Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sisi

Czego nauczyła Cię zdrada ?

Polecane posty

przepraszam bardzo ja nie pisze o rozstaniach tylko o zdradzie...........co ma ten caly tekst do mojej wypowiedzi to nie czaje??? ,,ROZSTANIA ISTNIEJA,WIEC ZEJDZ NA ZIEMIE I NIE PISZ GLUPOT.\" ***** hej moze przeczytasz moja wypowiedz jeszcze raz.............!bo akurat na temat rozstan to nie wspomnialam jednego slowka!!!!!! i poprzednia wypowiedz... ,,DLACZEGO SOBIE SAMA ODPOWIADASZ???\" macie zdrowo pokopane w glowkach!!!!!!!!!!!!:P ADIO🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juleczka26 jakasz szmatowata
jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wyjasniam osobom niezorientowanym o co chodzi - jesteś szmatowata = myślisz inaczej niż ten, kto cię tak nazywa. I to jest jej /jego jedyny argument , na jaki go stać w dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas najwyższy abym wkroczyła...;) Pozwólcie, że przypomnę temat: Czego nauczyła Cię zdrada ? Czego nauczyła zdradzoną osobę i zdrajcę ? Taki jest temat tego topiku, i mnie właściwie chodzi o odpowiedzi na powyższe pytania. Zauważyłam, że niektórzy sprytnie omijają temat starając się opowiedzieć o samej zdadzie. Tymczasem osoby, które zdradziły lub zostały zdradzone doskonale wiedzą, co ona oznacza. :) Bardzo więc proszę, trzymajmy się tematu, moi drodzy :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc podsumowując, czego nauczyla mnie zdrada - wyrozumiałości dla siebie i innych, przebaczenia, zapomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagietek
Zdrada nauczyła mnie sprytu i ..... niestety jak mówi stare przysłowie - najtrudniejszy pierwszy krok. Potem zdrady się mnożą.... i jakoś mniej bolesne się stają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie zrada nauczyła
pokory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika24
za jakiś czas minie dwa lata, jak zdradziłam. dowiedziałam się jak to jest , gdy czujesz się jak ostatnia ku.wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pucek9
Witam w wiekszosci przypadkow piszecie jak to was zdradzono. A ja jestem przykladem osoby ktora zdradzila. Calowalem sie z inna dziewczyna i na domiar zlego nie mialem odwagi mojej ukochanej powiedziec prawdy (po prostu balem sie ze ja strace choc dreczylo mnie to niemilosiernie). najgorsze w tym wszystkim jest to ze kocham ja nad zycie a to co sie stalo bylo mieszanka zalu do niej alkoholu i samotnosci. teraz gdy ona wszystko wie ciagle mowi ze potrzebuje czasu choc minal juz miesiac. ja probowalem wszystkiego od kwiatow przesylanych codziennie, smsy jak mi na niej zalezy konczac na pojechaniu nad morze po piasek dla niej. ona jest calym oij zyciem ja to wszystko zniszczylem przez chwile glupoty stracilem zaufanie na ktorym mi najbardziej na swiecie zalezalo. po prostu nie umiem bez niej zyc. ona jest ze mna i bywa nawet ok ale za chwile przypomina sobie o ... i koniec widze to w jej wzroku. wczoraj sie pocalowalismy pierwszy raz po ....... i wtedy ona powiedziala ze w trakcie przypomnialo jej sie co zrobilem i wyobrazila sobie jak to robiilem z inna. ona jest calym moim zyciem i nie potrafie bez niej zyc. jak myslicie mam szanse ja odzyskac i co mam robic bo dotychczas cokolwiek robilem pograzalem sie jeszcze bardziej.RATUJCIE.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem tą zdradzoną i też łapię się na tym, że kochając się z mężem myślę, jak on był z NIĄ... Czxęsto zdarza mi się robić mu wyrzuty, wytrazać moja gorycz, ból... Wiezę jednak po wypowiedzi mjeo poprzednika, że Was facetów to tym bardzij dręczy jak zdradzona żona do tego wraca... Kocham mojego męża i nie chce go stracić. Czy uważasz, że byłoby i jemu i mnie łatwiej gdynbyśmy do tego w ogóle nie wracali??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyła mnie że nie mogę
ufać mężowi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z moim chlopakiem od trzech lat.bardzo sie kochamy i wiem ze on nigdy niczego nie zrobil.Jest tak kochanym i madrym chlopakiem.Powiedzial mi kiedys,ze nie mogl by mi spojrzec w oczy gdyby cos zrobil.Ja jednak tak strasznie boje sie, ze kiedys cos sie moze stac,ze napije sie i ...nie potrafie ufac do konca.choc wiem, ze trzeba.Z tego wszystkiego co sie naczytalam,naogladalam i co sie dzieje dookola to prawie wszystkie zwiazki sa takie kruche...co mam zrobic??jak zaufac do konca??czy zawsze bedzie tak pieknie i nigdy nic sie nie stanie...??staram sie w to wierzyc calym sercem, nie potrafie zyc bez niego..a jednak wiem jacy czasem potrafia bywac faceci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradziłam
dawno temu mojego chłopaka powiedziałąm mu otym, bo dzięki temu zrozumiałamjak dla mnie jest ważny i byliśmy ze sobą jeszcze dwa lata potem się rozeszliśmy w przyjaźni i bez złości bo uczucie między nami się wypaliło czasem tak sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie wiem, czego mnie nauczyła. Jestem bardzo, bardzo świeżo zdradzona, tzn właśnie odkryłam do to końca. Wcześniej były podejrzenia, ale nie dopuszczałam do siebie myśli, że On może to zrobić. Kładłam je na karb trudnych dni, rozdraznienia, itd. Na razie boli, boli cholernie. Piszę tu , bo nie mam nawet przed kim się wyżalić. Już nie rozpaczam, nie płaczę, robiłam to po cichutku, wtedy, kiedy jeszcze podejrzewałam. Wyobraźnia jednak robi swoje. Ktoś napisał na początku tego forum odziewczynie Pitera, że jest dziewczyną przez duże D, bo nie wybaczyła. Czy to znaczy, że jak się kocha i wybacza błędy to jest się zerem? Ja jeszcze nie wiem co będzie z nami. Ból nie pozwala racjonalnie myślec, a nie chcę, nauczona doświadczeniem, podejmować decyzji pod wpływem emocji. Wiele nas łączy, w tej chwili wiele dzieli. A może ona nałożyła na mnie skorupkę przed światem? To czuję. Zamknąc się, nie ufać , nie okazywać miłości, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wybaczyłam...............to bylo 5 miesięcy temu.........i na razie nie żałuje tego, że dałam drugą szansę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZONA 2788548
mi zdrada uswiadomiła ze bardzo kocham meza wyrzutów sumienia jakos nie mam uswiadomiła mi ze tak naprawde nie wiem i nie moge byc pewna ze on tego tez nie zrobil lub zrobi nie bardzo wiem dlaczego zdradzam, przeciez tyle ryzykuje ale strasznie mnie moj kochanek fascynuje i mysle o nim czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahhhhhhhhhhhhhh
niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupilka
podbijam bo temat ciekawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja
zdradziłam jeden raz miesiąc, drugi raz noć przed ślubem.zrobiłam to z moim byłym facetem. czułam się jak ostatnia k...a. nigdy więcej. teraz, dwa lata po tym wszystkim, gdy patrzę na mojego męża, zastanawiam się jaką kretynką mogłam być,że tak go skrzywdziłam. on nie zasługuje na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pouczające
i jak tu zaufać komukolwiek? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M jak ....
skruchy, szcerosci ... kiedy ja zdradziłem nieufnosci, zazdrosci, wybaczac ... kiedy ja zostałem zdradzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poldek
nauczyło mnie to, że nie ma kobiety której mozna zaufać tak do końca. Każda z was, z mniejszymi lub większymi oporami jest zdolna do zdrady.... smutne.... bardzo smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna _dziewczyna
Nie piszcie jak to jest"napewno", ze zdradził raz zrobi to drugi, że jak się wydało następnym razem zrobi tak,żeby się nie wydało... Mój facet to zrobił, doprowadził do naszego rozstania (nie z tej przyczyny bo nie wiedizałam) przez dwa dni meczył dziwnymi smsami, w końcu się przyznał, ja wybaczyłam... co jego to nauczyło? przede wszystkim tego, ze dowiedział się, ze nie tylko mnie zrobił krzywdę ale i sobie, ze kosztowało go to bardzo wiele, mało tego, ze bezpowrotnie straciłam bezwarunkowe zaufanie do niego i to także była moja nauczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czegoz zdrada może nauczyc
Sam fakt że zdradzamy lub jestesmy zdradzani,oznacza tylko jedno-skończyło się uczucie.I niczego zdrada nie uczy,co najwyzej moze rujnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_dziewczyna
czy ktoś powyżej jest wszechwiedzący? przeżył coś takiego? Ja tak w obie strony i były to różne sytuacje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Ola
A co powiecie o mnie? Mam męża, 2 dzieci, małych tzn. w początkowych klasach szkoły podstawowej. Zdardziłam. Kocham go, tzry lata temu sie rozstalismy, a ja go kocham i nie mogę zapomnieć. Z mężem układało się barzdo zle, molestowanie psychiczne, wyzwiska, obrażanie, poniżanie, często przy obcych ludziach. W domu cały czas słyszałam, że jestem brzydka, gruba, paskudna (wcale nie byłam). Ciągłe pretensje o wszystko. No i poznałam JEGO. kocham go nadal, jest cudowny, wspaniały, jest moją drugą połówka, ma żonę, nie ma dzieci, bardzo chciałabym być z nim, ale te trzy lata minęły, nie wiem co u niego................ ale wiem, że jego miłośc do mnie była przwdziwa i odwzajemniona. Czego nauczyła mnie zdrada? Tego, że są mężczyzni, którzy potrafią kochać mnie, bez poniżania, ubliżania, ośmieszania, wyzwisk. Nauczyła mnie tego, że mogę być znowu kobietą, że mogę czuć się piekna, ważna i zdrada POZWOLIŁA MI POZBYĆ SIĘ KOMPLEKSÓW. Jak bym chciała cofnąć czas, nawet sobie nie wyobrażacie ile listów do niego napisaałm, leżą w szafce. Zdrada dużo mnie nauczyła. I z nim zdradziłąbym znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do EwaOla
no to masz nieciekawa sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaśminowa chmurka
mnie jego zdrada nauczyła chyba tego, że jestem teraz silniejsza. kochałam go bardzo, może bardziej niż siebie... to, co zrobił uprzytomniło mi, że tak naprawdę on mnie nie kochał i ja siebie nie kochałam. poświęciłam mu całą siebie ale on wypiął się na to. zrozumiałam też, że tak mało znam siebie, tak mało ze sobą przebywam, tak mało wynagradzam siebie. teraz jest inaczej, odrobiłam tę bolesną lekcję życia. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×