Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Gość Mówisz - masz!
GMO zniszczy nasze ziarna, i wprowadzi zamet w przyrodzie, POlsce nie jest potrzebne GMO, my mamy swoje dobre odmiany. kiedy cos sztucznego sie tworzy to sa wtedy rózne skutki, rolnicy z USA i Kanady mowia, ze coc rosliny GMO sa odporne na herbicydy, to poprzez krzyżowanie sie z innymi roślinami powstają nowe rodzaje chwastów ktore oni nazywaja superchwasty, odporne na herbicydy i dlatego trzeba uzywac wiecej pestycydow i herbicydow, ktore uwalniaja do srodowiska ogrome ilości substancji podobnych do estrogenow. skutkiem czego ludzie maja problemy z płodnoscią, ludzie przedwczesnie sie starzeja i łysieja, dotyczyy to tez kobiet, faceci maja problemy z potencja, bo po prostu kobiecieją, czy naprawde chcecie zeby facet w wieku 30 lat bral viagre????chyba nie i żeby kobiety mialy zakola i placki ????chyba nie , dlatego NIE dla GMO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór. Dawno mnie tu nie było, ale naprawdę to przez brak czasu. Teraz postaram się nadrobić. Trochę przyjemniej tu się zrobiło. Ja nadal trwam w niepaleniu i dobrze mi z tym. Czasem mam chwile kryzysu, ale szybko mija. Wczoraj np. chodził za mną papieros, oj strasznie, ale nawet przez moment nie przyszło mi do głowy żeby kupić i zapalić. Widzę nowe twarze.Miło,że grono się poszerza. Wspaniale,że Hajka się nam pokazała chociaż przez chwilę Wiecie mnie ostatnio zastanawia gdzie jest Hugo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mowisz imasz,to fakt
masakra potworna.Dlatego my bądźmy zdrowi i nie palmy,dobrze?;)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToFakt
Nie palmy, nauczmy się zdrowo żyć. Odpowiednia dieta, jakiś sport. To potrafi być miłe, wymaga jedynie trochę samodyscypliny - a przy okazji będziemy piękni i zdrowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oooo tak.Piękni,sprężyści
pewni siebie,wolni od nałogów,mmmm ,do tego pachnący.Ale mi się rysują obrazki...palmy,piękne kobiety(niepalące)...woda,słońce....brrrr,a to co ?listopad?:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToFakt
Palmy? Lepiej nie - to słowo jakby podświadomie skłaniało do zapalenia. Może lepiej pod świerkami i sosnami? W lesie powietrze o tej porze roku niesamowicie rześkie - kto nie wierzy niech sprawdzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma mojej ulubienicy
Smutno mi jakoś. Czegoś brak. Kogoś brak. Ech, tak to jest jak przychodzi jesień,wieczory zbyt długie,a myśli skupione na niej... Do lasu powiadasz.A tam ciemno,wilgotno,ponuro.Na pewno w dzień inaczej.Zapach...tak,oooo tak.Ten jest cudowny.Różnorodne gatunki igliwia,mchu,ściółki pomieszane ze sobą...Agnieszko,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wreszcie Imcia zawitałaś i chwała Ci za to :) wiesz że mocno się cieszę:) a co do Huga to masz rację nie wiem czemu do nas nie zagląda ???wiesz jak się zastanowić to do niego nie pasuje bo był naszym stałym bywalcem na forum,,,, choć nie tylko on wiele jeszcze innych osób które przestały pisać ale nie ma się co dziwić bo sama wiesz co się tu działo jednym słowem --szambo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -- tylko mam nadzieję że było :):) ..... idę lulu bo mam dość baj dobrej nocki wszystkim -- pachnącej oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim. Zapraszam na poranną kawkę, którą właśnie spijam. Masz racje ciotka, być może teraz jak jest większy spokój to odezwą się stali bywalcy. palaczka rzucaczka nie poddawaj się w swojej walce o wolność, bo naprawde warto. Ja nie palę ok. 3 tygodni, nie zamieniłabym tego stanu na żaden inny. Nie wyobrażam sobie teraz,że mogłabym śmierdzieć