Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dominisia1

POMOCY - CHCE MIEĆ DZIECKO

Polecane posty

no cos ty Dorota właśnie wcale mnie nie uraziłaś, ja to naprawde doskonale rozumiem. myslisz że ja to z innych powodów wyszłam za mąż? też głównie po to żeby miec pełną rodzinę. A potem okazało sie że życie to nie bajka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mialam chwile zwątpienia i żal do losu że co ja takiego zrobilam że akurat mnie zycie tak karze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu ja nie umiem sobie odpuiścić nie umiem o tym zpomnieć czasem myśle zeby moze isc do jakiegos psychologa. Może jk bym była z kimś może jak bym eszkała z mężem to by był inaczej bo bym o tym wcale nie myślała a tak to istna załamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota nie nakręcaj sie tak, naprawde nie możesz, bo to ci może zaszkodzic bardzo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze i jak sobie pomysle ze przez 4 miesiące nic to szlak mnie trafia i tak mysle po co ja istnieje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez cztery miesiące to ty mogłaś nawet w owulację sie nie "wstrzelić" a sama o tym nie wiesz czyli że staranek tak naprawde nie było!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawim sie ze moze mi to juz zaszkodziło jak przechodzę obok sklepu z ubrankami to najchetnej weszłabym i nakupiłabym dużo ciuszków na allegro wybieram łóżeczka to nie jest zdrowe, przez telefon ze swoim mężem mówie mu tylko o dziecku, pojadę do mamy to płacze jej dlaczego mnie to spotyka... koszmar istny koszmar a jaki ból na sercu i w sercu a przecież nie stram się aż tak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie przez następne 4 miesiące czyli do końa września wiem ze nie zajdę bo mój mąż będzie tak przyjeżdźał albo i wcale ze nie trafimy w owulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko mozesz sobie wyobrazic jak sie czuja te dziewczyny które tak jak xamadziara staraja sie juz bardzo długo a teraz zostało im tylko in vitro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie to sa nerwy i zwątpienie - a jednak nadzieja i wiara w to że sie uda!!! Wielu parom sie tak naprawdę udaje te invitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta zamiast in vitro Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. Banałem jest już dzisiaj stwierdzenie, że dieta wpływa na długowieczność, stan serca, ryzyko zachorowania na raka. Ale czy płodność też jest na liście? Odpowiedzią na to pytanie przez długi czas było ostrożne \"być może\", oparte raczej na doświadczeniu naszych babek i prababek oraz na opiniach obiegowych, a nie na rzetelnej wiedzy. Naukowcy z Harvard School of Public Health postanowili sprawdzić, czy istnieje zależność między dietą a płodnością. W tym celu skorzystali z wyników badania Nurses\' Health Study (NHS), które analizowało styl życia ponad 18 tys. pielęgniarek. Każda z kobiet wcześniej lub później próbowała zajść w ciążę. W ciągu ponad ośmiu lat większości to się udało, ale mniej więcej co szósta miała z tym pewne trudności. Naukowcy porównali zatem ich sposób odżywiania z dietą zwyczajnych kobiet, które bez trudu zaszły w ciążę, i dostrzegli kilka ważnych różnic. Na tej podstawie opracowali dietę płodności, a jej szczegóły opisali w wydanej właśnie w USA książce \"The Fertility Diet\". Zdaniem naukowców z Harvard School of Public Health ich zalecenia zapewniają zajście w ciążę w takim samym stopniu jak zapłodnienie in vitro. Mają jednak istotną przewagę - są całkowicie bezpłatne, dostępne dla wszystkich i nie wywołują żadnych skutków ubocznych. -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- Węglowodany dobre i złe Jeszcze kilkanaście lat temu uważano, że węglowodany poprawiają nasze samopoczucie i dodają energii. Chleb, makarony, ryż i ziemniaki tworzyły podstawę piramidy żywienia, dostarczając nam co najmniej połowę kalorii. I nagle z wielkim hukiem pojawiły się dwie diety: Atkinsa i South Beach, a wraz z nimi z dnia na dzień to, co dobre, okazało się złe. Dwie nowe koncepcje odchudzania przemieniły nagle węglowodany w uosobienie wszelkiego zła, obciążając je winą za opasłe brzuchy i trzęsące się tłuste uda. Miliony ludzi na całym świecie wzgardziły więc węglowodanami, wierząc, że tym sposobem uda im się pozbyć nadmiaru kilogramów. A potem, jak wszystkie większe i mniejsze mody żywieniowe, antywęglowodanowe szaleństwo straciło urok i stało się passé. Miało ono jednak i swoje dobre strony, nie tylko dla tych, którzy zarabiali na poradnictwie i sprzedaży produktów o niskiej zawartości węglowodanów. Poszerzyła się bowiem wiedza naukowców i nasza o roli, jaką związki te pełnią w zdrowej diecie. Przeprowadzono także kilka poważnych