzo ciekawa ilu-osobowe będą pokoje w nowym miejscu? Ale raczej na jedno-osobowe nie ma co liczyć :(

aha - jednoczęsciowy był ten kombinezon ;)

witam podjeła decyzję i zostane te 2 dni w domu, zadzwiniłam już doprzedszkola, ale mam straszne wyrzuty, bo ja taka jestem ze nigdy nie brałam zwolnien robert poszedł do tesciowej i powiedział jej ze ma jeszcze wolne, tylko jakby mogła jutro przyjsć koło 13 zebym mogła zwiesć zwolnienie do pracy to ona z wielkimi łaskami ze wtedy piotrus, brat robert w raca ze szkoły i musi mu obiad podac (przypominam ze pitrus ma 15 lat) i nie bardzo jej pasuje wiec zadzwoniłam do lekarza i pójde do obojetnie jakiego byle mi da zwolnienie i pojade rano jak bedzie jeszcze robert a jamyslałam ze ona sie ucieszy ze ma wolne jestem tak zła na nią ze ......

sylwek, to ten Piotruś to chyba strasznie samodzielny dzięki swojej mamusi będzie Już współczuję jego przyszłej wybrance:( Mam nadzieję, ze mi nie odbije kiedyś i niebędę taką mamusią dla moich dzieci:O:O Violkam, to chyba nie taki drogi;) Pytam, bo jeden kombinezon z happy kids, który obserwowałam na allegro dobił do 81 zł, no i myślałam, że nowy to ze 150 kosztuje:O:O Ludzie to niekiedy jakoś bezmyślnie licytują chyba:O:O

Sylwek, nie miej wyrzutów;) lepiej, jak z nią posiedzisz te dwa dodatkowe dni, niż gdybyś za tydzień znowu brała zwolnienie z powodu choroby;) Przynajmniej ją wyleczysz do końca. Ale przykro jakoś, ze teściowa tak się zachowuje:( Dla mnie to niepojęte:( Może ona na siłę szuka pretekstu, zeby nie przyjść:( No bo podanie obiadu 15-letniemu chłopakowi to nie jest, jak dla mnie wystarczające wytłumaczenie:O:O

z tym reraniem to lepiej za Mati r zamieniaa na l niż by zmieniał na j bo to wtedy jest trudniej wyleczyć, a tak pare cwiczen powinno mu szybko pomóc i w domu będziesz tez musiała cwiczyć ale to bedą bardziej takie zabawy słowne niż ćwiczenia, wiec powinno być ok:)

Hej!

mam nadzieję, sylwek, że to nie będzoie bardzo skomplikowane:) Mamo fasolki, aleś się rozpisała:D:D:D:D:D ale chociaż wiadomo, ze żyjesz;):D:D

witam! na moim komputerze jeszcze nie ma tego \"radaru\" informatyk miał przyjśc póki co sekretariat oradarował więc zagladam:) Wiem wszystko bo amamen kochana mi skopiowała wszystko co pisałyście, suuper. Olinka z każdym dniem fajniejsza, wszystko rozumie:) Oliwia śliczna dzięki violkam za zdjęcia JAsia zdjęć nie dostałam:( Aya w sprawie skoliozy to nie denerwuj sie na zapas ortopeda Ci na pewno wszystko wyjaśni, chociaż skolioza wymaga wielu ćwiczeń da sieto łądnie wyleczyćjak zacznie sięw odpowiednim czasie. Wiem bo moja bratowa ma. Tymczasem pozdrowionka dla wszystkich, brakowało mi WAs:)

Dziewczyny ja to nawet nie marzę o osobnym pokoju w pracy. TYLKO ŻEBY MI CHOCIAŻ biurko odsunęli od tego babochłopa bo mi łeb peka :O:O:O Wydziera sie jak wariatka..... Jak ja dzwonię i z kimś rozmawiam przez telefon to nic nie słyszę bo ona mnie zagłusza!!!! Zrobiliśmy nawet numer i podgłośilismy jej głos w słuchawce....no bo wiecie myśleliśmy że ona ma kłopot ze słuchem i dlatego tak się wydziera.....Normalnie my wszyscy słyszeliśmy co gada jej klient w słuchawce....a ona się darła jeszcze mocniej!!! Porażka Sylwek rzeczywiście 15 letni chłopcyk to musi mieć obiadek na stół podany.....:O:O Ale jak pozna fajną dziewczynę to ją uprzedź że on tak wychowany. Po co ma się kobitka męczyć no nie? Wiecie od poniedziałku odchodzi moja koleżanka..... Teraz w razie wątpliwości to mogę ją zapytać o coś....ale potem???? Kurcze nie będzie nawet kogo się poradzić.... No i tak długo w domku byłam to wiele się pozmieniało... Chyba zaczne ćwiczyć intuicję....

