Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

polega na tym, że kobiety tu tak domagające się pomocy, praw i w ogóloe gwiazdki z nieba to osoby samotne.... Wychodzi na to że to są samotne matki bo ojcowie tych dzieci gdzie? Bo naprawdę niewierzę że ktoś kto twierdzi że kocha mnie i pragnie dziecka nie ma nic przeciwako aby jego ukochana chodziła po świecie w zagrożonej ciąży (bo takie tylko są na to wyglada). Więc może rozsądnie wybierać partnerów? Ograniczać wolne kontakty seksualne? Skoro na wasze połowice nie macie co liczyć bo ich albo nie ma albo mają was serdecznie w dupie...

Akurat tak się składa że ja jestem w ciąży zagrozonej. NIE CHODZĘ PO MIEŚCIE. w zasadzie nigdzie nie chodzę. Siedzę w domu z wyjatkiem wyjścdo lekarza czy szpitala.... Resztę robi mąż. Ale ja rozumiem sedno problemu.

" polega na tym, że kobiety tu tak domagające się pomocy, praw i w ogóloe gwiazdki z nieba to osoby samotne.... Wychodzi na to że to są samotne matki bo ojcowie tych dzieci gdzie? Bo naprawdę niewierzę że ktoś kto twierdzi że kocha mnie i pragnie dziecka nie ma nic przeciwako aby jego ukochana chodziła po świecie w zagrożonej ciąży (bo takie tylko są na to wyglada). Więc może rozsądnie wybierać partnerów? Ograniczać wolne kontakty seksualne? Skoro na wasze połowice nie macie co liczyć bo ich albo nie ma albo mają was serdecznie w dupie..." Ciezarne generalizuja, ze inni niby naokolo wszyscy wypominaja sie zmeczeniem czy choroba i udaja, zeby tylko nie ustepowac, to teraz my generalizujemy, czy wy wszystkie jestescie: raz - w ciazach zagrozonych??? dwa - samotne??? I wszystkie zwalacie odpowiedzalnosc na innych ludzi, ktorzy z wasza ciaza maja guzik wspolnego???

Wiadomo, święta, wędrówka ludów, na dworcach PKP dantejskie sceny, pociągi zapchane. Nadjeżdża pociąg - ludzie zajmują strategiczne pozycje, wszak o miejsce siedzące będzie trudno. W środek tłumu wpycha się kobitka z niemowlęciem w nosidełku i wrzeszczy na ludzi, żeby ją przepuścili, bo jest z dzieckiem. A po co? W pociągu jest przecież przedział dla matki z dzieckiem, kto jak kto -ale ona na pewno będzie miała wygodne miejsce w tej podróży. Więc czemu nie przepuścić innych?

nie w każdym pociągu jest taki przedział. Nie ma ich w pociągach objętych rezerwacją miejsc czyli, ekspres, intercity czy TLK. Takie przedziały są tylko w pośpiesznych pociągach

"Zle sie czujesz, to nie urzadzaj se tournee po calym miescie autobusem, tylko siedz w domu, prosta sprawa." Ciaża to akurat taki stan,gdzie czlowiek zdrowy zle się czuje.Trzeba dodatkowo dzwigac te kilkanascie kg.,boli kregosłup,nogi puchną itd...Czyli wynika z tego ze kobiety wciazy najlepiej zeby nie wychodziły z domu przez 9 miesiecy tak? Eh..."Polacy gdzie wasza kultura"

" te osoby widza tylko swoja d**e..powiedz dziewczynko starszej pani tez nie ustapisz bo wracasz z pracy i boli cie glowka? starszej pani tez sie nie nalezy? " nie jestem dziewczynka, tylko dorosla kobieta, wiec chyba tobie sie cos pomylilo. tak samo jak to, ze wracajac z pracy boli mnie glowka. pudlo! mnie boli wszystko, bo jestem powaznie chora i jako osoba z gr. niepelnpsrawna i ulomnosciami nie mam opbowiazku ustepowac tej twpjej starszej pani, bo prawdopodobie czuje sie lepiej ode mnie. nie tobie decydowac, komu sie nalezy miejsce, a komu nie.

a tobie??

no w tym był, potem widziałam, jak ta pani siedzi sobie w tym przedziale - to świetnie że są takie przedziały, ale są właśnie po to, żeby nie wymuszać na ludziach bez dzieci ustępstw.

