Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Gość Mr. WRIGHT
Ale ten czas leci.......to juz 2 tygodnie...moj organizm zaczal wewnetrzne oczysczanie:) Fakt troszke czesciej sie podjada ale....zawsze jakis owoc jest pod reka, guma do zucia...oby tylko tak dalej a wierze ze tak bedzie. powodzenia i wytrwalosci zycze wszytkim zainteresowanym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr. WRIGHT
Ale ten czas leci.......to juz 2 tygodnie...moj organizm zaczal wewnetrzne oczysczanie:) Fakt troszke czesciej sie podjada ale....zawsze jakis owoc jest pod reka, guma do zucia...oby tylko tak dalej a wierze ze tak bedzie. powodzenia i wytrwalosci zycze wszytkim zainteresowanych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melisa27
Witam serdecznie, Odpowiadając na postawione pytanie "Co zrobić, aby rzucić palenie" ---nasuwa mi się tylko jedna odpowiedź: http://www.metacafe.com/watch/914475/still_smoking_watch_this/ Jeśli choć jedna osoba przestanie palić po tym co zobaczy, uznam że warto było wysłać tego linka . Życzę powodzenia!!!! Pozdrawiam Melisa27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr. WRIGHT
Nie potrzebowalem tego filmiku by rzucic palenie...........ale naprawde robi wrazenie i jesli ktos ma glowe na karku moze naprwde komus to pomoze....teraz wiecie dlaczego oganizm potrzebuje baaaaaaaaardzo duzop czasu na wyrzucenie tego wszytkiego, a to bylo tylko 400 fajek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochani:):) u mnie 21 minie drugi miesiąc BP!:):) ciesze sie :) ale bardzo przytyłam i tylko to mi przeszkadza ale sie nie dam i wam tego samego zycze:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda3lena
Witam, chcę się pochwalić, mianowicie nie palę już 37 dni, jestem z siebie bardzo , bardzo dumna.wspomagałam się tabexem - i powiem, ze dużo łatwiej rzucać palenie ze wspomagaczem. próbowałam wiele razy, ale mój domagający się nikotyny organizm:) zwyciężał, z tabexem powtarzam łatwiej. w między czasie miałam 3-4sprawdziany w postaci wypadów na piwo, było ciężko ( choć myślałam , że będzie jeszcze trudniej , Piwo bez fajeczki?)ale jakoś poradziłam sobie. problem w tym, że przytyłam 3 kg i mam nadzieję, że na tym się skończy? jest jakoś powiedziane przez jaki mniej więcej okres się tyję, zanim organizm zacznie "normalnie funcjonować...."??? wogóle muszę przyznać, że od kiedy rzuciłam palenie mam kłopoty żołądkowe, bardzo częste bóle - zwłaszcza w nocy, i cokolwiek zjem wywala tak mi "bebzun" -mam brzuch wielki jak piłka( nie przesadzam) , czuję się źle przez te wzdęcia, nie mogę wtedy zapiąć żadnych spodni. wstyd mi pisać , ale dodatkowo mam takie śmierdzące "bony", nad którymi nie mogę zapanować, bo same się wymykają. i odkąd rzuciłam palenie mam tak cały czas. piję jakieś pokrzywy - jak ktoś mi z tego forum polecił, jakieś soki z aloesu, herbatki odchudzające na spalanie itd. , ostatnio przerwałam nawet picie tych specyfików, myśląc , że może te problemy od tego, ale gdzie tam zjem i problem niespodziewanie powraca....także ...cieszę się, że nie palę już tyle, ale ...te problemy innej natury męczą mnie:) czy ktoś też tak ma? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr. WRIGHT
.....tak tylko by sie pochwalic:)za mna juz prawie 2 m-ce bez palenia...szybko leci:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalina0591

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalina0591
