Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość margaretka_m

skromne przyjęcia weselne

Polecane posty

Gość ------------------------------
ale macie problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też planowałam skromny ślub, tylko obiad dla rodziców i świadków. Ale okazało się, że w restauracji, w której to planowaliśmy, jest wolna mała salka \"klubowa\" i tam zrobimy malutkie wesele - dla ok. 30 osób, a licza nam to jak obiad, czyli 40% taniej. Możemy zostać mniej więcej do północy, do pierwszej, jest tam kawałek miejsca do tańca... :-) Na pewno będzie dobrze. :-) Za to co do slubu to sobie nie żałowałam - jest drewniany kościółek, suknia warta 2000 (choć będe ją miałą uszytą za 1200), bryczka, piękne zaproszenia, gołębie wypuszczane z kosza, fotograf... w tym dniu naprawdę chcę się czuć bajkowo - czego i Wam wszystkim zyczę. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toticzka
Witajcie, moj slub byl dosyc skromny, zaprosiłam 18 osob. Kosztowało to ok 3000 zl i bylo swietnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do n-n
..to na weselach się zazdrości?Ktoś z takim charakterem musi się ostro namęczyć widząc czyjeś szczęście,a fffeee.Pozdrawiam wszystkie wolne od tego paskudnego uczucia i życze szczęścia na nowej drodze zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymmbeusz
My braliśmy ślub w kwietniu zeszłego roku, ale nie mieliśmy "klasycznego" wesela. Po mszy obiad na 25 osob w restauracji (dla najblizszej rodziny), a potem 20-21 impreza dla znajomych (w koncu chyba na 80-90 osob). Wynajęliśmy salkę przez znajomego, wiele nas to nie kosztowalo, kaska poszla glownie na alkohol i przekąski, ale to i tak o wiele taniej niz wesele. A poza tym, bawilismy sie fantastycznie, z tymi, z ktorymi chcielismy. Nie musielismy swiecic sztucznymi usmiechami przed nudnymi ciotkami ... Poglady w rodzinie rozne, ale co tam... Do dzis mysle ze to dobry wybor. Potem znajomi, którzy byli u nas zrobili dokladnie tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co piszecie na zaproszeniach, jeśli nie planujecie wielkiego weselicha? Żeby się goście na całonocną hulankę nie nastawiali....Pytałam już na innym topiku i dostałam odpowiedź, ale ciekawa jestem Waszych rozwiązań :-) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam
skromne przyjęcie w domu chociaż bardzo lubię tańczyc i klimaty weselne mnie nie odstraszają (ale dalam się przekonać przyszłemu mężowi. Do dziś żaluję, że nie mialam tego ważnego dnia takiego jaki bym tak naprawdę chciała. To jedyny dzień w życiu. Powinien się jakoś różnić od innych. Ja żaluję że się dałam przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele
Miałam wesele dokładnie takie jak sobie wymarzyłam i nigdy nie dała bym się namówić na skromne przyjęcie.Było wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja po ślubie miałam obiad w restauracji dla rodziców i świdków, było miło i rodzinnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerbi
czy ktoś może organizował takie małe przyjęcie w warszawie lub okolicach? Jeśli tak, to byłabym, wdzięczna za informacje na temat poszczególnych lokali czy restauracji:-) Planuję zrobić wesele na 30-35 osób i nie mam pojęcia gdzie szukać lokalu. Nie wiem nawet jak to wygląda - czy jeśli zrobię w restauracji, to czy będzie ona w tym czasie otwarta dla innych przypadkowych gości? jak wygląda w restauracjach, na małych przyjęciach kwestia muzyki? Czy mogę zaprosić zespół albo dj-a z zewnątrz? z góry dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, widze, ze to topic dla mnie! :) Ja rowniez wyprawiam przyjecie zamiast wesela. Bedzie to jednodniowa impreza w restauracji w centrum miasta. Zaprosimy 30-40 osob. I w sprawie