Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

ja pierdykam co się dzieje ????????????????????????????/ smutno mi że się pierniczy :( oj ALE NIE MOŻEMY TAK PO PROSTU CHOLERA NIE WIEM JUŻ CO PISAĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HD trzymaj się mocno bo jesteś potrzebny ty nam i my tobie ok walcz nie daj sięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hugo 24
Zakaz palenia w strefach kibica :D Co Wy na to? :) Mnie tam się podoba, tylko co na to sami kibice :D Już to widzę, jak będę grzecznie wychodzili poza teren strefy :) Im-ka-Blue! Nie przejmuj się porażką i gdy będziesz znowu gotowa Nas odwiedzić na stałe to wpadaj i nie oglądaj się za siebie! Ciotka widzę rozkręca forum- i bardzo dobrze :) Ludziska macie konto na jabluszkowo.pl ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana nadal pachnąca antypetowa :) hd jak tam ?????? wiem pewno ciężko jak cholera ale nie pękaj co dzień bedzie lepiej Ty trzymaj za mnie a ja za ciebie z pomocą lżej dużooooooooo lżej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie palę już ok
pisałm wcześniej. rzuciałm z dnia na dzień, bez wspomagaczy. Ostatnio nakryłam męża na zdradzie. Newet wtedy nie zapaliłam. To już myśle, że nie ma takiej sytuacji, która by mnie "zmusiła" do dyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 18011975
Przykro mi jeśli chodzi o męża:( ale jeśli chodzi o fajki to jesteś wielka wszyscy ci co mówią że zapalili bo się wkurzyli powinni brać z ciebie przykład.WSZYSTKIEGO dobrego w życiu i wogule :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 18011975
Halo co jest????? tylko ja biedna sama samiuśeńka wstawać lenie i meldować się :) plisssssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie palę już ok
Dziękuję. Chciałam napisać, że nie pale juz rok - a właście za 2 tygodnie będzie rok. I jeszcze do tej pory czasami mnie kusi. A co do męża, to serce mi chyba pękło na pół, ale póki co, to tytoniu tam nie widac :) I oby więcej go widac nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piękna data :) :) :) GRATULUJĘ.jesli zaś o serce chodzi to zapewne bardzo boli ale morzna je poskładać widocznie nie był Ciebie wart :( dasz radę widać że twarda sztuka jesteś musisz teraz uwieżyć w siebie będzie ok wróća piękne dni i będziesz szczęśliwa życzę Ci tego z całego serca POWODZENIA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mara2012
Jak tak czytam posty tych co nie dali rady i zapalili, dla pocieszenia moge tylko napisac, ze za nim mi sie udalo calkowicie odstawic smierdziele, tez probowalam kilkanascie razy wmawiac sobie, ze to ostatnia paczka, ostatni papieros, ostatni dzien itp a pozniej zaczynalo sie to samo, w koncu przyszedl ten dzien kiedy nagle przestalam bez wczesniejszych obiecanek i oszukiwania siebie. Palilam 24 lata! Takze nie zalamujcie sie jesli nie daliscie rady teraz to moze uda sie za godzine, ze spalicie ostatniego a moze jutro rano wstaniecie i powiecie dosyc tam moze sie stac. Dla mnie byly koszmarne pierwsze dni a teraz to juz nie jest tak zle. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubulina29
ja zucilam tak .... przy lustrze .... pamietam robilam makijaz i palilam papierosa ... nagle mialam taka sytuacje ze dmuchnelam tym dymem w lustro i zobaczylam swoja twarz w tym dymie ... i do mnie doszlo !!! z jednej strony probuje sie upiekszac a z drugiej palac pogarszam swoje zdrowie i cere....po co !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że najprościej gdzieś wyjechać żeby rzucić. zmiana otoczenia dobrze robi. poza tym znaleźć sobie trzeba jakieś zajęcie, może jazda na rowerze? byle nie siedzieć na tyłku i nie myśleć o fajeczce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hugo 24