fajką,naprawde. A podsumowując : - pięknie pachnę, - ceraz zrobiła się jakaś taka jaśniejsza i ma normalny kolor, - mam piękne białe ząbki, naprawde ogromna różnica, fakt,że zainwestowałam w lepsze pasty do zębów wybielające, ale ciesze się że jest efekt, - mam świeży oddech - mam dużo więcej energii, - cierpie na bezsenność, ale za to nie jestem nigdy nie wyspana, mogę spać 4 godziny i budzę się rześka - nie musze czaić się po kątach żeby zapalić w pracy czy tez w domu. I to jest włąśnie ta prawdziwa wolność, że nie musze niczego udawać przed rodziną, nie musze czaić się po krzakach żeby zapalić i perfumować się byle czym żeby nie śmierdziało ode mnie. poza tym: - kawa smakuje wspaniale, - wreszcie wiem co jem,bo smak mam normalny - czuje zapachy, och...to jest najpiękniejsze też, żę czuje zapachy. Także mogłabym pewnie długo tak wymieniać, ale podsumowanie jest takie, że naprawde warto i nie ma co czekać. Warto wytrwać, bo z każdym dniem jest coraz lepiej. Ja obecnie nie myślę już tak obsesyjnie o fajce, ale za to jak mnie złapie kilka razy dziennie to naprawde mocno. Jednak da się to przeżyć. A jak libido się podnosi....bardzo. Życzę miłęgo dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im-ka,ciotka witajcie:D Trwam nadal,mineło dopiero kilka dni,a waga niestety już w górę:-o,ciągle jestem głodna,próbuję zapijać wodą,ale nie wytrzymuję.Codziennie intensywny marsz ok 6 km,pot płynie po plecach ,a kg i tak przybywa.Trudno,najwyżej będę sie odchudzac później;),nie chcę wracać do papierosów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
palaczka rzucaczka....u mnie to samo. Mimo,że jem tyle samo i tak samo jak gdy paliłam, to waga idziew górę, chociaż teraz biegam wieczorami więc trochę mniej. Ale powiem ci,że ja od paru dni i tak już czuje się lżejsza, bo nie mam wzdęc. Z toaletą od początku nie miałam problemu, za to wzdęcia mnie wykańczały. Czułam sie jak balon, do tego miałam wrażenie że jestem opuchnięta,. Od paru dni lepeij, wię cmyślę że to minie. Ja poprzednio nie paliłam w ciąży i powiem tak,że przytyłam w pierwszym miesiącu 5 kg i na tym stanęło, po miesiącu się troche unormowało i tyłam kg miesięcznie, więc tylko na dziecko. Myślę, że najważniejsze nie opalić, a za jakiś czas utworzymy topic o dietach i już. A dodam, pocieszając cieę że ja wcale nie należę do szczupłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im-ka Na szczęscie nie mialam i nie mam tych wszystkich objawów o których piszesz.Odżywiam się nieźle,nie jem juz od dawna miesa,tylko ryby i warzywa,robię sobie soki cytrusowe;),ale teraz dużo słodyczy i to chyba główny powód mojego tycia. Masz rację,nie warto teraz tym się za bardzo przejmować,za jakis czas załozymy topik dla odchudzających się bylych palaczek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje pachnace panie. Nie chce ale musze ponarzekac. Mam wrazenie, ze jest kwestia dni moj powrot do fajek. Od jakiegos tygodnia powstrzymuje mnie tylko to, ze nie chce, zeby moje dzieci wdychaly ten syf i to, ze naprawde nienawidze tego smrodu. Mam depreche jak lej po bombie. Na dworze piekne slonce a ja zaryczana w brudnym domu, bo nie mam ochoty na nic a juz na pewno nie na sprzatanie. W ciagu troche wiecej niz dwa tygodnie przytylam z rozmiaru 36 do 40, bo ciagle jem. I tak jak wczesniej mialam jeden glosik z tylu glowy mowiacy: zapal, teraz mam trzy mowiace: zjedz. Zbyt duzo mnie kosztowalo kilka lat temu zrzucic nadprogramowe kilogramy, zeby teraz znow sie otluscic jak wieprz. I jeszcze zdolowal mnie maz, nie pali ok. pol roku i powiedzial mi, cytuje: Ty myslisz, ze ja nie mam ochoty zapalic? Kazdego ranka na nowo zaczyna sie walka z pokusa. To co, juz do