czy jest tu ktoś kto chce po prostu porozmawiać?

dzien dobry....usmiechnij sie od razu bedzie lepiej...musi być dobrze...:)

... ja chyba ostatnio mam tylko doły...Psycho o tej godzinie? ..., ale miło widzieć kogoś znajomego...nie muszę pisać nicku i tak wiadomo, że to ja...

Witaj Ona... Zaczynam podejrzewac, ze my to chyba jestesmy jakos polaczone emocjonalnie... Bo kiedy Ty masz dobry humor, ja tez nie narzekam, kiedy ja mam depresje, to i u Ciebie nie najlepiej sie dzieje... Mozemy sobie razem ponarzekac...

Witaj, jasne, że wiadomo... Ja tu goszczę przypadkiem, tak zajrzałem, co słychać...żebyście o mnie nie zapomnieli... ;) Wszystkim ostatnio humor nie dopisuje, z różnych względów, ale nie traćmy optymizmu...

Witaj Tinuviel--->obyś się myliła, bo mnie ostatnio coraz częściej to dopada. Przez cały dzień w firmie się uśmiecham , za to w domu wieczorem...szkoda gadać. Byłam wczoraj z wami wieczorem, tylko nie odzywałam się... Psycho nie opowiadaj bajek, jesteś częścią tego topicku tak samo jak my i nie przez przypadek masz tu zaglądać...:)

Poza tym jak widzę jeden mężczyzna zaczyna zaglądać do nas już tylko przez przypadek... albo tylko na chwilkę , pewnie ma mało czasu...może przynajmniej On jest szczęśliwy.... No nie, wiecie co, ze mną jest dziś naprawdę bardzo źle...na dodatek zaczynam bredzić...

Ona wcale nie bredzisz, doskonale rozumiem, co masz na mysli, chociaz nie zdziwie sie, jesli Psycho zaraz zacznie sie oburzac. Ale tak to jest- kobiety i mezczyzni rzeczywiscie pochodza chyba z innych planet.

Ech, moje Damy.... najlepiej zwalić wszystko na facetów... zabierając im nawet prawo do obrony..." zaczną się oburzać...", "są z innej planety..."

Psycho ales Ty to pieknie poprzekrecal... Wiedzialam, ze mnie nie zrozumiesz, ale jako ze tez dzisiaj glownie bredze, to wcale Ci sie nie dziwie. Moze lepiej juz sie stad wyniose i znajde sobie cos tworczego do roboty.

No i co z tego, że poprzekręcałem, przecież za to mnie lubisz... Ona**** wstaw sie za mna proszę u naszej Koleżanki, bo mnie zje do końca....

Przyjacielu, przecież nikt nie zabrał Ci prawa do obrony...fakt faktem niestety kobiety trochę inaczej postrzegają świat...my nawet będąc przedsiębiorcze, pewne siebie, stanowcze i twarde...potrzebujemy wsparcia mężczyzny...nawet jeżeli się do tego nie przyznajemy i niekonieczne wsparcia fizycznego...dla nas ważne są uczucia...wnętrze mężczyzny, to kim jest i jak odbiera świat... Gdyby przeczytali to , co teraz napisałam moi znajomi... powiedzieliby, że to nie ja pisałam ...jestem na to zbyt dumna, by potrzebować jakiegokolwiek wsparcia ze strony mężczyzny, a jednak....

Tinuviel----> a może to nie my bredzimy , tylko Psycho i trzeba mu udzielić pierwszej pomocy...nie gniewaj się na niego...trochę mi go szkoda, ale to chyba całkiem miły facecik...;)

Tinuviel----> a może to nie my bredzimy , tylko Psycho i trzeba mu udzielić pierwszej pomocy...nie gniewaj się na niego...trochę mi go szkoda, ale to chyba całkiem miły facecik...;)

A z facetami myslisz jest inaczej...? Każdy chce być niezależny, wolny, bez zobowiązań, postrzegany jako macho, a do tego zdobywca niewieścich serc... ha,ha,ha... Tylko, że w gruncie rzeczy, każdy na imprezie chce wodzić oczami za swoją partnerką, mieć do kogo się przytulić, kłócić się o szczegóły, unikać wywiadówek dzieci...

Jak widzisz Psycho moje wstawiennictwo chyba nie bardzo pomogło, przykro mi...:(

Jak widzisz Psycho moje wstawiennictwo chyba nie bardzo pomogło, przykro mi...:(

Jestem dobrej myśli... ;) Jeszcze się Tinuviel nie wypowiedziała... Uciekam, pozdro!

Pogodnego wieczoru Psycho....:)

Psycho wcale nie za to Cie lubie, ze przekrecasz to, co mam na mysli. To akurat jest irytujace, ale co zrobic, takie zycie... I wiesz, to mnie akurat zastanawia- ta potrzeba facetow bycia postrzeganymi jako \"zdobywcy kobiecych serc\", jak to ujales. Zupelnie tego nie rozumiem, co Wy sobie chcecie w ten sposob udowodnic? Komu na tym zalezy? Bo na pewno nie kobietom, ale moze ja inna jestem. I ja juz nie wiem, kto tu dzisiaj wiecej bredzi... W ogole ciezko mi sie skupic na czymkolwiek... Dostalam list od przyjaciolki, ktory bardzo mnie zapokoil, dzieje sie z nia cos zlego, a ja doslownie ze skory wylaze, bo nie moge nic na to poradzic, bo nie ma mnie przy niej i nie mozemy nawet porozmawiac...

