Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Gosiu___Wiki jest poprostu rozkoszna 🌼 Rany, ja w koncu tez musze sie zabrac i wrzucic zdjecia Hani na nasza strone, bo to az wstyd... Ale same wiece, zawsze jest cos pilniejszego do roboty, gdy dzidzia spi :-) Olala___ mleko odciagniete mozna takze mrozic. W normalnej zamrazarce, do ktorej dosyc czesto sie zaglada moze stac zamrozone do 3 mies, a w tzw glebokim zamrozeniu, nawet do 6 mies. Rozmraza sie tak jak podgrzewa - albo w podgrzewaczu, albo wstawic do miseczki z goraca woda. Nie wiem jak w Polsce wyglada jednak sprawa calego \"osprzetu\" do mrozenia sciagnietego pokarmu. Tutaj odpowiednie pojemniczki, torebki sa zarowna z Avantu jak i Playtex-u. Nie wiem czy cos z nich (lub cos podobnego) dostepne jest w Polsce. Pewnie tak, ale tu nie pomoge :-) Hania miala dzis \"rozkoszna\" noc. Zasnela jak zwykle miedzy 9 a 10, potem o 11 sie obudzila - akurat jak my kladlismy sie spac :-( Lezala sobie w lozeczku tyle ze chrzakala, charczala, rzezila (i cala gama dzwikow w tym stylu :-)) no i jak smok wypadl to zaczynala jeczec, zeby jej dac z powrotem. Potrafi tak nawet przez sen... Dobra, karmienie o 3 nad ranem, a panna sle usmiechy na calego i ani jej do spania. Poltorej godziny pozniej mialam dosyc prob uspienia na reku wiec polozylam do lozeczka i znowu te wszystkie \"radosne\" dzwieki... Powiem wam, ze naprawde nieduzo brakowalo, abysmy sie z mezem wyniesli na kanape do duzego pokoju :-) W koncu sie poddalam - ilez razy mozna wstwac zeby podac smoka?! Wzielam Mala do lozka obok siebie i jakos dalo rade choc troche sie zdrzemnac. Ona najwyrazniej spala, tyle ze tak bardzo niespokojnie. Dzis tez jakas taka kaprysna nieco. Ehhhh, maluchy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Moje dziewczyny też ostatnio strasznie marudne. Dunia! wiem co to znaczy podawanie smoczka co minutę, tylko u mnie razy dwa;) Majka tez w nocy pojadła przysnęła a potem smiała się i gaworzyła, dopiero położenie jej na plecki pomogło, z tym e przy takiej pozycji niezbędne jest podawanie smoczka co chwilę dopóki nie zaśnie, bo nieźle głową kręci w tą i z powrotem. Ja dziś bylam na wizycie i nic się nie dowiedziałam. Stan zapalny trwa, dostałam skierowanie na usg, beta HCG oraz zrobiła mi posiew. Zależnie od wyników podejmiemy leczenie:( A krwawienie jest. Poza tym byłam dziś w urzędzie miasta aby odebrać pesele dziewczynek i wyobraźcie sobie,że Mai pesel dostałam a Ali jeszcze nie ma. Wydawałoby się to dziwne-w koncu jedna data urodzenia-ale w tym kraju już nic mnie nie dziwi. Teściowa być może jutro pojedzie do siebie a wróci w niedzielę. Potrzebuję jej pomocy bo dziewczyny są ostatnio niedotwytrzymania (jakkolwiek pisze się ten wyraz;) a i wizytę u gina i usg mam w piatek za tydzien. Dobra kończę. Buziaki.