Dobra....mam chwilę bo Zuzia zawzięcie bawi się zabawka. Tz kopie ja nogą...:O Małgonia myslisz że informatycy będą monitorować Wasze stronki? U nas podobno też tak jest :O:O Ale to wszystko jest bardzo zmienne... Bo na przykład normalnie to nie można mieć żadnego komunikatora ani gg ani tlena...ale ja mam! Kiedyś zapytałam informatyka jak to jest że jedni maja a inni nie...i okazało się że moge mieć! ( akurat tego informatyka lubie i on mnie chyba też) Więć pościągał jakieś tam zabezpieczenia...i cyk...5 minut i miałam wszystko... Wyszło na to że jak dobrze zyjesz z informatykiem to możesz mieć! Chociaż kiedyś dla statystyki zrobili zestawieniena jakie strony najczęściej wchodzą pracownicy.... I wyszło że dział mechaniczny namietnie gra w gry on line!!!!!! :D:D:D Ale jazda co? A ja dzisiaj zaspałam.... I tak bardzo się śpieszyłam, że wyszłam do pracy bez bluzki.... To znaczy przypomniałam sobie na 1 piętrze jak już wychodziłam z domu....:O:O:O...tak mi jakos dziwnie było, że cos mam za mało ubrane na sobie...:O I musiałam się wrócić.... A jak wróciłam to jeszcze zauważyłam że komórki zapomniałam bo leżała na biurku... Ale to nie była moja tylko Krzyśka bo mamy takie same!!!! I pojechałam z jego i swoim telefonem do pracy.... A Krzysiek szukał tej komóry i szukał.... A potem dzwonił czy nie wiem co się z jego telefonem stało. No jak to co? Był w mojej torebce. Spokojnie sobie leżał....

Mamo Zuzki :D:D ale heca! Ale chyba nie założyłaś kurtki na stanik? :D Tylko sweterek chyba miałaś? ;)

załozyłam płaszcz na taka cieniutka koszulke ktora mialam miec pod ta bluzka. sorki ze bez polskich znakow pisze ale mam zuzka na reku. ide ja kapac :)

hi hi hi, to się udałas. Oliwia tez marudzi, muszę klaść ją spać

Ja już Zuzka położyłam i mam nadzieję że będzie spac.... Ale na razie nogani macha jak wchodzę ją kontrolować do jej pokoju. No Wiola to się udałam....na całe szczęście się zorientowałam bo mamy audyt i głupio jak bym tak negliżem młodym chłopakom po oczach zaświeciła.... Tylko niech amamen nie wymyśli nowej statuetki za wpady bo już nic nie napiszę co udało mi się zmalować :D:D:D Chociaż może w tej dziedzinie statuetkę bym dostała bo za wyrabianie norm to chyba nigdy mi się nie uda. Teraz zasypiam jak kamień...padam po prostu. Chociaż zapytam Krzyska bo może my coś teges i statuetka sie należy a ja o tym nie wiem bo śpie :D:D:D Amamen powinnaś dla mam pracujących ciut obniżyć poprzeczkę... Albo chociaż dla mnie bo ja w pracy się dopiero WDRAŻAM!!!! ale pewnie nie będzie zmiłuj co???? :D:D:D:D

