Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

no pracuję, violkam, pracuję;) nie chcem, ale muszem:D:D:D Specjalnie czesto to na te narty nie jeżdżę, bo wprawdzie rodzice mają domek w Zawoi, ale na weekend to mis ię nie chce tam z Julką wybierać, bo z nią to prawdziwa wyprawa;) poza tym istnieje spore ryzyko, ze się nie wyjedzie tam pod górę i potem trzeba kawał iść z dzieciakami i tobołami:O:O no ale staramy sie jakieś ferie choć tygodniowe sobie zorganizować i wtedy;) wysłałam mamieZuzi zdjęcia Oliwki i z chrzin też;) Ja na razie myślę, jak by tu w poniedziałki pracować do 14-tej, bo Mati ma angielski i wprawdzie teść zgodził się go zawozić...o ile będzie zdrowy (teść;) ), będzie miał czas....i żebyśmy w przyszłym roku już inaczej to zorganizowali Biorąc pod uwagę, że po raz pierwszy od urodzenia Mateusza poprsoiłam ich o coś, to już mam dość Wyliczyłam sobie, ze tych poniedziałków do czerwca byłoby 24, więc gdyby się kierowniczka zgodziła, zebym tak podzieliła urlop, zebym wychodziła godzinę wcześniej właśnie w te dni, to byłoby trzy dni urlopu;) może się uda:O:O:O muszę z nią pogadac jeszcze:) Julce kupuję ubranka na 92 albo 98, choc niektóre 86 są jeszce za duże;) Na sylwestra zaplanowałam tę romantyczną kolację, może z fondue, chociaż nie wiem, czy będzie się nam chciało jeśc, bo zwykle po 20-tej, to nam już się nie chce:D:D:D no i nie wiem, czy będzie romantycznie tak do konca:O:O:Obo ostatnio, jak oglądaliśmy jakiś film, a właściwie, to Robert oglądał, bo ja myślałam, o innych pierdołach, bo to było wtedy, jak Mati zachorował, i ten film, to była jakaś komedia i Robert sie co chwila śmiał, a że ja nie, to się na mnie wydarł, ze nie jestem w ogóle wyluzowana:O:O Luzak jeden:p:P no więc nie jestem pewna, czy jakaś burza nie wisi nad nami:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ale super u nas sypie snieg:D byłyśmy na sankach i troche emila zasypało;)i jeszcze jak jechałysmy po jakimś krzywym chodniku to sie sanki wywaliły i emila wpadla w snieg na dodatek twarza i była cała ze śniegu ale nie płakała:) muszę sie wziaść za prasowanie troche się narobiło:O robie dzisiaj na obiad ryż zapiekany z jabłkami, pierwszy raz dla emili , bo mam czas to moge troche powymyslac, zobaczymy czy jej będzie smakowac ja mam łóżeczko obok naroznika i emila jak wczoraj zasypiała to wsadziła noge miedzy szczebelki i za naroznik za sciane i się zakilnowała i nie mogłam jej tej stópki wyjać:O normalnie ma takie pomysły ze mozna zwariowac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!Dziękuję za życzenia i zdjęcia. Jasiek oglądał dziewczyny z zaciekawieniem olbrzymim:)chyba po moim bracie odziedziczył niektóre cechy:)Mam nadzieję, że Mati zdrowieje, szkoda, że w święta zachorował... Aya podziwiam umiejętności jazdy na nartach. Ja to po prostu paraliżu dostaję jak mam zjeżdzać z górki i czuję jakbym nogi miała w imadłach, ogólnie narty to chyba nie dla mnie... Ja miałam dwie wigilie, jedna u teściów a potem u rodziców. Za Mikołaja przebrał się Jacka brat i byl niezły ubaw. Zresztą najbardzije śmiały z dzieciaków był Jasiek, zrobił z Mikołajem cześć i tak śmiesznie dzwigał prezenty. Ale najbardziej zainteresował się prezentem kuzynki-wielką, różową toaletką z lustrem:). U moich rodziców pod choinką rozłożyli mu namiot i w środku były wszystkie jego prezenty. Ogólnie szalał z radości, a wiertarka to był strzał w 10!! A ja to byłam bardzo niegrzeczna w święta i to chyba przez okres który