Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

migotka uda się zobaczysz ja nie dawałam wiary że nam się uda test ciązowy zrobiłam 6 dni po termin ie @ na odczep się mężowi nawet nie czekałam 1 min i zobaczyłam 2 krechy . Od 12 dnia cyklu piłam zioła ojca grzegorza mieszanka nr3 może one też pomogły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieje, że się cykle mam idealne, tylko że musieli mi jeden jajowód usunąć, ah...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plotka- wiesz nie jestem pewna ale możliwe skoro były przyrośnięte do miednicy. Miałam też histeroskopię. Wiem że po przepłukaniu nic nie wyciekało i przepływ był prawidłowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) odebrałam wczoraj wyniki badań, jeszcze nie wszystkie ale te które mam nie są chyba za wesołe: prgesteron- 108 ng/ml przy normie 1,7 do 27 ng/ml androstendion- 4.28 ng/ml przy normie 0.3 do 3,5 ng/ml moży Wy coś wiecie więcej na ten temat, bo nie mogę sie dodzwonic do mojego gina a trochę się martwię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Cześć dziewczynki ja znowu zaczęłam myśleć, ale tym razem nad zmianą lekarza. Bo ciagle mnie męczy en zabieg laparoskopi który chce mi zrobic doktor, zamiast spróbować zmienić tabletki z clo na inne. Mam problem z owulacją i nie pękają mi pęcherzyki a jak pamiętam naszą Venę 86 też miała taki problem i przy tab.Lametta udało jej się zajść w 3 cyklu w ciążę. Wena kochana jak czytasz ten post napisz mi proszę o tej twojej klinice pamiętam że kiedyś mi pisaŁaś ale nie umię go znaleść. Zastanawiam się czy nie iść na konsultację do tej kliniki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Dla tych które jeszcze nie znają mojej historii leczenia w skrócie napiszę. Pierwszy lekarz do któergo udałam się pod koniec zeszłego roku. Mam stwierdzone pco i on chciał się pozbyć moich licznych torbieli które były na obydwu jajnikach. Skierował mnie w styczniu br na laparoskopie przede wszystkim żeby pozbyć się torbieli a przy okazji sprawdzić drożność. No i po zabiegu zachował się nie tak jak bym tego chciała bo ledwo co się obudziłam on powiedział,że niestety mam niedrożne jajowody zostało mi tylko in vitro. Udałam się do innego lekarza,żeby sprawdzić tą diagnozę bo moim zdaniem to ostateczność. Poszłam do poleconego lekarza, który zrobił mi hsg po którym powiedział, że mi udrożnił jajowody to było w kwietniu. Potem przez dwa miesiące miałam stymulowane cykle przez clo i podawany zastrzyk na pęknięcie i pregnyl i ovitralle niestety nic nie pomaga moje pęcherzyki nie pękają mimo,że rosną ładnie. I teraz mój lekarz chce mi zrobić laparoskopię, żeby usunąć osłonkę. Waham się bo skoro miałam już zrobioną w styczniu i nic nie pomogło to czemu miała by pomóc druga. Z innej strony skoro tamten lekarz dał mi tylko szanse przez in vitro i nie udrożnił mi jajowodów bo ponoć się nie dało to może całą laparoskopię zrobił źle i ten lekarz zrobi wszystko żeby było dobrze. Proszę wszystkie osoby które tu zaglądają poradźcie mi coś. Mój mąż mówi żebyśmy spróbowali tej laparoskopi w końcu udrożnił jajowody i nie kieruje mnie od razu na in vitro tylko działa dalej dając mi nadzieje. Szczególnie niech piszą osoby które mają problemy z owulacją. Jak wy jesteście leczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraczka:(
