Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

hej! witam w nowym roku :) ja tak szybciutko - Aya ja daję własnie Oliwii Lacidofil ale to chyba to samo, bo znowu ma zaparcia -dwie ampułki na dobę. Ja będę się cały rok kłóciła z Pawłem, albo nie będziemy się odzywać, wczoraj odwalił mi taką szopke że aż głupio, wie że jestem wybuchowa więc powiedział że go nie szanuję i jak mam się do niego tak odzywać to wogóle nie będzie i zapowiedział że przez tydzień się do mnie nie odezwie :O Czyli nici z wyrabiania normy :O Nie wiem jak on to sobie wyobraża, przecież chyba większość ludzi tak ma że jak coś jest po ich myśli to mówią podniesionym tonem, zawsze taka byłam a on twierdzi że go nie szanuję... jak by on był święty 😭 Nie wyrabiam już powoli !!!!!! Życzę miłego dzionka wszystkim, mam masę roboty, buuuu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej! zaprowadziłam Niki do szkoły na 7.20 i wpakowałam sie spowrotem do wyrka ....;)pospałam do 8.20 ach....... mamo fasolki to super że tak miło spędzacie wieczory;););).......ja ostatnio nie;) bo sie zaparłam .....hihihihihihi dla sylwek proponuję Platynowego Penisa!!!!!!!!! wręczam ci go uroczyście!!!!!!!! komisja jest pełna uznania!!!!:D:D:D:D:D MAMUNIU SLICZNE TE WOJE dziewczyny!!!!!!!! i jakie duże!!!!!zazdroszczę ci że masz takie dwie słodkie dziewuszki....ja mam tylko jedną taką małą:(....:D:D:D:D:D POKŁÓCIŁAM SIĘ Z MĘŻEM WCZORAJ WIECZOREM I DZIŚ RANO TEZ:o ELEKTYZUJĄCA WYMIANA ZDAŃ:o:o:o :D zanosi się na dłuższą kłótnię...bo ostatnio łaziła za nami i nie chce się odczepic;)....ale są takie dni więc wytrzymam a co!!!!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę viola że podobnie zaczynamy rok:(....ja też kłótliwie....no dosłownie jakby piorun w niego strezlił....a ja wiecznie nie mam zamiaru być wyrozumiałą żoną !!!! co to , to nie!!!! na sylwestrez był przemiły....i w ogóle taki normalny jak zawsze ale wieczorem wczoraj mu odwaliło:O:O:O inaczej tego nazwać nie potrafię.....z jednej strony to smutne ale nie zamierzam się poddawać....muszę byc konsekwentna bo inaczej wciąz tak będzie:O:O:O....więc pierwsza nie podam mu ręki.....:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee..... To chyba coś w powietrzu wisiało wczoraj bo my też mieliśmy \"lekką\" wymianę zdań...co prawda później nie było tak źle ale jakieś fatum w powietrzu czy co?????? U nas nadeszła odwilż a potem zamarzło i rano wszyscy tańczyli dosłownie.....na chodnikach lustra dosłownie i ani grama piasku nie widziałam :O:O:O Aya na tego Sylwka nie braliśmy aparatu bo mamy małą kartę i była pełna a nie zdążyliśmy z niej zgrać zdjęć. Brat Krzyśka pstrykał fotki więc na pewno coś będzie tyle że on nie może znaleźć aparatu!!!!! :O:O:O nie pamięta gdzie go schował a schował go na pewno. Stwierdził że później jak się co nieco wypije to różnie bywa i szkoda gdyby się coś z aparatem stało :O:O:O i do dzisiaj go szuka :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezłet o z aparatem:O:O:D:D mam nadzieję, że sie jednak znajdzie;) Mamuniu, własnie obejrzałam Twoje śliczne dziewczyny:) Nie wiem dlaczego, ale kiedyś myslałam, ze one są ciemnowłose, a teraz to już nie bardzo:O:D:D:D U mnie jest odwilż i można utonąć w błocie:O:O Ja dziś pracuje tylko do 11, bo mam pól dnia urlopu, więc tak delikatnie zaczynam pracę w nowym roku:D:D:D Mam nadzieję, ze te gradowe chmurzyska u Was w domach szybko się rozładują i znowu będzie słoneczko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie mam takiej nadziei aya:) a wręcz przeciwnie...ja chcę się kłócić:O:O:O:O znaczy się ja przewiduje ciche dni....będzie do mnie prawdopodobnie gadał a ja nie będę słyszeć na pewno:) inaczej mówiąc będzie wizja