Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Wygadałam sie, ale teraz do rzeczy...: Byłam na USG. Lekarz mówi, że z dzieckiem WSZYSTKO jest ok: - Wszystko jest, raczki, nozki, kregoslup (nic nie mowil o kosci nosowej hmmm... tak jak u Ciebie Słonko...) serduszko czterokomorowe, widzialam przeplyw krwi -wymiary się zdadzają BDP 3.29cm, HC 12.39cm, AC 9.61cm, FL 1.73 cm, HC/AC 1.29 (ale czy nóżka FL nie jest za mała w stosunku do główki, powtarzam sobie, ze lekarz powiedział, że wszystko dobrze, ale czy nie kłamał???) - tętno 136 na min (już oczywiście się zastanawiam czy nie za niskie, bo gdzieś wyczytałam, że średnio wynosi 155 na min:-( ale tłumacze , to tym, ze w rodzinie męża są niskie) podobno też nizsze wskazuje na chłopca hmmm....Serduszko cz - waga 127g (+-19g), (czy aby nie za wysoka, bo w internecie pisze, ze w tym tygodniu do 100g) - dzidzius lezal na brzuszku u wypinal do nas pupę, wiercił sie i ruszal raczkami, ale zastanawiam sie czy nie powinien bardziej skakac??? - szyjka jest dluga 48 mm (uff tu nie mam zastrzezen)... - po krwiaku zostala blizna, taka jakby wypustka na dole łożyska, ale kazał sie tym nie martwić (ale krwiaka nie ma...uff) NO I NAJGORSZE: powiedział mi, ze łożysko jest troche nisko usadowione, ale by sie NIE MARTWIĆ na zapas, bo to nie to samo co przodujace, ktore calkowicie zakrywa szyjke, tylko, ze jest NISKO i najczesciej w miare wzrostu macicy samo podnosi sie do gory, ale mam sie nie przemeczac, odpoczywac duzo i dopoki nie ma krwawien, to nie jest zle...ALE ja sie oczywiscie martwie, nakrecam, czytam jakies glupoty...Czy macie jakies doswiadczenia a propos takiego lozyska?? No powiedzcie czy ja nie jestem glupia? Poradzcie marcowki:-(:-( Słonku, bardzo sie ciesze, ze u Ciebie wszystko ok, a co do tej macicy, to nie wiem jak to jest:-( Pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno, jedyne co mnie pociesza, to 6 minutowe nagranie z tego usg, gdy moge sobie popatrzec na moja Perełkę:-D, a tak w ogóle to humar mam wisielczy, choc bylam pewna, ze bede taka szczesliwa po tym usg...A moze to dlatego, ze mezus wrocil do pracy i jestem sama, jakos z nim sie tak nie martwilam:-( Buziaczki Amadzia, co z Toba? Jestes w domu i nie piszesz? Enka, fajnie Cie znow czytac:-) Dziewczyny poradzcie co z tym niskim lozyskiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga28
Ale mam doła. Właśnie po raz kolejny scięłam się z mamą męża. Poszło o przyszłe zakupy dla mojego maleństwa. Ja swoje a ona swoje. Ja o pampersach a oma zaraz że uczulenie, że skórę poodparzam, że mam słuchać bardziej doświadczonych, bo ona dwoje dzieci wychowała i są zdrowe. Potem ja o tym jakie bym chciała łużeczko i materac no i że trzeba będzie kupić specjalny podkład żeby materac nie nasiąkał gdyby coś, a ona na mnie że się nie znam, że skóra nie będzie oddychać i że nie mam wogóle serca dla tego dziecka. Normalnie nie ma rzeczy z którą by się zgadzała. Niby zawsze po takiej wymianie zdań mówi że i tak zrobię jak będę chciała, ale boję się że tak nie będzie, że będzie cały czas przychodzić i we wszystko się wtrącać. Męża nie wciągam narazie, bo jak ostatnio mu powiedziałam, że mama mnie porównuje z innymi dziewczynami i to nie na moją korzyść to tak się pokłucili,że aż ona się popłakała. Nie chcę nie potrzebnych konfliktów, ale nie wiem czy kiedyś nie wybuchnę jej w twarz. Może któraś ma podobny problem, albo miała z pierwszym dzieckiem????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enka76