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, jak nie urok to wojsko maszeruje... Raptem we wtorek bylam u pediatry a przed chwila znowu do niej dzwonilam. Hania ma tym razem spuchniete i bardzo czerwone uszko, w dodatku ze skory tuz przy uchu saczy sie plyn... Cholender, nie wiem co to jest, rano myslalam, ze sie odlezala i stad takie czerwone. No, ale do tej pory nie przeszlo i to saczenie! Temperatury nie ma, ale wyglada na to, ze czasami jakby ja cos tam pobolewalo, bo lapakami drapie i poplakuje :-( Czyli ze spaceru dzis nici, a i humorek malej do bani :-( Soul, z jednej strony dobrze, ze dala ci te wszystkie skierowania, ale z drugiej - szkoda, ze dopiero teraz. Ale trzymam kciuki, daj znac co u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja dołączę się - troche Wam pomarudzę :-( Dzisiaj Pawełek był badany przez lekarza trzeci raz w ciągu 1,5 tygodnia i niestety skończyło się na antybiotykach. Nie pomogły żadne syropki, kropelki - katar i kaszel są a kaszel coraz gorszy :-( Dzisiaj jak lekarka go osłuchała kazała dawać antybiotyki - jak jutro do popołudnia nie będzie poprawy to trzeba będzie z nim jechac na prześwietlenie klatki piersiowej, bo to może być ten rodzaj zapalenia oskrzeli którego nie słychać a widać dopiero na zdjęciu RTG. I chyba nie muszę pisac jakie są wtedy prognozy leczenia - szpital... Boje się, cholernie się boje tego i po prostu serce mam w gardle jak pomyślę o szpitalu. A w ogóle to maluszek jest trochę niespokojny - zasypia, za chwile sie budzi, znowu śpi i tak kilka razy zanim zaśnie na dobre.Szkoda mi go - w dodatku ten kaszel go męczy - jest taki \"mokry\" i odrywający się. Je też trochę mniej, ale chyba to z kolei mu wyjdzie na dobre :-) Wiecie ile juz waży ? 7,200 kG !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A wzrostu ma 68 cm - czyli w ciagu niecałych 3 msc przytył 3600 gram i urósł 13 cm. Nieźle :-D Dunia - może to zapalenie uszka ? Dowiedziałas się już czegoś? Widzę, że chyba wszytskie maluszki przechodzą teraz okres marudzenia. Czytam, że Wasze Słonka ssą smoczka - mój nie chce w ogóle- jak mu próbowałam dawać, bo myślałam, że ma taka potrzebe to go wypluwał i taki chyba będzie koniec kariery smoczka ;-) Olala - nie martw się tym szyciem. Ja tez byłam szyta, w sumie nie pielęgnowałam krocza w jakiś specjalny sposób - na początku nie miałam za bardzo jak bo byłam tydzień w szpitalu z małym a szpitalne wspólne łazienki nie sprzyjają za bardzo kobietom. Starałam sie jednak po każdym siusiu lekko sie podmyć a wieczorem i rano myłam sie takim mydełkiem dla dzieci Bambino i moja rana jest prawie niewidoczna. W domu dopóki było krwawienie a potem upławy to robiłam sobie tylko prysznic - dopiero po miesiacu wziełam kąpiel. Nie smarowałam się niczym, nosiłam przewiewne majtki - w szpitalu i na początku w domu takie jednorazowe. Idę teraz napoić mojego synka tych niedobrym antybiotykiem... Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dzielne mamuśki. Mój Pawełek tez chory.Ma katarek od dwóch tygodni,dostawał rózne leki przeciwalergiczne i na drogi oddechowe,ale mu nie przeszło i przedwczoraj doszedł do tego jeszcze kaszel.Więc pognałam do pediatry i dostał antybiotyk-Ceclor.Boże jak ja się o niego boję.Przeciez ma dopiero 8 tygodni i już antybiotyk. A jak będzie źle dobrany,albo nie zadziała?Nie wiem.Narazie podobnie jak jego imiennik z kafe ;) jest niespokojny.To zasypia,za chwilkę się budzi.Albo wogóle nie może spać.I ma bidulek kłopoty z jedzeniem,bo gardziołko zapchane ropką.W ciągu dnia nosimy go by lepiej oddychał,ale i tak jest płaczliwy.Tak mi go żal,bo robi taka minkę przy płaczy,taką smutną i wyglada jakby miał jakis ból.:( Olala,jesli chodzi o pielęgnacje