czy jest tu ktoś kto chce po prostu porozmawiać?

Ja też lubię grę słów, ale odbieramy na innych falach i potem wychodzą z tego tylko sprzeczki...więc pozwolisz, że zostanę przy poezji...;) Poza tym korzystając z poezji można wyrazić swoje uczucia...sama pisałam wiersze, ale to było dawno temu...

Grę słów lubię, ale sam rzadko jej używam. Nigdy nie byłem romantyczny i nie korzystałem z pomocy wierszy ani w sferze uczuć, ani szeroko pojętgo odbioru rzeczywistości. Widzę, że w swej twórczości jesteś wszechstronna...

Bardzo lubię pisać i naprawdę przychodzi mi to z łatwością...jednak ostatnio mam mało czasu i tworzę niewiele... Ja w przeciwieństwie do Ciebie jestem nieporawną romantyczką...zaraz, zaraz pamiętam dzień , w którym byłeś nawet bardzo romantyczny i może nie powinnam się do tego przyznawać...bardzo mi się to podobało...

Ja nie bywam romantyczny, za dużo we mnie konkretu, a poza tym zbyt twardo stąpam po ziemi. Zarówno ja, jak i moi bliscy przyzwyczailiśmy się do tego i wszystko gra.

Rozumiem i przepraszam...

Dobranoc kajl.

Pozdrowienia dla Mallorci

Witam wszystkich serdecznie, nawet tych co nie potrafią już ze mną rozmawiać .Życzę wam miłego wieczoru i wielu tematów do pogodnych rozmów.

Cześć Ona****, jak minął dzień? Przepraszam, że wczoraj nagle urwałem, ale musiałem resetować sprzęt, niestety bez powodzenia...

Witaj kajl. Dzień minął spokojnie, choć bardzo zimno.Jestem zwierzątkiem ciepłolubnym i taka pogoda działa na mnie przygnębiająco.A co u Ciebie?

Ja też nieźle zmarzłem... porażka.... Za to udało mi się, skończyć projekt i jak dobrze pójdzie, będę sobie mógł zrobić chwilę wolnego, a tego właśnie teraz najbardziej potrzebuję. Mam totalnie puste akumulatory.

Bardzo się cieszę , że skończyłeś ten projekt. A teraz proszę łaskawie gdzieś wyjechać i odpocząć.Jeżeli Ci się uda, to odpocznij równiż za mnie.W piątek otwieram pierwszą filię i dzięki temu mam ostatnio bezsenne noce.Kocham wyzwani, ale czasem mnie to bardzo męczy. Jakbyś miał wyjechać, to gdzie byś chciał? Ja kocham góry...długie wyprawy, jazdę na nartach i takie zwyczajne siedzenie na tarasie z kubkiem kawy w dłoniach i podziwianie godzinami ich piękna...

Ona*** bardzo lubi ze sobą rozmawiac. Szkoda, ze potlukla wszystkie lustra.

Witaj kolego!!! Nieźle się ubawiłam, kiepski z Ciebie obserwator.Jeżeli taki sam pisarz, to żal mi Cię. Pozdrawiam serdeczniei baw się dobrze... :)

Najchętniej wyjechałbym nad morze i tak pewnie zrobię. A co do gór, to ostatnio ktoś mi bliski, stwierdził, że marzy o widoku Alp za oknem. Pomyślałem sobie wtedy, że tak, faktycznie ja też chciałbym mieć taki widok....

Przyznam szczerze, że nie przepadam za morzem...sama nie wiem dlaczego...dla mnie najpiękniejsze są góry... Widok Alp za oknem...hmmm...ta osoba wie czego chce...powinniście tam pojechać...

Tylko ciekawe co by na to powiedzieli mąż i dzieciaki mojej kuzynki, pewnie też chcieli by jechać, a to już nie raz przerabialiśmy... :) Nie chodziło mi o taki "chwilowy" widok, myślałem raczej o dłuższym odcinku czasu, kiedy siedząc w pracy, myślisz, że wrócisz do domu, z którego okien, będzie rozpościerał się taki monumentalny widok. Z morza nie zrezygnuję, chociażby dlatego, że bardzo lubię biegać po plaży z samego rana, kiedy nie ma jeszcze wielu ludzi.

>>>obserwator- rewelacyjnie to ujales

Przecież nie mówię żebyś zrezygnował...ja po prostu nie przepadam za morzem...tak szczerze mówiąc nudzę się tam...a co najciekawsze jestem przecież romantyczną duszą i morze powinno mnie pociągać, a jednak...:) No tak, męża jeszcze pewnie byś przeżył, ale dzieciaki robią czasem niemałe zamieszanie i o odpoczynku nie ma mowy...:)

Ile zlosci w tej osobowosci?

Kuzynka poznała męża przeze mnie, to mój najlepszy przyjaciel, a dzieciaki są super. Fakt, jest głośno, są wieczne pretensje: " ja chcę na barana", "on mi zabrał piłkę", "ona mnie dusi", ale ja to bardzo lubię. Kilka razy wyjeżdżaliśmy wspólnie, razem z przyjaciółmi i było rewelacyjnie! Morze działa na mnie kojąco, wyciszam się i uspokajam.

Do Obserwatora*** ---> zawsze wiedziałam, że mam niezły instynkt...:) Masz u mnie dziesięć punktów za to , że mnie rozbawiłeś...naprawdę .A tak na marginesie , miło jak ktoś o mnie dba...bo czyż nie jest to troska o moją osobę...;) kajl--->Tak jak na Ciebie morze, na mnie góry działają...:) To wspaniale móc mieć przy sobie dwie najbliższe osoby i oczywiście ich szkraby...:)

Uciekam, dobranoc.

Dobranoc kajl.

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Mojego Obserwatora oczywiście również...:) Życzę Wam miłego wieczoru i dużo uśmiechu.

Witaj Ona****! Kto dzisiaj ze mna pogada? :(

ja moge ale mam problem :(

Witaj kochana!!!! Ja chętnie, a co do naszych mężczyzn, to nie mam pojęcia...Psycho się nie odzywa, pewnie dlatego, że nie ma Ciebie...za to jak widzisz z kajlem wszystko dochodzi w miarę do normy...wbrew pozorom , choć mam wojowniczą naturę, prywatnie i na dodatek z mężczyzną nie lubię się kłócić... Bardzo mnie załamują takie sytuację i tak naprawdę gubię się wtedy i rozklejam jak małe dziecko...:( Na szczęście już po wszystkim i nigdy więcej nie doprowadzę do tego ... po prostu przestanę się odzywać...

Ona**** nie wyglupiaj sie znowu, i nie wypisuj takich glupot, ze nie bedziesz sie odzywac. Ktos musi podtrzymywac przy zyciu ten topik! Lepiej chyba jest czasem sie poklocic, a potem pogodzic, niz w ogole ze soba nie rozmawiac. No wlasnie, Psycho sie nie odzywa, kurcze, jesli to dlatego, ze ja sie nie odzywalam, to b. madrze z jego strony, bo w ten sposob moglibysny czekac na siebie bez konca. Kasiek jaki masz problem? Napisz, co Cie trapi, moze czytanie o porblemach innych pozwoli mi zapomniec o swoich wlasnych.

Spokojnie, to milczenie trwałoby tylko jakiś czas...tak naprawdę to przyzwyczaiłam się do jego obecności i lubię z nim rozmawiać...:) Kasiek co z tym problemem?