CZY ŹLE MIEĆ JEDYNAKA?

Jestem jedynaczką i na razie mam jedną córeczkę i czasem myślę że tak zostanie. Najbardziej boję się że urodzę chłopca, dla czego? Bo on małego słyszę że syn musi byś że chłopcy są lepsi, że komu zapiszę majątek? Mój tata rolnik z pokolenia na pokolenie gdzie ziemię przekazuje się na synów ma tylko mnie, nie raz sąsiedzi naśmiewali się z niego na kogo przepisze majątek? A on zawszę z dumą ma córkę!!! Ale babcie odkąd pamiętam faworyzyja wnuków, chłopcy nigdy nic nie musieli robić,a ja z kuzynkami owszem,oni siedzieli przy stołach a my zmywalysly naczynia. Teściowa też powtarza że syn musi być, a ja pyt dlaczego? Gabrysia to co g*wno? Boję się że jak urodzę chłopca to go nie pokocham,bo z dzieciństwa mam uraz do chłopców,wiem trochę chore bo męża kocham,ale wiem jedno nie chcę żeby moja porabana teściowa i moj***abki zachwycała się chłopcem a Gabryśkę traktowała jak śmiecia. Niestety tak mnie urządziła rodzina, dziękuję tylko tacie i mamie że dla nich to że nic mi między nogami nie wisi nie jest tragedią. Cieszę się że mam córkę i nie pozwolę żeby ktoś jej wmówił że to iż jest dziewczynką jest źle. Gdyby ktoś dał mi 100% pewności że urodzę znów córkę staram się o nią już dziś. Nie chcę urazić tych rodzin gdzie są chłopcy, bo każde dziecko to radość ale ja przez tą całą nagonkę że syn musi być i że syn jest lepsze mam wielkie uraz... Moja ciotka ma 4 córki i syna ma końcu i on taki królewicz i widzę że tę biedne dziewczynki mają podobnie do mnie bo u nich też się mówi że Marcinek to jest najważniejszy że gdyby był pierwszym to o nie nikt by się nie starał. Więc moja niechęć do drugiego dziecka to strach że urodzę chłopca i ktoś powie Gabrysi że ona jest mniej ważna, a znam teściową i wiem że tak będzie. Gdyby pierwszego miała synka to nie bała bym się tak długiej ciąży, bo jak bym miała szczęście to urodziła by się córką albo drugi chłopiec ale w drugą stronę po prostu nie chce. A i mąż też mówi że syn na gospodarstwie musi zostać, więc u nas może się małżeństwo skończyć ale cóż nie pozwolę by ktoś moją córkę traktował jak gorszą kategorię człowieka. Bo przed ślubem mówił że byle zdrowe, ale jak się okazało że to córka to do końca ciąży na każdym USG pytał czy to może chłopiec, nawet po porodzie szukał ptaszka między nogami...

Zle. Zle dla dziecka. Zle dla rodzicow.

nie każdy rodzić jest taki durny i rodzi kolejne dziecko po to tylko aby zapieprzać

Mama cudnej Gabrysi OMG gdzie Ty żyjesz kobieto. Toż.to jakaś zacofana średniowieczna pipidowa. Nie.obraz się. Myślałam ze w tych czasach ludzie z takim.myśleniem już nie istnieją. Szczerze Ci współczuję. Zostań przy jednej córce i stawiaj na swój i jej rozwój. Po co Ci kolejne jak masz być nieszczęśliwa? Ja wolę córce wszystko.przepisać niech zrobi z tym co chce. Najwyżej sprzeda ziemię i kupi sobie za.to mieszkanie, jeżeli będzie tak wolała. To będzie jej wybór Ale ja zapewnie jej lepszy start w przyszłość. Co to za.posrane myślenie ze syn ma Dziedziczyc ziemię po innych pokoleniach i na niej zapieprzac. Ludzie. Niby dlaczego źle dla.rodziców? Kto normalny robi sobie dziecko po to żeby się nim zajmowało na starość itp? Chyba jacys powalency. Dziecko.ma mieć swoje życie a.rodzice powinni tak ogarniać żeby móc sobie zapewnić opiekę w innej formie niż własne dzieci. One mają żyć swoim życiem, które należy im godne zapewnić. Jedynacy to mają, a jak ktoś ma rodzeństwo to już nie jest tak.łatwo. później kłótnia kto co dostanie, kto się zajmie starymi na starość, bo przecież.po to nas tyle narobili żeby im tylki wycierac. A później żadne i tak nie chce tego robić . Popaprani ludzie tyle.w temacie

Do mOnia900513 Masz strasznie chore myslenie , nie chciala bym byc twoim synem czy corka .UOGOLNIASZ STRASZNIE ,ZYCIE NIE JEST CZARNE ALBO BIALE wyslij rodzicow na eutanazje .

A niby co w tym chorego? Że nie mam dziecka tylko po to żeby się mną na starość zajmowało? Że chce żeby moje dziecko miało szczęśliwe życie zamiast kłótni z bratem i siostra kto się mną zajmie na starość? Brak słów! Chyba niewiele wiesz o życiu bo ja widzę jak oni wygląda w takich sytuacjach, pracuje w tym i uwierz mi wiem lepiej od nie jednego robiacego sobie dzieci z myślą o własnej d***e i przyszłości. Nie jedno dziecko chciałoby takiego rodzica jak ja, który nie myśli o sobie a o nim i jego szczęśliwym życiu. Trzeba robić kasę,a nie dzieci,to i opieką na starość będzie. Smutne ale PRAWDZIWE

Dostrzec w tej dyskusji można, że większa inteligencja bije z wypowiedzi rodziców jedynaków. Wniosek nasuwa się sam - mają bardziej wygimnastykowane mózgi, niż waginy, otwarte na budżetowe 500 pod przykrywką miłości rodzicielskiej.

Źle jest mieć jedynaka i być jedynakiem!!! Chcesz wychodować se pod dachem takiego stwora z kosmosu jak Hay Lin z Witch???

No. Kuzynka męża ostatnio do swojego nastoletnie syna jedynaka: idź zrobić siusiu:)