krocza po pęknięciu(bo już nie nacinają tylko czekają aż samo naturalnie pęknie-bynajmniej w naszym szpitalu) to najlepiej jak najczęciej je podmywać,np. tak zwanym szarym mydłem,które się teraz nazywa Biały Jeleń :),nosic tylko takie specjalne majtki poporodowe.Często wietrzyć krocze.A z innych specyfików polecam tantum rosa do podmywania(w aptece można kupić w saszetkach) oraz moja gin przepisała mi od razu żel Solcoseryl-przyspiesza gojenie ran.Trochę tego dużo,ale ja stosowałam to wszytsko i jakoś się zagoiłam. A z przyjemniejszych rzeczy to MIA jesli chodzi o przytulanie,a nawet coś więcej,to ja urodziłam 23 list. a już 30 grudnia zrobiłam test.Strasznie byłam ciekawa jak to bedzie,czy bedę mogła i co bedę czuła. I wiesz co? Troszkę bolało,ale przez chwilkę.Tez wydawało mi się wcześniej że jestem jakaś ciaśniejsza,ale to tylko złudzenie,taka bariera psychiczna była.Już w Sylwestra pozwoliliśmy sobie na więcej szaleństw i prawie wszytsko jest jak dawnej. Prawie-bo psychika juz nie ta (jakis lęk jest we mnie i strach przed odczuwaniem przyjemnosci-dziwne nie?),no i piersi są wyłączone z tego przytulania,ze strachu przed zalaniem się mleczkiem :) Pozdrawiam WAS wszystkie i całuje Wasze Aniołki 🌻 🌻🌻🌻🌻🌻. P.S. czytam Was regularnie,tylko nie ma czasu by odpisywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz oddzwonila pielegniarka. Coz, mam wizyte na jutro na 8 rano, a jesli mala dostanie goraczki lub to mijsce, z ktorego jej cieknie spuchnie bardziej lub stwardnieje lub zacznie ciec bardziej to mamy jechac na pogotowie pediatryczne :-( Nie powiem co mam w sercu (i w zoladku) :-( Poki co hania nie chce jesc, co robie podejscie z butelka (bo jest glodna) to wrzask, az trudno uspokoic. Ale zwykly smok uspokaja.... :-( o rany, tak mi jej szkoda. I wszystkich chorych maluszkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się nam rozsypał worek...z problemami,choróbskami itp. Dunia,wyobrażam sobie co przezywasz.Wytrzymajcie z hanią dzielnie do jutra i napewno cos pomogą. Kurcze i tak to już jest,wszystko fajnie dopóki maleństwa sa zdrowe,ehhh...zycie.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosieńko bardzo dziękuję za gratulacje :) :) Wiki rośnie jak na drożdzach, strasznie czas szybko leci, mała juz ma prawie pół roku, a dopiero rodziłaś :) śliczniutka jest :) Soul współczuje bóli kręgosłupa, ja juz nie moge przy jednym maleństwie, a Ty z dwójką to się dopiero masz, podziwiam Cie naprawdę, medal dla takiej mamusi 🌻przykro mi że stan zapalny dalej sie u Ciebie utrzymuje, współczuje Ci bo to napewno nic przyjemnego. Co do peselu to faktycznie nielogiczne to, apropo męzuś dzisiaj odebrał akt urodzenia Bartusia :) :) :) Olu masz racje, lepiej jak żarłok niż jakbym miała problem z niejadkiem :) jesli chodzi o mleko w lodówce to cos koło 24h mozna trzymać, dłużej mozna trzymać w zamrażalniku, ale musiałabym poszukać w notatkach ze szkoły rodzenia jeśli chcesz dokładnie wiedzieć to daj znać :) co do krocza to najlepiej sie podmywac wodą z mydłem (nieperfumowanym) i wietrzyć,ja teraz juz używam podpasek Belli Perecta Maxi Blue chyba z jakimiś ziołami to pachną i całkiem jestem zadowolona z nich :) Aga* bardzo mi przykro że Pawełek dostał antybiotyk, to nic przyjemnego, mam nadzieje