POSTINOR

Malin.ka jestem pewna ze nie jestes w ciazy! ale dobrze ze zrobilas test - dla wlasnego zdrowia psychicznego :P

:-) :-/

:$) @->--

:}}

dziewczyny:):)wczoraj odebralam wyniki,alez bylam znerwicowana...a jeszcze potem jak juz dostalam wynik to nie pisalo czy ujemny czy pozytywny tylko same cyferki,wiec jeszcze to...ale pani w gabinecie mi powiedziala ze wynik wyszedl ujemnie czyli napewno nie jestem w ciazy:):):)):):)a dzis jak sobie wstawalam z lozeczka,patrze i sie ucieszylam bo dostalam okresik:):):)po 10 dniach spoznienia ale jest:):)wiec postinor zadzialal:)

witam wszystkie Panie, wczoraj bylma u lekarza no i dostalam postiron..nigdy wczesniej go nie bralam i przeczytawszy wypowiedz wyzej az sie przerazilam...to od wziecia tabletek mozem inac az 10 dni zanim odtane okres??myslalam ze to dziala cos w rodzaju tabletek antykoncepcyjnych i dostane za 3-4 dni,i jeszcze mam takie watpliwosic czy po wziuciu tej tabletki mozna sie kochac?bo moj lekarz powiedzial ze przez 3-4 dni nie mozna,a pozniej?prosze pomozcie!!!

ja okres dostalam po miesiacu i 10 dniach a nie po 10 dniach od wziecia tabletki:)a tak 3-5 dni moze wystapic krwawienie popostinorowe,albo plamienie ale to jest skutek uboczny bo tesh to mialam po 5 dniach ,tak jakos i poszlam do gin.i mi powiedzial ze to jeszcze nie okres

po dwóch miesiacach, krwieniach w terminie wpadłam w panike, przeciez mozna byc w ciazy nawet wtedy jak wystepuje krwawienie, co sadzicie na ten temat ?? (postinor brałam na poczatku sierpnia )

do a ja..... powiem Ci tak..jesli mialas krwawienia...normalne i np ja za kazdym razem jak tylko w danym dniu kiedy nie dostalam okresu robilam test (to sie nazywa schiza:)))) i wyszly ujemnie to gwarantuje ci ze nie jestes wciazy i raczej chyba wtedy nie wystepuje krwawienie a raczej plamienie..a to troche ogromna roznica..no chyba ze okresy masz np 3 dni i strasznie skapeto nie rozroznisz :) pozdrawiam..acha i nie panikuj tylko idz do gina:) on prawde Ci powie:)

do zdesperowanej... chyba nie jestes az taka zdesperowana:) ja np nie myslalam o sexie dopoki nie dostalam okresu...tylko to bylo dla mnie najwazniejsze:)to ile dni moze minac do okresu od wzieciatabletek zalezy w ktorym dniu cyklu wzielas postinor i twoj lekarz mial racje daruj sobie kochanie...wezmiesz postinor on zadziala ty sie bzykniesz i potem co??? kolejny postinor??? to ogromna dawka hormonow!!!mi jeszcze dzialalo przed 2 okresem ktory spoznil sie 10 dni pierwszy spoznil 3 dni...postinor wzielam w 16 dniu cyklu potem mialam po 3 dniach plamienie(efekt uboczny postinoru) i normalny okres spozniony 3 dni i nie lamcie sie dziewczynki ,glowa do gory:)

nie zadziałał-brałam go w 15 dniu cyklu, po 4 godzinach od wpadki...i teraz mam 2-miesięcznego synka. Niby działa a niby nie..

czesc dziweczyny to znowu ja.mam mega stresa bo okres spoznia mi sie 2 dni.booozeee.a moze mimi to ze wyszedl mi tes negatywny(taki z apteki)postinor nie zadzialal???znowu te nerwy:/.napiszcie co myslicie.pozdrawiam

veronek...mi sie spoznial 10 dni,mialam max schizy,poszlam na test HCG mimo ze zrobilam wczesniej test z apteki i wyszedl negatywnie.Z HCG wyszlo ze nie jestem w ciazy a dzien po otrzymaniu wyniku dostalam okres:):)dlatego mysle ze u ciebie tesh wszystko bedzie ok:)

mam probllem używam plastrów evra niestety raz sie pomyliłam i o jeden dzien za długo trzymałam ..go ...teraz mam drugi z drugiego opakowania ...no ale sie tak końcówki odlepiaja ...Cieżko mi jakoś isoe o tym wypowiadac bo to mój był pierwszy raz....chłopak miał prezerwatywe.ja te nieszcesne plastry ale nie wiem czy coś jest nie tak ..czy to te moje nerwy ...zastanawiam sie czy dla pewności nie wziąść tabletek .co radzićie?