konca zycia, kazdego dnia trzeba bedzie powstrzymywac sie od palenia. Nie wiem, doprawdy nie wiem juz czy to ma sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no hej kobitki witam cieplutko ja też przy kawce ----mniam jaka dobra:) ech co tu dużo mówić pachnącym być to super sprawa i warto zrobić wszystko żeby takim byc ...:):) wiecie dziewczyny ja to nawet nie sprawdzam czy tyje czy nie--- owszem uważam żeby nie sięgać często po jedzonko >>>co ma byc to niech sobie będzie ----------pełen luzik haha.. A IMCIA wiesz ja od jutra też biegam ;;;;;3-rzy dni w tygodniu po godzinkę ,trzeba wreszcie złapać troszkę kondycji no i rozruszać się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darling_11
Jesień ma to do siebie, że przybywa nam na wadze. Jeśli dodać do tego odrzucenie nałogu to dziwnym by było nie przytyć. Unikajmy słodyczy, unikajmy opychania się czymkolwiek. Jedzmy z głową - mi osobiście pomógł prażony słonecznik. Marchewka też nie jest zła. A jabłka? Też ich teraz cała masa w sklepach. A jeśli do tego dodacie jakikolwiek sport to będzie super! Zumba coś ostatnio modna być zaczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jedzenie Monika nie pal,nie warto,wagę zrzucisz szybciej niż rzuciłas papierosy.Ja utyłam 2 kg,mimo,ze systematycznie ćwiczę,ale nadal wolę zjeść cos dobrego niż wrócić do tego smrodu,no i jestem naprawdę z siebie dumna,ze udało mi się wytrzymać już te kilka dni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Dziewczynki:D
CZy Wy nie wiecie,że dla nas Wasze krągłości to coś niezmiernie pięknego i seksownego?Zostawcie te wagi w spokoju i cieszcie się niepaleniem .Jesteście piękne .Nie palcie i pokochajcie te kilogramy ,dla nas,no :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palaczka ----moje gratulacje >>>to jest odpowiednie nastawienie do rzucenia tego świństwa-- tak trzymaj jestem z Ciebie bardzo dumnaaaaaaaaaaaaa:)Monia ,,Monia ,, proszę Cię nawet tak nie myśl !!!! to że nie palisz to powód do dumy i radośći ....Twoja motywacja jest wielka bo jeśli chodzi o dzieci to jesteśmy w stanie zrobić dla nich wszystko..i dzęki nim nam się to udaje ja też się trzymam i to właśnie dzięki mojej córci,,,Wierz mi że wiem co piszę ,,jak poczytasz wsześniejsze posty to przyznasz mi rację ... Wiele mnie kosztowało i nadal czasami kosztuje rzucanie tego dziadostwa,, a ile już łez wylałam to tylko ja to wiem,,,, ale wiem że warto i nie mam zamiaru się poddać bo to że nie palę to tylko moje plusy a nie minusy!!!Monia po obserwuj swojego meża!! czy on jak rano wstaje to cierpi z powodu braku peta????????/ czy jest nerwowy??????// czy narzeka?????/ a może męczy go depresja?????????// Jeśli się dobrze mu przygladniesz to zrozumiesz że to wcale nie jest tak---owszem są ciągotki ,,są mysli o papierosie ale jest to już coś co nas nie dobija tylko wzmacnia i wiemy że warto bez tego żyć ----no i rzecz jasna można bez tego żyć i to ooooooooooooo O wiele ,,wiele lepiej!!!!!!!!!!!!!! . jesteś w tedy człowiekiem --wolnym ,,pachnącym i nic nie tracisz tylko zyskujesz....Więc bardzo Cię proszę zanim zrobisz głupstwo zastanów sie czy warto???????????? to co najgorsze masz już na sobą a my jesteśmy z tobą!!!!!!!!!:):):)pozdrawiam:) i wiem jeszcze jedno z czasem puszcza całkiem a kidy dokładnie nie wiem musimy się same przekonać.. Trzeba sobie powiedzieć że jestem osobą nie palącą i za taką się uważam i taką już zostanę!!!!!!!!!!!:):) A KILOGRAMY TO PIKUŚ W PORÓWNANIU Z PALENIEM!!!!!!!!!! jak zwalczysz palenie to z nadwagą nie będzie problemu---uważajmy kochane co jemy ,,ile jemy i ruszać się trzeba -- (sporcik jakiś np:bieganie,,i jakieś ćwiczenia - i jest ok:) a na pewnoo bedzie ok)-- no to by było na tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cioteczko,jesteś
