Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

I o co Wy się kłócicie? Jestem już podwójną mamą. Patrzę teraz na ciężarne z nieco innej strony. Ze strony tej bez brzucha. I wiecie co...Ciągle ustępuję miejsca ciężarnej, i uczę tego moje dzieciaki - kobietom w ciązy, starszym ustępujemy miejsca. A czemu? Bo kobieta w ciąży - naprawdę może czuć się źle, może martwić się o maleńkie dziecko w swoim łonie. Bo osoba starsza, może być chora, z racji wieku, należy jej się pierwszeństwo. Nie bądźmy ludożercami. Pamiętajmy - własną postawą dajemy przykład nowemu pokoleniu - jak nauczymy nasze dzieci, tak będą nas traktowały kiedyś. H\\Jesli nauczymy je \"ja, mój, moje, mój żołądek, moja sznurówka, moje siedzenie\" - zepchną - nas, kiedyś tare babcie na bok, zapomną. nie odwiedzą. Jeśli nauczymy je szacunku dla innych - będzie inaczej.... Serdecznie pozrawiam - weteranka tego topiku:D:D:D:D

Jak ja byłam mała, a było to 40 lat temu to nie było przyjęte aby młode osoby siedziały w komunikacji miejskiej. Młodzież wracajaca np. ze szkoły stała zwykle na końcu wagonu. Nie było problemu z tym że ktos komuś nie ustapił miejsca ...takiego tematu nikt nie ponosił... bo to było normalne dla wszystkich. I dla młodych i dla starszych. Teraz macie problem, ale przecież ktoś wychował te terazniejsze dzieci. Wy też macie okazję do zaprezentowania swoim dzieciom Waszej kultury i danie dobrego przykładu. Tak, tak kochane ... wy też za 40 lat bedziecie starsze panie ... ale jesli nie wychowacie swoich dzieci to one jeszcze Was pobiją w tym tramwaju ... bo przecież im bedzie nalezało się wolne miejsce.

Anulka czytam pierwszy raz naprawdę mądrą wypowiedz. Niestety taka prawda ... jak wychowacie swoje dzieci takie będziecie miały społeczeństwo ... albo wrazliwe albo znieczulicę. Anulka gratuluję zdrowego podejścia do tematu. Pozdrawiam Cię i myslę, że dziecko nie przyniesie Tobie nigdy wstydu, bo zawsze będzie umiało zachować się.

Artigiana Twoj brak kultury,(o ktora tak strasznie walczysz) i prymitywizm nie pozwalaja mi do znizania sie do twojego poziomu i kontynlowania dyskusji z toba.

Kindzia myślę że masz czasami problem ze zrozumieniem. Uczepiłaś się Artigiany bo raz smiała poprosić kogoś o zwolnienie miejsca i była oburzona że usłyszała odpowiedź że ją popierdoliło. I ma racje że jest oburzona bo każda inna osoba też by była słysząc coś takiego z ust szczeniary. Straszna to zbrodnia z jej strony że wychowanie nauczyło ją dbać o słabszych od siebie. O ile rozumiem o co jej chodzi to nie tylko o ciężarne ale o wszystkich którym pomoc i kultura osobista nakazywałaby ustąpić - wyraźnie to podkreślała czego ty nie zauważyłaś tak jak z resztą parę innych rzeczy zwinnie przekręciłaś - może nie czytasz ze zrozumieniem tylko od razu rzucasz kamieniem. Zarzucasz jej że sobie dziecko dla przywilejow zrobiła? Ja się nie doczytałam żeby się gdzieś jakoś strasznie o swoje przywileje domagała.Raz na całą ciażę? No zastrzelić ja trzeba. Mnie się 3 razy w tym roku chyba zdarzyło o miejsce poprosić - to mnie przy okazji tez. W jednym miała racje również - sama sie tak zachowując zbierzesz żniwo przy wychowywaniu wlasnego dziecka. Będzie takie samo jak Ty, co może ci się nie spodobać kiedy usłyszysz że cię popierdoliło kiedy o coś poprosisz. Może by tak czas przestać się kłócić, bo aż się niedobrze robi czytając te bzdury jacy to ludzie sa wredni Artigiana po co dajesz się prowokować? Wykaż klasę i olej sprawę. nie zrozumiała o co chodzi jej sprawa.

