Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bertta

Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

Polecane posty

\"I jeszcze jedno na tym topiku kilka osób pisze że jak się jest w ciąży to się w domu siedzi a za chwile na innym ta sama osoba powie że ciąża nie jest chorobą i powinno ię pracować a nie wykorzystywać sytuację to taka moja uwaga\" To taka moja uwaga do twojej uwagi - problem w tym, że niestety wiele ciężarnych umiera właśnie wtedy, kiedy ma iśc do pracy albo postać w kolejce, ale świetnie się czują wtedy, kiedy lecą na zakupy, ploty z przyjaciółkami i wielogodzinne wypady do marketu. Nie chodzi o to, że ma się siedzieć w domu, jak się jest w ciąży. Ale jak ja w pierwszym zdaniu czytam, że ona ma ciążę zagrożoną, a wdrugim, że jest zmęczona nad pełnym wózkiem w markecie, albo w kolejce w ikei, to mnie krew zalewa.Z ciążą zagrożoną na zakupy się nie lata. I niestety, ale ciąża zagrożona to nie jest ból w pleckach, kochane ciężarne, tylko poważna sprawa, której nikomu nie zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyrusia
ja nie wiem, ale gdyby moja ciąża była zagrożona, nigdy nie wsiadłabym do zatłoczonego autobusu, gdzie w każdej chwili ktoś może mnie popchnąć, kierowcy też czasem jeżdżą jak szaleni. Moja koleżanka też poszła na zwolnienie, w 5 miesiącu. Ale pracuje w ośrodku z upośledzonymi dziećmi, i te nie rozumiały ze pani nie wolno bić w brzuch. I kiedy jeden uderzył ją z całej siły w brzuch, musiała zrezygnować. Druga natomiast pracowała w biurze, i pewnego dnia stwierdziła że jej się już nie chce, bo skoro i tak szef jej zapłaci to po co się przemęczać. A potem wielkie zdziwienie że szef ją zwalnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek
nie moze jej zwolic - wiec skad ten tekst ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benque
Jestem w 9 m-cu, nie pracuje od 2 m-y bo upały zaczęły mnie dobijać, powroty do domu z pracy były koszmarem, nie raz prawie zasłabłam(chodzę pieszo bo do domu mam 15 min), w pracy zresztą zrobiła się taka atmosfera-reorganizacja itp, że wszyscy mieliśmy dosyć . Więc jeśli jakaś ciężarna może chodzić do 9 m-ca to gratuluje ale proszę nie szuflatkować ludzi i twierdzić, że skoro jakaś pani rewelacyjnie się czuła to każdy musi się tak czuć i trwać na posterunku do rozwiązania. Zresztą jeśli Pani myśli, że ktoś to doceni to się Pani myli-ja zaszłam w ciążę po 10 latach sumiennej pracy, wieczne nadgodziny, wyjazdy, 30 na karku a jak dyrektor się dowiedział o ciąży to pierwsze co stwierdził, to że nie wie czy znajdzie się miejsce dla mnie po powrocie a potem przestał się do mnie odzywać :-/ Zastanawiam się również dlaczego nastąpił atak na osoby, które źle się czują w ciąży a jeżdżą autobusami, stoją w kolejkach etc Przepraszam a jak mam zrobić zakupy czy załatwić formalności w urzędach? Mój mąż wraca bardzo późno i prowadzenie domu to moja działka, wierzcie dla mnie to też mała przyjemność i wolałabym poleżeć w domu. Nie wymagam specjalnego traktowania ale ostatnio miałam taki przypadek, że to ja ustąpiłam dziewczynie w ciąży(sama byłam w 8 m-cu) bo słaniała się na nogach i wszyscy ją olali. Mnie tylko raz starszy pan ustąpił miejsca w piekarni bo stwierdził że jestem strasznie blada. Najlepszy motyw był ostatnio u lekarza-miałam straszną anginę (z bólu gardła wymiotowałam całą noc i czułam się fatalnie)i pielęgniarka w rejestracji powiedziała bardzo głośno, że mam być przepuszczona i jak spojrzałam na kolejkę to wszyscy głowy w dół i udawali,że nie słyszą;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaaaaaaaaaaaaaaa
mi brakuje niecale trzy tygodnie do porodu....ciaze znioslam w miare dobrze wiadomo teraz mam ogromny brzuch....przez cale 9 miesiecy nikt nigdy nie ustail mi miejca ani w tramwaju ani przy kasie....ludzie udaja ze nie widza ja akurat podziekowalabym ale propozycja nie padla..nikt nie wiedzial jak sie czuje kazdy znosi ciaze inaczej...i nie ma tego napisanego na twarzy...niestety moje doswiadczenie nauczylo mnie ze nie ma co pomagac i jak juz nie bede w ciazy a zobacze kogos w ciazy to udam ze nie widze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
