POSTINOR

tyle że ja obecnie i tak nie pracuję z powodu choroby i dlatego się nudzę w domku, a dziwi mnie fakt że Ty "pracując" siedzisz wiecznie na kafe. A jaja sobie robiłam bo zdaję sobie sprawę że niestety większość kobietek tutaj to ....żenada i tyle. I dziwię Ci się że zniżasz sie do ich poziomu....Tak bardzo sie nudzisz w pracy... ale ten czas mogłabyś lepiej spożytkować, niestety dlatego nie wierzę że jesteś kimś za kogo się podajesz, ale jeśli te płytkie osóbki Ci wierzą, to życzę miłej zabawy!

To byl przyklad:/ Niewazne, nie mam ochoty na dalsza polemike i tak wiedzialam, ze tylko mnie prowokujesz i wymigasz sie odlegloscia w stanieciu przede mna twarza w twarz w poradni. Heh zalosne. Nie musisz odpowiadac bo i tak nie zamierzam z Toba dalej rozmawiac.

Bycie na forum to czesc mojej pracy. Ale pewnie nigdy nie slyszalas o niebieskim liniach Pani Inzynier.

no to źle trafiłaś, bo o niebieskich liniach słyszałam pewnie więcej niż Ty i z tym forum ma to niewiele wspólnego ale widze ze marnie sie orientujesz

Więc tym bardziej podtrzymujesz mnie w moim przekonaniu! Dobre! niebieska linia= mam dziwne krwawienie od miesiąca poradźcie co robić!

Nie no litosci!! Nie mowie ze forum to niebieska linia, tylko ze ten sam sens dzialania - osoba z problemem przez forum kontaktuje sie z kims kompetentnym. To byl tez przykad, masz trudnosci z rozumieniem tekstu pisanego.

W każdym razie - korzystałam z niebieskiej linii, bo nie był mi obojętny los pewnych dzieci...To było dawno temu

To przybliż temat, konkretnie jak nazywa się to co robisz na kafe - dla Twoich pracodawców?

co ma temat postinor z tym wspólnego i jak starcza Ci czasu na odwiedzanie innych ludzi z innymi problemami na innych forach???

bo jak jesteś ciu inteligentna- to wpadłaś pewnie na pomysł że na innych forach ludzie mają nieco poważniejsze problemy niż " postinor"

miało być ciut nie ciu- to sprostowanie

ale w życiu wszystko jest możliwe.... widziałam już gruszki na wierzbie....autentycznie...mój znajomy przeprowadził taki eksperyment i mu wyszło zaskakująco.... więc powiedzmy że Ci wierzę.... ale jednak ...te gruszki jadalne nie były...

kto chce niech je zjada, ale żal mi Twego czasu który tu marnujesz- (nota-bene mojego też)więc pora spadać

Salmho moja droga....no cóż...dalej mnie trzyma. W sumie to są nadal skrzepy ciemne ale mam wrażenie tak jakby własnie te skrzepy krwawiły...pojawia sie w tym wszystkim również krew. Nie jest to krwawienie tylko raz za jakiś czas wypłynie ze mnie galaretka taka skrzepła krew i ona brudzi krwią. Szczególnie jak zaczne kaszleć....nie jest tego więcej niż było... o d dwóch dni ciągle tyle samo...nic nie ustaje. a poza tym czuje lekkie pieczenie....ale też momentami...co robić????? Do okresu mam jakies 15 dni...ale ja mam nieregularne cykle...aha i ta wydzielina nie pachne jak miesiączka. Czasami czuje lekki ale naprwawde bardzo lekki ból brzucha....nic poza tym....