porównań diet niskowęglowodanowych i niskotłuszczowych, a to pozwoliło lepiej zrozumieć, w jaki sposób węglowodany wpływają na tycie lub chudnięcie. Dzięki najnowszym badaniom upowszechniła się wiedza, że wśród węglowodanów należy rozróżniać dobre i złe, a ich dobór ma znaczny wpływ - zarówno korzystny, jak i szkodliwy - na ryzyko chorób serca, udarów, cukrzycy typu 2 i właściwe trawienie. Z kolei z najnowszych badań przeprowadzonych w ramach Nurses\' Health Study wynika, że nie bez znaczenia jest też dla płodności. Okazuje się, że zjadanie dużych ilości łatwo przyswajanych węglowodanów, np. białego pieczywa, ziemniaków, oraz picie słodkich napojów gazowanych zwiększa ryzyko niepłodności, bo powoduje brak owulacji. Natomiast bogate w błonnik, trawione powoli węglowodany (czyli chleb gruboziarnisty, ciemny ryż, fasola, warzywa i świeże owoce) mogą wzmagać płodność. Ustalenie to świetnie koresponduje z wcześniejszymi badaniami, z których wynika, że stosowanie jeszcze przed zajściem w ciążę diety bogatej w te dobre węglowodany pozwala uniknąć cukrzycy ciążowej, dość powszechnego i bardzo kłopotliwego problemu kobiet ciężarnych i niemowląt. Ale co węglowodany mają wspólnego z owulacją i ciążą? W stopniu większym niż inne składniki pokarmu decydują o poziomie insuliny oraz cukru we krwi. Kiedy stężenie obu tych substancji jest zbyt wysokie, jak to ma miejsce u milionów ludzi z insulinoopornością, dochodzi do zakłócenia subtelnej równowagi hormonów niezbędnych do reprodukcji, a z kolei zmiany hormonalne powodują zaburzenia owulacji. Jedzenie dużych ilości łatwo przyswajanych węglowodanów, które systematycznie podnoszą poziom insuliny oraz cukru we krwi, może obniżyć szanse kobiety na zajście w ciążę. Zwłaszcza wtedy, gdy kandydatka na mamę wybiera węglowodany zamiast zdrowych tłuszczów nienasyconych. Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. Tłuszcze: precz z fast foodami W 2003 r. duński rząd podjął odważną decyzję, która ma chronić obywateli Danii przed chorobami serca: zabronił stosowania tłuszczów typu trans w fast foodach, wypiekach i innych daniach gotowych. Decyzja ta może spowodować nieoczekiwany skutek - urodzi się więcej małych Duńczyków. Intrygujące wyniki badania NHS wskazują, że spożywanie tłuszczów trans bardzo silnie zakłóca owulację i zmniejsza szanse poczęcia. Zredukowanie ilości tego sztucznego tłuszczu w pożywieniu może wzmóc płodność, a jednoczesne zwiększanie dawek zdrowych tłuszczów nienasyconych może ją jeszcze wyraźniej poprawić. -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- Ogólnie rzecz biorąc, im więcej tłuszczów trans w diecie, tym większe ryzyko niepłodności. Efekt ten naukowcy obserwowali nawet wtedy, gdy kobiety zjadały codziennie tylko około 4 gramów tłuszczów trans. Ilość ta odpowiada dwu łyżkom stołowym margaryny twardej, jednej średniej porcji frytek z fast foodu lub jednemu pączkowi. Większa ilość tego typu tłuszczów w diecie oznacza zwykle, że mniej jest w niej tłuszczów innego rodzaju. Komputerowe modele diet badanych kobiet pokazują, że jedzenie nawet skromnych ilości tłuszczów trans (2 proc. kalorii) zamiast innych, zdrowszych rodzajów tłuszczów, na przykład wielonienasyconych lub jednonienasyconych, gwałtownie zwiększa ryzyko niepłodności. Białka: więcej ryb i fasoli Na niemal każdym talerzu z obiadem leży, mówiąc bez ogródek, wielka porcja białka. Wołowina, kurczak, wieprzowina, z rzadka ryby. Fasola zostaje daleko, daleko w tyle. Wielka szkoda, bo jest ona doskonałym źródłem białka i innych niezbędnych składników, np. błonnika. Dostarcza nam także wielu minerałów. Z wyników badania NHS widać, że jedząc więcej białek roślinnych, a mniej białek zwierzęcych, robimy kolejny wielki krok, który oddala nas od niepłodności. Spotykane w literaturze medycznej wzmianki, że udział białek w diecie może mieć wpływ na poziom cukru we krwi, wrażliwość na insulinę i wydzielanie insulinopodobnego czynnika (IGF 1) - a wszystko to odgrywa ważną rolę w owulacji - skłoniły uczonych z Harvard School of Public Health do sprawdzenia, czy istnieje zależność między jedzeniem pokarmu bogatego w białko a niepłodnością. Analizując osobno spożycie białek pochodzenia zwierzęcego i roślinnego, odkryli istotne różnice. Kobiety, które zjadały dużo białek zwierzęcych (średnio 115 gramów dziennie), o 39 procent częściej miały problemy z zajściem w ciążę niż panie, które zjadały ich mniej - przeciętnie 77 gramów na dzień. Odwrotnie rzecz się ma z białkami roślinnymi - kobiety, które przyswajały ich mało, były bardziej narażone na niepłodność niż kobiety, które zjadały ich dużo. Tak to wygląda w ogólnych zarysach. Modele komputerowe pozwoliły uzupełnić ów obraz o dodatkowe szczegóły. Przy zachowaniu tej samej