Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ANKAAA26

RAK PIERSI

Polecane posty

Gość Klinika Promienista
Szanowni Państwo, rak piersi jest jednym z najistotniejszych problemów zdrowotnych Polek. Co roku u ok. 14 tys. z nich wykrywany jest właśnie ten nowotwór. Jest on głównym powodem zgonów kobiet przed 65. rokiem życia. Październik, który jest miesiącem walki z rakiem piersi, ma przypominać wszystkim paniom o możliwościach zapobiegania nowotworowi, a także o tym, że profilaktyka, wczesne wykrycie choroby i rozpoczęcie leczenia umożliwia nawet całkowity powrót do zdrowia. Istotne jest, by kobiety jak najwcześniej wyrobiły sobie nawyk samobadania piersi i wykonywały je raz w miesiącu. Wszystkie panie po 40. roku życia powinny wykonywać mammografię co dwa lata, a te które ukończyły 50 lat – raz w roku. Z kolei młodsze – badanie USG i jako badanie uzupełniające mammografię. USG zaleca się wykonywać już od około 20. roku życia. Warto wiedzieć także, że współczesny poziom medycyny i chirurgii daje wiele możliwości. Operacje usuwające nowotwór przeprowadzane są różnymi metodami, a rekonstrukcje piersi pozwalają zachować pacjentkom pełnię kobiecości. Zespół poznańskiej Kliniki Promienistej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakość życia kobiet po operacji z powodu raka piersi Drogie Panie, Zwracam się z ogromnie ważną prośbą o wypełnienie ankiety, która posłuży do przeprowadzenia badań naukowych odnoszących się do jakości życia po operacji z powodu raka piersi. Mam nadzieję, że wyniki badań wpłyną na poprawę świadczonej opieki więc bardzo dziękuję za każde wypełnienie. bardzo dziękuję link do ankiety: https://docs.google.com/forms/d/1qUMAWcGK0ReJj0dqgnQwSq-IXmL4q3I22O0sV0HbocM/viewform?edit_requested=true

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martin2882
Witam, Na temat raka znalazłem sporo wiadomości na stronie http://tojefura.com/rak-piersi.html Strona poświęcona jest tematowi raka, również na opisane są dolegliwości z rakiem piersi. Również na stronie znajduje się formularz zgłoszeniowy dotyczący pytań. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Guz to nie jest wyrok. Można i trzeba z tym walczyć. Ja wiele się dowiedziałam na ten temat od ludzi, którzy mają świetne podejście i dużą wiedzę, z fundacji: http://godulahope.pl/. Można zapisać się na badania. Warto o siebie zadbać i nie dać się ewentualnej chrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny. Czy usg piersi zawsze mozna prawidłowo odczytac? Mam sporego guza w piersi, w górnej jej części. Usg robilam ok. 1,5 roku temu, a mam to o wiele dluzej. Lekarz powiedzial, ze to jest normalne. Nie zeszlo mi to i chyba troche uroslo. Przed okresem strasznie mnie to boli, najgorsze jest to, ze tuz obok tego guza wyczuwam jeszcze jeden maly. Nad ta piersia tez mam jakby guzy. Nie wiem co myslec! Moglybyscie cos doradzic? Pozdrawiam Was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w której częśc****ersi to masz. w górnych zewnętrznych kwadratach piersi jest największa liczba gruczołów, które szczególnie przed okresem mogą się powiększać i boleć. również możesz mieć torbiela który również przed miesiączką może rosnąć i boleć i też najczęciej umiejscowiony bywa w tych częściach piersi choć oczywiście nie koniecznie. może masz jakieś zaburzenia hormonalne, nie koniecznie to musi być rak. przede wszystkim radze zmienić lekarza bo doświadczony lekarz powinien potrafić ocenić z jaką zmianą ma do czynienia a w razie wątpliwości wysłać na biopsję. życzę zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto się badać co miesiąc w domu, nie tylko u ginekologa. Fajne są rękawiczki zwiększające czułość np femiglove. Szybciej można wykryć zmianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ponownie i dziekuje za odpowiedz :) guz mam w górnej czesc****ersi, blizej mostka. Dodam jeszcze, ze przeszlam juz raz operacje torbieli jajnika (8cm) a dwa lata pozniej z tego samego powodu laparoskopie. Wiec pewnie to od hormonow. W piatek bede u lekarza, ale pewnie wszystko ok, tylko taka panikara ze mnie :) dzieki wielkie. Ale pamietajcie kobitki, badajcie sie reguralnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 2015.02.17 PILNE !!! Oczekujesz pomocy i wsparcia tylko z zakresu terapii farmakologicznej? czy również terapii alternatywnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge spróbować wszystkiego! :) jeśli będzie taka konieczność! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do: gość wczoraj Sposobów/terapii w chorobach nowotworowych z zakresu terapii alternatywnych jest ponad 30. (przynajmniej tyle dotychczas poznałem) Są one również w zasięgu twojej ręki (tak: ręki), każdej z Was - bezpieczne, skuteczne w każdym rodzaju guza, nowotworu - zwał, jak zwał. Są to terapie alternatywne usuwające przyczyny/korzenie "chorób" nowotworowych. Rzecz jest w tym, że osoby chore - bardziej wierzą "lekarzom" z poradni onkologicznych - niż własnym systemom samo-naprawczym organizmu (układowi odpornościowemu). A skutki tego - jakie są: każdy widzi. Reasumując: Rak, to nie choroba, to mechanizm przetrwania komórki w środowisku komórkowym: zakwaszonym, niedotlenionym, odwodnionym, w postępującej ogólnoustrojowej zapaści toksycznej, zarobaczonym, niedożywionym, głodzie komórkowym, głodzie magnetycznym, etc, etc, etc - ponad 30 przyczyn. Wasze obecne zdrowie - jest odbiciem Waszego odżywiania się w przeszłości, obecnie i w przyszłości. Jeżeli nie zmienicie dotychczasowego sposobu odżywiania się i stylu życia - na prozdrowotny, macie nikłe szanse na wygranie życia w chorobie nowotworowej. Na talerzu przed Wami jest posiłek pro-zdrowotny i pro-nowotworowy. Wybór należny do Was, który wybierzecie. Od wieków wiadomo, że bezspornym lekarstwem był, jest i będzie po wsze czasy - każdorazowy posiłek zgodny np. z grupą posiadanej krwi, typu metabolicznego. A bezspornym lekarzem - układ odpornościowy każdego człowieka. Hipokrates w przeszłości powiedział, że posiłek powinien być lekarstwem, a lekarstwo - posiłkiem. Napisz - jakie jest twoje zdanie w tym temacie? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15
Ja nie wierzę że można wyleczyć taką chorobę jak rak piersi bez leczenia operacjnego i farmakologicznego.Rak jest to bardzo podstępna choroba a wiem o tym bo sama walczę z rakiem piersi od ośmiu lat.Zawsze dbałam o zdrowy tryb życia i odżywiania a jednak zachorowałam.Osiem lat temu przeszłam operację,potem chemioterapię i radioterapię, i było wszystko w porządku do zeszłego roku.W zeszłym roku mamografia wykazała guza na drugiej piersi i ponowna operacja i chemioterapia.Teraz znów jest wszystko w porządku wygrałam kolejną bitwę z tym złośnikiem,ale czy wygram całą wojnę to czas pokaże.Nadmienię że raka miałam jak to lekarz określił najzłośliwszego ze złośliwych ale plus miałam taki udało mi się zawsze wykryć guzka kiedy miał mniej niż 1 cm.średnicy.Więc moja rada jest taka że badajcie się kobiety i nie bójcie się bo rak to jeszcze nie wyrok tylko trzeba się leczyć.Ja jestem tego żywym przykładem bo gdybym się nie leczyła to dawno by mnie już nie było.I nie wierzę w żadne inne metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 15. Ja wierzę, że Ci się uda. Czytałam ostatnio dużo o raku piersi. Jestem przekonana, że każdy nowotwór jest wyleczalny. Jedyne co Ci teraz potrzebne to ogrooomna wiara i wsparcie! Wierzę mocno w rożne rzeczy i dlatego czasem czuję, że to czego pragnę, spełnia się tylko i wyłącznie dlatego! Więc wierz kochana! Bo to w co wierzysz jest Ci dane! A teraz do Pana nieco wyżej. Uważam, że dzisiejsza żywność zawiera "coś" co może przyczyniać się do rozwoju nowotworów. I być może nie jesteśmy nawet w pełni tego świadomi. Jesteśmy tym co jemy, tak się mówi przecież. Jak dla mnie dieta ma także ogromny wpływ na leczenie. Hmmm i byłam u lekarza. Uważa, że wszystko ok. No dobra, ok. Ale zmieniam lekarza! Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Kobitki kochane! Alternatywnych sposobów naturalnych na usuniecie przyczyn nowotworu/raka - w tym guza/raka piersi - jest bardzo, bardzo dużo. Zdradzę wam kilka z nich: - owoc Mango, - olej z nasion Czarnuszki, - czosnek, srebro koloidalne o stężeniu 10PPM/ mg/litr - Kapsaicyna z papryczki Chilli - przepis poniżej. Tych naturalnych terapii jest ponad 30 (tyle odkryłem do dnia dzisiejszego) A teraz obiecany sposób/terapia którą odkryłem w internecie: "Otóż okazało się, że kapsaicyna, dostawszy się do organizmu poszukuje komórek rakowych i znalazłszy je, zabija mitochondria, które są odpowiedzialne za podział i rozrost komórek. Kapsaicyna nie atakuje zdrowych, normalnych komórek. Informacja była prawdziwie rewolucyjna, ale ja nie mogłem czekać, bo od odkrycia do produkcji leku mogły minąć całe lata, a być może lek nigdy nie zostałby wyprodukowany, bo koncerny farmaceutyczne nie są zainteresowane wyprodukowaniem specyfiku całkowicie leczącego organizm. Skąd czerpaliby zyski, gdyby wyleczyli ludzi z najgroźniejszej choroby?! Postanowiłem wyprodukować lek sposobem domowym, dawkując go żonie. Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania. Po czterech miesiącach, przeprowadziliśmy w klinice rutynowe sprawdzenie stanu choroby. Ku ogromnemu zaskoczeniu prowadzącego żonę profesora okazało się, że nie ma w jej organizmie ani jednej aktywnej komórki nowotworowej. Miesiąc temu w dzienniku telewizyjnym usłyszałem informację, że Amerykanie wyprodukowali lek o nazwie kapsaicyna. Pokazano fiolkę i kapsułki oraz poinformowano o cenie. Fiolka ze 100 kapsułkami kosztuje 20 tysięcy dolarów, ale nie można jej nabyć w aptekach, ponieważ leczenie odbywa się w klinice, a więc koszty rosną o dodatkowe 20 tysięcy… Na tym polega biznes farmaceutyczno-medyczny! Bardzo ucieszyła mnie ta informacja, ponieważ potwierdziła słuszność obranej przeze mnie drogi. To tyle wstępu, teraz trochę informacji o kapsaicynie. Kapsaicyna znajduje się wyłącznie w ostrych paprykach. To ona nadaje im ostrość. Im ostrzejsza, tym więcej kapsaicyny. Najostrzejszą jest ,,habanero”, ale w Polsce jest trudno dostępna. Ja użyłem papryki ,,chili”. Związek wytrąca się z papryk, gdy je zalewamy jakimś szlachetnym olejem i odstawimy do zmacerowania w ciemnym i chłodnym miejscu (najlepiej w lodówce) na 7 do 10 dni, codziennie kilka razy wstrząsając zawartość słoika. Po tym czasie zlać płyn do butelki i spożywać. Papryczek nie wyrzucać. Można je wykorzystać, dodając do surówek, co znakomicie poprawia ich smak. Nie należy się obawiać ujemnego wpływu ostrośc***apryki na przewód pokarmowy. Mitem jest opinia, że ostrość szkodzi. Wprost przeciwnie, kapsaicyna (w jez.pol.: kapsycyna) doskonale reguluje cały układ wewnętrzny, a dla osób otyłych ma wpływ wprost cudowny, bo przy okazji nie pozwala się rozwijać tłuszczom, więc na stałe przywraca normalne proporcje sylwetki. Przepis: Wziąć 1,5 kilograma ostrej papryki, umyć i pokroić (koniecznie w rękawiczkach), na możliwie najdrobniejsze cząstki, razem z gniazdami nasiennymi, bo połowa kapsycyny znajduje się właśnie w nich. (Po tej czynności należy kilkakrotnie umyć ręce; nie dotknąć oka lub miejsc wrażliwych!!). Zalać w słoiku 1,5 litrem oleju szlachetnego, najlepiej oliwy