Ciąża po laparoskopii !!!

Ewelinka ja byłam w piątek na usg, to był mój 6tydz2dzień i było widać tylko pęcherzyk, nawet zarodka nie było widać. W poniedziałek pełna nerwów pojechałam do innego lekarza, który ma świetne usg i okazało się, że nasze maleństwo ma 7mm a serducho puka aż miło :) Myślę, że w dużej mierze to kwestia dobrego sprzętu. Powtórz usg za kilka dni, najlepiej popytaj u jakiego lekarza jest lepsze usg - ja jechałam 80km, żeby zobaczyć upragnione serduszko :)

niunia a Ty byłaś na becie?? daj znać

niunia normalnie czuję,że powiadomisz nas wysoką betą. Kochana trzymam kciuki aby tak właśnie było.

Werka no super !!!! :) Ale miło :) Niunia napisz nam co i jak

Werka super , ogromniaste gratulacje :) dbaj o siebie i maluszka. Kurcze a ja juz miewam sny o dzieciach, kolejny zreszta raz, sniło mi sie ,ze urodziłam maluszka ale nie był mój :( i musiałam go oddac :( Juz nawet nie mam pomysłu co zrobic zeby nie sfiksowac , gdybym choc mogła uciec w prace a tu niestety też lipa ..

a mnie zas jakies przeziębienie łapie. wczoraj wieczór i dzisiaj rano miałam temperature 37, i zakładam że to juz nie progesteron który na początku ciaązy jest odpowiedzialny za taka tempertaurę, bo ostatnio miałam 36.6 więc dziwne żeby znowu urosła przez niego. pozatym boli mnie głowa i standardowo gardło. kupiłam syrop prenalen (podobno specjalny dla kobiet w ciąży) i tandum verde.no i leże sobie pod pierzynką i pije herbatke z cytrynką i miodem. was tez tak ciągle coś łapie? kurcze ja juz taka poubierana chodzę, bez czapki nie wychodzę i co chwila cos mnie łapie. mam juz dość!!! macie jakies sprawdzone sposoby na przeziębienie?

dziękie atamta za odppowiedź:( ale właśnie odebrałam dzisiaj wynik z bety i niestety lekko spadła:(:(:(

Ewelinka, a co na to lekarz?

Czyli jednak miesiączka. Ale na cale szczescie udalo sie mnie wcisnac wczesniej i ide już 10.12 :) trzymajcie kcuki zeby po laparoskopii wszystko bylo ok:) No i najwazniejsze zby fasolka byla :) Pozdrawiam zdrówka zycze :)

asik lekaż mi powiedział tylko że mu przykro ale on mi już w środę mówił że nie widzi serduszka. W środe miałam bete 50945 a dziaj 49224.

oj błąd lekarz a nie lekaż

czy to jest normalne że tak wolno ta beda spada

Ewelinka, nie pomogę Ci, bo nie znam się na tym, ale trzymaj się mocno :-*

Ewelinka- ja poroniłam we wrześniu beta spada do miesiąca czasu po poronieniu u mnie obyło się bez łyżeczkowania, bo była to wczesna ciąża i poronienie kompletne, ale to lekarz musi ocenić czy jest konieczność łyżeczkowania... ale ja na twoim miejscu powtorzyłabym bete za klika dni znowu bo znam przypadek dziewczyny ktorej beta spadla, ale nie bylo to poronienie i ma dzidziusia... to dziwne, ze lekarz nie dal Ci wskazowek... moze idz do innego, moze powtorz bete w innym laboratorium bo bledy sie zdarzaja... Trzymaj się i jeszcze nie trac nadziei tym bardziej, że to maly spadek tej bety.

atamta - a dlaczego nie miałas okresu 2 cykle po laparoskopi? A owulacje miałaś moze potwierdzoną usg?Na co wogóle miałaś laparoskopie? Tak ogólnie zeby zajrzeć? Czy moze PCO? Tak sie dopytuje bo mam pojutrze....3 grudnia :) w niedziele do szpitala-jak juz pisałam wczesniej -koagulacja jajników plus hsg. No i mam 12/13dc tą laparo:)

anusia dziękuję bardzo za tak cenne (jak dla mnie) informacje. A jeśli mogę zayptać to czy udało CI się ponownie zajść w ciążę?

niestety jeszcze nie... po ponad 2 latach udalo sie we wrzesniu, ale radosc trwala krotko wiec teraz jakos nie wierze ze szybko sie uda po raz kolejny... a za Ciebie trzymam kciuki

przykro mi bardzo:(:(:( czemu ten świat jest taki niesprawiedliwy?

