Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aya

Wycinanie migdałków

Polecane posty

Gość natala12
hej mam 12 lat i miałam usuwane migdały.. powiem tylko tak że niechce tego wspominać wtedy... niechce was straszyć ale plułam krwią i dobra jest to że musiałam jesć tylko zimne , np. lody , jogurty :). Ale to tak wcale nie bolało tylko te pierwsze dni. naprawdę nie ma się czego bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natala12
No widze że naprawdę się tego panicznie boicie. Naprawdę przeszłam to 2 razy .I nie było tak źle aha i mała poprawka to niejest operacja to jest zabieg :) naprawde nie bójcie się :):) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollorak
ja zabieg wycinania migdałow( dwuch bocznych)mialem ponad miesiąc temu. Mam 18 lat...migdały byly bardzo powiększone i jeden był ropny.mialem miejscowe znieczulenie. Myslalem ze to bedzie proste i łatwe do przejscia, lecz było to bardzo nieprzyjemne doświadczenie, którego nie polecam niekomu kto nie musi ;) krwi było bardzo duzo i na mnie jak i na lekarzu... po zabiegu trzeba bylo mi pozszywac miejsca ran bo okazalo sie ze sie samo nie zagoi!!! przez 1 tydzien nie mogłem myc zębów! i przez 2 tygodnie mielem diete( nie moglem spozywac potraw słodkich, pikantnych i gorących) ale i tak ból przy jedzeniu byl tak intensywny, ze nie mialem wogóle ochoty na żaden posilek...:( w szpitalu lerzałem 4 dni, potem w domu siedzielem przez 1 tydzien. Znajoma miala zabieg pod narkoza i w szpitalu spędziła 9 dni z powodu złego gojenia sie ran!!!Ale proszę sie nie martwic poniewaz lekarze mówili mi, że zabieg robiony w wieku dzieciecym jest o wiele łatwiejszy i "przyjemniejszy".Sam moge to potwierdzic- podczas pobytu w szpitalu widzialem dzieci które zabieg przechodzily o wiele łagodniej odemnie. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajbika1
nuj syn mial wycinany trz migdal i wszystko bylo ok tylko po wybudzeniu dzieci strasznie placza nie z bulu i niemam pojecia dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez migdalkow 24
hej ja wycinane migdaly mialam 4 tygodnie temu, miałam znieczulenie mijscowe( strzykawka w gardło) i wszystko pamietam, ogólnie nie bolalo tylko czuc bylo odrywajace sie migdaly, krew leciala i musialam ja wypluwac, po zabiegu połozyli mnie do lozka, nie moglam pic,jesc ,mowic przez cała dobe, nastepnego dnia wypisali mnie do domu, dostalam ketonal i w domu siedzialam 2 tygodnie, po 4 dniach juz mnie praktycznie nie bolalo,oczywisciediete stosowalam, zadnych sokow, cieplego, ogolnie jadlam zimna kaszke manne i zimny rosol ktory pomagal a i pilam zimny rumianek, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3D
moja 6 letnia córka miała usunięty trzeci migdał i podcinane wędzidełko (pod językiem) w znieczuleniu miejscowym. Zabieg trwał kilka minut. Dziecko wyszło z sali operacyjnej bez płaczu. Dzisiaj pamięta tylko, że "pan doktor bardzo ciągnął za migdałek...". Jest to zabieg na pewno bardzo nieprzyjemny (sama miałam usuwane 2 migdały również w miejscowym). Dziecko w czasie zabiegu połyka krew i później wymiotuje...również krwią...jest to przerażające dla kogoś kto nie wie co się może dziać, ale jest to naturalne. Ja zostałam uprzedzona przez pielęgniarkę. Byłam przy córce przez 24 godziny na dobę póki nie wyszła ze szpitala (byłyśmy 2, 5 doby). Sześć godzin po zabiegu piła (już bez wymiotów), a po 14 - tu jadła biszkopty i nie skarżyła się już na żadne dolegliwości. Wszystko się zagoiło, nie dostawała środków przeciwbólpwych ani antybiotyków. Teraz normalnie oddycha i stwierdziła "że warto było".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DZAMANO
