Ciąża po laparoskopii !!!

Wiesz u mnie przy laparoskopii pousuwali mi zrosty jajowody miałam drożne no i jeszcze po nakłuwali jajniki żeby było łatwiej i zobaczymy co dalej on chciał najpierw farmakologicznie mnie leczyć dlatego po ponad roku jak się u niego farmakologicznie leczyłam dopiero mnie skierował na laparoskopię i pewnie teraz mnie przy stymuluję proszkami i zobaczymy mam nadzieje że zajdę bo już nie mam siły wszystko mnie denerwuje i coraz częściej płaczę.Pozdrawiam.

dżulka ja też napocządku miałam obserwacje cyklu itp. u pierwszej pani doktor od maja 2006 dopiero w pazdzierniku 2008 zmieniłam lekarza z polecenia pierwszego lekarza . ja odrazu laparoskopi nie miałam.

Witam, Ja laparoskopie miałam 11.08.2009, teraz odpoczywam w domu. A laparoskopie miałam z powodu PCOS, przy zabiegu okazało się jeszcze że miałam na lewy jajniku torbiel skórzastą (miała to może któraś z Was??). Teraz około miesiąca mamy z M poczekać, aż wszystko się zagoi i za miesiąc możemy zacząć staranka:) O Maleństwo staramy się już ponad 2 lata - dla mnie to jest wieczność......

Dziewczyny pomóżcie mi. mam jutro zgłosić się do szpitala na laparoskopie bo mam pcos. wszystko byłoby w porządku gdyby nie to że spóźniła mi się @ i teraz wypada że jutro jeszcze będzie ale to już ostatni dzień. Czy to może być powód aby nie przyjeli mnie do szpitala??, Tak bardzo chciałam iść na tę laparo, takie nadzieję z nią wiążę.

Żaneta 83 nie wydaje mi sie że jutro bedziesz miała laparoskopie chodzi o badanie . prześwietlenie , krew itp. a do tego @ nie przeszkadza. ja miałam przyjechac jak zacznie mi sie @ a miałam robiona operacje odrazu po niej.

cześć wam, ja własnie ide na laparoskopie, , ale czytając was o starankach o dzidzie powiem, że ja starałam sie 8 lat, miałam laporoskopie na pocatku leczenia wykryto u mnie PCO.po pół roku staraniach, brania clo,i monitorowania cyklu podeszłam do inseminacji,miałam ich 4 bez rezultatu,dzidzi brak .Lekarz zaproponował ivf -podeszliśmy 1ivf niewyszło ,przez moje pco zero komórek dojżałych, podeszliśmy do 2ivf-znów zero komórek i wielka depresja,którą przeszłam. Troszke odpoczełąm i razem z mężem postanowilismy zaadoptować komórke (komórke dawczyni anonimowej osoby) po 6mc czekania znalazła się osoba która oddała swoje komóreczki, po zapłodnieniu ich nasieniem mojego męza,i przygotowaniu mnie do transferu zaszłam w ciąże . Mam sliczną dzidzie i kocham ja nad życie , i życze wam aby wasza droga była łatwiejsza,bo wiem co przeżywacie co miesiąc.Trzeba do końca walczyć i wierzyć ze w końcu sie uda

czesc tez tak jak wy miałam laparoskopie , lecz nie stety nie udało mi sie zajsc w ciąze po niej i po clo. podeszłam do ivf i isci ale tez nie wyszły za słabe komórki , wiec po mojej tragedii postanowilam zaadoptowac komóreczki, i po paru próbach jestem w ciązy , mam nadzieje ze wam szybciutko uda ,

mnie sie udało po laparoskopi ,ale nie pierwszej , gdy 7 lat temu mialam pierwsza laparoskopie leczylam sie juz 2 lata aby muc zostac mamą ,ale po roku po zabiegu nie bylo żadnego efektu , po monitorowaniu cyklu,braniu clo, tez nie stety nie moglam zajsc, w koncu inna doktor, jeszczs raz laparoskopia i po 3 mc w końcu nam sie udało.Dziewczyny starajcie sie i miejcie mocna wiare ze wam sie uda. wiem ze kiedy sie pragnie z całego serca dzidzi to nieraz nie wychodzi ja jak podchodzilam 2 raz do laparoskopi nie mialam nadziej ze sie uda, myslalam ze bedzie jak za pierwszym razem,a tu taka nniespodzianka.Wiem ze laparo robi sie aby sprawdzic droznosc i jajniki, o cialku zółtym tez słyszalam że sprawdzaja.wiec zabieg jest naprawde ok warto go zrobić, bo moze on przybliżyc do macierzyństwa

domi555 powiedz mi cyz to adoptowanie komóre to taj jak invitro, tylko ze obce komórki? Jaki to jest koszt?