Jak mam próbować to zatrzymać?????????????Już mam dość....

pomocy!!!!! podczas stosunku (19 dz c) pekla prezerwatywa nie uzywalismy innego zabezpieczenia po uplywie ok 12 godz zazylam norlevo odpowiednik postinoru jednak do tej pory nie dostalam zadnego krwawienia okresu powinnam dostac wczoraj ale nic!!!!! Blagam napiszcie czy ktoras z Was miala podobny przypadek???????? Umieram ze strachu!!!!!!!!!!

do z Trzebnicy do.....--> niestety kurde jak zamierzasz sie ze mnie napieprzać i z mojego problemu to wypierdalaj z tego forum!!!!!Wcale mi nie jest do śmiechu. Widać ze naprawde nie masz innych problemów jak tylko dokuczać ludziom. I błagam nie obrażaj Salmhy bo naprawde to żalosne. Robisz sie niewiadomo kim a jestes tchórzem który podszywa sie pod nicki innych....

nie słyszalłaś jeszcze że salmah nie jest ginekologiem? nie słyszałaś co masz robic? ciagle o to pytasz i mimo ze masę odpowiedzi dostajesz- nie zauważasz ich do diaska czy co? no chyba że twoja choroba to nie choroba narządów rodnych, lecz choroba psychiczna- to wszystko tłumaczy

miałam tu nie zaglądać, ale mamy dowód że nie jestem odosobniona w swoich spostrzeżeniach.... Olusia, jaka ty żałosna jesteś!

nie informuje nas co 5 minut o aktualnym stanie

jak gorliwie wierzy w to że komputer ją uzdrowi. Nie szanuje ani swego zdrowia ani czasu innych. ps. to jak pachnie jak nie tak jak okres?, moze jak ciota?

pyta sierotka jak to zatrzymać...czeka na stos porad typu: pij jakieś tam zioła lub rób sobie okłady, a do lekarza ani myśli pójść. Kobieto ty masz nierówno pod sufitem, jak te moherowe berety co słuchaja ale nie słyszą

w niedzielę dostałam jakiegoś krwawienia. Postinor brałam w zeszły piatek, czyli mineło 9 dni. Miesiączkę miałam dostac tak 2 marca. I nie wiem co to jest. nie jest to normalne krwawienie. Jest ciemne i geste. Może to też wynik tego że jestem osłabiona. Mam gorączkę 39.5. myślicie, że nie mam już sie o co martwić, jeśli dostałam tego krwawienie?? aaa i jeszcze w piatek robiłam test i wydzedł negatywny.

ciążą sie martwić nie musisz, bo nie zaszłaś

a mi powiedz jak będzie ze mną. Współżyłam z facetem wczoraj o 8 rano a owulację mam mieć za dwa dni. Zażywać ten postinor teraz czy zaczekać, czy sie wstrzymać. I co z tymi skutkami ubocznymi, bo gdzieś tam czytałam że dziecko czasem przeżyje każdą dawkę postinoru tylko urodzi sie kalekie, np., bez rączek i nózek. Jak to jest. Kiedy mam zjeść tabsa żeby tak nie było?

Zjedz posti jak najszybciej zeby powstrzymac owulacje. Nie czekaj az sie pojawi, bo wtedy moze nie zadzialac. Jesli jakims cudem dojdzie do zaplodnienia to Twoje dziecko jest bezpieczne i postinor mu nie zaszkodzi. Dlatego wlasnie jest polecany przez ginekologow ze wzgledu na swoje bezpieczenstwo. Te teksty o dzieciach bez raczek to propaganda zagorzalych katoliczek, nie wierz w to.

sie salma nie oddzywasz do mnie, kupiłabym od ciebie ten postinor w tej niskiej cenie z tą kończącą się datą. Odezwij sie, już nie będę negocjować - dziewczyny zgodziły sie na tą cenę- nie miały wyjscia, odlicze im z ich "zarobku" Luśka

ale moja koleżanka która mi też o tych skutkach ubocznych mówiłakatoliczką nie jest (jej sąsiadka miała taki przypadek - a ta sąsiadka tez puszczalska do kościoła w życiu nie chodzi), kurde to coś w tym może być, boje sie

aborcja to pol biedy, ale co potem z takim kalekim dzieckiem zrobić?. Też można zostawić w szpitalu jak zdrowe?