kaze mi lekarz wyciac migdaly JAK TO JEST POLECACIE CZY MOZE O D R A D Z A C I E nie wiem co wybrac bo mam niby jakies krypty w migd i tam sa bakterie ale nie choruje tak czesto tylko czasami jesli 4 razy w roku to czasami ale zadko ciezko tzn angina itp pomocy co robic inny lekarz mowil mi ze NIE i mam 2 przeciwne opinie i jestem glupi jak ten JAS podawany w trakcie zabiegu mam 27 lat nie jest to za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia15
No a ja się strasznie boję, bo jestem w grupie wokalnej i moja pani od śpiewu poleciła mi, że aby mi się lepiej śpiewało powinnam wyciąć trzeci migdał... bo mówię i śpiewam przez nos... wszyscy mi to powtarzają... Strasznie się boję. Po przeczytaniu tych wszystkich opinii poprostu się boję. Myslałam, że to będzie zwykły zabieg, a to mi wygląda na operację... Nie wiem, co robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielOOna
ja mialam usuwane migdałki we wtorek i juz w domu jestem :) Jak naarazie to boli mnie wszystko i mam opuchniete ale pozbycie sie 7cm bydlaka z gardła jednak bedzie mialo swoje plusy ^^ Mnie zabieg wogole nie bolał. A smiechu na sali bylo co nie miara ^^ w trakcie zabiegu wszedl inny lekarz i z tekstem "matko a czyje to?! wy to oddajcie na akademie!!" no myslalam ze spadne z fotela ^^ wiec ja osobiscie wspominam ten zabieg bardzo dobrze. Niestety jak wiadomo kazdy inaczej to znosi. Sasiadka z lozka obok nastepnego dnia po zabiegu plula krwia, w dniu zabiegu plula skrzepami i zwracala krew z zoladka musieli jej wszywac tampon w miejsce usuniecia migdala. Wiec powiem tak, nei ma sie czym stresowac. Raz kozie smierc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADFsag
Jak rospoznać ze ma sie problem z 3 migdałkiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu synkowi lekarze wycieli migdał w znieczuleniu ogólnym w wieku 5 lat. Ostatnio po infekcji zaczął źle słyszeć. Gdy poszłam do laryngologa okazało się, że odrósł mu ten trzeci migdał. Czy jest w okolicy Łodzi prywatna klinika, w której można wykonać ten zabieg i ma podpisaną umowę z NFZ? Myślałam, że będzie już spokój a tu niemiła niespodzianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssek
ja mialam wycinane migdaly w kwietniu tego roku i na oddzaile byly tez dzieci. zabieg trwa ok 40min pod narkoza i z tego co pamietam to rodzic zostawal nanocki z dzieckiem i trwalo to jakies 3 doby i do domku(ja niesty siedzialam 5 dni) :O dzieci lepiej znosza to niz osoby dorosle wiec glowa do gory, pierwsza doba najgorsza pozniej juz z gorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowianka30
Witam,,,,mam nadzieję, że ktoś z was posłuży mi dobrą radą..... od prawie roku mam ciągłe infekcje gardła (właśnie w tej chwili przechodzę kolejną)....moja pani laryngolog stwierdziła ze skoro antybiotyki i tak nie działają to trzeba pozbyć się migdałów....dostałam skierowanie do szpitala, a tam Pan doktor po obejrzeniu moich (pofałdowanych ponoć heh) migdałów stwierdził, ze on nie widzi podstaw do ich usunięcia...??? nie wiem co robić tak naprawdę,,,,antybiotyków mam dość, a w styczniu wyjeżdżam na stałe kraju i po prostu chciałabym się porządnie doleczyć.....może ktoś z was poleci mi dobrego laryngologa w Krakowie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fire
A ja miałam zabieg wycięcia migdałków bocznych równo tydzień temu. Mam już 27 lat, więc dlatego sądzę, że przechodzę to straszliwie. Do tej pory ledwo mówię. Ból narasta wieczorami, rano też jest strasznie. Nie wspominając o nieprzespanych nocach, gdyż każda pozycja wydaje się być zła. Niestety nie mogę brać silnych leków przeciwbólowych, bo jestem alergiczką, więc zostaje mi ibuprom oraz Tantum Verde. Czy ktoś się może orientuje jak długo jeszcze to będzie trwać? Ja już tu nie wytrzymuję. Mam już dość papek i jogurtów. Zresztą, wszystko co do ust wezmę, to podrażnia te rany i wyję z bólu. Moje migdałki też starano się ratować, ale już nie było co. Ostrzegł mnie tylko lekarz przed zapaleniem mięśnia sercowego i zapaleniem mięśni, które to mogą się, a raczej z czasem muszą, przydarzyć, jeśli ktoś zignoruje poważny syan migdałków. Wszystkim, którzy to niedawno przeszli, życzę cierpliwości i wytrzymałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fire