Mała czarna kawka miałam niestety ciążę jajowodową :( Na szczęście jajowód udało się uratować. Ale byłam ogólnie mile zaskoczona niewielką inwazyjnością tej metody i szybko doszłam do siebie po zabiegu. Niestety po tym zabiegu moim hormonom coś się pokręciło, jajeczkowanie miałam ale później jajeczko nie chciało pęknąć, trzeba było mu pomóc lekami, żeby wywołać @ Przykro mi Ewelinka, spadek bety nie wróży nic dobrego :( A co na to lekarz? Wysłał Cię do domu?! Normalnie zawału zaraz dostanę. Powinien Cię wysłać do szpitala na dalszą ścisłą obserwację. Kazał Ci powtórzyć betę po 2 dobach?

atamta lekarz w środę na usg zobaczyłam pierwszy raz zarodek a lekarz powiedział że nie ma serduszka a kazał mi iśc zrobić betę wiec poleciałam do szpitala zrobić tą bętę było to około 13 godz no i miałam wysoką bo 50 tyś i jak wśrodę odebrałam wynik to zadzwoniłam do lekarza żąe mam taka bętę a on powiedział że ma w sobotę powtórzyć ale ja nie wytrzymała i dzisiaj rano poleciałam powtórzyć będąc na czczo no i dzisiaj miałam 49tyś z groszami i znowu dzownie do mojego gina a on powiedział mi tylko że mu przykro i powiedział że mja przyjśc do niego w poniedziałek omówic szczegóły,,, domyślam się że będzie trzeba zrobić łyżeczkowanie. na usg wyszło że to 6 tydzień a byłam tydzień temu u niego na usg i zarodka nie było wtedy widać więc ja myśle że serduszko się jeszcze rozwinie. sama nie wiem co o tym myśleć , jesteśmy z mężem załamani bo w końcu po roku starań udało nam się zajść w ciążę a tu takie rozczarowanie

Ewelinka, więc jeszcze jest nadzieja... Będziemy tu myśleć o Tobie :-*

Ewelinka - ja będąc w szpitalu po poronieniu (musialam miec podana immunoglobine ze wzgledu na grupe krwi i mozliwosc konfliktu serologicznego) poznalam kobiete, ktora opowiadala jak to ona byla w ciazy i lekarz nie wykryl serduszka i juz wysylal ja na lyzeczkowanie, ale ona poszla do innego lekarza ktory kazal poczekac i tydzien pozniej zobaczyla serduszko... wierze, że u Ciebie tez sie dobrze zakonczy pamietaj jak nie masz krwawienia warto poczekac tydz albo poltora i powtorzyc usg... moze tez u innego lekarza

byłam dziś na prenatarnych i moja niunia ma już 5,91cm ! kość nosowa obecna i przezierność 1,46 :) przebadany wzdłuż i wszerz i wszystko jest dobrze :) kamień z serca :)

Ewelinka ja też myślę, że zawsze warto jeszcze powtórzyć betę i po niedzieli jeszcze raz zrobić usg, nadzieja jest zawsze. Jeśli nie plamisz i nic się niepokojącego nie dzieje to zawsze jest szansa, że będzie dobrze :) Trzymam mocno kciuki!!!

Dzięki dziewczynki za otuche Jak narazie to nie plamie, nic pokojącego nie zauważyłam, nawet temperaturę mam ponad 37 stopni, co prawda skacze mi ta temp ale utrzymuje się powyżej 37. szczezrze mówiąc to myślałam że może powie że mam przyjśc do nie go od razu i da mi skierowanie na szpital żebym była pod stała obserwacją a tu nic. kazał przyjść w poniedziałek, w pon zapiszę sie na NFZ do innego lekarza, może on zobaczy serduszko;-(

Ewelinka, miej nadal nadzieję,że zobaczysz bijące serduszko, a ten lekarz to jakiś debil jak on mógł Cię puścić do domu zamiast do szpitala :/ Ja bym na Twoim miejscu pojechała na pogotowie i ściemniła coś, żeby oni zrobili Ci wtedy usg a jak by widzieli coś niepokojącego to na pewno zostawią cie na oddziale. Tylko nie wiem z tym byś mogła pojechać. Kurde aby wszystko się dobrze skończyło, jesteś tak samo jak ja i wyobrażam sobie co czujesz. Strach i niepokój a może nie potrzebnie, niestety takich mamy lekarzy. Trzymam kciuki kochana.

dzięki werka:) niby taki dobry więc chodziłam do niego prywatnie a tu proszę, mogł sam z siebie wysłać mnie do szpitala na obserwacje:(:(:(:(:(

jeny to super ze na badaniach wyszło ok. musisz czuc straszną ulgę.czyli rozumiem że już tych z krwi nie robiłas?

Ewelinka moja koleżanka miała tak,że leżała 2 tyg w szpitalu bo nie było akcji serca była chyba w 7 czy 8 tyg. każdy lekarz ją już skreślił tylko jeden dał jej szanse i miał pod obserwacją ale leżała w szpitalu i niie mogła praktycznie wcale wstawać tylko do ubikacji a dziś ma 2letniego chłopczyka. Także nie trać nadziei.

Naprawdę chciałabym żeby wszystko było dobrze, staram sie nie przemęczać nie dźwigać ale co jeszcze mogę zrobić??