Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JULECZKA3

CZY ŹLE MIEĆ JEDYNAKA?

Polecane posty

Zastanawiam się, czy zdecydować sie na drugie dziecko: mam dni kiedy bardzo tego pragnę ,ale są i takie kiedy zastanawiam się, czy warto jeszcze wchodzić w pieluchy? Mam 4 letnią córcię, ktora chcialaby rodzeństwo.Czy jedynak naprawde ma w życiu źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmama
Mam ten sam problem, moja corcia ma 2 latka, ale nieźle daje nam w kość. Wcześniej chciałam mieć więcej dzieci teraz nie wiem. Mój mąż nie chce na razie słyszeć o następnym dziecku, do tej pory wstajemy do malej w nocy.Zastanawiam się tez nad pracą , czy nie stracę jej w przypadku ciąży. Wszyscy mówią, ze jedno dziecko to za mało i ze sie je krzywdzi. Nawet sami jedynacy tak twierdzą. Jak widzę jak mała ciągnie do dzieci to az sece się kraje. A co będzie jak nas na tym swiecie zabraknie, zostanie sama jak palec, ja mam tylko jedna siostrę i cieszę się, że jest. Mój mąż ma pięcioro rodzenstwa i spotkania z jego rodziną są naprawdę fajne. Bede sie jeszcze zastanawiac. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mogę wam moje drogie
dziewczyny doradzić z ręką na sercu, że lepiej jest miec przynajmniej 2 dzieci, ponieważ 1 dziecko to po prostu jest to krzywda (może za duzo powiedziane?) dla tego dziecka. Sama pochodzę z rodziny wielodzietnej, w domu się nie przelewało i chciałam żeby w przyszłości moje dziecko miało lepiej jak ja. Dzisiaj wiem, że to był mój błąd, widzę to z perspektywy czasu.... i radzę....................................................................... nie zastanawiajcie się tylko decydujcie sie na drugie dziecko jak jesteście jeszcze młode.... nie dobrze jest być samemu na świecie, nie róbcie tego swoim dzieciom, pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... ...
nie wiem czy źle jest mieć jedynaka, wiem jednak że źle jest być jedynakiem bądź jedynaczką. byłam jedynaczką przez 7 lat i wiem że moja wredniucha czasem siostrucha to najlepsze co mnie spotkało. mój mąż jest jedynakiem...szkoda słów...mojej siostrze to już za jedynaka rodzice się wydac nie pozwolą ;) zreszta jemu te z nie jest z tym dobrze. urodźcie swoim dziecikom rodzeństo, zeby jak was zabraknie same na świecie nie zostały... a zresztą seca słuchajcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam z własnego doświadczenia,że źle by jedynaczką,mam 25 lat,Mamę straciłam jak miałam 19 lat,a Tatę mając 23 i ....pozostałam sama.:(Co prawda mam faceta,który mnie wspiera,ale to nie to samo co rodzice.A teraz dodatkowo jestem w ciąży i nie mam nikogo \"swojego\",aby się z nim podzielić wątpliwościami i obawami.Powiedziałam,że nigdy w życiu nie dopuszczę do tego żeby moje dziecko było jedynaczką,bo smutno potem samemu na świecie,a wiadomo,że w życiu różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NA TWOIM MIEJSCU NAPEWNO ZDECYDOWALAM BYM SIE NA TO DZIECKO PONIEWAZ JEDYNAKI SO .......................................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIE SIĘ WYDAJĘ
ŻE ŹLE, ZAWSZE DZIECKU BĘDZIE RAŹNIEJ. A PROBLEM PILUCH PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ MINIE, A TY BĘDZIESZ MIEĆ DWÓJKĘ CUDOWNYCH DZIECI :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No właśnie
