Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bertta

Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

Polecane posty

Gość no----------
i czego nie piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre, że tyle osób pluje jadem \"Ciąża to nie choroba\" - a co Was do jasnej cholery to obchodzi? Faktem jest, że kobieta ciężarna często czuje się źle przy dłuższym stanniu, wszystko Ją boli, nie może siedzieć normalnie, nie może się przekręcić, nosi na sobie n-kilo z przodu a nie równomiernie rozłożone jak u osób z nadwagą, kręgosłup ledwo wytrzymuje więc i boli jak diabli, zdażają się omdlenia - a co, jeśli kobieta upadnie oderzając się w brzuch? \"Mogła siedzieć w domu, sprawy na poczcie się zachciało załatwiać\" - to nie jest niekulturalne, to jest zwyczajnie chamskie i prostackie. Uważam, że głupota powinna być karalna.A najgorsze jest to, że takie "bezczuje" to pokolenie, które niedługo samo będzie miało ten problem albo jeszcze gorszy - i wtedy oni będą się domagać ulg. Kolejny raz kłania się prawo Kaliego. Paranoja...To, że ulg to pół biedy... a co z ich dzieci wyrośnie, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Dopiero dziś weszłam na ten topik.Wiem,że i mnie zlinczujecie(takie macie zwyczaje),ale opowiem Wam coś. Kiedy chodziłam z moją córką w ciąży,jeździłam tramwajami i autobusami do pracy.Miałam ogromny brzuch,ale nigdy nie prosiłam,żeby ktoś ustąpił mi miejsca.Kiedy wchodziłam do autobusu,panowie klikali na swych błyszczących komórkach sms-y,albo badawczo oglądali trasę za oknem.Nawet mnie to bawiło,że to takie bezmyślne społeczeństwo nam wyrosło. Kiedyś jakiś dziadek wstawił się za mną i poprosił,żeby młodzież szkolna ustąpiła mi miejsca.Wyśmiali go i wygwizdali.Mi było bardzo głupio.Nie chciałam przecież żeby to robił dla mnie.I wiecie co on zrobił...sam ustąpił mi miejsca.A miał z 85lat.Nie chciałam usiąść,ale tak prosił,że było też głupio odmówić. Kiedyś siedziałam w autobusie.Weszła naprawdę stara babcia i nikt się nie podniósł,wszyscy ją olali.Więc wstałam i ją puściłam na swoje miejsce.Wszyscy się przyglądali i pewnie myśleli-\"ale z niej frajerka\". Teraz jestem po raz drugi w ciąży i cieszę się,że nie muszę jeździć komunikacją miejską. A co do poczty.Jeżdzę do tej największej i tam obsługują ciężarne bez kolejki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, zę kobieta w ciąży powinna stanąć koło miejsca oznaczonego krzyżykiem albo dla matki z dzieckiem i domagać sie zwolnienia miejsca. W końcu po to te oznakowania są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w ciąży
czytam wasze posty i chciałabym cos powiedzieć, chociaż nie wiem czy warto, czy ktoś zrozumie. Dokąd nie zaszłam w ciąże reprezentowałam postawę podobną do niektórych z was, nie sądziłam, że ciężarna powinna mieć specjalne prawa, zawsze głośno mówiłam, że ciąża to nie choroba i ciężarne powinny być traktowane tak jak inne osoby, bez specjalnych przywilejów. Nadal twierdzę, że ciąża to nie choroba, ale moje zdanie na temat tych drobnych "przywilejów" zmieniło się diametralnie. Sama byłam w ciąży i niestety ciąże tę straciłam, było to najgorsze przeżycie w całym moim dotychczasowym życiu. Moja ciąża nie była zagrożona, czułam się świetnie, nie prosiłam nikogo żeby ustępował mi miejsca w autobusie czy przepuszczał mnie w kolejce, nie brałam L4, normalnie pracowałam. Ciąże straciłam nagle, mimo, że wszystko było w porządku, ciąża nie była zagrożona, rozwijała się normalnie. Teraz