Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

hej Paleczka no no to już ładny czas !!!!!!!!!!!!! ---------dla palaczy dwa tygodnie na czysto to super sprawa trzymaj się mocno>> by tego nie zmarnować dasz radę trzeba tylko mocno chcieć i uwieżyć w siebie życze Ci i innym tego z całego serca nie zapominając o sobie rzecz jasna ----ech jak dobrze pachnącym być:):) miłego dzionka

uuuujjjjjjjjjjjjjj Palaczka sorki zle popatrzyłam--- to trzeci tydzień no to jeszcze lepszy okres>>>>>>>.gratulacje kochaniutka :) tak trzymaj

ciotka:D Walczę,już czuję zapachy;),piorę wszystko w domu co tylko da się wyprać .Dzisiaj najgorszy dzień,ponieważ pierwszy w pracy bez papierosa.

haha Palaczka to znowu ja ciotka haha ---- ja to chyba jeszcze śpię najpierw przeczytałam drugi tydzień haha ,,potem trzeci tydzień ;; haha a teraz patrzę a ty piszesz trzeci dzień hi hi >>>>>>:):) no no sama do siebie się śmieję ale to nie znaczy że nie należą CI się gratulacje wręcz przeciwnie najgorsze są pierwasze trzy dni jeśli je przeżyłas to jest git:):)

hej jestem z Tobą jak będzie Ci bardzo ciężko to pisz pomogę jak tylko umię ale siła jest w Tobie ---- uwież mi można i WARTO więc głowa do góry pachniesz i to jest piekne zrób wszystko żeby już nie śmierdziec >>>>>>. zresztą przed sekundą zrobiłam Ci staż trzy tygodniowy haha :):) więc inaczej być nie może --będzie ok zobaczysz :)uśmiechnij się i uwież w siebie :))

euforia z powodu rzucenia fajek jest super;) Tak trzymaj.Jesteś na bardzo dobrej drodze,może być już tylko lepiej.Pozdrawiam ,miłego dnia:)

Imcia przestań się już znęcać i odezwij się do jasnej anieki nie nerwuj mnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! piszę i piszę ,, prosze i prosze,, a TY-- co masz mnie gzieś?????????????????????? OJ NIE, NIE --tak to nie Bedzie moja droga ,,pisz szybciutko i będzie ok:):) buziaki ,,uściski i ---CZEKAM!!!!!!!!!:):)

TRZYMAM BO CHCĘ!!!!!... TRZYMAM BO WARTO---JUŻ JA TO WIEM :):) i nie puszczę bo--WIEM ILE STRACĘ):):):):) nie warto :( OJ NIE .>> TERAZ PACHNĘ I DOBRZE MI JEST:)

Twoim fanem.Nie zawiedź mnie.:D Super dziewczyna jesteś:DI nie wdajesz się a żadne intrygi,świetnie.:D

ach dzieki wielkie bardzo mi miło --no cieszy mnie to bardzo :):)bedę sie trzymac bo już za dużo ludzi zawiodłam>> już więcej tego nie chcę !!!!!!!!!!!!!!!!!>>>>>>>>>>>>najbardziej było mi wstyd przed własnym dzieckiem ,,,teraz chcę żeby moja córcia była ze mnie dumna a i ja będę przecież o wiele szczęśliwsza ---wolna i pachnąca :) pozdrawiam

tak jakieś imię zdradzisz wielbicielowi może?;) Łatwiej i ładniej będzie mi się do Ciebie zwracać,może być to drugie imię,jeśli dbasz o dyskrecję.Jak będzie Ci cieżko-pisz.Zawsze pomogę dobrym słowem.Ja sam nie palę prawie rok,pozdrawiam:)