Ja też się zastanawiam... a właściwie zastanowiłam. Mam 6 letnią córeczkę i chyba czas na następne dziecko ( tak sądzę ). Kiedyś chciałam mieć jedno dziecko, ale teraz myślę że przyda się Małej rodzeństwo zwłaszcza jak Nas juz nie będzie... Chociaż jak pomyslę o nieprzespanych nocach, płaczu, pieluchach to też się trochę nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jedynaczki
Moja córka ma 12 lat nigdy nie chciałam drugiego dziecka pierwszy powód to bałam się porodu a drugi to taki , że sama zawsze pragnęłam być jedynaczką a mam tylko siostrę która nieźle dała się we znaki. Kiedy ktoś z rodziny mówił córce , że fajnie jest mieć rodzeństwo ona reagowała histerycznym płaczem , wręcz błagała mnie bym nie urodziła jej rodzeństwa. Mąż często wyjeżdża dlatego myślę , że z jedynaczką jest mi lepiej w domu biorąc pod uwagę , że to wcielony anioł , lubi się dzielić swoimi rzeczami z rówieśnikami , zaprasza do domu tabuny koleżanek , bynajmniej nie wyrosła na egoistkę. Model rodziny z jednym dzieckiem jest obecnie coraz częsciej spotykany , moja siostra i 4 kuzynki też mają tylko po jednym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjaster
mam dwie młodsze siostry, nie wyobrażam sobioe bez nich życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha gocha
jak masz normalnego męża - to spróbuj go namówić. Ja jestem drugi raz w ciązy i wierzę, że wszystko będzie ok. Mam nadzieję, że moje szare komórki pozwolą mi utrzymać całą rodzinę razem bez rozpuszczania męża po burdelach. Bo jak mąż słaby i nieudacznik, to patrz temat faceta34: "Czy dziecko to koniec uczuć w małżeństwie ?" czy coś takiego Pozdrawiam, zocha gocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura
jak mozna pisac ze rodzensto prowokujw rywalizacjwe w przyszlosci??!!?!?!? brednie owszem rywalizacja jakas jest ale zdrowa, uczy sztuki rozwiazywania konfliktow, radzenia sobie z emocjami i uczy kontaktow z ludzmi na samym starcie zycia a taka umiejetnosc to skarb. wiem co mowie, sama mam 6 rodzenstwa a moj maz jest jedynakiem i wiem ile kosztowalo nas nauczenie sie lagodzic konflikty on byl uczony ze jest sam i wszystko krecilo si wokol niego, a ja mnauczona z domu bylam odwrotnie, ze nawet biorac wedline z lodowki myslelismy czy starczy dla drudgiego. maz tez tylko suie obrazal, nie umial sie klucic bo z kim mial sie tego nauczyc a to wazne, bo inaczej rzeczywiestosc praerasta..... my marzylismy o druygim dziecku ale okazalo sie ze poronilam, a nasze plany spelzly na niczym ale jeszcze bedziemy probowac chcemy miec co najnmiej trojke pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn ma 11 lat.Do niedawna nie chciałam słyszeć o drugim dziecku ale... Właśnie kiedyś pomyślałam sobie.że przecież to moje dziecko zostanie całkiem samo gdy nas zabraknie.Ja wiem,że będzie miał żonę,dzieci ale brat czy siostra to zupełnie co innego. Teraz się wacham.Może zdecydowałabym się na drugie dziecko ale mój mąż chyba nie. Drugą sprawą jest kwestia porodu.Jak ja sobie przypomnę.... Miałam cesarkę.Poszłam do szpitala bez lęku,oddając się z ufnością w ręce lekarzy.W szpitalu niezrobiono mi żadnych badań typu EKG itp.Z racji tego,że jestem alergiczką dziś wiem,że byłam zbyt ufna,bo nikt nie zapytał mnie o kwestię uczuleń(np.na leki,na narkozę).Ja byłam pewna,że nic mi nie grozi!!!W mojej rodzinie żadna kobieta nie rodziła przez cesarkę,więc nie byłam \"obsłuchana\".Teraz wiem dużo więcej na ten temat ,a szczerze mówiąc może za dużo.I jest strach np.przed przed narkozą.Jednak jedno wiem na pewno-nie powinno być jedynaków! Przecież nie każdy potrafi tak wychować dziecko,aby nie było egoistą i sobkiem.We dwoje jest łatwiej. A może i ja się skuszę???:D 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padlinka
