Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniah

BETA HCG - TEST PROSZĘ PORADDZCIE!!!!

Polecane posty

Gość maarina
Jakie tu smutne wiadomości ostatnio ciągle... czytając o kolejnych tragediach trudno mi powstrzymać łzy.Nie wiem czemu los nas tak doświadcza,mnie aż 2 razy.Ja o pustym jaju dowiedziałam się dopiero w 12 tyg.ciąży także już długo cieszyłam się myślą o zostaniu mamą. po odczekaniu 3 cykli takie wielkie szczęście i znów to samo. niby powinno mi być łatwiej to znieść bo 7 tydz.ale wciąz nie moge się pozbierać.tacy byliśmy wcześniej z mężem szczęśliwi a teraz już nic nie będzie jak kiedyś.Moj mąz mówi że narazie nie musimy mieć dziecka byle by było jak przedtem,bo teraz jestem kłębkiem nerwów i ciągle popłakuję.Wiem że to nie prawda i jeszcze bardziej mi z tym cięzko.dziś dostałam mocno spóźniony okres(bo dopiero w 38 dniu cyklu),a tyle miałam już nadziei i oczywiscie urojonych objawów. Nie wiem co mogę Wam napisać bo żadne słowa w takiej sytuacji nie pocieszą.Musimy się jakoś trzymać i wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku kochane niewiem co napisać ,smutny się zrobił ten nasz topik ostatnio. Ale widocznie i tak musi być ,niestety tak to jest że te kobitki co bardzo pragną muszą najpierw pocierpieć aby dopiero potem mogły się cieszyć, a te co niechcą to są chyba jakieś wiatropylne. Ostatnio przeczytałam na jakimś topiku że; NASZE DZIECI NIENARODZONE NIE UMIERAJĄ TYLKO WYBIERAJĄ INNY TERMIN SWOICH NARODZIN. Kochane głowy do góry i czekam na dobre wiadomości przecież w końcu i nam też się szczęście należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia, 5 miesięcy zalecił lekarz aby macica wróciła do swojego poprzedniego stanu i była gotowa znów na zagnieżdżenie. Podobno najlepeij odczekać pół roku, ale też słyszę często że wiele dziewczyn już po 3 miesiącach sie stara. Sama nie wiem co o tym myśleć. Dzisiaj ide do szpitala na drugie usg aby potwierdzić to sie zapytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję karzien. Moja diagnoza niestety dzisiaj się potwierdziła. We wtorek mam się zgłośić na zabieg. Dzisiaj pytałam lekarza o dalsze rokowania. Powiedzial, jak wszyscy, że to nie powinno się kolejny raz powtórzyć (niestety czytałam posty, w których jedna z dziewczyn puste jajo płodowe miała 3 razy!!!). Podobno sam fakt, ze mogę zajść w ciąże (przy mojej endometriozie) dobrze rokuje. Jeśli wynik histopatologiczny wyjdzie w porządku, to powiedział że mogę się starać już w trzecim cyklu (czyli po dwóch normalnych miesiączkach). Dzisiaj jeszcze od czasu do czasu łezki spłyną po policzku, ale jestem spokojniejsza niż wczoraj, nie umieram jak wczoraj razem z moją ciążą:(!. Wierzę, że w końcu wszystkie doczekamy się zdrowych ciąż i zdrowych dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karzien tak mi przykro. Poryczałam się jak przeczytałam, że twoje maleństwo umarło. Wiem co czujesz. Nadal kochasz i nadal masz nadzieję. Cieszyłam się, że tobie się udało. Czemu to takie niesprawiedliwe, że chociaż jednej z nas się nie powiodło. Myślałam, że chociaż tobie się uda i mocno trzymałam kciuki. Ja też muszę trochę odczekać, żeby macica wróciła do swojego stanu i wszystko się zagoiło. Wiem, że bedzie ci ciężko dlatego przytulam cię mocno do serduszka i wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia, przykro mi, że ciebie też to spotkało. Sam zabieg jest bezbolesny. Fizycznie dosyć szybko dojdziesz do