z oliwek extra vergin, albo lnianego, może też być olej z pestek winogron. Odstawić w chłodne i zaciemnione (lodówka) miejsce na 7 do 10 dni, codziennie kilkakrotnie wstrząsając. Zlać płyn do butelki, używać 5 razy dziennie, przed/na początku każdego posiłku, po 1 łyżeczce do herbaty. Popijać mlekiem (kefirem) dla złagodzenia ostrości. Tylko mleko ma właściwości łagodzące. Można zjeść małą kromeczkę chleba ok. 4×4 centymetry grubo posmarowaną masłem. Spożywanie kapsaicyny nie daje żadnych skutków ubocznych, ponieważ składniki są naturalnymi produktami spożywczymi. Życzę szybkiego wyzdrowienia. PS. Kapsaicyna niszczy każdy rodzaj nowotworu, bez względu na to, jaką część ciała zaatakował. Przepis podaję bezpłatnie, ponieważ tak przysiągłem swojemu Bogu. Moją satysfakcją i radością jest niesienie pomocy innym. Serdecznie pozdrawiam. Może to naiwne, ale bardzo wierzę w tę „substancję”, mam nadzieję, że będzie nawet skuteczniejsza (w zapobieganiu, powstrzymywaniu rozwoju i zanikaniu raka) niż „Olej Lorenza”. Zrobiłem już dwa słoiczki i mam składniki jeszcze na dwa kolejne. Chcę mieć zawsze w lodówce jeden aby każdy kto będzie chciał spróbować mógł się do mnie zgłosić i zacząć kurację od razu. Pomogę też zdobyć składniki jeśli ktoś z jakiegoś powodu miałby z tym problem. Liczy się każda chwila. Najważniejsze jest jednak przede wszystkim tradycyjne leczenie sposobami naturalnymi, oszczędzającymi i regenerującymi organizm i to ono powinno być postawione na pierwszym miejscu.” Kolejny raz piszę: stosuje się chili suszone „Birds eye” lub „habanero” a zalewa olejem lnianym, tłoczonym na zimno, nierektyfikowanym czyli nieoczyszczanym choć można też z pestek winogron. Płyn nie może być mętny. To jest już ostrzeżenie, że coś jest nie tak." Ponieważ: guz, nowotwór rak żyje w środowisku zakwaszonym, beztlenowym, odwodnionym, żywi się cukrem - należy zatem zrobić wszystko - aby usunąć toksyny ze swojego należny wykonać detox wątroby, jelita grubego, nawodnić organizm, odkwasić organizm, dotlenić, etc, etc, etc - wszystko na poziomie komórkowym. Podałem wam tylko kilka czynności które należy bezwzględnie wykonać. Tych przyczyn jest ponad 30 . Czy jesteście zainteresowane dalej terapiami farmakologicznymi - czy w/w terapiami - które uratują Was od przedwczesnej śmierci? Pozdrawiam i głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Apoptoza - krótkie objaśnienie dla niewtajemniczonych. Apoptoza - genetycznie zaprogramowana śmierć komórki. Naturalny proces który odbywa się w organiźmie każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Ponieważ komórka nowotworowa jest poza jakąkolwiek kontrolą mózgu (jest wieczną komórka) - dlatego też nie podlega samoistnemu samozniszczeniu - Apoptozie. Natura jednak odkryła sposób(y) na Apoptozę (samounicestwienie) komórek rakowych; guz, nowotwór, rak. Cząstką z nich - są w/w terapie. ps. A tak na marginesie. Radzę się troszkę douczyć z zakresu zdrowego odżywiania się i i prozdrowotnego stylu życia. Jest takie staropolskie powiedzenie: "Chłop na to choruje - co mu matka, żona ugotuje" - choroba dotyczy: ojców, mężów i dzieci. Nic dodać - nic ując. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość15