co to za debil pisze o tym ciagnieciu po chodniku? rany, ze takich cwokow nie mozna wywalic z kafeterii..... moim zdaniem nie ma na co czekac potrzebne sa dzieci i nam-rodzicom, zeby w pelni byc rodzicami, dzieciom z wielu pwodow tych wymienionych wyzej tez, dla panstwa, ktore nam wymiera i jak bedziemy starzy nie bedzie dzieci, ktore na nas beda pracowac... skonczymy jak niemcy, ktore w swoim czzasie "zapraszali" do sioebie rodziny min. z polski, ktore na nich mialy pracowac.. wole zeby polska mila polakow wiecej niz imigrantow, a nie odwrotnie.. ale nie o tym topic rodzenstwo jest super-ja bez mojego zycia sobie nie wyobraam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie mies rodzenstwo
Ja mam dwóch młodszych braci i niewyobrazam sobie zebym mogła byc jedynaczką:-oChyba zanudiząłbym sie na smierc będac jedynaczką a kolgów czy kolezanek zawsze przy mnie nie ma,rodzenstwo to cos innego,mozna fajnie spędzac czas z rodzenstwem,wspólne wakacje,wyjazdy...;)Super miec rodzeństwo:-)Mój facet jest jedynakiem i widzę,ze nie wyszło mu to na dobre,jest rozpieszczony,kaprysny,jest niekiedy wielkim egoistą jak ktos już wspomniał-jedynacy nie potrafia sie kłócic bo nie mogli sie tego nauczyc poniewac nie mieli z kim:-oA sztuka dyplomacji i umiejetnosc dyskusji i mądrego klócenia sie ton sztuka:)Jedynacy nie potrafia tego robić.Wiem,ze duzyw pływ ma ich wychownie ale pewne cechy typowy,niezbyt pozytywne jedynaków są u każdego jedynaka:-o A wiee podsumowujac-NAPRAWDE WARTO MIEC RODZENSTOW-CHOCBY JEDNEGO BRATA LUB SIOSTRĘ:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie mies rodzenstwo
Ja mam dwóch młodszych braci i niewyobrazam sobie zebym mogła byc jedynaczką:-oChyba zanudiząłbym sie na smierc będac jedynaczką a kolgów czy kolezanek zawsze przy mnie nie ma,rodzenstwo to cos innego,mozna fajnie spędzac czas z rodzenstwem,wspólne wakacje,wyjazdy...;)Super miec rodzeństwo:-)Mój facet jest jedynakiem i widzę,ze nie wyszło mu to na dobre,jest rozpieszczony,kaprysny,jest niekiedy wielkim egoistą jak ktos już wspomniał-jedynacy nie potrafia sie kłócic bo nie mogli sie tego nauczyc poniewac nie mieli z kim:-oA sztuka dyplomacji i umiejetnosc dyskusji i mądrego klócenia sie ton sztuka:)Jedynacy nie potrafia tego robić.Wiem,ze duzyw pływ ma ich wychownie ale pewne cechy typowy,niezbyt pozytywne jedynaków są u każdego jedynaka:-o A wiee podsumowujac-NAPRAWDE WARTO MIEC RODZENSTOW-CHOCBY JEDNEGO BRATA LUB SIOSTRĘ:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko jedynaczka
No tak ale nie można nikogo zmusić do posiadania drugiego dziecka. Piszecie w takiej formie jakby każdy musiał mieć conajmniej dwójkę dzieci i koniec. Ja mam jedynaczkę , córka ma 20 lat , nie chciałam drugiego dziecka córka mi wystarcza w zupełności , jedyna wada jest taka , że moja córka nie lubi dzieci bo zawsze miała z nimi słaby kontakt , od dziecka ciągnęła do dorosłych , muszę się pogodzić z tym , że babcią nie zostanę. Wszystko zależy od wychowania ,nawet jedynaka można wychować na dobrego człowieka , mnie najbardziej przerażałyby te kłótnie ja z moim rodzeństwem ciągle się kłóciłam czasem