Dla Ciebie..

?

jakie miłość ma znaczenie...? zalezy dla kogo, dla mnie ogromne.

znaczenie czy ona jest wirtualna,czy nie ? miłość jest miłością...

ale wirtualna to platoniczna...taka milosc nie moze dawac prawdziwego szczescia, bo czy slowami mozna opisac to co czuje sie bedac w ramionach ukochanego? oddac smak pocalunkow? opisac radosc z przebywania z tą osoba? z patrzenia jej w oczy? dlatego pytam czy wirtualna...bo dla mnie wirtualna znaczy smutna

piekna ale smutna...

dla mnie nie znaczy smutna, spotkać kogos takiego NIESAMOWITE!!! niektórzy to mają szczęście

Dobranoc.. Czym jest miłość? Któż może powiedzieć, czym jest miłość? Czy to jawa czy sen? Jeżeli Miłość jest snem, to już nigdy nie chcę się obudzić. A jeśli jest jawą to już nigdy nie chcę zasnąć.

Dobranoc... Chcę byś wiedział... Nie byłoby mnie gdyby Twe słowa nie niosły ukojenia mej duszy zbłąkanej Twa duchowa obecność nie przynosiła radości sercu memu A piękno wewnętrzene nie było pokarmem umysłu mojego Pragnę słuchać myśli Twoich płynących jak melodia najsłodsza unosząca mnie na skrzydłach zapomnienia do spełnienia raju bram

Tylko dla Ciebie... Są rzeczy piękne Piękniejsze od słońca Lecz nie poznane do końca Są słowa piękne Piękniejsze niż rzeczy Lecz je krzyk ludzki niweczy Sa myśli piękne Piękniejsze niż słowa... Tworzyć je trzeba od nowa Sa wiersze piękne Piękniejsze niż myśli... Niech je mój rozum wyśni.

Dziękuję, wiesz za co.... naprawdę nie wiedziałam... A jeśli nie wrócisz dziś nie stanie się przecież nic tylko kolejna noc bez Ciebie... Jak zwykle ucichnie gwar tramwaje pojadą spać a pijak ułoży się pod drzewem... Ostatnie okruchy dnia psu na pożarcie dam a sama zjem byle co z herbatą... A potem zaparzę ziół i połknę tabletki pół by przetrwać jakoś tę noc zwyczajną... I minie godzina lub dwie gdy nagle obudzę się zdziwiona, że oto znów śpię sama... Więc jeśli nie wrócisz dziś nie stanie się przecież nic nadejdzie kolejny świt bez Ciebie...

To bardzo fajnie, że znależliście wspólny \"język\" na tych stronach. ;) Niemniej jednak, z szacunku do autorów wierszy, wypada wkleić także ich nazwiska i imiona.

Wiem, wiem, wiem... W dłoni trzymam pocałunek. Spójrz - jak motyl lekko drży. Dziś przynoszę go dla Ciebie i o jedno tylko proszę: kiedy w serce chłód się wkradnie, wtedy przytul go do skroni lub do ust go, proszę, unieś; nowe życie w niego tchnij, by się jeszcze raz zatracić mógł w istnieniu swym motylim. Gdy mu w oczy zajrzysz - na dnie moja miłość ogniem zalśni.

Myślę o Tobie nieustannie... Za oknami pada deszcz krople tańczą swój ostatni taniec Jaki smutny będzie dzień bo jesienny zdaje się to jest posłaniec Ostatni liść na wietrze walczy o przetrwania kilka chwil więcej Ja uczucia chowam piękne co jak lata promienie rozgrzewają me serce

Nie usłyszałam dziś dobranoc i smutek zapanował w sercu moim.... :(

Wybacz, zawsze będę z Tobą... Dobranoc Słoneczko, uśmiechnij się...

Dziękuję, że jesteś...wiesz, że do Ciebie zawsze się uśmiecham... Dobranoc... :)

napisałam książkę a w niej sonet jako list do ukochanej może ci się spodoba? kiedym cię ujrzał przy studni siedzącą z dzikim zielem w dłoniach skąpaną słońcem, pieszczoną wiatrem dech mi zaparło, myśli zmętniały, a mowa w gardle uwięzła czyżby niebiosa zesłały anioła o złocistych włosach? kiedym cię ujrzał przy studni siedzacą, w trele skowronka wsłuchaną zapachem pól, łąk i lasów owianą radość zagościła w sercu moim i rozświetliła duszę moją o gwiazdko, która zabłysłaś na firmamencie szczęścia mego dla ciebie tylko żyje, o tobie tylko śnię jam twój sługa uniżony do wyżeczeń gotów rzeknij słowo, a uzdrowiona będzie dusza moja gwiazdko, która rozbłysłaś na zmysłów niebie dla ciebie jasność dnia i mrok nocy stworzony jesteś życia euforią, wiecznego snu esencją niedokończonym marzeniem, odwiecznym pragnieniem jam twój Endymion w niezmierzonym cierpieniu pogrążon dla ciebie światłość lata cieniem przepleciona jam nieszczęsny w niepewności twych uczuć zanurzony dla ciebie nie ma księcia, który by twej piękności mógł dogodzić kochający po nieskończoną wieczność nie jest to wielka poezja tylko fragment z mojej książki. Ale nie boje się krytyki

