Badanie HSG drożność jajowodów

czekając na Tosię ja też mam w styczniu laparoskopię, bo na moim HSG wyszło, że chyba jajowody są niedrożne. Laparo robi się w moim przypadku, żeby do końca sprawdzić czy mam niedrożne jajowody i w razie "w" udrożnić, jeśli się wogóle da, bo nie zawsze jest to możliwe. Hormonów nie miałam badanych mój gin od razu zaczął od HSG i dalej laparoskopię zlecił. Tak to u mnie wygląda

viera1 kochana jak masz mozliwosc to zrob badania hormonów na własna rekę , przynajmniej zrób PROLAKTYNE I PROGESTERON, tak czy inaczej płacisz, nie są to duże koszty OK 25 ZŁ ZA JEDEN HORMON,a przynajmniej bedziesz pewna!!! czytałam ze po laparo jest jeszcze większa szansa na dzidziusia, nic sie nie bój bedzie oki!!!! u mnie okej, żołądek mi dokucza troszkę no ale ....takie to pewne uroki:) :) :)

Czekając na Tosie.. powiem Ci ze ja tez sie zastanawiałam nad tymi zagadnieniami co ty. ja wprawdzie jestem z dośc duzego miasta, ale leczyć na bobaska zaczęłam sie zupełnie przypadkowo. Chcieliśmy wiedzieć jak tam biała armia męża wygląda więc wysłałam go na badanie nasienia, prywatnie bo tak szybciej-okazało sie ze doktorek jest zarówno od damskich jak i męskich spraw. Zrobił mi test śluzu(czy plemniki w nim przezywają, jak długo i ile ich jest), przeprowadził monitoring cyklu i wysłał na hsg.teraz mam dostawac jakieś zastrzyki zeby jeszcze poprawić śluz i warunki plemnikom do przemieszczania sie w nim i chyba jakieś stymulacje owulacji chce robić (ale nie wiem czy to od razu przy zastrzykach czy dopiero jak one nic nie pomogą)

MyszkaM86 - a to badanie śluzu jak wyglądało - tzn. w jakimś określonym dniu cyklu? pamiętasz może ile to kosztowało?

czekajac na Tosie ja mialam badanie sluzu chyba nawet w czasie owulacji, ale to chyba bez znaczenia, nie wiem, ale wazne by było po stosunki do 12 godzin po, ja nie placiłam dodatkowo, normalnie jak za wizyte bo to trwa sekundke, a potem pod mikroskopem dr sprawdził czy w sluzie, ktory mi pobrał, sa plemniki, u mnie ich nie było...a mimo to sie udało:)

chyba ciężki dzień będzie obudziłam się i czuję ból brzucha jak na @,koszmar dlaczego tak musi być????

Czekając na Tosie.. nie pamiętam ile kosztowało to badanie, chyba w cenie normalnej wizyty. test miałam robiony na krótko przed owulacją. ok.1dnia-specjalnie cykl był monitorowany. tak jak pisała justynp najlepiej jak badanie przeprowadzi sie do 12h po przytulankach, lekarz wkłada do pochwy jakby wziernik ze zbiorniczkiem, czymś tam psiknie zeby śluz zleciał do pojemniczka i oprócz badania pod mikroskopem ocenia barwe i ciągliwość śluzu. my dostaliśmy nawet fotke z tym jak wyglądaja plemniki w moim sluzie. Helenka1 nie nastawiaj sie tak negatywnie na @, jak ma przyjśc to lepiej niech przyjdzie a nie zwodzi czasami o robi nadzieje ze może... głowa do góry:) Do mnie dziś przyszła @ ale akurat ja na nią czekałam ze względu na to że przez cyste nie miałam robić sobie nadziei ze z przytulanek coś wyniknie pozytywnego, choć jakaś mała iskierka we mnie sie łudziła że moze akurat matka natura zrobi nam psikusa i zaskocze:) tak sie nie stało więc za pare dni znów bierzemy sie do roboty:)

hej dziewuszki, miałam 1 dzień nadziei ale sie skończyła. wczoraj płacz i załamka kompletna. Nie wiem jak to dalej będzie. Wykończę się. nie umiem juz pozytywnie myśleć. Mąż pociesza ale to juz na mnie nie działa. trzymajcie sie cieplutko. Ja chyba odpuszczam.

