Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcaca zmian

zaczynamy od wakacji....kuracja antytradzik!!!!!!!!!

Polecane posty

Taki gule są najgorsze. Ja nawet małego pryszczyka nie potrafie zlikwodować a co dopiero taką gule. Niektórzy uzywają maści ichtiolowej która wyciaga syfa - moze to Ci pomoże. Napewno nie wyciskaj!!! Mi bardzo pomaga Acnofan - super wysusza syfki. I niektóre likwiduje. Wogóle nic nie wyciskam i jest lepiej. Sama nie wiem czy to od tego ale jest dobrze. Nawet jak miałam takiego syfa z biała głowką to też go nie ruszałam. No ale jak sam pęknie to też zarazki rozsieje po całej buzi. No i co tu robić... Mycie buzi płatkami owsianymi baaardzo pomaga. Trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, to słońce to zdrajca!:-( Mam pryszczyki małe i czerwone strasznie na nosie i jeszcze na czole po nim. Ale da się to jakoś zatuszować trochę... Chociaż samo słońce to chyba nie takie straszne ale jak się lata po mieście w upale to to wstrętne zanieszczyszczone powietrze robi swoje... Przemyję sobie twarz płatkami dziś :-) Ogólnie nie jest źle ( to pewnie dzięki S...:-) Eh i jak to zwykle przed O objadam się słodkościami i mam wyrzty sumienia... Czy Wy też tak macie że nie dociera do Was że są wakacje??? Ja jakoś tak jestem jeszcze w jakimś amoku po sesji... I cały czas mam ochotę sobie coś kupić - objętnie co ale coś fajnego he he. Na razie upolowałam tylko T-shirt\' kę i farbę do włosów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaGdALeNa88

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaGdALeNa88
czesc :) nie mam duzo pryszczy jak cos to wyskoczy mi z 10 ale to z powodu wyciskania choc ograniczam sie a najbardziej denerwuja mnie zaskórniki i wągry na brodzie i nosie jak mam sie ich pozbyc??? pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z wągrami muszę żyć. Na to chyba nie ma sposobu:( Opalajcie się stopniowo bo później bedzie płacz że znowu wysypało. Ja ostatnio tak miałam, leżałam na słońcu 3h a później wysyp pryszczy. Moja pani dermatolog powiedziała że najwiecej osób przychodzi z trądzikiem po lecie - wtedy po słońcu wszystko sie nasila. Dlatego trzeba się opalać krótko!!! A u mnie jakoś lepiej - czekam na moją paczke. Trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam przed chwilą paczke z kosmetykami z apteki internetowej. Ale sie ciesze:) Tylko szkoda ze musiałam za to placić. I dorzucili mi jeszcze kilka próbek i mnóstwo ulotek. Mam nadzieje że to mi pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja mordka troszkę się pogorszyła- opóźniony negatywny efekt słońca...Noi O się zbliża i jem słodkie bez przerwy (tak mam przed O hehe). Ale spędzam parę godzin dziennie na \"świeżym\" powietrzu i oby to miało jakiś dobry wpływ na cerę! Po tym jak przesiadywałam całymi dniami na uczelni albo w domu nad książkami i przy kompie moja cera powinna mi \"podziękować\" za to siedzenie na dworze:-) No więc idę czytać sobie na ogródek:-) Viki, napisz koniecznie jak Ci służą te kremy które dostałaś!!! Papatki, coś nie mam weny, odezwę się później:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś nikt nie ma weny:( albo nie mają problemów z trądzikiem albo na wakacjach:) Ja teraz zastanawiam sie nad kupnem witamin albo alg. Chyba zrobię napad na jakąś apteke i zabiore wszystko i będę miec piękną buzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio coraz więcej jest tych topików o tradziku. Niech ktoś wymysli jakiś lek na to cholerstwo!!! Wszyscy byliby zadowoleni:) Ja jakoś poprawy wielkiej nie widzę, jest caly czas tak samo. Nie wiem czy to sie wogóle zmieni. Jak patrze na moja siostre (25 l.) to wątpie ze pozbede sie tradziku. Ona też ma nawet w tym wieku. Eh... tylko sie powiesic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewesola lolita
