Żona w ciąży. Byłem z nią na badaniach. Okazało się że urodzą się nam TROJACZKI

Zamurowało nas z żoną jak to usłyszeliśmy. Jesteśmy okropnie przerażeni. Planowaliśmy ciążę, ale teraz się panicznie boimy co będzie dalej. Ciężko będzie jak się urodzi cała trójka:( nie mamy aż tak dużo pieniędzy:( Lekarz mówił że to jeszcze nic niewiadomo ponieważ dwa wyglądają na miej rozwinięte i niekoniecznie żona może je donosić. Po rozmowie i poznaniu naszej sytuacji życzliwy pan ginekolog nawet zaproponował, żeby wyłyżeczkować te słabsze i zostawić najlepszego osobnika. Żona się jednak boji tego zabiegu i chyba mu się nie podda. Pozostaje tylko możliwość że organizm sam się z nimi upora bo jeśli nie to przyjdzie na świat cała trójka:( Zawsze mieliśmy z żoną pecha:(

ty wogóle wygadujesz jaki pech,miec dzieci to szczescie!!! pomysl ile rodzin nie moze miec wcale dzieci,a jezeli ma to sa one baaardzo chore. Wogóle Cie nie rozumiem,jak mozna tak powiedziec-Pozostaje tylko możliwość że organizm sam się z nimi upora bo jeśli nie to przyjdzie na świat cała trójka Zawsze mieliśmy z żoną pecha-nigdy tak nie mow bo nie wiesz co Cie w zyciu czeka

spokojnie....ludzie...czy nierozumiecie jak on to przezywa wiadomo ze sie cieszy na dzieciaczki.....prze4cierz chcieli a to jest juz duzo chciec i starac sie o dzieciaczka.......mysla o rodzinie.....a zrozumcie go oni nie byli przygotowani na trojke! za jednym razem przeciez to wszystko bedzie 3 razy wiecej jak powiedzmy ze kazdy z nas przeszedl!!!! a ich jest tylko dwoch!!mama i tata! bylo latwiej troche!a co do finansowej strony to nie ma sie czemu dziwic...inaczej jest miec 3 dzieci po kolei jak 3 na raz!!! i kazdy z was pewnie by o tym pomyslal ale na razie jego to niedotyczy osobiscie!! wiec jak mozna tak kogos krytykowac!!!onie sie ciesza i martwia jak podolaja temu wszystkiemu..a ida do sklepu po pampersy nie da ci nikt za darmo albo ze masz trojaczki prawda!badzmy racjonalni.sama staram sie o dzidziusia i musze m przejsc kuracje hormonalna i tez nie wiem czy nie bedzie tak na koncu ze bede miala blizniaki albo i trojaki...ryzyko!tylko ze ja nie mieszkam w polsce i tutaj gdzie obecnie mieszkam jest opieka wieksza jesli chodzi o narodziny blizniakow i trojakow .mozesz sie o duzo starac i jest lepiej ....ale zycze nowemu tatusiowi duzo sily!!!!!!!!i nerwow i zeby pocieszla zonke i podtrzymywal ja !!!!wspieral ..bo jesli ona sie zgodzi usunac dzieciaczki to bedzie zalowac bardzo tego puznije ... a jesli straci tez nie bedzie tak jej latwo ....wiec czekajcie jak sie to dalej potpoczy!!!

sam sie wyłyzeczkuj...

że narazie jesteście w szoku, ale to przejdzie i będziecie się cieszyć straszliwie! Moźe i będzie ciężko, ale pomyśł ile radości was czeka!!! :) Nie wiem czy wybaczylibyście sobie usunięcie 2 dzieci. Wyobraź sobie że są już na świecie i pomyśl, że chciałeś uśmiercić dwójkę z nich i to nawet nie wiesz którą! Jeżeli natura tak zdecyduje to trudno, ale wy walczcie o te dzieciaczki ile macie sił.

moglyby byc szescioraczki, marne pocieszenie, ale pomysl, ze zawsze moze byc gorzej ;). Ktory to miesiac?

