Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

A po za tym często mąż mi przypomina że już ma 30 lat,że mogło by już być to dziecko,że w pracy się z niego koledzy śmieją itp,to wierzcie mi to ani trochę mi nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latwo radzic
Kasiulkaa, tak dla rozladowania sytuacji, zebys mi sie kobieto w dola nie wpedzila na weekend. Potraktuj to troszke jak zart: Wez ty tego swego chlopa przegon tez troszke po lekarzach, niech mu tak pare razy prostate zbadaja. Wtedy z wiekszym szacunkiem podejdzie do ciebie, a kolegow z pracy nauczy sie ignorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo radzic-:):):) a wiesz że to dobry pomysł z tą prostatą:).Macie rację, na razie sobie odpuszczam tą nerwówkę.Przez te 2 m-ce będę grzecznie brała tabletki,a co będzie potem to się zobaczy...muszę wierzyć że przyjdzie i czas na mnie... dziękuje za szczere wypowiedzi;). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasiulka
Witajcie Dziewczyny. 5.05.przeszłam laparoskopię. Boli mnie brzuch jak diabli, ale czego się nie robi dla dzieciątka. Staramy się z mężem prawie 6 lat o fasolkę :( Miałam torbiel czekoladowa na prawym jajniku. Jajowody są drożne. Powiedzcie jaki czas po operacji można zacząć się starać o dziecko? Chyba muszę poczekać aż organizm się oczyści... Nie przepisano mi żadnych leków. Ja również mam 30 lat i nie uważam żeby to było za późno na dziecko. Podobno im starsi rodzice (bez przesady :) )tym bardziej inteligentne dzieciątko :)) Mam ogromne wsparcie w osobie męża czego również Wam życzę. Myślimy również o adopcji, ale ja tak bardzo bym chciała choć raz w życiu przeżyć ciążę, tą radość, nawet ten ból :)) My walczymy o fasolkę, a kobiety które bez problemu zachodzą w ciążę ciągle narzekają... Trzymajcie się Dziewuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam laparoskopie jajnika i rok po niej zaszłam w ciążę, z tym że o dziecko staraliśmy się pół roku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkanici
Wiam w piatkowy wieczor :) kasiulkaa1985, sprobujcie moze z mezem spedzic weekend tylko we dwoje robiac cos co Wam obojgu sprawi radosc i pomoze Wam oderwac sie od tego ciaglego myslenia o dzidzi. Wyjedzcie gdzies, nawet na pol dnia. pozwiedzac ciekawe miejsca, ktore nie znacie??? A wieczorkiem romantyczna kolacja ze swiecami???? :) Natomiast to,ze koledzy Twojego meza smieja sie z niego ,ze nia ma jeszcze dziecka uwazam za kompletna niedojrzalosc. Dziecinada!!!! Najwyrazniej nie znaja zycia!!! nie wiedza,ze nie wszyscy maja takie szczescie, by latwo i szybko byc rodzicem!!! Od dluzeszgo czasu nurtuje mnie pewna mysl . Popatrzcie dziewczyny ile jest dzieci niechcianych, porzucanych ,czy nawet mordowanych!!! Rodziny patologiczne jakos nie maja problemu z zaciazeniem!!!! Ile dzieci jest zaniedbywanych, mordowanycg przez rodzicow!!! A my ktore tak bardzo chcemy to wymarzone dzieciatko mamy trudnosci, by je miec!!! Dlaczego??? NIE MA SPRAWIEDLIWOSCI!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasiulka
teraz po laparoskopii mam pozytywne nastawienie. Oby czar nie prysł szybciej niż mi się wydaje... :( Ale będę próbować z mężem do bólu :) Do koleżnaki, której mąż mówi że koledzy się śmieją z niego w pracy. Powiedz mu, żeby się zastanowił czy to przypadkiem nie u niego leży przyczyna... Życzę Wam i sobie rychło dzidziusia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkanici-dziękuję za miłe słowo:)też o tym dzisiaj myślałam.on też chyba jest zmęczony tym wszystkim...tj pisała dam sobie spokój na te 2 m-ce,a potem zobaczymy. zgadzam się z Tobą to niesprawiedliwe:(,ale musimy jakoś przez to wszystko przejść,na pewno przyjdzie ten dzień kiedy zobaczymy w końcu dwie krechy na teście:)czego Tobie,sobie i wszystkim tutaj dziewczynom życzę:) aasiulka-powiedziałabym mu tak gdyby tak było,ale nie jest bo się badał i jest oki.