ilości kalorii w diecie dodanie codziennie jednej porcji mięsa czerwonego lub drobiu zwiększa aż o jedną trzecią ryzyko niepłodności spowodowanej zaburzeniami owulacji. Dołożenie porcji ryby lub jajek nie ma wpływu na niepłodność, ale już wzbogacenie codziennej diety o porcję fasoli, groszku, soi, orzeszków ziemnych lub innych orzechów w pewnym stopniu chroni przed niepłodnością. Naukowcy z Harvard School of Public Health sprawdzili też, jak zmiany proporcji białek i węglowodanów wpływają na płodność. Okazało się, że więcej białek zwierzęcych kosztem węglowodanów niesie ze sobą wzrost ryzyka niepłodności, np. zastąpienie 25 gramów białek zwierzęcych taką samą ilością węglowodanów zwiększa ryzyko zaburzeń owulacji o prawie 20 procent, natomiast jedzenie białek roślinnych zamiast węglowodanów zmniejsza to ryzyko o 43 procent. Jeszcze korzystniejszy efekt daje spożywanie białek roślinnych zamiast zwierzęcych - ryzyko niepłodności spada aż o 50 procent. Wyobraźmy sobie klasyczny deser lodowy: porcja tłustych lodów waniliowych polana czekoladą, posypana kawałkami orzechów włoskich i uwieńczona bitą śmietaną. To lecznicza dieta dla kobiet, które nie mogą zajść w ciążę z powodu zaburzonej owulacji. Może jest w tym odrobina przesady, ale z badania Nurses\' Health Study wynika zaskakujący wniosek: codzienna porcja (albo dwie!) pełnego mleka lub jego przetworów - na przykład pełnotłustego jogurtu, tłustego twarogu, a nawet lodów - chroni w pewnym stopniu przed niepłodnością, natomiast odtłuszczone mleko wywołuje skutek NAUKA Numer 02/08, strona 60 Dieta zamiast in vitro Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. odwrotny. Wyniki badania całkowicie kłócą się z powszechnie przyjętymi zaleceniami żywieniowymi, a jednak wcale nie są tak niedorzeczne, jeśli zastanowimy się, czego brakuje w mleku odchudzonym. Otóż, ma ono śladowe ilości witaminy D, która jest związkiem sterydowym. Wpływa więc na płodność. Jej niedobór może szkodzić owulacji i poczęciu. Sprawę pogarsza jeszcze dodawanie do chudego mleka białka, które ma sprawić, by napój lepiej wyglądał i bardziej przypominał smakiem mleko pełnotłuste. -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- Produkty mleczne: najlepsze są lody Największy wpływ na płodność ma zdecydowanie mleko pełne, a następnie lody. Do niepłodności najbardziej przyczynia się sorbet, czyli wodniste lody z mlekiem o 1-2-procentowej zawartości tłuszczu i mrożony odtłuszczany jogurt. Im więcej w kobiecej diecie niskotłuszczowych produktów mlecznych, tym bardziej prawdopodobne, że będzie miała kłopoty z zajściem w ciążę. Zanim jednak sięgniesz wieczorem po ulubione lody, zapamiętaj, że nie musisz przesadzać z pełnotłustymi produktami. Badania Nurses\' Health Study wykazały, że aby ograniczyć ryzyko niepłodności, wystarczy jedna porcja dziennie, najlepiej pełnotłustego mleka. Korzystny wpływ lodów stwierdzono już po dwóch porcjach (po pół filiżanki) tygodniowo. Półlitrowa paczka lodów powinna wystarczyć na dwa tygodnie. I nie więcej, bo pełnotłuste przetwory mleczne nie służą też sercu i naczyniom krwionośnym. Zaczniesz mieć też kłopoty z linią. Mleko pełnotłuste ma prawie dwa razy tyle kalorii co odtłuszczone. Jeśli pijesz na przykład codziennie trzy szklanki mleka, zamiana chudego na pełne oznacza dodanie 189 kalorii dziennie. O to oznacza, że bez zmiany diety na mniej kaloryczną w ciągu roku przytyjesz od 7 do 10 kilogramów, co przekreśli korzystne dla płodności efekty spożywania pełnego mleka. Poza tym trzeba pamiętać o tłuszczach nasyconych - w trzech szklankach tłustego mleka jest ich o 13 gramów więcej niż w mleku odtłuszczonym, a więc prawie tyle, ile wynosi twój dzienny limit. A wystarczy, że każdego dnia zjesz dwie porcje pełnotłustych produktów mlecznych - na przykład płatki z pełnym mlekiem na śniadanie, a w porze lunchu kawałek żółtego sera lub filiżankę pełnotłustego jogurtu i pół filiżanki lodów na deser. Nadmiar kalorii i tłuszczów nasyconych można łatwo ograniczyć, rezygnując z czerwonego mięsa i wędlin, a także z potraw z dodatkiem tłuszczy trans. Waga ciała: jedz z umiarem Trzeba być w normie. Zarówno zbyt chuda, jak i zbyt gruba kobieta będzie miała kłopoty z zajściem w ciążę. Nadmiar lub niedobór kilogramów zakłóca bowiem cykl menstruacyjny, a to może zahamować owulację. Otyłość zmniejsza też szanse na zapłodnienie in vitro, zwiększa zaś ryzyko poronienia i prawdopodobieństwo porodu techniką cesarskiego cięcia. Zagraża również zdrowiu ciężarnej, bo powoduje wzrost ciśnienia krwi i cukrzycę. Z badania Nurses\' Health Study wynika, że prawdopodobieństwo niepłodności spowodowanej zaburzeniami owulacji jest większe u kobiet o najwyższym i najniższym wskaźniku masy ciała (BMI - by go policzyć, trzeba