najlepiej zeby nie wychodziły z domu przez 9 miesiecy tak? Ja wolę nie wychodzić z domu przez 9 miesięcy niż narażać się na poronienie, ból kręgosłupa i komplikacje niebezpieczne dla dziecka, o których piszecie, że Wam grożą kiedy nie możecie usiąść w tramwaju. A jeśli w tramwaju będą sami inwalidzi, a jeśli tramwaj się zepsuje w szczerym polu? Poza chamstwem ludzi jest wiele potencjalnych czynników, które narażą was na stanie i w konsekwencji - groźbę poronienia. Ja wolę nie wychodzić.

ja też akurat nie wychodzę, bo mam zakaz od lekarza.. wolę dmuchać zresztą na zimne... ale tak jak mówie..kobiety jeżdzą tramwajami chociażby do lekarza .... a tam muszą jeździć ... ja mam akurat blisko wiec na piechotę idę bo to 5 min. spacerkiem .

--> to i ja skoro jestem niepelnosprawna, mam prawo siedziec, jesli uda mi sie go zajac, a nikt nie ma prawa mnie z niego wyrzucic! nie rozumiem, czego sie czepiasz i o co ci chodzi, bo ja nigdzie tutaj nie krzycze, ze kazdy ma mi ustepowac, nie zadam swoich praw jak wy! tylko stwierdzam fakt, ze nikt nie ma prawa kazac mi ustepowac komus w ciazy albo starszej kobiecie.

lulu na moscie albo nie zrozumialam do konca twojego postu albo jestes popierdolona Gdyby nie bylo mnie stać na auto to bym nie zachodziła - proste???? Jak już ktoś napisał ciąża to nie powietrze i woda - nie jest niezbędna do życia. Nie każda kobieta musi byc matką. Jak nie masz warunków a zachodzisz to jesteś egoistką warczącą w sklepach na tych którzy stoja w kolejce jak Bóg przykazał a Ty na podstawie "wymyślonych" praw chcesz się wepchnąć jak ostatnia chamka. i co kurwa z tego, ze nie stac mnie na auto?? To od razu nie moge byc matka??

"Czyli wynika z tego ze kobiety wciazy najlepiej zeby nie wychodziły z domu przez 9 miesiecy tak?" no jeśli kobieta w zagrożonej ciąży, mająca w pełni świadomość że jej wyjśćie gdziekolwiek narazi ją albo dziecko, jednak gdzieś idzie to po prostu brakuje jej którejś klepki bo nikt zdrowy psychicznie takich rzeczy nie robi. zawałowiec nie startuję w tour de france, cukrzyk nie wpierdziela na kg słodyczy a osoba cierpiąca na raka płuc nie pali papierosów aż uszami dym wychodzi, to chyba logiczne prawda? tak samo jak logiczne jest to że kobieta chcąca urodzić zdrowe i żywe dziecko nie naraza się na niebezpieczeństwo.

Haha dobre :P

odpowiadam na brednie --> to i ja skoro jestem niepelnosprawna, mam prawo siedziec, jesli uda mi sie go zajac, a nikt nie ma prawa mnie z niego wyrzucic! nie rozumiem, czego sie czepiasz i o co ci chodzi, bo ja nigdzie tutaj nie krzycze, ze kazdy ma mi ustepowac, nie zadam swoich praw jak wy! tylko stwierdzam fakt, ze nikt nie ma prawa kazac mi ustepowac komus w ciazy albo starszej kobiecie. od ciebie oczywiscie nie

16:21 [zgłoś do usunięcia] I am so sorry for you i co k**wa z tego, ze nie stac mnie na auto?? To od razu nie moge byc matka?? mozesz byc matka :D tylko ponos konsekwencje swojej decyzji bez angazowania calego spoleczenstwa za twoja ciaze jestes odpowiedzialna ty i twoj partner

-> to i ja a tak napisala osoba, ktorej wlasnie wtedy odpowiadalam. czyli twoja reakcja faktycznie byla nie na miejscu. a tak w temacie to ja nie jestem w stanie zrozumiec zaslepienia kobiet ciezarnych, ktore uwazaja, ze tylko niby one sa slabsze... wydawaloby sie, ze wlasnie powinny byc bardziej empatyczne, wiedzac, co to znaczy cierpienie i bol, no ale chyba to za duzo co dla niektorych.

