Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

nic się nie stało...nawet poszła do innej kasy bo ustąpiła w dniu terminu 3 staruszkom, to się nazywa kultura

Po porodzie bardzo ciężko zachorowałam tak, że otarłam się o śmierć i nie miałam pretencji nawet do lekarzy, chociaż była to ewidentnie ich wina. Wszystko zalezy od człowieka.

współczuję ale...to już temat na osobną dyskusję

Dokładnie tak:)

kolepocia, jak czytasz i komentujesz, to czytaj ze zrozumieniem i komentuj z sensem. Po pierwsze, nie chodzi mi o to, że nikt nie może czuć się gorzej - chodzi mi o to, że jak byś się źle nie czuła, jest zawsze wyjscie z sytuacji. Za przeproszeniem wkur...ją mnie te matki Teresy co to pozwalają wszystkim naokoło siedzieć, kiedy one tak potwornie cierpią (widocznie nie aż tak, bo jak ja się źle czuję, to potrafię z uśmiechem poprosić o miejsce i wyjaśnić, dlaczego. Ja nie cierpię, ludziom z głowy korona nie spada i wszyscy są zadowoleni, a ja tu potem moich ali nie wylewam), albo te, co to umrzeć mogą, ale wózka z zakupami w markecie nawet na sekundę nie zostawią. To co jest do cholery ważniejsze - ich bezcenna \"fasolka\" czy \"bejbik\" (co za durne określenia, może to z tego wynika? dla mnie to jest DZIECKO), czy te zakupy? dybym ja się NAPRAWDĘ źle czuła w tej kolejce, to bym walnęła w tej kolejce tym wózkiem, wyszła i pojechała taxi na pogotowie, wierz mi. A nie płakała na cafe. Po drugie, nie wiem, co to dla Ciebie znaczy \"czuć się gorzej\" w sytuacji, kiedy - jak już pisałam - miałam poronienie zagrażajace, krwawienie, bóle, ogromny strach. Tylko że wtedy, kiedy się kobieta w ciąży czuje naprawdę źle, to po marketach nie lata, choćby na te świeta karpia miało nie być albo choinka nie postrojona w nowe bombki. Po prostu są rzeczy ważniejsze, ale widzę, że mało która z tych cierpiących tu na forum to rozumie.

"Ojjj nie, ja codziennie biegałam 5 km w 20 minut i czułam się świetnie" No to wybacz, ale jeśli biegałaś codziennie w ciąży to nic by Ci się nie stało, gdybyś muisała POSTAĆ 10 minut w kolecje :P

O rany - no, wlasnie, ja opisywalam kilka stron temu moje sposoby radzenia sobie w sytuacjach podbramkowych :) zagadka - skoro codziennie w ciazy stac Cie bylo na trening godny maratonczyka, to raczej chwila w kolejce w sklepie tez by Ci nie zaszkodzila :) A Twoj maz jest ciezko uposledzony, ze musisz chodzic z nim na zakupy? Nie potrafilby kupic dwoch produktow, nawet, gdyby mial zapisane na kartce wskazowki?

Tez to przezylam bedac w ciazy. Kiedys robiac badania w przychodni nawet nie bylo mowy aby mnie ktos przepuscil chociaz pracuje w sluzbie zdrowia, Dobrzeb ze przechodzil znajomy lekarz to zwrocil pozostalym osobom i mi oczywiscie czy nie znam swoich praw i ze nie powinnam stac w kolejce. wtedy wszyscy bez cienia jakiegos sarkazmu na twarzy przepuscili mnie. Najgorsze sa moherowe bereciki. nie moga spac w domu nad ranem i nigdzie sie nie spiesza a nikogo nie przepuszcza w kolejce

\"Dobrzeb ze przechodzil znajomy lekarz to zwrocil pozostalym osobom i mi oczywiscie czy nie znam swoich praw i ze nie powinnam stac w kolejce.\" A to on musiał zwracać uwagę? Sama nie potrafiłaś się upomnieć? To znaczy, że nic się nie działo i spokojnie mogłaś poczekać. Czyż nie? No, ale jak znajomy pan lekarz przyszedł i zwrócił... To nie pozostawało nic innego, jak wejść poza kolejnością, prawda? Podtrzymując tym samym w reszcie czekających (obojętnie, jaki mieli wyraz twarzy) mit o świętych krowach w ciąży...

