Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

No widzisz Lindunia i po krzyku, a tak się bałaś:) będziesz miała czyste sumienie, że zrobiłaś wszystko co mogłaś, teraz tylko czekać na efekty:) Manikomio i Ago - może tym razem.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikomio
Niestety dziewczyny..........nie jestem w ciąży... Dziś zrobiłam test i niestety ...a pozniej w pracy poczułam ból brzucha specyfczny dla zbliżającego się okresu...który się po prostu opózni.W pracy mi nerwy pusciły i poszłam do ubikacji sobie popłakać, koleżanka mnie znalazła i zaczęła pocieszać ale co to da... Na szczęcie 3 grudnia ide do innego lekarza, zobacze co on mi powie, jesli to samo co mój lekarz to...Bez sensu tylko ze mnie nie zbada bo będę miała okres, wczesniej sądziłam że już będę po no ale cóż, ale porozmawiam z nim chociaż. Boże zastanawiam się dlaczego, co jeszcze może być powodem skoro laparo się powiodła, miałam w tymk miesiacu owulację i co? Myslę że to niestety wina psychiki, za bardzo się spinam ale no jak ja mam o tym nie myśleć!!!!! lindunia30 strasznie się cieszę !!! Ja jak po laparo uslyszłam że jajowody drożne to się tak bardzo cieszyłam! Zyczę Ci żebyś po laparo zaszła wczesniej niż ja...bo ja się trochę zawiodłam. Agnieszka za Ciebie to trzymam na maksa kciuki !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Manikomio -wiem ze to nie jest budujace ,w takich dniach,ale zobaczysz wkrotce sie uda.Zobaczysz nawet nie bedziesz wiedziala kiedy a bedziesz w ciazy!!!Musisz wierzyc w to ,nie poddawac sie ,a zarazemn zyc swoim zyciem!!!Nie przejmuj sie niczym,to nie koniec swiata.Ja w takich momentach,pocieszam sie ze ludzi mimo wszystko maja gorsze problemy,a ja w koncu kiedys bede w ciazy.Choc nie jest czasem latwo.Musisz mocno w to wierzyc!!! Jesli jestes osoba wierzaca-to powiem Ci tyle,mam nadzieje,ze nie wyda to smieszne,ale ja z calego serca polecam modlitwe do Matki Boskiej Leśniowskiej-ona jest patronka rodzin, uwierz ,ze nie jedna moja intencje wysluchala i nie jedna osoba zaszla w ciaze po modlitwie do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manikomio- przykro mi, że tym razem się nie udało, ale tak sobie myślę... nie zawsze problem tkwi w psychice, czasem wystarczy że jakiś hormon źle funkcjonuje i blokuje dostęp plemników do jajeczka i nawet jak kobieta ma regularne okresy, owulacje, mąż ma prawidłowe nasienie to w ciąże nie zajdzie dopuki nie naprostuje tego opornego hormonu. Niestety większość zwykłych ginekologów nie ma wystarczającej wiedzy endokrynologicznej i nie potrafi postawić prawidłowej diagnozyjeśli chodzi o hormony. Wiem po sobie, że czas ucieka i nie warto trzymać się ludzi małokompetentnych, jak w każdej dziedzinie lepiej postawić na specjalistów/fachowców, którzy zajmują się tylko danym zagadnieniem. Manikomio doskonale rozumiemy twoje rozgoryczenie, bo pewnie co miesiąc każda z nas przechodzi podbnego doła kiedy pojawia się ta znienawidzona @. Musimy trzymać się dzielnie, bo tylko to może przybliżyć nas do celu! trzymaj się kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Manikomio bardzo mi przykro ale musisz wierzyć że w końcu się uda miałaś teraz pęcherzyki to i później będziesz miała mam nadzieję i mocno wierzę w to że prędzej czy później się uda . Jeśli chodzi o mnie to testu narazie nie robię bo nie chcę się niepotrzebnie denerwować poczekam do weekendu jak dalej nie będzie @ to pójdę na Bete . Ale i tak jestem przekonana że przyjdzie lada dzień . Lidunia to super że wszystko przebiegło bez problemu i jajowody ok to duży plus trzymaj się no i jak wyjdziesz ze szpitala to działaj , działaj , działaj ......... Co do modlitwy to mi pomógł różaniec i koronka do Miłosierdzia Bożego , i pielgrzymka do Lichenia od czasu do czasu zamawiam tam mszę w wiadomej intencji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