dziewczyny mam pytanie czy u Was pojawia się dziwne brązowe plamienie przed okresem, jakie 3-4 przed, apotem normalnie@?? Co to moze oznaczac? Mam tak od jakies czasu, wczesniej bralam duph, clo, pregnyl, teraz jestem po laparo

kosz jest podobny jak ivf , troszke może być tańszy bo nie bierzesz leków stymulacyjnych , czyli ok 6000 zależy w jakich klinikach , słyszałam ze nawet 5000 można zapłacić , i zależy ile komórek dostaniesz

Goskaw ja miałam identycznie jak ty też przed @ miałam plamienia a po za tym mi się spóźniała @ I JUŻ MYŚLAŁAM ŻE JESTEM W CIĄŻY bo tak jest czasami że kobiety w ciąży mają lekkie plamienia a tu gucio bo tych 3 dniach mi się skończyło plamienie jeden dzień przerwy i potem już normalny @ i oczywiście załamka że znowu pudło ale cóż dale trzeba czekać i być cierpliwym ale to strasznie trudne i tak z miesiąca na miesiąc.POZDRAWIAM.

czesc dziewczyny!mam do was pytanko i prosze o szybka odpowiedz:)czy przeziebienie ma jakis wplyw na owulacje?bo dzis 22dc test pozytywny ale jestem przeziebiona i niewiem czy test czegos nie popierdzielil.prosze o odpowiedz jesli wiecie cos na ten temat.

Żaneta83 i co już jesteś po laparoskopii co ci robili i czy wszystko w porządku odezwij się .Pozdrawiam.

Malawronka! Dziękuję Ci, że napisałaś o swoim przypadku.Ja też miałam udrażniane oba jajowody więc dałaś mi nadzieje. Zyczę Tobie i Twojemu synkowi wszystkiego najlepszego!

Cześć starające się :) 13.08 miałam laparo. Miało być usuwanie torbieli, a okazało się, ze miałam jajowody przyrośnięte, jeden do jamy brzusznej, a drugi do jelita grubego. Dodam, ze to najprawdopodobniej skutek operacji którą przechodziłam w wieku 13 lat - usunięcie jajnika prawego wraz z torbielą :( Po laparo dowiedziałam się, ze miałam mnóstwo zrostów. Pan doktor dał mi nadzieję po 4 latach na dzidzię. Trzymam za wszystkie kciuki i pozdrawiam.

Ginger83 fajnie ze dałam ci nadzieje pamiętaj zawsze trzeba miec . a kiedy miałaś laparoskopie?

Ja miałam laparoskopie 28.lutego.Obydwa jajajowody okazały się niedrożne więc je udrożniono,a w dodatku zawsze miałam problemy z jajeczkowaniem więc miałam też elektrokauteryzacje. Z jajeczkowaniem dalej było lipnie więc od dwóch cykli biorę Clostyrbegyt i Duphaston.W ostatnim cyklu jajeczkowanie było, ale w ciążę nie zaszłam.Pocieszam się, że jajowody są dwa więc jak jeden to może drugi będzie funkcjonował:)

Ja miałam laparoskopie ale w jej trakcie stwierdzili że jednak dla pewności i lepszego dojścia tam w środku rozetną mnie. W taki sposób mam dziury po laparo i szrame pod brzuchem ale mam nadzieje że to pomoże. Było ciężko, nie jestem odporna na ból i bardzo wszystko przeżywałam, każde badanie przed a po to już masakra. Bywało że nie pozwoliłam sie dotknąć bo bałam sie poza tym szrama pod brzuchem ciągła i bardzo bolało, nawet wyjście do łazienki było dla mnie koszmarem. Ale powtarzam ja nie jestem odporna na ból nie każda przechodzi tak samo. jetsem 1,5 tyg po operacji i jest o niebo lepiej, mam nadzieję że los wynagrodzi mi moje cierpienie.