Chodziło mi o zapalenie stawów, a nie mięśni, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monicza
Miałam wycinane migdałki w wieku 5 lat. Jeśli chodzi o znieczulenie, to dmuchałam w balonik. ;) Zabieg jest bezbolesny "po", nawet nie leżałam długo w szpitalu. Najlepsze jest już chyba po, bo trzeba jeść bardzo dużo lodów i innych zimnych rzeczy, żeby to schłodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannak
dziewczyny doradzcie Kuba ma teraz 4 lata choruje non stop a do tego zawsze dochodzi zapalenie uszu Bylismy w klinice (dodam ze mieszkam w anglii) i powiedzieli ze chca mu usunac calkowicie boczne migdaly a zostawic trzeci ,nigdy nie slyszalam o takiej technice Wiedzialam ze sie podcina boczne i usowa trzeci i nie wiem co robic Jak mu calkowicie wytne boczne to juz bedzie mial zero ochrony Prosze poradzcie bo mam metlik w glowie Ado tego zalega mu plyn w uszach i chca mu wszczepic rurki w uszy zeby plyn odplywal (potem wyjmuja oczywiscie po jakims czasie ) POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannak
dziewczyny doradzcie Kuba ma teraz 4 lata choruje non stop a do tego zawsze dochodzi zapalenie uszu Bylismy w klinice (dodam ze mieszkam w anglii) i powiedzieli ze chca mu usunac calkowicie boczne migdaly a zostawic trzeci ,nigdy nie slyszalam o takiej technice Wiedzialam ze sie podcina boczne i usowa trzeci i nie wiem co robic Jak mu calkowicie wytne boczne to juz bedzie mial zero ochrony Prosze poradzcie bo mam metlik w glowie Ado tego zalega mu plyn w uszach i chca mu wszczepic rurki w uszy zeby plyn odplywal (potem wyjmuja oczywiscie po jakims czasie ) POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tydzień temu miałam wycinane migdałki podniebienne, zarówno boczne jak i trzeci. Panicznie się bałam, bo naczytałam się zupełnie niepotrzebnie pierdół na różnych forach internetowych ;) Po przyjściu do szpitala miałam zrobione badania, a już po 10 rano dostałam głupiego jasia i sama nie wiem jak wylądowałam na sali operacyjnej. Każdy migdał miałam znieczulany, gardło miałam popsikane specjalnym płynem, dzięki któremu nie miałam w ustach tyle śliny i nie mogłam ruszać językiem. Nie czułam kompletnie nic, jedynie ukłucia w czasie znieczulania midałków. Ale kiedy już to miałam za sobą jak przez mgłę słyszałam lekarza, który przypominał mi o oddychaniu przez usta i mówił, żebym się nie bała. Ważne jest zachowanie kontaktu z lekarzem. W drugiej połowie zabiegu głupi jaś działał już tak silnie, że spałam, w razie jak zachodziła potrzeba, lekarz budził mnie i rozmawiał ze mną dalej. Po wszystkim (jakieś pół godziny) pielegiarka zawiozła mnie do łóżka i spałam sobie tam do następnego dnia rano :) po zabiegu minusem było wymiotowanie krwią, ale to zdarza się tylko u osób, które mają szczególnie wrażliwy żołądek. Zresztą to i tak nic strasznego, każdy z nas wymiotował już nie raz ;) przez pierwsze dwa dni nie wolno mówić, żeby nie rozerwać szwów, obowiązuje dieta płynna, dania zimne. Tak jest przez tydzień. Boli jedynie przy połykaniu, jeśli pije się dużo rumianku, który ma właściwości łągodzące. Po zabiegu najgorsza jest 3. doba, w moim przypadku wystąpiła gorączka 38,3, dostałam antybiotyk osłonowy, następnego dnia rano byłam jak