ja tez mam juz tego dosc. dwa dni jest lepiej a potem dwa tygodnie na twarzy dzieje sie ze hoho.. pozostaje mi tyko nadzieja ze kiedys to sie skonczy. teraz mam kilka pryszczy ale nie wyciskam ich i nie robie sobie tych potfornych ran, moze jakos to bedzie. wogole mam wszystkiego dosc. jutro robie sobie wyprawe w nieznane, ide na dworzec i wsiadam do pierwszego lepszego autobusu :) ciekawe gdzie mnie poniesie. przynajmniej taki wyjazd lezy w moich mozliwosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam dziewczynki wasza kuracja wakacyjna? Ja przed O. objadłam się trochę słodkościami (zawsze mam na nie ogromną ochotę przed O. i nie mogę sie powstrzymać...). Bratka już nie piję, czasem miętę+szałwię tylko. NOi Skrzypowita, ale kilka tabletek dopiero. Noi stosuję już z 10 dni Alcepalan i widzę już efekty malutkie. Zawzięłam się i będę go stosować aż mi się nie skończy:-) O dietę to średnio dbam i zonk ale staram się nadrabiać każde \"złe\" jedzenie czymś \"zdrowym\":-) aha, wiecie co mam teraz żel do mycia twarzy Ziaji Tin Tin i mimo iż nie ma pochlebnych opinii (tani?) to jakoś tak mi on odpowiada i ma fajny zapach. Wygrałam go gdziś i przecież go nie wyrzucę a jest Ok- zresztą żel ma oczyszczać tylko. I jeszcze jedno spostrzeżenie: maseczki to jakieś dziadostwo tzn wygładzają twarz ale pryszcze ani rusz... Wczoraj robiłam parówkę i muszę ją robić częściej tylko że w ten upał to ciężko. Ale w liceum jak miałam paskudną twarz czasem to robiłam nawet ze 3 razy w tyg i pomagało... Uff, ale się rozpisałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja parówke robię przed kazdą maseczką czyli jakoś co 2 dni. I efekt jest o wiele lepszy niz bym nakładała maseczke na twarz bez parówki. Wszystko sie tak fajnie wchłania:) Ja mam buzie gladziutką tylko na jednym policzku 2 duze pryszcze których o dziwo jeszcze nie ruszyłam. Na czole prychol. I na drugim policzku wielka gula - tak mi się zrobiło z małego zaskórnika. Mam to juz 2 tygodnie i nie chce zejść:( Mam nauczke żeby niczego nie wyciskać. Oczywiście nie liczę tych malych krostek, zaskórników i wągrów:( No a kremy sie sprawdzają, jestem bardzo zadowolona:) Jakos daję rade. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewesola lolita
hej kochani :) tak tu sie pusto zrobilo, albo wszyscy sie wakacjuja albo tradzi znikl z waszych buziulek. ja niestety musze powiedziec, ze u mnie nic nie ziklo. pare dni temu zaczelam brac skrzypovite i robi mi sie wiecej syfkow po niej (chyba), moze ktos z was tez tak mial ? pozatym dopiero co mialam owulacje i oczwiscie burza hormonow, czyli wysyfianie. cholerka. dzisiaj poszlam do apteki po jakis kolejny cudownie dzialajacy specyfik a tu prosze- darmowe badanie skory. nie chcialam tego ale pani byla bardzo mila i mnie przekonala, w sumie nic niesamowitego mi nie wyszlo. takim dziwnym urzadzeniem pani mnie badala :) wyszlo ze mam cere mieszana ale bardzo wysuszona, dostalam pare wskazowek co do peilegnacji i probki kremow dla mojego typu skory :) calkiem fajne cos takiego jest. a tak wogole to mnie troche wypryszczylo i rozdrapalam sobie te syfki. kurcze jakos ograniczylam sie i nie mecze buzi wyciskaniem ale rozdrapac musze. cale sszczescie tylko ze na razie nie mam wielkich gór na twarzy i wulkanow zadnych. troche sie rozpisalam :P piszcie co u was slychac ? ah i jeszcze pije juz od ponad tygodnia pol litra soczku marchwiowego dziennie i mam fajny kolor skory a przebarwienia sa mniej widoczne !! biore tez 3 tydzien witamine PP i skora mniej sie prztluszcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też pryszcze jak