się zbliżał. Normalnie naładowana byłam jak kałasznikow i się niepotrzebnie pokłóciłam z Jackiem i teraz on się na mnie jeszcze gniewa. A mnie na serio nie wiem co ugryzło!! Czuję się teraz głupio, może jakoś Go udobrucham. Amamen choinka i dekoracja domu świetna! Zawsze się zastanawiam jak to się te lampki wiesza, żeby uzyskać taki imponujący rezultat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwek, u mnie też sypie:) w końcu się zimowo zrobiło;) Czyli Emilke wozisz już na sankach? i jej się podoba, tak? bo ja jeszcze Julki nie próbowałam, zresztą muszę jej kupić sanki, bo te Mateusza są bez oparcia, a dla niej się takie nie nadają;) mam nadzieje, że jej ten ryż posmakuje:) Sylwek, a do kiedy masz wolne? idziesz dopiero do pracy po Nowym Roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mcdzia, wcale się nie dziwię, ze wiertarka to było to;) Mati też zawsze najbardziej się z takich prezentów cieszył i cieszy;):D:D a do namiotu nie miał oporów wchodzić? To widzę, ze nie tylko u mnie jest dość oschle w domu:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amamen ja dostałam książkę, komplet pościeli (dla mnie i Jacka), zegar do kuchni, świeczkę zapachową, płyn do kąpieli, kosmetyczkę i pieniądze i seksowne majtki w renifery:). A od Jacka w ramach prezentu dostanę szczoteczkę elektryczną, ale jeszcze nie zamówliśmy na allegro. A wiecie my z Jasiem mamy dziś od rana...rozwolnienie poświąteczne. Aż musiałam iść po pieluchy, bo zostawiłam sobie przed świętami jedynie 4 sztuki! Brzuch mnie boli...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, a ja dostałam jeszcze komplet garnków od rodziców i majtki:O:O:O:o te majtki to dostałam pod choinke na wigilii u brata, bo garnki mi tata do domu przywiózł, zebym tachac tego pudła nie musiała, a majtki to był p;omysł mamy, zebym cos miała:O:O:D:D myślałąm, ze padnę, jak je zobaczyłam, bo myślałam, ze to od tej obcej kobiety:O:O:O:O:O no i od tej kobiety dostałam taki świecznik na podgrzewacz (no wiecie, na taką małą swieczkę) w kształcie połowy tego chińskiego symbolu ying i yang (czarny kawałek) i 4 takie świeczki o zapachu magnolii i czarną bluzkę z dekoldem w łódkę:) niestety, nie dostałam książki:( ale sobie sama kupię:p:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Madziu:D my tez nie kupowaliśmy sanek tylko powiedziałam tacie zeby moje odnowił i na nich jezdzi, nie są pierwszej nowoście, sle z oparciem takie całe drewniane, emilce się bardzo podobają, tzn. jazda na nich, troche mi zjedza na dół ale jak ja kocem omatule to jest dobrze, tylko przestrzaszyłam sie dzisiaj tego ladowania w sniegu, bo miała wszedzie snieg na twarzy, ale ona nawet nie zapłakała, tylko mówiła oko, ze jej do oka weszło:) fajne prezenty dostałyście, u nas nie było zadnych prezentów, jakos nigdy nie robimy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ale to zasypało czy śpi jeszcze:P mama fasolki chyba tez o nas zapomniała:( madziu jak jestes to przeslij mi zdjecia z mikołajem, bo ja nie dostałam a zadna mi nie przesłała:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nas też zasypało i nadal sypie :D Przeszłabym się z małą na sanki, ale jest trochę przeziębiona, a wieje jak diabli, więc może poczekamy do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też pada śnieg. Cieszę się jak głupia bo to pierwszy taki duży śnieg u mnie. Mieszkam w jakimś dziwnym rejonie tego kraju i tylko czytam że u Was pada...a u mnie nigdy nie.... No ale