Malinka dziekuje za slowa otuchy.mam nadzieje ze jest tak jak mowiesz ale schizy i tak sa:(.baardzo sie boje.ja robilam test z apteki 9 dni po tym calym niefortunnym zjasciu.moze to za szybko i jego wynik byl falszywy:(.chyba zrobie ejszcze jeden.pozdrawiam.

czytam wszystkie ywpowiedzi i jzu sie zalamalam ja wzielam postiron w 13 dniu cyklu,i od tamtej pory nie mam ani plamienia ani okresu...dzis kupie sobie test bo juz nie wytrzymam...czy to norlamne ze nie mialam zedengo plamienia? teraz czekam na okres...

dziweuszki!!robialm 2 testa z apteki i tez negatywny wiec raczej nie ejstemw cizay:)!!no chyba zedwa sie myla:(.ale okresu jak nie mam tak nie mam:).piksa to ze nie mialas krwawienia popostinorowego to wcale nic nie znaczy z ejest w cizay bo taki krwawienie to skutek uboczny i nei wszsycy musz ago miec:).ja niestey mialam.pozdrawiam.

hej!! postinor przyjelam miesiac temu trzy dni przed miesiaczka. W dniu spodziewanego okresu faktycznie zaczelam krwawic. Wyglądało to na normalny okres trwalo jednak 3 dni dluzej niz zwykle. zastanawialam sie czy to jest rzeczywiscie miesiaczka czy tez tylko skutek uboczny postinoru. przez ten caly miesiac z niecierpliwoscia czeklam na normalna miesiaczke i stalo sie:) dzis dostalam okres:D naprawde mi ulzylo bo nie mialam pojecia czy tamto krwawienie bylo popostinorowe czy tez byla to normalna miesiaczka...ale widocznie oba krwawienia po prostu zbiegly sie wtedy w jednym czasie:) pozdrawiam wszystkie dziewczyny ktore musialy uzyc postinoru...oby juz nigdy nie bylo to konieczne...i nie bojcie sie bo postinor naprawde dziala:)

huurraa!!!dostalam okres!!!w koncu!!!po 5 dniach spoznienia!!!ale najwazniejsze ze jest:D.musze sie teraz tylko przypatrywac dobzre czy to aby napewno prawdziwy okres:).i nigdy wiecej postinoru!!!choc musze przyznac ze zadzialalal:):):).pozdrawiam wszsytkie dziewczyny mialy "przygode"z postinorem.oby nigdy wiecej:)

do aleja glupia-sluchaj po takim zcasie lekarz juz moze podczas badania wykryc ciaze.ae ja mysle ze lepiej juz wczesniej wiedziec takze smialo rob testa bo ejstesmy z toba!!pozdrawiam:):):).

brałam postionor w seirpniu od tego czasu dostałam 2 miesiaczki normalne tak mi sie przynajmniej wydaje bylam rowniez u lekarza w 7 tygodni po zarzyciu postionoru i nic nie powiedzial. a ja ciagle sie schizuje ze bede w ciazy. moze wiecie cos na ten temat czy lekarz moze stwierdzic ciaze po 7 tygodniach i czy majac 2 okresypo postinoru jest to wogole mozliwe??

Witajcie, ja wzielam postinor 6 godzin PO i druga tabletke w 18 PO pierwszej. W dziewiec miesiecy pozniej urodzilam coreczke. wyciagajcie wnioski same pozdrawiam

no moze i schiza, ale zauwazylam ze brzuch mi rosnie nie wiem juz co o tym wszytskim myslec no ale zobaczymy jak pojde do lekarza za 2 tygodnie to sie okaze.. tylko ze chyba do tego czasu oszaleje. Aja tzrymam kciuki za Ciebie i mam nadzieje ze dostaniesz okres:)

mam pytanie do mamy postinorowej czy jak zazylas postinor to czy mialas potem okres??