Kiedy moja koleżanka była juz w zaawansowanej ciąży i jechałyśmy tramwajem, a naokoło na siedzeniach porozwalanych było pełno gównarzy i ludzi którzy zapewne uwazali sie za ludzi kulturalnych, tylko jedna dziewczyna podniosła się i ustąpiła miejsca kolezance. Reszta "nie widziała" jak przy każdym chamowaniu tramwaja, moja znajoma ledwo utrzymywała się na nogach. Tu nie chodzi o to, że nam ciężarnym coś się należy,ale istnieje ryzyko, że w tramawaju czy autobusie kobieta moze upasc na brzuch i cos sie moze stac dziecku.

mimo tego ze jest wypisane czarne na bialym to i tak zawsze znajdzie sie ktos kto nie zrozumie, nie chodzi o to ze kobiety w ciazy czegos rzadaja czy sie domagaja tylko o to ze dobra kultura wymaga czasem kogos puscic w durnej kolejce czy ustapic miejsca, rany boskie co za spoleczenstwo wszytsko trzeba bylo by rozrysowac zeby ktos zrozumial, swiete krowy pfff tez mi cos, to juz predzej mozna tak nazwac stare smierdzace baby ktore wiecznie o wszytsko maja pretensje a nie kobiety w ciazy

Ja was nie rozumiem, ktoś was uogólnił jako święte krowy i jest źle, lament jak nie wiem, ale jak wszystkich "nie ciązowych" ludzi uogolniacie jako chamów to jest dobrze, tak ? Zastanówcie się najpierw 100 razy zanim coś napiszecie :( !

do kobiety która napisała o znajomym lekarzu,który załatwił jej wejście poza kolejką--> nie ma to jak mieć znajomości,prawda?

Najgorsze sa moherowe bereciki. nie moga spac w domu nad ranem i nigdzie sie nie spiesza a nikogo nie przepuszcza w kolejce taaa....bo tylko Ty masz prawo się źle czuć prawda? te moherowe bereciki to są osoby starsze i najczęściej schorowane,i skąd do cholery wiesz ze nigdzie im się nie spieszy,nie mają co robić więc mogą stać w kolejkach tak?? a potem przyjdzie jedna ciężarna,druga,trzecia ...bo przecież jak przepuszczą jedną to inne będą mialy pretensje,że czemu ich nie! i potem,przez takie jak Ty ciężarne dziwią się,że uważa się je za "święte krowy"... żenada:-O

dobre:D

że ktoś was uogólnia i uznaje za chamów, bo chamstwo tutaj właśnie reprezentujecie. te co nie są w ciązy - bo zapewne nie mogą - udzielają się żeby ulzyć swojej rozpaczy. kto będzie dyskredytował kobiety ciężarne tak bez powodu ? rodzą dzieci - przyszłość naszego narodu ! to nie są krowy które się cielą ! problem wielki bo ktoś zwrócił uwagę że ludzie zachowują się po chamsku, ale popatrzcie sami na siebie! potraficie rozmawiać ? jak już to niebywale po chamsku, bo ciężarne zwróciły uwagę że ładnie by było gdyby były zauważane w kolejkach czy w tramwaju ! jak będziecie w ciązy to zmienicie zdanie! tylko że te desperatki pewnie nigdy nie zaszczycą takiego stanu :P i dobrze bo dzieci wychowywane by były na kolejne chamidła !

Popieram. Jak mnie denerwują ciężarówy! Same chciałyście zaciążyć to same się teraz męczcie. Jakim prawem wymagacie od ludzi, żeby ustepowali wam miejsca? Dodatkowo jesteście dla ludzi sporym obciążeniem, bo wysiada taka z brzuchem na metr z tramwaju i się nigdzie nie spieszy. Ciąza to jakiś przywilej niby? Chcecie się mnożyć to się mnóżcie ale nie angażujcie w to całego społeczeństwa, bo żadne współczucie się wam nie należy.

bo ciężarne zwróciły uwagę że ładnie by było gdyby były zauważane w kolejkach czy w tramwaju ! Ale nie są.Potrafią biegać w ciąży(!),chodzić na zakupy,mają znajomych lekarzy,którzy przyjmują je bez kolejek TO I STAĆ W AUTOBUSACH POTRAFIĄ!!