foni brak;) i nie robie tego złośliwie.......po prostu chcę mu dać nauczkę i nie chcę sie godzić ...to wszystko:D na pewno pomyslicie ze jestem walnieta...ale tak postanowiłam:O:O:O Nadia zasnęła a ja najchętniej poszłabym w kimono....ale muszę iść po Niki niedługo:O:O:O więc nici ze spanie u nas tez odwilż:( wczoraj ostatni kulig zrobilismy Nikoli( po boisku szkolnym;) ) a dziś śnieg juz się topi:O to idę pappppaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczorem wyślę fotki może...o ile On mi je zgra:O:O:O a małgonia to gdzie jest??????? ani na gadu ani nigdzie jej nie ma;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda okropna i te psi kupska wypływające na chodniki-nie znoszę tego!!! a tak poza tym to się rozpisałam i mi synek kochany kompa zresetował, a wczorajszy mój wpis to chyba w akcji zaginął. Sylwester był bardzo miły, posiedzieliśmy do 3 popijając winko i szampana i naprawde dobrze się bawiliśmy, Jasiek przespał na szczęście półgodzinne fajerwerkowanie na osiedlu. Mamozuzki, przebranie miałam fajne. Suknię z Afryki pożyczoną przez ciocię i mnóstwo akcesoriów, międzyinnymi laleczkę voo-doo ze szpilą:)Niestety zdjęć nie mam, bo to nbyły czasy aparatów analogowych:) Godzić mi się tu z mężami, na Nowy rok, nie warto się kłócić. Jacek wczoraj się wściekał, ale nie na mnie tylko na Jasia. Jasio ostatnio nic nie je! Doprowadza nas do szewskiej pasji, zwłaszcza mnie, bo się staram mu gotowac to co lubi i nic!Tylko pije dużo. Wczoraj zjadł tylko jogurt, kilka orzeszków, kilka mandarynek, pół banana i kilka wmuszonych siłą łyżek zupy i jajecznicy...każdy posiek staje się koszmarem! Wczoraj byliśmy w kościele oglądać szopkę. Jaseik oczywiście o mało nie wlazł na siano, bo chciał koniecznie dotknąć wszystkich owieczek gipsowych. Komentował wszystko baardzo głośno ku uciesze gawiedzi:) Idę na kawę i może coś wmuszę w Jaśka, bo ten jadłowstręt trwa już za długo:S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jestem pozwólcie że violkę zacytuję: Pierwszy wpis w nowym 2005 roku należy do mnie SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!!!!!!!!!! a mnie się wydawało że mamy już 2006:D:D:D:D:D:D:D:o a więc penis wędruje do sylwek a tytuł Największego Roździwia do violi!!!!!!!!!!!!!!!!! zgadzacie się? :D:D:D:D:D VIOLA JESTES DEBEŚCIARA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam normalnie dopiero teraz zasnełajuz mnie nerwy brały ile można lulac na rekach dziekuje za statuetke:D:D:D:D:D:D:Dstoi na honorowym miejscu;):D:D:D:D:D ja sie zgdadzam całkowicie ze violkam otrzymuje statuetke rozdziwa:D:D:D:D:D:Dnalezy jej sie w tym nowym 2006 roku (a nie 2005)hihihihih dzisiaj same jakies głupie sytuacje mi sie zdarzaja poszłam do bankomatu a tu ieczynny, wiec chciałam wejsć do banku, ale drzwi się nie otwieraja takie przesuwneitak stałam sobie z dwoma facetami, a wsrodku ludzie byli i nikt nie raczył poprosic o otwarcie drzwi, kpina jakas, potem jak robiłam zakupy to połowa sklepów zamknieta i do tego nikt nie miał drobnych, nic mi nie chcieli sprzedac bo oni nie wydzadza, latałam jak głupia rozmieniac teraz jeszcze emil tyle czasu nie chciała zasnać, zobaczymy do której bedzie spała, i pewnie ja bede musiała budzic a na dodatek w pracy jedna kolezanka poroniła w drugim miesiacu, a druga dyr. zwolniła z pracy (woxna) co rok pracowała i przyjeła jakas sikse co chyba nie ma nawet 20 lat, szok normalnie co sie wyrabia, jakos fatalnie sie zaczał ten tydzien i rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadłyśmy w notowaniach, więc podnoszę:) Nikola po powrocie ze szkoły patrząc na roztopionego bałwana stwierdziła , że wygląda gorzej niż gorilla:D:D:D mcdzia masz rację nie warto się kłócić, szkoda