Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Kochane jak tam sie macie w te upalne dni ? Agulek bardzo bardzo mocno sciskam i gratuluje :) To ktory tydzien wychodzi ci z bety ? Jak sie czujesz?? Dziekuje ewelinko i trzymam kciuki za ciebie;) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulek super wiesci !!! dokladnie nasze luteiny byly z czasow ciazy wiec jeszcze wiruski sie zachowaly ;))jak ci lekarz kazal brac czy nie brac dalej??wg mnie powinnas dalej przez jakis czas brac luteine ;)) ja jestem ostatnio padnieta ze szok... nawet nie mam kiedy tutaj zajrzec. ;( po pierwsze od paru dni Bartek daje troche popalic... nawet juz na dworze mu sie nie podoba... dwa razy dzisiaj z dzialki wracalam z nim na reku pchajac wozek a on i tak sie darl. Nastepnym razem nawet go nie bede wyciagac bo to i tak nic nie daje. Po drugie meza nie ma od poniedzialku i prakttycznie wszystko na mojej glowie. Dobrze ze juz jutro wraca, no i dobrze ze jest tesciowa (hehe niesadzilam ze to kiedykolwiek powiem ;)) Do tego ruszyla budowa naszego domku i ciagle cos trzeba zalatwiac. Cale szczescie remont u tesciow sie dzis skoczyl - pozostalo juz tylko sprzatanie .... Dzisiaj jak siedzialam z Kamilem u logopedy to doslownie ogarnial mnie sen i ledwo sie powstrzymalam ;))) eh jutro bedzie lepszy dzien ;)) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziś jest mój 13 dzień po transferze i dostalałam lekkie brązowe plamienie w nocy i rano... to cyba nie dobrze nie? Beta w 11 dniu była 58,9 a dziś powtórzyłam i wynik bedzie wieczorem. Ciagle biore luteine 2x po4 tab.po transferze dostałam wytyczne ze luteine mam brać przez 6 tg ale po becie 0k 11 dni mam sie zgłosić na usg zeby stwierdzić obecność pęcherzyka ciązowego. Poczekam do dzisiejszego wyniku, mam nadzieje że plamnienie nie zmieni sie w okres i jutro zadzwonie do kliniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z bety wyszedł 3-4 tydz, a czuje się od samego poczatku jak na okres, a od kilku dni brzuch boli mnie bardziej , a piersi mniej, a tak to żadnych,,objawów itp. nie ma''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Dziewczyny czy mogłybyście mi napisać coś więcej na temat tych ziółek co piłyście? czy można je kupić już gotowe i gdzie??byłam wczoraj na wizycie u lekarza i niestety powiedział że w moim przypadku ratuje mnie tylko in vito a zabieg histeroskopii może tylko potwierdzić moją niedrożność jajowodów;-( odezwijcie się dziewczynki...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!! czy mogłybyście napisać mi coś więcej na temat tych ziółek co piłyście? czy można je kupić gotowe i gdzie??pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24magda ja piłam przez jakiś czas ziołka ojca Klimuszki i kupiłam je w sklepie zielarskim wg przepisu z internetu od dziewczyn- porcja kosztowała mnie około 50 zł i łącznie była tego reklamówka.... Nie pomogły mi niestety i najpierw podeszłam do inseminacji a i tak skończyło się na IVF, gdybym wtedy wiedziała że tak będzie, to dużo wcześnie bym się zdecydowała na IVF, ale wtedy byłam tym przrażona a tak naprawdę to nic strasznego oprócz stresu czy się uda i kasy.... Przez swój strach straciłam niepotrzebnie dużo czasu. Oczywiście cię nie namawiam ale nie zawsze ziołka pomagają na nasze dolegliwości- moja rada jest tylko taka żebyś sprawdziła swoje AMH- czy masz czas aby czekać i próbować leczenia ziólkami, żeby potem nie okazało sie że i na IVF jest za późno, bo wbrew pozorom do IVF trzeba mieć zdrowe i całe jajniki, a jak jest niska rezerwa to i często IVF sie nie udaje- bo to naprawdę nie jest gwarancją- ja tak kiedyś myślalam że najpierw sprobuje wszystkiego ,,bo przecież wrazie czego jest jeszcze Invitro''-a IVF wcale nie jest takie niezawodne- tylko o tym pamiętaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za odp. teraz co raz częściej myśle o in vitro. jak będziesz miec chwilkę napisz jaka była twoja droga do in vitro (chodzi mi o to czy długo trzeba czekać na to wszystko) jutro będę miec troszkę więcej czasu to posiędzę na forum i poczytam:-) pozdrawiam gorrrrąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda daj swojego