Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojojojojejej

ze wstydu mozna zapasć sie pod ziemie

Polecane posty

Gość tajjanka
Bylam na stypie z rodziną na ktorej podawali alkohol. Moja ciotka nieco sie upila i wujek chcial ja zawiezc do domu. a ona na odchodne kieliszek do gory i -zdrowie solenizanta...ale byl obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbie xyz
a ja świeciłam w szkole tyłkiem brudnym od okresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xuv
pierwsza randka z wymarzonym facetem...siedzimy w kinie on kupil mi duza fante...nie wiem jak to sie stalo...ale wylala mi sie ta cala fanta miedzy nogi...wygladalo jakbym sie obsikala... :.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xuv
zawsze jak sikam to zapomne zamknac drzwi... i zawsze ktos mi wejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy tak nie zrobię
Kiedyś kolekcjonowałam szklanki po piwie z logo Żywiec,Tyskie,Lech itd.moja kolekcja się powiększała gdy zrobiłam wypad ze znajomymi do baru.Przy tylu zamawianych browarach zawsze jedna szklanka mi się przydała.Podczas kolejnego wypadu do knajpki ponieważ było smętnawo postanowiliśmy przenieść się do innego baru oczywiście szklankę schowałam pod płaszcz i poszliśmy.Wchodząc do tej drugiej knajpki wyle4ciała mi szklanka spod płaszcza i się potłukła.Wejście miałam niezłe wszyscy na mniepatrzyli bo huk szkła był niesamowity.Naqjgorzej to wstydziłam się barmana bo domyślał się tego skąd ta szklanka no i narobiłam bigosu.Chciałam z tamtąd wyjść ale kolega posprzątał szkła no i zostaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umrezewstydu
no to teraz moja mega wpadka :/ z moim ex facetem lubilismy eksperymentowac..pewnego razu..sprobowalismy sexu analnego... on kupil zel nawilzajacy..no i na poczatku bylo ciezko ale potem poszlo jakos tak gladko..coraz glebiej i glebiej...i nagle cos zaczelo strasznie smierdziec... ale ze swiatlo bylo zgaszone..to my dalej.... i nagle ja mowie..jejku co tak smierdzi..on zapala swiatlo..a obok mnie lezy maly bobek...najgorsze ze on w tego bobka wdepnal kolanem a ja reka... boze myslalam ze umre :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jaaaaaa buhahaha
hahhahahahhahahh :D:D:D umarłabym ze wstydu, chociaz co w tym dziwnego, jak sie wchodzi do jaskini niedźwiedzia to nie powinno nikogo dziwić jak sie tam niedżwiedzia spotka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaa25
KOleżanka przywiązała psa do śmietnika przed sklepem. Wychodzi z zakupami - a psa nie ma! Szuka po całym osiedlu, woła, w końcu doszła do domu, a tu pod klatką siedzi psiak, a na drugim końcu smyczy...pokrywka od śmietnika! Leciał tak przez całe osiedle dzwoniąc klapą. Koleżanka musiała odnieść smierdzącą pokrywę z powrotem - oczywiście wszyscy patrzyli z zaciekawieniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaa25
W liceum spieszyłam się na autobus. Biegnę, cała czerwona, z daleka nie widziałam dokładnie numeru (bo jeszcze okularów wtedy nie nosiłam), ale krzyczę, żeby poczekał. Dobiegam na przystanek, w tym momencie drzwi zamykają mi się przed nosem, a ja wrzeszczę, wyzywam (miałam klasówkę na I lekcji i nie mogłam się spóźnić!). Kierowca otwiera drzwi, a ja patrzę na numer i orientuję się, że to nie mój! Coś wymamrotałam i się odsunęłam. Całe szczęście, że za chwilę mój przyjechał, bo ludzie na przystanku na mnie jak na psychiczną patrzyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moja kolej