Popołudnie już dużo lepsze,najgorsze poranki,czas kawowo papierosowy.Ogólnie nie jest najgorzej,ale....może poradzicie co zrobic,żeby tak nie żreć.Tylko bez marchewek,bo wyjatkowo żle się po nich czuję;)

najlepiej niegazowanej wody.Nastaw się psychicznie ,że ten głód to nie głod jedzenia ,ale nikotynowy,walcz z nim,albo jak niektórzy mi radzili---jedz, potem się weźmiesz za nadwagę jak już uda Ci się pokonać nałóg na dobre.Nie wiem, jak na tym wyszli.Ja piłam,całe wiadra wody;)

do dużo pij Ok,spróbuję i dam znać czy pomaga;),druga metoda tez dobra:D,koleżanka rzucała palenie na jedzenie,wolałbym jednak uniknąć :D.

palaczka jedz paluszki albo żuj gumy mietowe mi to pomagało,, fajnie ze się trzymasz no i bardzo sie ciesze że jestes tu z nami ---więc witam na pokładzie i trzymam mocno kciuki żebyś została już na zawsze pachnąca:) a co do Pana --Panie wielbicielu dzięki no no kłaniam się fajnie jak ktos dopinguje i wierzy w inną osobę to jeszcze bardziej zwiększa motywację do walki z tą trucizną a jeśli chodzi chodzi o imię to nie mam tajemnic --od urodzenia Agnieszka haha ale lubię swoje pseudo -- ciotka haha :)

eno wielbiciel Ty to już ładny starzyk masz -- no no gratulacje :)

ciotka dziękuję za miłe przyjęcie.Jakoś myślę głównie o jedzeniu,a nie paleniu:D,może tym razem się uda. Gumy też żuję,ale jestem po nich jeszcze bardziej głodna..Spróbuję rzucać na wodę;),przynajmniej wieczorem.

:)bardzo mi miło,Adam się kłania.Będę Ci kibicować,w razie gorszego dnia ,pisz,zawsze pomogę i podtrzymam Ciebie na duchu.Dalesz sobie radę wspaniale ,jesteś bardzo miła i silna,pamiętaj,każdy dzień jest wygranym .Dobranoc:)Agnieszko.

OK DOBREJ NOCKI WSZYSTKIM --- BAJ BAJ I DO JUTRA HEJ :)

Agnieszko:*

Witam,Ciotka weszłam jak zwykle codziennie i co?miłe zaskoczenie,tak się zrobiło przytulnie,że aż się chce coś napisać.Bardzo się cieszę,że dajesz radę,że tyle w Tobie optymizmu,pamiętasz te dawne czasy jak mówiłam,że przyjdzie taki czas i dasz radę i tak się stało,jesteś silna,teraz możesz dawać rady innym,bo wiesz co przeszłaś i jak to działa.Cieszę się,że ludzie Cię lubią no i miłe zaskoczenie:masz adoratora i wcale się nie dziwię,bo jesteś super dziewczyną i naprawdę dajesz się lubić,ale co Ci będę mówić,Ty to wiesz.Martwi mnie milczenie IMKI,wczoraj miała imieniny,wysłałam życzenia,odpowiedziała,podziękowała i nic więcej,myślałam,że coś powie na interesujący nas temat,ale nie.Trzymaj się słonko dzielnie,aby tak dalej i zarażaj swoim optymizmem innych,to pomaga.Pamiętaj nasze motto:NIE PALIMY,PACHNIEMY.Dobrej nocy,będę zaglądać,ale niekoniecznie pisać,pozdrawiam.

uch-- witam Wszystkich .,,, no tak miałam napisać pościka przy kawce ale się nie udało ,, gdyż troszeczku za długo mi się dziś pospało,,,, kawę piłam ale jednym duszkiem żeby się do pracy nie spóznić >>>> ale udało się byłam na czas haha... więc tak dosyć szybko zaczął się mój dzień ---oczywiście pachnący heeeeeeeeeeeeeeeee :) i to mnie bardzo cieszy... JAK ZWYKLE WSZYSTKIM UŚIECHU NA TWARZY ŻYCZĘ-----humorku i pamiętamy nie palimy >....PACHNIEMY .... ale ale Becia TY sobie nie żartuj --co to ma znaczyć poczytam ale nie zawsze napiszę ??????/ NO wiesz nie nie stanowczo protestuję >>>> MASZ PISAĆ KOCHANA ,,PISAC I JESZCZE RAZ PISAC .. PANIATNO!!!!!!!!!!!!!! no wiem że paniatno haha do usłyszenia Becia ..ok myślę że doszło do Ciebie że Twoja obecnośc tu jest obowiązkowa a jak chcesz wolne proszę napisać podanie o urlop haha::):):)

pochylając się nad aromatyczną kawą,na ile aromatyczna może być kawa z biurowego expressu:D Agnieszko--buziaki:* Adam:)

wszystkich niepalaczy,i tych co dopiero się szykują do tej wcale nie trudnej decyzji.Rzucajcie kochani i piszcie jak Wam to wychodzi.