o dziewczyn ktore czasem watpia.::: Ja idac do szpitala mialam tylko jedno w glowie operacja sie uda i uda sie udroznic jajowody,tak sie stalo,teraz jak przyjde do domu to dzialamy i zachodze w ciaze,wiec niech kazda z was mysli pozytywnie. Lekarz odwalil kawal dobrej roboty,bo mialam bardzo zrosniete jajowody,zrosty mialam az na watrobie! wyobrazcie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Wlasnie pozytywne nastawienie,to moze byc tajemnica wszystkiego,ja z gory zakladam ,ze znowu sie nie uda...o niego zawsze ciezko.Po tylu niepowodzeniach,ciezko myslec pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
cześć kochane Dziś wróciłam do domciu;-)brzuch jeszcze napompowany,ale juz lepiej sie czuje.Wyobrażacie sobie ze od wtorku mamy już działać jak będę miała dni płodne,i jakoś sobie tego nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia74
Hej dziewczyny, Lindunia jak długo byłaś w szpitalu ? Ja mam zaplanowany szpital od 7 grudnia i mam miec robiona laparoskopię jajowodów, zastanawiam się jak długo tam będę... Skoro wszystko w porządku u Ciebie i udroznili jajowody to do roboty :) trzymam kciuki żeby się udało !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Lidunia trzymaj się dasz radę pewnie teraz z dnia na dzień będziesz się lepiej czuć . Do wtorku wydobrzejesz :-) Trzymam kciuki za powodzenie Twoich starań i to dobrze że masz takie podejście - trzeba wierzyć że będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Sabcia 74 W niedziele musiałam być o 17 w szpitalu,w poniedziałek miałam zabieg,planowany był o 9 niestety dopiero przed13 zabrali mnie na sale operacyjna,no i dziś już mnie wypuścili. Szybko co? z tego co wiem u nas w Polsce dłużnej trzymają,ja miałam w Niemczech,bo od 2 lat mieszkamy w Niemczech. Operował mnie sam Pan ordynator,dawał mi tylko 20 % i proszę udało się. Wiem że jakiś aniołek czuwa nade mną i coś mi mówiło że się uda,I bardzo mocno wierzę że niedługo będę nosiła upragnione dzieciątko pod serduchem,nie tracę nadziei. Jak macie jakieś pytania to odpowiem chętnie ,bo wiem jak to jest jak się idzie na operacje nie wiedząc jak to będzie. Nie było strasznie,najbardziej przeraziła mnie lewatywa która musiałam mieć w niedzielę,tego najbardziej się bałam,he he. Od niedzieli jeszcze się nie wypróżniłam ,ale lekarz mówił że to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia74
Ja wiem że moge miec laparoskopie ale jak się nie uda podczas laparoskopi to zrobią cięcie. Mam zrosty w jajowodzie po usunietej ciązy, i tak się zastanawiam czy się uda. Nie chce za bardzo nakręcic się ze sie uda zeby pozniej rozczarowanie bylo mniejsze jak nie wyjdzie. A jesli moge zapytac to wiesz skad miałas te zrosty ? Mnie tez lekarz mówił ze nie daje zbyt duzych szans ale spróbowac trzeba i tez tak mysle. Jak nie spróbuje to sie nie dowiem. Mam byc na czczo we wtorek i moze zabieg zrobia w środe albo czwartek. Wszystko zalezy od tego tez czy uda sie za pomoca laparoskopi, czy nie. Ja juz miałam kiedys lewatywe :) dało sie wytrzymac ;) oby to wszystko przez co przechodzimy dało upragnione efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Sabcia ja poszłam do szpitala w poniedziałek jedna lewatywa wieczorem druga we wtorek rano i we wtorek miałam zabieg rano w czwartek wyszłam do domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
sabcia 74 Ja miałam prawdopodobnie kiedyś zapalenie którego o którym mogłam nawet nie wiedzieć,ale ja podejrzewam że, jak miałam w 2005 roku zapalenie jajowodu chodziłam prywatnie do ginekologa,i Pani doktor prawdopodobnie nie do końca mnie wyleczyła,no i się narobiło. Ja miałam zrośnięte mocno obydwa na samych końcach,teraz jest bardzo duże ryzyko że będzie ciąż pozamaciczna,Ale coś mi mówi że się uda,ja to porostu wiem dziewczyny. Dziś się w końcu załatwiłam,jej jaka ulga. Z dnia na dzień coraz lepiej,wczoraj byłam na krótkim spacerze wieczorem z mężulkiem,potrzebowałam świeżego powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Sabcia 74 przepraszam że pytam ,ale daje mi to spokoju,czemu usunęłaś ciąże??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