życzę powodzenia i spełnienia tego jedynego marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkanici- i jaką podjęłaś decyzję??3mam kciuki za Ciebie,teraz po niedzieli masz wizytę u ginka,napisz koniecznie co tam Ci powiedział:).pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkanici- i jaką podjęłaś decyzję??3mam kciuki za Ciebie,teraz po niedzieli masz wizytę u ginka,napisz koniecznie co tam Ci powiedział:).pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aasiulka my z mężem zaczęliśmy się starać jak mi szwy ściągli ;) nic mnie nie bolało i wszystko było ok, tylko niestety nadal @ dostaję :( Kasiulkaa u mnie w małżeństwie też są wzloty i upadki z tego powodu,zazwyczaj ja potem milczę i on przychodzi do mnie i przeprasza. Rozmawiamy wtedy i wiem, że też mu jest ciężko z tą całą sytuacją. Wiem też jak to jest między kumplami w pracy głupie docinki, żarty itd. Mój mąż też to przechodził, ale od pewnego czasu jakoś to się uspokoiło, no chyba, że mi już o tym nie mówi.....Presja otoczenia innymi słowami. Wyjazd faktycznie dobrze Wam zrobi,mały relaksik,spacer,kolacja idt. Pogoda też robi swoje,niech już będzie ciepło i słonecznie a każdemu humorki się poprawią :) Pozdrawiam wszystkie dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkanici
kasiulkaa1985 - nie chce, niepotrzebnie faszerowac sie chemia.dziewczyny pisza,ze to tylko opoznia starania.Chcialam wiedziec jak to wyglada po laparo u innych dziewczyn i pomoglyscie mi podjac decyzje :) Na dodatek w tygodniu bylam u mojej lekarki rodzinnej, ktora utwierdzila mnie w przekonaniu,ze ciaza zasusza ogniska endomeriozy.Dlatego podczas wizytu u ginia bede przystawac przy tym ,aby przejsc od razu do staran. Jajniki juz mnie nie bola,czyli tez mialyscie racje,ze to musialo byc jajeczkowanie . DZIEKUJE Wam bardzo!!! Bez Was zamartwialambym sie niepotrzebnie :) Alissma - po laparoskopi podobno liczy sie dlugosc cyklu nie od ostatniej miesiaczki a od dnia wykonanej laparoskopi. U mnie przynajmniej ta teorja sie sprawdzila. Powiedzcie mi kochane, jak dlugo lekarz po laparo kazal Wam sie uszczedzac??? tzn. nie dzwigac i nie uprawiac sportu??? Moj juz po 3 tyg mowil ,ze moge spokojnie wszystko robic,tak jak przed zabiegiem. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplo i zycze milej, slonecznej soboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alissma-oj masz rację mogłoby już się rozpogodzić,bo ta pogoda jeszcze bardziej człowieka przygnębia:(. ja strasznie źle się czuję po tych tabletkach,jestem słaba i najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z łóżka:(.mógłby już skończyć się ten koszmar... myszkanici-cieszę się że mogłyśmy Ci pomóc,pozostaje nam tylko mocno trzymać kciuki i życzyć powodzenia;). ja niestety jak i przed laparo tak i po mam nieregularne cykle:(. ja tydz po laparo wróciłam do normalnego trybu życia:),to zależy od organizmu,skoro czujesz się na siłach i nic Cię nie boli to nie ma problemu:) Ja też Was serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu:) Fajnie że jesteście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszkanici mi lekarz powiedział do 3 tygodni i też tak miałam chorobowe, ale ja czułam po sobie, że spokojnie po dwóch tygodniach mogę już wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Czesc dziewczyny, chetnie dolacze do was i podziele sie z wami moimi obawami.Jestem po 1 nieudanej inseminacji ktora byla rok temu,teraz przygotowywalismy sie do 2,pod koniec tzn w 10 dniu cyklu przyjechalam na usg i lekarz przerwal wszystko i skierowal mnie na latoroskopie,podobno bardzo lewy jajowod spuchniety,jakies torbiele,bardzo sie boje,zabieg mam 31.Trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