podzielić masę ciała w kilogramach przez wzrost wyrażony w metrach, który należy podnieść do kwadratu) niż u reszty kobiet. Najmniej zagrożone są kobiety o BMI od 20 do 24, przy czym najkorzystniejszy jest wskaźnik około 21. Oczywiście chodzi tu tylko o czysto statystyczny model zależności między ciężarem ciała a płodnością. Nie wynika więc z niego, że w ciążę mogą zajść tylko panie mające BMI między 20 a 24. Jest przecież wiele kobiet o niższym i wyższym BMI, które nie mają trudności z poczęciem i nie potrzebują jakiejkolwiek pomocy lekarskiej. Wynika z tego tylko tyle, że jeśli chcesz mieć dziecko, przeszkodą może być zbyt wysoka lub zbyt niska masa ciała. Odpowiednia waga albo przynajmniej zbliżanie się do korzystnego wskaźnika ma ogromne znaczenie dla prawidłowej owulacji i zwiększa szanse zajścia w ciążę. Poza tym liczą się też efekty uboczne. Prawidłowa waga może poprawić wrażliwość na insulinę, poziom cholesterolu, ciśnienie krwi i funkcjonowanie nerek. W rezultacie przybędzie ci energii, zyskasz dobre samopoczucie i będziesz lepiej wyglądać. Wiadomości W NewsweekuOpinieBlogiSondyForumRankingiLet\'s newsweekEdu newsweekNewsletter Polska Świat Społeczeństwo Biznes Nauka Kultura nullNAUKA Numer 02/08, strona 60 Dieta zamiast in vitro Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. Dawniej aktywność fizyczną i gimnastykę zalecało się niemal wszystkim - z wyjątkiem kobiet, które mają trudności z zajściem w ciążę. 40 lat temu specjaliści uważali bowiem, że nadmierny ruch może powstrzymać menstruację i owulację. Zdrowy rozsądek podpowiada jednak, że ruch nie może zmniejszać płodności - gdyby tak było, wielu z nas nie przyszłoby na świat. Nasi przodkowie ciężko pracowali, szukając pokarmu, polując, karczując pola i przenosząc się z miejsca na miejsce. Wczesny homo sapiens zużywał dwukrotnie więcej kalorii niż człowiek współczesny - a mimo to (lub może właśnie dlatego) zachował płodność. Gimnastyka: aerobik codziennie -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- Informacje zawarte w wynikach Nurses\' Health Study, a także w kilku mniejszych badaniach wskazują, że ruch sprzyja płodności i ułatwia zajście w ciążę. Nie należy jednak przesadzać. Dla większości kobiet oznacza to pół godziny gimnastyki dziennie. Jeśli twój wskaźnik BMI przekracza 25, możesz ćwiczyć przez godzinę albo i dłużej. Jak ćwiczyć? Pamiętaj o czterech rodzajach aktywności ruchowej - o aerobiku, treningu siłowym, stretchingu i codziennej, życiowej ruchliwości, radzą specjaliści z Harvard School of Public Health. Taki właśnie kwartet najskuteczniej pomoże ci kontrolować własną wagę, utrzymywać prawidłowy poziom cukru i insuliny we krwi, a także nada mięśniom sprężystość i siłę. Aktywność ruchowa rozładowuje również stres, który towarzyszy każdej kobiecie próbującej miesiącami bezskutecznie zajść w ciążę. Warto więc zacząć od przynajmniej pół godziny ćwiczeń, najlepiej codziennie. W gruncie rzeczy nie ma znaczenia, jak ćwiczysz - chodzi tylko o to, byś znalazła w tym radość i poczuła, że nie tylko miłość każe twemu sercu bić szybciej. Autorzy tekstu dr J.E. Chavarro i dr W.C. Willett pracują w Wydziale Żywienia Harvard School of Public Health. P.J. Skerrett jest redaktorem \"Harvard Heart Letter\". Więcej informacji na www.thefertilitydiet.com Tekst powstał na podstawie pracy \"The Fertility Diet\" Jorge\'a E. Chavarro, MD, ScD, Waltera C. Willetta, MD, DrPh i Patricka J. Skerretta. Za zgodą The McGraw Hill Companies, Inc. Copyright © 2008 by the President and Fellows of Harvard Colege. Opracowanie tekstu D.R. dr Jorge E. Chavarro, dr Walter C. Willett, Patrick J. Skerrett

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jem lody osttni codzinnie bynajmniej caly tydzien tak było a dziś naet wygrałam big milka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta zamiast in vitro Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. Banałem jest już dzisiaj stwierdzenie, że dieta wpływa na długowieczność, stan serca, ryzyko zachorowania na raka. Ale czy płodność też jest na liście? Odpowiedzią na to pytanie przez długi czas było ostrożne "być może", oparte raczej na doświadczeniu naszych babek i prababek oraz na opiniach obiegowych, a nie na rzetelnej wiedzy. Naukowcy z Harvard School of Public Health postanowili sprawdzić, czy istnieje zależność między dietą a płodnością. W tym celu skorzystali z wyników badania Nurses' Health Study (NHS), które analizowało styl życia ponad 18 tys. pielęgniarek. Każda z kobiet wcześniej lub później próbowała zajść w ciążę. W ciągu ponad ośmiu lat większości to się udało, ale mniej więcej co szósta miała z tym pewne trudności. Naukowcy porównali zatem ich sposób odżywiania z dietą zwyczajnych kobiet, które bez