A i ja się podzielę moimi przeżyciami, z racji tego, że gdy oczekiwałam na Upragnione, przewertowałam cały ten wątek (który skądinąd zamiast informacji przysporzył mi jeszcze większego stresa:) A więc było tak: -stracenie głowy i seks bez zabezpieczenia (wprawdzie 6 dzień cyklu, ale..) -nieprzespana noc po odzyskaniu głowy -poranek-bieg do apteki-kupno i zażycie angielskiego odpowiednika postinoru-levonelle one step (jednopigułkowa wersja)-po ok.12h od wpady (btw. w Anglii, co ciekawe, nie jest potrzebna recepta, wystarczy 25 funtów - jeśli się ma czas na odwiedzenie lekarza - piguła nic nie kosztuje) -po 5 dniach krwawienie bliżej niezidentyfikowane-jak sie dowiedziałam później, sztucznie wywołana miesiączka prawdopodobnie -czekanie -1-szy test zrobiony jeszcze na obczyźnie w pierwszym dniu spóźnianego okresu - wynik negatywny, nerwy nieuspokojone -czekanie -2-gi test zrobiony po ok. 10 dniach spóźnienia, wynik negatywny, nerwy nieuspokojone, bo po lekturach o testach, że czasami nie wykrywają etc.. -czekanie.. -okres! po 49 dniach od miesiączki właściwej i ok. 30 dniach od tego krwawienia polevonellego - ból: standardowy, obfitość: przeciętna, szczęście: niezmierne Generalnie: nigdy więcej tego syfu (czyt. łykania tych tablet) no i mam nadzieję nigdy wiecej takich głupot nieodpowiedzialnych, ale to już inna sprawa.. Mam nadzieję, że cykl mi się ureguluje i już następną miesiączkę dostanę we właściwym czasie, bo przed tą czułam się jakbym miała zaraz ekspolodować - głupia ja, że nie poszłam wcześniej do lekarza - cały czas myślałam i człam się, że to już zaraz nadejdzie, a nie nadchodziło.. Z życzeniami większego rozsądku dla nas wszystkich i nie-pękających gumek, ja.

to trzymam kciuki za Ciebie:)

Mimi909 z usmiechem naokolo glowy czytalam Twoja wypowiedz - uspokoila mnie, no a styl rozbawil- wiecej takich ludzi na forum. Swoja droga zwroccie uwage dziewczyny, ze ostatnio pojawily sie wypowiedzi o zawodnosci postinoru, czy wy tez nie odnosicie wrazenia, ze pisze to ta sama osoba? Z tych zdan wprost krzyczy potepienie dla uzywajacych postinor. Zastanawiam sie jeszcze nad jednym - juz sie zorientowalam ze pierwsza normalna miesiaczka przychodzi zazwyczaj z duzym opoznieniem co wszystkie nas doprowadza do rozstroju nerwowego ( ja wzielam postionor w 14 dniu cyklu, plamienie bylo w 21 a teraz jest 35 dzien cyklu i pilnik do paznokci na razie nie jest mi potrzebny :( ) jak wygladaja nastepne miesiaczki? czy cykl jest nadal rozregulowany? Jeli ktoras z was cos na ten temat wie, to chetnie poczytam... pozdrawiam i zycze wszystkim upragnionego okresu oraz za przykladem Mimi909 niepekajacych gumek, bo nie wiem jak wy, ale ja na lateks dlugo jeszcze obrazona bede :)))

Przyjęłam 2 tabletki Postinoru ok. 20 godzin po \"wpadce\". Czułam się bardzo dobrze, nie dostałam też żadnego krwawienia po \"postinorowego\". Niestety, okresu wciąż nie było. Zaznaczam, że wpadka zdarzyła się 21 dnia cyklu, a moje cykle to ok. 38 dni (więc to był dzien płodny?). Dzisiaj jest już 41 dzień. 2,5 tygodnia po zażyciu postinoru zrobiłam w końcu test ciązowy (płytkowy moczowy) i wyszedł pozytywnie. Jestem załamana. Czy to możliwe, że test wyszedł błędnie przez postinor i jego ogromną dawke hormonów? Nie mam żadnych objawów ciązy, tzn. np. mdłości itp. tylko pobolewa mnie brzuch, a sczególnie w lewej części (jakby jajnik, ale tak nie do końca) - może to objawy ciąży pozamacicznej?! Pomóżcie dziwczyny błagam! Po prostu jestem taka wystraszona, że za chwile totalnie oszaleję :(

Pomóżcie plisssss! Wiem, może najlepiej zrobić jeszcze raz test i pójśc do ginekologa, ale do tego czasu oszaleję. Być może jakas dziewczyna też miała taki przypadek: że test wyszedł pozytywnie po postinorze, ale w ciąży jednak nie była?

nikt nie jest w stanie mi odpowiedzieć? :(