Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iskierka nadziei.

JESIENNE STARANIA - kto jeszcze?

Polecane posty

Mnie miłego spotkało Wspaniała wycieczka do Hiszpani na Costa Brawa gdzie po ciezkich przezyciach postanowilismy pojechac .Gdzie swietnie sie czułam ( i choc finansowo nie mozemy stanąc na nogi to nie załuje). Udana komunia mojej córki która ślicznie wygladała jest wspaniała i super super wszystko. Zrobienie łazienki w nowym domu i udanego przyjęcia w nowym domku choc coprawda nie ma tam kuchni ani podłóg ale wszyscy byli zadowoleni ( nawet teściowa ). Ukonczona dzis kontrola ktora nie znalazła uchybień i pochwaliła mnie mojej szefowej . Pieknie róze kwitnące przy moim nowo budowanym domku.Jedną wczoraj dostałam od mojej córeczki . Odebrałam wyniki badan na chlamydie na rózyczke i wiele jeszcze innych i są ok. Córka ukonczyła 2 klase z wyróżnieniem jako najlepsza w klasie (kwiatek) i to chyba wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej co jest Dziewczyny! Pisać pisać bo nas z pierwszej strony wykopali a jak tak dalej będziemy się lenic to nasz topik do archiwum przeniosą. Pytanie: w jakiej sukni szłyscie do slubu, lub pójdziecie, jednoczesciowej z gorsetem, ecru, białej, może kolorowej. Ja mam zamówioną śliczną sukienkę http://www.suknie-slubne.pl/kolekcje.php?m=1&kol=4&gr=2&poz=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam 3,5 roku temu ślub wiec wtedy hitem były sukienki 3-częściowe, czyli spódnica, gorset i koronkowe bolerko ! I ja właśnie taka kieckę miałam. Była cudowna. Szyta na styl hiszpańsko-francuski. Rewelacja. Dałam kupe kasy za nią ale warto było bo efekt oszałamiający. Gorset był z naszywana koronka taka jak to bolerko. Sliczna byłą ta sukieneczka !! :) Do tego welon do pasa i diadem. Ach :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz mineło troche czasu od mojego ślubu i jak patrze na wystawy salonów ślubnych to umieram z zachwytu. Trzeba miec tylko woreczek kasy i mozna iśc do ślubu jak księzniczka z bajki ! Przepiekne sa teraz suknie do śulbu. Moda ślubna robi sie coraz bardziej odważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piąteczek - na całe szczęście. Widzę że zaczął się przewijać wątek ślubny - kurcze w tym temacie to na razie mam więcej do powiedzenia niż w temacie fasolek...ale wszystko w swoim czasie. Muszę Wam napisać że tak jak pisałam jakiś czas temu że jestem tym wszystkim już zmęczona tak od wczoraj dostałam nowej werwy i już nie mogę się doczekać września :-) Może to jest związane z tym, że wreszcie mamy rozdane wszystkie zaproszenia...ufff. No i wczoraj zapisałam się na makijaż i fryzurę - zaczynam powoli się denerwować - fajnie. A co do sukni to moja jest właśnie z gorsetem i spódnicą z małym podpinanym trenem. Mam również na wszelki wypadek szal bo nie wiadomo jaka będzie pogoda - plecy mam całe odkryte tylko przewiązane tasiemką - babcia chyba padnie jak mnie zobaczy w takiej sukni ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo Halo Co jest dziewczynki gdzie jesteście wszystkie wywiało na urlopy, a ja samotna siedzę w pracy bo nie mam urlopu w te wakacje 😭 😭 😭 Tak to przekichane maja świerzy pracownicy :( A co u was słychac bo w Krakowie piekna pogoda chociaż na weekend zapowiadaja deszcze i znowu się nie poopalam, wyglądam jak córka młynarza 👄 dla wszystkich zaglądnę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kinia. Ja też niestety siedzę w pracy i odliczam już godziny do 16.45. Urlop to ja mam ale dopiero wrzesień-październik jak już nie będę panną :-) W warszawie