wiem jedno: owszem ciąża to nie choroba ale wiem też jak to życie rozwijające się w kobiecie potrafi być kruche i jak trzeba na nie uważać. Tak więc nie trzeba mieć ciąży zagrożonej by nagle w brutalny sposób stracić to rozwijające sie w Tobie życie, i do tych co nie byli w ciązy a się wypowiadają: kręgosłup boli nie tylko w 7,8 i 9 miesiącu, może boleć znacznie wcześniej i już od początku ciąży (a może zwłaszcza wtedy) kobieta może czuć się źle (wymioty, zawroty głowy). Tak więc myśle, że kobietom w ciąy powinno się ustępować miejca w autobusie, przepuszczać w kolejce itp i jeśli kobieta źle się czuje a pracuje to powinna bez zastanowienia skorzystać z L4, mimo iż niektórzy na tym forum uważają, że takowe ciężarnej się nie należy. Uważajcie na siebie kobietki i dmuchajcie na swoje nienarodzone dzieci, nie bojcie się też domagać swoich praw a przede wszystkim chamstwem i brakiem kultury się nie przejmujcie, szkoda nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja może odbiegnę trochę od tematu, ale chyba nie wiele. Mnie natomiast wkurzają wredne staruchy, okropne panoszące się pindzie, których bezczelność rośnie z dnia na dzień i nie zwracają uwagi na nikogo. Toteż ja ostatnio przestałam się nimi przejmowac, jako że jestem w ciąży, choc to dopiero piąty miesiąc, ale cięzko znoszę jazdy autobusami,a dziennie spedzam w nich 3 odziny. Więc siedzę sobie spokojnie i widzę już naparzającą staruchę w berecie, ktora potrafi 10 razy przeleciec caly autobus i stanac nad kazdym, po to by ktos w koncu wstał. Podeszła taka jedna do mnie i z ryjem (bo inaczej nie można nazwać) \'może wstaniesz, smarkulo?!\'. A mi cisnienie skacze... Więc najkulturalniej jak mogłam powiedziałam \'z pewnych powodów nie mogę pani ustąpić\'. Jak zaczęła się pluć, to stwierdziłam,że siły starczyłoby jej na przejscie całej trasy na nogach. Więc dobitniej powiedziałam,że jestem w ciązy i bardzo źle sie czuję, poza tym nie mam zamiaru sie tlumaczyc. Na co ona do mnie, żebym nakleiła sobie kartkę, bo to nie choroba. Miałam dość i powiedziałam jej juz naprawdę podniesionym głosem, że do cholerystarość to też nie choroba i prosze się łaskawie odwalić. I tutaj nawiązuję do tej niby kultury - nie zdarzayło mi się prosić kogokolwiek o ustąpienie, choc naprawdę, mam ogromne problemy teraz zwlaszcza z jazdą w autobusie, jest zimna, w autbusach nagrzane, smród w dodatku, bo ludzie się nie myją. I niejednokrotnie czułam już na sobie wzrok zwłaszcza starszych osób - jakby patrzyli na osobę, która jest natrzepanajak stodoła. I tu powraca ten temat, że mlodzi niekulturalni są - dobre sobie, jeśli takiestare grzmoty nie mają za grosz kultury, wyczucia i wpierdzielają się łokciami jak popadnie, nie bacząc na nic - to ja przepraszam, ale darujmy kurtuazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie przypadki zdarzają mi się codziennie, owszem, ustępuję zawsze kobietom z dziecmi, wciązy, oraz inwalidom. Ale teraz jeśli podchodzi do mnie jakaś starsza flądra z pretensjami, odsyłam ją na miejsce z krzyzykiem, bo mam takie samo prawo siedziec, a ze usiadłam pierwsza... Może to bezczelne, ale dla mnie teraz liczy się moje zdrowie i naprawdę mam gdzieś sapanie nad uchem. I tak w kołko słyszę teksty \'jacy ci mlodzi\'. Tyle wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama
Nie, my jesteśmy szczęśliwymi przyszłymi mamami. Jestem szczęśliwa, ponieważ mój mąż jeszcze bardziej troszczy się o mnie, każdego dnia powtarza mi, że mnie kocha i, że jestem dla niego najpiękniejsza. Powtarza mi to od 10 lat małżeństwa. Mamy już sześcioletniego synka i jest nam razem cudownie. Życzę tobie również dużo miłości, abyś już nie musiała z zazdrości pisać o innych tych wulgaryzmów. Nie martw się i ty znajdziesz kogoś. Precież zgodnie z hasłem, każda potwora znajdzie swego adoratora. Musisz tylko popracować nad swoim słownikiem ze slamsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhehehe
Do matrexa - wielka chujnia ze cie ktos urodził, naprawde przykra sprawa, albo jestes pantofelkiem o poziomie mrowki, hehe wspolczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety tak już będzie ! Tylko kasa i tyłe;żadnych zasad. Ja to nazywam SPOŁECZEŃSTWEM BALCEROWICZA ! I będzie jeszcze gorzej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strikoza
wystarczy poczytac wiekszosc postow tych niby kobiet nie w ciazy zeby zeby zobaczyc ze KULTURY U POLAKOW NIE MA co najdziwniejsze ze to kobieta kobiecie potrafi tak dopiec do zywego co sie dziwic facetom jeszcze lata pracy przed nami drodzy Polacy wiesniacy juz weszlismy do unii to moze i sie kultura przyblizy nie tylko w stosunku do ciezarnych co powinno sie rozumiec samo przez sie, we zwgledu na szacunek dla nowego zycia - tak tak, nie rozumiecie o czym mowie, nie? ale i co sie tyczy kierowcow, i wypuszczania z podporzadkowanej, lawek ktore sa lamane, budek telefonicznych z powyrywanymi sznurami i tak dalej... gdzie ta nasza kultura, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co...
... nie rozumiem ze wymagacie takiej opieki od spoleczenstwa jesli jestescie w ciazy. Co z tego ze jestescie , to nie innych problem... jesli moge nawiazac do kolejek na poczcie itd.to dlaczego chcecie byc przepuszczane a nie zamowicie sobie koleki i usiadziecie gdzies z boczku??..:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przypuszczałam
że kobiety cieżarne mają taki ciężki żywot. Sama byłam kiedyś w odmiennym stanie i jakoś nie spotykałam się z chamstwem.Co prawda nie domagałam sie jakiś tam przywilejów bo czynności którym sama nie mogłam podołac należały do mojego męża. Gdy byłam w zaawansowanej ciaży unikałam publicznych srodków transportu. Gdy nie dało się inaczej to zawsze ktoś mi miejsca w autobusie ustapił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el-o-el
Dziecko powinno miec się wtedy kiedy ma się już samochód, albo stac nas na taxy. A na zakupy, na pocztę, banku, urzędów itp, nalezy wysyłac męża. NIch poza płodzeniem tez się do czegoś przyda, he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, a jak ktos zarabia za malo, zeby sie taxówami rozbijac,to po prostu sie nie rozmnaża:P A ciężarna nie wychodzi nigdzie z domu, najlepiej, zeby 9 m-cy przeleżała w łózku...słabo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie Panie, przyszłe mamy, poobserwujcie sobie czasem zachowanie mam w środkach komunikacji miejskiej. \"Wsiada mama z parolatkiem lub kilkunastolatkiem i co robi?? Pcha dziecię przed sobą w dzikim pędzie na pierwsze wolne miejsce z tekstem - usiądź syneczku/córeczko- mamusia oczywiście stoi bo nie ma miejsc\". A potem się dziwić, że dziecko dorasta z przekonaniem że jemu pierwszemu należy się miejsce w autobusie. Czym skorupka... Ja nie mam z tym problemu mój syn wogóle nie siada w środkach komunikacji miejskiej chyba że pół wagonu lub autobusu jest puste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się przytrafiła taka sytuacja na poczcie