trudu zaszły w ciążę, i dostrzegli kilka ważnych różnic. Na tej podstawie opracowali dietę płodności, a jej szczegóły opisali w wydanej właśnie w USA książce "The Fertility Diet". Zdaniem naukowców z Harvard School of Public Health ich zalecenia zapewniają zajście w ciążę w takim samym stopniu jak zapłodnienie in vitro. Mają jednak istotną przewagę - są całkowicie bezpłatne, dostępne dla wszystkich i nie wywołują żadnych skutków ubocznych. -------------------------------------------------------- ------------------------ ---------------------------------------------------------- ---------------------- Węglowodany dobre i złe Jeszcze kilkanaście lat temu uważano, że węglowodany poprawiają nasze samopoczucie i dodają energii. Chleb, makarony, ryż i ziemniaki tworzyły podstawę piramidy żywienia, dostarczając nam co najmniej połowę kalorii. I nagle z wielkim hukiem pojawiły się dwie diety: Atkinsa i South Beach, a wraz z nimi z dnia na dzień to, co dobre, okazało się złe. Dwie nowe koncepcje odchudzania przemieniły nagle węglowodany w uosobienie wszelkiego zła, obciążając je winą za opasłe brzuchy i trzęsące się tłuste uda. Miliony ludzi na całym świecie wzgardziły więc węglowodanami, wierząc, że tym sposobem uda im się pozbyć nadmiaru kilogramów. A potem, jak wszystkie większe i mniejsze mody żywieniowe, antywęglowodanowe szaleństwo straciło urok i stało się passé. Miało ono jednak i swoje dobre strony, nie tylko dla tych, którzy zarabiali na poradnictwie i sprzedaży produktów o niskiej zawartości węglowodanów. Poszerzyła się bowiem wiedza naukowców i nasza o roli, jaką związki te pełnią w zdrowej diecie. Przeprowadzono także kilka poważnych porównań diet niskowęglowodanowych i niskotłuszczowych, a to pozwoliło lepiej zrozumieć, w jaki sposób węglowodany wpływają na tycie lub chudnięcie. Dzięki najnowszym badaniom upowszechniła się wiedza, że wśród węglowodanów należy rozróżniać dobre i złe, a ich dobór ma znaczny wpływ - zarówno korzystny, jak i szkodliwy - na ryzyko chorób serca, udarów, cukrzycy typu 2 i właściwe trawienie. Z kolei z najnowszych badań przeprowadzonych w ramach Nurses' Health Study wynika, że nie bez znaczenia jest też dla płodności. Okazuje się, że zjadanie dużych ilości łatwo przyswajanych węglowodanów, np. białego pieczywa, ziemniaków, oraz picie słodkich napojów gazowanych zwiększa ryzyko niepłodności, bo powoduje brak owulacji. Natomiast bogate w błonnik, trawione powoli węglowodany (czyli chleb gruboziarnisty, ciemny ryż, fasola, warzywa i świeże owoce) mogą wzmagać płodność. Ustalenie to świetnie koresponduje z wcześniejszymi badaniami, z których wynika, że stosowanie jeszcze przed zajściem w ciążę diety bogatej w te dobre węglowodany pozwala uniknąć cukrzycy ciążowej, dość powszechnego i bardzo kłopotliwego problemu kobiet ciężarnych i niemowląt. Ale co węglowodany mają wspólnego z owulacją i ciążą? W stopniu większym niż inne składniki pokarmu decydują o poziomie insuliny oraz cukru we krwi. Kiedy stężenie obu tych substancji jest zbyt wysokie, jak to ma miejsce u milionów ludzi z insulinoopornością, dochodzi do zakłócenia subtelnej równowagi hormonów niezbędnych do reprodukcji, a z kolei zmiany hormonalne powodują zaburzenia owulacji. Jedzenie dużych ilości łatwo przyswajanych węglowodanów, które systematycznie podnoszą poziom insuliny oraz cukru we krwi, może obniżyć szanse kobiety na zajście w ciążę. Zwłaszcza wtedy, gdy kandydatka na mamę wybiera węglowodany zamiast zdrowych tłuszczów nienasyconych. Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. Tłuszcze: precz z fast foodami W 2003 r. duński rząd podjął odważną decyzję, która ma chronić obywateli Danii przed chorobami serca: zabronił stosowania tłuszczów typu trans w fast foodach, wypiekach i innych daniach gotowych. Decyzja ta może spowodować nieoczekiwany skutek - urodzi się więcej małych Duńczyków. Intrygujące wyniki badania NHS wskazują, że spożywanie tłuszczów trans bardzo silnie zakłóca owulację i zmniejsza szanse poczęcia. Zredukowanie ilości tego sztucznego tłuszczu w pożywieniu może wzmóc płodność, a jednoczesne zwiększanie dawek zdrowych tłuszczów nienasyconych może ją jeszcze wyraźniej poprawić. -------------------------------------------------------- ------------------------ ---------------------------------------------------------- ---------------------- Ogólnie rzecz biorąc, im więcej tłuszczów trans w diecie, tym większe ryzyko niepłodności. Efekt ten naukowcy obserwowali nawet wtedy, gdy kobiety zjadały codziennie tylko około 4 gramów tłuszczów trans. Ilość ta odpowiada dwu łyżkom stołowym margaryny twardej, jednej średniej porcji frytek z fast foodu lub jednemu pączkowi. Większa ilość tego typu tłuszczów w diecie oznacza zwykle, że