teraz zasypuje nas nieźle...chyba dojadę jutro do pracy :D:D:D A przypomniało mi się jak Sylwek pisała że tak rano jeździ do pracy...i że tak wcześnie jest na przystanku....wtedy się dziwiłam a teraz sama stoję....6.20 a ja już czekam na autobus.....matko... Aya dzieki za zdjecia doszły wszystkie. Ja postaram się też coś wysłać...ale my jakoś zdjęć chyba nie lubimy robić bo nawet jak zabieramy aparat to ciężko mam fotki robić...lenie z nas :P Zdjęcia cudne i dzieciaczki już takie samodzielne... Ja mam teraz ciężki okres bo Zuzia leżeć nie chce a siedzieć nie bardzo umie...chodzić oczywiście też nie... Najlepiej chciałaby żeby ją trzymać pod paszkami a ona wtedy stoji i się rozgląda...nie powiem całkiem przyjemnie...ale mi ręce wysiadają :O:O:O Idę poczytać....kupiłam mężowi na gwiazdke Nowe Przygody Mikołajka...czytałyście? Polecam :D:D:D Pomyślałam że jemu się spodoba bo jak był dzieckiem to miał wszystkie wcześniejsze części... No ale ja czytam pierwsza.... Kobiety mają pierwszeństwo no nie? :P :D:D:D Aya jak śmigasz na nartach nawet na prostej drodze to podziwiam. Ja chyba za sztywna jestem. Łyżwy też mi się rozjeżdżaja. :D:D:D Ale na rowerze umiem jeździć, nie pomyślcie że taka całkiem sztywna jestem!!!! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co emila nawet nie tknęła się ryżu z jabłkami a ja tak się starałam:( a przeciez zupe z ryzem uwielbia:O wpadłam na nowy sposób ubierania emili na noc, bo już wam pisałam ze rozpinapajacyki całe i sciaga:Oskorzystałam z pomysłu taty blixniaczek Madzi i zakładam jej body na pajacyka i wtedy nie rozpina:) w stylu fitnes jak to okreslił maż Madzi:)troche to dziwnie wyglada, ale przynajmniej nie sciaga:) gdzie jestescie???pewnie juz lulacie bo rano do pracy:O a ja sie jeszcze bycze, idę dopiero po nowym roku:) a dzisiaj spałam do 9.30 bo emila tak długo spała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! No proszę Sylwek, nie sądziłam , że ktoś wykorzysta ten styl fitness ubierania dzieci :D U nas święta minęły spokojnie, myślałam, że będzie dużo gorzej. Tylko jakoś zmęczona byłam okropnie. Ja dostałam sliczną piżamkę, extra czarną koszulkę taką z koronką, majtki, taki zestaw do malowania tzn cienie, róż, coś tam do warg firmy Ruby Rose :D :D :D (od babci Artura), książkę z przepisami kuchni polskiej, etui na stetoskop, krem do rąk i pomadkę Neutrogena, 100zł, szamponożel z Ives Rocher. Michał dostał: fontannę piłek :D, samochód sterowany radiem, takie 3 klocki fisher price, gdzie na każdej ściance jest inna atrakcja :D, samochodzik, książeczki dwie, dwa zestawy ubranek, 4 body od teściowej na oko na czteroletnie dziecko w dodatku z długim rekawem 😭 (a prosiłam, żeby kupili na allegro 3 z early days), dwa zestawy plastikowych zwierząt :O Zapomniałam napisać, że dostałam od teściów robota kuchennego takiego do cięcia, tarcia, siekania, mielenia. Umowa była taka, że kupujemy sobie drobiazgi (np. skarpetki wg słów teściowej), a tu prezent za 200zł :O Wyślę Wam jutro zdjęcia. Wasze wszystkie są super! Bardzo mi się podobały, dzieciaki, Amamen w przebraniu, oswietlony dom. Tylko Robert rzeczywiście jakoś nie bardzo tym razem wyszedł ;) Ja mam urlop w tym tygodniu a i tak nie mogę znaleźć czasu na kompa. Muszę się poprawić. To przez to, że Artur też ma wolne i siedzi, i że w każdej wolnej chwili teraz czytam :) Zawsze \"byłam w trakcie \" jakiejś książki, ale teraz mam taką fazę, że wprost je pochłaniam :D Michał wzbogacił swoje słownictwo o słówka: gumka, goni (i ucieka wtedy), gol (jak Artur się goli), kogucik (bardzo ładnie to wypowiada), poprawił wymowę ogórka i kółka :D :D :D Ja tez poprosiłam tatę, żeby wyciągnał z piwnicy nasze sanki (mają oparcie), ale mnie się nie uśmiecha ciągnąć na nich Michała. Mam zamiar wrobic w to Artura ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwek emilka chyba się cieszy że mama w domu co? Oliwia też się b. cieszyła. Idę do łóżka, może o normie pomyślimy... Paweł myje podłogę, więc jak skończy, to.