Apoptoza...przeczytałam bardzo dokładnie Twoją wypowiedż i chociaż nie wierzyłam w takie leczenie to jestem pod wielkim wrażeniem tego co napisałeś.Wcześniej myślałam że jesteś kolejnym naciągaczem,który żeruje na osobach chorych,za co serdecznie przepraszam.A co do tej mikstury z papryczek to może nawet sama wypróbuję po powrocie do kraju.Leków nie odstawię ale będę wspomagać tą miksturą bo to jest wszystko naturalne więc nie jest szkodliwe,a może pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Do: gość15 dziś Mała porada: Będąc u swojego "lekarza"onkologa lub ogólnego poproś o zlecenie na zbadanie swojej krwi laboratoryjne na odczyn ph - i zawartość białych krwinek. Norma dla ph krwi to; 7.35-7.45; norma dla białych krwinek to 5000. Porównaj sobie otrzymane wyniki laboratoryjne z w/w badań - i w przypadku jakichkolwiek odchyleń od w/w norm. Zacznij działać, rób wszystko - aby wygrać "walkę" z czasem. Rodzina Twoja (jak domniemam) liczy na Ciebie i na pewno Ciebie teraz wspiera i będzie wspierała w Twoich Prozdrowotnych Terapiach. Zacznij od poznania swojej grupy krwi, potem zmień swój dotychczasowy jadłospis na prozdrowotny zgodny z posiadaną grupą krwi - czyli 20% kwasotwórczy i 80% zasadotwórczy. Obecnie w/w proporcje są odwrócone i właśnie one są przyczyną twojego problemu zdrowotnego. W/w jadłospis jest jednym z wielu tzw. "ogniw" powrotu do zdrowia. Bezwzględnie należy usunąć dyskopatię całego kręgosłupa, ponieważ kręgosłup jest głównym regulatorem metabolizmu organizmu. Twój metabolizm jest (jak domniemam) "wolny" i dlatego u Ciebie: jest tak - jaki jest. Kolejną b.ważną czynnością do wykonania - jest pobudzenie krążenia układu limfatycznego, przy jednoczesnym nawodnieniu organizmu na poziomie komórkowym - wodą źródlaną min. 8-10 szklanek/dz. Tych "małych kroczków do celu" - które wykonać niemalże jednocześnie - jest dożo, dużo więcej. Oczyść w trybie natychmiastowym swoją wątrobę np. ziołem: Ostropestem plamistym. Dawkowanie znajdziesz w internecie. Następnie zalecane byłoby oczyszczenie swojego jelita grubego z kamieni kałowych - np. lewatywą (najskuteczniejsza). Przede wszystkim oczyść organizm swój z pasożytów; szczególnie usuń pasożyta - przywrę jelitową - która jest obecna niemalże w każdym rodzaju nowotworu/raka. Jak wspomniałem wcześniej - przyczyn powstania; guzów, nowotworów, raka - jest bardzo, a to bardzo dużo. Cząstkę z nich - wyjawiłem j/w. Są też szybsze sposoby na "wygranie z czasem" w chorobie nowotworowej np. elektronicznie: metodą dr. H. Clark; dr. Ashkara. Znam w/w terapie od strony praktycznej od kilku lat i jestem w pozytywnym szoku - co do ich skuteczności działania w krótkim czasie. A co do APOPTOZY komórek rakowych - to, na obecna chwile poznałem łącznie 22 produkty spożywcze powodujące "samounicestwienie" komórek rakowych. Uwierzcie mi, większość z nich jest w zasięgu waszych rąk; ale o tym jeszcze nie wiecie. Kończę to rozważanie - życzę wytrwałości i większego zaufania w mechanizmy samoobronne swojego organizmu, jak również rzetelnego przyłożenia się do prozdrowotnego komponowania posiłków swoim najbliższym - ponieważ to jakie jedzenie im podajecie - na takie choroby chorują bądź będą chorowali wasi najbliżsi. Matka, żona - powinna być lekarzem nr. 1, a domowa śpiżarnia - podręczną apteką. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Do: gość15 dziś Guz, nowotwór/ rak - do swojej egzystencji potrzebuje środowiska zakwaszonego (beztlenowego) i energię czerpie z beztlenowej fermentacji cukru. Dlatego też - jeżeli więc chcesz swojego guza, nowotwór - "zagłodzić" - będziesz musiała w trybie natychmiastowym odstawić: cukry pod każdą postacią (te z cukierniczki i miody) oraz węglowodany o wysoki IG (Indeksie Glikemicznym). Jeżeli tego nie zrobisz - to odstąp od jakichkolwiek terapii alternatywnych - w tym stosowania Kapsaicyny , gdyż szkoda twojego wysiłku. Z jednej strony Kapsaicyna powoduje samounicestwienie, a cukier -ożywia. Wyjątkiem od tej reguły - jest miód prawdziwy ze sodą oczyszczoną i sokiem z 1/2 cytryny, który jest tzw. "Koniem Trojańskim" w usuwaniu przyczyn/korzeni raka. Ps. W wcześniejszym wpisie dotyczącym normy białek krwinek w badaniu laboratoryjnym - powinno być 5000 w milimetrze sześciennym. Za