Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SzaraMysza

Jasio z Pokochaj mnie. To było straszne.

Polecane posty

Ten śliczniutki Jasio - siedmiomiesięczny, zdrowiutki, taki słodki. I musi umrzeć. W dodatku nie ma mamy. Nieba bym mu uchyliła. A tu nic nie można zrobić - to jest poprostu STRASZNE!!!!!!!!! Nie mogłam po tym dojść do siebie. Po co oni pokazują takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety
niestety nie widzialam tego co ty......ale musialo byc to straszne...........czy mozesz to strescic??? jesli masz ochote mieszkam z dala od kraju.....i mam slaby odbior polskiej televizji.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On jest taki pogodny, milusiński.. ..Chłopczyk ma jakąś chorobę pnia mózgu (genetyczną) - dożyje do około 6-ego roku. Do pewnego momentu rozwija się normalnie, potem ok 4-5 roku zaczyna się zanik organów. Nie mogę o tym nawet pisać. Szczegółów też nie znam bo wyłączyłam żeby się już nie katować. Nigdy więcej nie obejrzę tego programu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda
Szara... Ty lubisz życie kolorowe i przyjemne, prawda? To prawdziwe Cie nie obchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak najlepiej od razu zaatakować. Poprostu mam malutkie dziecko i jestem przewrażliwiona. Nie mogę przestać myśleć o tym małym człowieczku z którym los się tak okrutnie obszedł. Ledwie wyszłam z rozstroju poporodowego a tu wspaniała tv serwuje mi kolejny psychiczny wybój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety
hej to niezaciekawa historia ja raz pamietam ogladalam adopcje pare lat temu bylam wtedy w ciazy i wylam z kazdym slowem i serce mi gardlo sciskalo.....niemoglam tez tego ogladac ...a po ogladaniu glaskalam brzusio ze hej.-..i modlilam sie zeby bylo wszystko ok!!!!!! jak sie ma dzieciaczki juz kolo siebie i widzi sie takie nieszczescia...to sertce sciska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mogę zapomnieć :( Ale pomyśl Szaramyszo, że może dzięki temu programowi znajdzie rodziców, którzy go pokochają i dadzą mu szczęśliwe, choć tak krótkie dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 36
Ja chyba nie mam serca jak oglądam program w którym jest jakiś pobity piesek to ryczę jak bóbr a jak widzę dzieciaka to przechodzę obojętnie. Nie mam w sobie odrobiny współczucia nawet gdy widzę zakrwawionego dzieciaka , może to dlatego , że nigdy nie urodziłam własnego dziecka z własnej woli , pozdrawiam was bo macie wielkie serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ard
Jak może umrzeć jak jest według ciebie jest zdrowiutki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oglądam program, o którym mowa chyba od początku jego istnienia - pokazywane były różne dzieci - ale dziecko, na które jest jakby juz wydany wyrok śmeirci - jeszcze nie .... sama mam niespełna siedmiomiesieczna córeczkę, więc widok Jasia zrobił na mnie podwójnie piorunujące wrażenie - chłopczyk zdrowy, śeitnie sie rozwija, do etgo taki śliczny !! aż trudno uwierzyc, że istnieją takei choroby !!!! a po co to pokazują ??? cóż - wg mnie powinnu pokazywać - po to jest ten program - tylko w ten sposób chłopiec ma jakiekolwiek szanse na adopcję (wyjatkową adopcję ...) Fakt - szanse są pewnie mniej niż minimalne - ale jakie byłby bez tv - poprostu zerowe ... a jeśli ktos jest aż tak bardzo wrażliwy nie powinien oglądać tego programu Ja czasem tez sobie na nim popłaczę ale lubie go oglądać bo daje dzieciom nadzieję na godne życie i szczęśliwe dzieciństwo - nawet tym chorym dzieciom, które niemalże nie maja szans na adopcię (pamiętacie dwie Anie? obie na wózku ??? lub Oliwkę ??? albo dizeci., które pokazują teraz, kóre zostały adoptowane przez holenderskie rodziny???) Teraz mooocno trzymam kciuki za Paluszka - oby udana operacja była tylko początkiem lepszego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co jest najgorsz, to ze u nas w Polsce strasznie długo sie załatwia adopcje no i jeszcze trzeba spełniąc wygórowane wymogi, ja wiem ze to jest po to by dziecko miało dobrą opieke i td, ale czy trzeba być odrazu pedagogiem, psychologiem , mieć morze kasy i siedzieć w domu (kobieta , facet zarabia), czy nie wystarczy być dobrym człowiekeim, mieć na utrzymanie (nie od razu luksusy) i poprostu kochać. Jasio może nie zdążyć , i to jest najstraszniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×