Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Gość lindunia30
to jakas mala akrobatka ci tam rosnie jak juz po turecku siedzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) musze do Was dołączyć, od prawie roku jadę na Bromku i Clo, w lipcu miałam laparo, wykryto u mnie endometriozę I stopnia, reszta ok, jajowody drozne itp.mężoja wyniki też w normie ale wciąż nam się nie udaje:( Próbuję być dzielna ale takie życie od owu do owu, od @ do następnej @, jest cholernie cięzkie:( Jak dajecie sobie z tym radę, czy udaje Wam się coś zrobić żeby tak obsesyjnie o tym nie myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiek84
andziagandzia Wiem jak to jest żyć od @ do @ , to ciągłe rozcazarowanie, że znowu nie wyszło. Żałuę, że zbyt długo czekałam z decyzją o ciąży. Pewnie gdybym nie miała zapalenia przydatków w styczniu moja ciąża nie byłaby pozamaciczna. Z drugiej strony kto to mógł wiedzieć. Jutro czeka mnie wizyta u Gin i jestem ciekawa co mi powie, co mnie czeka...? Pewnie jedynym wyjściem aby udrożnić mi jajowód (jedyny, który mam) jest plastyka lub laparoskopia. Mój mąż nie chce abym poddawała się inwazyjnym zabiegom bo się o mnie boi a ja boję się, że to może być jedyne wyjście. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś mi się uda. p.s. Czy któraś z was brała jakieś leki na poprawienie drożności jajowodu, czy po prostu coś takiego nie istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Asiek84 ja tez mialam niedrozne jajowody,mialam operacje udalo sie udroznic,i zaszlam w ciaze pozamaciczna.Lewy mam usuniety przez to,wiec zastanow sie mocno,bo jak ja bym wiedziala to odrazu bym sprobowala in vitro,ale musialam sie na wlasnej skorze przekonac.A duzo mnie to kosztowalo zdrowia,najbardziej chyba psychicznego Dodam tylko ze przy 1 probie in vitro zaszlam w ciaze i jestem juz w 8 tyg ciazy blizniaczej I tego wam rowniez zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANUTI
Witam wszystkie staraczki i zafasolkowane. Pamiętacie jak pisałam o zwolnieniach u mnie w pracy?? Teraz przyszła kolej i na mnie. Także ręce opadają i teraz siedze sobie w domku, bez pracy i zastanawiam się czy warto iść na inseminacje w tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
cześć kochane wróciłam już z urlopu było pięknie i cudownie :) Oczywiście na żaden owoc nie liczę tylko czekam na termin kolejnej laparoskopii może w połowie października się dowiem bo jak na razie koniec roku i wiadomo jak jest mój lekarz wykorzystał ponoć swój limit z funduszu :/ Nie ważne... czekam... a Asik co do drożności ja po pierwszej laparo miałam przez innego lekarza stwierdzoną niedrożność ( pamiętasz) no i obecny mi udrożnił PRZEZ HSG wcześniej prze miesiąc brałam czopki które niby pomagają nazywały się DISTROPTAZA. Wiera1 bardzo mi przykro z wiadomego powodu, ale jestem pewna,że nic nie dzieje się bez przyczyny. Teraz Twój skarb rośnie zdrowo i to jest najważniejsze. Pozdrawiam przyszłe mamy i oczywiście obecne staraczki. Która kolejna zaskoczy nas powakacyjnymi dobrymi wiadomościami ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek84, Ja tez mam problem z jajowodami i zdecydowalam sie na laparo, bo staramy sie bezskutecznie juz 3 lata. Terminu laparo jeszcze nie ma, a od kilku dni popijam mieszanke ziolowa Ojca Klimuszki(na stany zapalne jajowodow i zrosty) Moze nie pomoze, ale tez nie powinna zaszkodzic. IVF to dla mnie ostatecznosc, wiec