ja tez bylam w zagrozonej ciazy,poruszalam sie do lekarza tramwajem,nigdy jednak nie staralam sie stawac specjalnie kolo kogos mlodego bo on powinien wedlug niektorych mi ustapic,nie chcialam tego wymuszac,ale najczesciej kobity w ciazy tylko szukaja takich staja przy nich i co afiszuja sie jak sa oburzone na to ze musza stac.ciaza to nasz wybor i nie liczmy na nikogo,

a mi chodzi cały czas o to że oczywiście pozostali ludzie mogą i często czują się gorzej od osob w ciąży... przecież to nie chodzi o to ze ZAWSZE KAŻDY ma im ustępować.... ja cały czas mówie o sytuacjach kiedy Ona naprawdę tego potzrebuje ... przecież nie każda ciężarna źle sie czuje w ciąży i nie każda cieżarna ma ciąże zagrożoną.... W takim wypadku sama ciąża nie daje mi prawa bycia pępkiem swiata... Ale jeśli źle się czuje to chyba ma prawo poprosić o przysługę, prawda? A tutaj napada się na wszystkie takie argumenty

sca kobiecie wciazy?jesli ktos jest zdrowy...to nawet nie chodzi tylko o ten przyklad ale wogole o pomaganie ludziom,jesli widze,ze komus przydalaby sie pomoc to pomagam z czystego serca nawet jak o to nie prosi,to takie trudne?...

Na porodówce rodzi kobieta, akcja już na wysokim poziomie. Lekarz pyta: - A maż gdzie? Nie chce z panią rodzić? - Panie doktorze ale ja nie mam męża... - A w autobusie Pani o niego jeszcze się nie dopominała? :D

tak jak juz wcześniej pisałam... ja w ciąży nawet jeśli ktoś wstawał i oddawał mi miejsce .. grzecznie dziękowałam ..bo się dobrze czułam

'Ale jeśli źle się czuje to chyba ma prawo poprosić o przysługę, prawda? ' TAK! a tu widze ze ludzie nie napadaja na proszenie, tylko na zadanie! ja jeszcze nie widzialam, zeby na grzeczne prosze ktos odmowil. jak nie ta osoba, to obok. bo rownoczesnie musi sie liczyc z tym, ze ktos odmowi i to nie oznacza od razu, ze jest chamem. a tak z niektorych odpowiedzi ciezarnych wychodzi.

Mi cieżko powiedzieć czy ktoś odmawia czy nie bo ja nigdy nikogo nie prosiłam o ustąpienie miejsca,..

oczywiście ciężarna ma prawo poprosić,ale żadko prosi ,wrecz wymaga .a jeśli ktoś odmowi to jest podły tyle że autobusami poruszają sie ludzie ktorzy pracuja po 12godzin na nogach i wsiadajac do autobusu chca poprostu chwile odpoczać,i nie ustapia.ja sie nie dziwie takim.

caly czas wmawia sie tu ciezarnym ze sie wpychaja, ja jeszcze ani razu nie poprosilam, a gdybym juz naprawde nie dawala rady to bym poprosila, grzecznie bo jestem grzeczna i wychowana i sama wczesniej innym ustepowalam, wiekszosc tych historyjek o wrednych ciezarnych jest napewno zmyslona, jeszcze sie z zadna taka nie spotkalam, jak ktos prosi o pomoc to ma powod i obojetnie czy to akurat ciezarna czy nie, kazdy o dobrym sercu i dobrze wychowany czlowiek pomoze bez problemu

Sylwka dziwie, nie raz wracalam zdechla jak pies po calym dniu pracy, marząc o łóżku ale gdyby w tym momencie stanela obok mnie kobieta w ciąży albo staruszka bez murgnięcia okiem bym wstała, bo byłoby mi głupio siedzieć.

ja staram sie jak czuje sie na siłach ustepowac ale nie zawsze to robie ,chodzi mi o to zeby kobiety w ciaży czy starsze osoby były też dla innych wyrozumiałe ,nie ustepuje jak jestem zmeczona a nie dlatego bo jestem zle wychowana,do pracy wstaje o4rano pracuje do21,sory ale wtedy ja jestem bardziej padnieta niż pani w ciąży czy staruszka

to po co chodzicie i sie pchacie gdzie ne trzeba gdzie najgorszy ruch i kolejki skoro wiecie jak bedzie! nie udawajcie ze nie wiecie jak to jest! a co partner nie potrafi za was zalatwoc sprawy?wy musicie sie pchac?musicie tak ryzykowac?boze kochany zal .tylko byscei sie uzalaly nad wlasnym losem bo ciezarna a mnie to gowno obchodzi.macie rozum i wiecie co i jak.jaka polska i ludzie.myslicie ze juz wam wsyzscy zaczna ustepowac bo ciezarne?to jestescie w duzym bledzie i szczerwm mowie wkurzaja nie baby z wozkami co sie pchaja nawet do najbardziej zatloczonego autobusu tramwaju nawe i mysla ze co?ja mam wysiasc?ok macie wlasne sprawy do zalatwienie ale nie oczekujcie od innych ze beda was taktowac jak krolowe