cesarskie ciecie zeby byc taka jak przed porodem

jak Was czytam to chyba nigdy nie zdecyduje sie na dziecko:( boje sie panicznie porodu naturalnego (jestem bardzo szczupła i mam waskie biodra) boje sie bólu, strach mam teraz rowniez przed cc:( chyba musze isc na terapie bo naprawde mam fobie.

kochana cipeczka staje sie potworem... ---nie moge, Ty tak na serio??? Cipa jest do ruchania ale tez do rodzenia dzieci... Fakt, przy porodzie nie musi maz byc, to i traumy nie dostanie... Proste. Po co Ci przerazony facet? Bedzie polozna, dasz radxe urodzic, maz do niczego potrzebny nie jest.

Widzę, że dla Ciebie ważniejszy wygląd a nie to, żeby móc być przy dziecku od początku, od początku móc przy nim coś zrobić a nie leżeć jak kłoda w łóżku... Myślisz, że cesarka to takie dobre wyjście? Na początku będziesz chodzić zgięta w pół, z brzuchem jak połowa ciąży, szwy będą się ciągły... Po to jest cipka, nie tylko do bzykania ale też do rodzenia...

autorka podejmie

decyzję autorka juz podjęla :) Jej post jest z 2005 roku i teraz ma pewnie inne problemy z 6-latkiem :)

wyszlam tydzien temu po cesarce ze spzitala. mialam rodzic naturalnie jednak po 16 h skurczów malutka byla ciagle za wysoko i podjeli decyzje o cc. w sumie gdyby nie powiklania (ropa w ranie) bylo ok. Bole skurczowe te trwające 16 h byly nie do wytrzymania. dzien po cc juz chodzilam sama.

Hej. chciałam dowiedzieć się czy podczas drugiego cc mogą byc komplikacje ? Rodziłam w maju przez cc minely 3 miesiace zaszlam w ciaze i w maju znowu cc to bedzie rok roznicy czy moze cos sie stac ?

Wspolczuje kobietom, ktore musza rozmyslac nad tym, czy poddac sie operacji, zeby maz je dalej uwazal za atrakcyjne. Nie wiem, jak cipe widza faceci, ale dla mnie to nie jest nic ladnego. Tak samo penis nie jest ladny.On jest od tego, zeby bylo fajnie i przyjemnie, a nie od wrazen wizualnych - jak dla mnie, moze inne kobiety widza to inaczej. I tak samo uwazam, ze zakrwawiona pipa to nadal pipa, tylko zakrwawiona. wytrze sie, zrosnie i bedzie wygladac jak dawniej. To niby 'wiadro' tez powraca do swojej normalnej formy. A jak maz wie, ze jest bardzo wrazliwy na widoki - to na okolicznosc porodu mozna wziac przyjaciolke albo np.siostre (mame odradza sie). Dla mnie porod naturalny (innego nie mialam, wiec porownac nie moge) to bylo wydarzenie metafizyczne. Jestem rzeczowa osoba i w zyciu bym nie pomyslala, ze to na mnie zrobi takie wrazenie. Obled, nigdy tego nie zapomne, najcudowniejsze uczucie - i nie mam na mysli tylko tego, ze sie widzi dziecko, bo przy cc chyba tez sie dosc szybko wodzi. Ale to uczucie, ze jest sie takim zwierzecym, naturalnym stworzeniem i ze sie dalo rade odwalic taka ogromna robote. Ze sie nie ma wplywu na nic w czasie skurczow, jest sie calkowicie poddanym naturze, a potem ma sie ogromny wplyw podczas parcia. Dla mnie to bylo niesamowite przezycie, dla mojego meza tak samo. Bylam z siebie straszliwie dumna, czulam, jakbym mogla gory przenosic. I widzialam, z jakim podziwem patrzyl na mnie moj chlop. Aha - i to, ze widzial to wszystko, lacznie z nacinaniem, nie ma zadnego wplywu na seks, jest tak samo jak wczesniej.

szooja Zgadzam sie z toba w zupelnosci , ja mialam cc a wszystko bym dala zeby rodzic naturalnie i tez nie rozumiem osob ktore chca cc. Myslalam ze ur naturalnie jak probowalam moj facet byl przy porodzie itp i nie przejmowal sie jaki bd widok bo byl przygotowany :P