chwyce sie wszystkiego zanim sie na nie zdecyduje... Niektore z Was, spotkalam juz jakis czas temu na innych topikach... Viera, gratuluje Tobie z calego serca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) Kurcze każdej jest cięższko:( ale Wy chociaż wiecie z jakiego powodu sie nie udaje i jak dalej możecie się leczyć, a u mnie nikt nie wie o co chodzi:( i co dalej. Wiem, wiem nie zazdroszczę mieć PCO czy ciąże pozamaciczną i baaardzo każdej z Was współczuję (sobie też)!!!!!! ale jestem zła,że nie wszystko idzie po mojej mysli...a mi sie zawsze wszystko udawało tak na zawołanie a tu nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia, Niestety w zyciu nie zawsze jest "ot tak - wszystko na zawolanie". U mnie w odroznieniu od Ciebie, cale zycie pod gorke, no i mialam nadzieje, ze przynajmniej dziecko Bog mi da "ot-tak" , a tu niestety caly czas "lipa"... a zyc trzeba choc tak ciezko... Staram sie nie narzekac na swoj los, ale czasem juz brak sil... Przebadaliscie juz wszystko co sie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Nie wiem czy juz pod kazdym kontem nas przebadali,pewnie jeszcze cos tam mozna sprawdzic. Ale powiem szczeże, nie wiem jak Wy ale mam juz dość tych prochów, badań. I jak mam wyluzować jak z powodu tych prochów branych w różnych dniach cyklu, monitoringu ciągle wiem w którym dniu cyklu jestem i kiedy mamy najwieksze szanse. Przecież muszę wiedzieć kiedy mam wziąść Clo 5-10 dzień cyklu, Dup... po owulacji...bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska294
andzia ja tez latalam na usg kiedy co brac i ostatnia moja wizyta tez taka byla ze lekarka widziala jeden duzy pecherzyk ktory nie chciał peknac potem w 23dc stwierdzila ze juz sie wchlania i owulacji nie bylo w tym cyklu a 2 tyg pozniej bylam w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska294
i co najlepsze w ciaze zaszłam zaraz po @ kiedy bym wogole sie tego nie spodziewała i to taka niespodzianka i na serio jak wiecie ze wszystko ok to dajcie sobie luz i nie liczcie dni bo nie ma sensu wiem to sama po sobie nie da sie tak funkcjonowac od @ do @ takze trzymam kciuki za te co sie staraja i za te co sa juz w upragnonej ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska294
a jutro 9 tydzien ciazy i wszystko ok :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaśka, właśnie czytałam Twoją historię i jest niesamowita:), taka niespodzianka to prawdziwy szok i dar losu, ale zdarza się raz na milion, a mi chyba ktoś tam na " Górze" chce utrzeć nosa:(.Nie wiem jak Wy, ale ja nie widzę jakoś tej chwili, że uda mi sie zbaczyć te dwie kreski, znaczy wyobrażam to sobie bez przerwy ale tak serio to całkowicie jest to dla mnie nie realne! nieprawdopodobne!Wiem,że dużo zależy od nastawienia ale już tyle razy byłam pewna ,że to już , albo że sie następnym razem uda, że wyczerpał sie mój optymizm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aiek84