Patuszka--> no dokladnie!! zarzuca się nam zazdrość o ich ogromne brzuchy,bolące nogi i plecy,poranne wymioty,rozciągniętą skórę,dodatkowe kilogramy jakbyśmy nie miały już czego zazdrościć innym kobietom! I dobrze ktoś wczesniej napisal,trzeba bylo zainwestować w tabletki albo gumki jak nie chcialyście mieć dzieciaka a jeśli było odwrotnie to teraz stójcie i jeśli o mnie chodzi to mozecie w tym autobusie nawet urodzić!!

------> o lol: a wiesz dlaczego tak sądzę? Bo kiedyś w tramwaju siedziałam sobie ze sropą w gipsie. Bolało jak nie powiem co. Wsiadła brzuchata i zaczęła nade mna stekać i prawie tym brzuchem przygniotła mi twarz. Wstałam więc, co by nie mieć nosa w gipsie. Jakie było jej wielkie zdziwienie kiedy zobaczyła gips! Ojej! Ktoś w młodym wieku może miec też jakiś problem i potrzebuje usiąść! No niebywałe! Dlatego nie zamierzam nikomu ustępować miejsca. A co do zazdroszczenia... Ja nie rozumiem dlaczego ciężarne tak są dumne z tej ciąży. A potem chodzą takie zaniedbane, robią sobie operacje plastyczne żeby brzuch nie wisiał. No ja tu nie widze powodów do zazdrości.

razdwatrzycztery moze i jestem pasztet ale przynajmniej nie piszę dotknol,matole

-------->razdwatrzycztery: owszem w ciąży nie byłam i nie zamierzam:) Dla mnie ciąża jest czyms obrzydliwym. A to co się z kobietą dzieje po ciąży jeszcze bardziej. Jak chcecie dostawać becikowe to lepiej iść do roboty. Uważasz, że te brzydkie nie mają dzieci, bo nikt ich nie chce? To właśnie te brzydkie zachodzą żeby mąż/facet od nich nie uciekł:) To się nazywa desperacja. Ładnym żal jest figury.

Jaka kultura? Jak mi wytłumaczysz dlaczego mam ustępować miejsca ciężarnej to może zacznę. Co ma do tego kultura? Niekulturalne byłoby nie pomóc osobie na wózku! A Ty dwie nogi masz, dwie ręce masz, głowę i szyję i czego jeszcze chcesz?

póki jeszcze czas , bo na bezpłodność to już widać nic nie poradzisz i na całe szczęście, bo co ty byś kretynko wychowała ? faktycznie matka nie powinna się poświęcać aby ciebie rodzić bo na wychowanie zabrakło jej sił.

Dobre wychowanie? A co ma do tego wychowanie? Nic. To wasz probelm,że jesteście w ciąży. Mnie się nikt nie pyta czy się dobrze czuję tylko oczekuje(jeśli nie wymaga), żebym ustępowała miejsca. Trochę to smieszne.

ustępuj ale po co się tak tu jadzisz ? żal ci czegoś ? bo wyraźnie widać, że ci żal :P

Nie zamierzam się leczyc bo nie mam na co:) Twój probelm, ze jesteś w ciąży. A skąd, wiesz, że jestem bezpłodna? Nie zamierzam mieć dzieci, żeby nie byc taka idiotką jak ty. Hormony wam we łbach przewracają.

ani do tego nie ciężarna więc bierz się do roboty , bo państwo nie będzie takiego darmozjada utrzymywać. nie masz i nie będziesz mieć dzieci :D ot całe twoje nieszczeście!

bo istnieją kobiety w ciąży którym można okazać troszkę zyczliwości :D och jakaś ty nieszczęsliwa faktycznie :D masz problem, ale największy z głową ! idź się leczyć bo masz na co masz :P nigdy ci te hormony nie zagoszczą :P wiemy to i dobrze ci tak

Patuszka daj sobie spokój,nic tutaj nie osiągniemy,przeważają ciężarówki i już.Nawet jeśli w duchu przyznają Ci rację to i tak tego nie napiszą bo przecież muszą bronić swoich(pewnie w większości) niechcianych dzieci i przypadkowych ciąż.