Tinuviel----> nie zawsze możemy być blisko, ale zawsze możemy o tej osobie myśleć...wesprzeć ją duchowo i może trudno w to uwierzyć, ale pomaga...myśl o niej ciepło, tyle możesz zrobić...jeżeli jesteście prawdziwymi przyjaciółkami...będzie o tym wiedziała...

Tinuviel, jeśli lubisz mnie za coś innego, niż tylko przekręcanie Twoich słów, tym bardziej jestem szczęśliwy... ;) To jest irytujące.... kto się lubi ten..... ;) Ona**** ma rację, nie zawsze możemy być z tymi, którym w danym momencie jesteśmy potrzebni, ale możemy być z nimi myślami. Poza tym, nie trać nadzieim może się okazać, że szystko u Twojej przyjaciołki zaczyna się układać, zobaczysz, wszystko będzie dobrze...! Ech...ja oTobie myślę i co - lepiej Ci! Tylko mi nie pisz, że się mylę!!!

Witam was serdecznie...dziś jest mi już lepiej...wczoraj wyszłam z domu o 23.10 i jeździłam po mieście do 1.30...

Witajcie, Ona nasze polaczenie emocjonalne chyba zostalo zerwane, bo ja dzisiaj czuje sie jeszcze gorzej niz wczoraj, chcialabym uciec stad gdzies daleko, zapomniec o wszystkich moich problemach i juz nigdy tu nie wracac.... Ale dobrze, ze przynajmniej Ty masz dzisiaj lepszy humor. Psycho to milo, ze o mnie myslisz, i nie zaprzeczam, ze przeczytanie Twojego postu wywolalo usmiech na mojej twarzy. Niestety, tylko na twarzy...

Tinuviel, no dobiłaś mnie na całej lini... Jestem piekielnie zmęczony, wszystko się we mnie kotłuje z nerwów i jeszcze czytam Twój post... Dzieciaku, proszę uśmiechnij się i nie dlatego, że czytasz moje głupoty, tylko dlatego, że potrafisz znaleźć w sobie tą iskrę optymizmu. Słuchaj, uczestniczyłem dzisiaj w ludzkim dramacie, wierz mi, takie doświadczenia paradoksalnie wprowadzają nas na właściwy tor.... Pomyśl o tym..... a i żeby nie było, nie życzę Ci uczestnictwa w czymś takim... Buziaki!

Witam Wszystkich, pusto tu..... Ona**** ----> zazdroszczę Ci tej przejażdżki. Cieszę sie, że humor Ci dopisuje! Tinuviel ----> współczuję Ci, ale posłuchaj tego co pisze Ona**** i ten twój kumpwel Psychol! Psychokiller ----> nie zazdroszczę Ci, trzymaj się!

to ja, tinuviel, ale rezygnuje z tego nicka bo pasuje ono do mnie jak piesc do nosa... Tinuviel, cholera jasna, dobre sobie, powinnam sie raczej podpisywac wywloka albo jakos tak... Psycho strasznie mi przykro z powodu tego, co Ci sie dzisiaj spotkalo, oraz dlatego, ze nie dosc, ze sama siebie zadreczam, to jeszcze sprawiam, ze inni przejmuja sie moimi problemami. Nie bylo moim zamiarem dobicie Ciebie w zaden sposob. Chyba opuszcze to forum do czasu, az sie lepiej poczuje, bo na razie to tylko bredze bez sensu.

No, nie dziewczyno, ja mam już dość... Przestań się kochanie wygłupiać! Nie pisałem tego po to, żeby było Ci przykro, tylko po to, żeby Ci coś uświadomić. Tinuviel, myślę o Tobie i pisz sobie co chcesz, ja i tak wierzę, że wszystko się ułoży! Możesz mnie teraz objechać, a ja kochanie i tak swoje wiem... kajl, cześć, dzięki!

Kajl ---> jak dobrze, że jesteś...brakowało mi Ciebie... Dzieciaki błagam, nie mówcie tak...pesymizm jest najgorszą rzeczą pod słońcem...nikt nie mówił, że życie będzie proste, ale od czego mamy przyjaciół?...przywiązałam się do waszej obecności i nie chcę już spędzać bez was wieczorów...przecież jesteśmy tu po to , by wspierać się nawzajem...wszyscy szukamy w swoim życiu odpowiedzi na pytania, które spędzają nam sen z powiek...co jest tak naprawdę ważne ?....pamiętajcie o jednym...ważna jest wiara w drugiego człowieka...i miłość...

Kajl ---> jak dobrze, że jesteś...brakowało mi Ciebie... Dzieciaki błagam, nie mówcie tak...pesymizm jest najgorszą rzeczą pod słońcem...nikt nie mówił, że życie będzie proste, ale od czego mamy przyjaciół?...przywiązałam się do waszej obecności i nie chcę już spędzać bez was wieczorów...przecież jesteśmy tu po to , by wspierać się nawzajem...wszyscy szukamy w swoim życiu odpowiedzi na pytania, które spędzają nam sen z powiek...co jest tak naprawdę ważne ?....pamiętajcie o jednym...ważna jest wiara w drugiego człowieka...i miłość...

Miło mi to czytać :) Niestety będę tu przez moment, bo nie mam warunków do pisania :(