że synek szybko Ci wyzdrowieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze ja dorzuce swoje 5 groszy na temat gojacego sie krocza. Ja sie troszke naturalnie rozerwalam, wiem w ktorym miejscu, ale juz nic nie czuje. Lekarka tak mnie rewelacyjnie zszyla, ze nie bylo zadnych problemow. Zgodnie z zaleceniem ze szpitala po kazdym skorzystaniu z toaletu podmywalam sie zwykla ciepla woda, a raczej polewalam z takiej specjalnej butelki. I potem korzystalam ze srodka przeciwbolowo-antyzapalnego w spraju, bezposrednio na krocze. I to wszystko... No i do konca ustawowcyh 6 tyg (choc wizyte u gin mialam po 3 i juz wtedy bylo wszystko dobrze) tylko prysznic, zadnego podmywania sie (np bidet odpadal) itp. I przyznam sie, ze nawet nie wietrzylam krocza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Przykro mi ze wasze maluszki choruja, moge sobie wyobrazic ile to nerwow kosztuje. Moj Benjamin tez ostatio marudzi, wogole w ciagu dnia nie chce spac, jak zasnie to na 10 min i najlepiej na rekach. A ze smoczkiem to tez mamy niezle przeboje. Trzymam kciuki zeby dzieciaczki szybko wrocily do formy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
wlasnie przeczytalam na innym forum ze pieluszki jednorazowe moga byc przyczyna nieplodnosci u chlopcow bo przegrzewaja, czy slyszalyscie o czyms takim? Ja uzywam tylko jednorazowych i nie wiem czy sie martwic czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafda
Soul powiedz mi czy wkupkach twoich cureczek tych zielonych jest sluz??? bo moj maly tez robi kupki zielone a lekarz powiedzial mi ze to normalne ale w necie czytalam na ten temat i pisza ze to jest objaw niepokojacy i juz sama nie wiem co o tym myslec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tlurpa___ szczerze mowiac to pierwsze slysze o powiazaniu pieluszek jednorazowych z niepolodnoscia. Nigdzie do tej pory nie natknelam sie na to, a mysle, ze jseli ktos cos takiego by wykazal, to gdzie jak gdzie, ale wlasnie w USA az by huczalo. Wyobraz sobie te pozwy... ;-) A serio, to moze podpytaj pediatre, czy cos takiego slyszala, czy sie spotkala i co ona na to. A z drugiej strony, jesli maluch nie odparza pupci, to chyba znak, ze nie jest mu za goraco :-) Bo gdyby bylo za cieplo, to przy tej wilgotnosci jaka jest w pampersie pewnie zdarzyloby sie odparzenie (niech mowia co chca, jak dzidzius sika, to pampers zupelnie suchy nigdy nie jest :-). Taka moja teoria :-) Ja juz humorek mam nieco lepszy. Wlasnie wrocilam od lekarza. Coz, z uszkami wszystko w porzadku. Mala \"tylko\" zatarla te swoje tradzikowe kroski i stad podraznione z zewnatrz uszko i wydzielina na skorze. Ale dobrze, ze poszlam, bo w koncu dostalam masci na te krostki, bo na policzkach nieco lepiej, ale za to na skroniach i na czole - jedna czerwona plama z bialymi krosteczkami... Nosek nadal zapchany, ale na to nic nie poradze. Nadal stosujemy sol fizjologiczna. Moze jej przejdzie? Najwazniejsze, ze nie ma goraczki, a drogi oddechowe sa czyste!