dochodziło do rękoczynów. Nie patrzcie tylko na to , że przyrost naturalny jest ujemny , dziecku potrzeba czegoś więcej niż tylko chęci i nadzieji , że się wszystko ułoży. Nie boję się , że kiedy mnie i męża zabraknie córka zostanie całkowicie sama , dziecko nie jest fundamentem na starość , wręcz przeciwnie bardziej pomagają obcy ludzie niż własne dzieci. Moja córka ma kuzynki i kuzynów więc na starośc będzie się miała z kim spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jedynaczka - to co piszesz, nazywa sie racjonalizacja... poza tym jak mozesz pisac o wlasny dziecku, ze na starosc czesciej otrzymuje sie pomoc od obcych... tak wychowalas corke, w takim przekonaniu?? Szkoda mi jej wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko jedynaczka
Asieńko na jakim ty świecie żyjesz często tak się dzieję , że dzieci nie zajmują się rodzicami na starość. Nie ja uczyłam córki niechęci do dzieci to samo w niej rosło , ona sama nigdy nie chciała rodzeństwa a ja nie będę ukrywać , że mój instynkt nie wybiega tak daleko , żeby mieć więcej niż jedno dziecko. Uczyłam córki samodzielności , wie że życie to nie tylko piękne chwile ale potrafi sobie radzić nawet w trudnych sytuacjach dlatego wiem , że nawet jeśli mnie zabraknie ona da sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea27
ja wam powiem jako kobieta - bardzo ŻLE mieć jedynaka za PARTNERA. To wieczne dziecko które ciągnie do mamusi. Chyba ze wam jako mamusiom , taka sytuacja odpowiada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka 78
Nieprawda,że źle mieć męża jedynaka. To zależy od wychowania. Mąż mojej siostry jest jedynakiem, nie jest egoistą, nie jest mamisynkiem itp. Ja mam jedno dziecko i wiecej nie planuję mieć.Lepiej mieć jedno dziecko i mu wszystko zapewnić. Wychowywać w przyjaźni z kuzynostwem, dziećmi znajomych itp. Rodzeństwo itak nie daje gwarancji, że dzieci bedą miały ze sobą dobry kontakt.Z jednym dzieckiem jest w życiu dużo łatwiej, można mu więcej zapewnić (różne zajęcia dodatkowe, rozwój zainteresowań, wykształcenie), z jednym zawsze prędzej gdzieś się pojedzie, zwiedzi jakieś ciekawe miejsca, pozna kraj, świat. Jak jest jedno to nie ma w domu kłótni między rodzeństwem, jest spokój (wesoło też jest jak przyjdą koleżanki, koledzy, kuzynostwo). Z jednym dzieckiem łatwiej jest też pod względem organizacyjnym (pomóc odrobić lekcje, bo jak dopilnować wszystkich jak ma się np. 3 dzieci???, jak odbierać ze szkoły dzieci, jak konczą lekcje o różnych godzinach??? Dziadkowie też nie zawsze są dyspozycyjni, poza tym łatwiej im popilnować jedno dziecko, niż kiloro wnucząt naraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci powiem nono
ja tez zawsze chcialam miec tylko jedno dziecko .. ale z czasem bylo mi zal ze w przyszlosci np. nie odwiedzi siostry-brata , nie bedzie miala nikogo po smierci nas-rodzicow.. i takie tam wszystko .. dopiero po 6 latach urodzilam 2 dziecko i to byl blad .. za dlugo na to czekalam .. ja sie przyzwyczailam do tego ze jest juz ok , powrot do pieluch troche mnie przerazil .. takze radze jak najszybciej , bo z czasem jest coraz gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ten mit że bycie