Mam problem z rzuceniem palenia. Zauważyłam, że na tym topicu brakuje grupy wsparcia takiej z prawdziwego zdarzenia. Przykładem jest osoba /zapomniałam nicka/ z 5.11 nie paliła 11 dni, bała się, że wpadnie na głupawy pomysł pójścia do Żabki i tak było. Szkoda, że tak rzadko tutaj zaglądamy, być może rozmowa choćby pisemna dużo by dała i byłaby ta osoba /on-ona/ do przodu. Ja palę 5 do 10 cieńkich dziennie walczę od roku tak naprawdę i nie mogę przestac palić. Myślałam, trafiajac tutaj,że takich osób będzie więcej a tutaj pustki. Czyżby cały kraj przestał palić i zostały tylko pojedyńcze egzemplarze. Mam już obsesję na punkcie rzucenia palenia. Czasem nie chce mi się żyć. Jestem chyba beznadziejna, że nie mogę sobie z tym poradzić. Byłam przeziębiona i od 2-ch miesięcy nie mogę pozbyć się kaszlu, który nasila sie po wypaleniu nawet jednego. Nie mam już sił. Czy jest też ktoś tutaj taki jak JA. Pomóżcie mi. Trzymam kciuki za tych którym się udało. Pozdrawiam serdecznie. Wpadnę jutro. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalina0591
Jeszcze jedno - TABEX nie wchodzi u mnie w grę. Moja koleżanka go używa i tak jak MADGA ma straszne problemy z żołądkiem. Boi sie przerwać kuracji a cierpi przeogromnie. Czasem to aż płacze z bólu i bezsilności. Zaczyna myśleć o porzuceniu tabletek. Magda może u Ciebie też ten sam problem. DOBREJ NOCKI wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka czarnulka
witam nie pale od 1 czerwca, to juz ..prawie pol roku?...- symboliczna data dzien dziecka a moje ma 5 lat. wczesniej dwa razy rzucalam.. wypalilam kilka w nocy i nast dnia mialam nie byc palaczem. tym razem zaopatrzylam sie w niquitin tabl, najslabsze ale nie chcac sie od nich uzaleznic wzielam tylko kilka przez pierwsze kilka dni, , moze 8 tebl.. i czulam ze sie uzalezniam wiec dalam spokoj. pierwsze 3 dni myslalam ze ten koszmar sie nie skonczy! ze tego sie nie da zrobic, zniesc, zapychalam sie wszystkim i bylam bardzo nieszczesliwa- wczesniej zylam glownie papierochami i kawa! lezalam na kanapie nic nierobiac zalamana prawie tydzien... wstyd! po tygodniu bylo lepiej ale do miesiaca liczylam kazdy dzien! palono przy mnie i o ile nie byla to inpreza mialam agresywne podejscie do fajek. po 2 nies 1 raz pociagnelam, smierdzialo paskudztwo i wcale nie smakowalo ale wiedzialam ze 1 2 lub 3 wciagnely by mnie a ja chcialam byc wolna, bo palenie mna rzadzilo, kradlo czas... zastanawialam sie jak ci niepalacy zyja... ze to niemozliwe tak poprostu bez tego........................................................................... dziadek zmarl na raka pluc przed 50 o tym ze babcia ma raka pluc dowiedzialam sie pod koniec lipca. JECHALAM Z MOIM DZIECKIEM I DWOMA PALACYMI PALACZAMI CHORYMI NA RAKA PLUC! SYTUACJA GROTESKOWO DRAMATYCZNA..... PATRZYLAM JAK WYGLADA ROZWOJ CHOROBY, STAN PSYCHICZNY OSOBY CHOREJ NA KAZDYM STADIUM DOWIADYWANIA SIE O CHOROBIE.... RAK NIEOPERACYJNY... POWOD??? zgadnijcie.* chce byc matka dla swojego dziecka, babcia dla wnukow. slabszym polecam strony onkologiczne, zdjecia pluc, nowotworow... nie czekajcie az sami doswiadczycie.. powiescie sobie nad lozkiem...... ja juz jestem wolna. moze kiedys mnie pociagnie ale nigdy nie zlamie!!! zycze WAM silnej woli. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Motywuję się od dłuższego czasu i powoli nadchodzi godzina zero :) od soboty rzucam palenie. Na szczęście mąż rzuca razem ze mną, przyjaciółka też przestaje, więc będzie nam raźniej. Cieszy mnie bardzo fakt, że znalazłam informacje o tabexie, mam nadzieję, że trochę ulży w cierpniach. Wiem, że najważniejsze to silna wola :) i chęć rzucenia. Na moją decyzje zdecydowanie wpłynął fakt, iż po nowym roku planuje zajść w ciążę i chciałabym bym choć troszkę \\\"odtruta\\\", żeby maleństwo nie musiało ponosić konsekwencji mojego nałogu :) Mam nadzieje, że tym razem uda się na zawsze :) Pozdrawiam wszystkich walczących z nałogiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda3lena
Jestem na siebie potwornie zła, jestem idiotką do potęgi n-tej. Wczoraj były te głupie ostatki i stało się tak, że pociągnęłam 3 machy. A nie palę już półtora miesiąca( jakoś tak). Najśmieszniejsze jest to, że dzień wcześniej śniło mi się właśnie, że spaliłam jednego papierosa i byłam bardzo na siebie z tego powodu zła. Kurde - okazało się , że to był sen proroczy:(wrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr.WRIGHT