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znowu dostępu nie miałam:O:O :D:D:D:D:D SYLEK NO WIDZISZ? TO WCALE NIE GUPI POMYSŁ Z TYM STYLEM FITNES!!!!!:D:D:D;D przynajmniej Emilka nie zmarznie w nocy:) ja dziś Nadię tez powoziłam na dworze na sankach....w ogóle pierwszy raz widziała tyle śniegu.........:) ale tylko chwile bo ma smarki do pasa:O aya oby Mati szybko wróci do formy i choróbska będą go omijać:) ale skoro ma nadal takie supewrowe pomysły to znaczy że jest sobą chodzi mi o te powycinane kartki:D:D:D:D:D mocarne dziecko z niego:D:D:D no i prezent dostałas superowy:) ja miałam nogi na nartach dwa razy w życiu.....i jakoś mi się rozjeżdżały też:O ale na łyżwach i rolkach daję radę:D to może i na nartach też radę dam:):):) a o romantycznych wieczorach nic nie mów!!!!!!!!! wystarczyło raz że spojrzałam nie tak na mojego męza i on dopatrywał się jakichś złośliwości w tym moim patrzeniu:O i pytał mnie dlaczego tak się patrzę ? czy coś mi nie pasuje? czy mu przeszkadzam? itp.:D:D:D a ja tylko spojrzałam niewinnie na niego:O:O: serio!!!!!! wirzycie mi prawda???/:O:O:O i kłótnia była gotowa:O:O:O :(:(:( a z twojego Roberta to kicham w gacie:D no własnie:D dlaczego się nie śmiałaś ???:D skoro była komedia taka śmieszna?:D:D:D rozłościłas tym męza:D:D:D:D:D no nie mogę z tych facetów nieraz:D viola ja pytam się po kolei kto jest kto Nadii i ona mówi mama na mnie , tata,dziadzia, a na sibie mówi niania:D ja do niej nie mówie niunia więc pewnie trudno jej wymówić Nadia i tak właśnie sibie nazywa:):):) fajne prezenty wszyscy dostaliście i dzieciaki też:):):) my od moich rodziców praktyczny prezent dostaliśmy;) 500zł;) mcdzia to rozwolnienie pewnie z przejedzenia;););) świątecznego:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
errata do mojej ostatniej wypowiedzi:D miałam narty na nogach dwa razy:D:D:D a nie na odwrót:p i mąż pytał czy on mi przeszkadza:O:O:D:D:D i oby Mati wrócił szybko do formy i żeby chorobska go omijały;)...... eee bo spieszę się i mam wypite wino i tak zaś mi wychodzą taklie bochomazy;););) mamo zuzi komisja gratuluje normy!!!!!!!!!!!:Doby tak dalej!!!!! i rzeczywiście mcdzia napisała fajne życzenia o tej normie;)......a moja zastępczyni pewnie już coś działa z mezem :p mam nadzieję:p:D:D:D to sie chwali:) mamo fasolki czekamy na zdjecia!!!!! i jestem zszokowana że Michał tak ładnie wymawia takie słowa!!!!!!!!!! chyba najlepiej z naszych dzieci mówi ,co nie????? i Emilka też dużo mówi:) Nadia raczej pokazuje znaczy się porozumiewa się najlepiej językiem migowym;) ja lepeij pójdę jutro będe miała dostep więc będę rano:) to paaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! Muszę Wam z samego rana ponarzekać na mój średnio udany sex :O Zabrałam się za tą normę i już na początku Paweł mnie wkurzył, bo zachowywał się tak by czekał na trzęsienie ziemi :O:O:O znaczy się nie chciało mu się oderwać głowy od poduszki, bo myślał że tylko go podpuszczam... A