Po dłuższej chwili milczenia znowu jestem :) Niestety to dla nas nie wygląda tak wesoło jak dla was :( Chcemy dzieciaczkowi/-czkom dać to co najlepsze, a przy 3 będzie to niezmiernie ciężkie . Nie mówię już o naszych planach, które zostaną całkowicie pokrzyżowane. Nie piszę już o mnie i żonie bo my dajemy sobie już od 5 lat razem radę i tak dalej będzie. Boimy się tylko o to co będziemy mogli dzieciaczkom ofiarować i sprostamy opiece nad 3 dzieciaczków. To się nam wydaje szalenie trudne. Bardzo się martwię o żonę która na tym najbardziej ucierpi:( Obecną pracę utraci i nie będzie miała za dużych szans powrotu do tej lub innej pracy. Jest osobą energiczną ambitną i ciężko będzie jej zrezygnować z własnych planów na rzecz dzieciaczków. U mnie się to wiąże z dorywczą pomocą i z braniem nadgodzin w pracy żeby móc wykarmić rodzinkę, ale to i tak bardzo niewiele. Po prostu inaczej planowaliśmy sobie życie z żona, jesteśmy jeszcze młodzi i chcieliśmy sobie jeszcze na spokojnie.. Jak tego nie rozumiecie i klniecie na nas, to chyba jesteście jeszcze niedojrzali. Mało wiecie o życiu i o problemach. To naprawdę jest bardzo ciężkie.

Nakrzyczałyście i już nic więcej nie powiecie? Przykro:(

Żaden lekarz by czegoś takiego nie zaproponował. Tępy żart... :/

A nie myślicie, że on ma rację? Gdzie tu radość w wychowywaniu trójki dzieci w jednym wieku?

Sorry, ale chyba kazdy normalny czlowiek decydujac sie na poczecie potomka bierze pod uwage mozliwosc poczecia blizniakow lub wiekszej ilosci za jednym zamachem - przeciez to nie pierwszy przypadek na swiecie !!!!! To co piszesz nazywane jest w jezyku lekarzy aborcja selektywna i w Polsce nie slyszalam jeszcze o zastosowaniu tego zabiegu - stosuje sie go przy ciazach wybitnie mnogich 5, 6 - raczki i dodatkowo musi istniec zagrozenie dla matki. Biorac pod uwage nasz system prawny zastanawiem sie jak lekarz mogl tak prosto z mostu zaproponowac zabiec a po drugie jezeli juz zaproponowal to biorac pod uwage Wasza sytuacje finansowa ...... dziwne to nieco

"Po prostu inaczej planowaliśmy sobie życie z żona, jesteśmy jeszcze młodzi i chcieliśmy sobie jeszcze na spokojnie.. " To chyba o to chodzi co? Z gruntu niedojrzałe podejscie to jest u ciebie super ojcze. Dzieci wam plany pokrzyżowały!!!!!!!! Jasne, teraz najlepiej usunąć. Ech, szkoda gadać...

wylyzeczkowac 2 i zostawic jednego :P marna prowokacja :P

jak wybierzesz to ktore ma zostac ???? Bedziesz rzucal moneta ????

A MNIE SIE WYDAJE, ZE TO KOLEJNA GLUPIA PROWOKACJA TYCH CO SOBIE Z TEGO FORUM JAJA ROBIA !!!!!