nowo narodzona :) schudłam 4 kg, ale teraz, będąc już od wczoraj w domu, wracam do siebie, wiadomo- dieta szpitalna nie spełnia pewnie niczyich gustów kulinarnych. Dodam jeszcze, że chorowałam od stycznia 2007 roku, ponad rok bez przerwy męczyłam się z wszelkiego rodzaju anginami, a przez cały czas na okrągło, termometr wskazywał 37,3. Już od 4 dnia po zabiegu, gdy organizm przyswoił sobie nową wytuację, niezmiennie mam temperaturę ciała zdrowego człowieka - 36,6. :) a wszystko, co zalegało mi na zatokach, automatycznie puściło, bóle głowy ustąpiły. Naprawdę, nie było źle, czytając przeżycia wszystkich osób na tym forum dochodzę do wniosku, że w sumie każdy przechodzi to na inny sposób, wszystko zależy od organizmu. Do szpitala poszłam przerażona i załamana psychicznie doznaniami innych, ale teraz chce mi się śmiać, że byłam na tyle głupia, że przejmowałam się aż tak ;) nie warto! Szpital jest po to, żeby człowiek czuł się dobrze, przy zastrzykach przeciwbólowych nie ma w tej chwili szans na to, żeby człowiek czuł się jakoś szczególnie jakoś bardzo niekomfortowo. Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakasia77
Mój 4-letni synek 2 tygodnie temu miał usunięty trzeci migdał i podcięte boczne. Często łapał infekcje, które kończyły się antybiotykami. Bardzo miła Pani laryngolog po dokładnym obejrzeniu nie miała wątpliwości, że trzeba usunąć. Zabieg bez problemu, 15 minut po zabiegu miałam już małego na rękach, który dochodził do siebie. Po 1,5 h pojechaliśmy do domu a wieczorem w zachowaniu synka nie było śladu że rano miał jakiś zabieg. Było ok przez kilka dni, niestety zaczął chrapać... (wcześniej oprócz łapania infekcji o żadnym nawet pochrapywaniu nie było mowy). Na kontrolnej wizycie Pani laryngolog była bardzo zdziwiona i przepisała na miesiąc jakieś krople. Niestety od wczoraj mały gorączkuje, ledwo mówi, narzeka na ból gardła i leci mu ropa z oczu. Migdały ma bardzo napuchnięte. Dziś jest sobota, najwcześniej w poniedziałek pójdę do lekarza i zobaczę co to takiego... Czy ktoś z was miał do czynienia z chorobą w niecałe 2 tygodnie po zabiegu? Mam nadzieję, że to po prostu infekcja którą złapał a nie jakieś komplikacje... Strasznie się martwie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkk
nie boisz sie czekać do poniedziałku? chyba bym ze strachu umarła.Coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejtbush
Witam 14 lipca ide do szpitala na zabieg wyciacia migdalkow. Bedzie on przeprowadzany pod ogolnym znieczuleniem. Chcialabym sie zapytac ile czasu po zabiegu trzeba jeszcze lezec w szpitalu ?? Wzielam sobie tydzien urlopu mam nadzieje ze to wystarczy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roobin
Jestem przerażony 10 razy bardziej od córeczki (5 letniej) która ma mieć wycinany 3 migdał. Czy jak poproszę to też mi dadzą tego "Głupiego Jasia" - a tak serio najbardziej zastanawia mnie to czy decyzja o wycięciu jest nie za szybko podięta - byliśmy u 2 lekarzy, którzy stwierdzili to samo co prawda ale byliśmy w momencie przeziębienia i nie wiem czy akurat wtedy był może powiekszony...córka mówi przez nos troszkę pochrapuje ale nie chrapie i nie choruje na uszy i wogóle jest wesoła i kochan - a tu jak się naczytałem o tych krwotokach wymiotach i pluciu krwią TO JESTEM PRZERAŻONY - ZABIEG 3 LIPCA - TRZYMAJCIE KCIUKI ZA CÓRKĘ - NO I ZA MNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja 4,5letnia córka miała wycinany 3 migdał 06maja. Nic strasznego.Sam zabieg trwał 3minuty.Tyle,że ona miała to robione na znieczuleniu miejscowym.Zadnej krwi nie było,nic jej się nie odrywało.:O Po zabiegu spała 2h.Później mogła pic.po kolejnych 2h mogła jeśc miękkie rzeczy jak banan,jogurt,serek,zupkę. Naprawde żadnego dramatu nie było.Nawet nie miałam kiedy sie denerwowac tak szybko poszło. Jedyny minus to to,że teraz córka nie chce pokazywac gardła u pediatry.:(:(:(Ma uraz:( Ale jak ktoś robi na znieczuleniu ogólnym-to nie ma tego problemu. Ja nie miałam takiej możliwości:( Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kivrin