u mnie trzyma mnie w niepewności nadal nic,ale brzuch pobolewa i czuję że to idzie.zastanawiam się nad kupnem testu ale niewiem czy jest sens poczekam jeszcze do jutra .Dzisiaj mamie popłakałam się w rękaw,pocieszała mnie że muszę pogodzić się z losem i przyjąć co Bóg daje ale łatwo jej powiedzieć ona ma nas pięcioro:)

hej dziewczyny ja tez juz mysle o tym zeby odpuscic...bo czekanie potrafi wykonczyc czlowieka...i ciagle ten smutek w dniu miesiaczki...ja juz mialam dwie @ po hsg i nic...lekarz mnie namawia zeby w nastepnym cyklu zrobic isiminacje...chyba sprubuje tylko czy to cos da....pozdrawiam Was wszystkie i zycze duzzzzo zdrowych kochanych dzieciaczkow:-)

hej dziewczyny też niejednokrotnie miałam zalamki, czasem bywało tak że najpierw ja podnosiłam na duchu męża a on za pare dni pocieszał mnie. ale od kilku tygodni powiedzieliśmy sobie dość, dalej tak być nie może. teraz staramy sie wszystko obracać w żart a najlepiej nie poruszać tematu bobasa i powiem wam, że czuje że ta presja pomalutku z nas schodzi,jakos łatwiej wstaje sie rano z łóżka a i przytulanki przyjemniejsze:) helenka twojej mamie też jest ciężko kiedy widzi jak cierpisz,widze po swojej mamie, z początku nic nie wspominała o bobasach a teraz czasem jej sie wymsknie żę chciałaby już zostać babcią... martuskami próbować zawsze trzeba, może wreszcie sie uda, tylko nie możesz sie nastawiać ze napewno przyniesie to wyczekiwany efekt-bo głowa potrafi nieźle namieszać a i rozczarowanie mniejsze kiedy człowiek sie tak nie nastawi. wiem żę łatwo mówić, ale ja sama staram sie tego nauczyć, z różnym efektem

Hej dziewczyny, Mam doła bo 2 cykl po hsg zakończy się zaraz miesiączką.Mam wszystkie objawy i zrobiłam test ciążowy jak się domyślacie jest negatywny.Lipa straszna.zyję w takim stresie i myślę, że to też może mieć woływ.Nie mam ochoty iść do pracy ale to niestety niemozliwe.Nie mogę skupić mysli. Justynp bardzo się cieszę,że Wam się udało.Szczerze Wam gratuluję.

Nonita głowa do góry, ty chociaż te 2 cykle miałaś jakies szanse na bobasa a ja nie-najpierw dlatego ze owulacje miałam raptem 2 dni po badaniu a tyle dochodziłam po nim do siebie a dwa ze potem pojawiła sie cysta-więc totalna klapa. Ale trzeba zrobic wszystko by wykorzystac następne cykle i jak najmniej o tym mysleć, bo wywieranie presji na samą siebie dodatkowo cie blokuje. Ja intensywnie pracuje nad zajęciem myśli czymkolwiek innym byle nie bobasem i musze przyznać ze zaczynam zauważać jakies tam plusy, np. nie jestem już taka drażliwa i jakby weselsza jestem

i wierze że tylko kwestią czasu jest to ze pojawi sie fasolka:)

Glowa do gory dziewczynki, nie mozna sie zalamywac. Wirze w to ze kiedys nam sie uda, choc rozumiem jak potrafi zalamac pierwszy dzien @, ktory nadchodzi po intensywnym straniu, obliczeniach, testach LH. Zawsze tego dnia staram sie skierowac swoje mysli na cos innego i najwazniejsze to chwycic sie jakiegos zajecia, aby nie miec czasu na rozmyslenia. Ja w tym cyklu mialam badanie HSG i rowniez teraz staralismy sie. Moze sie uda tym razem, ale czekam czy aby na koniec tygodnia nie przyjdzie @, ale akurat w te dni planujemy wyjazd do Polski, wiec gdyby przyszlo rozczarowanie zwiazane z @, mam rowniez zagwarantowane pozytwywne emocje. Na dodatek dookola moje kolezanki w ciazy, albo wlasnie urodzily, albo maja juz 2 letnie dzieciaczki, a my sie tyle staramy i czekamy. No coz tak musi byc. Dziekuje wam za to ze tutaj jestescie i mam z kim porozmawiac, z kims kto rozumie, co siedzi w mojej glowie. Myslcie pozytywnie. :-)

Witam... :( Tak sobie czytam wasze wypowiedzi i zazdroszcze wam jak diabli tego ze juz pozachodziłyście w ciążę... Ja czekam na dzidziusia juz ponad 2 lata i nic mam 21 hsg i cholernie sie boje bo naczytalam sie ze to takie okropne bedanie a i w dodatku nie wiadomo czy warto czy to cos da czy nie... Widze ze przechodzilyscie tez to badanie pomoglo wam wlasnie to czy cos poza hsg mialo wplyw na ciaze???

mialam robione dziś hsg nie był takie straszne jak sie nastawiałam prawie nic nie boli,Miałam drożne jajowody.