chcialam tylko dodac ze super klinika,sam profesor zajmowal sie mna,u mnie niby bylo wszystko super,winna lezala po stronie meza,no i teraz wychodzi na to ze Pan.Profesor poprostu sie nie dopatrzal!i kupa kasy poszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lindunia30 strasznie Ci współczuję,to nawet nie o kasę chodzi bo wiem że na pewno trochę poszło, ale nawet o zmarnowany czas!!!!! No i głupie nadzieje że wszystko by się udało. Będę trzymała kciuki aby wszystko poszło teraz dobrze,sam zabieg nie jest taki straszny, więcej nerwów tylko. Będzie dobrze, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Czesc dziewczyny!Jestem tu nowa-21 czerwca tez mam termin laparoskopii-powod nieplodnosc pierwotna-badania wszystkie w normie cykle tez ok, nasienie meza srednie , w lutym usunieta nadzerka ,2 lata staran bez rezultatow -w obserwacjach cykli na usg nic ni widac zlego.Wiec teraz laparoskopia -strasznie sie boje...nie wiem czy cos moze wyjsc -najbardziej sie boje ze nic nie znajda ze jajowody beda drozne,ze nie bedzie zrostow bo w sumie nie ma po czym ani endometriozy bo nie mam zadnych objawow...i co dalej ...?przerazona jestem tym wszystkim i zmeczona tym czekaniem z cyklu na cykl bez efektow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilaaaa
Witam, mialam laparoskopie 27 kwietnia. Bylam przerazona przed, ale w sumie naprawde nie jest to takie straszne, po zabiegu przez pare dni bylam obolala ale spokojnie dalo sie wytrzymac bez tabletek p/bolowych. Okazalo sie ze mam lewy jajowod drozny (ten na ktorym byla torbiel)+ endometrioze. Mam wizyte na poczatku czerwca, chodze do prywatnej kliniki. Nie wiem czy beda mnie jakos symulowac czy od razu skieruja na invitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Ja jestem przerazona- mialam isc wczesniej na laparoskopie ale strach mnie paralizowal-moj gin narobil mi nadziei ze po usunieciu nadzerki moge zajsc w ciaze, przez to wydluzalam czas do laparo...w koncu postanowilam ze pojde-mam caly czas watpliwosci czy dobrze robie-gdybym wiedziala ze cos jest nie tak od razu bym poszla -ale u mnie jest kolejnym etapem poszukiwan , bo do tej pory nic nie znalezli nieprawidlowego, ani nie ma jakis przeslanek ze cos znajda-moj lekarz tak na dwa razy do tego podchodzi -ze mozna zrobic ale czy trzeba...tysiace pytan bez odpowiedzi w mojej glowie -totalny metlik, bezradnosc-moze by sie udalo bez laparo ale moze nie -2 lata to duzo moze wystarczy tego dreczenia ,a moze nastepny cykl sie uda,moze warto czekac jeszcze a moze nie?moze z moim mezem jest cos jeszcze nie tak ?moze z nim jest problem?Potem myslenie o glupotach blizny? pobyt w szpital(pierwsze raz) itp. Czuje ze warjuje-poza tymi sprawami popadam w paranoje z okresowymi depresjami.Czuje sie totalnie bezradnie -bez sil na dalsze cykle,rozczarowania i miliony przeplatajacych sie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
do Martybz Doskonale rozumiem Twoją rozterkę, po co robic laparo skoro nie ma do tego 100% wskazań. Ja tak samo jak Ty uważałam, że laparo nie jest mi potrzebne, cykle reguralne, żadnych dolegliwości bólowych, hormony OK (poza troche podwyższoną prolktyną), ale mój lekarz uparł sie i koniec. Teraz jestem mu za to b.wdzieczna, znalazł endometriozę i 2 torbiele. W tym samym cyklu zaszłam w ciążę na krótko co prawda, ale wczesniej nie mogłam przez okres około 2 lat. Zobaczysz wszystko będzie OK.polaparoskopii, nie denerwuj sie na zapas. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
kazadi 11 bardzo Ci dziekuje!!!potrzebne mi teraz takie slowa i pocieszenia-troche mi lepiej ,bo jest jakis cien nadziei ze moze w koncu sie uda-a wiadomo ze wszystko zniose by w koncu miec to najwieksze szczecie po tylu oczekiwaniach,rozczarowaniach.Chcialabym isc zeby mi powiedzili no cos tam bylo niedroznosc ,ogniska endometriozy,torbiele cokolwiek to przeszkadzalo teraz powinno byc lepiej...marze o takim scenariuszu no i ze w koncu zajde w ciaze, bo jesli okaze sie ze nic nie bylo i wszystko w porzadku to nie wiem co mam juz robic.Boje sie!!!Nikt mi nie powie ze jest ok skoro sie nie udaje tyle czasu.U moich znajomych bylo roznie ale w koncu zachodzily i nie trwalo to tyle czasu-wiec u nas cos musi byc na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