werka 98 ja tez mam podobny problem bo tez mi pecherzyki rosna ale nie chca niestesty pekac:( ja miałam laparoskopie we wrzesniu tyle ze nie mam pco tylko endometrioze:(:(:(wczesniej maiłam stymulacje lametta i zastrzy z ovitrelle ktory tez nic nie dał w pazdzierniku miałam tez lamette i encorton ale wszystko wskazywało na to ze niby zaczyna pekac ale jak pojechałam na usg to skubaniec ja niewiem czy jest z kamienia czy co bo nie peka:(:(:( w tym miesiacu jak dostane okres to mam jechac do lekarza w 2 dc na usg i mam miec stymulacje clo zobaczymy co bedzie juz sobie powiedziałam ze nawet jak bedzie wskazywac na to ze peka to i tak bede chciał zastrzyk sprobuje jeszcze ten i jak cos to nastepny cykl z clo jezeli sie nie uda to albo inseminacja albo in vitro niestety mam cicha nadzieje ze obejdzie sie bez inseminacji i on vitro. cykli stymulowanych miałam juz z 5:(:( pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraczka:(
aha jajowody mam drozne:) chociaz tyle. i tez niewiem jak z ta inseminacja bo podobno z endometrioza i nie pekajacym pecherzykiem to nic nie daje bo to jest na tej samej zasadzie prawie co normalne starania tyle ze wstrzykuja nasienie ale jak pecherzyk nie peka to nic to nie daje:( juz mam taki metlik w głowie ze szk a wogole to mam załamke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik74
Witaj Werka , jak pamiętasz idziemy podobnymi torami tyle tylko ze Tobie udrożnili jajowody a ja mam niedrozne. mój problem tez polega dodatkowo na niepękajacych pęcherzykach , wiesz ja bym chyba spróbowała tej laparoskopii , spójrz ilu dziewczynom własnie po niej udaje sie zachodzic . W koncu od poprzedniej minął juz prawie rok, a faszerowanie sie lekami tez na nas zbyt dobrze nie działa nie ma co sie oszukiwac . Mozesz pójśc jeszcze dla własnego spokoju do innego lekarza na konsultacje , zobaczysz co Ci powie , (sama mi tak kiedys radziłas pamietasz :) Głowa do gory bedzie dobrze :) Ja zamiast pieknej ciazy narazie wyhodowałam ślicznego polipa i tez jak nie zniknie czeka mnie zabieg , wiec widzisz jak to życie lubi płatac figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.... Niewiem od czego zacząć, może od tego, że po długoletniej tułaczce po lekarzach dopiero w listopadzie 2011 - jeden jedyny lekarz podejrzewa u mnie endometriozę..... Moja historia jest jak jakiś sen z którego nie mogę się obudzić!!!! Na początku tego roku zrobiłam sobie badania na tarczycę, okazało się, że poziom TSH jest wysoki i wyszło na to że mam niedoczynność tarczycy. A w dodatku bardzo wysoki poziom aTPO ujawnił mi chorobę Hashimoto. Od 2 lat staram się o dziecko. Najpierw endokrynolog stwierdził, że trzeba unormować te wysokie wskaźniki a potem myśleć od dzidzi. OK w czerwcu tego roku poziom TSH przy stosowaniu eutyroxu spowodował, że jest on w normie. Jednak haszimoto jest nie wyleczalne. Cała dumna ,że teraz mi się uda poszłam do ginekologa - poinformowałam go, że chciałabym szybciej zajść w ciążę. Wiem że w odpowiednim czasie podaje się zastrzyk na wzrost jajeczka. Jednak moja wizyta wykryła torbiela na jajniku - ginekolog stwierdził, że jak tu zajść w ciążę jak tu siedzi torbiel.... Ok następny miesiąc leczania orgametrilem. Po miesiączce wizyta kontrolna - a tu proszę zdziwienie gina, że torbielka się nie wchłonęła tylko rozlała. i kolejny miesiąc na orgametrillu. Ginekolog stwierdził, że przy orgametrilu można zajść w ciążę. Udałam się do drugiego lekarza ginekologa - stwierdził, że to nie jest torbiel tylko jakaś stara narośl na jajniku po jaikimś tam kiedyś starym torbielu i proponuje laparoskopię. Po wykonaniu markera nowotworowego jajnika CA125 okazało się.