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tlurpa co do pieluszek jednorazowych to jakieś zabobony, jesli pieluszka przepuszcza powietrze i skóra oddycha, jeśli zmieniasz często pieluszki to nic się nie powinno dziać także spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Bardzo współczuję Wam Kobietki chorych dzieciaczków. Życzę im duzo zdrówka a Wam siły i wytrwałości! Wiem już co to znaczy troska matki. Mafda! Moje dziewczynki maja zielone kupki (np. dzisiaj wyglądało jakby narobiły szpinakiem albo rozdrobniona trawą), ale sluzu w nich nie widzę.W ogóle ostatnio robią kupkę na dwa dni i nie chcą pić nic poza mleczkiem. Dużo się śmieją, gaworzą i mało śpią w dzień, bo dzisiejszej nocy Ala przeszła samą siebie - spała od 23 do 7 - 8 godzin! Super, ale to pojedynzy przypadek, bo wczoraj cały dzień hasała. Teściowa nadal rządzi a ja nadal krwawię. Strasznie martwię się co mnie czeka? Mam nadzieję,że nie oczyszczanie macicy i wizyta w szpitalu:( Wolę antybiotyki... Trzymajcie kciuki aby skończyło się dobrze. Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Soul bede trzymac kciuki oby to nie bylo nic powiaznego. Mafda moj synek tez robi zielone kupki, ale nie zauwazylam zeby byl w nich sluz, wydaje mi sie ze to normalne, i jesli karmisz piersia to pewnie tez zalezy co jesz, bo ja zauwazylam ze jak jem wiecej slodyczy to wtedy sa zielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul,ja co prawda nigdzie tego nie czytałam ,ale moja mama i tesciowa cały czas mi trują: trzymaj piersi w cieple,ubieraj sie grubiej na piersi,nie zaziębiaj,bo dziecko bedzie miało zielone kupki.Chodzi o to , że pokarm moze byc zbyt zimny i to podobno od tego. A co do krawienia,to strasznie długo.A gin nie mówił że coś jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak amelkaem! Byłam u gina. Stwierdziła stan zapalny i powiedziała,że może z tego powodu przedłuża sie krwawienie. W piątek mam usg i odbiorę wyniki posiewu i wtedy może coś się wyjaśni, narazie muszę czekać. Co do zimnych pokarmów to mi teściowa powtarza,że nie wono nic zimnego, bo dzieci będą brzuszki bolały. Jakoś nie podchodzi mi ta teoria, no bo przecież zanim dziecko dostanie mleczko to mój organizm ogrzeje pokarm. Moje córcie też dzis ładnie spały. Jedna do 4, druga do 5 rano:) Ja z kolei zastanawiam sie kiedy ochrzcić moje maleństwa? Chciałabym pod koniec lutego, ale boję się mrozów-bo nie chciałabym aby dziewczynki się przeziębiły. Co Wy na to? Czekać do czerwca? Pomiędzy lutym a czerwcem nie chcę chrzić bo prawdopodobnie mojej Mamy nie będzie w Polsce a chcę żeby Babcia była obecna na chrzcinach wnuczek:) To tyle, narazie. Potem tu zajrzę, mam nadzieję,że któraś sie odezwie:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie znaczna poprawa - nie ma już tego okropnego kaszlu !!! Idę w poniedziałek na kontrole - mam nadzieję,że juz będzie wszytsko OK i nie będe musiała męczyć Pawełka tymi wszytskim lekami :-( Swoją drogą - błyskawiczna poprawa po dwóch dniach antybiotyków - jakie to muszą być silne leki! Soul - ja miałam w planach chrzciny w lutym, ale po ostatnich przebojach z synkiem stwierdzilismy, ze przekładamy na marzec bo jest większe prawdopodobieństwo trafienia na znośną pogode. Mam nadzieję, że te Twoje krwawienia to nie jest jakas powazna sprawa i szybko znajdzie sie na to sposób. Dunia - dobrze, że to tylko ten trądzik a nie cos z uchem bo to bardzo bolesne i niestety kończy się na antybiotyku. A propos anybiotyków to ja znowu mam chandrę z powodu nie karmienia piersią - mam wyrzuty, że gdybym karmiła, to mały by nie zachorował. Ale co ja mam poradzic jak mi Bozia nie dała mleczka... Kończe bo zaczynam marudzic gorzej niz nasze dzieciaczki :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz wlasnie karmi mala wiec mam chwilke wolnego :-) Czesc dziewczyny przy sobocie! Hania wczoraj wysmarowana neomycyna, a na noc hydrocortisonem (takze tez antybiotyczne rzeczy tyle ze na zewnatrz). Ale juz zdecydowanie lepiej. Buzia juz nie jest taka czerwona, stan zapalny z tych krostek zszedl i chyba jej lepiej. Dziewczyny co do tych zimnych jedzen tudziez otulania biustu - to wszystko to tylko gadanie. Wszystko co mamy \"w sobie\" jest w ustawowej temperaturze 36,6 :-) Mleko zawsze jest w temp odpowiedniej dla dziecka!! Co innego z butelka, ale tu zalezy do czego sie przyzwyczai dziecko. Hania dostaje takie w tem pokojowej (ciekawe co na to powiedza moja mama i tesciowa jak bedziemy w Polsce? ;-)), ale sa i tacy co daja z lodowki... My bedziemy chrzcic Hanie podczas wizyty w Polsce, wstepnie jakos na pocz czerwca. Ale u nas to nieco inna historia - predzej my do rodzinki zjedziemy niz oni do nas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga,jak dobrze że u Twojego Pawełka lek zadziałał,mój wziął już 7 dawek i niewielka widzę poprawę ( a już czwarta doba się zaczyna brania antybiotyku).W zasadzie to ja nie widze żadnej,tylko mój mąż mówi że troszkę jakby lepiej.Boję się, że to nie był trafiony lek i już planuje wuztyę na pon. lub wtorek u pediatry. Z tego tytułu też Pawełek ma odłozone szczepienie :( A swoją drogą to kochana nie myśl w ten sposób że to Twoja wina ze maly zachorował bo ty nie karmisz piersią.Ja karmię małego tylko cycem i to pokarm mam naprawdę mocny i duuuzo.I mój synek je dużo, bo przybywa 600gram na dwa tygodnie Aż!!! W 4 ostatnie tygodnie przybrał równe kilo dwiescie :) I co maleństwo sie dusi katarkiem i ropką w gardle i to juz trzeci tydzień!!! takze naprawde nie mysl tymi kategoriami,bo widzisz u mnie np.karmienie go nie uchroniło.Ot,zima jest paskudna,wszyscy dookoła chorują i tak to jest. Soul no ja to Ci szczerze wsółczuje z tym długim krwawieniem,nie wyobrażam sobie tego.Ja po trzech tygodniach miałam dość i na szczeście w czwartym juz miałam tylko różowiutki śluz i na tym koniec.Ale juz podczas porodu na koniec Pani doktor która ze mna rodziła (miałam wyjątkowe szczęście że babce się nudziło i była ze mną całe 3,5 godziny porodu,tylko przy pierwszych skurczach jej nie było,a potem cały czas,bez wychodzenia) powiedziała mi że łozyko przepieknie wyszło w całości i ze jest pewne że nic we mnie nie zostało. tak tez było jak mi powiedziała,bo nie maiłam żadnych dolegliwości.A ty bidulko tyle sie męczysz.Zobaczysz co z tym posiewem,oby wszytsko było OK,czego Ci życzę z całego serca. A co do chrzczenia,to ja juz po 26.12 Pawełek był ochrzczony jak miał miesiąc.Nawet nie miałam czasu na zastanawianie się,bo siostra chrzciła swojego półrocznego synka i zrobiłysmy to razem.Fajne to było przezycie,bo nie dość że każda z nas chrziła swoje pierwsze dziecko,to jeszcze byłysmy nawzajem dla tych synków matkami chrzestnymi i ksiądz pytał czy wszyscy są i czy napewno kogoś nie brakuje.Bo na dwa chrzty to jakoś ludzi mało :D :D :D.Potem to przy