życia;) tylko że u nas to troszeczkę poważniejsze niż by się mogło wydawać:( i chcąc żeby coś dotarło do niego, to muszę!!!! tak się zachować:O......ja znam go troszkę lepiej więc wiem co robię:):):) ciche dni będą bez złości i pretensji...totalne olewanie jego osoby...myślę że to poskutkuje:):):) zrobię sobie relaksującą kapiel...... widzę że dziś ja mam dyżur:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadłyśmy w notowaniach, więc podnoszę:) Nikola po powrocie ze szkoły patrząc na roztopionego bałwana stwierdziła , że wygląda gorzej niż gorilla:D:D:D mcdzia masz rację nie warto się kłócić, szkoda życia;) tylko że u nas to troszeczkę poważniejsze niż by się mogło wydawać:( i chcąc żeby coś dotarło do niego, to muszę!!!! tak się zachować:O......ja znam go troszkę lepiej więc wiem co robię:):):) ciche dni będą bez złości i pretensji...totalne olewanie jego osoby...myślę że to poskutkuje:):):) zrobię sobie relaksującą kapiel...... widzę że dziś ja mam dyżur:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz mnie szlag trafi jak ta kafeteria wchodzi jedna strona 10 min sie otwiera amamen trzymaj sie i nie denerwuj;)bedzie lepiej, a im czasami taka nauczka sie przyda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to u ciebie też tak chodzi jak żółw??????....no ja nawet dwa razy wysłałam...bo sie tak wolno otwiera:O:O:O:O hmmmmmmmm no to nieciekawie sylwek:O...miałaś dziś pecha:( tak piszecie o tym że dzieci nie chcą się odkleic od was:O i moja Nadia robi to samo......najgorsze jest to , że zagradza mi drogę i wyciąga łapki i chce na ręce:O:O:O nie mówiąc aya o nockach:O:O:O w sylwestra spała mamie jak zabita a dziś w nocy wojażyła na całego:O:O:O tak własciwie to nawet nie wiadomo co ona chce:O ani pić ani nic....tylko tak sobie marudzi:O ja też mam nadzieję że to przejściowe:).w dzień zasypia bardzo szybko, czy jest rozbawiona czy nie:) :classic_cool:;) ale w nocy nie wiem po co sie budzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mogę z tym dzieckiem! Widzę dziś dzień narzekania na pociechy. Jadł dzisiaj obiad godzinę i w tym czasie zjadł 3 malutkie pulpeciki wielkości orzecha włoskiego i ćwiartkę kartofla. I to jeszcze tylko dlatego, że po każdym kęsie pozwalałam mu zdmuchoiwac świeczkę...ludzie ja się wykończę z tym niejadkiem! Idę w środę na szczepienie to pogadam z lekarką, bo mi juz ręce opadają. Wogóle dzisiaj wypróbowałam wszelkie metody i nawet zaczynałam płakać jak zaciskał usta i on się wtedy tak zmartwił izrobił podkówkę i też zacząl chlipać, więc przestałam, żeby Go nie stresować... Ide na kawkę, bo Jacek zrobił nasza tradycyjna poobiednią:) AAA zapomniałam o wczorajszej normie, fajnie było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O:O:O:O ale rozdziw ze mnie... ale co się dziwicie, dopiero od pół godziny był Nowy Rok jak to pisałam, więc dopiero jedną nogą byłam w 2006 ;):P :D:D:D Amamen, u mnie także wizja bez fonii i się nie zanosi na poprawę :O:O Ale ja też pierwsz ręki nie wyciągnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) jakoś mi dziś kafe się wcale nie chciała załadować:O:( coś się psuje w nowym roku chyba:( Julka ostatnio podjęła decyzję, że już nie bedzie pić mleka na dobranoc:O:O Przez kilka dni po tym antybiotyku musiałam jej podstępem wmuszać i i tak wypijała maksymalnie 100 ml, co na całą noc trochę mało chyba:O:O:O No i wczoraj już postanowiłam z nią nie walczyć, tylko zrobiłam jej przed kąpielą kaszkę, dałam antybiotyk i poszła się kąpać;) a potem przed snem zrobiłam jej odrobinkę mleka, tak na wszelki wypadek, ale kategorycznie odmówiła:D:D:D no i zdajsie sam mi się problem przestawiania jej kolacji rozwiązał:D:D:D to teraz już jej mogę próbować