rozkosznie zakręcona:)aż chce się ciebie czytać:)kogoś mi przypominasz,równie miła i sympatyczną osóbkę:) Przyjemnie na duszy się robi,kiedy widac jak mało trzeba ,aby być radosnym i uśmiechniętym:)Pozdrawiam Agnieszko:) A.Pilnuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisek234
Pewien gospodarz miał problem z lisem, który wykradał mu z kurnika kury. Postanowił obserwować kurnik i złapać liska na gorącym uczynku. Gdy nadarzyła się okazja i gospodarz załapał liska zakradającego się do kurnika, spytał go: -Czy to Ty lisku kradniesz kury z mojego kurnika? - Nie, to nie ja gospodarzu. A tak naprawdę to był on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,Ciotka robię to tylko dla Ciebie,a z resztą ostatnio jest tu bardzo miło,dzisiaj jest 255 dni od kiedy nie palę,nie miałam i nie mam żadnych problemów z tym,że rzuciłam palenie,przeszłam to bezboleśnie.Co do wagi to tu jednak powstał problem,myślę że my kobiety bardziej to odczuwamy niż mężczyźni.Przybrałam w początkowej fazie 4 kg.W tej chwili po ponad 8 m-cy waga,acz powoli wraca do normy.Tak jest u każdego kto rzuca palenie,na początku ten głód nikotynowy stara się zastąpić jedzeniem,ale po pewnym czasie wszystko wraca do normy,uwierzcie mi.Ale jak wcześniej przeczytałam nasze krągłe kształty mężczyznom nie przeszkadzają,a więc nie ma się o co martwić,myślę że to napisał Adam.Ciotka cieszę się,że Ty i Imka znów się dogadujecie,macie jeszcze Monikę i Palaczkę,Adam też jest z Wami więc jest ok.Pozdrawiam wszystkich,dobrej nocy i pięknych snów,może spotkamy się jutro,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim. Monia nie możesz tak myśleć, żę od palenia dzoelą cie dni. Zrozum takim myśleniem to Ty daleko nie zajdziesz. Sama się nakręcasz. Trzeba sobie powiedzieć nigdy więcej i już Ja próbowałam już dziesiątki razy rzucić, ale cały czas coś: albo nie ten momemt w życiu, albo nerwy, albo że przecież i tak nie dam rady.....wymówek było mnóstwo. A ja widziałam tylko, że palę coraz więcej i głupieje już przez to. I nagle olśnienie dzięki mojemu dobremu aniołkowi z forum,że przecież najbardziej na świecie kocham swoje dziecko. Jest to miłość ogromna i bezwarunkowa. Wypaliłam ostatnią fajkę i sama do siebie powiedziałam " nigdy więcej nie zapale, na miłość do własnego synka. A jak zapale to znaczy,że nic nie jest warta ta moja miłóśc matczyna". Pomogło. Nie pale 3 tygodnie. Mimo cięższych dni nie widzę żebym miała jakiś problem z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Imeczko fajnie że jesteś ---decyzja należy do Moniki wierzę tylko że będzie to----- pozostanie w nie paleniu>>>> czego jej życzę z całego serca:)... Tak ,tak Imcia dni lecą a z nimi nasze postanowienie i najważniejsze jest to że super dajemy sobie radę ...TO prawda że miłość matki do dziecka jest tak potężna że potrafi zdziałać cuda>>....ach WRESZCIE i NARESZCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jesteśmy pachnace:):):) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I TEGO IMCIA SIE TRZYMAJMY:):):)................. więc jak przystało życze miłego dzionka ,,,pełnego humorku i uśmiech --(jak sie da to takiego od ucha do ucha bo śmiech to zdrowie!!) no i rzecz jasna PACHNIEMY ,, PACHNIEMY I JESZCZE RAZ PACHNIEMY:):):):),,, BECIA-- no,,, no,,,, jest ok!!!!!!!:):) nagany nie będzie grzeczna jesteś i to się chwali ,,, Adam dzięki do usłyszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękne i pachnące Dziewczyny