że wynik wyszedł podwyższony 65 U/ml (norma do 35). Byłam zła na tego gina bo potraktował mnie lekceważąco twierdząc, że widział już straszniejsze torbiele i że ludzie tracą jajnki.... Ale to już nie ważne bo do niego już nie pójdę. Najgorsze jest to że wizyty prywatne nie kosztują mało a pomoc z drugiej strony jest nikła. Kolejny gin obejrzał jajnik i stwierdził, że jajnik ma postać galaretowata i laparoskopia nic nie da. Wcześniej wchodziłam na kafeterię i dzięki waszym wypowiedziom bardzo dużo się dowiedziałam. Jedynie co to na koniec lekarz stwierdził endometriozę - po pokazaniu moich wyników od lekarzy i wszystkich do tej pory badań. Z internetu wiem że: "Do najbardziej prawdopodobnych przyczyn zaliczyć możemy predyspozycje genetyczne oraz wady układu odpornościowego. Oprócz tego bardziej skłonne na zachorowanie mogą być kobiety w złym stanie psychicznych, zestresowane oraz żyjące w niezdrowy środowisku. Kiedy dochodzi do narastania śluzówki macicy poza jej jamą, tworzą się różnego rodzaju guzy, narośla, torbiele. Najczęściej powstają one w jamie brzusznej zajmują jajniki, jajowody, przestrzeń między pochwą a odbytem." Lekarz zalecił danazol: "Danazol to syntetyczny androgen . Androgeny są hormonami produkowanymi przez męskie jądra. Androgeny odpowiadają za funkcjonowanie męskiego układu rozrodczego i rozwój męskich cech, takich jak zarost czy niski głos. Jajniki również produkują niewielkie ilości androgenów." Nie ukrywam swoich obaw po poczytaniu o tym leku, niewiem co robić gdyż poziom androstendionu mam podwyższony (4,5) a do endokrynologa z tym wynikiem idę pod koniec listopada. Więc niewiem czy zacząć brać ten danazol od 1 dni miesiączki. Tak się kończy moja historia...... DZIEWCZYNY DORADZAJCIE PROSZĘ, JA MAM PCOS (TORBIELE POWTARZAJĄ MI SIĘ CO ROKU ) I TERAZ PODEJRZEWA LEKARZ ENDOMETRIOZE - ZACZNĘ LECZYĆ JĄ DANAZOLEM......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dastinka
Werka ta Twoja historia jest podobna bardzo do mojej. Tyle, że ja zaszłam w ciążę po pierwszej laparoskopii. U Ciebie... no cóż, myślę, że zdecydowała bym się na tę drugą laparoskopię. Co lekarz to lekarz. Mi mój pierwszy chciał jeden jajnik usunąć, hsg wyszło katastrofalnie, na clo i pregnylu jechałam kilka miesięcy z czego ten pierwszy lek bardzo mi wysuszył śluzówkę. Później zmiana lekarza, monitoring, laparoskopia, jajowody piękne( a za pierwszym razem bleee ;-) ) i bez leków po kilku cyklach zaszłam w ciążę. Mój synek ma 17 miesięcy, zmiana lekarza się opłacała. Też miałam zmorę z niepękającymi pęcherzykami i tym durnym pco... Pozdrawiam i Życzę dużo siły i wytrwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki. Ja niestety dostałam lekkich plamień w środe i pojechalismy do szpitala, pani doktor niestety nie widziała mojego okruszka.Zrobili mi bete i kazali wrócic za dwa dni ją powtórzyć. Beta , która wynosiła ponad 1000w środe to w piątek tylko nieznacznie wzrosła. Zbadali mnie i znależli ciąże