siebie, z psychiką gorzej. Ja po zabiegu, kiedy się obudziłam i zobaczyłam męża to tak ryczałam, że nie mogłam się uspokoić. Wtedy dopiero zdałam sobie sprawę, że to koniec, że nic już się nie zmieni, że cudu nie będzie. Przytulam cię i życzę, żeby bolało jak najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karzien wiem ze to żadne pocieszenie, ale zobaczysz uda nam się i to być może w tym samym czasie bedziemy się cieszyły z naszych maleństw. Zobaczysz, następnym razem się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa0505 dziekuje za ciepłe słowa. Dzis rano myslałam, że już sie z tym uporałam...ale niestety. Znowu dopadł mnie smutek, żal, świadomosć, że dzidziusia nie bedzie. Zyję jakbym nie żyła, płaczę, wspominam jak oboje z mężem meblowaliśmy w myślach pokoik dla dziecka, jak wieczorem calował mnie po brzuchu i mówił, że czuje jak rośnie...Dziś został ze mną w domu i jest tak samo przybity jak ja. Mam nadzieję, że kiedy dojdę do siebie (dojdziemy) uda nam się szybko zajść w upragnioną i zdrową ciąże. Również przytulam WAS KOCHANE do seruszka i życzę owocnych starań!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia wiem co czujesz. Jednego dnia niby się pogodziłaś z tą myślą - drugiego masz żal do Boga, do wszystkich. Wiem, że równie ciękżko jest twojemu mężowi. Mojemu również jest ciężko, ale ja zdałam sobie sprawę z tego o wiele później, bo przecież on też stracił dziecko, nie tylko ja. Pamiętaj o tym, bo ja przez moment zapomniałam. On też co wieczór głaskał brzuszek i mówił do niego "Kocham cię Szkrabie", rozmawiał z nim, chociaż tak naprawdę nic tam nie było. Dla niego to też był cios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia, Ewa tak sie ciesze ze jesteśmy tu razem i jakoś sie trzymamy, pocieszamy, na prawde jest łatwiej, dziekuje wam za to. Ja dzisiaj już troszke lepeij sie czuje. W poniedziałek ide do szptala i mam mieć zabieg. Ewa miałaś znieczulenie w kręgosłup czy ogólne, bo ja nie wiem co wybrać. Mój mąż tez jest załamnany ale mnie pociesza ze już niedługo bedzie nowa dzidzia i nasze szczescie sie zisci. Kochane nie poddamy się i będziemy w zdrowej ciąży. Trzymajmy się razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karzien ja miała znieczulenie ogólne. Zresztą nikt mnie nie pytał jakie wolę. Gdyby tak było i tak bym wybrała narkozę, bo dzieki temu nic nie pamiętam. Jak się obudziłam to było po wszytkim. Nie wiem czy chciałabym być świadoma tego co mi robią. Czy byłoby mi łatwiej - na pewno nie. Co do twojego znieczulenia to i tak bedziesz rozmawiała z anestezjologiem, który na pewno rozwieje twoje wątpliwości. Znieczulenie ustalane jest indywidualnie w zależności od różnych czynników, tak więc nie mogę ci doradzić a anestezjolog - tak. Pamiętaj, że masz prawo pytać o wszystko, co cię dręczy. Zapytaj o ewentualne powikłania itp. Pozdrawiam i tulę do serduszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa bardzo, bardzo ci dziękuje, ja też skłaniam się na ogólne. Trochę się boję bo najpierw mam dostać tabletkę na wywołanie skurczy. Jakoś to będzie, gorzej z psychiką. Dam znać jak wróce ze szpitala we wtorek lub środę. Trzymaj sie kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, potrzebuję waszej porady, 20.10 robiłam bhcg i wyszedł wynik 5191 po dwóch dniach tj 22.10 zrobiłam ponownie badanie i ku mojemu przerażeniu wyszlo 4774 spadło?!?! Czy jest możliwe że pomylili się w laboratorium? Jestem naprawdę załamana, czy któraś z was miala taki przypadek???Proszę powiedzcie co o tym sądzić.... Nie wiem czy doczekam do poniedziałku na kolejne bhcg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hestia_34