upał niesamowity - dobrze że w pracy klima - chociaż tak schłodzili pokój że........w polarze siedzę ;-) Jakie plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Madziara. Maz szczęście ja dopiero stoję przed perspektywą rozdania 100 zaproszeń koszmar. Szczególnie jak sobie pomyślę o zaproszeniu mojej chrzestnej matki. No bo jest w dość dużym konflikcie z moja mamą, swoją siostrą. pewnie na slub nie przyjdzie by nam w swoim mniemaniu zrobić nazłość, ale zaprosić ją muszę bo to przecież chrzestna i nie chcę również dawać jej powodów do kolejnego obrzucania nas miesem kiedy bym jej nie zaprosiła. Aż mnie ściska jak sobie pomyślę, że muszę wejść do jej domu, mam tylko nadzieję, że zachowa się chociaż odrobinę przyzwoicie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do weekendu to w sobote jestem w pracy bo mamy jakąś imprezę i musimy obsługiwać bosów, czasami to mi się wydaje, że oni zatrudnili nas nie jako urzedniczki tylko kelnerki, no ale jak mus to mus. W niedziele natomiast ide na imprezke imieninowo urodzinowa do mojej przyszłej tesciowej. Dostanie odemnie w prezencie obraz przeze mnie wyszyty, haftem krzyżykowym nie wiem czy wiecie o co chodzi. Zrobiłam jej Matkę Bożą z Dzieciątkiem, rok sie nad tym męczyłam wczoraj odebrałam z oprawy i wyglada naprawde imponujaco. Misiek się śmieje, że juz przed ślubem zbieram punkty u teściowej ;). No i bedzie to również dla mnie fajny weekend bo 18 ja mam urodzinki kończę 25 wiosen. Ale ze mnie stara baba się zrobiła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie powiem - czeka Was teraz ciężka robota z tymi zaproszeniami - nam już nerwy puszczały - dlatego teraz już tak się cieszę że po wszystkim. I niby wiesz - mówisz sobie że idziecie tylko dać zaproszenie i w nogi - a tu ciastko, herbatka, obiadek czasami, jakieś winko - i robi się 24 z minutami. I tak dzień w dzień. No ale każdym musi to przejść. Ja moją chrzestną mam super - byliśmy u niej trzy tygodnie temu bo mieszka 200 km od warszawy - pojechaliśmy na cały weekend - troszkę się oderwaliśmy o warszawy. Powiem Ci że najśmieszniej jest jak gdzieś się idzie z zaproszeniem a dawno się nie było - trzeba zdać całą relację co i jak, no i jak się idzie do młodych ludzi to zawsze padają pytania - gdzie na podróż, ile osób będzie, jaka suknia. A u ciotek i wujków - główny temat to zdrowie, samopoczucie i takie tam. Hmm widzę że niedziela szykuje się całkiem całkiem u Ciebie - a tym prezentem to fajny pomysł - teściówka na pewno to doceni bo będzie wiedzieć ile pracy i wysiłki w to włożyłaś - swoją drogą kiedyś uwielbiałam haftować - szczególnie motywy świąteczne na serwetkach - potem cała rodzina musiała to dzielnie znosić i kłaść na stole bądź innym widocznym miejscu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tak jak z moimi obrazami teraz juz wychodza mi ładne, ale te pierwsze paskudne wisza dzielnie u mojej mamy na ścianach. Nawet sie nimi chwali czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale dobrze że po jakimś czasie człowiek dochodzi do wprawy :-0 inaczej biedna mama, teściowa i reszta rodziny :-) a inne dziewczyny chyba faktycznie pojechały się urlopować albo z tego upału nie mają siły pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie wszyscy sie plażują, a my w pracy, dobrze, ze dzisiaj jest dość leniwy dzień w pracy to moge pobuszować po internecie znalazłam fajna stronę www.bajbus.pl mozna sobie tam obliczyć dni płodne. niezła zabawa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wpadłam na chwilkę aby sie przywitać .Dziś wreszcie