przeoczenie - przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie to są tacy że jak coś boli to nie pójdę bo poruszają i po człowieku i samo przejdzie a jak jest już za późno to wtedy płacz i żałowanie że nie poszedł odrazu bo jak by człowiek wcześniej poszedł do lekarza to by była większa szansa na wyleczenie. I tak właśnie ludzie myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Do; 888 wczoraj Po części zgadzam się z tobą. Osoby takie mają mocną wiarę w "lekarzy" - jakby byli "cudotwórcą", zapominają o tym, że bezspornym lekarzem jest ich układ odpornościowy, a najskuteczniejszym, najszybciej działającym lekarstwem jest posiłek prozdrowotny - a nie jakiś tam medyk i jego farmaceutyki. Oni są - owszem - potrzebni w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia: wypadek, złamanie kości, etc, etc i tyle. O profilaktykę swojego zdrowia każdy powinien zadbać sam. Zresztą, przyuważcie będąc w szpitalu bądź a poradni przyszpitalnej na twarz, skórę "lekarza" pielęgniarki. Niejednokrotnie widoczne są narośla skórne, guz, czarne punkciki (czerniak skóry), brązowe plamki lub duże brązowe plamy. Te symptomy są objawem nowotworzenia w którymś stadium rozwoju. Tych stadiów rozwoju jest 5 (pięć). Zastanawiające jest, że taka osoba - "lekarz" innych "leczy" a sobie pomóc nie potrafi. Dla mnie taka osoba -to żaden autorytet. Jest jednak wyjście z tego "zamkniętego, błędnego koła". Jest nim np. zwykła cytryna (nawet ta z marketu) jedzona jak jabłko w ilości ok. 1 kg/dziennie przez co-najmniej np.; tydzień - po uprzednim obraniu ich ze skórki (jak jabłko). Kurację rozpoczynamy od kilku cytryn dziennie stopniowo zwiększając dawkę. Wiem coś o tym, bo jestem praktykiem, a nie teoretykiem. Niestety, trzeba się poświecić, uśmiech osób najbliższych wymaga niejednokrotnie takich własnych wyrzeczeń. Natomiast "nagroda" z tego typu postępowania - jest niewspółmierna w postaci skutecznego oczyszczenia organizmu i wzmocnienia własnych mechanizmów samo-naprawczych układu odpornościowego. KOLEJNA UŻYTECZNA RADA. Jeżeli bierzecie kilka rodzajów farmaceutyków jednocześnie - zapytajcie swojego "lekarza" czy one wzajemnie się nie wykluczają/osłabiają. Niejednokrotnie dojść może do zatrucia organizmu toksynami z takiej właśnie negatywnej reakcji, tzw. - Interakcji. KOLEJNA UŻYTECZNA RADA. Zróbcie sobie w najbliższym czasie; kopię swojej historii choroby z Waszej poradni do której chodzicie obecnie - jako dowód w przyszłości - dla Waszego dobra, na obecny wasz stan zdrowia - w celu wykazania błędu (np. przed Sądem) w "sztuce lekarskiej". Tu jest wysoka stawka, która jest Wasze życie i zdrowie i zdrowie Waszych najbliższych. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Kobitki, kobiety kochane! Nowotwór, rak (zwał, jak zwał) - naturalnymi terapiami alternatywnymi - jest do wyleczenia całkowitego w okresie od 4 do 16 tygodni - w zależności od jego stopnia zaawansowania - poprzez fizyczne usuniecie przyczyn/korzeni jego powstawania. Nie jest to czcze/pobożne życzenie - lecz takie są fakty. W powyższych wpisach na tym forum - przedstawiłem wam namiastkę produktów spożywczych i terapii wywołujących apoptozę komórek nowotworowych. Lekarz jest w każdym człowieku od narodzin do późnej starości. Należy mu/jest wysoce wskazane tylko stworzenie warunków do życia i samo-naprawy/regeneracji swojego organizmu. Tym lekarstwem powinien być każdorazowy posiłek/pokarm który spożywamy. Jeżeli tak nie jest, źródeł naszych dolegliwości zdrowotnych należny szukać w nas samych, naszym nastawieniu psychicznym, w naszych złych nawykach żywieniowych i oczywiście w każdorazowym pożywieniu i napoju jaki wkładamy do ust. Nie odkryłem żadnej Ameryki w/w stwierdzeniem - lecz są to