Dobre mamoZuzki :D :D :D Ja wczoraj jak sie przebierałam w szpitalu, to zapomniałam buty zmienić i wyszłabym w klapkach do płaszcza :O ale w porę się skapowałam jeszcze zanim wyszłam z szatni. Nie pamietam, czy Wam pisałam wczoraj o tym ,ale chyba nie. Zgubiłam w pracy pierścionek zaręczynowy (z brylantem w dodatku), ale się na szczęście znalazł. Dobrze, że nikt nie zuważył bo leżał na ziemi z pół godziny na korytarzu. Pnie doktorowe mi pomagały szukać, no i atmosfera też się w końcu poprawiła dzięki temu :) Musimy ściągać pierścionki, obraczki, zegarki itp. jak się bada wcześniaka, żeby zminimalizować ryzyko przeniesienia infekcji. Okropne jest to mycie rąk, najpierw mydłem, potem srodkiem dezynfekcyjnym i tak po i przed kazdym dzieckiem. Skóra juz mi pęka i złazi , a jeszcze się zrobiło zimno. Zimą mam koszmarną skórę. I te elektryzujące się włosy Ale narzekam, aż mi wstyd :O To jeszcze sobie ponarzekam ;) Boli mnie głowa znowu strasznie, więc stąd zaraz idę. Przed ciążą nie wiedziałam co to ból głowy. Po znieczuleniu do cc miałam zespół popunkcyjny i potworne bóle głowy przez dwa miesiące po porodzie, a teraz boli mnie raz na tydzień, czsem dwa strasznie boli mimo leków. Może pogadam z jakimś anestezjologiem, czy to może mieć związek, może coś można zrobić. Wiem, że marudzę bo to nic w porównaniu z migreną a chyba Aya i Elcik miewają. Ale mam dzień narzekania ;) Dziś byłam na cięciu, z którego urodziły się dwa bliźniaki 800g i 1200g w 28/29 tyg ciąży. Ten mniejszy już prawie był \"po tamtej stronie\" ale się udało go uratować. Teraz ma 50% szans.

:D:D:D:D mamoZuzki, ale numer z tym negliżem:D:D:D Super jesteś:D:D:D Mnie to się najwyżej zdaża wyjść bez okularów i muszę wrócic, bo tracę orientację poza mieszkaniem:D:D:D Byłam dziś z Matim na usg brzucha, po tych bólach, co wam chyba pisałam:o no w każdym razie czasem tak mu się zdarza bez powodu, ze go tak boli, ze musi się położyć nie wiadomo z czego:( no i nie dość, ze czekałąm prawie dwie godz. na to usg, bo baby z recepcji zamiast powiedzieć mi, zebym przyszła na 17-tą, od kiedy się zaczyna usg, kazały przyjśc na 16-tą, bo lekarz tak przychodzi, tylko nie wspomniały, ze on najpierw przyjmuje dzieciaki, a dopiero potem w innym pokoju robi usg Mateusz mnie pytał co chwila, czy ten lekarz serca nie ma, bo on jest taki głodny (od 12-tej miał nie jeść) i w każdej chwili może umrzeć z głodu, bo przecież dzieci nie mogą tak długo nie jeść:O:O no i tak czekałam z konającym Matim i wkurzającym się dziadkiem jego, znaczy moim tatą:O:O:O No a na usg lekarz mi tylko powiedział, ze ma Mati poszerzone miedniczki nerkowe, a jak go zapytałam, czy te bóle mogą się z tego brać, to oświadczył, ze wszystko zapisał na karcie badania. Jak przeczytałam, to okazało się, ze tam pisze, ze są poszerzone i ile i że zaleca się dalszą diagnostykę ukłądu moczowego Palant po prostu Przecież na pewno mógł coś więcej powiedzieć, ale bardziej był zainteresowany tym, czy ma temperaturę, czy może termometr jest zepsuty Nie uwierzycie, ale co chwila mierzył sobie temp. różnymi termometrami:O:O:O Ręce opadaja:(:( Mamo fasolki, jesli masz takich kolegów w pracy, to nie zazdroszczę:O:O chciałam obejrzeć M jak miłość, ale nie wiem, na jakim programie:( przejrzałam wszystkie i chyba dziś nie ma:(:( Mam górkę prasowania i deskę do prasowania w śmietniku, bo się wczoraj doszczętnie popsuła Robertowi:(:(