Ja czekam na fejsie,pisałam,ze tu już mnie nie ma;) Daj znak ,strzałką ,że już jesteś ok?Bo tak to sie poganiamy do wieczora;)

alenia? Ciąża oczywiście. Odrzuciło mnie od początku. Ciągle żartujemy z tatą, że bardziej niż hormony zadziałało poczucie winy, że truję Bogu ducha winnego potomka. Szczerze współczuję kobietom, które palą w ciąży- nie sądzę by przyjemność z puszczenia dymka równoważyła strach przed tym, że szkodzi dziecku. A szkodzi niestety. Nie będę kłamała- czasem mam ochotę zapalić. W takich standardowych sytuacjach- ot, zdenerwowałam się, albo zmęczyłam, albo muszę się nad czymś zastanowić, podjąć ważną decyzję itp itd. Małż pali, więc mam dostęp do papierosów. Z drugiej strony przeszkadza mi zapach papierosów. Gdy go całuję smak tytoniu też mnie trochę odrzuca (przepraszam Kochanie, ale taka jest prawda). Nie palę 5ty miesiąc i nie chcę wrócić do palenia po narodzinach naszego syna. Mam nadzieję, że małż nie będzie już palił. Obawiam się, że motywacja się zmniejszy. Jestem papierosoholikiem, trzeba się z tym pogodzić.

Odpowiedz7 24 zgłośNOWENNA POMPEJAŃSKA 27.11.2012 00:07 Nigdy wczesniej nie slyszalam o tej modlitwie az ktoregos razu siostra mojego meza (wowczas jeszcze narzeczonego) wyslala mi na maila link do strony z opisem, zaznaczajac ze modlitwa ta ma cudowna moc. Nie wierzylam jej za bardzo, Dzis wiem ze miala racje. Modlilam sie do Matki Boskiej Pompejanskiej w 2 intecjach. Obie zostaly wysluchane. Maz mial straszne problemy skorne. Jego twarz, podobnie jak skora pod pachami wygladala jak jeden wielki zaogniony rumien z ktorego od czasu do czasu saczyla sie krew Niestety żaden z lekarzy nie potrafil postawic trafnej diagnozy i mu pomoc. Wszelakiego rodzaju masci, lekarstwa poprawialy stan jego skory tylko na chwile by zaraz potem powrocic do punktu wyjscia jeszcze bardziej pogarszajac ten stan. zaczelam sie modlic. Mniej wiecej w polowie modlitwy stan jego skory zaczal sie poprawiac. Zas po skonczeniu nie minelo 3 miesiace jak rumien i świąd zniknely. Dzis moj maz nie ma juz problemow ze skora. I wiem ze to zasluga Matki Boskiej Pompejanskiej. Innym dowodem na to ze modlitwa ta ma wielką moc jest rowniez zmiana pracy przez mojego meza. I nie chodzi tu bynajmniej o kwestie finansowe a spokoj duszy. W obecnej pracy jest szanowany i co najwazniejsze spedza wiecej czasu z rodzina. To rowniez zasluga tej modlitwy. Za co Matce Boskiej Pompejanskiej z calego serca dziekuje!!!

My tu palenie rzucamy! Co nie?

dość.Prawda?: Czy ci żyłka pęknie;) Nie palimy i się nie denerwujemy,pamiętaj,i jesteśmy życzliwi,też pamiętaj:)

DOSTATEK:DJeeeeee,niedlugo Andrezjki:D Imprezy na calego :D Super ,tylko nie palic,aoby wytrwac w towarzystwie palaczy.;)