wmyhfdruiko Z ta roznica ze poprosilas.Ja jestem za tym zeby prosic :) Ja sama poprosilam pania(mialam 15 lat) zeby mi zrobila miejsce bo mi kregoslup siadl.I ustapila,bo jesli grzecznie do ludzi,to ludzie tez grzecznie reaguja.Artigiana raz sie spotkala z beznadziejnym zachowaniem jakiejs gowniary i odrazy wytoczyla wojne calemu swiatu.Nikt nie bedzie jej dogadzal,ustepowal,przepuszczal skoro ona z takim pyskiem i slownictwem do ludzi. Nota bene ta smarkula z autobusu to pewnie jej kolezanka,bo slownictwo identyczne :o

ps nigdy w ciazy nie spotkalam sie z niemilym zachowaniem w stosunku do mnie

kiedys kobiety w ciazy pracowaly do porodu, szly rodzic i wracaly w pole od razu potem, a dzis jakie delikatne.... :O maja sile latac po sklepach ale na stanie w kolejce to juz nie, i przestancie pierdolic ze to "stan blogoslawiony, owoc milosci zrodzony dla milosci" ble ble, bo juz takie tu czytalam, bo to wykly stan fizjologiczny jakiego doswiadczaly miliony kobiet przed wami, w czasie wojny ,glodu itd, w warunkach duzo trudniejszych, i one to dopiero musialy sobie radzic robicie z siebie nie wiadomo jakie bohaterki bo jestescie w ciazy :O tez mi bohaterstwo, robic cos co niemal kazda kobieta robi, zalosne jestescie, sam fakt bycia ciezarna nie czyni z was nikogo wyjatkowego, aha, iw dupie mam kto bedzie na mnie pracowal bo sama zapewnie sobie godna emeryture, nie polegam tylko na zusie, a wy super bohaterki-potrafiace tylko rodzic i robic z siebie niemal swiete- mozecie liczyc tylko na swoje dzieci

wkurwia mnie takie wynoszenie ciazy i porodu do jakiegos sacrum, a to tylko stan fizjologiczny jak trawienie, sranie itd, kazdy organizm sie rozmnaza ale tylko czlowiek jest na tym tle tak pojebany rozumiem ze jak ktos sie zle czuje i poprosi to trzeba ustapic, ale takim kretynkom co robia z siebie swiete bo sa ciezarne to bym nie ustapila za nic

ochhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh Swieta prawda ;)

ochhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh "kazdy organizm sie rozmnaza ale tylko czlowiek jest na tym tle tak poj**any" oj uśmiałam się do łez, aż mi okulary spadły z nosa. Zaraz chyba mojego dziadka zbudzę, musi to zobaczyć hahaha

że ta znieczulica dla cieżarnych wzięła się z tego co się słyszy w mediach.Otóż wszystkich wkurza ta cała polityka prorodzinna,gdzie sie człowiek nie obróci to słyszy:dla młodych matek to;to;to,a to jednorazowa zapomoga za urodzenie,a to jeszcze z urzędu miasta druga,jakieś ulgi podatkowe na dzieci,teraz znowu planuja jakies udogodnienia dla rodzin z dziecmi.I nie dziwcie sie ,że ludzi cholera bierze,jak sie widzi cieżarne kobiety,bo zaraz sobie przypominaja jakie profity beda miały z tych dzieciaków.Przypatrzcie sie sami od kiedy jest taki buum na dzieci?-od momentu ustanowienia przez rząd wypłat dla kazdej rodzacej zasiłków poporodowych,wyprawkowych itp.Dojdzie do tego że ci co urodza dzieci wcale nie bedą musieli pracować.!!!Bo po co ,lepiej narobic dzieci i z nich życ. Powtarza się historia sprzed 20 latlmój mąz w tamtym czasie żeby przyniesć przyzwoita wypłatę pracował na okrągło,soboty,niedziele a jak przyszło do wypłaty to ci którzy razem z mężem w zakładzie pracowali śmiali sie z niego w głos,dlaczego???Bo maz pracujac przez wszystkie weekendy zarobił mniej niż ten co wszystkie soboty i niedziele przeleżał w łóżku,ale większą pensję zrobiły mu zasiłki na dzieci.I taki cwaniak mówił mężowi,że jemu się nie opłaca robic w soboty i niedzielę,bo by mu za bardzo pensja wzrosła i by nie dostał tyle zasiłku na dzieci. I co was by krew nie zalała!!!!!!!!??????????????? To mój maż zap******l bez wypoczynku żeby cos zarobić,a taki buhaj mu się póżniej śmiał w twarz. I tak rząd nasz wychowuje cwaniaków i nierobów i zapewne te dzieci w takich rodzinach też wyrosna na cwaniaków i nierobów co tylko bedą rękę wyciągać po państwowe-czyli nasze pieniądze!!!!!!! I jak tu miec szacunek dla cięzarnych??????????? Gdzie sie człowiek nie obróci to same rodziny z małymi dziećmi............tylko ciekawe które ztych dzieci jak dorośnie podejmie sie uczciwej pracy. Skoro rośnie nam społeczeństwo cwaniaków i nierobób. Coraz więcej pasożytów w naszym kraju.