mniej jest w niej tłuszczów innego rodzaju. Komputerowe modele diet badanych kobiet pokazują, że jedzenie nawet skromnych ilości tłuszczów trans (2 proc. kalorii) zamiast innych, zdrowszych rodzajów tłuszczów, na przykład wielonienasyconych lub jednonienasyconych, gwałtownie zwiększa ryzyko niepłodności. Białka: więcej ryb i fasoli Na niemal każdym talerzu z obiadem leży, mówiąc bez ogródek, wielka porcja białka. Wołowina, kurczak, wieprzowina, z rzadka ryby. Fasola zostaje daleko, daleko w tyle. Wielka szkoda, bo jest ona doskonałym źródłem białka i innych niezbędnych składników, np. błonnika. Dostarcza nam także wielu minerałów. Z wyników badania NHS widać, że jedząc więcej białek roślinnych, a mniej białek zwierzęcych, robimy kolejny wielki krok, który oddala nas od niepłodności. Spotykane w literaturze medycznej wzmianki, że udział białek w diecie może mieć wpływ na poziom cukru we krwi, wrażliwość na insulinę i wydzielanie insulinopodobnego czynnika (IGF 1) - a wszystko to odgrywa ważną rolę w owulacji - skłoniły uczonych z Harvard School of Public Health do sprawdzenia, czy istnieje zależność między jedzeniem pokarmu bogatego w białko a niepłodnością. Analizując osobno spożycie białek pochodzenia zwierzęcego i roślinnego, odkryli istotne różnice. Kobiety, które zjadały dużo białek zwierzęcych (średnio 115 gramów dziennie), o 39 procent częściej miały problemy z zajściem w ciążę niż panie, które zjadały ich mniej - przeciętnie 77 gramów na dzień. Odwrotnie rzecz się ma z białkami roślinnymi - kobiety, które przyswajały ich mało, były bardziej narażone na niepłodność niż kobiety, które zjadały ich dużo. Tak to wygląda w ogólnych zarysach. Modele komputerowe pozwoliły uzupełnić ów obraz o dodatkowe szczegóły. Przy zachowaniu tej samej ilości kalorii w diecie dodanie codziennie jednej porcji mięsa czerwonego lub drobiu zwiększa aż o jedną trzecią ryzyko niepłodności spowodowanej zaburzeniami owulacji. Dołożenie porcji ryby lub jajek nie ma wpływu na niepłodność, ale już wzbogacenie codziennej diety o porcję fasoli, groszku, soi, orzeszków ziemnych lub innych orzechów w pewnym stopniu chroni przed niepłodnością. Naukowcy z Harvard School of Public Health sprawdzili też, jak zmiany proporcji białek i węglowodanów wpływają na płodność. Okazało się, że więcej białek zwierzęcych kosztem węglowodanów niesie ze sobą wzrost ryzyka niepłodności, np. zastąpienie 25 gramów białek zwierzęcych taką samą ilością węglowodanów zwiększa ryzyko zaburzeń owulacji o prawie 20 procent, natomiast jedzenie białek roślinnych zamiast węglowodanów zmniejsza to ryzyko o 43 procent. Jeszcze korzystniejszy efekt daje spożywanie białek roślinnych zamiast zwierzęcych - ryzyko niepłodności spada aż o 50 procent. Wyobraźmy sobie klasyczny deser lodowy: porcja tłustych lodów waniliowych polana czekoladą, posypana kawałkami orzechów włoskich i uwieńczona bitą śmietaną. To lecznicza dieta dla kobiet, które nie mogą zajść w ciążę z powodu zaburzonej owulacji. Może jest w tym odrobina przesady, ale z badania Nurses' Health Study wynika zaskakujący wniosek: codzienna porcja (albo dwie!) pełnego mleka lub jego przetworów - na przykład pełnotłustego jogurtu, tłustego twarogu, a nawet lodów - chroni w pewnym stopniu przed niepłodnością, natomiast odtłuszczone mleko wywołuje skutek NAUKA Numer 02/08, strona 60 Dieta zamiast in vitro Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. odwrotny. Wyniki badania całkowicie kłócą się z powszechnie przyjętymi zaleceniami żywieniowymi, a jednak wcale nie są tak niedorzeczne, jeśli zastanowimy się, czego brakuje w mleku odchudzonym. Otóż, ma ono śladowe ilości witaminy D, która jest związkiem sterydowym. Wpływa więc na płodność. Jej niedobór może szkodzić owulacji i poczęciu. Sprawę pogarsza jeszcze dodawanie do chudego mleka białka, które ma sprawić, by napój lepiej wyglądał i bardziej przypominał smakiem mleko pełnotłuste. -------------------------------------------------------- ------------------------ ---------------------------------------------------------- ---------------------- Produkty mleczne: najlepsze są lody Największy wpływ na płodność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xamadziara czytałam juz ten artykuł (dobry jest) i smiałam sie że misiaczki zaczeła teraz wcinac lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. Dawniej aktywność fizyczną i gimnastykę zalecało się niemal wszystkim - z wyjątkiem kobiet, które mają trudności z zajściem w ciążę. 