Mamo Fasolki ja strasznie Cie podziwiam wiesz??? Ja bym wyła ja głupia przy takich dzieciątkach.... Pewnie Tobie też nie jest łatwo.....ale ja bym sie nie nadawała do takiej pracy..... Te dzieciaczki są malutkie.... A ja w pracy już przeżywam katorgę jak dzwoni mi klient i pyta o wcześniejszą zapłatę...czy mogę bo ZUSy, bo wypłate chce dać pracownikom....i czeka na ten mój przelew...a my wcześniej nie płacimy...tylko zgodnie z umową....a potem sobie wyobrażam tych rodziców co czekają na wypłaty...i ich dzieci....a jak już idą święta i śpiewaja mi wszyscy, że liczą na zapłatę...bo pracownikom zapłacą i będą nawet na premie dla nich mieli....to wymiekam..... BO CO JA MOGĘ ZROBIĆ????? Swoje bym oddała..... Mamo Fasolki współczuję bólu głowy.....ja miewam sporadycznie....ale wtedy STRASZNE!!!! Nawet nie wiem jak mogłabym pomóc...bo ja przeczekuje moje...

ja też nie mogłabym na takie maluchy patrzeć i jeszcze ta bezsilność właściwie, ze czasem po prostu nic nie można zrobić:( ale pewnie myślisz o tych co zdrowieją, prawda, bo inaczej można by oszaleć:O:O Jak strasznie boli, to nie ważne, migrena, czy nie:( ale nie wywołujmy wilka z lasu, bo już dawno nie miałam... a leków nie bierzesz?? tak cierpisz w milczeniu??

no tak, teraz przeczytałam w skupieniu, że boli mimo leków:(:( bardzo współczuję, mamo fasolki:(

ja na szczęście nie mam w pracy takich sytuacji, ale jak czasem przychodzą ludzie umówić się do |naczelnego i mi opowiadają, że oni np. wcale tego prądu nie kradli, albo, ze nie mają kasy na jedzenie dla dzieci, albo inne takie, to ja im oczywiście wierzę i jest mi ich strasznie żal i cieszę się, że nie muszę podejmować decyzji, co zrobić z nimi:O:O

a ja też witam z bólem:( zjadłam już tabletkę, ale poza tym,że mi się zrobiło niedobrze, to nic nie pomaga:( mam dziś okropny dzień..... mamo fasolki, buuuuu...... biedne bliźniaki:( :( :( wiem coś o tym, bo truchlałam calą ciążę, bo mnie straszyli, że z nami będzie to samo... że jestem za mała,żeby takie dzidki donosić:(,że jedno łożysko, itp boże, nie wyobrażacie sobie jakie to było potworne...:( biduśki małe:(

ale duzo napisąłyscie.... mamo zuzki z ta bluzka to było dobre, ale się usmiałam:):):)taki nr to mi sie jeszcze nigdy nie zdarzył ale jak byłam młdsza, to często w nocy chodziłam na spiącym i rózne rzeczy gadałam, a raz jak miałam 20 lat, to byłam na takiej imprezie integracyjnej z pracy, a wtedy pracowałam w kablówce, i troszke sobie wypiłam, ale bez przesady, wróciłam nad ranem i połozyłam sie spac, a potem na spiacym wziełam swoja kołdre pod pache i wyszłam z domu i zjechałam windą na dół, ale dalej nie wyszłam tylko wróciłam spowrotem do domu, a moja mama zdąrzyła tylko leciec do okna i patrzec czy nie wychodze z klatki, to była niedziela rano, i lato wiec spałam w samej koszulce i tak tez wyszłam na klatke:O mamofasolki współczuje takich smutnych widoków:O:(

witajcie byłam dzis u lekarki naszej i ona nic nie stwierdziła.....a ja zrobiłam jej przecież takie komputerowe badanie postawy ciała we wrześniu ....i nic nie wykazało takiego, jedynie napisali że:\'\' linia kręgosłupa minimalne odchylona w odcinku lędźwiowym\'\'....:O więc żadna to skolioza a najlepsze jest to: pani pielęgniarka badał dzieci nie rozebrane do majtek tylko tak jakoś na oko dziś Nikola mi powiedziała że ona była w papciach ...wiec jak płaskostopie można stwierdzić jak dziecko jest w butach:O:O:O:O no jak??????? durna ta baba!!!!! inne mamy mówiły że są w szoku nawymyślała jakieś garby żebrowe innym dzieciom ....a potem u pani doktor okazało się , ze tak nie jest:O:O:O:O .....wiadomo że jak jest cos niepokojącego to albo to widać albo można domniemywać .....ale żeby całą zerówkę zrobić kalekich????????? bo dosłownie tak nawypisywała w tych kartach jakby same niepełnosprawne dzieci do tej klasy chodziły....:O:O:O nastraszyła nas jak nie wiem co:O:O:O:O aha i zrobiłam tak jak mi kazała mama fasolki narysowałam jej te krzyżyki i jak się podniosła to miała prościutko..... no nie mogłam z mamy zuzki....własnie muszę pomyśleć o takiej nazwie dla takich roztargnionych.........nmadamy wtedy taki tytuł komuś rożdziwiatemu i będzie go miał np przez tydzień....co wy na to????? może się komisja zlituje.......dla mam pracujących...ok ...UWAGA!!! OD DZIS PROMOCJA !!!!!!! na platynowego penisa....wystarczą dwa razy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! promocja trwa do 23 czyli przez tydzień!!!!!!!!!!