odwieczne prawa natury - gdyż każda choroba - "jest przysłowiową zemstą natury za nieprawidłowe odżywianie się". Nie wierzycie? - Sprawdźcie swój codzienny jadłospis pod względem ph, (kwasotwórczy w co-najmniej 80 %ach) wówczas przekonacie się dlaczego chorujecie i dlaczego chorują Wasi najbliżsi (dziadkowie, rodzice, współmałżonek, rodzeństwo, dzieci). Radzę sobie to wziąć do swojego serca i przynajmniej zacząć krok po kroku zmieniać swoje dotychczasowe nawyki żywieniowe na prozdrowotne, a wówczas: uśmiech i radość życia wróci do Was i do waszych najbliższych. Użyjcie do tego najlepszy komputer - jaki macie aktywny 24 godziny na dobę - czyli własny mózg. Jeżeli możecie, to nie powierzajcie swojego najcenniejszego skarbu (życia w zdrowiu) w obce ręce - że "ktoś" Was "wyleczy" z Waszej choroby. Przestańcie żyć złudzeniami, że "lekarz" was wyleczy z guza, nowotworu, raka. Jeżeli wolą Waszą jest przedwczesne odejście z tego świata w bólu i cierpieniu - szanuję taką decyzję. Pozostałych namawiam do wzięcia swojego zdrowia i zdrowia swoich najbliższych - w swoje ręce. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hthtrh
Dziewczyny, właśnie skończyłam leczenie z nowotworu złośliwego. To było koszmarne ale do przeżycia i uratowało mnie. Właśnie odebrałam pomyślne wyniki. Owszem, dietą można wspomóc leczenie, może zapobiec nawrotowi ale nie wyleczyć się! Widziałam takich ludzi na oddziale chemioterapii, którzy przychodzili się leczyć gdy nie sprawdziły się cudowne, naturalne metody. Ale dla tych osób było już za późno. Tak się załatwiła zresztą moja znajoma. Żywiła się czymś dziwnym. Pogrzeb był rok temu. Osierociła synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Do: hthtrh dziś Sprawdź sobie jadłospis dzienny jaki ma pacjent w odżywianiu szpitalnym pod względem ph, a wówczas zrozumiesz dlaczego tak wiele ludzi odchodzi przedwcześnie z tego świata. To jest jedna w wielu przyczyn przedwczesnego odejścia z tego świata. Osłabiony chorobą organizm pacjenta - nie dość, że musi "walczyć" z postępującym zakwaszeniem ogólnoustrojowym (zapaścią toksyczną), to jeszcze otrzymuje dodatkowe porcje produktów zakwaszających w postaci posiłków zakwaszających i farmaceutyków o niskim ph - również zakwaszających i tak już mocno osłabiony układ odpornościowy organizmu. Jeżeli dana osoba godzi się na takie ciągłe zakwaszanie organizmu - to jej wybór. W każdym razie: ból (jaki by nie był)- jest krzykiem organizmu za tlenem - którego mu brakuje. Można spowodować, że pacjent nie będzie odczuwał bólu, podając mu Morfinę lub pochodne morfiny. To tak jak wtedy, gdy np.; w samochodzie zapali się nam czerwona sygnalizacyjna kontrolka ciśnienia oleju lub wysokiej temperatury płynu chłodniczego. Mamy wówczas dwa wyjścia: 1 - zatrzymać się i usunąć usterkę lub (2) wyłączyć świecącą czerwoną kontrolkę i jechać dalej - aż "popękają tłoki i cylindry w silniku" - czyli skasujemy bezpowrotnie silnik samochodu. Jeżeli postępujemy z naszym szlachetnym zdrowiem - tak, jak w w/w drugim przypadku - to nie dziwmy się że jest tak dużo przedwczesnych zgonów. Moim przesłaniem jest pokazanie szansy na całkowite wyleczenie się z guza, nowotworu, raka - choćby nawet przez jedzenie samych cytryn, ponieważ cytryny podnoszą ph krwi organizmu do ph 7.5. Bo przy takim ph 7.5 krwi i organów - żaden patogen (jaki by nie był: guz, nowotwór, rak) - nie ma szans przeżycia z powodu właściwego natlenienia organizmu na poziomie komórkowym. Owszem, jest jeszcze wiele innych czynników warunkujących szybki powrót do zdrowia - niemniej jednak przywrócenie równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie - jest podstawą dalszych biochemicznych reakcji prozdrowotnych w organiźmie. Pozdrawiam Panią i radzę - nie ulegać złudzeniom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15