u mnie długa historia,ja już miałam 1 zabieg inseminacji domacicznej,byłam przygotowywana do drugiej,i wtedy na usg lekarz zobaczył że coś nie tak,na usg było wyraźnie widać że z jajowodami nie jest dobrze że są pogrubione,co oznaczało że są prawdopodobnie nie drożne,to było dzień przed zabiegiem planowanej 2 inseminacji,wtedy przerwali wszystko i skierowali mnie na laparoskopie. Wina leżała po stronie męża,u mnie było wszystko ok,ja się nie przyznałam że kiedyś miałam problemy ,tzn jakieś zapalenie,wydawało mi się to nie ważne,jak bym od razu powiedziała to zaoszczędzili byśmy dużo czasu,pieniędzy i nerwów. A tak lekarz nie miał podstaw do robienia laparoskopii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia 74
Lindunia30 Teraz juz rozumie co i jak. A jesli o mnie chodzi to dawno temu miałam własnie ciążę pozamaciczna, w jajowodzie i musiała być usunięta. U mnie to wogóle długa historia. Pierwsza ciąża okazała się być pozamaciczna w jajowodzie, i na czas niezdiagnozowana - pekł jajowód i dostałam krwotoku. Wyratowali mnie a jajowód pozszywali byle jak. Później zaszłam w kolejna ciążę i wszystko skonczyło się dobrze. Urodziłam córkę tylko że 3 tygodnie wczesniej. Po 5 latach zaszłam w kolejną ciążę i wtedy znowu była pozamaciczna, tylko że już mówiac lekarzowi zeby to miał na uwadze ze moze byc pozamaciczna to wczesnie ja zdiagnozował i usunęli tą ciąże zanim pekł jajowód. Później powstały zrosty no i tak zostało. Pytałam kilku lekarzy to mówili ze nic sie nie da z tym zrobic tylko jedynie in vitro. Pogodziłam się z tym że bede miec tylko jedna córkę chociaz było mi bardzo ciężko jak ciągle mówiła mi o rodzeństwie. W sierpniu tego roku trafiłam na lekarza który powiedział ze są szanse choc małe, ale są. Przeszłam kolejny raz hsg i inne badania no i w koncu doszłam do etapu laparoskopi. Wiem że jak się nie uda naprawic tego podczas laparo to mi wykona cięcie. Teraz to juz nic innego mi nie pozostaje a spróbowac chce. Może się uda. Zobaczymy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Sabcia 74 nie trać nadziei,zobacz tyle już przeszłaś to teraz też się uda! a powiedz mi jak oni od razu wiedza cz to ciążą pozamaciczna?z krwi?przecież zaraz na usg i tak nie widać? Ja myślę że to dużo zależ od lekarza też ,bo dużo lekarz się od razu nastawia na in vitro, nie wiem czy więcej za to dostają kasy,przepraszam ale teraz są takie czasy że ludzie na wszystkim zarabiają ,a na naszym nieszczęściu chyba najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia 74
No to prawda ze dobry lekarz to teraz skarb, mnie od razu ci poprzedni sugerowali in vitro. W koncu trafiłam mam nadzieje na porzadnego lekarza. Pracuje w klinice, i chyba jeszcze nie nauczył się patrzec przez pryzmat pieniedzy bo jest młody, ale ma tytuł doktora nauk medycyny. Jesli chodzi o ta ciążę to tak, wiedza po badaniach z krwi. Ciazy w jajniku ani w jajowodzie nie zauwaza, a testy są pozytywne. Jak jest prawdopodobienstwo ciązy pozamacicznej to podaja dodatkowe leki na szybszy wzrost ciąży i jest sie wtedy w szpitalu na obserwacji. Jezeli ciąża jest w macicy to po 3-4 dniach od podania leku ja już widza, a jak macica jest pusta to wtedy wiedza juz ze ciaza jest gdzie indziej. Niestety wtedy musza juz wykonac laparoskopie i ja usunac. Tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Sabcia 74 Jejku dziękuje ci bardzo za odpowiedź,bardzo to ważne dla mnie było;-) Teraz już wszystko wiem.Ale nastawiam się pomimo to pozytywnie,choć nie ukrywam że jestem na wszystko przygotowana psychicznie. W końcu i nam się kiedyś musi udać,a walczymy już ok 4 lat. I czuję że jesteśmy blisko celu.Jej tyle bym dała miłości temu maleństwo ,miłości której ja nie dostałam od mojej matki,która była alkoholiczka i zostawiła mnie,nie znam jej,obca dla mnie osoba. Takie to niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia 74
