Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona****

czy jest tu ktoś kto chce po prostu porozmawiać?

Polecane posty

Gość Psychokiller
Dobry wieczór Państwu! Ona****, kajl.... taaa, a Wy kochani znowu razem ćwierkacie... ;) Dzięki brachu za troskę, żyję i wszystko gra, tylko ta noga....ech.... No i Tinuviel o mnie zapomniała, ech kobiety.... bledna owco, frodo, j_dorko... kłaniam się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Psycho---> miło Cię widzieć...już myślałam, że się na nas obraziłeś .... ładnie to tak zostawiać przyjaciół ? Przez Ciebie Tinuviel zrobiła się nerwowa... Co z tą Twoją nogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Hej Ona****! Tinuviel nerwowa, przeze mnie? Co ja znowu zrobiłem, przecież nawet mnie tu nie było...! A noga... dalej skręcona i boląca.... Tinuviel, co się stało, źle się czujesz? Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Wam wszystko trzeba tłumaczyć ? Właśnie dlatego , że Cię nie było Ona stała się nerwowa.... Oj mężczyźni, mężczyźni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajl
Ona****, tak wczorajszy wieczór bardzo mi pomógł. Jeszcze raz dziekuję. Psychokiller, no dobrze, że dałeś znak życia... Lecz nogę! Niestety, nie mogę tu dłużej zabawić, dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Wam wszystko trzeba tłumaczyć ? Właśnie dlatego , że Cię nie było Ona stała się nerwowa.... Oj mężczyźni, mężczyźni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Ona**** -> wątpię, żeby Tinuviel była nerwowa, mogła być zwyczajnie przemęczona. Poza tym, to nie jest raczej temat do żartów, bo jestem przekonany, że powód o którym pisałaś jest nierealny i martwię się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Tinuviel -> heh, nie wiem co napisać... spróbuj się uśmiechnąć... może pojawi się w końcu na forum ktoś, z kim będziesz miała okazję pogadać o "Władcy"... ja z Tolkiena słaby jestem... fantasy, fantastyka, to raczej nie moje klimaty, ale życzę Ci znalezienia godnego rozmówcy.... ja tylko Pratchetta czytuję.... no to pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ladnie... jeden wieczor czlowieka nie ma, i juz zostaje obgadany z gory na dol. Na przyszly raz zabraniam nawet o mnie wspominac podczas mojej nieobecnosci! Wcale nie bylam nerwowa, zla, czy co tam jeszcze, i dzieki Bogu nie doszlo jeszcze do tego, ze moj humor uzalezniony jest od obecnosci/nieobecnosci Psychokillera na tym forum. Ech, nie wiem juz, co mam Wam powiedziec, prosze przestac mnie pograzac pod moja nieobecnosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Tinuviel, dziękuję, że się odwzwałaś. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychokiller, moj Ty kochany anemiku, to wcale nie chodzi o to, zeby mnie ktokolwiek przepraszal, a poza tym zdawalo mi sie, ze juz sie czegos nauczyles- nie wszystkie moje posty nalezy brac na powaznie. Moze troche wczoraj przesadzilam, ale pisalam zaraz po powrocie do domku, bylam zmeczona i zziebnieta i jakos mnie to wszsytko po prostu zirytowalo. Aha, i jeszcze jedno, gdybym desperacko chciala porozmawiac z kims na temat \"Wladcy pierscieni\", to zalozylabym sobie wlasny topik, albo do kogos zadzwonila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Cieszę się Tinuviel, że nie masz do mnie żalu. Dzisiaj to ja jestem w takiej sytuacji.... właśnie wróciłem do domu, nieźle się nakuśtykałem, zmarzłem, padam na twarz.... normalnie poszedłbym spać, ale ostatnio mam z tym problemy..... kończy się na tym,że leżę i czytam.... Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedactwo, po co w ogole wychodziles z domu, jesli wciaz Ci noga dokucza? A co czytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Wiesz, pracować trzeba... nawet jak się dziwnie chodzi... ;) Czytam opowiadania Singera. Ale dość o mnie... Co u Ciebie słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Singera czytalam kiedys bardzo dziwna ksiazke, \"Opowiesc o krolu pol\" czy jakos tak sie to nazywalo... przeczytalam chyba 1/3 i porzucilam... No i naturalnie \"Sztukmistrza z Lublina\", b. b. mi sie podobal. U mnie po staremu, wciaz za duzo spie i nie moge sie za nic zabrac konkretnego. A za historie to juz w ogole... Oj, chyba lepiej zaczne sie przyzwyczajac do tej prowincji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