hthtrh (dziś 12:05 Tak zgadza się ja też często bywałam na oddziałach chemioterapii i radioterapii więc też się spotkałam z osobami co im naturalne leczenie przyspieszyło odejście do niebios.Też mam takie wrażenie że wspomagać organizm zdrową żywnością owszem można ale leczenie nadal kontynuować.Ja dwa razy przeszłam leczenie i z dobrym skutkiem mam nadzieję że już się nie powtórzy.Moja pani doktor ma mi wypisać skierowanie na jakieś specjalistyczne badanie,które wykaże czy choroba wróci czy nie.Po badaniach napiszę co mi wyszło.Życzę miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Kochani. Teraz macie alternatywę. Winszuję trafnej decyzji. A tak na marginesie. W latach 80-tych ub. wieku zachorowałem na żółtaczkę pokarmową. Wylądowałem cały żółty - (bardziej niż chińczyk) na oddziale zakaźnym. Dzień wcześniej został przyjęty na oddział zakaźny młodzieniec ok. 17-18lat z żółtaczką wszczepienną (gorsza w leczeniu od tej ponoć wirusowej. Wcześniej leżała na tym samym oddziale jego dziewczyna ponad 7 dni na żółtaczkę zwykłą i wyszła ponoć wyleczona. Po tygodniu na oddział zakaźny został przyjęty z żółtaczką wszczepienną jej chłopak - ponoć o wiele gorszą w skutkach ubocznych od zwykłej żółtaczki. Jakie było moje zdziwienie - kiedy widziałem na własne oczy, jak obierał sobie cytryny ze skórki nożem i jadł jak jabłko dziennie zjadał około kilograma cytryn tak przez kolejne 5 dni (dosłownie 5 dni). Miał robione laboratoryjne badanie krwi na jakieś tam markery wątrobowe i one były na tyle niskie niskie - że w piątej dobie wyszedł z oddziału zakaźnego do domu. Pragnę nadmienić, że w przypadku żółtaczki wszczepiennej leżało się minimum 14 dni - chłopak z zdiagnozowaną żółtaczką wszczepienną wyszedł w piątej dobie do domu. Byliśmy jako pacjenci w szoku. Potem również zacząłem jeść obrane cytryny w ilości ok 1 kg/dziennie i czas pobytu w szpitalu skrócił mi się do 5 dni - gdyż wyszedłem również w piątej dobie z niskimi markerami wątrobowymi. Przez kilka dni pobytu na przyszpitalnym oddziale zakaźnym zjadłem około 4-5 kg cytryn. Było nas wówczas kilku pacjentów na oddziale - jedzących obrane cytryny. Pani Ordynator oddziału zakaźnego była wówczas w szoku z powodu tak szybkiego wyzdrowienia. Jednak nikt z nas nie zdradził jej tego sekretu. Piszę wam o tym dlatego, że nie macie nawet pojęcia - jakie ma prozdrowotne właściwości prozdrowotne, skuteczne -obrana i zjedzona cytryna. Ja tego doświadczyłem i jestem jej (cytrynie)wdzięczny na to. Cytryna - jest pokarmem. Jeżeli macie jakiekolwiek obawy przed jej stosowaniem - zapytajcie o to swoich "lekarzy". Jednakże ostateczna decyzja powinna należeć do Was. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobitki", kobiety kochane. Czy interesują kogokolwiek z Was Naturalne prozdrowotne Terapie Alternatywne? Jeżeli "nie" - uszanuję Wasz wybór i zamilknę na zawsze. Oczekuję odzewu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Powyższy wpis jest mój o loginie Apoptoza. Zapomniałem wpisać w/w pseudonim. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Panie moja siostra po szczesliwie wygranej walce z rakiem zaczeła przyjmować taki suplement http://www.lepszylek.pl/czytelnia/artykul/1070,bi-bran-biobran-a-rak-piersi-i-rak-jajnika-badania-suplementu-wzmacniajacego-odpornosc-u-pacjentek-z-choroba-nowotworowa- wiec moze warto o tym pomyslec aby wzmocnić swój organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apoptoza
Witajcie kochani. Brak odpowiedzi ( gość 2015.02.23 ) - jest również odpowiedzią. Winszuję Decyzji i ją szanuję. Pozdrawiam i znikam, jak obiecałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×