Witam wszystkie staraczki Niestety moja Pani Gin po zobaczeniu wyniku HSG powiedziała, że nie mam Żanych szans aby zajść w ciążę metodą naturalną, zostaje mi tylk in vitro. Strasznie się załamalam ale w sumie spodziewałam się tego. Narazie muszę chyba od tego wszystkiego odpocząć i pomyśleć ale chyba skoro nie ma innego wyjścia to będę musiala spróbować, skoro to moja jedyna szansa... Możecie polecić mi jakieś dobre kliniki? Jestem z Warszawy ale słyszalam, że w Białymstoku jest dobra klinika. czy któraś przeszla już przez zabieg in vitro i może powiedzieć mi coś na ten temat? Pozdrawiam Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aiek84 no cóż nie wiem na jakiej podstawie Twoja lekarka po HSG powiedziała, że zostaje Ci tylko in vitro. Oczywiście to nie ja jestem lekarzem, ale według mnie to kompletna bzdura. Przecież jeszcze jest laparoskopia i to głównie dzięki niej większość dziewczyn z problemami ma udrożniane jajowody. Tak było ze mną :) HSG robiłam w Warszawie na Karowej i wyszło, że oba jajowody mam niedrożne, ponieważ na Karowej przeżyłam koszmar bólowy nie zdecydowałam się na wykonanie laparoskopii w tym szpitalu. Pojechałam do , Katowic (tam miałam możliwość) poddałam się laparoskopii, na której wykryto, że jeden jajowód był przyrośnięty do macicy, w drugim zaś kontrast przeszedł z opóźnieniem, ale przeszedł I JAJOWODY UDROŻNILI MI OBA (mimo złego wyniku HSG), nie będę opisywała całej mojej historii (możesz ją znaleźć na tym forum), ale obecnie jestem w 4 miesiącu ciąży - to będzie chyba córeczka :) W ciążę zaszłam w 4 cyklu po laparoskopii czyli w szóstym po HSG, na którym dowiedziałam się, że oba jajowody są niedrożne Najważniejsze to się nie poddawać i walczyć o swoje szczęście jakim jest dziudziuś :) Wiem, że na Karowej robią in vitro (no i jest trochę taniej niż w prywatnych klinikach), ale według mnie to już ostateczność. Spróbuj poddać się laparoskopii i głowa do góry. Życzę dużo wiary, bo to pomaga gdy już czasem brak sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viera, Dodalas mi sil! Wierze caly czas ze kiedys sie uda, ale ostatnio gdy okazalo sie ze chyba oba jajowody pozostawiaja wiele do zyczenia, (a zaczelo sie od jednego niedroznego) to rece mi opadly, bo to kolejne pol roku staran wyrzucone w bloto. W sumie juz monelo 3 lata. 21wszego pazdziernika mamy wizyte w klinice i mamy podjac decyzje o tym co dalej. Teraz juz jestem pewn, ze zarzadam laparoskopii zanim zdecyduje sie na jakiekolwiek invitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNIESZKACZ
Cześć dziewczyny:) Ja staralam sie o dzidziusia prawie 3 lata. Wszystkie wyniki miałam wporzadku wiec lekarz zalecił mi laparoskopie i okazało sie ze jeden jajowód mam niedrozny. Po zabiegu dostałam clostilbegyt od 5 do 9 dnia cyklu nastepnie estofem od 10 do 15 a od 16 duphaston i powiedział ze jesli po 3 miesiacach nie zajde w ciąże to skieruje mnie do kliniki. Ale naszczescie w 3 cyklu udało sie!!! i jestem w 5 tyg po 3 latach starań. Moje objawy to brak objawów mam tylko troche powiekszone piersi ale nawet mnie nie bolą:) Pozdrawiam i życze wytrwałości w czekaniu na te 2 upragnione kreseczki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszkacz to tak jak u mnie ja też mam jeden jajowód niedrożny.Gratuluje, ci ciąży, to taka wspaniała wiadomość po tylu staraniach. I ja nie trace nadziei jak czytam takie wiadomości. Jestem po 2 iui niestety nieudanej,w poniedziałek przyszła @,byłam załamana.Ale dziś już lepiej bo zaczynam kolejną serie zastrzyków przygotowujących do 3 -ostatniej już iui.Muszę walczyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Wena długo Cię już nie ma, mam nadzieję,że wszystko w porządku. Mam pytanie oczywiście do wszystkich dziewczyn. Ostatni okres miałam na początku wrzenia z tym,że ponoć już wtedy mi się spóźniał bo miał być 26.08 ale,że miałam torbiel to wszystko się przesunęło no i na początku września