benque Zgodze sie z Toba ze sa sytuacje ze nie powinno sie pracowac w ciazy.Ale 99% ciezarnych to wykorzystuje ! W kraju w ktorym mieszkam wiekszosc pan pracuje,mimo ze tu nie musisz miec zwolnienia lekarsiego by nie przyjs do pracy.4 tyg przed porodem juz nie musza pracowac,jak wczesniej skoncza z praca,to nie ma problemu,tyle ze potem z dzidziusiem beda krocej w domu.W PL jest 16 tyg,tu 10.Wiec masz najlepszy dowod ze jednak ciezarne wykorzystuja swoja pozycje.Gdyby w Polsce bylo jak tu to by pracowaly do ostatniej minuty.Tu nikt nie przepuszcza ciezarnej w kolejce do lekarza,a ta wcale nie jest zdziwiona.Kolejka,to kolejka. Do ginekologa chodza TYLKO kobiety w ciazy zagrozonej.Ja bylam jedna z nich,ale nie wpadlam na pomysl zeby mi robiono jakies przywileje.Poprostu nawet o tym nie pomyslalam! A w Polsce od momentu zobaczenia 2 kresek na tescie one wszystkie sa tak strasznie w ciazy.Dwie godziny przed testem czuja sie super,po zrobieniu testu padaja jak muchy na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benque
KINDZIA NL - wiem, że ciąża to nie choroba ale wkurza mnie czasami takie gadanie, że wszystko ok a ja symuluje (tak mówi czasami mój szanowny małżonek) chociaż jak wczoraj byłam u gina i czekałam na rejestracje przyszła dziewczyna z big brzuchem i mówi, że plami więc ja kazałam jej wejść (kolejka była koszmarna) po niej weszłam ja i pytam położnej czy z tą dziewczyną wszystko dobrze bo narzekała, że ma plamienia a położna oczy na mnie i mówi, że ta pani była na zwykłej wizycie kontrolnej i żadnych plamień nie było....hehehe, niezły patent może kiedyś wykorzystam;-)) Wiem, że w UK jest tak jak opisujesz bo mam tam koleżankę ale ona też poszła 2 m-ce przed porodem na zwolnienie ale za to będzie miała krótszy macierzyński (chociaż 9 m-cy macierzyńskiego to nie nasze 4) a do lekarza i tak przyjeżdżała do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
benque Co jak co ale wlasnie maz powinien byc dla Ciebie ostoja i podpora.Moj trzasl sie jak nad jajkiem.I tak powinno byc.Do meza powinno sie narzrekac,nawet symulowac :) w koncu on od tego jest ;) A reszta swiata? No coz.Zwykli ludzie ktorzy maja swoje sprawy,swoje zmartwienia,wcale nie musza troszczyc sie o jakas ciezarna na ulicy. ;) Powodzenia ps Nie mieszkam w Angli,ani w Irlandii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogarrrrrrrrrrrrrrrr
taka sobie mama... zgadzam się w zupełności. ammmanis: "Zresztą ja się o swoje umiem kłócić." Lepiej się tak nie gorączkuj, skoro masz zagrożoną ciążę :/ Ja mam tylko jedno ALE. Kiedy sama byłam w ciąży, ktoś mnie przepuszczał w kolejce a dobrze się czułam to zwyczajnie dziękowałam i nie korzystałam. A tutaj panuje jakaś dziwna atmosfera, mam wrażenie, że te ciężarne dziewczyny tylko przepuszczanie w kolejkach widzą w tej ciąży :/ Uważają, że jak są w ciąży to już każdy wszędzie ma je przepuścić. A nieraz schorowani ludzi muszą coś załatwić, ktoś może się śpieszy... Ale nie, jestem w ciąży to już muszę być pierwsza, nie ważne, że dobrze się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oburzona.....
Nie wiem co się tak przyczepiliście tych autobusów! Niestety nie każdy ma możliwośc całe 9 miesięcy przesiedziec w domu. A jezdziłam sporadycznie chodzby po to by te L4 zawieżdż! A ustąpienie takiej ciężarnej w niektórych sytuacjach to okazania zwykłej kultury osobistej ale widze ze wiekszości z was jej poprostu BRAK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlatego BRAK
bo juz nie można patrzeć na rozwydrzone bachory i jeszcze bardziej rozpieszczone i wymagające mamuski w ciąży!!!!!! jak można szanować kobiety w ciąży skoro one i tak sie zachowuja jak księżniczki na ziarnku grochu.A jak pomyślę,że takich rozwydrzonych dzieci bedzie coraz wiecej to szlag człowieka traafia.A mamuski zamiast wychowywać dzieci to sieda przed komputrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oburzona.....