Śpij słodko... W tym dniu niezwykłym , Ranek przynosi pragnień wiele, Spełnić się tylko jedno może. Gdy kochają się oboje. Głód miłości! Zaspokajany Miłością drugiej osoby. Głód wszystkiego już zaspokojony, Nadający życiu nowy sens. Czy uwierzysz co to jest? To miłość wielka Gdy nie jest nam obojgu obojętna.

kolejny.... Powiedz mi...jak dlugo mozna tak kochac..czy "dla Ciebie" to Twa kochanka? Czy tylko zajela miejsce TAMTEJ, na ktora wciaz czekasz? Ale czy milosc powraca? Przeciez "PRZYCHODZIMY TYLKO RAZ...I CZASEM NIE MAMY ZADNEJ SZANSY NA SPELNIENIE...". A potem pozostaje tylko WIECZNA TESKNOTA, GLOD POCALUNKOW, DOTYKU RAK, PUSTKA, KTORA JEST TAK WSZECHOBECNA, ZE Z ZALU NIE CHCEMY NAWET ODDYCHAC...".

Śpię spokojnie wiedząc , że jesteś blisko mnie...choć tak daleko... Nie wiem już co jest prawdą a co marzeniem Gubię się w tym a wokół wciąż są jakieś cienie Tak pragnę miłości rozpalającej wewnątrz dziki żar Zamykam oczy a obraz Twój jest jak od losu dar

kiss 777 a nie pomyślałaś o mnie ? Może ja nie chcę znać prawdy, byłaby zbyt bolesna...może boję się ją poznać i wolę żyć w słodkiej nieświadomości...marzyć o wielkiej miłości niespełnionej... Dla Ciebie ważne jest zaspokojenie ciekawości i nie patrzysz na to , że może to zranić kogoś innego...:(

Hmm...dosyc pozno trafilam na ten topic...Nawet nie wiem czy dobrze sie stalo...Moze nie warto dopuszczac do glosu wspomnien, to tak boli...bo kiedy milosc odchodzi, nie mozesz nic zrobic...nie mozesz tak plakac, nie mozesz tak wolac* ..jedynie uslyszysz: NIE SZUKAM CIE JUZ*... * to z piosenki Weroniki Szen

Nie to nawet nie jest ciekawosc...Wybacz, ale nie chce rozpoczynac zadnego dialogu na temat milosci...To zamkniety rozdzial..Nie chcialam Cie urazic... Coz wiem o milosci...? Teraz z pewnoscia to, jaka wielka jest sila, i jak "ta slodka nieswiadoma, potrafi rozerwac nam serce, kiedy dotrze do nas swiadomosc jej istnienia...ale czasem bywa za pozno...dobranoc.

Nie uraziłaś mnie, ja wiem...to boli, jak mamy świadomość i jak jej nie mamy...każdy z nas potrzebuje miłości i nie ma znaczenia kobieta, czy mężczyzna...

przeżyć taką idealną miłość

Napisałem przed chwilą wiersz, nie smiecie się, bo to mój pierwszy w życiu o tej tematyce... :-P Napisalem go z wlasnych wspomnien, a jego tytuł to \"Czy zgaśnie latarnia\" Czy zgaśnie latarnia Tak jasno świecąca w zimowy wieczór Miliony płatków padają nam na twarze Opatuleni ciepłem trzymamy swoje ręce Patrzymy na siebie I nic nie mówimy Wstydlwie zaglądamy sobie w oczy Czy to my jesteśmy czy jeszcze nie my Czujemy to samo Słowa jeszcze nie wypowiedziane Jesteś dla mnie wszystkim I tak na zawsze zostanie Nie zgaśnie...

a szkoda że nie umiem.........

kiss777 Kwiaty nie mają rąk. Po prostu rosną i kwitną. rozdają to, czym są: piękno i radość. Nie rozglądają się za niczym, niczego nie biorą dla siebie - może z wyjątkiem słońca - ale ono świeci dla wszystkich.

Witaj... Chciałbym być świeżym porannym tchnieniem Wietrzyka, Co Twoje piersi wiosny pragnieniem Przenika. Chciałbym być słońcem, co cię ogrzewa, W szat bieli. Chciałbym być taką, co cię oblewa W kąpieli. Chciałbym tą cząstką wybraną zostać Przestworza, Które obleka białą Twą postać Jak zorza. Chciałbym być okiem Twym - i uśmiechem Twym smętnym; Falą Twych włosów - piersi oddechem, Krwi tętnem. Chciałbym być dumań Twych marzycielskich Przędziwem. Uczuć Twych żarem - piersi Twych sielskich Ogniwem. Chciałbym się całą mą przeobłoczyć Osobą W Tobie - i z Tobą byt mój zjednoczyć: Być Tobą!

Witaj.... Myślałam, że nie wrócisz...tęskniłam... Samotność jest lepsza od miłości nie rani i nie wzbudza zazdrości. Samotniść jest lepsza od kochanków nie pozostawia wspomnień ze wspólnych poranków. Pozwoliłeś na to bym Ciebie pokochała bym swoje życie w Twe ręce oddała. Oddaj mi proszę oddaj mą samotność Zabierz kochany miłości żywotność. Nie chcę miłości, która rani me uczucia wolę samotność, która koi bez współczucia.