Badanie HSG drożność jajowodów

Justynka, który dc będziesz miała jutro?

No i niestety odczuwam skutki ovitrelle bo zapachy wędlin mnie drażnią. Po pregynlu też tak miałam. Wczoraj pomodliłam się o yvonkee i jej pielgrzymkę ;) No i o malucha ;)

Justynka - nie tracą na wartości, wystarczy trzymać je blisko ciała, żeby temperatura była podobna, mi się wydaje że mój lekarz aż tak długo nie przygotowuje nasienia :/

No ja przyszłam po 2 godzinach jak mi dr powiedział i jeszcze kazał czekać 15 minut więc przygotowywał prawie 2,5h ! I jak to powiedział, teraz zrobiliśmy wszystko co możemy, reszta należy do natury. I nie mam się nastawiać bardzo pozytywnie, bo jak wiadomo szanse są 5-20%.

No właśnie te szanse są dołujące, ale Asia mi się wydaje że wy macie szanse właśnie w tej wyższej granicy, bo czytałam kiedys że te szanse zależą od nasienia , jak słabe to szanse bliżej 5% a jak dobre to bliżej 20%, Asia będzie dobrze, pęcherzyk wyhodowałaś, plemniczki ok, podane w najodpowiedniejszym momencie, no jak Tobie się nie uda to ja już nie wiem komu ma się udać :(

Bardzo chcę w to wierzyć, że nam się uda.

Uda się, uda :) kciuki zaciśnięte &&&&&&&&&&&&&

Asia ja będę miała jutro 9 dc.

Justynka - ja będę miała jutro 14dc, przy moich cyklach 28 dniowych cos późno ta owulacja, ale skoro pęcherzyk taki mały... może trochę dłuższy będę miała cykl tym razem

Justynka czyli wszystko wskazuje na to , że w przyszłym tygodniu będziesz miała inseminację :) A jak sobie poradziłaś z resztą zastrzyków?

Olcia ja też często biegałam do kibelka tylko że krótko po inseminacji sie ochłodziło i myslałam ze po prostu sie podziębiłam,a piersi też zaczeły być wrazliwe dopiero po kilku dniach tak więc trzymam kciuki:) Asia ja nie pamiętam jak sie czułam po duphastonie, ale teraz mam luteine dopochwową i czasem na krótko pobolewa mnie głowa. Test po 12 dniach od zabiegu może jeszcze nic nie pokazać, ja w 14dniu miałam cień cienia przy czułości 10 i to dopiero po 20-30minutach. więc lepiej zaczekaj chociaż do terminu miesiączki. ściskam kciuki żeby sie udało:) Faktycznie długo przygotowywał nasienie, mój M oddawał na miejscu i po godzinie był już zabieg. Co za lekarz, zamiast podnosić na duchu to on statystykami was karmi. Mój doktorek uścisnął nam ręce, powiedział co, ile i jak długo brać i życzył ciąży z wielkim bananem na twarzy:) od razu człowiek lepiej sie poczuł i uwierzył jeszcze bardziej w sukces:)

Lekarz bardzo mi życzył ciaży aby się udało ale też mówił żebym sięnie nastawiała od razu bardzo pozytywnie. Statystyki ja dodoałam :) A tutaj fajny artykuł znalazłam : http://www.artemida-online.pl/publikacje/112-inseminacja-domaciczna.html

ja zawsze powtarzałam męzowi że albo sie uda albo nie czyli 50:50 i tego sie trzymalismy:) żadnych statystyk nie śledziłam żeby sobie głowy nie zaprzątać i wogóle to był pierwszy cykl w którym udało mi sie wyłączyc opcje "szukanie objawów ciąży"-czekalismy na dni w których możemy zrobić test ale żadnych domysłów-aż do teraz sie sobie dziwie że dałam rade:) teraz probuje to przełożyć na niedoszukiwanie sie różnych bóli brzucha ale z tym jest juz dużo trudniej:/ kupiłam sobie nawet 1000krzyzówek panoramicznych żeby to leżenie jakoś urozmaicić, bo nawet na wpoł leżąco troche ciężko sie wyszywa:/

mam nadzieję, że łagodnie przebrnę przez okres oczekiwania :)

nie jest tak źle:) ja właśnie odebralam ostatnie wyniki, wszystko ok oprócz tego że mam liczne bakterie w moczu i blisko górnej granicy leukocyty- cos tam za diabelstwo sie przypałętało pewnie. wyniki juz przeslałam mojej gin i zobaczymy co powie. ehh jak nie urok to sraczka...:/

Zresztą głowę mam zaprzatnięta urzadzaniem mieszkania, a jeszce brat poprosił o pomoc w zaprojektowaniu jego więc siedzę i przeszukuję :) jakoś przetrwam czas do testowania.

No tak myślę:-) Zastrzyki posżły gładko:-) Pełna nadziei ja ostatnio miałam owu w 15 dc.

No to masz już wprawę :) justynka pwnie i tak dostaniesz zastrzyk na pęknięcie żeby lekarz był pewny w którym dc będzie owulacja.