To jeszcze raz ja przed wyjściem do domu. niunia-jesteś niemożliwa! zupelnie jakbym słyszala siebie ,ale tą sprzed czterech lat! W poprzedniej ciaży tez się tak bardzo przejmowałam i zamartwiałam- a teraz troszkę mniej! Jestem bardzo pozytywnie nastawiona- przynajmniej ostatnio, bo postanaowilam ,że optymistyczne myślenie to podstawa!Ja tu sie wymądrzam,a ciekawe będzie jak cos mi się skomplikuje!?! Na razie jednak życzę samych słonecznych myśli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
czesc BAby!!!! przede wszystkim Niunia!!!!!- wyluzuj, nie mozesz mysleć w taki sposób - trzeba sie cieszyć z tego co się z nami teraz dzieje - to taki piękny stan - mimo wszelkich dolegliwości - dziewczyny warto!!!! - Niunia tyle czekałaś na to dziecko, ja z resztą też.... - nie pozwólmy sobie na zmartwienia teraz!!!!! popatrz wokoło - na piękne rózowe pupy niemowlaków w gazetach i telewizji i pomyśl , że masz w sobie takie małe życie....i juz nigdy, przenigdy nie bedziesz w życiu sama!!! - wiecie co wyrzućcie te centymetry!!!!!! po co to!!! to nic nie zmieni - tylko ciśnienie podnosicie sobie i po co!!!! wiecie, ja akurat pracuje z dziecni upośledzonymi - i to w róznym stopniu, z róznymi sprzężeniami - i niby powinnam drżeć o swoje Maleństwo! - jasne modlę sie żeby było całe i zdrowe, ale z drugiej strony, dlaczego miałoby być cos nie tak!nie czytajcie o patologiach, nie myslcie o złych rzeczach - one się zdarzaja, ale tak rzadko, wiec apeluje: STOP Z CZYTANIEM GAZET , ARTYKUŁÓW O NIEPEŁNOSPRAWNOSCIACH, NIEDOROZWOJACH ITP. KAŻDY CZŁOWIEK JEST INNY I ROZWIJA SIĘ NIECO INACZEJ! NIE GENERALIZUJMY!!!!! niunia - zatem lekka ksiązeczka - jakiś romansik moze czy coś - o własnie moze macie cos godnego polecenia? kochane - nie myślmy tylko o tym - to niezdrowe, życie jest jeszcze obok!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki witam:)). Enka - witamy po urlopie:)). Toś się wybyczyła - zazdroszczę Ci trochę tych gór - bo kocham góry, ale niestety tylko aktywnie - także ja nie mogłabym chyba pojechac pospacerowac bo serce by mnie bolało, że nigdzie nie moge wejść:)). Niunia, Słonko - gratuluję wrażeń:)). Niunia co do FL - u mnie są 16mmm czyli mniej niż u Ciebie - ale to chyba norma, że nie wszystko musi być książkowe:)). Przynajmniej lekarz powiedział, że wszystko OK:)> Co do wagi to hmmm.. w takim razie mój dzidzius to pulpecik - 162 gramy:))) Ja akurat z łożyskiem nie mam problemów, także Ci niunia nie pomogę:). Ale nie martw sie na zapas - i przyjmij dobrą radę - czytając różne rzeczy, zawsze powtarzaj sobie opinię swojego gina - w końcu wie co mówi:)). Aga - co do teściowej to moja jest chyba najrówniejszą teściową pod słońcem. Za to teść nalezy do gatunku tych - co to zawsze wiedzą najlepiej:)). No i sama teściowa dała mi radę - słuchać go, nie kłócić się za bardzo - bo po co się denerwować, A jak przyjdzie co do czego to robić i tak to co według nas jest słuszne. I powiem Ci, że działa:)). I stresów przez to mniej:)) Pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