normalny dzień w pracy bo juz po kontroli a skarbówka to moze napsuć krwi co nie miara .Mam wachania nastrojów bo dzis dostałam @ i jak narazie bobaska nie będzie . Dzwoniłam dzis aby sie dowiedzieć o nastepne moje badania i pani mnie pocieszyła ze koszt tego bedzie nie 420 jak mowił lekarz a tylko 270 zł. Bo to badanie krwi na MLR to takie testy jak dzidzius jest juz w brzuszku i sie rozwija czy nie mam przeciw ciał na jego białko i dlatego ronie . Fajnie sie czyta o waszych przygotowaniach do ślubu i o nowych mozliwośćiach .Ja brałam ślub prawie 10 lat temu i takich super sukienek zaproszeń i różnych bajerów jeszcze nie było . Zaglądne dzis jeszcze :-) . Ps jak sie robi ładne kwiatuszki bo nie moge sobie przypomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam wszystkim ja właśnie siedzę w pracy i jest tu okropnie gorąco. O urlopie mogę pomarzyć. Ja do ślubu miałam gorset + spódnicę. Spódnica była biała i lekko pomarszczona, a gorset biały i na tym hafcik ze złotej nitki. Bardzo mi się podobała, a nawet teraz też się podoba, mimo iż moda gna do przodu. ❤️ Mam do Was pytanko: bo od wczoraj mam na pewno dni płodne, bo tak wynika z obserwacji śluzu, ale dziwne jest to, że tempka mi się nie podniosła. Nie wiem cz tak może być. ❤️ Pozdrawiam i życzę dużo słońca 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iskierko temp. podnosi sie dopiero po owu. kiedy z niezapłodnionego jajeczka zostaje jedynie ciałko żółte, dlatego dni płodne liczy sie od 3 dnia podwyzszonej temp. Owulacje masz ostatniego dnia normalnej temp, ok. 36,7 . Co do śluzu to owu wypada na ostatni dzień dobrego śluzu, ale najlepiej działac na dwa trzy dni przed bo wtedy plemniczki czekają na jajeczko w twoich jajowodach i nie ma obawy że przegapią go gdzieś po drodze, Bo plemniki do jajowodów docieraja dopiero po ok. 10 godz. od stosunku, wiec w dniu owulacji może się zdażyć, że miną się z jajeczkiem, które nie zapłodnione dotrze do macicy, albo juz obumrze zanim żołnierzyki zdążą. nic się niemartw tylko działaj. Sprawdz sobie jeszcze szyjke macicy paluszkiem :P jak jest mięka jak czybek nosa i lekko rozwarta to uciekaj sprzed kompa i molestuj chłopa szybciutko, szybciutko czas ucieka. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzę że troszkę z kinią ponarzekałyśmy na samotność na forum i od razu reszta się obudziła. A więc - witam pozostałe dziewczyny :-) Kinia strona fajna, już ją kiedyś przeglądałam - tylko wydaje mi się że w moim przypadku jak na razie obliczanie dni płodnych nie ma większego sensu - wszystko rozregulowane przed to odstawienie piguł. Niby na dzisiaj mam termin pierwszej @ po odstawieniu ale na razie cisza. Do tej pory tylko miała lekkie objawy (typu ból brzucha i piersi) że się zbliża ale nic.....i nie wiem teraz kiedy przyjdzie. A tak fajnie było znać dzień i nwet mniej więcej godzinę przyjścia @. Kurcze kiedy to nastąpi? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz madziara ja też się boję tego dnia kiedy @ przyjdzie. :( U mie według kalendarza powinna się pojawić w niedziele, ale nic nie zapowiada jej rychłej wizyty. Jak sobie pomyślę o tym bólu brzucha, obolałych cycuchów, i podłego nastroju to brrrrrrrrrr. Przez trzy lata jak bralem tabsy to nawet nie wiedziałam że ją mam, gdybym nie musiała zmieniać tamp. i taka malutka była, a teraz pewnie mnie zaleje jak niagara. No ale moze juz niedługo na dłuższy czas mnie opuści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin na dzisiaj i mam nadzieję że się pojawi - wtedy będę wiedziała że wszystko jest w porządalu...Oby. A