Ja z tymi statystykami to sie zastanawiam tak czysto matematycznie że skoro szanse na inseminacje są do 20% , a szanse ze natrafienie to 50% to 20% z 50% to tylko 10%? hmmm oby nie :) Ja czytałam że przygotowanie nasienia powinno trwać od 30 do 60min...pewnie to zależy od metody

Justynka- jeszcze cię pomęczę, a lekarz wam mówił ile powinno byc plemników żeby IUI miała sens, bo ja czytam że 5mln/ml, a my mieliśmy 6 i to mnie tak dołuje , ehh brak słów, no i boję się strasznie że teraz będzie jeszcze gorzej skoro u was az tak spadło , to nam może spaść do 1mln albo i gorzej :(

Pałna nadziei jakbym miała możliwość to bym Cię kopnęła w kostkę! Nie myśl już o tym tyle, ja postanowiłam że co am być to będzie, swoim gdybaniem nic nie zmienie:-) Ale powiem Ci co mi lekarz mówił. U nas był wynik 6,9 mln w 1 ml i chyba 13 mln w całym ejakulacie (ale słowow :-) ) Powiedział że może być ciężko uzyskać odpowiednią ilość do IUI. Bo przecież z tego odapadają te martwe, nieruchome, nieparwidłowe itp. Ale potem obejrzał wyniki badania SCD i stwierdził że powinno się udać bo akurat ten wynik był u nas dobry. Także konkretnie nie wiem ile musi być mln żeby IUI miała sens. Jeśli ma się udać to się uda nwet jak wpuszczą tylko 100 tys:-) I tego się trzymajmy. A wy robiliście pełne badanie nasienia? Posiew? Bo u mojego M w posiewie wyszły te bakterie i te słabe wyniki to może być efekt właśnie tej infekcji :-(

Justynka - oj przydałby mi się porządny kopniak :) Co to jest SCD? My tego nie mieliśmy, w ogóle te nasze badania to jakieś ogólne, posiewu chyba nie robiliśmy, ale w badaniu było napisane o liczbie leukocytów i była w normie a wyczytałam że jak jest w normie to nie trzeba robic posiewu, nie wiem ile w tym prawdy. My nie robiliśmy badań w labolatorium, tylko u androloga i on sam zrobił to co uważał, w ogóle nie wiem czy w Bydgoszczy robią gdzies jakies porządne badania nasienia

I lekarz uznał że obniżone nasienie jest przez FSH a nie przez bakterie

SŁOŃCE MOJE dziękuję za odpowiedz! wiesz mam po prostu złe przeczucia nigdy mnie byłam w ciąży, zawsze miałąm problemy z okresem odkąd pamiętam i teraz te małe jajniki! tak się boję i płakać mi ciągle się chce! powiedz mi czy dobrze rozszyfrowałąm czynnik antymilerowski to inaczej AMH!? fajne to forum jest tak się wspieracie dzielicie doświadczeniami, naprawdę super!

tak, to hormon AMH

Pełna nadziei SCD to jest badanie DNA plemników, określa jaki procent ma prawidłową budowę czy coś w tym stylu:-) Powiem Ci tak, mój ginekolog na samym początku kazał zrobić badanie nasienia. I zrobiliśmy tylko takie ogólne. I wyszło jak wyszło, potem M. brał witaminki, powtórne badanie i pogorszenie. Poszedl an wizytę do urologa i ten od razu przepisał Proviron i androvit, nawet nie zwrócił uwagi na zwiększoną liczbę lekucoytów ( nie było ich jakoś mega dużo ale jedna były). Po provironie powtórne badanie i jeszcze wiekszy klops. I w tym momencie trafiliśm do kliniki niepłodności, I tu ginekolog widząc wyniki M od razu zlecił badanie: rozszerzone nasienia, SCD, posiew, wymaz na chalmydię i ureoplasmę, przeciwciałą plemnikowe, FSH itp. I potem była konsultacja u nadrologa. U nas FSH było chyba 13,8. I generalnie u M wykryto niewielkie żylaki powrózka (lekarz odradził operację). Powiedział że słabe wyniki mogą być wynikiem infekcji i tej kuracji provironem. FSH też ma na to wpływ ale nie ąz tak duży raczej. A pamiętam że pisałaś że Twój M ma FSH chyba kolo 11, to jesczez mieści się w normie. Więc może jest tez inna przyczyna słabego nasienia.

Masz rację, no i coraz więcej przemawia za tym żebyśmy się udali do kliniki, a jest na forum ktoś kto się leczy w invicie w gdańsku lub w gamecie w gdyni?

lepsze opinie wyczytałam o Gamecie. Podobno do Gametyu przenieśli się najlepsi lekarze z invicty typu Śliwiński czy Czech.

pełna nadziei co tak panikujesz? Podchodzisz do IUI czy jednak rezygnujesz?

Pełna nadziei ja na waszym miejscu podeszłabym do inseminacji (zreszta jestem w podobnej sytuacji jak Wy :-) ). Ale mimo wszytsko zgłosiłabym się do kliniki albo do porządengo androloga. Warto się zająć tym nasieniem bo nawet jeśli IUI się powiedzie to przecież możecie chcieć mieć drugie dziecko, Także ja bym walczyła o poprawę nasienia a przynajmniej sparwdziła co może być przyczyną złych wyników. W gdyni jest też Invimed, ja co prawda leczę się we Wrocławiu ale jak na razie mam dobre zdanie o tej klinice.