były tak są. Zaczęłam łykać Skrzypowitę, ale na razie o efektach nie można mówić bo parę tabletek wzięłam dopiero Zaczełam też pić od wczoraj srebro koloidalne. poza tym nic nowego.Przez te upały skóra tłuści mi sięstrasznie i przez to powstają mi pryszcze zwłaszcza właśnie na czole i nosie gdzie ostatnio nie miałam zbyt dużo... Słońce poprawiło mi koloryt cery, ale też pryszcze wyszły na wierzch:-) Już z 10 dnie stosuję Alcepalan na ślady i są małe efekty:-) A ----Lolita czy to Ty pisałś maturę może? (Jeśli mnie pamięć nie myli) Jak poszło? Jakieś studia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam
z tym walcze od jakis 6 lat i mam juz dosyc!! Probowalam wszystkiego i nic nie dzialalo. Moze tak ma byc? Poddaje sie i nie robie nic. Nie mam zamiaru sie denerwowac. Mam pryszcze - trudno nic na to nie moge poradzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewesola lolita
Zizitop- tak pisalam maturke, poszla mi calkiem niezle, wybieram sie na ogrodnictwo i mam bardzo duze szanse ze dostane sie do warszawy (swoja droga paskudne miasto). potem zrobie specjalizacje rosliny lecznicze i specjalne i bede nas wszystkich ziolami leczyc az twarzule bedziemy mialy jak pupcie niemowlakow :) nie masz po skrzypovicie zadnego wysypu ?? ostatnio widzialam w gazecie reklame takich tabletek wyciag ze skrzypu i pokrzywy (czyli cos jak skrzypovita), kosztuje toto 13,90 zl i jest tabletek 100 czyli na 50 dni kuracji, nastepnym razem kupie cos takiego bo tansze i bardziej sie oplaca :P ----> ja tez mam----- nie zalamuj sie, grunt to troche nadzieji i duzo usmiechu na co dzien. oczywiscie sa gorsze i lepsze dni. niestety nie ma cudownego lekarstwa na tradzik. wzmocnij sie witaminkami od wewnatrz i łagodnie dbaj o twarz. nie stosuj zadnych agresywnych lekow. i jestesmy z toba :) glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie to trudno powiedzieć, mam trochę więcej pryszczy ale to może być przez słońce i pozostałość po \"przedokresowym wysypem\". A może to oznaka że działa ta Skrzypovita- krzem który jest w skrzypie regeneruje skórę a więc najpierw wychodzi wszystko na wierzch. Zresztą w tej Skrzypovicie jest też pokrzywa a ona oczyszcza organizm więc może organizm pozbywa się toksyn i wszystkie syfy wychodzą na wierzch. Teraz trzeba je zniszczyć:-) Ja też czasem tracę nadzieję... Jak się jedno zagoi, to drugie się robi, każdego dnia coś nowego, jedna blizna się leczy to 1000 nowych powstaje i tak w kółko. Wydaje mi się że przede wszystkim od wewnątrz można zahamować to świństwo. Tylko że ja akurat nie chcę się truć chemią ani silnym ihormonami (i tak łykam tabletki anty ale z minimalną ilością hormonów). Eh... Lolita to powodzenia ze studiami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewesola lolita
dzieki Zizitop. ja hormony zle znosze wiec nie chce ich brac. w takim razie pozostaje mi ta skrzypovita, ale przeraza mnie to oczyszczanie sie skory, bo jak to sie na dobre rozpeta to szoookk. dobrze ze sa wakacje, musze obciac paznokcie to nie bedzie czym drapac i bede te syfy likwidowac masciami. powodzenia w walce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie lepiej odkąd wzięłam się za nawilżanie twarzy a nie przesuszanie jak to kiedyś robiłam. No i myję buzie platkami owsianymi z różnymi dodatkami. Do tego glinka - jak na mnie super się sprawdza. dzieki Bogu:) A słoneczko mnie podleczyło i na szczęście nic nie wylazł bo krótko się opalałam. Pozdrawiam was i buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny kupcie sobie