liczby gosci jestesmy absolutnie nieugieci, poniewaz nie cierpimy wesel. Rodzice sie nie dziwia, bo znaja moja odwieczna awersje do tradycyjnych, hucznych wesel z dwudniowa zabawa. Ilekroc moglam, migalam sie od udzialu w takim spedzie;). Ale - co kto lubi, jak akurat wole eleganckie przyjecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego dnia bede miala piekna biala suknie slubna, ale nie typowa koscielna beze, tylko elegancka i wytworna typu syrenka z trenem. Taka ze mnie spryciara ze kupilam ja za granica za rownowartosc 1300 zl, a w Polsce kto ja zobaczyl, rzucal cene 3-4 tys. zl! I pewnie te wszystkie salony sprowadzajace sukienki z za granicy tez kupuja te cudenka za cwierc ceny, ktora potem kaza sobie placic, a trzeba przyznac, ze w Polsce takie pieniadze za stroj na jeden dzien szokuja. Do zwolennikow wielkiego weselicha - - -> piszecie, ze mieliscie wesele, o jakim marzyliscie. Pewnie Wam trudno w to uwierzyc, ale przyjecie weselne to z kolei nasze marzenie! To, ze ktos nie chce slyszec o setce gosci coraz czesciej jest kwestia swiadomego wyboru a nie finansowa koniecznoscia. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkrótce żonka
Witam!my tez zdecydowaliśmy się na przyjęcie w domu, będzie ok. 25 osób mam nadzieję ze pomieszczą się wszyscy :P nie lubimy wesel i tego całego przepychu, szkoda kasy, wolimy wyjechać w fajna podróż poślubną :-) ślub tez skromny w czwartkowy wieczór po mszy bez białej kiecki i welonów, zaznaczam ze nie jestem w ciąży i nie dlatego tak cyrkuję :P wysłaliśmy zaproszenia tylko na ślub a zresztą wcześniej rodzinka została uprzedzona o braku weseliska :D i jakoś nie wydaja sie byc poobtrazani. W końcu nie o to w tym wszystkim chodzi najważniejszy jest mój przyszły mąż ja i ksiądz coby ślubu udzielił :p pozdrawiam i zyczę szczęscia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idrisi
Ja tez zastanawiam się nad skromnym przyjęciem, np. w domu z cateringiem - bo nikomu z rodziny nie bedzie się chciało gotować. Moja mama absolutnie się gotowaniu sprzeciwia. Chociaż ona to by chciała wielkiego wesela z całą rodzina tylko skąd na to kaske wziąć. A poza tym chyba trochę byłoby mi szkoda w jednej nocy utopić tyle forsy. Ostatnio byłam na weselu znajomych w bardzo snobistycznym lokalu w Łodzi - i powiem szczerze - było do bani. I jedzenie, i alkohol - w postaci 1 kieliszka - jakoś drętwo było...Goście chyba nie potrafili znaleźć wspólnego języka, i myslę, że błędem było też usadzenie rodziny i starszych w jednej sali, a młodych w drugiej mniejszej, gdzie wszyscy musieliśmy się gnieździć i my np wolelismy iść tańczyć, niż siedzieć wśród drętwusów. To przyjęcie nie warte było tej kaski, chociaż dla Młodych pewnie był to najpiekniejszy dzień, bo wszyscy robili dobra minę do złej gry... Reasumując ten wielki dzień ciągle przed nami i najchetniej to urzadziłabym przyjęcie w domu - poprawka w mieszkaniu - tylko nie wiem jak pomieścić tam ponad 30 gości. A wieczorkiem wyskok z przyjaciółmi i młodszą rodziną do jakiegos fajnego klubu w mieście i uciecha do samego rana! Co Wy na to? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beza000000
odswiezmy ten temat. male wesele, przyjecie na okolo 50 osob. czy warto zaczynac plany juz teraz? my bierzemy slub w czerwcu 2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilunka
mi mała, a w jakim mieście robisz przyjęcia? ja planuje ślub w 2009 roku w krakowie, planuje około 30 osób (sama rodzina najbliższa - mamy sporo rodzeństwa) lub z przyjaciółmi to wtedy około 40 osób, chciałabym by całość zamknęła się w 5000, wiem że to bardzo mało ale co zrobić, jeśli ktoś miał podobne przyjęcie to proszę o ewentualne namiary na restauracje, ile zł/os., najlepiej byłoby do 5 rano, ale w ostateczności może być po prostu obiad i kolacja do 20tej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilunka
ja nie chcę mieć orkiestry/zespołu - nie lubię takich klimatów, może być muzyka z płyt, jak moja siostra organizowała ślub w restauracji pod Wawelem to przywiozła wcześniej własny sprzęt grający, nagrała w domu kilka płyt z różna muzyką i sama te płyty sobie zmieniała :) ja mam do dyspozycji 10000, ale naprawdę nie wiem czy warto ładować tyle kasy w jeden wieczór...najchętniej to za te pieniądze pojechałabym w jakieś ciekawe miejsce zaraz po ceremonii... ja po prostu raz, że nie trawię takich spotkań, dwa że nie umiem tańczyć, mam dwie lewe nogi i wiem, że będę (własnie z tego powodu) źle pamiętać ten dzień - jako kompletną żenadę...niestety mój narzeczony upiera się przy imprezie do rana i z tańcami, a ja to bym chętnie gdzieś uciekła, wzięła ślub w zaciszu i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilunka z tym tańczeniem to mamy podobnie :D. Nie lubie i nie umiem My chielibyśmy skromną i kameralną imprezę z iminimalną liczba gości. Niestety, to założenie udało się spełnic tylko połowicznie- mam liczną rodzinę, która spotyka się (mimo dużych odległości) na każdych imieninkach, urodzinach a czasem i bez okazji- trochę łyso nie zaprosic ich na ślub. A skoro są w większości z daleka, to się im kawy i ciasta nie postawi, tylko trzeba jakiś obiad (do babci na kolację ich nie wyślę ;) ). Jak obiad to muzyka choćby z płyt, jak muzyka to i kawałek parkietu..... Tak nam sie zrobiło wesele na 50-60 osób, z dj (za to bez innych "wspaniałości tj. limuzyna). Dla nas to za dużo pompy, ale nijak nie umiemy wymyślić nic sensownego..... mi mała- jak dałaś gościom do zrozumienia, że impreza kończy się wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitty_82
My mamy dokladnie ten sam problem, ale dzieki Bogu rodzice sa wyrozumiali i nic nie naciskaja. Slub bedzie cywilny, przyjecie w slicznym palacyku po slubie, na 15-20 osob, rodzice, rodzenstwo i najblizsi przyjaciele. Wydaje mi sie, ze impreza skonczy sie ok 23-24, w palacyku wynajmnujemy pokoje, wiec wiekszosc z nas tam zostanie, rano bedzie przygotowane sniadanie. Wydaje mi sie to swietnym pomyslem, oczywiscie bedzie biala sukienka, fotograf, moze ladne autko. Bardzo sie oboje cieszymy, ze rodzice sie nie wtracali, bo mogloby byc ciezko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich:) Wraz z moim narzeczonym planujemy również małe wesele na 60 osób w Rzeszowie. mam podobne zdanie co do nie których Waszych wypowiedzi, również z narzeczonym nie jesteśmy mocni na parkiecie:) dnie lewe nóżki:) tak wiec raczej wybierzemy przyjecie w restauracji bez orkiestry i zmniejszymy liczbę gości. na 60 osób to granica 10000 - 13000 zł dużo tej kasy trochę. Wolałabym pojechać na tydzień gdzieś w podróż poślubną. Orientujecie się może w którym lokalu w Rzeszowie można by zorganizować takie przyjęcie weselne? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajuuusinka
Ja bardzo długo wzbraniałam się przed ślubem i chcoiaż byliśmy ze sobą juz bardzo długo to mówiłam nie. W końcu wpadliśmy, na szczęscie juz po studiach, oboje pracujemy. Dzieciątko ma juz miesiąc. Bierzemy niedługo slub, ale tylko cywilny. Dobijały mnie teksty w rodzinie typu jak to, że jak dziecko to już lecieć po sknie po drodze chyba salę zamówić. Teraz bierzemy ślub tylko ze względów formalnych. Kiedy już się zdecydowlaiśmy na slub, miałam chwilę zastanowienia, ze a może zaszaleć i niech bedzie super suknia i huczne weselicho. Jakoś materialnie by nam dało radę. Potem mi przeszło i jak pomyślałam, ze za te pieniądze,które bym wydała na nakarmienie obych mi prkatycznie członków rodizny, pojadę