e-maila to ci wszystko dokladnie napiszę bo jednak to forum to inny temat :) Naprawde nie ma się czego bać, to było dużo łatwiejsze niz laparoskopia! :) Powtorzyłam bete= 181,5 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtajcie dziewczyny dawno tu nie bylam ale widze niki te same :) trzymam kciuki agulek 29, Ja po ostatnim poronieniu odpóściłam juz temat ciązy - co ma byc to bedzie ale nie powiem z utęsknieniem czeka na jej brak :) w między czasie podłapałam grzybice leczenie macmirorem i czekam na @ dziisja ma byc a jej nie ma , pewno jakś torbiel albo po tych globułkach mi sie cos poprzesuwało werka ty byłaś razem ze mną w ciązy :) tzn termin zblizony co u ciebie? justa widze że fluidki rozsyłacie ładnie ładnie :) Pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AMS fajnie że się odezwałaś :) Odpoczywaj szybciutko i mam nadzieje że po tym wszystkim trafi ci się prezent niespodzianka z zaskoczenia :), tego bardzo ale to bardzo Ci życzę :) Oczywiście ja również bardzo się boję czy dalej wszystko będzie dobrze, i czy na wizycie będzie widać pęcherzyk i czy serduszko będzie biło i w ogóle.... wszystkie się boimy i ciągle czekamy na dobre wieści. Ale dla mnie po takim czasie zobaczenie 2 kresek i dodatniej bety to jak coś niemożliwego, na samą myśl ciągle cisną mi się łzy ze wzruszenia, bo walka była długa i droga bardzo trudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta w koncu ktos zajrzał na forum :) AMS ja również trzymam kciuki :) Mocno mocno:) Agulek ale sie ciesze ze wszystko idzie w dobrym kierunku:) No jesli dobrze licze to jutro zaczynam 9t.c :) Zrobilam w zeszlym tygodniu cała liste badan, które nie ukrywam swoje kosztowały, ale teraz akurat jest to najmniej istotne, ważne ze wyniki sa dobre o tarczyca w normie :) W srode ide na wizyte, zalozy mi karte ciazy i chyba w koncu bede miala swoje pierwsze usg, ktore bede mogla pokazac mezowi :) A jak sie czuje, no w sumie nie jest najgorzej. Do południa lekkie mdłosci mnie meczą mam problem z jedzeniem,a juz najbardziej z jego przygotowaniem. MArtwie sie troche bo nie mam ochty na mieso :/ Nie jem go prawie w ogole:/ No i niesamowicie duzo spie to jest wrecz wedlug mnie przegiecie. Rano wstane zjem jakies sniadanie nie minie godzina ja juz bym drzemała, czuje sie jakbym wypila z 3 piwa :/ po południu to samo godzinna drzemka obowiazkowa. Tez tak macie/miałyście? A tak poza tym jest ok:) A co u reszty forumowiczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dawno się nie odzywałam ale jestem na bieżąco ze wpisami :) Wszystkim zaciążonym gratuluję i życzę wszystkiego dobrego! A ja czekam na córeczkę, na dniach powinna się pojawić - termin mam na piątek :) chciałabym rodzic naturalnie ale tydzień temu na wizycie gin powiedział, że główka nie zeszła do kanału rodnego...ale jeszcze może być różnie...dziś mam wizytę...mam nadzieję, że główka już się ustawiła.. Pozdrowienia również dla mamusiek! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka9104
AMS to ty tez poroniłaś?? ja poroniłam w grudniu na początku i do tej pory cisza.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinka9104 24 grudnia wylądowałam w szpitalu w 9 tygodniu a 26 juz było po wszytskim i do tej pory nic znowu @ przyszła a mąż wyjeżdża do UK na 3 może 4 miesiące :( samo życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Joleczka powodzenia :) Już niedługo zobaczysz co to za szczęście :) Oczywiście tego szczęścia życzę każdej starającej się i tym zaciążonym aby bez problemów dotrwać do końca :) My jakoś z Jaśkiem radzimy sobie chodzimy na spacery albo rano albo pod wieczór w najgorszy skwar przeważnie śpimy :) Jutro mamy wizytę u neurologa trochę się boję ale mam nadzieję, że niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek, no rewelacyjne wiadomości!!! co raz więcej zaciążonych, super :-) gratuluję i ściskam :-) Never jak wizyta? My mamy 1 lipca kontrolę u neonatologa, a jutro 2 szczepienie. Dowiem się ile Szkrab nasz waży i mierzy :-) tylko szkoda mi go strasznie, bo na pierwszym szczepieniu strasznie się zaniósł aż trzeba było nim wstrząsnąć i dmuchnąć mu w buzię. Dziewczyny co do ziółek, ja też piłam, ale może 3 tyg, potem jednak przeszłam na stymulację lekami, a przy lekach ziółek pić nie wolno. Ale wierzę, że przyczyniły się one do mojego szczęścia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! ja juz w domu po laparoskopiii. Zakladanie cewnika do macicy to było najgorsze doswiadczenie jesli chodzi o ból. Masakra! teraz chodze zgieta, nic nie dzwigac. udroznili jeden jajowód bo drugi byl ok, oprocz tego wszystko w porzadku. Od wczoraj mam lekkie krwawienie. Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agula25 tak krwawienie po laparo jest normalne, ja na przykład laparo miałam w 12 dniu cyklu i odrazu po laparo dostalam krwawień i był to okres. Trzymaj się najgorsze już za tobą :) a laparo zwiększa szansę na ciąże tym bardziej że cię udroznili :) Wszystkiego dobrego i szybkiego powrotu do zdrowia życzę bo wiem że nie jest latwo chodzić, kichać śmiać sie i zakaszleć ale dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek- jest dokładnie tak jak piszesz. ja mialam laparo w 11 dc więc pewnie to tez okres. Do tego ten brzuch jak balon i ta niedołężnosc.. cięzko jest sie nawet ubrac. Jem mało i lekkie rzeczy. najbardzie boje sie teraz pojscia do ubikacji :-\ jak robie siku to szczypie a zobacze jak jelita popracują czy bedzie cięzko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agula25 wiem jak ci ciężko- ja też czułam sie fatalnie bo sporo mi wycieli... Krzyczałam nawet na mojego kochanego męża bo on jest fajny chlopak i ma ogromne poczucie humoru i taki sposób bycia, że na każdym kroku palnął jakąś głupotę że śmiać mi sie chcialo a wtedy to bolalo mnie mocno... Agula25 a powiedz oprócz tego że cię udrożnili endometriozy nie znaleźli?Czy ten zatkany jajowód był czymś spowodowany? Powiem ci tylko tyle że od laparoskopii w staraniach o dzidzię naprawdę chyba nie ma juz gorszych rzeczy no chyba że złe wyniki albo poród heh bo histeroskopia, wszelkie stymulacje, inseminacja i invitro to naprawdę pikuś :) I wiesz co im szybciej okres tym szybciej można zacząć delikatne staranka :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka9104
AMS no na też się jeszcze nie udało... przykre to jest wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic własnie nie znależli. A czemu jajowód był zatkany to nie wiem. Nawet nie spytalam. Ogólnie powiedzieli ze wszystko powinno byc teraz w porzadku. Dziwne i tak jest to ze na bank mialm juz owulacje nie raz z tego jajnika w ktorym jajowod był drożny a i tak nic z tego. Pojde na kontrole to się podpytam dokładnie. Poza tym bralm clo na wzrost pęcherzyków więc pewnie bez tego ani rusz przy staraniach. Poki co jakos wytrzymuje ten dyskomfort fizyczny. Kiedy mniej więcej ustąpił u Ciebie ten ból przy kaszlu itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agula25 trudno powiedzieć ale z kazdym dniem było lepiej, a tak po tygodniu to juz znacznie, po 2 wróciłam do pracy- ale mi sporo tam grzebali wiec u Ciebie pewnie szybciej bedzie poprawa :) No to bardzo dobrze że nic nie wyszukali :) a po laparo znacznie zwiększaja się sznse tym bardziej że nic złego nie znaleźli wiec szybko zdrowiej i do roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Asik na szczęście neurolog stwierdził, że wszystko ok :) Dla niego Jaś jest zdrowo rozwijającym się malcem :) Jeszcze tylko kontrolne usg i powinno być ok :) My też wczoraj szczepienie mieliśmy :) Jaś był dzielny i prawie wogle nie płakał ;) Ale w domu oczywiście musiał dostać gorączki :( Poza tym waży już 6,3 kg :) I chyba przez to szczepienie pobił rekord spania spal od 20-5,2 i od 6 cały czas śpi :) A jak Julek zniósł szczepienie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) agulaaaa25,25 zgodze sie z toba w 100% cewnik to była najgorsza rzecz z calej laparoskopii. Nigdy wiecej. Ale masz już to za sobą teraz szybciutko dojdziesz do siebie i zaczniecie starania :) Agulek29 a jak u ciebie jak sie czujesz ? Mam pytanie do dziewczyn wyzej w ciazy juz i tych juz po rozwiazaniu, robilyscie badania prenatalne ? W ktorym tyg? CO w ogole dziewczyny sadzicie robic nie robic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×