myć ząbki przed snem, choć na razie mycia to nie przypomina:O:O:O Ona wkłada szczoteczkę do buzi, wysysa pastę i potem najchętniej myłaby kafelki, albo coś innego, byle nie ząbki:O:O a srakę ma taką, że wczoraj już przez sen zrobiła i musiałam ją całą przebierać:O:O Jak amamen Nadię kiedyś:O:O:O Mcdzia, to masz niewesoło z tym jedzeniem:( a nie działa przegłodzenie? wiem, ze to trudne u takiego malucha, ale może mu nie dawaj jak nie chce i w końcu sam powinien zgłodnieć:O chociaż są takie maluchy, które nie głodnieją:O:O:O:O Może lekarka Ci coś lepiej doradzi, może jakiś syropek na apetyt, czy coś:O:O Ale rozumiem, co przeżywasz, bo ja z Matim też tak miałam i właściwie do dziś on nie je normalnie:O:O Tyle, ze teraz go już nie proszę:O:O No i on nie je właściwie warzyw, ani takich bardziej udziwnionych potraw:O:O on nawet pizzy, czy spaghetti nie chce:( Ale za to ostatnio mu posmakowały placki ziemniaczane, wprawdzie były po węgiersku, ale on nie chciał sosu i tylo z żóltym serem i keczupem zjadł:O:O Generalnie to Julka je przeważnie więcej niż on:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co u was, własciwie w sosunkach damsko - męskich z mężami?? lepiej? czy lepiej nie mówić?:O:O U mnie na szczęście umiarkowanie dobrze, ale normy nie wyrobiłam, bo znowu zasnęłam, zanim Robert dotarł do łóża:O:O Sylwek, a jak Ty wstajesz tak rano, to nie masz potem kryzysu wieczorem? no bo ja to się do niczego nie nadaję, tym bardziej, że mam swiadomość, że Julka się parę razy obudzi, no i muszę wstać o 5.30:O:O:O No i się zastanawiam, czy to jakaś patologia u mnie, czy norma raczej:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kafeteria chyba zastrajkowała bo ja tez nie mogłam wcześniej wejść. Aya u mnie lepiej nie mówić jak to pisała Wiolka wizja bez fonii.... Jakiś mam dół chyba i wszystko mnie denerwuje strasznie. Taka biedna jestem i nie kochana 😭..... Z tym jedzeniem dzieci to jest kosmos co? Ja na razie z Zuzią nie mam szczególnych problemów. Zauważyłam tylko że ona rano nie bardzo chce jeść. Zaczyna przyswajać dopiero ok 10.30...a potem idzie jej lepiej. Aaa i kupiłam baaaardzo wydajne biszkopty. Jednym można dokładnie umazać całą buzię, sewterek, krzesełko, podłogę i szafkę :O:O :D JEDNYM :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! U mnie nic lepiej, nie odzywaliśmy się wogóle ani wieczorem, ani rano, ale w nocy się chyba \"bezwiednie\" do mnie przytulił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo zuzi one nie są wydajne te biszkopty, tylko dzieci je zrobią bardziej wydajnymi:D.......to masz fajnie;) Zuzia zaczyna rozrabiać:)......ale ale ....u was nie było wizji bez foni :O albo przeoczyłam:O viola więc mówisz ze też u was nieciekawie, ale ja jestem zdania że od czasu do czasu trzeba dać im nauczkę:D i trzeba oczyścić atmosferę:D u nas lepiej nie mówić::( znaczy sie jemu wydaje się że jest wszystko ok. czy coś:O.....przyjechał zaczął gadać jak nigdy nic.....a ja też nic:D ale zadawał pytania i potem mnie wkurzył bo zapytał czy ogłuchłam:O:O:O i jeszcze najgorsze że Nikola pytała czy nie słyszę jak tatus do mnie mówi:O:O:O:O:O:O:O a ja się przecież do niego nie odzywam.......:O najgorsze ze dzieci miałyby w tym uczestniczyć...więc powiedziałam jej ze słysze i odpowiedziałam przy niej mężowi na jego durackie pytanieufffffffffff.......dziś se dzwonił i myślał że będę z nim gadać......bezsensu.......jednym słowem nic sobie nie robi z mojego nieodzywania nazwał to jakimiś fanaberiami........on nie rozumie widzicie , że coś jest nie tak ........tylko rżnie głupa i udaje ze nic się nie stało, a to wkurza mnie jeszcze bardziej...........on mysli , że ja nie wytrzymam i zacznę z nim gadać....a ja sie