krople homeopatyczne psorinoheel N. Dziewczyna na jakimś topiku je zachwalała, ja też kupiłam (ok. 28 zł), stosuje się po 10 kropli trzy razy dziennie po jedzeniu. Używam dopiero 5 dni, a już cera mi się ślicznie poprawiła, znikają wągry na brodzie, czoło gładziutkie. Super, polecam naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na samym dnie
Ja już wyprobowałam wszystko,5 lat z tym syfem na gebie ale od 2 jest nieznosny,ten pieprzony trad spieprzyl mi zycie,zrezygnowalam ze studiow,z towarzystwa,z wyjsc gdziekolwiek,teraz tylko zostalo samobojstwo,jeszcze w te wakacje,dziekuje kurwa za ten trad,doprowadzil mnie na samo dno,kurwa jak Ja nienaiwdze swojej mordy i zycia,juz sie doczekac nie moge keidy zdechne :((( Nie ma juz ratunku zadnego,nawet dermatolog powiedziala ze plamki po prycholach zostana na zawsze,przeprszam ze smuce ale trad zniszczyl mi zycie doszczetnie,mam 24 lata i jestem trupek :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty, NIE WOLNO Ci się załamywać. Spróbuj tych kropelek które ktoś tu wyżej zareklamował, ja może też po nie sięgnę. Na razie nie mogę napisać dużo bo się spieszę ale wpadnij na ten topik jeszcze, może coś wymyślimy. co ja gadam, NA PEWNO coś wymyślimy. Już przygotowuję listę pomysłów:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na samym dnie
Ale ja probowalam tych kropelek :( Ja probowalam juz wiele,nic z tych prob nie ma,jest gorzej kazdego dnia,nie ludze sie ze bedzie lepiej,moje zycie sie skonczylo,taka prawda,jetsem slaba bo nie potrafie z tym zyc,nie wychodze w ogole z domu,zwariowalam do reszty,w takim stanie nie jestem na nic potrzebna,dobrze dla mnie i calej reszty ze zdechne,nie chce sie juz meczyc,jestem zupelnie wyczerpana,mam zal do siebie,do pieprzonego losu ze tak mi sie zycie spieprzylo,pozwolilam na to,poddalam sie temu,ludzie zyja z tradzikiem a Ja nie potrafie juz z nim zyc,nie ma mowy ze bedzie lepiej,juz w nic nie wierze,za dlugo sie ludizlam,stracilam wszystko :(( Bo sie poddalam z powodu tradizku,jestem zalosna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama piszesz że się poddałaś a tak być nie powinno!!! Każdy dzień zaniedbania = pogorszenie cery. Ja też miałam taki czas ze bylam załamana, mimo to jest coraz lepiej:) Bo poprostu w to wierzę. Ktoś kiedyś napisał że pozytywne nastawienie i chęc walki z tym trądzikiem to 50% wyleczenia:) Też mało wychodzę, jak gdzieś jestem mam wrażenie ze ludzie gapią się na moje pryszcze i to mnie przybija:( wszyscy mi mówią ze mam obsesje. Rodzina i mój chłopak powtarzają mi że jest wielka poprawa, że jest coraz lepiej i ja to czuje. Chociaż czasami są dni kiedy;( Nie będę sie powtarzać co robię bo wcześniej to napisałam ale parówka co 2 dni bardzo mi pomaga (teraz będę wsypywać jak najwięcej ziół bo one wnikają w skórę wraz z tą parą) a dodaje rumianek, pokrzywe, szalwię. Oczywiście samemu można nazbierać zioła, ja jak pojadę do babci na wieś to wszystkiego nazbieram. Ograniczyć używanie kosmetyków - ja wyrzuciłam żel i myję buzie platkami owsianymi. Brakuje mi tylko olejków: kamforowy i herbaciany które będę dodawać do maseczek i parówki. I jakiś zestaw witaminek. Ale napewno nigdy się nie poddam. Niesttey tak już jest że jedni mają piękną cerę i nie muszą robić nic, a inni tyle się starają i efekty mało zadawalające. Pozostaje walczyć i dzialać antybakteryjnie:):):) Ej będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie raz traciłam wiarę, mam 21 lat i mam trądzik tak gdzieś od 14 roku życia i też czasem wątpię że się z tego w ogóle wyleczę. Naprawde próbowałaś wszystkiego?Napisz co stosowałaś! Do walki z trądzikiem potrzebna jest wiara! Czasem nawet pomoc psychologa-może warto się do niego wybrać, dermatologów też są przecież tysiące! Napiszę może moje przepisy czy też rady: - parówki z ziół tak często jak to tylko możliwe - łykać betacaroten+skrzyp - pić bratka, pokrzywę lub/i skrzyp - smarować się benzacne 10%, Acnofan\'em - oczyszczać twarz peelingiem -maseczki! Zwłaszcza z glinki zielonej - jeść dużo warzyw, owoców, mało słodyczy i fast foodów - pić zieloną herbatkę i mało kawy i czarnej herbaty -NIE WYCISKAĆ BROŃ BOŻE - łagodne kosmetyki najlepiej te do cery wrażliwej - stosować coś na ślady, blizny np Alcepalan - pić ziółka na uspokojenie od czasu do czasu np Melisę To są moje sposoby, nie łykałam nigdy antybiotków ani diane, choć łykam tabletki anty. Jest też mnóstwo innych naturalnych metod, przepisów, które można znaleźć na necie, nie wierzę że nic nie pomaga. To NIEMOŻLIWE. Może warto zmienić lekarza? Na pewno nie brałaś wszystkiego! 3maj się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewesola lolita
no co jest kochani ? jak tam wasze kuracje ?? u mnie bez rewelacji, dostalam ostatnio wysypu na dekoldzie i twarzy takich malych krostek ktore w kncu ropieja, obawiam sei ze to przez skrzypovite . najwyzej skoncze to opakowanie i nie bede brac. a tak wogole bardzo polecam olejek lawendowy- ja dodaje do maseczek, kremow i rewelacyjnie oczyszcza, nawet na opakowaniu pisze ze przy cerze tradzikowej on oczyszcza. kosztuje ok. 5 zl. piszcie co u was pryszczolaki male :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ostatnio na syfki te najobrzydliwsze hihi nakładam papkę z cynamonu albo pastę do zębów na parę chwil:-) Wiem że to może zabójstwo dla cery ale już na mnie ledwo działają Benzacna i Acnofan tzn mam wrażenie że jakbym ich nie używała to byłoby to samo... Zaczęłam tę Skrzypowitę ale na razie parę dni dopiero więc nic... coraz bardziej zaczynam zastanawiać się nad przejściem na jakieś naturalne kosmetyki i metody leczenia... Ale z drugiej strony najpierw byłby szok dla cery, wysyp itp, noi trzebaby zrezygnować z makijażu, korektora bo jaki sens robić te babry:-) a potem nakładać chemię na twarz. Ehhhh. A ja bez korektora ani rusz(co najmniej korektora)... Poza tym te blizny.. Ten Alcepaln to tak na razie średnio działa, minimalnie... ufff tylko tyle dziś bo jestem strasznie śpiąca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewesola lolita
ja tez staram sie na nature przechodzic. ale tak calkiem z niej rezygnowac nie dam rady. pare dni temu zrobilam sobie mydelko: rztopilam szare mydlo, dodalam wywaru z ruaminku i troche zasuszonego rumianku, platki owsiane, kilka lyzek oleju z pestek winogron, kilka kropel olejku cynamonowego i lawendowego i lyzke miodu. mam teraz mydelko oczyszczajace do cery tradzikowej, jest calkiem fajne, myje nim cialo i czasami twarz. i powiem wam ze mam wielka satysfakcje ze nie uzywam zelu do mycia ciala :P pozatym jesli robie sobie maseczke to tylko jakas naturalną, przewaznie uzywam drozdze, platki owsiane, otreby i olejki eteryczne. toniku nie uzywam, zamiast niego biore wywary z ziół, wode mineralną lub tonik jablkowy z octu- sluzyą mi swietnie. niestety kremu uzywam jak najbardziej chemicznego bo latwo wysusza mi sie skora a oleje niedostatecznie ja nawilzaja. no i niestety uzywam korektora i pudru w kamieniu, bo jakos nie za bardzo sie czuje bez nich. a tak wogole dzisiaj mam wesele w rodzinie :) i mam zamiar swietnie sie bawic z moim miskiem i twarza sie poataram nie przejmowac :) lece zrobic maseczke. buziaki kochane pryszczochy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Lolita mam pytanko: gdzie kupujesz te olejki?Przez internet? Też muszę sobie taki bajer sprawić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewesola lolita
olejki kupuje w aptece, ale niestety ze mieszkam w malej wiosce to musze prosic zeby je dla mnie sprowadzali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×