40 lat temu specjaliści uważali bowiem, że nadmierny ruch może powstrzymać menstruację i owulację. Zdrowy rozsądek podpowiada jednak, że ruch nie może zmniejszać płodności - gdyby tak było, wielu z nas nie przyszłoby na świat. Nasi przodkowie ciężko pracowali, szukając pokarmu, polując, karczując pola i przenosząc się z miejsca na miejsce. Wczesny homo sapiens zużywał dwukrotnie więcej kalorii niż człowiek współczesny - a mimo to (lub może właśnie dlatego) zachował płodność. Gimnastyka: aerobik codziennie -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- Informacje zawarte w wynikach Nurses' Health Study, a także w kilku mniejszych badaniach wskazują, że ruch sprzyja płodności i ułatwia zajście w ciążę. Nie należy jednak przesadzać. Dla większości kobiet oznacza to pół godziny gimnastyki dziennie. Jeśli twój wskaźnik BMI przekracza 25, możesz ćwiczyć przez godzinę albo i dłużej. Jak ćwiczyć? Pamiętaj o czterech rodzajach aktywności ruchowej - o aerobiku, treningu siłowym, stretchingu i codziennej, życiowej ruchliwości, radzą specjaliści z Harvard School of Public Health. Taki właśnie kwartet najskuteczniej pomoże ci kontrolować własną wagę, utrzymywać prawidłowy poziom cukru i insuliny we krwi, a także nada mięśniom sprężystość i siłę. Aktywność ruchowa rozładowuje również stres, który towarzyszy każdej kobiecie próbującej miesiącami bezskutecznie zajść w ciążę. Warto więc zacząć od przynajmniej pół godziny ćwiczeń, najlepiej codziennie. W gruncie rzeczy nie ma znaczenia, jak ćwiczysz - chodzi tylko o to, byś znalazła w tym radość i poczuła, że nie tylko miłość każe twemu sercu bić szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz sie zacznie sezon na bób, i młodą fasolkę także dziewczyny nie załujcie sobie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane, długo mnie nie było, ale najpierw miałam kłopoty z kompem a później remont w domu więc nie miałam czasu na nic..... :( U mnie wszystko po staremu nic się nie zmienia staramy się nadal chociaż jż z coraz mniejszą nadzieją. Byliśmy na pierwszej wizycie w klinice i tak naprawdę poszliśmy z nastawieniem ze chcemy od \"razu\" invitro. Lekarz zrobił z nami wywiad przeczytał cała moją historię - a trochę trgo jest :) - i dał skierowanie na kompleksowe badania. Najpierw chce spróbować inseminacji i jeżeli to nie wyjdzie do dopiero wtedy inv. Powiedział, że inv to ostateczność - stwierdziłam, że jeżeli czekam już tak długo to te kolejne 2 czy 3 miesiące mnie nie zbawią a może się uda..... Teraz odbieram wyniki i 3.06 jesteśmy umówieni na wizytę - zobaczymy co ciekawego nam powie nasz lekarz i czy wyniki będą dobre bo tak naprawdę tego obawiam sie najbardziej, że coś będzie nie tak :( Pozdrawiam Was wszystkie i wielkie gratulacje dla Asiuni :) Nadrabiam zaległości w czytaniu i mam nadzieję, że następnym dziewczynom też będę gratulowała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcik nie martw sie zobaczysz może te in vitro wcale nie będzie potrzebne bo inseminacja wystarczy. Najbardziej mi sie podoba w tych klinikach że tam kompleksowe badania przeprowadzaja objgu partnerów. A nie jak u zwykłego gina trochę tego, troche tego i na koniec i tak nic nie wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xamadziara ja bym sie na tą dietę przestawiła, a wy co dziewczyny o tym myslicie hę ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EfQa dokładnie tak jak napisałaś kompleksowe badania obojga - to jest tak ważne a gin skupia się tylko na kobiecie i tyle.... Obyś miała rację z tą inseminacją.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was, długo walcze by cos napisać, komp chyba naprawdę chce mnie wkurzyć. Nie wiem, czy z Wami poklikam, bo może za chwilę się zawieśić, nie przeczytałam co pisałyście dzis, ale moze mi się to uda, zobaczymy. W każdym razie chcę być z Wami, ale ta głupia maszyna mi to utrudnia.Jak tylko bede mogła to sie odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej EfQa 🌻 Moze sie przestawie na ta dietke,zobaczymy. Zegnam juz Was wszystkie,milej nocki,buziaczki,dobranoc,pa🌻👄 Ja juz uciekam nynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorota822 🌻 To moze to dobry znak z tymi lodami a Ty jeszcze wygralas bigmilka,dobranoc👄 Duzo lodow musimy sie najejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tera ze spokojem już moge przepisać się do tabelki nizej, ale nie wiem, czy sie uda, spróbuję. STARAJĄCE SIĘ Nick/Skąd..................Wiek..............Ilosc cykli............Data @@@ xxmadziaraxx/k.Kalisz....29....................45...... ............23.06.08 KameaC/Lublin..............32.............min. 30.. ...............16.06.2008 Myszka24/USA..............25....................13.. . . .. ..........15.06.08 kkinia30/Warszawa,UK...30....................22........ ..........19.02.08 Sylweczka78/Żory.........29...............min.72... . .............22.12.08 Rusaczek/Nowy Sącz......33..............min. 37...................21.06.08 Monita32.....................32....................15... .. ............09.06.08 alii/Warszawa..............27.....................33.... ......... ...10.03.08 Aneczka227/Malbork......20.....................8....... ...........28.04.08 A.N.N.A/Barlinek............30.....................3.... ..............02.05.08 dzodzanna...................34.....................28... ..............05.06.08 Ewcik_1 ......................32.....................33............. ...21.04.08 Sara76........................ 31.....................46.................15.06.08 dorota822..................26......................18... ...........01.06.08 misiaczki...................22......................33. ..............17.06.08 iwa18 /uk..................26.......................6............. ...20.06.08 alutek29...................29.......................12.. ..............07.06.08 ZACIĄŻONE Nick/Skad...............Wiek........Tydzień ciąży......Termin porodu Fajniutka2005..........21...............13............. . . .....24.06.08 kwatolina................30...............23.......... ............22.04.08 Obca_....................23...............36.......... ............28.06.08 Fiołek1...................29...............18......... .............27.04.08 AnulaS ....................27...............13................... ..29.07.08 Kakusia22................23...............31............ ..........26.07.08 Patinka25................26................12........... ...........06.12.08 EfQa......................30................17.......... ...........11.11.08 becia_gask..............26................ 9... . ..................03.12.08 Paula3332............... 27..................6........... ...........20.01.09 asiunia27................27..................6.......... ............12.01.09 olawd/Uk................28..................7........... ............23.01.09 Smerfetka 29/k. Poznania ...29.........7........................24.01.09 DZIECIACZKI URODZONE Nick....................Płeć.................Imię....... ...........Data urodzin PaniMisiowa..........córka.............Patrycja......... ......21.12.07 http://babystrology.com/tickers/baby-ticker- glass.swf?parent=Ola&year=2009&month=1&day=22&babycount http://www.suwaczek.pl/cache/e4255d18bf.png? html nasze kochane Aniołki +15.05.07 +02.11.07 http://www.suwaczek.pl/cache/c2d8ff148b.png% 5B/image%5D%5B/link%5D http://www.suwaczek.pl/cache/05c433eb3a.png% 5B/image%5D%5B/link%5D http://www.suwaczek.pl/cache/6aadc8c528.png? html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetko uroczyście cie witam w tabelce zaciążonych ! ❤️ ❤️ Xamadziara ja myslę że ta dieta nie zaszkodzi, dobre odzywianie nikomu jeszce nie zaszkodziło, a jakies korzyści moga być. A zauważ tez że piszą o ruchu na świezym powietrzu i nie stresowaniu się. no na mnie czas , ide do łóżeczka . dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej dziękuję, wiecie co ten komp ma odchyły, bo teraz jakoś działa, moze on sie przyzwyczaił do pory nocnej , jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic i ja pójde spać, może jeszcze dzidzię zmienię, bo Ola mi zrobiła tak jak ma być, czyli na 24 stycznia, wiec jak da rade, to tak zrobię. Tabelka mi sie trochę rozjechała z nerwów przy przepisywaniu do drugiej. Kochane buziaki , jak komp pozwoli to bedę z Wami jutro klikać. Misiaczku mam nadzieję,że bedę mogła pokliakć , a jak nie to zadzwonię do Ciebie. Myszko za Toba tak bardzo się stęskniłam, musimy sobie w końcu pogadać. Ewcik a ty sie nie martw za wiele, rób inseminację najpierw moze się uda i koszty mniejsze i w ogóle. Zobacz na mnie ja tez nie miałam nadzieii, a teraz wierzę w cuda. EfQa a ty śmigaj na zwolnienie i koniec stresów w pracy. Dorota ty natomiast musisz przestać tak bardzo o tym dziecku myśleć, choć wiem,ze to trudne, ale zajmij się czymś co cię interesuje, nie wiem, ciężko tak naprawdę jest, ale nie zamęczaj się tak , choć teraz, kiedy wiesz,że 4 nastepne miesiące bedą bez efektu, bo z mężem nie traficie w te dni, a kto wie może właśnie wtedy los Wam spłata figla hihi. Pani Misiowa co u Was? Sylwia nic się nie odzywasz, halo? Buziaki dla wymienionych i nie wymienionych, jesteście najwspanialsze na świecie, pamietajcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczę czy dzidziuś jest tak jak trzeba, ale chyba dobrze zrobiłam. No i fluidki dla Was kochane, łapcie , by się zarazić, Misiaczek, Myszka , Dorota i inne dziewczyny, uwaga lecą. *************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************** Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I przysła @ małpa i jeszcze dzień wcześniej ale wiedziałm ze tak będzie i tak przez czerwiec lipiec sierpień i wrzesień.....szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×