Potrójnym szczęściem o czym wy mu piszecie??? Ja nie chcę żadnego dziecka a trojaczki to byłaby dla mnie katastrofa teraz doszło do tego , że przeraziliście mnie jeszcze bardziej. Rozumiem , że może dla was dziecko to największe szczęście ale nie zapominajcie , że nie każdy chcę być ojcem czy matką. Te dzieci są jego i żony więc może zrobić znimi co tylko chcę a wy go próbujecie zatruć swoim jadem.

do MAGDA no to mnie troche zszokowałaś!!! zatruć jadem? jakim jadem? Sorki niechcesz miec dzieci-twoja sprawa-każdy ma prawo wyboru. Natomiast od momentu poczęcia dziecko to już człowiek!!A nie jakiś przedmiot!! nie ma tak że rodzice mogą sobie zrobic jak to ty ujmujesz co im sie chce. A po za tym czy jezeli dziewczyna zachodzi w ciąze to co pozniej ma powiedziec "...bo ja myślałam ze to służy tylko do sikania...". wybacz ale to jakieś dziwne podejcie do sprawy. jezeli juz sie "zrobiło" to trzeba poniesc konsekwencje!! Rozumie obawy ojca, strach itd- kazdy sie boi jak to bedzie pozniej, czy zapewni sie dziecku i wogole rodzinie jakis godny byt itd.. to jest normalne ale z to raczej przechodzi po jakims czasie, przeradzajac sie w szczescie.

Do autora wątku: Czy wy jestescie po zapłodnieniu IN- VITRO? Bo prawdopodobieństwo trojaczków w normalnej ciąży jest bardzo małe. Jeżeli tak, no to chyba mieliscie świadomość że do macicy jest wpuszczanych kilka zarodków, a co za tym idzie może z tego wyjść ciąża mnoga. Napewno jest to ciąża wysokiego ryzyka, ale wierzę że dacie sobie radę. Nie wy pierwsi, i nie ostatni.

Co to znaczy że może z dziećmi zrobić co chce bo są jego! Zwariowałaś kompletnie???????? Jeżeli twoi rodzice mogą z tobą zrobić co chcą to powinni wziąś porządną szmatę i w łeb walnąć! Według twoich poglądów wszyscu zabójcy dzieci powinni być uniewinnieni! W końcu to ich dzieci i mogą z nimi zrobić co chcą!!!! Czyli ci od beczek w łodzi też mieli prawo? Szok!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

prowokacja chyba.. coś tatuś ucichł dziwnie...........

"ty wogóle wygadujesz jaki pech,miec dzieci to szczescie!!! pomysl ile rodzin nie moze miec wcale dzieci,a jezeli ma to sa one baaardzo chore." realnosc prosze... facet cos wspomnial o tym ze nie starczy na jedzenie...

że narazie jesteście w szoku, ale to przejdzie i będziecie się cieszyć straszliwie! TAK. NAIWNOSC NARODU. A POTEM SOBIE SKRZYDLA PRZYLACZ BO JAK TAK NAPRAWDE MOCNO CHCESZ TO I FRUWAC BEDZIESZ. A PAN BOG WSZYSTKO ZALATWI.

Jeżeli stac ich było na IN- VITRO no to tym bardziej bedzie ich stać na jedzenie.

"Jeżeli stac ich było na IN- VITRO no to tym bardziej bedzie ich stać na jedzenie." TAK. JAK ICH BYLO STAC NA IN-VITRO TO I BEDZIE ICH STAC NA JEDZENIE, UBRANIA, SZKOLE,LEKARZA,DENTYSTE,KOREPETYCJE,WAKACJE ITD...

Chodziło o to , że nie każdy musi chcieć mieć dzieci a lepiej , żeby matka usunęła niż miałaby potem bić dziecko czy krzywdzić je w jakiś inny sposób. To ich decyzja a wy nie zrobicie z tym nic , ja nikogo nie osądzam i proszę też mnie nie osądzać , to , że nigdy nie urodziłam dziecka nie znaczy , że jestem zła i zepsuta.

"że nigdy nie urodziłam dziecka nie znaczy , że jestem zła i zepsuta." oczywiscie ze nie. ale to ze czujesz potrzebe wyjasniania oznacza ze jestes z katolickiego kraju o ograniczonych pogladach na zycie i ludzka wolnosc i otwartosc umyslu...