w bardzo już zaawansowanej ciąży. Stałam w długiej kolejce, słabo mi się robiło, ale o przepuszczenie nie poprosiłam i nagle taka wyfiokowana pani koło 50-tki podeszła do okienka bez kolejki i chciała się wepchnąć. Kobieta która właśnie stała przy okienku tak ją objechała, że aż się miło zrobiło no i przy okazji ja skorzystałąm bo ta pani poprosiła mnie abym to ja podeszła bez kolejki, a tamtą wygnali na szary koniec. To prawda, że nie tylko młodym brak kultury. I z tych opisów zawartych tutaj widzę że powinnam cieszyć się bardzo, że mam własne auto, a nie jeżdżę autobusem, listy wysyłam w markecie (rzadko się zdaża żeby była kolejka) i zakupy robię w też w marketach gdzie na szczęście do tej pory też unikłam długich kolejek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowa landrynka
o co tu sie tak pluc ? Temat brzmi 'prawa ciezarnych a chamstwo ludzi'. Prawa ciezarnych np. w autobsie sa takie, ze jest pare foteli dla ciezarnych. I to sie wam nalezy. Zwykle nie ma wiecej niz 2-3 ciezarnych w 1 autobusie , wiec nie bedziecie sie musialy bic o miejsca. W kazdym urzedzie wisi kodeks - kto ma pierwszenstwo w kolejce - pocztac i egzekwowac. I po co te nerwy , grzecznie sie do kogos podchodzi i mowi - to jest miejsce dla ciezarnej , ja jestem ciezarna , czy bylaby poani uprzejma. I musi wstac , tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratulacje
Swoją drogą, gratuluję szanownym ciężarnym partnerów, którzy wysyłają je w kolejkę na pocztę czy do urzędu. Przeciez wiadomo, ze tam jest zawsze masa ludzi i wszyscy sa wkurwieni, bo urzędniczki ruszają się jak muchy w smole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak- mój mąż np. pracuje cały dzień i nie wyobrażam sobie, zeby jeszcze po pracy leciał załtwiać coś w urzedach (kiedy?) i robił zakupy, bo ja jestem (byłam) w ciąży i mi ciężko...nawet mimo tego, ze koncówka ciazy przypadła na lipec-sierpień, w koszmarne upały:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dupie mam
Jak sie nie ma warunków na rozmnażanie to po cholere to robić? A potem żądać specjalnego traktowania. A z jakiej przyczyny? Ciąża to nie choroba, a status "świętej krowy" to w Indiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratulacje
A ja sobie wyobrażam kochającego męża , który po pracy idzie do urzędu coś załatwić DLA SWOJEJ RODZINY. Cóż w tym takiego nadzwyczajnego? A jak sie nie ma na taksówkę to proszę mi nie mówić, że się ma "na dziecko", bo to jakaś bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo jak miło witamy frustrata... Proponuje poszukać topiku z popadami psychologicznymi bo te trzy ostatnie Twoje wypowiedzi to ewidentne problemy natury psychologicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do feministek
SKORO UWAŻACIE, ŻE "MÓJ BRZUCH TO TYLKO MOJA SPRAWA" TO BĄDŹCIE KONSEKWENTNE, DROGIE PANIE. I ODPIEPRZCIE SIĘ OD LUDZI, KTÓRYCH WASZA CIĄŻA GUZIK OBCHODZI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie skąd w was
tyle chamstwa,plugawości z jakich rodzin Wy pochodzicie?rynsztok Was wychował czy co?Poza małymi wyjątkami Ci którzy się tu wypowiadają to stado głupich,tępych odmóżdzonych baranów.I szkoda,że was matki wydały na świat.Posługuję się Waszym językiem bo tylko chamstwo do Was dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona jakich wiele