kolejnych etapach byłysmy lekko zakręcone i nie nadążałyśmy sie odwracać od swoich dzieci do swoich chrzesniaków hahahaa,ale było przez to podwójne przeżycie :) A co do Twojego chrztu to jak będzie taka zima jak teraz się utrzymywała to ja bym nie ryzykowała wogóle i poczekała np. do Wielkanocy.Tez fajna pora na chrzest.:) Dunia ciesze sie ze Hani już lepiej po tych maściach,ale Ci przez moment pozazdrosciłam tego że Twój mąż karmił małą,ojej... Wiem że najlepiej karmic piersią,ale ja jestem taka uwiązana bo mały to zarłok i w dzień je co godzinę,a najdłużej co pótorej ale wtedy to juz jest ryk nie z tej ziemi.Więc jestem przez to bardzo \"zniewolona\" i uwiązana w domu.Cały czas się zbieram do kupienia laktatora aby zciągać pokarm,nauczyć małego jeść ten pokarm z butelki i zostawić go z kimś w domku na 3 godzinki. Ale jakos nie moge trafic niedrogiego a jakiegos fajnego na allegro (mam duże piersi i taki na pompkę odpada musi byc przynajmniej taki ssający). Eh kobietki,jak mnie się marzy wyjście do jakiejś restauracyjki na lamke wina w miłym towarzystwie,jak dawniej.... Może już niedługo.Obiecuję to sobie.!!! Jak mały wyzdrowieje i jak kupię ten laktator. No dośc tego pisania,pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak!! Pięknie!!! Literówek narobiłam chyba ze sto i do tego kwiatki nie wyszły:( 🌻 przepraszam Was za te błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka - ja mam antybiotyk Augmentin w zawiesienie. Nam pomógł - ale nie mielismy problemu z ropką w gardle, był tylko katar i to tez niezbyt mocny, ale za to kaszel bardzo brzydki. Ten antybiotyk podaje sie w miarę normalnie - jest taka podziałka ( my dajemy 2 ml) i maluch połyka to - oczywiście sa protesty ale my trzymamy mu główke do dołu by nie wypluwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gramów
pisze się gramów tak się ten wyraz odmienia kilogramów i gramów ... "przytył 600 gramów"... to tak tylko na marginesie - skad się ten błąd znalazł w naszym języku to nie mam pojęcia, ale nagle wszyscy zaczynają tak pisać pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie!!!!! Problem gram i gramów to główne zmartwienie na tym topiku!!!! :( Chyba nie zasnę!! Nie dlatego, że dziecko mi nie może oddychać we śnie,ale przez to \"ów\" właśnie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) ale w stlicy słońce wyszło, wiem że zimno ale w końcu jakiś pozytywny promyk :) Soul jak tam Twoje dziewczynki się miewają?? Bardzo dalej marudzą?? Mam nadzieje że dały w weekend rodzicom troche spokoju :) Trzymam kciuki żeby nic poważnego nie było, ja myśle że może lepiej czerwiec z chcinami, bo faktycznie jak sie taka zima utrzyma to może być mrożno a po co dziewczynki narażać na przeziębienie Aga* cieszę się że u Ciebie poprawa, dużo zdrówka życzę kochana :) Duniu widzę że i Ciebie mąż odciąża w karmieniu, mój nkarmi w nocy żebym pospać mogła troszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gramów