nie wiedział że mi się @ skończył... A potem rozśmieszył mnie do łez, bo po dość długim baraszkowaniu spytał mnie: będziesz miała dzisziaj??? :D a ja właśnie dochodziłam :D Myślałam że się posikam, tak to śmiesznie zabrzmiało ;):P A wogóle to nie wiem czy rutyna u nas zagościła w łóżku, czy to tylko taki dzień był... mam nadzieję że to się zmieni.... Zrobię coś i potem do was zaglądnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) violkam, mam nadzieję, ze to przejściowe;) u mnie też czasem wieje nudą:D:D wczoraj Robert przywiózł jakiś balsam taki korzenny z tych nart, specjalnie dla mnie ponoć:O:O znaczy alkohol taki;) no i mocne to było, jak nie wiem co:o i mnie tym, uraczył wieczorem i wypiliśmy po 3 kieliszki:) i znowu zasnęłam nie wiem kiedy:D:D wczoraj Robert robił awanturę o porysowany długopisem stolik w pokoju, ze niby nie pilnujemy dzieci (znaczy ja albo mama;) ) i wszytsko niszczą i takie tam.... a dziś Robert ma urlop i wyobraźcie sobie, że Julka zrzuciła moja suknię ślubną, która wisiała w sypialni na kwietniku, na którym stał kwiatek:O:O:O Jak stwierdził Robert ze złością: taką sobie świetną zabawę znalazła Już nie chciało mi sie pytać, co on rob8ił w tym czasie normalnie mam go dość niekiedy:O:O:O:O Wczoraj przyszedł teść i przywiózł Mateuszowi naleśniki od teściowej, a ja Mateuszowi nie pozwoliłam ich jeść:O:O i będę teraz najgorszą wredniaką:O:O Ale Mati ma od kilku dni ciągle sraczkę (przypuszczam, ze to sprawa antybiotyku) i prawie wcale nie je, a te naleśniki teściowa robi wprawdzie niezłe, ale strasznie tłuste:O:O no i jeszcze bitą śmietanę do nich przyniósł:O:O:O Całe szczęście, ze Mati i tak nie chciał ich jeść, bo to by dopiero było, jakbym mu musiała wyrywać:O:O:O Ale, jak prosiłam, zeby te naleśniki dopiero pod koniec tygodnia pteściowwa zrobiła, to....widac nie słuchali Jedziemy dziś do laryngologa, więc jestem w pracy do 11-tej tylko;):) zazdroszczę Ci, sylwek tego urlopu, znaczy przerwy świątecznej:) a oświeć mnie jeszcze, kiedy są u na ferie zimowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwek, fajnie że sprawdził się pomysł męża Mamuni z tym body na pajacyk :D Śmiałam się jak napisałaś o tej wywrotce na sankach, Emilka to dzielna dziewczynka jak nawet nie zapłakała. Dziś idąc do pracy byłam wniebowzięta z powodu tej ilości śniegu, tak białego i jeszcze nie roztopionego i nie rozjeżdżanego przez samochody :) Uwielbiam taki widok, choć pewnie jak będę wracać do domu będzie już błoto :O Oczywiście szłam po największych zaspach i cieszyłam się jak głupia że mi śnieg skrzypi pod butami, ja to mam film... Dziś Oliwia z moją mamą pójdzie na sanki, chociaż na troszkę niech się nacieszy ;) Amamen, widziałam zdjęcia, oświetlenie naprawdę super, Twój mąż ma pomysły ;) I Nadia jaka już duża, taka jak Julka, chyba tylko moja Oliwka z tych mniejszych. Albo tak mi się wydaje. Też byłam pod wrażeniem tych dwóch kiteczek Nadii, słodko wyglądają. Mamo fasolki, dużo prezentów i to bardzo fajnych dostaliście. Cieszę się że Michałek już tak dużo mówi, Oliwia za to wzbogaca swój język migowy, ostatnio pokazuje jak trzeba być cicho, czyli przystawia sobie paluszek do ust :D Przypomniała mi się historia na miarę rozdziwia z moim głupkowatym kotem. Miałam Wam nie pisać ale napiszę. Jak już pisałam w święta miałam @ i pewnego wieczoru, po kąpieli stoję sobie w łazience, a na wirówce leży sobie moja kicia. No więc ja biorę się za depilację nogi, oparłam jedną o wannę, a