a więc monika jest Nawiększym Roździwiem tego tygodnia!!!!!! gratuluję!!!!!! :D:D:D:D:D:D:D:D COŚ JESZCZE MIAŁAM NAPISAĆ.....ale mi wyleciało:O:O:O:O:O:O:O:O

mamo fasolki ja też mam migeny.....i to takie że aż z bólu łzawią mi oczy:(:(:( macie też tak????? muszę wtedy leżeć w łóżku i sie nie ruszać...bo mam wrażenie że mi łeb odleci ..a byle stuknięcie wysadzi mi głowę w powietrze.......:( i mam zasłonięte rolety i musi byc ciemno...to jest straszne.....ten ból oczywiście;) a i jeszcze to ze ja ryczałabym jak bóbr....gdybym była bezsilna wobec takiej kruszynki:( ja nie mogłabym byc pielegniarką bo trzeba dawać zastrzyki.......ja nigdy nie podałabym zastrzyku!!!!!! brrrrrrrrrrrrr...w ogóle taka wołowa dupa jestem......:O nie mogłabym i już!!!!!! niech inni to robią....nie mówiąc już o takich maluchach......no wyłabym tak jak mama zuzi...........:(:( smutne to takie ..... a ciebie mamuniu doskonale rozumiem.....wyobrażam sobie jak drżałaś,,,gdy ci tak powiedzieli....że nie dasz rady donosić:(:( łeeeee piszę a powinnam iść spać i tak was przecież nie ma.....ale teraz dopiero po posiłku mi się pamięć odświeżyła....hihihihhihihihi.a powiem wam w sekrecie że byłam już w łóżku i coś nie mogłam zasnąć......i tak sie turlam raz w jedną stroną raz w drugą i.......przypomniałam sobie że jeszcze nie jadłam:O:O:O:Oja jestem jednak durna:O:O:O no to komisja idzie spać.....stróżowanie się skończyło....hihihihihihihi aha i czekam na @....a nie ma go jeszcze:O:O:O:O

hej To niezła ta pielęgniarka, amamen:O:O:O Może szuka okazji, zeby się wybić i jak wszystkim stwierdzi wady, to może ktoś je będzie miał:O:O:O Też tak mam, ze mi łzy lecą, tylko zazwyczaj boli mnie pół głowy i lecą z jednego oka:O:O:O Okropność, acha i mam mdłości:O:O:O Ale może to już się nie powtórzy;) Jakoś odkąd biorę zastrzyk, to mi się nie przytrafiło, może te bóle mają jakiś związek z cyklem miesięcznym u mnie:O:O:O Sylwek, ale odjazd z tym chodzeniem przez sen:O:O Ale Twoja mam też cierpliwa, ze nie poleciała za Tobą:D:D:D Znowu Julka w nocy ryczała i ją wziełam do nas i stwierdzam,że jednak mamy za małe łóżko, bo ona spi w poprzek, a ja wiszę na brzegu:O:O Z niecierpliwością czekam, aż ona zacznie normalnie przesypiać noce, bo już nie mogę, ciągle jestem otumaniona z braku snu, a co do normy, to może choć w weekend się uda, bo w tygodniu to padam i nawet nie wiem, kiedy zasypiam:O:O

acha, no i chciałam oczywiście napisać na samym początku poprzedniego posta, że całe szczęście, ze z Niki wszystko ok;)