Wilmar, tylko spokojnie. W którym jesteś tygodniu? Beta powinna na początku rosnąć, ale od 8 tygodnia spada. U mnie w 7ym tygodniu rosła bardzo powoli, do tego bardzo niski progesteron i lekkie plamienie. Byłam załamana, bo byłam pewna, że to już koniec. Lekarz rozwiał wszystkie wątliwości. Jest dobrze, a na USG widziałam serduszko. Dziś jestem w 11 tygodniu, w poniedziałek idę znowu do lekarza i na usg, znowu jestem zestresowana, ale żadnych badań sama nie interpretuje. Ty też tego nie rób!!! Powtórz betę na spokojnie i umów się do gina. Trzymam kciuki. Wiem, że to trudne, ale trzeba myśleć pozytywnie. Chociaż spróbuj. A w ten weekend, żeby szybciej minął Ci czas zorganizuj coś. Wycieczkę, wizytę u przyjaciół. To choć trochę pozwoli Ci zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hestia_34
Wilmar, i koniecznie daj znać, jak będziesz wiedziała coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wilmar spokojnie, idź koniecznie do gina żeby sprawdził na USG co się tam dzieje. Beta nie zawsze daje jednoznaczną diagnozę u mnie chodź to było puste jajo płodowe ciągle rosła, więc u ciebie przy zdrowej ciąży równie dobrze może troszeczkę spadać. Nigdy nie interpretuj wyników sama. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za wsparcie, byłam dzisiaj u gina i też nie był zadowolony z wyników ale na usg wszystko nic złego nie zauważył, jestem w ok 6 tc. tylko te wyniki go martwią i powiedział, że jeśli badanie poniedziałkowe wyjdzie znów źle to będzie naprawdę nieciekawie...Wykluczył jednak ciążę pozamaciczną, bardzo się boję o dzidzię, dodatkowo przeraża mnie fakt, iż nie mam dosłownie żadnych objawów ciąży, no może z wyjątkiem częstego sikania, nawet piersi mnie nie bolą jak to możliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzastina222
Jeny dziewczyny... jakieś to forum nasze pechowe... trzeba zmienić albo założyć nowe... Wszystkim wam bardzo współczuję, na prawdę. Kiedyś się uda zobaczycie dziewczyny,,,,, Ja teraz oczekuję... Mija dziś tydzień od Pregnylu W sobotę za tydzień test... modlę się żeby tym razem się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hestia_34
Wilmar, a dostałaś jakieś tabletki? Duphaston albo luteinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hestia_34
Wimar, a co to znaczy, że na Usg wszytsko ok? Serduszko bije? Dostałaś jakieś tabletki? Duphaston albo może luteinę? Na pewno wszystko będzie ok, zobaczysz. Daj znać w poniedziałek wieczorem. Ewcia, fajnie, że jesteś. Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzastina, jakoś to wszystko przeżyłam ale z każdym dniem wcale nie jest łatwiej. Wierzę, że czas leczy rany ale u mnie to jeszcze chyba za wcześnie. Nie wiem teraz kiedy odważę się starać o nowego dzidziusia. Mój mąż też się na razie boi, ale na podjęcie decyzji mamy jeszcze 3-4 m-ce, może coś się jeszcze zmieni. Pozdrawiam i trzymam kciuki, kochana, żeby własnie w tym mięsiącu zaświeciło tobie słońce, a w przyszłym żebyś zobaczyła coś czego ja się nie doczekałam, zeby zabiło serduszko twojego maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karzien pytałas wczoraj o znieczulenie. Ja tez nie wiem czy będę miała wybór, aczkolwiek miałam już w swoim życiu i znieczulenie