umiejscowioną w macicy i to jedynie dobra wiadomość , bo lekarz podejrzewał już ciąże pozamaciczną która zakończyłaby się operacją. Jutro mam wrócic na bete i lekarz stwierdzi czy dojdzie do samoistnego poronienia czy bedą musieli dać tabletki poronne. Przepłakałam cały piątek i ogólnie jestem w kiepskim stanie. A często w myślach prosiłam Boga,że ja moge poczekać na dzidzie, ale jak już zajde abym mogła ciąże donosić. Najgorsze ,że tak się cieszyliśmy z mężem , dla rodziców mieliśmy powiedzieć na święta a tu taki cios:( Nie wiem teraz co mnie czeka, niby po trzech nieudanych inseminacjach miałam być przygotowywana do invitro. A teraz nie wiem, musze czekać , czas pokaze...Dziewczynki ile my musimy znieść, to jest przykre. Ja byłam silna ale po tym , już mam naprawde dość.Choć pewnie po jakimś czasie podniose się i dalej pełna nadzieji bede starać sie o szczęscie.Wszystkie wciąz walczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź i tak piszecie jak mój mąż, żebym się poddała laparoskopi bo to inny lekarz i tak zrobię. Plotka oczywiście, że piję ziółka zostało mi jeszcze jakieś 500g bo mam to w pojemniku po kakale:) Ale smak już jest do zniesienia i dalej nadzieja w ziółkach. Asik masz rację radziłam ci zasięgnąć opini lekarza tylko ja sama już nie wiem cz kolejny raz zaprzestawać leczenia bez jego skończenia jednak ten lekarz nadal daje mi nadzieje tamten od razu mnie skreślił z naturalnej ciąży. Ale dziękuję za wsparcie. Dastinka a w tych cyklach kiedy byłaś bez leków miałaś monitoringi dalej byłaś po okiem lekarza mówił w jakich dniach macie współżyć, bo ja oprócz tego mam nieregularne dość cykle z drugiego dnia w miesiącu przeskoczył na 13 no i właśnie dziś niby miałam dostać @ ale miałam tylko dwa dni temu małe plamienia raz różowe raz nawet brązowe. Oczywiście wcale a wcale nie łudze się,że to ciąża może poprostu te ziółka. Plotka jak u ciebie z okresem też tak miałaś?? Dastinka ale ciesze się,że osoba z takimi samymi problemami ma upragnione dziecko dałaś mi nadzieję, więc na pewno poddam się laparoskopi. Mój lekarz też powiedział, że może być tak że zajdę bez żadnych leków stymulujących.Mam nadzieję że to pomoże. i jeszcze jedno dastinka tobie też nie pękały pęcherzyki bo bez tego to nigdy się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik74
diana22 tak mi przykro, nie wiem nawet jak mam Cię pocieszac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik74
Magste, przeczytałam to co napisałas i szczerze zastanawia mnie na jakiej podstawie lekarz stwierdził u Ciebie endometrioze, z tego co jest mi wiadomo ( byc moze sie myle , ale sama mam jej podejrzenie) to "paskudztwo" stwierdza sie przy laparoskopii. Tak przynajmniej twierdza lekarze do których ja chodziłam i to wszyscy bez wyjatku. Jejkus nie wiem co Ci doradzic bo sama wiem ,że kazdy lekarz ma inne sposoby leczenia , ja nie leczyłam sie danazolem tylko miałam tabletki anty, zeby wyciszyc organizm. ale moze tak szybko opisze Ci moja historię : Moja laparo była w styczniu , i na niej własnie okazalo sie ze ze wzgledu na endometrioze mam zrosty i niedrozne jajowody , zupełnie nie wiem czemu lekarz nie podjął próby ich udroznienia , stwierdził tylko ze nie mam szans na naturalne poczecie i tylko invitro wchodzi w gre w moim przypadku , a zeby mnie dobic stwierdził ,ze karzad moja konsultacja z innym lekarzem bedzie tylko wydawaniem pieniedzy a on gwarantuje ze jesli zajde w ciaze to tylko przy sztucznym zapłodnieniu . Na kontrole miałam zgłosci sie po dwóch miesiacach, w miedzyczasie oczywiscie poszłam do innego lekarza, który stwierdził ,ze takiego bałaganu jak mam w srodku jeszcze nie widział , pełno torbieli i w ogóle okropienstwo , ten lekarz z kolei stwierdził ,ze invitro to ostatecznosc on zrobi mi kolejna laparoskopie i plastykę jajowodów potem jakis lek i gwarantuje zajscvie w ciaze naturalnie , tylko ze to bylo miesiac po pierwszej laparo wiec bałam sie tak szybko i odpusciłam. Wróciłam do poprzedniego lekarza na kontrolę a on do mnie ze w srodku wszystko ok, torbiele usunięte no tylko niestety ta endometrioza. Przyznam szczerze wtedy zgupiałam jeden mówi czysto w srodku , drugi bałagan , poszłam do trzeciego , powiedziałam jak sytuacja wyglada bez owijania i zapytałam czy mi pomoze zrobił mi usg i okazało sie ze faktycznie mam torbiele , dlatego i dla endometriozy i dla odciazenia troszke pracy jajników miałam trzymiesieczna kuracje tabletkami anty , a teraz się stymulujemy, ( tylko u mnie to nadal pozostał problem niedroznych jajowodów ) Magste , wiem ze pewnie Ci nie pomogłam ale moze warto troszkę odpuscic , moze kuracja tym dan-costam da efety tylko musisz byc pewna ze to endometrioza,a pozatym to chyba powinnaś skonsultowac z endokrynologiem . A przynajmniej ja bym tak zrobiła , moze dlatego ,ze ja jednak nieufnie podchodze do leków . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... Dzięki asik74 za wypowiedź. Odpowiadam na pytanie :na jakiej podstawie lekarz stwierdził endometrioze? Mam wyniki badań usg dopochwowych z 5 ostatnich lat. Co chwila pojawiają się u mnie torbiele jak nie na jednym to na drugim jajniku. Z badań z tego roku wynika,że torbiel mimo leczenia nie wchłania się a ma wręcz konsystencję galaretowatą rozlaną na cały powiększony jajnik. Po wykonaniu ostatniego usg wyszła mi za gruba ścianka endometrium : "Przed okresem dojrzewania ma grubość od 0,3 do 0,5 mm. W okresie pomenopauzalnym u kobiet stosujących HTZ grubość endometrium nie powinna przekraczać 8 mm, a u kobiet nie stosujących HTZ nie powinna przekraczać 5 mm. Po okresie pomenopauzalnym grubość endometrium przekraczająca 12 mm sugeruje raka trzonu macicy." Ja mam grubą tą ściankę a ponadto marker nowotworowy jajnika ca 125 wyszedł mi poza normą prawie 70 a norma do 35. Lekarz na razie nie proponuje mi laparoskopii gdyż uważa że to ostateczność i najpierw zastosuje danazol - by wyłączyć mnie na jakiś czas by wróciła płodność,gdyż przez te torbiele uważa że mam cykle bezowulacyjne a potem zrobię laparoskopię jak lek nic nie da. Twoja historia też jest poruszająca. Ale walcz dalej nie zatrzymuj się. Ja próbuję znaleść lekarza u którego się zakotwiczę z swoim leczeniem, który mnie nie oleje.I da mi szansę. Z endokrynologiem skonsultuję się na dniach zanim wezmę ten danazol gdyż mój poziom androstendionu jest wysoki. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszytkich. Magste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dastinka