powiedz Kinia skoro Ty też będziesz teraz miała @ po odstawieniu to kiedy bierzecie się za maluszka ? :-) czekasz te trzy miechy czy nie za bardzo? Bo ja wciąż kalkuluje i się zastanawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam ten sam dylemat czekać czy nie? :O Z jednej strony tak bardzo bym juz chciała, nawet jakbym byłw w ciąży to pod suknią nic by jeszcze nie było widać, a z drugiej strony to trochę się boję, że jak za szybko zafasolkuje to będzie coś nie tak, w końcu pigułki jakieś spustoszenie w organiźmie robią. Misiek też chce ale wolałby poczekać, więc co tu robić. Ja doszłam do wniosku, że bedzie co ma być, kochamy się czasem z gumka czasem nie może coś wpadnie :) Jezeli nie to od października bierzemy sie ostro do produkcji bobasa. Mam gdzies to, że pracuję dopiero od pół roku, ale takie czasy, że coraz trudniej kobiety zachodza w ciążę a myślę że 25 lat to czas najwyższy. Nawet jakby było coś nie tak, jakies trudności to przecież będziemy mieli jeszcze sporo czasu na ewentualne leczenie, wolę teraz latać po lekarzach niz obudzić sie po 30-tce z przysłowiową ręką w nocniku. Ja juz taka jestem że zakładam wszystkie możliwości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jedno zapomniałam zapytać. Ostatnio odebrałam Badania i się okazało że mam grupę krwi ARh- a mój Dziubas ma BRh+ to chyba jest konflikt serologiczny czy coś tam. może któras z was wie o co w tym chodzi bo ja nie bardzo i jak to się ewentualnie moze odbic na przyszłej Dzidzi, oraz jak temu zapobiec. Ciekawość mnie zrzera a moja gin jest na urlopie do końca lipca bo bym do niej z tym poszła. 🌼 za wyczerpująca odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia 25, ja niestety jeszcze nie mogę działać, bo nie dostałam trzeciej @ licząc od zabiegu i nie minęły jeszcze trzy miesiące. Będzie to dopiero 23 lipca. Wolę zaczekać, niż potem płakać. Teraz jestem naładowana pozytywna energią i mam nadzieję ❤️ że starczy mi jej do końca sierpnia, żeby coś zdziałać. Odnośnie grupy krwi, to ja mam 0, a mąż A - oboje w plusie, kilku lekarzy mi mówiło ❤️ że to konflikt głównej grupy, ale jak pytałam w laboratorium, tyo mówili ❤️ że to stare gadanie. 🌼 Ty masz faktycznie konflikt serologiczny. Jest o nim duzo stronek. Nawet na bajbusie znajdziesz. 🌼 ❤️ Miłego weekendu Wam życzę. Jutro ma sie podobno ochłodzić - to fajowo ❤️ Trzymajcie się i pozdrowionka 🌼 ❤️ ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia25 - oj faktycznie masz konflikt serologiczny. Konflikt serologiczny występuje gdy gdy kobieta ma krew o czynniku Rh-, a mężczynza Rh+. Przeczytałam że gdy jest taki konflik serologiczny to kobieta w ciąży musi byc pod ścisłą kontola lekarza, gdyz dziecku zagraża anemia, żółtaczka płodowa. Dużo jest stron o konflikcie serologicznym, warto poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Czy u Was jest tez dzis taka pogoda do niczego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleta
pomóżcie... mam doatać okres oko. 19 tego to mój 3 po zabiegu a dziś miałam krwawienie taka kapka czy dzieje się coś niepokojącego martwię sie co powinnam zrobić waszym, zdaniem zabieg miałam 19.0 a pierwszy @ miałam 25.05. cos one nie są prawidłowe bo mój ostatni trwał 10 dni najpierw kapki a później ulewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co z tym topikiem? \"Umiera smiercią naturalną\"???? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Widze ze nikomu sie chyba juz nie chce pisac na tym topiku, a szkoda bo jest superowy !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×