... i do szukania flegmatycznego męża... ;) Z mobilizają u mnie też nie za specjalnie, zdecydowanie za dużo się obijam, muszę nad tym popracować. Sztukmistrza, też bardzo lubię, a te opowiadania też są całkiem ciekawe. A historia... na pewno sobie poradzisz. W końcu się za nią weźmiesz. Zazdroszczę Ci snu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet sobie w ten sposob nie zartuj! Nie chce zadnego Anglika na meza (no, chyba ze bylby to ten, o ktorym snie po nocach...). I chce juz wracac do Polski i ruszyc swoje zycie z miejsca. A z ta historia to juz nie wiem, co mam zrobic. Czasu coraz mniej, sytuacja staje sie krytyczna, a mnie ciagle odrzuca i zawsze musze sobie znalezc jakies inne zajecie. Oj, czarno to widze :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
No to może znajdziesz swe szczęście u boku tego wyśnionego... Nauka... heh, ja uczyłem się zawsze na ostatnią chwilę, to było straszne... Za to nigdy nie ściągałem: nie potrafiłem i nie chciałem się tego nauczyć, wolałem dostać pałę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa, jak sie dowie o moim istnieniu, to moze... Ja tez zawsze ucze sie na ostatnia chwile, doslownie. Do matury z polskiego zaczelam sie uczyc na dwa dni przed, a do matury z wosu, hmmm... mialam ja chyba o 10 rano, a zaczelam sie uczyc o 22-giej dnia poprzedniego, i jakos poszlo. A ze sciaganiem to zawsze mialam takiego pecha, ze niewazne jak dobrze bym sie nie zakamuflowala, to i tak mnie nakrywali, wiec po pewnym czasie dalam sobie spokoj... Nie wiem, ja to chyba jakas feralna jestem, chociaz generalnie nie wierze w szczescie/pecha... Ale jak tu sobie inaczej tlumaczyc, ze jedni zawsze dostaja to, czego chca, nawet jesli nie bardzo sie o to staraja, a innym wszystko naraz wali sie na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Z tą nauką, to jakbym o sobie czytał... ;) A co do szczęcia, bądź jego braku...Sam nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie. U mnie jest różnie, raz lepiej, raz gorzej, czyli normalnie, jak to w życiu. Zawsze jednak miałem szczęście do ludzi, których spotykałem w odpowiedznim czasie i chwili. A co do reszty...uwielbiam teksty typu: weź sprawy w swoje ręce, wszystko zależy tylko od ciebie i takie tam... Fakt, racja, ale.... No właśnie, ja jednak chyba wierzę w przypadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, no wlasnie ja mysle dokladnie tak samo. Zupelnie nie przemawia do mnie przeznaczenie, ludzie twierdzacy, ze \"tak mialo byc, bo to zostalo zapisane w gwiazdach...\" czy gdzies tam, bla bla bla. Co za bzdury, w ten sposob szukaja sobie chyba usprawiedliwienia dla bledow, ktore popelniaja przez swoja glupote. Moze troche zbyt powierzchownie do tego podchodze, ale wedlug mnie wiara w przeznaczenie kwestionuje istnienie wolnej woli czlowieka, co jest w koncu prawda niepodwazalna, czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Ha i tu dochodzimy do sedna: wolna wola to postawa. Z tym usprawiedliwianiem swoich błędów, to genialnie to ujęłaś! Nie wierzę, że coś, gdzieś zostało zapisane. Wiele rzeczy zależy od nas, od przypadku, od postępowania innych ludzi i trzeba przejść nad tym do porządku dziennego... Chyba tylko wtedy można być szczęśliwym i osiągnąć spokój. Muszę już uciekać. Dziękuje, że zechciałaś poświęcić mi trochę czasu. Trzymaj się ciepło, spij dobrze, niech Ci się przyśni taki jeden...Anglik... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałam powiedzieć...
...dzień dobry, ale czy ten dzień będzie dobry?...czasem siadam i zastanawiam się nad tym jaki sens ma życie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychokiller
Dzień dobry, wierzmy jednak, że będzie dobry..... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×