miałam krawienia ale nie wiem czy to było tylko z powodu pęknięcia torbieli. Okresu jeszcze nie mam, bolą mnie tylko piersi tak jak by @miała przyjść. Oczywiście nie pytam kiedy zrobić test bo napewno ciąży nie ma bo nie byłam w tym cyklu symulowana tylko chcę wiedzieć jak mam liczyć teraz termin @ Dodam,że byłam na urlopie za granicą gdzie jest inny klimat co też może być powodem zmiany cyklu. Jak wy myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werko - jestem, jestem. Nie udzielałam się, bo ostatnio poruszany był temat niedrożnych jajowodów. Ja miałam drożne więc bezpośrednio się nie zetknęłam z tym problemem i nie chciałam nikomu doradzać, mimo że mam troszkę odmienne zdanie w tej kwestii i przychylam sie do zdania Linduni w przypadku kiedy już była jedna ciąża pozamaciczna i pozostał tylko jeden jajowód. Ale jeśli chodzi o twój okres, to jak zwykle jest on nieźle pokręcony. teściora musisz zrobić obowiązkowo, bo nie znasz dnia ani godziny kiedy dopadną cie dwie kreski i dla pewności test musi być :P:P:P Po drugie czyżby to kolejny torbiel? co na to Twój lekarz? radziłabym ci się udać na monitoring, żeby zobaczyć czy przypadkiem nie ma tam tego obrzydliwca-torbiela. jeśli nie ma a test był negatywny, to pewnie dostaniesz po terminie. Przy okazji monitoringu Gin powinien ci zalecić luteinę albo duphaston, bo też nie możesz czekać w nieskończoność. A mnie ciekawi, co lekarz na te Twoje niepękające pęcherzyki??? Danuti - bardzo się przejęłam Twoim zwolnieniem. Mam nadzieję, że masz już coś na oku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
27 września byłam na minitoringu ilekarz powiedział,że torbieli nie ma i,że są jakieś 3 jajeczka ( cokolwiek tzn) no i byŁam w sumie ustalić termin laparoskopii,ale to już pisaŁam,że dopiero 15.10 mam dzwonić bo jak na razie ni ma możliwości. No więc okres przyjdzie po terminie bo zrobiŁam test co prawda popŁudniu i wyszedŁ negatywny więc ciąż brak torbieli brak więc spóźni mi się hmmm pytanie o ile:( Gdyby przynajmniej to nie byŁo takie pokręcone. A mój lekarz chce mi zrobić laparoskopie wŁaśnie z powodu niepękających pęcherzyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to w takim razie skoro nie było torbieli to raczej nie ma się czym martwić i może okres faktycznie opóźnia się przez inny klimat na wakacjach. No nic pozostaje czekać. Mam nadzieję, że szybko ustala termin tej laparoskopii, bo to chyba póki co jedyne rozsądne wyjście. Trzymaj się Werko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANUTI
hEJ VENNA. No niestety niemam bo mieszkam w małej miejscowości i t naprawde jest ciężko o prace. Ale mam też dobre wieści. WE wtorek najprawdopodobnie podejde do inseminacji. Zdecydowałam się,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiek84
viera1 Dzięki za słowa otuchy. Mam zamiar skonsultować się jeszcze z innym lekarzem. U mnie tyzyko ponownej ciąży pozamacicznej jest dość duże a został mi tylko jeden jajowód więc ta lekarka powiedziała, że może lepiej nie ryzykować. Sama już nie wiem. W poniedziałek mam kolejną wizytę u lekarza już innego i zobaczymy co on mi powie. Słyszałam już parę razy, że zły wynik HSG to jeszcze nic pewnego. Miałam robioną laparoskopię (usunięcie ciąży jajowodowej) w szpitalu na Solcu i HSG też tam robiła i z całego serca polecam ten szpital. Opiekę miałam bardzo dobrą i oprócz jedzenia :) wszystko było ok. Gratuluję vera ciąży, mam nadzieję, że kiedyś też dołączę (ponownie) do przyszłych mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraczka:(