kotka wiecie co zrobiła??? Zaczęła się bawić wiszącym sznureczkiem od tamponu :O:O:O Pogoniłam ją z tej łazienki, ale potem się śmiałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aya ja nie wiem ale coś w tym jest że Ci teście jacyś rozdziwowati są, mówi się do nich jedno a robią drugie, nie tylko u Ciebie tak jest. Dobrze że Mati nie chciał jeść tych naleśników, bo by jeszcze sobie pogorszył... W święta moja teściowa zrobiła dla Oliwii lane kluski na rosołku z rybki... Kluski były twarde jak kamień i bardzo duże, musiałam je łyżką kroić, aha i rybka była drobno pokrojona, mimo tego Oliwia nie omal ością się nie zadławiła :O Ja lane kluseczki robie takie mięciutkie, prawie jak makaron, jej widać nie wyszło, coż... chyba chciała dobrze, tylko czemu tak rzadko to jej wychodzi?... My od sąsiadki dostaliśmy wino własnej roboty, chyba dziś wypiję sobie wieczorem lampeczkę, może mnie na jakieś szaleństwa weźmie, szkoda że nikt mi nie potowarzyszy bo Paweł takich rzeczy nie pije... Dziewczyny a jak Sylwester u was się zapowiada? Wiem że Aya ma romantyczny wieczór, Amamen gdzieś idzie tylko jej się nie chce, no właśnie, gdzie się wybieracie Amamen? i reszta? Wczoraj dostałam propozycję od mamy mojego chrześniaka żeby do niej pójść z Oliwią, ale za bardzo mi się nie uśmiecha łażenie z nią, bo wieczorem będzie marudna, może i uśnie u niej ale potem będę musiała ją budzić jak będziemy wracać do domu? nie wiem, nie wiem jakoś czarno to widzę.... Nic mi się nie chce robić, a przydałoby się, muszę wykorzystać czas póki nie ma moich koleżanek z pokoju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre z tą kicią:D:D:D:D ma niezłe pomysły:D:D:D i wprowadza je bez zastanowienia w czyn:D:D:D:D Violkam, właśnie nie wiem, dlaczego zwykle im nie wychodzi i w dodatku jeszcze to szczere zdziweinie nba twarzach, ze coś jest nie tak:O:O No przeciez Oliwia wcale nie musiała się udławić takim kluseczkiem o konsystencji kamcorka, miała może z 5% szans, ze przełknie:O:O:O beznadzieja, ale u mnie w tych kwestich podobnie:( Ja też lubię taki biały śnieżek:) i wtedy nawet w nocuy jest tak jaśniej na dworze:) ale teraz świeci u nas słonko, więc [pewnie, jak wyjdę z pracy to utonę po kostki w błocie:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ wszystkie zapracowane, ja niby też, ale nic takiego konkretnego nie zrobiłam, bo co chwile ktoś po coś przychodzi :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja już zmykam:) mi.łej pracy życzę:) mam nadzieję, ze uda mi się do was zajrzeć z domu:) papa👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam violkam ta twoja kicia jest swietna, ale ma pomysły:D:D:D:D my idziemy zaraz na spacerek na saneczki:D:D:D:D słońce swieci mocno ale mróz dosyc trzyma wiec szybko nie stopnieje;) pokłóciłam się dzisiaj rano z robertem, bo musiałam wstac o 8 i jechac do biedronki po pampersy, a wiecie jak mi się wylesć nie chciało z wyra i sie wkurzyłam na nie niego i wydarłam ze musze jechac, a wczoraj wieczorem sama powiedziałam ze chce jechac, bo robert to nigdy mi nie kupi takich dodatkowych rzeczy tylko to co zna:O dobra to idziemy na sanki:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwek to normalne jest, zmieniasz zdanie tak jak ja - też czasami mówię Pawłowi że coś zrobię a potem go opieprzam, że tego nie zrobił :D Dzwoniłam do mamy, nie wyjechała z małą na sanki, bo twierdzi że zimno i wieje, a mała kicha :O No ale jak będzie czekać do wiosny aż się ociepli