Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiula_

GWIAZDY SIE ZNALAZLY!DZIECI NIE,POROD NATURALNY NIE ITD...

Polecane posty

Gość do karierowiczek
a kariera bedzie wygladać tak: kolorowe autko z naklejkami "zozoleee" nie daj boze z GPS-em bo bedą wiedzieć gdzie zatrzymujesz sie po prezerwatywy, telefonik zebyś zawsze była na smyczy.... niestety w ubranko sama bedziesz musiała zainwestować. ps macie tez drugie wyjscie, dacie dobrze dupy to i moze jakaś kariera kapnie ( zaznaczam dla wybranych kobiet bo tu tez wygląd ma znaczenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie się narobiło... Co do celu w życiu...owszem poza dziećmi- ja na pewno mam... Chciałabym żyć tak,żeby po sobie pozostawić nie tylko dzieci ale pewne wartości...Uczę młodych ludzi... i nie tylko jest to przekazywanie czystej wiedzy, ale przede wszystkim szacunku dla człowieka, dla czyichś poglądów...To jedno... Po drugie...ciąża i dom i rodzina wcale nie musi przeszkadzać karierze zawodowej... Do \"do karierowiczek\"...po co ten wulgaryzm...Można spokojnie i bez bezsensownych, poniżających tekstów ...Kultura obowiązuje wszystkich zarówno przeciwników ciąży i macieżyństwa jak i tych, którzy są zwolennikami... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrze na to wszystko obiektywnie i musze przyznac ze, jeszcze nie spotkalam na tym forum topikow kobiet ciezarnych lub matek obrzucajacych te ktore nie chca miec dzieci blotem, lub takich w KTORYCH W JASNY I JEDNOZNACZNY SPOSOB agituja do macierzynstwa !!! Spotkalam sie natomiast z agresja, chamstwem i wulgaryzmami ze strony osob nie posiadajacych potomstwa - nadazacie ???? Ok. Matki i ciezarne nie pozostaja bez skazy bo jak im ktos zacznie w kasze dmuchac to potrafia sie obronic i powiedziec kilka siarczystych uwag. Szcze rze powiedziawszy kwestia tego czy juleczka26, Agatttka czy inne kobitki beda mialy dzieci interesuje mnie dokladnie tyle samo co fakt ze 20 lat temu w Boze Narodzenie byl snieg - czyli ZERO !!!! NIe chca nie musz aniekt ich nie zmusza, wybieraja kariere prosze bardzo ich sprawa ale co u lich robia na dyskusji o macierzynstwie i wychowaniu dzieci,????? Jakikolwiek topik to tacy ludzie tam sa obojetnie czy dotyczy on ciazy, wyboru szpitala, samego porodu czy czegos innego zwiazanego z macierzynstwem !!!! Jak to jest mozliwe ze ktos kto nie ma dzieci i nie chce ich mniec wypowiada sie na tematy dotyczace macierzynstwa ????!!!! To tak jaby z chlopem ze wsi zabitej dechami rozmawiac o podrozach miedzyplanetarnych - wie tyle samo co i one czyli NIC !!!! JA mysle, ze obenosc TU tych osob ma na celu : po pierwsze : - ich chec utwierdzenia sie w tym o czym do konca nie sa wcale przekonani bo byc moze wybraly taka droge nie koniecznie kierujac sie uczuciami a jedynie racionalnymi przemysleniami - na zasadzie serce TAK ale rozum NIE a po drugie : generalnie osoby takie sa odosobnione w swoich pogladach a tu znajduja poplecznikow dal swoich wizji wiec KUPA MOSCI PANOWIE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula_
A juz najbardziej mnie dziwia wypowiedzi niektorych z tych osob na topiku o nacinaniu krocza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona
->limes inferior(dozbe ze nie supeior:P), nie wiem czy bierzesz pod uwage tytul tego topiku, nie dosc ze malo kulturalny to raczej nie skierowany to mam;) poza tym nie sadzisz ze mozna bylo go zauwazyc nie wychodzac na forum "ciaza maciezynstwo..."?? poza tym my(jako osoby ktore nie chca dzieci) nie naklaniamy niczego zwolenniczkom dzieci, my tylko w odpowiedzi na tytul topiku stwierdzamy ze nie chcemy(na pewno, a nie zastanawiamy sie nad tym:P) dzieci a mamy sie bardzo zbulwersowaly...no bo przeciez jak mozna nie chcec dzieci?jak widac mozna...jedni lubia to inni nie, ja dzieci nie luibie nie chce i nie bede chciala;) wiec spokojnie, troche tolerancji wobec innych pogladow przeciez nie mowie wam zebyscie nie rodzily-to wasza decyzja, poniekad patrzac na narod i gatunek sluszna;) jesli sprawia wam to przejemnosc tym bardziej poza tym gdzie my stwierdzilysmy ze kobieta z dzieckiem nie moze robic kariery??tyle ze ma to utrudnione i ograniczone(na temat "gwiazd" sie nie wypowiadam bo nie wiem o jakich gwiazdach mowimy i czy to w ogole beda dla mnie gwiazdy;) ) pozdrowienia ps-siedze przy kompie rano i wieczorem(przed i po nauce) w ramach rozrywki nie potrzebujacej skupienia i myslenia oraz wychodzenia z domu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta bezdzietna
no widzisz, nie masz racji: juleczka26 Tylko patrzec jak ty na starość będziesz żałowac, że nie korzystałaś z życia tak jak my. I że nie wyglądasz tak dobrze jak my czyli kobiety bedace matkami nie korzystaja z zycia i beda brzydkie/brzydsze na starosc rotfl Agatttka a mnie ciekawi czemu ją (autorke) to tak boli ze wybieramy drogę kariery lub inna ale nie macieżyństwo. Czyżby była zła ze tak jak ona nie zniszczymy sobie zycia juleczka26 my nie chcemy mieć dzieci i wolimy wolność i kariery czyli macierzynstwo wyklucza kariere (bo wybor, albo jedno, albo drugie) oraz niszczy zycie. Agatttka Kotku a nie słyszałaś o przyjaciołach (do Wróżki) aha no tak - nie słyszałaś - zapatrzenie w pieluchy odebrało ci wszystkich na przyjaciół trzeba zasłużyc a zaniedbując ich przez ciągłe zajmowanie się dzieckiem czyli, kobiety ciezarne nie maja przyjaciol, ciekawe zamyslona my zostawimy po sobie inny dorobek(np kulturalny) tzn kobiety bedace matkami nie zostawia?? czy dalej mam przytaczac cytaty wykazujace czego Twoim zdaiem "nie powiedzialyscie"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona
wiesz to jest czepianie sie slowek...jak my bysmy tak mialy robic to nie starczyloby miejsca na topiku boirac pod uwage ze jest was wiecej;) poza tym raczej malo ktora kobieta majac dzieci ma czas na piasnie ksiazek albo prace naukowa na wysokim stopniu, no chyba ze najpierw odchowa dzieci:) poza tym zauwaz ze nie mowimy tego z agresja jak coniektore forumowiczki tylko stwierdzamy fakt ja np nie znam dzieciatej profesorki...a ty taka znasz? (chociaz moze by sie przydalo-w koncu dobre geny...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Widzę ze mamy atakują od samego rana! :-) Ta cała kobieta bezdzietna to pewnei jakaś MP pod pomarańczowym nickiem. One tak czasem robią zeby postawić na swoim. Wczoraj cos nie mogłam usnąć to sobie trochę o dzieciach pomyślałam po tej naszej rozmowie. I wiecie co - doszłam do wniosku ze chyba bym oszalała jakby chociaż jedno takie miała. Jakies wstawania w nocy itp, zero luzu, zero wyjść kiedy chce - koszmar i nigdy nie chcę dostąpić tego \"zaszczytu\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto bezdzietna...uprzedziłaś mnie...właśnie chciałam przytoczyć niektóre wypowiedzi pań , które wolą karierę... Zamyślona nie masz racji....znam wiele profesorek, które mają dzieci, piszą, publikują, są cenionymi fachowcami w swoich dziedzinach...nie będę sypać nazwiskami, bo może sobie tego nie życzą... Mało tego, na moim roku na studiach było kilka dziewcząt, które chodziły w ciąży, z powodzeniem zdawały egzaminy i miały bardzo dobre średnie...Podkreślam,że dwie z nich chodziły w ciąży dwa razy w ciągu studiów...Dodatkowo poza studiami i ciążą, pracowały...Więc czasy się zmieniły i na prawdę można ...Nie próbuję Ciebie przekonać,że warto mieć dzieci...bo to tylko i wyłącznie Twoja sprawa...próbuję przekonać, żę można pogodzić karierę i rodzinę.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieciata
Ja znam panie profesor dr hab z trójką dzieci a dr hab z piątką. Ja osobiście mam dwoje dzieci i pracuję zawodowo, jestem na dość wysokim stanowisku, kończę studia podyplomowe. Nie wiem w czym posiadanie dzieci może przeszkadzać. Owszem jest okres, że troszkę trzeba zwolnić, by zająć się maluchem, ale to tylko wychodzi na dobre, bo można odpocząć od niekiedy "zawrotnej kariery". A dzieci? Jak chcę wyjechać to albo biorę je ze sobą, albo umawiam kogoś kto z nimi zostanie. Mam znajomych, przyjaciół. Tak prawdziwych przyjaciół sprawdzonych w chwilach dobrych i złych, a nie tylko jak masz forsę. A dzieci dodają skrzydeł, bo ja pracuję DLA NICH, jak coś zostawię po sobie - TO DLA NICH. Mam też kilka koleżanek, które tylko zajęły się karierą, ale już się z nimi nie spotykam, Ich zapatrzenie w swój pępek - mnie osobiście przeraża. Oj, ale się rozgadałam. Przepraszam, pozdrawiam tych co są za i tych co są przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Anulko_krak powiem ci tak - nie można mieć wszystkiego. Albo masz szczęśliwy dom z dziećmi albo masz karierę. Jeśli wybierasz to pierwsze i chcesz być wspaniałą mamą to raczej nie polecam pracy w pełnm etacie np codziennie od 11 do 19 bo wtedy cię wogóle nie ma z dziećmi. Więc jaki sens widzisz w posiadaniu dzieci przy takim układzie??? Po co one niby?? Chyba tylko zeby przeszkadzały. Jesli wybierasz karierę to dzieci z nią nie pogodzisz - mając dobre stanowisko wylecisz z niego z hukiem bo nikt nie będzie czekała za jego pieniądze odchowasz sobie dziecko. Dlatego nie wciskaj kitu bo zyjemy w Polsce. A oto potwierdzenie moich słów: Artykuł z polityki: \"Agacie wydawało się, że wybrała optymalny moment. Wiek: 29 lat, rok po ślubie, własne mieszkanie i stabilna praca menedżera w dużej francuskiej firmie. Gdy zaszła w ciążę, usłyszała od kolegów: Niezły numer wywinęłaś. Szef był bardziej powściągliwy, wiedział, że nie może jej zwolnić ze względu na kodeks pracy. Była dobrej myśli, na wyższe stanowisko przyjęto właśnie Francuzkę, która była w ciąży. W czasie urlopu utrzymywała kontakt z firmą. Okazało się jednak, że Francuzkom już wolno rodzić, ale Polkom jeszcze nie. Miesiąc przed jej powrotem do pracy zadzwonili poinformować, że jej stanowisko zostało zrestrukturyzowane i na żadne inne też nie może liczyć. Znajomość trzech języków i pięcioletnie doświadczenie w zawodzie były bez znaczenia Jednak dla większości pracodawców podwładna w ciąży to koszmarny sen i zapowiedź kłopotów. Dlaczego winą