ty naprawde jestes idiota!!! Moje dzieci napewno nie sa jakimis tam bachorami i uwazam ze je dobrze wychowuję TY DURNIU a zreszta nie mam zamiaru ci sie tłumaczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuraiko, akurat przetrzymywanie wrzasku dziecka jest najlepszym wyjsciem i nic na to nie poradzisz. Dzieci placza i krzycza nie dlatego, ze matka nie umie ich wychowac i nie zamkna sie w chwili, gdy dasz ich matce przez leb, jak Ty to okreslilas. Jak Ci sie dziecko przytrafi i dorosnie do magicznego wieku 2 lat, kiedy to wkracza w naturalna faze buntu, to moze Ci sie rozjasnia pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK, nie zrozumialysmy sie, myslalam ze masz troche inne zapatrywanie na sprawe dzwiekow wydawanych przez dzieci. Najlepsze rozwiazania sa zwykle najprostsze - kiedy tylko to mozliwe, isc do sklepu bez dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetka888
to straszne... nie jestem jeszcze w ciąży ale przykro musi być każdej kobiecie ciężarnej .!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temat rzeka
Myślę,że to niewiele ma wspólnego z kulturą bo przecież nie tylko kobiety ciężarne moga zle sie gdzieś poczuć. Nigdy nie zapomne jak był tłok w autobusie a ja dopadłam wolne,siedzące miejsce. miałam wtedy może 17 lat.... Wszyscy się na mnie krzywo gapili,jak na intruza a ja ledwo oddychałam.miałam w tym dniu okres i ledwo żyłam,było mi słabo i ciemno przed oczami-czułam,że jak komuś ustopię miejsca będą zdrapywać mnie z podłogi... Jednego może boleć brzuch , innego plecy... Mając 20 lat,będąc już w zaawansowanej ciąży tylko raz ustąpiono mi miejsca.nie miałam o to żalu... Ale są sytuacje gdzie rzeczywiście kobietę ciężarną traktuje się okropnie Przykład : Będąc w ciąży byłam zmuszona odwiedzać poradnię endokrynologiczną i diabetologiczną.Oczywiście średnia wieku pacjentów wynosiła 80....i tam dopiero poznałam hamstwo. Kiedyś lekarka wyszła z gabinetu i powiedziała - zapraszam do środka bez kolejki ze względu na Pani stan - usłyszał to jakiś staruszek wydarł się na mnie,że ciąża nie jest chorobą,że on był pierwszy,że jestem młoda i pewnie puszczalska a on nie będzie przez to czekać z mojego powodu! Nie wiedział jednak,że badanie muszę wykonać natychmiast, nie wiedział,że byłam w zagrożonej ciąży a pomimo to rozdarł ryja jak by ktoś mu zdzierał skóre...i tylko tego nie jestem w stanie zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się gdzie
Wy mieszkacie. Jestem w 8 miesiącu, cały czas dojeżdżam do pracy, dwoma autobusami po Warszawie, zwykle zatłoczonymi w godzinach szczytu. Może parę razy stałam z brzuchem nad jakimś facetem w wieku 30-40, pewnie bardziej zmęczonym ode mnie, a który nie ustąpił. Na badaniach w długiej kolejce krzywo na mnie patrzących emerytów jakaś kobieta uparła się, ze muszę bez kolejki i konsekwentnie mnie wypchała do przodu. Zgrzytali zębami, ale nikt nic nie powiedział. Kasa uprzywilejowana jest po to, żeby zaoszczędzić siebie i dziecka jednocześnie i podejść na początku, jeśli stoją w niej osoby zdrowe i bez brzucha, nie czekając na czyjąś litość. I nie trzeba czuć sie akurat źle. Trzeba się OSZCZĘDZAĆ!!! Bo za chwilę możecie poczuć się źle. Tu nie chodzi o roszczeniowość ciężarnych, ale tylko i wyłącznie o ludzką kulturę i zdrowie nienarodozonego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-maj-ka