i to jest wlasnie przyklad bardzo slabej woli......ja juz nawet nie mysle o paleniu, czasami oczywiscie gdzies tam w glowie zablysnie pomysl by zapalic ale od razu ta mysl jest torpedowana!!!Wam zycze podobnie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie boje tego, ze bede miala slabszy moment i skusze sie na papierosa. Poki co zaczynam swoj 4 dzien bez papierosa :] Bez zadnych \"wspomagaczy\" na razie jest calkiem ok. Mysle czasem o paleniu, glownie w sytuacjach kiedy palilam a teraz nie wiem co ze soba zrobic :) Mam nadzieje, ze moja motywacja jest na tyle silna, ze nie bede palic i co najlepsze - szczerze w to wierze :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam to moje trzecie i mam nadzieję ostatnie rzucanie palenia ............. nie palę juz ponad miesiąc. Jak bylo poprzednio nawet fajnie pierwszy raz rzuciłam palenie jak okazało się że jestem w ciązy - nie paliłam przez 4 lata potem poszłam do pracy i było no zapal jednego ........potem drugiego i tak poleciało . Drugi raz nie paliłam prze rok a zaczełam podobnie . Teraz paliłam przez 11 lat i doszlam do wniosku że czas przestać ........ wbiłam sobie do głowy że przepalam jeden LCD lub wymarzone wczasy . I tak długo wbijalam sobie do głowy że palenie jest okropne złe itp że dopaliłam ostaniego papierosa i przestałam . Staram sie nie mysleć nie kombinować ............. mam duzo zajęć i czasem tylko wieczorkiem nachodzi mnie mysl o papierosie - zaraz ją odganiam jak natretna muchę i jest dobrze tak jak jest . Bo tak naprawde najwazniejsze jest nastawienie że potrafie to zrobić i zrobię :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdt
nie wiem juz ile nie pale ale jet to chyba już 3 -miech (bez żadnych pomocy) do palenia już mnie nie ciągnie ale przeraziło mnie moje tycie 6 kilo do przodu ..Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
Wczoraj rzuciłam palenie. Nagle. Bez przygotowań i planów. Zaopatrzyłam się pod koniec dnia w gumy nicorette bo natrętne myśli o papierosku nie dawały mi spokoju. Najbardziej obawiałam się dzisiejszego poranka, pierwszego od 15 lat bez papierosa. 2 gumy +kawa i jakoś doszłam do siebie. Z dwojga złego lepsza nikotyna z gumy niż z dymu. Staram się nie demonizować zerwania z nałogiem, wolałabym nie jeść tych gum. Proszę o pomoc, jak sobie radzić rano. Pierwszy papieros to ten, z którego najtrudniej mi zrezygnować. Proszę również o podesłanie linków, jakie diety ztosować podczas rzucania palenia, żeby nie przytyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomjerry
Słuchaj dziewczyno o wdzięcznym nicku "katafalk"w ciągu pierwszych dni po rzuceniu palenia staraj się spędzić jak najwięcej wolnego czasu w miejscach, gdzie palenie jest zabronione, np. w bibliotece, muzeum, domach handlowych, kościele, przy okazji porozmawiaj z ludźmi, którzy nigdy nie palili(wyobraź sobie, że są tacy) a ponadto: - śpij długo; - właściwie się odżywiaj (niskokalorycznie); - pij duże ilości wody (niegazowanej) i soków owocowych; - staraj się unikać alkoholu i innych rzeczy, z którymi kojarzy się palenie papierosów; - jeśli nie wiesz co zrobić z rękami, naucz się zajmować ręce innymi przedmiotami (wykorzystaj ołówek, kostkę Rubika, monetę, spinacz do papieru itp.); - jeśli brakuje Ci trzymania czegoś w ustach, spróbuj żuć gumę lub ssać cukierki (bez cukru); - przebywaj dużo na świeżym powietrzu; - uprawiaj sport, codziennie gimnastykuj się; - unikaj przemęczenia; staraj się być zajęta, ale w sposób zorganizowany. - stale podtrzymuj swoją decyzję; - rozmawiaj o swoim sukcesie jub kłopotach z rodziną, przyjaciółmi; - unikaj spotkań z osobami palącymi; - pamiętaj o szkodliwości palenia; - utwierdzaj się w przekonaniu o korzyściach zerwania z nałogiem; - wierz, że uwolnisz się od nałogu; - bądź pozytywnie nastawiona do życia; - bądź w kontakcie z osobą, która chce i może Ci pomóc; Jeśli chodzi o poranną fajkę spróbuj także ptrzez pewien czas zrezygnować z porannej kawy, ponadto zaopatrz sie w książkę A.Carra "Jak łatwo rzucić palenie"(być może ona odpowie Ci na pytanie czy żuć gumę nicorette(ja osobiście nigdy tego nie robiłem). Na zakończenie życzę Ci bezdymnych i spokojnych świąT oraz zapraszam także na stronę.http://www.rzuceniepalenia.pl/opinie.php, Pozdrawiam, niech moc będzie z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