jedynakiem to krzywda dla dziecka? :o Jestem jedynaczką i dobrze mi z tym. Zawsze miałam swój pokój, miejsce tylko dla siebie, nie musiałąm się obawiać, że ktoś lub coś mnie z tego wygryzie, przeszkodzi mi, czy zakłóci spokój. Kiedy chcialam isć do ludzi - zawsze byli jacyś koledzy i koleżanki, dzieci sąsiadów, kuzyni:o Żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również jestem jedynaczką - mama nie mogła mieć więcej dzieci. nigdy nie byłam rozpieszczana ani nie miałam tego, czego zapragnęłam, choć nie zaprzeczę, że miałam więcej od rówieśników z rodzin wielodzietnych...marzyłam o jednym - o rodzeństwie, Będąc małą dziewczynką ciagle miałam taki sam sen - moja mama rodzi dzidziusia, który okazuje się kukłą...czasem teraz jeszcze mi się to sni...Brakowało mi rodzeństwa i teraz mimo, że jestem już dorosła nadal mi go brakuje.TAK WIĘC, ŻLE JEST BYĆ JEDYNAKIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ten mit że bycie
Moja mama ma rodzeństwo :o Od najmłodszych lat ze sobą walczą, teraz nienawidzą sie tak, że nie mogą razem spotkać się na żadnej imprezie rodzinnej :o Nawet nie móią sobie dzień dobry, jak siespotkaja na ulicy :o Na pewno im raźniej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałam
wiesz o czym to świadczy?tylko i wyłącznie o ich głupocie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ten mit że bycie
Sorry, bądź uprzejma tak nie mówić o mojej mamie :o To raz :o Dwa to świadczy o tym, że nie zawsze lepiej mieć rodzeństwo i tyle :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałam
ktos z takim charakterem zawsze znajdzie sobie kogoś do wieszania psów na nim.Jak nie rodzeństwo to sąsiadkę,kuzynkę,koleżankę,psa z kulawą nogą...............rodzeństwo i jedynactwo mają tutaj nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam jedynaka i mimo że czasem mam chwile zwątpienia to jednak bliżej mi zdania że jedynak jest ok :) nie wiem, może poprostu jestem jeszcze nie gotowa na 2 dziecko.. początkowo jak Mały się urodził mo mówiłam \"zmienimy auto, pomyślimy...\" potem \"zmienimy mieszkanie na większe pomyślimy..\", qrna ale już mi się alibi skończyły :) Ja mam ciągłą bajkę z kasą i organizacją, normalnie boję się że nam nie tyle co nie starczy co nie będziemy mogli 2 dziecku zapewnić tego samego co pierwszemu, bo. np jak tu z 2 dzieci wybrać się na basen dla niemowląt czy dla starszaków? albo do kina? niby błachostki a jednak.. chyba już się wygodna zrobiłam :) do tego bardzo ale to bardzo cenię sobie taki komfort psychiczny - Mam zdrowe dziecko, męża, mieszkanie, auto i na życie mi spokojnie starcza a nawet zostaje (tylko że ja sknera jestem w wydawaniu) to po co to zmieniać... a to że jedynak ma być rozpuszczony czy nie zaradny to się do końca nie zgodzę. mój ma takie \"lekkie odchyły od normy - zrób za mnie / mów sobię nie słucham Cię\" ale tylko jak wraca od dziadków czyt. wraca z raju bez zakazów do normalnego domu. i może jestem przeczulona, ale jak twierdzi mój mąż aż za duzo wymagam od Młodego, nie ma zmiłuj - jeść sam, ubierać się i rozbierać ma sam, zabawki sprząta sam, coś rozleje to ma posprzątać, zakupy swoje typu soczek przynosi do domu sam, noo czasem mu wcisnę ręczniki papierowe czy papier, wkońcu facet, dopiero 2,5 letni ale facet - mój facet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ten mit że bycie
Tu akurat jest kluczem bycie rodzeństwem :o Nie będę ci tłumaczyła całej sytuacji :o Po prostu chce powiedzieć, że rodzeństwo nie gwarantuje żadne wsparcia, bo układa sie miedzy nimi czasem bardzo różnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×