Martabz masz rację-musi cos byc nie tak skoro od 2 lat nie zachodzisz w ciążę, laparoskopia wszystko wyjaśni, musi być dobrze, dołowanie siebie nie prowadzi do niczego dobrego. Martabz ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Zdaje sobie sprawe z tego,ze cos musi byc nie tak- bo to nie jest normalne.Nie wiem zastanawiam sie jeszcze nad moim mezem bo ma ruchliwosc plemnikow slaba tzn mial 40% potem po witaminach podnioslo sie na 50% reszte ma ok, ale wiem ze niektorzy mieli duzo gorsze wyniki i nie bylo przeszkody w zajsciu w ciaze. Ja mam 26 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martabz bardzo rozumiem Cię, ponieważ my z mężem też 2 lata staraliśmy się i nic, w końcu lekarz zadecydował o laparoskopii, ja się zgodziłam,ponieważ zrobiłabym wszystko aby mieć dzidzie. 11 lutego odbyła się operacja byłam w szpitalu 5 dni i powiem Ci, że jestem bardzo zadowolona że się zgodziłam. Tak jak u Ciebie, nie miałam żadnych dolegliwości, regularne cykle, żadnych bóli itd. Po laparo wyszło, że miałam duże zrosty które mi usunęli i endo. Teraz na początku czerwca wybieram się na wizytę do mojego gin. bo coś dalej nie wychodzi i może nie wiem, przepisze mi jakieś hormony czy co??? No w każdym bądź razie, nie załamuj się, laparo nie jest taka straszna,da się przeżyć i nawet szybko dochodzi się do siebie. No a blizny? Prawie ich nie widać dwie małe poniżej bikini i jedna w pępku. Szybko się goją ;) A potem satysfakcja, że można zajść w ciąże i żeby jak najszybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Alissma dziekuje Ci!Tak jak pisalam wczesniej teraz takie slowa mi sa potrzebne-bo zaczynam watpic w to wszystko-jak widac siedze caly czas przed kompem-nic nie robie,nie umie zebrac mysli , nie mam sil na nic.Rzeczywistosc mnie przytlacza,caly czas sie zastanawiam dlaczego to ja akurat musze uzupelniac statystyki zwiazane z problemem zajscia w ciaze...mam nadzieje ze w koncu sie uda, ze laparoskopia cos zmieni,dzieki Wam powoli zaczynam wierzyc ze jest jednak potrzebna i ze to wlasnie bedzie strzal w dziesiatke. Trzymam mocno kciuki zeby szczescie sie usmiechnelo do Was i Wam sie udalo!Bo sama wiem jaki to bol chciec a nie miec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam jak większosć z dziewczyn na tym wątku mam problem z zajściem w ciążę. Staramy sie konkretnie od 10 m-cy hormony raczej OK owu występuje mam sporą nadżerkę którą leczę od m-ca Salcogynem (chodze do gina na smarowanie) niestety 2 lata temu byłam w ciaży pozamacicznej która wymagała zabiegu-lapartomii . To troche bardziej inwazyjne niż laparoskopia. Mam bliznę z 11cm, jak po cesarce prawie. Dodatkowo z 5 lat teu wyrostek gin stwierdził ze po 2 zabiegach tego typu Laparo jest raczej niezbędna (kazdy zabieg zwiększe ryzyko zrostów) do tego jednoczesnie sprawdzą mi drożnosc jajowodów nie boję sie jestem pełna nadziej...że jak to jedna z ws juz napisała cos jednak wykryją-naprawią- i zaraz zajdę w ciążę :-))) To taki idealny scenariusz nie wiem co bedzie jak to nie pomoze. Damy sobie kilka m-cy po laparo pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Widze .ze masz troszke za soba i nadal pozytywne myslenie.Gratuluje! Ja nigdy nie mialam zadnego zabiegu-poza usunieciem nadzerki-dlatego moze jestem tak tym przerazona,poza tym nigdy nie zaszlam w ciaze- wiec tutaj tez jestes w lepszej sytuacji bo chociaz zaszlas -a ja nie moge w ogole -chociaz wiem ze pozamciczna to niestety zadne pocieszenie.Mam nadzieje dziewczyny ze w koncu doczekamy wlasnego malenstwa-a ono wynagrodzi nam caly ten czas,bol i bedzie juz tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×