czesc jestem tu nowa ja sie staram z poltora roku pod koniec wrzesnia mialam laparoskopie endometriza :((( dzisiaj bylam na wizycie u lekarza i bedziemy stymolowac bo mi jajeczko nie peka jezeli 2-3 miesiace nie pomoga to niestety inv:( zadaje sobie pytanie czemu ktos kto nie chce dziecka zachodzi w ciaze a ktos kto chce to ma dolki... i nie ma dzidzi:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staraczko, Tez wczoraj wylam z tego samego powodu! Na YouTube natknelam sie na piosenke "Wroc Tatusiu" (czy cos takiego) I zaczelam pytac meza, dlaczego Bog daje dzieci ludziom, ktorzy sie nad nimi znecaja, a komus kto pragnie je miec i kochac najbardziej jak tylko potrafi, rzuca wciaz klody pod nogi. U mnie zaczelo sie od jednego niedroznego jajowodu, teraz okazalo sie ze drugi chyba tez do d... i 21 pazdziernika - wizyta w sprawie laparo :( Trzy lata staran za nami, i jakos konca nie widac. eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki:) Byłam e srodę u gina ( Innego niż wcześniej) i okazało się,że jest jeszcze litania badan których nie robiłam a muszę, cieszę sie bo może coś konkretnego sie okaże a jak wszystkie beda ok to powiedział, że nie ma sensu mnie blokowac tymi hormonami co wprowadzają w "menopauze" żeby wyniszczyć resztę endo które może jeszcze tam siedziec tylko mocniej stymulować. Zdziwiłam się bo mój poprzedni lekarz dał nam 3 msc po laparo i powiedział, że jak sie nam nie uda to na ok. 6msc blokujemy:(A ten powiedział mi ,że był ostatnio na najwiekszym na świecie sympozjum o endo, i ze szczegolnie w takich przypadkach jak mój odchodzi sie od tego blokowania, bo albo leczymy endo i wtedy blokujemy w zalezności od stopnia albo leczymy bezplodnosc i robimy wszystko żeby zajśc. No i ja wolę zajść bo ciąża przeciez zabija endo:) Mam do Was pytanko czy miałyście robione przeciwciała. Bo ja bede musiał zrobić i czytałam,że te we krwi gorzej sie leczy niż te w śluzie? CZy to prawda? Podro dla mamusiek i przyszłych mamusiek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraczka:(
wiesz co ja jak wczoraj rozmawialam z lekarzem to mi mowił ze wprowadzaja w sztuczna menopauze na pol roku zeby wyniszcztc edno ale to jest bardziej dla tych ktorzy sie nie staraja o dzidziusia dlatego mi tego mi nie proponował bo ja chce i to bardzo. zobaczymy co bedzie po tej laparoskopii moze akurta sie uda:) oby chociaz powiem wam ze ja juz zaczynam watpic:(( nawyłam sie wczoraj ale to mi nie pomogło nic a nic:( zobacze czy teraz mi peknie jajeczko ale to bedzie gdzies za 3 tyg poki co zostało mi czekac na @ a potem do lekarza jakies tabletki monitorink cyklu i jak jaeczko urosnie do swojej wielkosci to zastrzyk na pekniecie ja na szczescie mam jajowody drozne jedyny plus z tego wszystkiego chyba TAKA RYBKO a miałas juz robiona laparo kiedys? dobre jest to z tym ze co sie da to pousuwaj a da sie duzo z tego co mi wiadomo ja jestem bardzo zadowola z laparo a efekt?? hmm zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkacz
Witajcie moja radosc nie trwała długo byłam na usg wczoraj i lekarz nie stwierdził ciazy tylko płyn owodniowy w jajowodzie i stwierdził ze może to być ciąża pozamaciczna:(oraz że może zawczesnie przyszłam i jescze nic nie widać....kobitki czy któraś z Was tak miała??pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×