w komplecie jak widzę. :) Jeszcze tu kogoś brakuje,ale poczekamy.Póki co,cieszę się,że tak dobrze sobie radzicie.Ciotka ,coraz większe uznanie mam dla Ciebie.Chyba działa u Ciebie system pochwał;) Inni wolą ganiąco-karzące słowa:) Pozdrawiam .Adam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy macie pojęcie,że
że pomidory są pryskane chemikaliami przeciwko zarazie ziemniaczanej co kilka dni ( ziemniaki także ). Mieszkam na wsi to wiem co piszę. Po prostu inaczej nie da się ich uprawiać. Ekologiczna uprawa pomidorów to fikcja. Ziemniaki to jeszcze w miarę o ile ktoś zbiera stonkę ręcznie ( tylko z jakiego areału da radę ). Osobiście wybieram pomidory GMO niż chemicznie pryskane niby "naturalne" . Przeciwko GMO są ludzie bardziej niedoinformowani niż ci którzy są za. Zainteresujcie się uprawą pomidorów, ale nie w mediach tylko u producentów najlepiej u rodziny na wsi to może powiedzą wam prawdę na temat ich uprawy. Uparłem się tych pomidorów bo 99% ludzi je je ( spożywa ) to i najprościej to sprawdzić. Zastanówcie się co jest lepsze. Nie jestem naukowcem tylko praktykiem i piszę tak jak jest. Ja też wolałbym bez GMO, ale znając temat mam mocno mieszane uczucia. no ok,a teraz na temat.Nie palcie fajek, to bardzo nieladny nałóg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciotka -dzięki za wsparcie;) Bettina62-nie poddaję się,trudno ,jak potrafię nie palic to powstrzymam się tez później od jedzenia:),daję sobie miesiąc na oswojenie z brakiem nikotyny. Im-ka blue też rzucałam kilka razy,powrót z podobnymi tłumaczeniami;),teraz liczę,że się nie ugnę,wiem,że jak zapalę jednego będę wściekła na siebie i trzeba będzie zapalić kolejnego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tej pory było jako tako.
Wczoraj przyszedł do nas znajomy, niepalący. Siedzieliśmy sobie, miła rozmowa, a ja jakbym miała mrówki w d... W ogóle nie mogłam się skupić na rozmowie, myślałam tylko o tym, że kiedyś to bym mogła normalnie zapalić i byłoby jeszcze przyjemniej. Dobrze że nie miałam w domu fajek. Gdyby były pod ręką, to nie wiem, czy zdołałabym się oprzeć. Przypomniało mi się też, to co pisała któraś z Was , że ten fajek i tak by źle smakował, bo fajki generalnie źle smakują, więc po co się o tym tysięzny raz przekonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tej pory było jako tako.
Wczoraj przyszedł do nas znajomy, niepalący. Siedzieliśmy sobie, miła rozmowa, a ja jakbym miała mrówki w d... W ogóle nie mogłam się skupić na rozmowie, myślałam tylko o tym, że kiedyś to bym mogła normalnie zapalić i byłoby jeszcze przyjemniej. Dobrze że nie miałam w domu fajek. Gdyby były pod ręką, to nie wiem, czy zdołałabym się oprzeć. Przypomniało mi się też, to co pisała któraś z Was , że ten fajek i tak by źle smakował, bo fajki generalnie źle smakują, więc po co się o tym tysięzny raz przekonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje kochane Anioly. Mam nadzieje, ze nie gniewacie sie za moja bezposredniosc. Ale, Cioteczko, Imka, Palaczka, Takze Beciu i Tajemniczy Wielbicielu Ciotki, baaardzo mnie podbudowaliscie i jakos tak znow sie okopalam w slusznosci postanowienie, ze nie pale. A Ty Cioteczko to jakbys psychologiem byla :) Masz racje, maz moj nie cierpi na brak papierosa, tak szczerze, to spokojniejszy jest teraz niz jak palil. Ja wiesz, boje sie bardzo, bo jak 12 lat temu rzucilam palenie za pomoca biorezonansu i silnej woli, to takiej depresji dostalam, ze rok pozbierac sie nie moglam. Utylam wtedy tez 20kg, wiec...Teraz jestem madrzejsza i wiem, ze nie palac nic nie tracimy a zyskujemy i ze miedzy CHCE a MUSZE jest kolosalna roznica. Ale spanikowalam, kiedy w lusterku zobaczylam, ze teraz mam na czym usiasc. Dziekuje Wam kobietki za wsparcie i pozdrawiam cieplutko i pachnaco :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×