Nastepna sprawa to ta,że rodziny z małymi dziećmi zachowuja się jak święte krowy,wszędzie się panoszą !!!! Pójdzie taka matka z ojcem do marketu i puszczą swoje dzieci samopas,a te demilują i niszczą wszystko co stanie na ich drodze,na stoisku z zabawkami prawie wszystko jest uszkodzone,bo takich bachorów matka z ojcem nie pilnują. Spokojnie wózkiem nie można przejechać,bo z wszystkich stron wylatują dzieci. Po co,narobic dzieci a póżniej niech inni ich polnują. Jak sie na to wszystko patrzy to rzygać się chce.Kiedyś bardzo lubiłam małe dzieci,ale nie teraz bo teraz tą rozwydrzone bachory.

no rzeczywiście, potępiajmy małe dzieci, bo wszystkie są rozwydrzone i latają bez opieki po hipermarketach.

w jakims % zgadzam sie z wypowiedzia powyzej o tych zasilkach ,dodatkach itp.pracuje w domu dziecka,to wiem,ze jak narobia dzieci,a tam maja dzieci b.duzo rodzenstwa,to oddaja nam na przechowanie do domu dziecka jak sie kasa konczy i/lub za ciasno w mieszkaniu.

nie masz dzieci, prawda? jak uważasz, że ktoś dla 1000 zł zrobił sobie dziecko, to jesteś na prawdę szurnięta. \"Wielkie\" przywileje w Polsce mamy... zasrane becikowe, które nawet na pieluchy nie starczy

oj,uwierzm i,ze ja sie wpracy duzo napatrzylam,bo z dziemci pracuje od zawsze i niektorzy serio tylko dla kasy je robia,obudz si ekoleznako i na oczy przejyj,bo patologia gl.dla kasy je plodzi jak kroliki i zyje z nich dopoki sie da,pozniej rosna lenie i nieroby co tylko jada na zasilkach a mamusie-zdzirusie smieja sie z tych co normalnie praucja,bo ona prawie tyle samo z zasilku wyciagnac ,tylko leza na kanapie przed tv i maluja pazury kilometrowe:)

pewnie,że nie ma dzieci.Mało tego jest na nie uczulona.

i co z tego?ma prawo,nie miec instynktu tez,ja po tym na co sie napatrzylam w pracy tezm i sie odechciewa,wystarczy obejrzec super nianie;)

Dejzi,dzieki ze popierasz moja wypowiedż,zresztą spotykasz sie z tym na codzień to wiesz o czym piszę

Nie tylko zasrane becikowe,moja droga!jest masa innych zapomóg,po które bardzo obrotne,acz "niezaradne" zyciowo mamuski latają

no rzeczywiście państwo daje tak wielkie zapomogi,że tylko nie pracować i obijać się. Boli was to becikowe nie?