w kręgosłup i narkozę. Tak jak powiedziała Ci Ewa to zależy od różnych czynników i jest ustalane indywidualnie. Jesli w moim przypadku, po wywiadzie z anestezjologiem okaże się, że moge mieć narkozę to na to się zdecyduje. Nie wiem czy zaproponują jakikolwiek wybór. Pamiętam jak po znieczuleniu w kręgosłup musiałam leżeć prawie nieruchomo przez 12 godzin, bezwładna od pasa w dół. Myslałam sobie-teraz już wiem jak muszą czuć sie sparaliżowani ludzie...To naprawdę nieciekawe uczucie, no i sam fakt, że widziałam cały zabieg, lekarzy, pielęgniarki, ich rozmowy, wątpliwości itd...No i samo uczucie wkłuwania się w kręgosłup, tez nie jest przyjemne...To oczywiscie tylko moje odczucia. Jesli bardzo boisz się narkozy, to jest to jakieś wyjście i może akurat TY bedziesz bardziej zadowolona. Zawsze jest to jakiś stres i nie ukrywam, że sama się bardzo boję...Chciałabym, aby było juz po wszystkim. Karzien, Ewa i wszystkie przykro doświadczone dziewczyny, z którymi tutaj się spotykam, licze że za kilka miesięcy zmienimy tematykę forum np. na "......owe MAMUSIE":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawka1234
moje Panie!robiłam dzisiaj test po 13 dniach po owu i wyszedl negatywny:(czy jest jeszcze jakas szansa,ze wynik za pare dni moze byc inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawka1234 -oczuywiście, że tak. Wynik testu może się jeszcze zmienić. NAjlepiej zrób go po terminie spodziewanej miesiączki, wtedy jego wiarygodnosć będzie wieksza. Rozmawiałam kiedyś z dziewczyną z innego forum, która dzien przed miesiączką zrobiła test i był negatywny. Kiedy zatestowała 3 dni później była już druga kreseczka. W październiku urodziła córeczkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawka1234
agusia_aga dzieki bardzo,troszke mnie pocieszylas,bo powoli trace nadzieje.jak juz wczesniej wspominalam cykle mam nawet 40 dniowe,wiec ciezko tu okreslic@a to czekanie mnie dobija.tak mysle ,ze pojde w poniedzialek na bete i zobaczymy ,co ta pokaze,wtedy juz mysle ostatecznie bede miala odpowiedz,a po takim czasie powinno juz cos wyjsc-o ile jest:(pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzastina222
Dziewczyny troszkę jestem załamana.... mam straszne zawroty głowy... takie że tracę równowagę i lecę na plecy... kilka razy dziennie, a ogólnie lekko się kręci cały czas... dziś 17 dc... tempka 37.1.... tak się boję:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8kamila
Mam cykle 29-31 dni, dziś 37 dc i nic. Podejrzewam przesunięcie owulacji o jakieś 5-6 dni. Dokładnie w pierwszym przewidywanym niepłodnym dniu cyklu , czyli 23 dc miałam stosunek. Jesli owulacja się przesunęla rzeczywiście , to były szanse na zapłodnienie. Chyba powinnam uzbroić się w cierpliwość i dzień dzisiejszy potraktowac jako dzień spodziewanej miesiączki, chociaz spodziewałam się jej ok. tydzień temu. Robiłam test w 35 dc i ujemny. Tego dnia bardzo bołał mnie brzuch i lewy jajnik. Bardzo chciałabym , żeby to jednak była ciąża. Zamierzam odczekać kilka dni i zrobic badanie Beta HCG, jeśli oczywiście nie dostanę @. Czy któraś z was zaciążyła będąc w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzastina wiesz po czym ja się zorientowałam, że jestem w ciąży - własnie po zawrotach głowy. Tylko nie aż takich jak ty. Lepiej idź do lekarza, żebyś sobie głowy nie rozbiła kochana. Tylko powiedz, że byc może jesteś w ciąży. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×