anette85 KOCHANA CZYTAJ WSZYTSKO I NIC SIE NIE BÓJ!!! chetnie opowiem ci moja historie...hehehe a więc: staralismy sie od prawie 2 lat...nic i nic, cos mnie natchneło , oczywiscie po czytaniu forum zeby isc do kliniki niepłodnosci, poszłam (wrzeien 2010), zrobilismy badania M, wyszły kiepskawo...tzn.ruchliwe,zywe ale za mało ich było... Dr poweidził ze u mnie wszystko ok, ale zrobimy HSG, i hormonki i badanie sluzu, HSG ok hormonki ok śluz...nie było w nim plemników (badanie wrogosci sluzu po stosunku) wiec decyzja ze IUI w listopadzie ale podjełam prace i przeozyłam iui na grudzien i czekałam sobie spokojnie na @(na 08.12) ale ....nie przyszła:) :) :) testy i beta 06.12.pozytywy!!!! 20.12 ide do lekarza:) tak wiec kochana widzisz WSZYSTKO JEST MOZLIWE, wiem wiem to dopiero pocztek...narazie to cuda po prostu , cieszymy sie i niedowierzamy:) a hsg troszke bolało ale to trwa około 2 minutek wiec przezyjesz na bank!!! bardziej bolało po..wieczorkiem,dasz rade trzymaj sie !!!!

mnie nic nie boli jest super:)

Nonita nic sie nie załamuj!!! jak byc poczytała moje wpisy sprzed paru tygodni...tez smutek i rozpacz a tu niespodzianka:) 2 kreseczki na tescie to MUSI byc zaskoczenie!!!! oby było u was wszytskich szybciutko!!! ja wczeniej jak sie nastawiałam to nic a jak odpusciłam bo iui prawie ustalone to bęc!!!! myślcie teraz o świetach i pięknym śniegu a dzidizus sam przyjdzie, wierze w to mocno!!!

nadja00 to super jestes dowodem na to ze hsg to po prostu bezbolesne badanie!!!!

trzeba miec zawsze nadzieje a moze sie uda

z tego wynika ale moze dlatego bo miałam znieczulenie dożylne . i przez to troche mi sie krecilo w glowie.

justynp a co twój mąz brał na ruchliwosc??

annette_85, nie wszystkie dziewczyny zle znosza to badanie. Ja mialam robione je na poczatku miesiaca i nie bolalo, choc nie jest przyjemne. Dodam, ze nie mialam znieczulenia. nadja00, ciesze sie ze jestes po i ze nie bolalo. Ja teraz czekam do 18.12. na @, a raczej jej brak. Potworne sa te rozczarowania co miesiac. Moze wreszcie bedzie radosc.

justynp Tobie to poszło ekspresowo, we wrześniu zgłosiłas sie do lekarza, kilka badań i od razu bobas:) choć wyniki nie były optymistyczne. Ja chodze co prawda od sierpnia, ale mąż byl już przed wakacjami zrobić badanie nasienia. u nas z kolei wszystko w porządku a bobasa jak nie było tak nie ma, za tydzień ide na kontrole czy cysta zniknęła,zobaczymy co doktorek zaproponuje dalej.

nadja00 M brał MULTISPERM, kupiłam w necie na allegro, czytałam ze ma dobre wyniki ...nie wiem jak u nas to było , bo drugich badan M nie robilismy ale mysle ze miały wpływ ja nie brałam nic poza kwasem foliowym MyszkaM86 to prawda express, hehe ale od wrzesnia to naprawde wzielismy sie za siebie, badania chyba wszystko co mozliwe własciwie i w 1 miesiac, spory koszt ale warto było chcielismy wyeliminowac wszytskie mozliwe przeszkody do dzidziusia, bo ja mam 32 lata a wiadomo czas leci nieubłaganie poszło ok:) CZEGO I WAM ZYCZE!!!!

no my mielismy oprócz badania męża, to test na wrogość śluzu, monitoring owulacji i hsg. niedługo M ma zrobić nowe badanie nasienia bo miał operowane żylaki powrózka-choc doktorek twierdził że nie były na tyle duże by miały jakiś znaczący wpływa na wyniki (a te były i tak dobre)no ale zobaczymy. ja brałam kwas foliowy przez 2-3miesiące a potem to góre wzięło zapracowanie i moja skleroza i nowe opakowanie lezy prawie nietknięte:/ ale musze sie zabrać spowrotem za zazywanie foliku-a nuz widelec hehe:)

@nadal niema,zrobiłam test jest negatywny,myślicie że mógł wyjść źle,brzuch pobolewa mnie od soboty ale tylko czasami.Niewiem co o tym myśleć zawsze miałam co 28 dni pewnie po tym hsg coś się poprzestawiało:(

Helenka1 mi też po hsg mesiączka się spóźniła. Robiłam testy jak oszalała, bo miałam nadzieję. Niestety @ przyszła wczoraj, albo "stety", bo mam wyznaczony termin laparoskopii, a ją się robi do 10 dnia cyklu, więc nie chciałabym, żeby mi się tam coś poprzestawiało. Ja miałam objawy ciąży, no ale były tylko w mojej głowie, poprostu tak pragnę dziecka, że roję sobie objawy. Czytałam, że przy ciąży urojonej można nawet psychicznie zatrzymać sobie miesiączkę, czy spowododać powiększenie brzucha Straszna ta psychika :( Ja muszę czekać do stycznia, choć bardziej niż zabiegu boję się diagnozy, że jednak oba są niedrożne