to może wtedy już śniegu nie być :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violkam niezła ta Twoja kotka:D My wstaliśmy co prawda o 10, ale już dwa razy Jaśkowi myłam tyłek po kupsku. W nocy był potwornie marudny, bo miał gorączkę i Jacek mu zaaplikował czopki, po których się uspokoił. Żal mi Jacka, bo się nie wysypia, a w pracy ma potworny kocioł, w związku z końcem roku, a póki co wszystko jest dla niego nowością w tym dziale.Albo mi się wydaje, albo za długie zdania piszę... Mamofasolki to Michał pewnie niedługo zacznie składać zdania. Jestem pod wrażeniem jego umiejętności:) Ja też mam do przeczytania Penelopiadę, ale jakoś nie mogę czasu znaleźć. Tylko sprzątam i końca nie widać...a teraz kiedy Jasiek ma więcej zabawek, a pół pokoju zajmuje jego namiot to szału dostaję! Idę na kawę i pranie będę wstawiać. A wiecie kupiłam taki proszek Persil sprowadzony z Niemiec i jest rewelacyjny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mcdzia ja tez mam zamiar kupić ten proszek, do tej pory używałam niemieckiego Vizira i wiecie co? chyba się przyzwyczaiłam do zapachu, bo ni hu hu go nie czuję. Nawet jak kupiłam polski Vizir to mi się teraz wydaje bardziej pachnący. I mam własnie zamiar przerzucić się na Persil ;) Mcdzia Jasio nadal ma sraczkę? nie przechodzi? a dajesz mu smectę? No i czy Tobie przeszło? ;) Oliwia w nocy po wypiciu butli przebudziła się, jak nigdy, i musiałam ją wziąść do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestesmy:Dbyłyśmy na chwilę jeszcze u tesciów, ale świetnaa pogoda, tak mocno swieci słoneczko i mrozik trzyma:D:D:D:Dsuper było, violkam ja tez sie balam isć, bo wiesz jak emila z katarem miała, ale jak ja troche wymrozi to na zdrowie wyjdzie niz takie kiszenie sie w domu, mam nadzieję;) emilka nie chciała isć do domu tylko ciagła do dzieci cały czas ide zjesć jakąs zupkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wysłałam Wam zdjęcia. Moja teściowa też czasem ma takie zagrania i bez sensu coś robi, nie słucha co mówię itd. No niestety tak z nimi jest :( Biedny Mateusz z tym uszkiem :( Mam nadzieję, że laryngolog powie , że jest lepiej. Violkam, Twój kot jest niemożliwy :D :D :D Najpierw ten seks w trójkącie, a teraz to :D Jeszcze raz oglądałam zdjęcia i Wasze dziewczyny są cudowne (Jasiek oczywiscie też ;) ) Zastanawiam się czy wolałabym chłopca czy dziewczynkę. Bo chyba się jednak niedługo weźmiemy za drugie dziecko. A co do rzekomych cudownych zdolności mówienia mojego Michała, to niestety nie jest tak :D :D :D On ma teraz fazę na słowa zaczynające się na \"g\" lub z tą literą w srodku oraz na wyrazy z sylabami \"ka\", \"ko\". Kogucik jest rewelacyjny, bo mówi to prawie zupełnie dobrze, ale pozostałe to np. \"oguga\" przeciez a nie ogórek :D NIe umie powiedzieć dziadzia, a baba słabo :) Może dziś pojedziemy po płytki do łazienki. Amamen, pisałaś mi kiedyś, żeby nie kupować płytek w marketach bo sa gówniane. I nie wiem czu dobrze to zrozumiałam. Chodzi o to że tam są jakieś specjalne gówniane, których nigdzie indziej nie można kupić, czy o to, że do sklepów typu Castorama dają gorsze partie płytek, które mozna kupić gdzie indziej. Bo te wybrane przez nas Izolda beige z Paradyża w Castoramie są o ponad 120 zł tańsze niz w Budohurcie. I nie wiem, czy mają takie ceny po prostu, czy to właśnie badziewie i dlatego. Mam nadzieję, że mnie zrozumiałaś :) :O Normę wyrobiłam raz przedwczoraj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×