Werka Pierwszy cykl po laparoskopii miałam monitorowany, wywolana miesiaczke, a później lekarz powiedzial, żeby ze dwa miesiące poprobowac bez wspomagaczy, bez monitoringu a jesli sie nie uda wrocic po leki. Dałam sobie troszkę wiecej czasu, po leki nie wrocilam, troszke wyluzowałam no i tak piec miesiecy po laparo zaszlam w ciaze:-D No i Werko mialam dokladnie ten sam problem z pecherzykami, byly strasznie oporne - a to nie chcialy rosnac, a to pekac... Powodzenia!Jak widzisz sie udaje!!!!trzymam kciuki bardzo mocno za Ciebie i inne staraczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka, U mnie pierwszy cykl z ziolkami tez sie wydluzyl. @ dostalam w 38 dc przy cyklach 30-31 dniowych i byla baaaardzo obfita i dluga. Obecnie(drugi cykl na ziolach) jestem w 28 dc i w piatek wieczorem zaczelam podplamiac, ale tylko troszke, bardziej takie mazanie na braz. Od dnia owu piersi mi normalnie rozsadza, jeszcze mnie tak chyba w zyciu nie bolaly, ale rozmiar mi sie podoba ;) Planowo @ powinnam dostac za jakies 2-3 dni ale kto wie jak to bedzie. te ziola troche chyba mieszaja, ale nie podaruje i dokoncze wszystkie trzy porcje. W ciazy oczywiscie nie jestem, bo z dwoma niedroznymi jajowodami to by musial byc Cud nad Cudami haha! Wierze ze sie zdarzaja, ale nie mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Dastinka dzięki za nadzieję mam nadzieję,że się uda.Plotka ja też dokończę te 3 porcje Ty jesteś dalej więc mam że tobie się uda. Kończę dopiero pierwszą. Ale mam pytanie czy ty też chodzisz tak często do ubikacji bo ja nawet w ciągu godziny umie iść 4-5razy, w pracy też co chwile moim zdanie to sprawa tych ziółek. Ja też miałam takie plamienia i na razie mam nabrzmiałe piersi więc @ na pewno przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka ja na poczatku tez latalam siusiu jak glupia a teraz juz troche zadziej ale pewnie sie organizm przyzwyczail. Moczopedne to te ziolka sa napewno i podejrzewam ze skoro maja na celu usuwanie stanow zapalnych to pozbywaja sie tez namiaru toksyn wydalajac je przez mocz. Uda sie! Musi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka ja na poczatku tez latalam siusiu jak glupia a teraz juz troche zadziej ale pewnie sie organizm przyzwyczail. Moczopedne to te ziolka sa napewno i podejrzewam ze skoro maja na celu usuwanie stanow zapalnych to pozbywaja sie tez namiaru toksyn wydalajac je przez mocz. Uda sie! Musi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwole sobie wrzucic tutaj tekst na temat Ojca Klimuszki, autora mieszanki, ktora z Werka popijamy... Mysle, ze warto wiedziec kim byl czlowiek, ktory skomponowal "nasz rarytas" :) "Obok odnajdywania osób czy przedmiotów, o. Andrzej pomagał chorym, przepisując im preparaty ziołowe. Jego nowatorstwo polegało na tym, że zioła łączył ze sobą (po siedem, dziewięć czy jedenaście) sobie tylko znanym kodem. Nie umiał tego wyjaśnić, po prostu wiedział, że tak będzie dobrze, że w ten sposób zioła spotęgują swe właściwości. Tak wspomina o. Lucjusz: Miał niezawodne wyczucie, na co dane zioło może pomóc i bezbłędnie rozpoznawał dolegliwości. Ktoś przychodził z bólem brzucha, a on powiada: Brzuch to głupstwo, jest coś w gorszym stanie wątroba! Albo mówił, nawet nie obejrzawszy nogi: A co się pani stało, że ma bliznę pod kolanem? W parafii św. Pawła w Elblągu do dziś żyją osoby, których wyleczył franciszkanin. Podkreślają często, że upływało sporo czasu, nim zioła przepisane przez o. Andrzeja, zaczynały