za spadek liczby ludności obarcza się kobiety, które rzekomo są leniwe, rozpuszczone dobrobytem i nie chcą zostawać matkami, a nigdy w życiu nie słyszałam o apelu zachęcającym młodych Polaków do bycia ojcami?” – pisze w dyskusji o macierzyństwie jedna z internautek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boszh, czy ja powiedziałam, że jak jest dziecko, to absolutnie kariery matka nie zrobi - ja tylko powiedziałam, ze namęczy sie 2 razy tyle, niż gdyby dziecka nie miała... a ja po prostu nie chcę mieć, bo chce się zająć tylko sobą - i tyle. Czepiacie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta bezdzietna
wygodnie byloby Ci agatko gdybym byla MP?? nie jestem. Nie mam meza, ani dzieci (mam chlopaka). Robie doktorat i wiele moich kolezanek ma Rodzine i dzieci i w niczym im to nie przeszkadza. Publikuja, pisza ksiazki, dokonuja odkryc. Po prostu oddzielaja prace zawodowa od zycia rodzinnego i nikt na tym nie cierpi. Widzisz, ONE potrafia pogodzic jedno z drugim i odnosic sukcesy na wielu polach. Sa godne podziwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz a ja np. wolę odniesc sukces na jednym polu ale za to spektakularny a nie wszędzie jakieś małe sukcesiki (np. taki ze dziecko powiedziało mama - ale sukces). Żeby coś robic dobrze to trzeba się temu w pełni poświęcić - albo robię karierę i poświęcam się w 100% albo siedze w domu z dziećmi i im się poświęcam. A jeśli robisz 50 rzeczy na raz to wierz - żadna zrobiona dobrze nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ciąża, macierzyństwo i wychowanie dzieci\" Czy tak ciężko niektórym osobom zrozumieć czego to forum dotyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam się nie wypowiadać, bo mam swoje zdanie, którego nikt nie musi popierać, ani ja nikomu go nie zamierzam narzucać. Ale tak sobie pomyślałam, że może jednak napiszę, bo widzę, ze młode osoby bardzo często mają pewną wizję swojej przyszłośći, kariery i... niestety, jakże często ta wizja w zderzeniu z rzeczywistosścią pada w riunę. Nie zamierzam nikogo przkonywać do posiadania dzieci. ABSOLUTNIE. Dzieci powinny mieć rodziców, którzy ich pragna i kochają, anie pod presją środowiska. Ale chcę napisać o czymś, co może mogłybyście sobie przemyśleć. W moim środowisku znajomych i przyjaciół są takie trzy panie... wszystkie trzy w wieku mojej mamy. ( ok 50 lat ). Stare panny, bezdzietne. I teraz tak: Jedna, to świetna lekarka, bardzo utytułowana, zrobiła niesamowita karierę w Polsce i za granią. Od dzieciństwa była największą przyjaciółką mojej mamy. Tyle, że moja mama kiedyś się wyprowadziła do innej częsci Polski i .... pozostał kontakt telefoniczny, sporadyczne odwiedziny. I tylko jedno moge o tej pani powiedzieć - w życiu nie widziała smutniejszej osoby. W ciągu tygodnia oczywiście jest praca, kariera, koleżanki i koledzy w szpitalu, w klinice itd. Ale przychodzą weekendy, święta.... koleżanki i koledzy wyjeżdżają ze swoimi rodzinami, spędzają wakacje z dziećmi, urlopy z żonami i mężami, a ta pani.... siedzi w domu sama z kotem ( swoją drogą bardzo pięknym ). Była jedynaczką więc nie ma juz na świecie nikogo. Druga z tych samotnych pań wyjechała do Niemiec robić karierę. Wiele lat twierdziła, zę dokonała super wyboru. W zeszłym roku zwolniono ją z pracy. Jest tam zupełnie sama. Koleżanki i koledzy