Ja też jestem pod wrażeniem niektórych wypowiedzi, bardzo niemiłym niestety.... Jestem w 9tym miesiącu ciąży i bardzo przykro mi kiedy ktoś wyraża się o ciężarnych:" locha w ciąży", to już nawet nie rynsztok, to rzeczywiście problemy z psychiką...Zdrowy człowiek nie nazwałby tak ciężarnej.... A wracając do tematu. Owszem, zgodzę się, ciąża to nie choroba. Mam 27 lat, jestem zdrowa, pomimo że rozwiązanie lada dzień wciąż pracuję, dbam o siebie i przez całe 9 miesięcy nigdy nikogo nie poprosiłam o nic w związku z moim odmiennym stanem. Tylko czasem ,robiło mi się tak po prostu smutno, że u współczesnych zankają ludzkie odruchy, że jestem zdana tylko na siebie, że nie mogę liczyć na niczyją pomoc .W ubiegłą niedzielę przez całą godzinę stałam na mszy w kościele, ludzie spoglądali na mnie jak na małpkę w zoo i szybko odwracali wzrok żeby przypadkiem nie trzeba było zrobić mi miejsca... No i co? i nic, wystałam tę godzinę, w domu miałam opuchnięte kostki i rozbolał mnie cholernie kręgosłup ale nie potrzebuję niczyjej łaski...W końcu według co niektórych ok.10 letni chłopczyk z mamą miał przeciez takie samo prawo siedziec w kościele jak i ja... Dyrektor w pracy wysyła mnie na szkolenie w 8mym miesiącu ciąży. Gdy na polu było -30 i część osób dostała wolne w pracy, ja musiałam przyjść. Nigdy nikt nie przepuścił mnie w żadnej kolejce. Nie proszę i nie prosiłam o żadną ulgę a o tym że ona należy się kobiecie w ciąży w naszym zdemoralizowanym społeczeństwie nikt juz nie pamięta... Polakom brakuje nie tylko kultury, Polakom brakuje przede wszystkim wrażliwego serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sobie wyobrażam, że mąż może pracować cały dzień a po pracy ruszyc dupę na pocztę i po zakupy ale cóż, skoro od partnera nie oczekujecieżadnej pomocy, to z jakiej racji tej pomocy oczekujecie od obcych ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama od 2 lat
Nie moglam uwierzyć własnym oczom kiedy do przychodni do ktorej chodziłam w czasie ciąży przyszła młoda dziewczyna z bólami brzucha. Na korytarzu odeszły jej wody płodowe, zaczela płakać, spanikowała, chciała zobaczyc sie ze swoja lekarka. A jakaś durna baba nie wpuściła jej do gabinetu i rozdarła sie na cale gardło, że ona już czeka 3 godziny i dłużej nie będzie. Musze powiedzieć że ja byłam już w 8 miesiącu ciązy i też powinnam wejsc bez czekania ale nie chciałam sie z wariatka wykłócac. I była awantura na korytarzu dopóki nie wyszła pani doktor i nie zabrała rodzacej do gabinetu i nie przyjechała po nią karetka. A gdzie miejsce u takiego babsztyla na empatie? Odpowiedzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alakata
ja puszczalam starsze panie np. w autobusie by mogly usiasc w niczym mi to nigdy nie przeszkadzalo do czasu, kiedy babka zjechala mnie i mojego faceta za to ze jedno miejsc ustepione dla niej to za malo. ona na sile chciala wywalic mnie z siedzenia w autobusie by wcisnac swojego meza czy kogo tam. wqrzylo mnie to bardzo bo nie to ze powinna podziekowac (tak mi sie przynajmiej wydaje - nikt inny w autobusie nie zareagowal), to przynajmiej sie jakos zachowac. wiecie jak sie poczulam. sama nie jestem zdrowa bo mam chore nozki i po długim lataniu i zalatwianiu spraw myslalam ze mi odleca. ogolnie ludzie zrobili wielkie oczy po tym jak baba kloci sie a raczej wrzeszczy na caly autobus za nami. od tego czasu nie puszczam starych bab. bo maja one w sobie wystarczajaco sily by pchac sie we wszystkich kolejkach. patrzcie np. 8 czy 9 rano w poniedzialek pod lumpexem az smiac sie chce. jakie one sa silne i szybkie.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×