działać. Ale wówczas przychodził spodziewany efekt. Można niemal w nieskończoność mnożyć przykłady niezwykłych działań o. Klimuszki. Ale niech ta garść nam wystarczy." Wiecej na: http://www.franciszkanie.gdansk.pl/2010/08/06/o-andrzej-klimuszko/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Plotka a przed okresem miałaś jakieś krwawienia przy załatwianiu które mogły świadczyć że to już to. Ja tak dziś miałam,ale teraz znów czysto. Jak mam mieć @ to niech przyjdzie ale normalnie bo nie wiem co to ma być. wiem,że to powód ziółek ale oby już Zaczął mi się normalny cykl. Wena Lidunia Viera hallo dziewczynki co z Wami ?? brakuje nam was tu. Ale w sumie lepiej teraz myśleć pozytywnie i nie wspominać że to była taka trudna i długa droga. Ale pozdrawiamy Was gorąco. Plotka a Ty już zaczęłaś 2 porcję??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik74
Plotka , fajnie ,ze wkleiłas te informacje o o.klimuszko , ja jestem juz po kuracji tą mieszanka którą pijecie z Werka, od 5 miesiecy wprawdzie tylko po dwóch porcjach bo potem miałam kurację antykoncepcyjną i trzeciej profilaktycznej dawki nie piłam , wiec moze dlatego efektu nie widac a moze jeszcze za mało czasu minęło skoro na efekty należało troszke poczekac :) Wierzę w moc ziółek bo teraz pije tez inną mieszankę na niedrożne jajowody i zrosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze bardzo.... To jest mieszanka, ktora popijam ja i Werka: Mieszanka nr 1 - Ojca Klimuszki (z książki: "Powróćmy do ziół leczniczych") Działanie: *antyzrostowe *likwidacja stanów zapalnych w jajowodach i jajnikach *pobudzenie pracy jajników *stabilizacja układu rozrodczego Przepis (każdy składnik po 50 gramów): *szyszka chmielu *ziele przywrotnika *ziele krwawnika *liść ruty *ziele nostrzyka żółtego *kwiat lawendy *kłącze tataraku *kwiat nagietka *owoc róży Sposób przygotowania: Kopiastą łyżkę stołową wymieszanych ziół zalać szklanką wrzącej wody, przykryć na trzy godziny. Następnie przecedzić, lekko podgrzać i pić trzy razy dziennie po szklance przed posiłkiem. Po I porcji - przerwa 7 dni, po II - 12 dni, III porcja profilaktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka, Ja juz od powrotu z Florydy pije 2 serie wiec trzeci tydzien leci. Aaaa... No i dzisiaj przyszla moja niezawodna @!!!! bleee! boli jak chole...!!! Szczegolnie prawa strona(tam jest niepotwierdzone podejrzenie tego hydrosalpinxa) 29dc. Owu byla w 14-15dc, poprzedzona slicznym sluzem plodnym i 14 dni pozniej dostalam @. To chyba dobry znak :) I owszem, zanim sie zaczela @ to tak juz od czwartku czy piatku plamilam, wczoraj to w ogole jakies szare dziwadlo(jak skora) ze mnie wylecialo podczas siusiu fuj! Sorki, ze tak szczegolowo, ale co tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Mam nadzieję,że też u mnie będzie widoczny śluz bo nigdy takiego nie widziałam. U ciebie się już się pojawił w pierwszym cyklu po ziółkach. ? No mi sie po woli zaczyna cykl i może wraz z nim śluz. :) I mam też już pytanie bo w grudniu dzwonię umówić się na laparo. i mam nadzieję,że nie dostanę żadnych leków na stymulację bo chcę dokończyć wszystkie serie ziół. Bo nie można łączyć picia z lekami?? Ile Ty piłaś jedną porcję bo ja zaczełam ok.13.10 chyba i dalej piję. Ale już nie wiele mi zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×