kilka historii z mojego życia: 1)jak bylam jeszcze bardzo mala to nosilam okulary. kiedys wychylilam sie w nich przez okno w mieszkaniu zapominając, ze mam je na nosie. i okulary spadly mi na dol z czwartego pietra na ulicę pelna ludzi. bardzo przerazona i przestraszona szybko zbieglam po nie na dol. na szczescie jedno szkielko tylko troszke sie zarysowalo i nie musialam jeszcze kupowac sobie nowych. 2)kiedys bylam z siostra w kosciele. ksiądz mowil kazanie, skonczyl, myslalam ze trzeba powiedziec:amen. i tak wypalilam na caly kosciol prawie sama jedna to slowo amen i wszyscy az sie odwrocili i patrzyli kto to powiedzial. oczywiscie tez bylam wtedy bardzo mala. 3)raz szlam z mamą do ortodonty. akurat wtedy mieli robic mi apapracik na zęby i trzebabylo przyjsc na czczo. niestety kolejka byla bardzo duza, do tego bardzo gorąco a ja jestem bardzo slaba. mama stala w kolejce a ja sobie podeszlam do okna. nagle zrobilo mi sie dziwnie i urwal mi sie film. potem pamietam juz tylko jak jakis facet zanosil mnie na ręcach do gabinetu, obok szla moja mama. jedyny pozytyw tego obciachowego zdarzenia byl taki, ze niemusialam juz czekac i zostalam przyjeta natychmiat, poza kolejką :] 4)calkiem niedawno jechalam sobie autobusem pelnym ludzi, bylo duszno i wszystkie miejsca zajete, ja stalam. akurat wtedy dostalam okres i bylam tez bardzo slaba. nagle jak tak stoję zaczelo mi sie robic bardzo niedobrze. myslalam ze moze jakos dotrwam do mojego przsyatnku ale niestety urwal mi sie film, nawet nie wiem kiedy. pamietam, ze chyba upadlam na podloge w autobusie i ludzie sie na mnie patrzli i pytali co sie stalo. szybko sie ocknęłam i wylecialam z tego autobusu, omal nie zapominając swojej torebki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaa25
Matura z polskiego Przy wejściu każdy losuje karteczkę z numerem ławki, w której ma siedzieć. Po przeczytaniu tematów wicedyrektor chodzi po sali i zbiera od nas karteczki. Kolega T. czyta z uwagą tematy, staje przy nim wicedyr i wyciąga rękę po kartkę. T. go nie zauważa, więc wicedyr zniecierpliwionym tonem: "No dawaj już, dawaj". T. rzuca nieprzytomne spojrzenie, pali buraka i wyjmuje...harmonijki ściąg z rękawa!!! Dopiero po chiwli zorientował się, że nie o to chodziło wicedyrowi, ale bylo już za późno... Na szczęście facet okazał się równy, schował ściągi do kieszeni i udawał, że nic się nie stało. A kolega po szkole poszedł na prawo:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaa25
Na studiach zajęcia z tłumaczenia kabinowego. Kabin było mniej niż studentów, więc się zmienialiśmy. Ci 'nietłumaczący' w danym momenci też musieli mieć słuchawki na uszach, żeby słyszeć, czy koleżanki dobrze tłumaczą. W pewnym momencie psor puszcza taśmę, którą miały tłumaczyć, ale coś się popsuło i nie było słychac nagrania. KOleżanki w kabinach zapomniały, że mimo to nadal mają włączone mikrofony w kabinach (i że wszyscy je słyszą, łącznie z psorem) Dało się słyszeć takie komentarze w słuchawkach: - No kur..a , co to jest? - Nosz co za debil taśmy nie włączył - Halo, tu Radio Maryja, katolicki głos w twoim domu Reszta dziewczyn i psor turlali się ze śmiechu:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość langustynka
Trzy lata temu jechałam na obóz do Szkocji, gdzie były potrzebne śpiwory, bo spaliśmy w ośrodku skautowskim. Pojechałam z mamą do Campusa, bo tam były tanie śpiwory i bardzo chciałam mieć typ mumia. Kobieta pokazała mi jeden, ja popatrzyłam: no fajny, pomyślałam, że jakiś długi jest i zobaczyłam na nim literkę L, więc się zapytałam czy mają S, bo jestem niska, Sprzedawczyni wyjaśniła mi, ze to jest część Lewa, do której można dobrać Prawą część.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorada
Moja wtopa dzisiejsza! Siedzę na podłodze, przed kołem, uczę się, bo w domu nie było na to czasu! :] Podeszła do mnie dziewczyna - zapytała: "czy się uczę?!" Ja: "że tak" i do niej: a czy ty miałaś już koło?, a ona: nie ja jestem z tobą w grupie Bo chodzi z nami od lutego na te jedne zajęcia, jakoś tego nie zauważyłam, głupio mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie przytafiło mojej babci
moja babcia mieszka na wsi, jest osobą bardzo religijna i często chodzi do proboszcza w odwiedziny. ostatnio jak do niego poszła, poplotkowali, pogadali i żegnają się. Proboszcz na dowidzenia mówi : "prosze pozdrowić męża ode mnie", a mojej babci się wyrwało " a niech ksiądz pozdrowi żonę"... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majolika
hehe a ja kiedyś sobie płynęłam z siorką na materacu środkiem jeziora. Zmęczyłyśmy sie w końcu napedzaniem go własnymi nogami więc poprosiłyśmy jakiś smarkaczy w rowerku wodnym zeby nas pociagnęli kawałek. a jeden sie pyta "a co ja bede z tego miał?" a siorka ;"satysfakcje, że fajne laski ciagniecie" a smarkacz ( z powatpiewaniem): "faajne??" pokazujac na jakies dwie seksbomby w kajaku "tamte to sa fajne..." hehehee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena
:p ziejunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W liceum, w pierwszej klasie, gdzies we wrześniu była piękna pogoda, więc wybrałam się z kumpelą na spacer...zdążyłyśmy dojść pod teatr, gdzie wtedy jeszcze płytki chodnikowe były bardzo nierówne... Miałam na sobie pięną sukienkę w kratkę i pech chciał, że zahaczyłam palcami o jedną taką wystająca płyte, poleciałam do rpzodu a moja sukienka poleciała razem ze mną, zawijając mi się na głowie i odsłaniając niezbyt uroczo wyglądajce w takiej sytuacji majtki i plecy...nie dośc że zdarłam obydwa kolana do krwi...to za chwile usłyszałam jakby ktoś się dławił...za mną \"spacerowało dwóch całkiem niezłych chłopaków\"....myslałam, że zapadne się pod ziemie, podczas gdy moja przyjaciółka nie mogła powstrzymać smiechu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tępak nie z tej ziemiD
dawać dawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura1037

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdeeeeee
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andziaaak
W 3 klasie podstawówki mieliśmy lekcję w zastępstwie z bardzo surową nauczycielką która nawet nie pozwalała wyjść siusiu, ja byłam bardzo nieśmiała i strachliwa i kiedy zachciało mi się siusiu, strasznie się bałam zapytać czy mogę wyjść no i nie zapytałam ale już nie mogłam wytrzymać i zesiusiałam się na krzesło , po czym wstałam z płaczem i powiedziałam że ktoś mi nalał wody na krzesełko, dyżurny od podlewania kwiatów miał potem przesrane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydliwa klara
tyle wstydow ze az wstyd:/ ostatnio w sklepie na zakupach wychodzilam zamyslona i nagle bum! wlazłam w bramke:/ kiedys pedzilam do biblioteki uczelnianej i byly drzwi rozsuwane. ide sobie spokojna,ze sie otworza i łup!! oczywiscie wyrznełam glowa w szybe. ochroniarz podrugiej stronie plakal ze smiechu, bo oczywiscie nie stalam przy srodku drzwi..... kiedys przez pol miasta szlam z tylkiem czerwonym od okresu a uwage zwrocila mi dopiero sasiadka przy wejsciu do bloku:/ w sklepie wlazłam w stos butelek soku, oczywiscie tłukac je i oblewajac tym sokiem bogu ducha winna babe.... i tak dalej i tak bez konca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazali ci zaplacic za soki