zaparłam i koniec....albo zrozumie albo nie idę położyc małą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amamen, u mnie jest trochę inaczej, bo to jest pomysł mojego męża że się nie będzie do mnie odzywał, więc ja nie mam zamiaru wychodzić do niego pierwsza. On sie nie odzywa i ja też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku, amamen, a ja myślałam, ze Ty to taka wybuchowa jesteś:O:O znaczy, ze robisz burzę i po kłopocie;) ale widzę, ze Ci się coś zacięło:D:D:D:D:D:D:D mam nadzieję, że Pioterk szybko zrozumie o co Ci chodzi;) a domyśla się chociaż??? wiesz, ja pytam zupełnie niezłośliwie, tylko z własnego doświadczenia, bo jak Robert się nabzdyczy na mnie, i trwa to przez kilka dni, to ja potem nie pamiętam o co mu właściwie chodziło:O:O:O No ale z pamięcią u mie nie jest najlepiej, to może dlatego;) Ale jak dla mnie, to pomysł z nieodzywaniem jest najgorszym z mozliwych:O:O:O Chodzi tu oczywiście o nieodzywanie się Roberta do mnie, bo efektu żadnego oczekiwanego on w ten sposób nie osiągnie, bo jak się nie chce odzywać, to mi to lotto:D:D:D no i on się nakręca jeszcze bardziej i chyba tylko jemu to wychodzi na złe:O:O:O Ale pewnie u was jest inaczej i ma to jednak sens;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tych biszkoptów, mamoZuzki, to chyba wiem, o które Ci chodzi:D:D:D:D właściwie u mnie, to każde ciasta są bardzo wydajne, a własciwie każde ciasto powinnam napisać;) musiałabym co tydzień (co najmniej) prać narzutę na wersalkę w gościnnym pokoju i ze dwa - trzy razy dzieninie odkurzać:O:O Ale udaję, ze tego nie wiedzę i...czasem mi się udaje nie widzieć:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak viola skoro pomysłodawcą jest mąz to raczej nie masz wyjścia:O:O:O u nas ja to wymyśliłam, a kolei mąż jest taki że nie uznaje cichych dni i pierwszy zawsze przyłazi do mnie....:) u nas to ja jestem nabuhondozor:):):) nic tylko przeczekać.......;) potem zaświeci słonce znowu:):):) Nadia dziś przespała całą noc jak aniołek......:) więc wychodzi na to że co drugą noc robi sobie nocne igraszki:D:D:D Aya to masz fajnie teraz juz bez butli....chociaz jak dla mnie to bardzo wygodne;) ta butla na wieczór:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciastko miało być, tylko mi \"k\" zżarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amamen, mi się też wydawało, ze wygodniej z butlą, ale teraz to mi tylko pozostało zaakceptować nową sytuację;) Na razie zasypia bez problemowo...ciągle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amamen, ale tylko na Piotrka się obrażasz??? Bo Robert idzie na całość i czasem obraża się też na Mateusza i się do niego nieodzywa i ostatnio zauważyłam, ze z Julką też już próbuje:O:O:O:O Ale oni to ignorują zupełnie, podobnie, jak ja:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aya ja jestem wybuchowa!!!! a jakże !:D tylko zastosowałam teraz inną taktyke....bo zawsze narobiłam szumu, kurzu ,bałaganu, wubuchnęłam, nawyzywałam i co? było dobrze.....tylko że teraz mnie tak specyficznie nazwał......:(:(:(:( i tego nie mogę przeżyć...tylko o to mi chodzi bo nieodzywanie się nie jest w moim stylu:O przeczy sam sobie.......i chce żeby to widział że jest mi cholernie przykro.....a swoją drogą nie spodziewałam sie ze kiedykolwiek tak na mnie powie😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego najlepszego dla Eli 🌻 zdrowia pomyslności i spełnienia marzeń...na te 26 urodziny!!!!!!!🌻 bo widziałm opis na gadu;) ja tylko na męża aya:) a tak swoja droga to to nieodzywanie to jest bezsensu ale mam cichą nadzieję że przyniesie skutek i co jeszcze mnie uderzyło? nie było wczoraj kwiatów:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×