mają rodziny, a ona wisi na telefonie i wydzwania do nas płacząć jak bardzo jest samotna. Nie musze wam chyba pisać, jak RADOŚNIE spędza święta..... Trzecia z tych pań nie robi kariery. Po prostu żaden facet jej nie odpowiadał i już. Teraz często przychodzi ( mieszka obok ) i mówi o tym, jak bardzo żałuje, że nie czeka jak moja mama co piątek na dzieciaki, które przyjadą i przywiozą wnuka, że nie szykuje wspaniałej wigilii, bo... nie ma dla kogo. Itd. Widzicie, nie pisze tego wszystkiego z perspektywy młodej mamy, której się wydaje, że dzieci to cały świat. Ale pisze to, bo widze na własne oczy, jakk z tych pięknych, ambitnych w młodości kobiet, otoczonych wieńcem przyjaciół wyrastają smutne, zgorzkniałe samotne istoty, które lgną do ludzi, bo nie są w stanie poradzić sobie ze swoja samotnością. Z powrotami do pustego domu, gdzie nikt nie czeka na te wspaniale zarabiające business-woman :( Widze to, bo je znam. Od prawie 30 lat. Nie chcę przez to powiedzieć, że macie natychmiast zmienić zdanie i mnożyc dzieci. Chce tylko, żebyście umiały spojrzec na siebie za te 20 lat. Jak będzie wyglądało wasze życie? Czy zostaną przy was te wierne dziś przyjaciółki? Czy może pozakładają rodziny, powyjeżdżają? Przemyślcie sobie, jak będzie wyglądać wasz dom obwieszony certyfikatami, dyplomami uznania, wizytówka z dwoma linijkami tytułów i pękające w szwach konto i.... nikogo w życiu, komu możnaby za te pieniądze kupić upominek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shella - a czy ty myslisz ze jak nie chcemy mieć dzieci to mężów też nie??? gdzieś tak pisałyśmy??? A ty DeGie co tu robisz?? to forum dla kobiet - tak trudno to zrozumieć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agattko...hmmm witaj, Zastanawiam się co Ci napisać, i wiem,że nie przekonam Ciebie,że można pogodzić bycie wspaniałą matką i żoną i karierę . Nikt nie powiedział,że matka ma być 24 godziny na dobę z dziećmi...Oczywiście na początku jest inaczej i to prawda, raczej skupiamy się na małym dziecku...Ale nie widzę powodu by w wieku 3 lat pociecha nie mogła iść do przedszkola a ja do pracy... Druga sprawa, są różne zawody...i ja mogę karierę robić w domu...np.jako księgowa....nieprawdaż???? Piszę z autopsji...jeśli o to chodzi, bo poza ty,że jestem matematykiem to jestem również księgową...To nie w ramach chwalenia się, ale sprowokowałaś mnie do ujawnienia czegoś na swój temat...Więc można...na prawdę można. Dalej - z autopsji - kiedy m,oja starsza pociecha skończyła rok ...tak ustawiliśmy się z mężem,że ja mogłam iść do pracy..W całej tej dyskusji zapomniałyśmy,że przecież generalnie ciężarna nie jest sama...ma partnera, jeśli jest odpowiedzialny...to pomaga jak może....Jeśli obowiązki rozłożymy na dwie osoby...nie widzę przeszkód w normalnym funkcjonowaniu... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka i Juleczka-------->Ale wy durne jesteście boshe!!! - to wy CAŁY CZAS ZAKŁADACIE wątki że jak to wstrętne są dzieci, jak to ohydnie jest rodzić itd. - to wy ciągle krytykujecie kobiety które mają dzieci - to wy ciągle się prześcigacie w wymyślaniu głupot jak to jest fuj jak się ma dziecko - a przecież NIC o tym nie wiecie bo ich nie macie! pytam więc kto komu tutaj coś narzuca????? To wy próbujecie w nieskończoność przekonać do swoich racji chrzaniąc swoje farmazony