...amelkaem - no ale czemu się unosisz? :-( nie byłam złośliwa nawet przez moment, ja przecież też czytam ten topik dla tych wszystkich innych zmartwień i radości, a że mnie to akurat uderzyło ... czy nie warto się czasem czegoś dowiedzieć z innej dziedziny? będziesz kiedyś uczyć dziecko czytać i pisać przecież zresztą nie było to skierowane do Ciebie osobiście nie obrażaj się i nie unoś a ja z miłą chęcią powracam do czytania o tym "wszystkim innym", bo sama za jakiś czas zostanę mamą pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, widzę, że Wasze maluchy chorują... Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, odetkanych nosków, czystych oskrzeli i przesypianych nocek. Nas na razie nie dopadło żadne choróbsko i mam nadzieję, że ominie szerokim łukiem. U nas właśnie trwa rytuał zasypiania. Na razie słyszę jakieś niezadowolone jęki i marudzenia. Mam nadzieję, że obędzie się bez histerycznego płaczu. Od jutra zostaję sama na 2 dni w domku, bo meżuś wyjeżdża w delegacje :( Niby wiem , ze sobie ze wszystkim poradzę, ale jakoś mi tak smutnawo i jakbym czuła lęk. Dziewczyny, czy Wy kupowałyście leżaczek jakiś dla swoich pociech? Bo ja się zastanawiam nad takim: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=82926443 Może któraś już go ma i może mi coś niecoś o nim powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul__- wiem, ze do piatku jeszcze troche czasu i trzymam kciuki, zeby choc troche ci przeszlo!!! Mia___ Hania ma lezaczek taki jak tu (link ponizej). Bardzo go lubi, choc na palak z zabawkami jeszcze nie zwraca uwagi. Ale wibracje sa bardzo delikatne i wyraznie jej \"sluza\" szczegolnie gdy ma gorszy humorek :-) http://www.amazon.com/gp/product/images/B0002ZOI8I/002-0757963-0524009 Na co zwrocic uwage? Na producenta!!! Generalnie \"Fisher price\" to jedna z lepszych firm jesli chodzi o sprzet dla dzieci. Model jest nowy wiec, a mimo to na amazonie ma juz calkiem niezla historie jesli chodzi o opinie klientow. Srednia - cztery gwiazdki na piec mozliwych. Przejzalam pobieznie te opinie i wydaje sie ze w wiekszosci przypadkow dzieciaczki do 4 mies bardzo lubia (sporo bylo usypianych w takim foteliku). Natomiast wyglada na to, ze po 4 mies dziecko sie nudzi, albo jest doslownie \"za dlugie\" zeby wykorzystac wszystkie funkcje itp. Ale z drugiej strony u wszystkich moich kolezanek dzieciaki wlasnie w okolicach 4 mies zaczynaly raczej interesowac sie swobodnymi probami siadania na podlodze a nie w pasach na foteliku :-) Takze nie wiem, czy akurat wiek ma tu jakies wieksze znaczenie? Co wiecej, zgodnie z info od producenta, fotelik dla dzieci do 25 funtow (czyli ok. 11kg lub do momentu gdy dziecko juz potrafi samo siedziec. Przyznam sie, ze nie wiem, ale pewnie gdzies na polskich stronach www tez znajdziesz jakies komentarze ;-) Jesli nic nie znajdziesz to ja moge jeszcze popatrzec w te komentarze i podrzucic ci na co jeszcze ludzie narzekali (choc tych zadowolonych bylo zdecydowanie wiecej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Ja tak sie cieszylam ze Benjamin chowa sie bezproblemowo a tu okazuje sie ze chyba ma uczulenie na mleko, wczoraj zauwazylam ze w kupce sa pasemka krwi, szybko przejrzalam internet i to czesto objaw alergi na mleko, oczywiscie odrazu przestalam jesc cokolwiek co ma mleko w skladzie i narazie wszystko dobrze, ale jesli sytuacja sie powtorzy to zadzwonie do lekarza, wizyte i tak mamy na czwartek. Z tego co wyczytalam to alergie najczesciej ujawniaja sie ok 2 lub 3 miesiaca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×