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a szkoda pisać
będąc w 2 klasie podstawówki, kiedy w kościele trwały próby do 1 komuni św. stałam bodajże z 3 osobami koło ołtarza, twarzą do ławek i móiliśmy swoje kwestie... mikrofon doszedl do mnie powiedzialam a w trakcie jak mowilam kichnęłam a z nosa wyleciał mi wielki gil i stałam tak ze spuszconą głową dopiero ksiądz mi ja podniósł do góry a tam niespodzianka :O chyba w 6 klasie podstawówki byłam na wakacjach u dziadkow. Moja kuzynka miała sie kapac ale zaczela krzyczec (mlodsza ode mnie ) że jest pająk ! weszła jej mama , młdosza siostra a ja "przecież ten pająk się nie RUCHA" :D :P kiedyś ze sklepu wyszłam z koszykiem , skapnełam sie jakieś 30 metrów poźniej :/ i wracałam do sklepu odnieść koszyczek :P ostatnio jak wracałam do domu otworzyłąm drzwi od klatki i za szybko chciałam wejśc do niej i sie uderzyłam głową o drzwi :P po imprezie rodzinnej poszłam spać jednak zaczełam zygać :/ i gdzie do wiaderka stojącego obok mojego łóżka (takie małe biurowe) wstałam pijana i zwartość z wiaderka wyrzuciłam za okno :O :O :O od tamtej pory mam obrzydzenie do wódki któej juz nie pije gdy zdalam mature., jak wychodziłam z pokoju dyrektorki któa dawałą świadectwo jeszcze drzwi nie zamknełam i moje pierwsze słowa "o kurwaa zdałam!!" :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis mialam smieszna sytuacje! moze nie taka przy ktorej zapadlabym sie pod ziemie ale smieszna jak dla mnie. Otoz jedziemy taxi z kolezanka na slub naszej kolezanki. (jechalysmy tylko na slub). Po drodze strasznie obgadujemy z kierowca Pania Mloda. Sam kierowca stwierdzil ze to wielki obciach isc na piechote z domu do kosciola, ze to obora na cale miasto, ze na wsi tak chodza. Pozniej wracamy taxa do domu, przyjechal ten sam facet i pytal czy Pani Mloda to taka gruba a my tak a on ze to jego sasiadka... Przez chwile bylysmy wciete ale pozniej lalysmy na calego! Mam nadzieje ze jej nie powtorzy tego co powiedzialysmy, ale w sumie on tez nie wyrazil sie o niej pochlebnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze ze w pierwszej kolejnosci pojechlymsy pod kosciol nie ten co trzeba! nawet nie sprawdzilam na zaproszeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_mam
to teraz ja Był na studiach rok lub 2 wyżej facet, który strasznie mnie kręcił. Pewnego dnia stoję pod aulą (ubrana w krótką super sukienkę) a on wchodzi na piętro i wali prosto do mnie. Zaparło mi dech, zaczełam szybko myśleć co mu odpowiem, bo pewnie chce mnie gdzieś zaprosić. A on podchodzi, nachyla się do mojego ucha (mi zamiera serce) a on szepcze :spódniczka cie się podwinęła. Całą d...ę miałam na wierzchu - ale siara! Wracam kiedyś z zakupów, było to zimą. Mam bzika na punkcie długich szalików. Idę i czuję, że coś mi niewygodnie w kroku, czegoś za dużo. Okazało się, że dostał się tam szalik, a że był z frędzlami to z tyłu powiewała mi niezła kitka, dodam, że szalik był czarny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_mam
ale moja kumpela była nieźle zakrecona. Dojeżdżała do pracy PKS-em. Kiedyś wsiadła i jedyne wolne miejsce było koło jakiegoś faceta, więc się przysiadła. Co wioska, wsiadają jacyś ludzie, to każdy: pochwalony. Moja zakręcona koleżanka myslała, że to tak na wsiach się ludzie pozdrawiają (takie dzień dobry)i każdemu odpowiadała. Trochę się na nią dziwnie patrzyli, ale nic to. Na końcowym przystanku okazało się, że to był ksiądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×