Wg mnie najlepsza metoda to zrozumieć nałóg i powiedzieć mu po imieniu, że dalsza znajomość nie ma sensu, że wyrzucasz go z domu. Rzucanie "dla kogoś" nie działa. "Z przymusu" nie działa. Ja uwierzyłem całą głową w to, że jestem więźniem samego siebie. Że wychodząc z domu pierwsza myśl to była: "kurwa, przecież nie wciąłem 13zł na fajki" i potrafiłem się wracać przez 20 minut, żeby wziąć kasę. Że przed długimi weekendami towarzyszyła mi myśl: "kurcze jutro wszystko zamknięte- muszę zrobić zapas", "jutro impreza i do piwka trzeba fajki kupić, albo nie, może 2 paczki w razie czego". A teraz mam wyjebane na to :) Jestem teraz w drugiej fazie- dużo czytam o paleniu. Pogłębiam wszelką wiedzę o chorobach, składzie, medycznym punkcie widzenia. I daje mi to satysfakcję, gdy czytam np: "po 3 miesiącach od rzucenia ryzyko zachorowań na choroby układu krążenia spada 10- cio krotnie" itd :) nawet wszedłem w tematykę narkomani i czytam posty ludzi, którzy przeżywają ten sam koszmar co MY byli palacze, tylko z dragami. Poczytajcie i zobaczycie, że rzucenie palenia to naprawdę pikuś w porównaniu, z koką czy metaamfetaminą, która uzależnia psychicznie 10 razy bardziej niż nikotyna. Wyobrażacie sobie? 10 razy bardziej. Więc z taką myślą palenie można rzucić w sekundę :) Pozdro! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znów cisza halo ludzie ?????? co z wami ????? ojjjjjjjjjjjjj tu powinno tętnić a jest smutek i żąl nikt nie rzuca czy co ??? Tak ma wyglądać walka z fajkami?? Tak dalej być nie morze .....NIE POZWALAM NU NU .Dajcie znac jak wasza walka samopoczucie ?????:( bo smutno mi HEJ LITOŚCI nie lubię samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hugo wpełni się zgadzam----jeśli naprawdę tego chcemy to jak morze sięnie udać nie ważne ile razy ważne że do celu inni mają gorzej i walcza o więcej JA TEŻ MAM WYJEBA..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mój mąż chyba sie trzyma bo nie widzę żeby palił. Ja.. no cóż znów została jedna fajka z paczki i..... znów ta myśl, że to ostatnia. Macie racje, nie wolno sie poddawać, to nic nie da, skoro i tak w głowie ciągle siedzi myśl żeby rzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mara2012
Hugo potwierdzam, tak wlasnie jest. Ja mam za to cos innego, gdzies od 2 tyg mam wieksza chec na kawe, i pije jedna kawe wiecej w ciagniu dnia niz normalnie pilam (dwie dziennie). Nie moge sie opanowac tak mi sie chce kawy. Wlasnie sobie zrobilam trzecia dzisiaj haha. czy ktos ma cos podobnego po rzuceniu fajek i jeszcze jedna sprawa przytylam 2,5 kg przez miesiac bez fajek. To juz jest mniej zabawne. Ale i tak sie ciesze, ze nie pale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im-ka blue wiedziałam wiedziałam z TOBĄ jest jak ze mną i uwież mi nie wiem dlaczego ale coś mi mówi że wygramy wracaj :)plissss:)zobacz twój ślubny jest debest walczy wracaj i powiedz sobie mam wyje..ne na palenie śmierdziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mara2012
No to uwazaj, bo ktos wczesniej pisal, ze teraz traci dwa razy wiecej na alkohol bo chce mu sie procentow jak skonczyl palenie haha. Moze to tak juz jest bo ja sobie teraz nie wyobrazam zycia bez kawki, bo o fajach tak czesto nie mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasny gwint dziś kupię bobofrut i następna terapia ja chyba zwarjuje i będzie kolejna terapia :) :) i abonent czasowo nie dostępny haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie. Wypaliła ostatnią fajkę. Przeszukałam biurko w pracy, każda szafkę, bo ja lubiłam zostawić sobie w pracy cos na zapas. Takż enieraz miałam kilka paczek po 2 sztuki pochowane. znalazłam taka paczkę jeszcze z tamtego roku. Poszłam pod kran i ja zmoczyłam. Rany ile tego syfu brązowego z tych fajek zeszło. Normalnie wyobraziłam sobie swoje płuca. Ochyda!. To chyba juz ostatnia próba. Jutro Boże Ciało jadę do mamy która pali, to będzie napewno pierwsza próba, la eni zamierzam sie izolować od wszystkich. Trzeba przez to przejścv i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mara2012
Blu moja propozycja kup sobie worek slodyczy lub slonecznika. Pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im-ka blue uwielbiam cię za to że walczysz bo tak naprawdę wcale nie przestałaś cały czas o tym myślałaś i tak jak mówiłam upadłaś--- WSTAŁAS I IDZIEMY DALEJ i droga ta sama damy radę pamiętasz to co pisałaś wcześniej jak zapomniałaś to przeczytaj jeszcze raz :) :) bardzo ale to bardzo się cieszę że jednak samą mnie nie zostawiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastawienie mam baaardzo pozytywne. Musi nam sie udać. Uciekam. Piszcie , ja odezwę sie wieczorkiem, bo pędzę do fryzjera. A co. Trzeba się trochę rozpieścić. A czy z Waszym libido jest lepiej odkąd nie palicie, bo ja zawsze jak odstawie fajki to przez pierwsze parę dni mam taką chcice, że.... a jak palę to tak czasem muszę się zmuszać. Więc chyba coś w tym jest no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×