dziewczyny, czy Wy jak macie owulacje to tez czujecie ból w okolicaccah jajników, wtedy kiedy pechrzyk rośnie? mnie po laparo wszystko sie rozregulowało, podobno mialma owulacje czyli pecherzyk urósł i pęk w 24 dniu cyklu i ponoc to mozliwe, jak jest z tym u Was po laparo

Ja jestem 3 tyg po operacji, jest to mój 33 dc i @ brak. Normalnie miałam 30-dniowe cykle, aler po operacji lekarz mówił że cykl może się wydłużyć bo gosp. hormonalna sie reguluje i to może troche potrwać. także czekam na @. Gosia a ty ile czasu jesteś już po laparo?

ja mialalam laparo 20 lipca i miesiąc po mialam dopiero miesiaczke, a teraz to w ogole mi sie rozregulowało, owulacja mialam w 25 dniu - podobno

szpitalu? ile przed?

U mnie w szpitalu po laparo i po operacjach(jak wszystko sie goi ok) wypuszczają na 4 dobę. Ja mniałam oper w poniedz a wypisali mnie w piątek. Przed operacją teoretycznie u nas trzeba się stawić na jeden dzień przed, wtedy pobierają krew i robią inne potrzebne badania i przygotowują do operacji. Ja była m sumie 6 dni, tylko że ja stawiłam sie w niedziele po południu bo badania miałam już wczaśniej zrobione, w poniedz miałam oper i w piątek do domciu.

Cześć dziewczyny!!!! Trochę mnie nie było na topiku, ale w sumie niewiele się działo. W tym miesiącu mija rok od laparo i żadnych efektów w postaci małej fasolki. Mój gin przepisał mi leki: standardowo luteinę i clostybegyt i skierował mnie na badania do szpitala. W sumie nic się złego nie dzieje, ale w celach kontorlnych mam mieć robione usg i prześwietlenie rtg z kontrastem. Czy któraś z Was miała podobne prześwietlenie robione??? Pozdrowionka

Ja miałam robione w marcu br. Badanie to nazywa się HSG czyli badanie drożności jajowodów, wstrzykną ci kontrast i będą robić zdjęcia rentg. czy aby kontrast przechodzi przez jajowody czy nie ma zrostów.

Witam Ja też nic nie pisałam bo nic sie nie zmienia od laparoskopii, cały czas żyję nadzieją,ale nic na siłę. Julcia ja miałam takie prześwietlenie to jest tzw. HSG. Dzięki temu badaniu można stwierdzić czy jajowody są drożne. Boli, nawet bardzo boli.U mnie po laparoskopii wyszło że mam niedrożne a po tym badaniu przepchali je właśnie tym kontrastem. muszę powiedzieć że idzie przeżyć je chociaż lepiej było po laparo, lepiej się czułam. nie widziałam tego wszystkiego. Bo jakoś utknęło mi głęboko w pamięci to badanie i długo nie mogłam jego wymazać z głowy, przez pewien okres czułam pewien dyskomfort.Ale to tylko ja.Lekarz stwierdził że dawno nie widzial tak dzielnej i odpornej na ból pacjentki. dziewczyny powiedzcie mi czy to badanie daje mi pewnosc ze mam drozne jednak te jajowody skoro laparo wykazala ze mam je niedrożne. Dzieki Pozdrawiam

hej, mnie na oddzial przyjeli w niedziele koło płudnia, w poniedzialek o 7 rano operacja, w we wtorek kolo południa byla juz w domku:) expressss, tak jest w Poznaniu:)

Tak myślałam, że chodzi o hsg, chyba gin chciał żebem zrozumiała na czym to badanie będzie polegało. Powiedzcie ile czasu spędziłyście w szpitalu po hsg? Bo mój gin powiedział że to robią w jeden dzień.

czesc ja o 10 maialam robione hsg a 13 wynik i do domu. tak wiec krociutko. pozdrawiam