a potem jeszcze z mordą że to was tu ktoś do czegoś chce zmusić. Widać laski że macie problem. A karierę żeby zrobić to trzeba mieć pod kopułą poukładane a nie nasrane! Jedynym sposobem żebyście mogły zarobić kasę jest wyjść za mąż za jakiegoś starego, bogatego Niemca albo stać na czerwonej w Amsterdamie. Aha a przyjaciele około 30-stki zaczynają mieć własne życie - i jedyne co wam zaoferują to wyjście do knajpy raz w tygodniu i wspólne wczasy raz w roku. Przerobiłam to wszystko. Od niechęci do posiadania dzieci, poprzez wiarę że przyjaciele zawsze będą ze mną balować aż po święte przekonanie że zrobię karierę. Wszystko mija i jest blichtrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z kolei znam inne panie, które są po 50 - tce i nie maja dzieci , ale mają dużo znajomych i są bardzo zadowolone z życia. 2 z nich należą do mojej rodziny i mają mężów i prowadza własne firmy . Jedna z nich to pani sama, ale nie samotna Ma bardzo dużo znajomych. Udziela się w różnych organizacjach charytatywnych jako wolontariuszka. święta naczjęściej spędza w kurortach - na wypoczynku i nie sama - zawsze w towarzystwie zaprzyjaźnionych gospodarzy. Ja z kolei obserwuję właśnie, że to kobiety posiadajace dzieci czują się samotne, ponieważ żyły tylko i wyłącvznie życiem swoich dzieci - a nie dla siebie. Istnieje coś takiego jak syndrom pustego gniazda. I znam takie dwie kobiety, które odżywają tylko wtedy gdy do domu przyjeżdżają dzieci i wnuki - i to nie za często, bo dzieci tych matek po prostu od nich uciekły, bo nie mogły znieść ciągłego wtracania się w ich sprawy. Te dwie panie równiez należą do mojej rodziny. Snują się tylko po pustym domu i wiecznie narzekają jakie to one są samotne i nikomu niepotrzebne. tak więc widzisz, ze to, czy będziemy czuć się samotni iniesczęśliwi nie zależy od tego, czy będzieny nieć dzieci czy nie, ale od nas samych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szaramysza - nie przelewaj na mnie i Agatę frustracji za pomarańczowe nicki, które po was jadą. Jeżeli już się wypowiadam, to zawsze pod tym nickiem i nigdy nie załozyłam topiku że macierzyństwo jest głupie. O ile mi wiadomo, to Ty bez przerwy zakładasz topiki pt. jakie glupie są kobiety, ktore nia mają dzieci lub nigdy nie będą karmić piersia, prawda? A my tu tylko odpowiadamy autorce topiku, która potępia nas za to, ze dzieci mieć nie chcemy, więc nie rozumiem, co ci przeszkadza. Agata - owszem zakłada ostre topiki, ale tez chyba ma do tego prawo i też zakłada je pod tym samym nickiem. Nie musisz sie z nią zgadzać, ale tez i nikt tu nie napisal, że to forum tylko dla poperających bycie matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja chcę mieć męża tylko jeszcze nie spotkałam odpowiedniego człowieka , chcę mieć psa bo rodzice nigdy nie pozwalali trzymać mi w domu więcej niż 3 psy , chciałabym mieć 10 kotów bo w domu rodzinnym mam tylko 4 , chciałabym króliki miniaturki najlepiej bliźniaki , chciałabym być szczęśliwa. Wiem , że gdybym urodziła dziecko pewnie bym je pokochała ale nawet nie chcę tego sprawdzać , widzę co moja siostra robi ze swoim synkeim 5-miesięcznym i krew mnie zalewa ona go po prostu nienawidzi , ciągle go leje nie chcę żeby ktoś miza zarzucił , że nie dbam o dziecko. Myślę , że kobieta która nigdy nie rodziła nie jest gorsza a na starość nawet te dzieciate czasami trafiają do domów starców!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona
po pierwsze odczepcie sie od pomaranczowych nickow:P ja uzywam caly czas tego samego-pomaranczowego bo mi sie nie chce za kazdym raziem hasla wpisywac po 2 w koncu rozmowa zaczyna normalnie wygladac;) ja sadze ze mozna na starosc byc szczesliwa zarowno z dziecmi jak i bez sadze ze to zalezy od podejscia po prostu nalezy sie powaznie zastanowic czy chce dziecka czy nie-zeby potem nie bylo jak dziewczyna pisze ze krew ja zalewa jak widzi co siostra robi z dziekiem pewnie ze mozna kariere robic majac dzieci-tylko jest to trudniejsze i ma ograniczenia, a niektorzy ograniczen nie chca, ja na przyklad bylabym bardzo neiszczesliwa gdybym miala miec dziecko, wiem bo mam troche znajomych neico starszych ode mnie, a juz dzieciatych z drugiej strony faktycznie nalezy sie podziw i szacunek dla kobiet ktore maja dzieci i sa aktywne zawodowo inna zupelnie sprawa jest to jak traktuje sie kobiety z dziecmi i w ciazy, chodzi zarowno o stosunek spoleczenstwa(wypowiadalam sie na ten temat w topiku o braku kultury w stosunku do ciezarnych) jak i pracodawcow-cytat w ktorejs wypowiedzi wyzej mowi sam za siebie wiec po prostu wspolczuje troche matkom, a troche podziwiam zreszta decyzja nalezy do kazdej z was pozdrowienia dla obu stron dyskusji;) ps-ja tam bym chciala spedzac starosc z kotami, przy ksiazce, wychodzac czasem gdzies z partnerem albo znajomymi, ale to widac tez kwestia gustu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOBRZE WOBEC TEGO WSZYSTKIE KOBIETY JAK JEDNA IDA W TYM TYGODNIU DO SWOICH GINEKOLOGOW I DADZA SIE WYSTERYLIZOWAC !!!! A CO JAKAS SOLIDARNOSC JAJNIKOW MUSI BYC !!!! ZBUNTUJMY SIE NIE RODZMY WIECEJ WRZESZCZACYCH BACHORECZKOW, SWIAT BEDZIE PIEKNIEJSZY BEZ SMIERDZACYCH PIELUCH !!!! A TO ZE ZA 80 LAT TEREN NASZEGO KRAJU BEDZIE MOZNA ZAORAC TO JUZ INNA HISTORIA !!!!! Oczywiscie to co napisalam jest czysta ironia !!!! KJobieta cizarna lub matka jest w naszym spoleczenstwie dyskryminowana pod kazdym wzgledem, czy to zawodowym, czy towarzyskim a duza zasluge na tym polu ponosza inne kobiety - te ktore wypelniaja luke na rynku pracy powstajaca po ciezarnych - nie chce przez to powiedziec ze nie powinny tak robic, ale moze odrobine zmienic nastawienie i stosunek bo nigdy nie wiadomo co komu moze sie przydazyc !!!! Ja tez mam skonczone 2 fakultety, wladam biegle 4 jezykami i czy fakt ze jestem matka sprawia ze jestem czlowiekim innej-nizszej kategorii !!!! Fakt faktem ze zostajac matka wcale nie staje sie modrzejszym czlowiekiem ale moze bardziej wrazliwszym. Matki bardzo duzo problemow rozstrzygaja przez pryzmat uczuc a nie racjonalnosci, a podkopywanie dolkow przez inne kobiety np w miejscu pracy - sama to przezylam powiedzialam mojej serdecznej bezdzietnej mlodszej kolezance z pracy, ze jestem wciazy i tylko przez przypadek uprzedzilam ja o jakies 5 minut mowiac o tym szefowi i przedstawiajac zaswiadczenie lekarskie, kolezanka wpadla do gabinetu szefa z wrzaskiem na ustach, ze trzeba mnie zwolnic bo bede miala mlode - tak okreslila moj stan !!!! Czy to normalne zachowanie ???? Kto jak kto ale kobieta powinna zrozumiec druga kobiete i postarac sie wczuc w jej sytauacje - jezeli same sobie nie bedziemy pomagac to faceci, pracodawcy i urzednicy na pewno tego tez nie beda robic - MIEJMY DO SIEBIE NA WZAJEM SZACUNEK - CHOCIAZ ODROBINECZKE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ranny Jullekkk