Lindunia30 Musisz mysleć pozytywnie i zobaczyc ze wszystko się uda w koncu to ze jajowody miałas niedrozne to tez przypadek a jak szybko zostało wszystko naprawione. Przykro mi że takie miałaś dziecinstwo, ale my na to nie mamy wpływu, ale za to możemy miec na przyszłosc. Dlatego trzeba walczyc , nikt za nas tego nie zrobi. Jak tylko okaze się ze jestes w ciazy to sprawdz to u lekarza to bardzo wazne. Ja za pierwszym razem nie wiedziałam dokładnie jak to wyglada i mało co a bym przypłaciła to zyciem. Ciąża rozwijała się w jajowodzie az w koncu jajowód pekł i doszło do krwotoku. Za drugim razem zasugerowałam lekarzowi i ten od razu wysłał mnie do szpitala na obserwacje. W sumie to byłam od piątku do poniedziałku na obserwacji z lekami, w srode laparo i wyszłam jakos po kilku dniach od zabiegu. Pisze to wszystko bo czasem ktos jak przeczyta to wie co i jak. W tym wypadku ciesze sie że Tobie się to przyda :) oby tylko wiedza ! Pozdrawiam i trzymam kciuki zeby było wszystko po naszej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Sabcia 74 Tak Lekarz od razu mnie uprzedził ze jak tylko test wyjdzie pozytywny to mam od razu się do kliniki zgłosić,wiem że to nie bezpieczne. Dziękuje jeszcze raz za twoje info,to bardzo bardzo dużo daje jak się wie co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia 74
Lindunia30 Po to tu jestesmy żeby się wspierac i wymieniac informacjami i doświadczeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Manikomio do mnie też dziś zawitała @ tak że było tak jak się spodziewałam :-( niestety ! Został mi tylko jeden miesiąc i pewność że pewnie znowu się nie uda . No nic mam nadzieję że jak nie ja to może komuś jeszcze się uda przed Świętami :-) Potrzebujemy dobrych wieści !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
no to ja jako pierwsza życzę nam wszystkim żebyśmy jeszcze w tym roku zaciążyły,i w następne święta spędzały z naszymi pociechami. Wiara dziewczyny...WIARA nie zapominajcie! Wiara czyni cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam nie chce zaciążyć w tym roku! Dla mnie ten rok to pasmo niepowodzeń i bólu, dlatego chce żeby jak najszybciej się skonczył:) już nie mogę doczekać się 2011 wtedy napewno się uda!:) Wam dziewczyny życzę jednak szybkiego zafasolkowania!!! Którejś napewno uda się przełamać tą złą passe, bo jak narazie długo nie było żadnej dobrej wiadomości. Ja jestem dobrej myśli:) teraz odkąd przestałam się starać, żyje mi się łatwiej, odpoczywam psychicznie:) A od nowego roku biorę się znów do dzieła!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peska44
Witam dziewczyny. Nie bylo mnie na forum od 2 miesiecy - ograniczony dostep do internetu i generalna depresja spowodowana domniemana bezplodnoscia. We wrzesniu mialam laparoskopie, dzisiaj rano (po 2 latach staran) dwie krechy!!! Jeszcze to do mnie nie dotarlo. Mam wszystkie objawy @ (ktora terminowo miala przyjsc w srode) - bole brzucha itd, martwie sie czy wszystko ok, tym bardziej, ze w srode poparzylam sie wrzatkiem i tak mnie bolala reka, ze nalykalam sie proszkow (nie wiedzialam oczywiscie ze jestem w ciazy) to byl moj pierwszy normalny cykl po laparoskopii wiec mysle ze laparo mi pomogla. Pozdrawiam was goraco i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Peska44 Gratuluje!! kurde każda chciała by z nas poznać to uczucie,tą radość,z tych dwóch kreseczek ;-) No w końcu się którejś z nas udało.Kochana GRATULUJĘ ;-) BARDZO SIĘ CIESZĘ Ja mam już dni płodne po laporo,nie mogę na dupie siedzieć,Do jutra jeszcze biorę antybiotyk,jak będę się dobrze czuła to może w poniedziałek spróbujemy. JAk szybko wy próbowałyście po zabiegu?jak jeszcze obolałą,i nawet nie miałą bym ochoty,pomyśleć/ A lekarz mówił że najlepiej od razu próbować póki droga wolna ;-) nie wiadomo jak szybko znowu się zrosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peska44
lindunia 30 - dziekuje. ja mialam zabieg no koncu wrzesnia. W pazdzierniku nie bardzo sie jeszcze moglam ruszyc wiec sobie odpuscilismy. Pierwsza proba w listopadzie zakonczyla sie sukcesem, dodam ze uzywalam testow owulacyjnych clearblue digital - drogi interes ale polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michciaa
cześć! mam problem ;( miesiączka spóźniała mi sie kilka dni zobiłam 2 testy wyszły po 2 kreski poszłam do lekarza zrobili mi usg w macicy nic nie wykryli jest coś w prawym jajniku... zrobiłam wyniki na krew wyszedł 5 tydz ale cały czas krwawie;( we wtorek ide na nastepne usg powiedzieli mi że to prawdopodobnie ciąża poza maciczna;( jak wygląda zabieg i ile trwa pobyt w szpitalu ?błagam o jakiś wskazówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×