A ja miałam wycięte migdałki parę dni temu... Nie było źle! Mineły zaledwie 2 dni a ja jestem już w formie - co prawda muszę dlugo żuć przed połykaniem, i jedzenie musi być przestudzone, ale poza tym jest ok, nie biorę nawet nic na ból. Myślę, że wszystko zależy od organizmu i wytrzymałości na ból - u każdego z nas może być inaczej. Na mnie na przykład głupi jaś zadziałał tylko odrobinę (czułam się lekko rozluźniona, jak po jednym piwie), a wczasie narkozy się obudziłam i slyszałam, jak lekarze miedzy sobą rozmawiali... Cieszę się, ze mam to za sobą. Wcześniej co wieczór musiałam stanąć przd lustrem i wycisnąć z migdałów to, co mi się w nich nagromadziło, i z czasem było tego coraz więcej. Spytałam dzisiaj przy wypisie doktora, czy rzeczywiście migdały okazały się takie zniszczone - powiedział, że były okropne, całe "przeżarte", i absolutnie należało je wyciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejtbush
Witam ostatnio mialam wycinane migdalki pod znieczuleniem ogolnym. Przed zabiegiem w internecie naczytalam sie niestworzonych histori jak to sie wymiotuje krwia itp. bylam przerazona a nawet gotowa zrezygnowac z zabiegu. Na szczescie rozsadek wzial gore i poszlam na zabieg. Do szpitala trafilam 10 lipca (czw) zrobili mi wszystkie badania ogolne, zbadal mnie anestezjolog a nastepnego dnia w piatek rano mialam zabieg. Ku mojemu zdzwieniu wspominam go bardzo dobrze jak i caly pobyt w szpitalu. Odrazu po zabiegu zostalam wybudzona normalnie sie czulam nie krecilo mi sie w glowie, spac tez mi sie nie chcialo i o dziwo nic mnie nie bolalo. Fakt odrazu po zabiegu mialam podane srodki przeciwbolowe ale pozniej sama z nich zrezygnowalam poniewaz nic a nic mnie nie bolalo. Tzn czulam tylko lekki bol przy przelykaniu ale to taki doslownie malutki jak przy anginie. Ogolnie w poniedzialek 14 lipca bylam w juz w domu. Teraz tylko mam lekkie problemy z jedzeniem, nie dam razy zjesc wiecej niz jedna kanapke bo po pewnym czasie przezuwania boli mnie szczeka ale zaraz przechodzi, w sumie jedna kanapke jem ok 20 minut :P Ogolnie wrazenia po zabiegu sa bardzo fajne moglbym isc jeszcze raz jakby kazali :D Mam takie pytanie bo przed zabiegiem cwiczylam codziennie i czy teraz po zabiegu moge juz zaczac znowu cwiczyc ?? Nie spowoduje to zadnego krwotoku ?? Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam wszystkisz czekajacych na wyciecie migdalkow. Nie ma czego sie bac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obolała 22lat
Jeżeli chodzi o usuwanie migdałkow podniebiennych to nie jest taka prosta sprawa miałam zabieg tydzien temu pod narkoza.Z zabiegu nic nie pamietam nastepny dzien pełny bólu oczywiście nic nie jadłam i nie piłam i tak prawie do dziś mija 7 dzien a ja nie moge jeszcze jesc bo kazda proba konczy sie przeokropnym bolem.Noce nieprzespane a raczej wiele razy sie wybudzalam na jakis czas z powodu strasznego bolu.Niby kazdy znosi to indywidualnie.Nie rozumiem ludzi co pisza ze to nic nie boli LUDZIE MACIE WIELKA RANE W GARDLE I BOLI JAK CHOLERA.....Od tygodnia leze w lozku wole nie ryzykowac krwotokiem.Jeśli ktos wybiera sie na taki zbaieg to niech lepiej nie liczy na to ze umyje zeby na nastepny dzien bo ja po tygodniu nie moge jeszcze.Z mówieniem tez mam problem.Po 4 dniowym pobycie w szpitalu gdzie dawali mi tylko rano i na noc kroplowke z Ketanolu a doraznie tylko pyralgine na 5 dzien wrociłam do domu w domu jest jeszcze gorzej bo masz tylko tabletki przeciwbolowy ja to jak miałam przełknać to mało głową w sciane nie waliłam z bolu..Mam nadzieje ze szybko dojde do siebie..okej starczy tej opowiesci w razie pytan piszcie.Pozdrawiam wszystkich bezmigdałkowców!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejtbush
Widzisz " obolala" kazdy przechodzi to indywidualnie u mnie akurat tak jak pisalam po zabiegu czulam sie ekstra rano mialam zabieg po poludniu jush smigalam na podworko nastepnego dnia zaczelam jush jesc i to nie tylko papki ale normalne rzeczy bo powiedzi ze jak dam rade to prosze bardzo. Po zabiegu krwotoku zadnego nie mialam docent powiedzial mi ze slicznie sie zrasta wszystko. Ale mowil tez ze u niektorych osob dojscie do siebie trwa nawet 2 tyg po zabiegu wiec trzymaj sie a za jakis czas nawet nie bedziesz pamietala ze mialas wycinane migdalki. Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia i zmniejszenia bolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadowolona 87
Witam wszystkich. Migdały podniebienne wycięto mi cztery dni temu. Podobnie jak część osób, naczytałam się wcześniej przeróżnych historii na ten temat i do szpitala poszłam przerażona. Ale jak już ktoś wspominał, to jak się znosi efekty zabiegu faktycznie jest uzależnione od wytrzymałości organizmu i ogólnego znoszenia bólu... Zabieg trwał dość krótko, nawet dobrze nie pamiętam, głupi jaś, potem zastrzyki w każdy migdał. Pełna świadomość, pamiętam wszystko, także moje obrzydliwe migdały na stole jak już się wszystko skończyło :) Na początku ból jest faktycznie okropny, ale jeśli ktoś przechodził wcześniej usunięcie ropnia okołomigdałkowego powinien znieść to lżej... lub przynajmniej wie, o co chodzi. No więc, krwią nie wymiotowałam, bo jakimś cudem udało mi się jej nie nałykać. Odpluwa się ją baaardzo ciężko, ale jakoś można sobie z tym poradzić. Najgorsza jest pierwsza noc, miałam wrażenie, że duszę się tym, co mi zalega na gardle, bo dodatkowo zatoki puściły i wszystko spływało do gardła... Nadal jestem osłabiona, ale w domu dochodzę do siebie w szybszym tempie. No a rany goją się chyba całkiem nieźle (choć odradzam zaglądanie w gardło, bo widok okropny :/ ), bo jem już wiele więcej niż jogurty i lody :P (oczywiście zimne lub ostudzone). Nie jest źle, nie ma się czego bać. Są momenty potwornego bólu jeszcze, ale na mnie działa mocny nurofen w zwiększonej dawce, tamtum verde i rumianek. Życzę zdrowia wszystkim po i przed zabiegiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wichnerka
No cóż nie widziałam tu żadnych drastycznych wypowiedzi może i dobrze bo mój syn lat 6 znióśł zabieg bardzo żle.Byliśmy w prywatnej lecznicy w Chorzowie .Warunki super posiłki, pokój dla matki z dzieckiem itd( pełna odpłatność).Moje dziecko nawet z uśmiechem na twarzy wjeżdżało na salę operacyjną.Zabieg trwał około 1 godziny( usunięcie trzeciego migdała,przycięcie bocznych i tympanotomia-ucho środkowe) po przywiezieniu z zabiegu nie mógł długo dojść do siebie płacz z powodu bólu gardła, krztuszenie się itd.Spał z przerwami na kolejny płacz z ok 16 godzin.Nawet gdy sie przebudził nie mógł pić nie mówiąc już o jedzeniu cały czas miał podłączoną kroplówkę był tak słaby że do toalety niosłam go na rękach.To było wczoraj.Dzisiaj jestem już w domu i nic się nie zmieniło a na dodatek jest wysoka gorączka,i ogromny bół gardła dalej nie chce nic pić ani jeść.Ja psychicznie wysiadam jak patrzę na cierpiącego mojego synka.Jak długo taki stan może się utrzymywać ????? .Być może przeoczyłam ale nie widziałam żadnej wypowiedzi aby któreś z dzieci przechodziło tak ciężko tak prosty zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×