Jak czytam niektore z tych wypowiedzi, to mam wrazenie, ze zebrala sie banda fanatyków religijnych i wyznawcow ojca rydzyka. NIkt z Was nie rozumie przerazenia czlowieka, ktory ma pewnie nie najlepsza sytuacje materialna i nagle sie dowiaduje, ze na raz bedzie musial sam ( bo przy 3 dzieci to zona bedzie musiala sie zajac ich wychowaniem ) zapewnic utrzymanie calej rodzinie? Czy ktos z Was ma dzieci?? Przezywal koniecznosc kupowania wyprawek do przedszkola, do szkoly, zapewnienia co sezon ubran, butow?? Jesli tak, przemnozcie to przez trzy, te dzieciaczki nie beda mogly po sobie nosic rzeczy, "dziedziczyc ksiazek. Jesli nie..nie zabierajcie na ten temat glosu. Pewnie ze są ludzie, ktorzy nie moga miec dzieci i marza, by je miec, ale ciekawe ilu znich zdecydowaloby sie bez rozterek na trojaczki. W zadnym wypadku nie moge sie zaakceptowac nawet mysli o tym, by zrobic to, co proponowal ten ginekolog, bo jak można, wybrac? To dziecko jest lepsze, tamto nie. NIe do przyjecia.Ale rozumiem strach, lęk, rozterki autora topica, jego obawe przed przyszloscia, niesmialą nadzieję, ze natura sama to zalatwi. Chyba tylko ludziom, ktorzy nie zetknęli sie z trudnosciami zycia, moga sie one wydawac nie do pojecia. Trzymaj sie i powodzenia:)

Szkoda że przyszły ojciec trojaczków juz sie nie wypowiada, a może on w ogóle nie istnieje? Chyba jest to jednak głupia prowokacja :(

Jesteśmy z żoną przerażeni, nie wiem czy to normalne ale mamy dużo obaw jak się wszystko ułoży. Ustaliliśmy że żona nie podda się zabiegowi ponieważ istnieje duże ryzyko, że przy okazji usuwania dwóch ten trzeci może zostać uszkodzony lub poroniony samoistnie. To trudny zabieg i również istnieje możliwość komplikacji dla żony. Dlatego postanowiliśmy, że zabiegu nie bierzemy pod uwagę. Istnieje jeszcze możliwość że natura sama inaczej postanowi i że jakiś lub dwa zostaną samoistnie wchłonięte. Jeśli to się niestanie to urodzą nam się trojaczki i będziemy mieli duży problem. Nie wyobrażamy sobie z żoną jak będzie nas na nie stać i co zrobimy. Na pomoc państwa nie ma co liczyć bo jest bardzo znikoma. Rodziny w mieście gdzie mieszkamy nie mamy, a na pomoc finansową z jej strony też nie mamy specjalnie co liczyć. Nasza sytuacja do tej pory wyglądała dobrze. Ja zarabiam 1900zł, żona zarabia 1200zł, mamy mieszkanie, ale tylko 2 pokojowe. Nie było źle. Jednak jak przyjdą trojaczki… nie okłamujmy się, żona nie wróci do pracy. Będziemy musieli utrzymać się i dzieci z mojej pensji + jakiegoś niedużego dodatku od państwa. A co z mieszkaniem? Na początku można 3 dzieci trzymać w jednym pokoju 10m kwadratowych, ale one szybko rosną i nie wyobrażam sobie jakby się gnieździły w jednym pokoju. Żona też kilka ostatnich tygodni spędzi tylko leżąc, będzie potrzebowała opieki. Kto się nią zajmie? Co z kupnem łóżeczek, śpioszków, wózków dla 3 dzieci? Jak można wykarmić 3 dzieciaczków z takich pieniędzy? Ile będzie pieluch potrzeba? Masakra, nie chce się normalnie żyć.

Ktoś się pytał o sztuczne zapłodnienie (In vitro), nie było takiego w naszym przypadku! Zapłodnienie było naturalne i widać że znaleźliśmy się w tej malutkiej grupie par które mają pecha do mnogiej ciąży:(