Bardzo boli,bo rosnie pokolenie nierobów,obiboków i cwaniaków!!!!

a wokół pełno dewot, które wrzucają wszystkich do jednego worka.

zachowanie dzieci zależy w bardzo dużym stopniu od rodziców (oczywiście charakter swoją drogą, ale wychowanie swoją), w superniani są przypadki ekstramalne, w życiu nie widziałam na żywo dziecka które by się zachowywało tak jak te w tym programie, więc jak słyszę że kobieta nie chce mieć dziecka bo to rozwydżony bachor to normalnie mnie krew zalewa, Twoje dziecko będzie takie na jakie je wychowasz, wiadomo że jak np posadzisz dziecko na cały dzień przed tv albo każesz mu się zająć samemu bo mamusia np rozmawia przez telefon, siedzi przy kompie, maluje paznokcie, ogląda ulubiony serial lub chce poczytać książke to takie dziecko z nuuuuudy zacznie wymyślać niestworzone rzeczy i żeby zwrócić na sibie uwagę będzie niegrzeczne, dziecku trzeba pświęcać czas... duużo czasu, czytanie, rysowanie, wspólne gotowanie, spacery, lepienie z plasteliny... jest tyle sposobów żeby dziecko czuło że je kochasz i że fajnie spędzacie razem czas, dzieci nie lubią się czuć odtrącone, jeśli w domu panuje nerwowa atmosfera to im też się to udziela, jeśli cały czas są krzyki, kłótnie itp to dziecko też krzyczy bo tego się nauczyło w domu. A co do praw... jestem w ciąży, początek 7 miesiąca, czuję się dobrze i nie potrzebuje żeby ktoś mnie przepuszczał czy ustępował mi miejsca ale powiem szczerze że na początku, jak jeszcze nie było widać ciąży czułam się fatalnie, najgorzej wspominam kolejki do pobrania krwi, tym bardziej że musisz być na czczo a wiadomo że w ciąży na czczo jest bardzo bardzo niedobrze i siedząc (dobrze jak było wogóle miejsce siadzące, bo czasem godzina stania) myślałam tylko o tym żeby nie zwymiotować i marzyłam o kanapce, żeby przeszły mi mdłości. Między innymi z tego powodu zaczełam robić prywatnie badania, może się to wydawać śmieszne, ale to jest naprawde fatalne uczucie. A i jeszcze coś, parę dni temu jechałam do lekarza, mąż akurat nie mógł przyjechać po mnie i pojechać ze mna, więc mieliśmy się spotkać dopiero na miejscu, więc został mi tramwaj (szkoda mi kasy na taksówki), nie był zatłoczony ale wszystkie miejsca siedzące były zajęte... i pierwszy raz w życiu ktoś mi ustąpił miejsca w tramwaju, i to nie mężczyzna, nie młoda dziewczyna, tylko pani która na oko miała ok. 50 lat, zrobiło mi się głupio wiecie, powiedziałam że dziękuję bardzo ale postoje, a młoda dziewczyna i facet patrzyli za szybę żeby tylko nie spojrzeć na mnie czy na tą panią. Żenada...

Ciekawska Aniu-zanim sie wypowiesz to przjdż sie dzisiaj do supermakietu i policz,ile z tych wszystkich "cudownych "rodzin,które wolny dzień spędzają w sklepie,aniżeli np. w parku, tak naprawde zajmuja się dziećmi!!!Policz i sama sobie oblicz średnią,w jaki sposób większość wychowuje swoje dzieciątka.

czterdziestoparolatka --> niestety muszę się z Tobą zgodzić... pracuję z centrum handlowym i niestety większośc ludzi spędza weekend w sklepach, ciągnąc za sobą te biedne dzieci... to straszne, tymbardziej jak jest ładna pogoda... a taka mamusia czy tatuś w tygodniu też pewno nie mają za dużo czasu dla dziecka, bo pracują a dziecko w przedszkolu, więc chociaż weekend mogliby poświęcić dziecku, ale oni wolą robić zakupy (pomijam ważne spożywcze zakupu, oni siedzą cały dzień w centrum handlowym bo muszą wejść do każdego sklepu)

Kindziu tak poprosiłam ale z tego co czytam a nauczyli mnie to nawet nie Artigiana PROSIŁA tylko jej mąż, więc moze przestań się już czepiać.

jakoś nie chce mi się wierzyć,że rodzice spędzają z dziećmi całe weekendy w centrach handlowych.Jeśli tam są to z racji tego,że muszą coś kupić, czego nie mogą zrobić na tygodniu.A dzieci to są tylko dzieci, wszystkiego ciekawe, wszędzie wejdą i wszystko chcą dotknąć. Głupie gadanie typu, dzieci demolują wszystko co im stanie na drodze w marketach.Pojedyncze przypadku to nie reguła.

pewnie ze glupie moje dzicko siedzi w wozku ahahhahah