sobie na super wakacje - prosty wybór. Także ślub cywilny, potem obiadek dla naszych rodziców, świadków i tyle dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc!A ja planowalam wesele a bedzie przyjecie na 50 osob bo duzo gosci nie dopisalo.Jest mi troche przykro ale nic na sile.Wynajelam duuuuza sale,ktora teraz dekoratorka musi optycznie zmniejszyc.Do tego szef policzyl nam o 20 zeta wiecej od glowy z racji,ze bedzie mniej ludzi.Dwa tygodnie do slubu.....Przestalam sie stresowac goscmi.Nie liczy sie ilosc tylko jakosc.To jest moj dzien!!!!Moja chwila!!!!suknie mam taka jak sobie wymarzylam,biale golebie,skrzypaczka w kosciele a Dj na przyjeciu.Duzo nas to kosztowalo (zwlaszcza,ze sami wyprawiamy) ale uwazam,ze warto.Nie chce potem zalowac,ze czegos nie zrobilismy.A propo plotkujacych ciotek-klotek.Zawsze tak bylo ,jest i bedzie.Nigdy sie wszystkim nie dogodzi.Zycze wszystkim przyszlym Pannom Mlodym duzo szczescia,milosci i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc!ja planowalam wesele ale bedzie przyjecie na 50 osob.Duzo gosci nie dopisze o czym dowiedzialam sie 3 tyg. przed slubem.Poczatkowo bylam zalamana.(A nie powinnam??)Zastanawialismy sie z narzeczonym nad przesunieciem slubu ale to bez sensu.Kto naprawde bedzie chcial byc z nami w tym waznym dniu to przybedzie.Sale wynajelismy duuuuuuuuuuuuuza i teraz dekoratorka musi ja optycznie zmniejszyc.Szef podwyzszyl na o 20 zeta od osoby z racji ,ze bedzie mniej gosci.Dwa tygodnie do slubu....Przestalam sie przejmowac.Liczy sie jakosc a nie ilosc.To jest moj dzien!!!!!Sukienke mam taka jak sobie wymarzylam,golebie,skrzypaczka w kosciele a Dj na przyjeciu.Nie moge sie doczekac jak bede Zona.Zycze przyszlym Pannom Mlodym szczescia,milosci i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez miałam skromne przyjecie, ok 20 osoba - rodzice, rodzenstwo i chrzestni. Zrobilismy wszystko w restauracji - obiad, ciasta, tort, plyta zimna i posilek cieply- towarzystwo sie tak rozbawilo ze byly nawet tance choc nieplanowalismy :) oplaty: w urzedzie 80 restauracja- 1400 garnitur +dodatki 450 sukienka +dodatki 300 obraczki 950 kwiaty 40 fryzjer 130 ........niewiem co jeszcze aha alkohol - ale niepamietam dokladnie ok.200 wsumie ok.3500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odbiegajac od tak fascynujacego tematu.A co ja mam zrobic,zeby mojego adresu nie wyswietlalo???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neferatkA
ja też będę mieć uroczysty obiad dla 24 osób. W restauracji faktycznie mogą byc inni ludzie, więc specjalnie wybraliśmy taką, gdzie jest taka duża wnęka - zostanie ona oddzielona ozdobnymi parawanami. I gości uprzedzam przy zapraszaniu że to tylko obiad, deser, wino i ze około 16 godz. mają zapewniony transport do domu :) Ślub już 18 października - napisze jak było. Aha, nikt i nic mnie do takiego wyboru nie zmusił, ani finanse ani narzeczony. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała mi ja tez bede miec małe wesele na około 60 osob. Koszty wychodza mi około 15 tys zł, razem z strojami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
ja robie skormne w sensie, male,bo z obu stron rodziny sa b.male i nie ma dla kogo robic,a nic na sile. nie jestem za spraszaniem na chama i na sile 5 wody po kisielu,ktora widzialam x lat temu i do tego raz albo wcale.obcych ludzi sie nie zaprasza-to jasne.reszta juz nie jest skromna,wiec nie wiem czy to mozna za skromne uznac.z 1 str.tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z Toba.Male nie znaczy skromne.Ja mam na 50 osob ale do tego all inclusive.Na pewno nie zabraknie jedzenia ,wodki i dobrej muzyki.To jest najwazniejsze.Pozdrawiam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×