Czasem podczytuję Wasz topik, ale nie często bo nie chcę się denerwować. Ale dziś napiszę o moim cudownym poranku. Jestem w 8 miesiącu, brzucha nie da się nie zauważyć. Nie ważne, że mam cukrzycę, biorę insulinę itd, na czole nie mam tego napisane. Mieszkam na obrzeżach Warszawy. Zawsze do lekarza wozi mnie mąż, dziś wyjątkowo nie było to możliwe. Pojechałam sama, komunikacją miejską. Jechałam autobusem, metrem i tramwajem. Całą drogę stałam. Nie dlatego, że było ciasno, albo było wielu ludzi. Tak naprawdę stałam tylko ja. Dlaczego? Bo inni byli szybsi - szybciej wsiadali, pchali się i zajmowali wolne miejsca. Ludzie w różnym wieku. A może według was powinnam stanąć na środku i poprosić o ustąpienie miejsca? Na koniec poszłam do apteki. Jedna kolejka, trzy okienka. Gdy weszłam farmaceutka otworzyła czwarte okienko i poprosiła mnie do niego. Ale znalazła się kobieta, mniej więcej w moim wieku, która wrzasnęła, że ona dłużej stoi i nie zamierza nikogo przepuszczać. Czy to jest kultura? Dobrze, że niedługo rodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja-maj-ko oczywiscie że tak nie powinno być, ale uważaj bo zaraz zlecą się sepy i usłyszysz że zrobiłaś sobie dziecko to teraz stój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poirytowana
Czy ciąża wam rzuca na mózg? Już naprawdę nie mogę czytać jak takie gówniary narzekają, że starsi ludzie nie chcą was przepuścić czy tego nie proponują. Ruszcie swoimi małymi móżdżkami. Wielu z tych ludzi to osoby SCHOROWANE, które nie jedno w życiu przeszły, kto wie czy również nie były kiedyś w ciąży. Oczekujecie szacunku dla siebie a same nie szanujecie. Żal dupę ściska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo słyszałam
ja nie miałam nigdy problemem z kasami w hipermarketach bo.......... tak ale tak sie źle czułam ze nosa z domu przez pierwsze miesiace nie wysciubiałam wiec skoro jestescie na tyle zdrowe by łazic po supermarkecie to i stancie w kolejce do kasy proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatek..KOMPLETNY BRAK KULTURY!!!!! Jesli kobieta nie byla w ciazy to nie powinna zabierac glosu w sprawie wychowania dziecka i ciazy.Rozumiez,ze dziecko wrzeszczace na caly autobus moze przeszkadzac,to normalne,jedmak kulturalna osoba nie powinna sie wtracac.Kiedys na zakupach w markecie moja dwulatka padla na podloge,bo nie chcialam kupic jej kolejnej zabawki,wrzeszcala w nieboglosy,ja odeszlam od niej dwa metry obserwowalam ja ukratkiem i czekalam az sie uspokoi:)podeszla do mnie pewna starsza pani i oburzonym glosem powiedziala,ze mam ja zabrac i ,zacytuje..NATRZEPAC W TYLEK PASEM:)ja odpowiedzialam,ze dziekuje za rade ale sama zajme sie jej wychowaniem.Po kilku minutach mala ochlonela i bylo juz ok.takie akcje mialam jeszcze kilka razy,zawsze reagowalam identycznie i teraz jest ok:)Wiec..komus moze przeszkadzac moje placzace dziecko,mi moze przeszkadzac,ze w autobusie obok mnie siedzi pan ,ktory wydziela przykry zapach:)jeszcze innemu bedzie przeszkadzac staruszka o lasce,ktora wolniutko idzie a pani za nia akutar sie spieszy....zyjemy razem,jako spoleczenstow,troche tolerancji ,zrozumienia,empati..i usmiechu:)a wszyscy sie dogadamy:)na pewnym topiku ,jeden forumowicz ..zyczym mi smierci mojego dziecka,tylko dlatego,ze napisalam ,ze jestem szczeliwa,bo mam dziecko:) KULTURA OSOBISTA POWINNA OBOWIAZYWAC KAZDEGO!!!! Pozdrawiam WSZYSTKICH!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjjgg
No właśnie, każdego. A ciężarne jakoś się tym nie przejmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kiepsko
\"A może według was powinnam stanąć na środku i poprosić o ustąpienie miejsca?\" poprosic i nie zapomniec podziekowac :) ! ludzie jezdza z roznymi schorzeniami (ktorych nie widac) ,wiec jesli potrzebowalas usiasc, bo sie zle czulas, moglas poprosic kogos o zwolnienie miejsca (chyba ze miejsce np. dla matki z dzieckiem bylo zajete np. przez faceta - to wtedy moglabys powiedziec, ze chcialabys skorzystac z takiego miejsca itp. ) . Nikt nie ma obowiazku patrzec na kazdym przystanku czy nie wchodzi jakas ciezarna kobieta, i jeszcze sie jej pytac ,czy przypadkiem nie potrzebuje usiasc (bo moze byc tak ,ze jej slabo - np. wraca z pracy , a moze byc tak, ze jedzie se na zakupy lub do kolezanki na plotki i czuje sie znakomicie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×