będzie miała młode - ha ha ha ha ale mnie rozbawiłas. a teraz pomyśl z innej strony. Ty masz firmę i zatrudniasz ludzi. Płacisz im za prace, nagle któras zachodzi w ciążę i się opierdala bo tego ie moze, tamtego nie moze itd a ty dalej musisz jej płacić za to opierdalanie. No i jak?? i jeszcze nie mozesz jej zwolnić. Płacisz takeimu trutniowi przez 9 miesięcy a on się panoszy ze tego nie tknię tamtego nie. No i po co komu taki bezwartościowy nierób??? Zachodzsz w ciąże - OK ale idź do domu i nie próbuj robić kariery bo jednego i drugiego pogodzić się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej zadziwiające w całej argumentacji przeciwko dzieciom jest straszliwa stereotypowość myslenia, przy jendoczesnym twierdzeniu, ze własnie nieniejszym burzycie stereotypy. Z jednej strony wydaje wam się, ze jesteście takie nowoczesne i wyzwolone, ze chcecie uczyć się, robić karierę, podróżować, imprezować itp. a z drugiej strony macie wdrukowany taki zakuty blachą stereotyp \"bo jak kobieta ma dziecko to już musi się cała w 100% poświęcić i jakby poszła do pracy to by była złą matką - i inaczej sie nie da\". Obraz relacji matka - dziecko też jest dlawas stereotypowy i wzorowany na jakiś znajomych rodzinach oraz filamch obyczajowych i traktujecie go jak coś nieuchronnego, co tak musi wyglądac bo \"dzieci takie są jak dorosną\" i \"rodzice tacy są\" Otóż te dziewczyny, które potrafią mieć dzieci, i jednocześnie skonczyć studia, zrobić karierę, bawić się i korzystać z życia, są tysiąc razy bardziej wyzwolone i nowoczesne od was. Potrafią wziąć od życia znacznie więcej i przełamywać stereotypy, którymi wy żyjecie i z których nie potraficie wyjść. Owszem, przychodzi im to trudniej, ale nikt nie mówi, ze zycie jest łatwe a sukces życiowy wymaga trudu, tak jak kariera go wymaga itp. Wy idziecie na łatwiznę, koncentrując się krótkowzrocznie na tym, co dzis dla was ważne, one biorą się z zyciem za rogi i czerpią zn iego całymi garściami. One nie będą miały syndromu opuszczonego gniazda, bo choć kochają swoje dzieci i nteresują się nimi, to umieją żyć swoim życiem i mają swoje życie. Ich dzieci nie będą musiały od nich uciekać w poszukiwaniu odrobiny prywatności, lecz będą one dla swoich dzieci autorytetami takimi, jak dotychczas mogli być tylko ojcowie (którzy mieli własne życie co dzieciom zawsze imponuje). Wy, gwiazdy, tego nie umiecie i nie osiągniecie, bo jesteście spętane stereotypami, nie umiecie właściwie wykorzystać wolności, którą kobietom oferuje dziesiejszy śwait. Choć wydaje wam się, ze jesteście takie cwane, jesteście tylko niewolnicami kolejnych stereotypów. Będziecie biec w wyścigu szczurów, jakby to, co daje szczeście to było zarabianie pieniędzy lub zyskiwanie popularności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj buraczku ty nasz
a nie pomyślałas ze ktoś moze zieci po prostu nie lubić i nie chciec ich miec i z niczego to nie wynika????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oj buraczku
wynika, wynika, tylko że ty tak głupia jesteś, że nie masz o tym pojęcia, ale może kiedys dorośniesz...chociaż wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×