dzięki wielkie za wsparcie, tomjerry, przewalam właśnie zasoby n/t rzucania palenia. Nie dodałam, że jestem osobą o wyjątkowo niskim ciśnieniu, rano jestem otumaniona tak, że żeby dojść do łazienki, trzymam się mebli. Czym można podnieść ciśnienie oprócz kawy i papierosa? dodam, że wysiłek fizyczny lub alko nie wchodzi w grę. Po prostu trudno mi się obudzić. Jeśli już się obudzę, jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania_lisa
nie palę od 1.10 to już trzeci miesiąc!! Paliłam ponad 20 lat, bardzo lubiłam to robić, paliłam dużo. Już kilka razy rzucałam palenie, mój rekord pół roku. Nie zrezygnowałam z kawy porannej ani wyjść na piwo - przecież rzuciłam tylko papierosy. Czytałam na tem temat wszystko bo wiem ,że też cały czas potrzebuję wsparcia. Mi pomaga gdzieś wyczytałam - jak chce się palić mówię sobie - "nie zapalisz już nigdy bo nie palisz" mi pomaga :) czego i Tobie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Przenoszę się do Was jeśli można bo na forum \"Rzuciałem palenie!! Pomocy\" nikt nie pisze . Też potrzebuję wsparcia i obiecuję wspierać :) Dziś jest mój siódmy dzień BP. Wczoraj wieczorem miałam dość poważny kryzys, ale udało mi się go zażegnać. Mania_lisa, ciężko mi sobie wyobrazić piwo, jakikolwiek alkohol, bez papieroska... :( Ciepłe letnie wieczory bez dymka... Mam nadzieję że do wiosny bede już \"czysta\" i bez zachciewajek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
czy ktoś z was jest w posiadaniu e-booka prosta metoda? Wiele się naczytałam pochwał na jego temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22____
Witam Jestem BP od 1grudnia:) bylam namietna palaczka i kochalam to robic.Moja wielka motywacja do rzucenia byl sloiczek-wrzucam do niego codziennie tyle ile wydawalam na papierosy i dziala!dzieki temu do moich dzieci w tym roku przyjdzie bogatszy mikolaj:)Oprocz sloiczka do rzucenia potrzebowalam wsparcia tabletek-TABEX.polecam goraco zmniejszaja ochote do palenia juz po ok 4dniach a do 5 dnia lykania mozna normalnie palic.potem juz sie wogole nie chce.Ja jestem zadowolona nie smierdze nie przeszkadza mi juz dym tytoniowy i czuje wielka sadysfakcje oczywiscie nie przecze ze czasem mnie nie ciagnie ale po tych tabletkach papieros smakuje jak spalona sloma wiec na sama mysl mnie odrzuca zycze powodzenia wszystkim rzucajacym!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie motywuje to, że kiedy paliłam to rano budziłam się zmęczona, a teraz sypiam tyle samo a zupełnie inaczej czuję się po przebudzeniu :) E-booka nie mam, ale chętnie bym przeczytała. Gratuluję Kasiu, tak trzymaj. Dzieciaczki na pewno się ucieszą z prezentów. A jak Twój mąż? Pali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22____
Jestem wdowa ale palenie rzucalam wraz z rodzicami i do tej pory zadne z nas nie zapsalilo:) Wierze w skutecznosc tych tabletek bo zadzalaly nie tylko na mnie ale i na moich rodzicow ktorzy duzo dluzej byli palaczami,oczywiscie silna wola takze jest wazna.TABEX jest na recepte ale kazdy lekarz pierwszego kontaktu wypisze recepte i kosztuje ok 35zl choc dokladnie nie pamietam teraz.ale to nie wielka cena za zdrowie,dobre samopoczucie odzyskanie wechu smaku i kilkuset zl miesiecznie:P Pozdrawiam kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kasiu... mam nadzieje ze nie uraziłam Cie pytaniem o męża... Ja jednak walczę ze śmierdzielem bez wspomagaczy. Bo potem przeciez jakoś trzeba sobie poradzic z odstawieniem tabletek, czy gum, czy plastrów. Może jest ciężej bez ale wole raz a konkretnie. Pozdrawiam również :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×