Aga a teściowej to bym powiedziała - stamowczo ale bez kłótni - jak nie zrobisz tego teraz to sie bedziesz z nią męczyć całe zycie!!!! wiesz daj do zrozumienia, że dziekujesz za cenne rady, ale chcesz sama dbać o swoje Malenstwo, przy ewentualnej jej pomocy, a nie narzucaniu!!!!! a jak nie mieszkacie razem to jasna sprawa ze i tak będzies robić jak uwważasz - ale powiedzx jej - jak się z czymś nie zgadzasz - że uważasz inaczej. niech wie w końcu czyje to dziecko!!! no nie! może najwyzej kupić wuzek, , łózeczko, wyprawke - czasem iśc na spacerek - ale nie pozwól sobie - jesteś dorosłą kobietą, zoną, wkrótce matką - i już!!!! ja kiedyś powiedziałam mojej teściowej, że moja znajoma ( taka wymyślona przeze mnie ) wiecznie narzeka na rodziców i teściów, że jej się wtr acają i w ogóle - i wtedy powiedziałam, że ja bym sobie nie pozwoliła! a co! a teściowa na to: no pewnie młodzi musza sami sobie życie układac.... ;) i tak na przykładzie fikcyjej sytuacji - koleżanki wyjaśniłyśmy sobie jakie powinny byś zdrowe stosunki: synowa - teściowa ;) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
a tak w ogóle to fajnie mi na tym zwolnieniu - taki light! spokółj , moge sie skoncentrować na sobie - bez pośpiechu....bez krzyku....jak mnie boli kręgosłup to sie połoze, a jak podbrzusz(cos mnie ostatnio pobolewa) - to nózi do góry!!!! fajnie jest! nie wiem czy do pracy wracać, tym bardziej że szef mój dal mi "ciche "przyzwolenia - "ty się nie martw, my sobie musimy bez Ciebie rade dać, a teraz najważniejsze jest dobro tego maluszka" tak tak a w szkole zaczną się zaraz hjakieś grypy, katarki.....ojjjj nie wiem co robić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobitki :) widze ze jakies czarne chmury wisza nad naszym forum... aga- tesciowa to nie wyrocznia, posluchaj wczesniejszych rad i wez ja sposobem - delikatnie ale stanowczo. z czasem na pewno zrozumie ze czasy sie zmienily i ze nie zawsze ma racje ;) niunia- co to za pesymistyczne myslenie?? nie mozna w ogole dopuszczac do siebie czarnych mysli. tak jak pisze enka- grunt to pozytywne myslenie!!!!! no i nie panikuj z tym lozyskiem skoro lekarz powiedzial ze nie ma powodow do nerow. bo jak bedziesz sie stresowac to dopiero wtedy moze skonczyc sie zle (odpukac) wiec od dzisiaj luzik na wszystko - to rozkaz ;) amadzia- jak masz mozliwosc pozostania juz na chorobowym to uczyn to. szkola jesienia to niestety siedlisko wirusow i bakterii!! po co ryzykowac?! a teraz krotko co u mnie?? niestety bardzo szybko sie mecze :( coraz ciezej mi sie oddycha - wlasciwie to oddech jest bardzo plytki- i znowu ksiazki i lekarz mowia ze to normalne i ze proponuja spac na lewym boku bo jest wtedy lepsze krazenie. cieplutko pozdrawiam mamusie i dzieciatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
Śpicie czy co? Pysia ja też jak chodze to mam wrazenie ze tocze sie - jakbym miała ze 30 kg do przodu. i oddech - mam to!!!! ale mam taki humor i takie optymistyczne nastawienie do swiata obecnie, że mi to nawet nie przeszkadza! własnie zjadła porcje pycha lodów i chyba skusze sie na dokładke - a co! dziewczyny - grunt to optymistyczne nastawienie!!!!! pozdrawiam ciepło ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mężuś się wściekł jak przeczytał moje ostatnie posty, pewnie dostałabym klapsa gdybym nie była w ciąży ....macie racje już o tym nie myslę:-) za tydzień ide na normalna wizyte, to sie jeszcze dowiem na ile to powazne...gdzieś słyszałam, ze przy odpowiedniej (czestszej) opiece zazwyczaj wszystko sie dobrze konczy... Zreszta moze ja przedobrzylam, gdybym robila usg 3 razy w ciazy jak zalecaja, czyli kolo 12 a potem kolo 20 tyg ciazy, to pewnie bym nawet nie wiedziala, ze cos tam po drodze w 16 tyg bylo nie tak, bo takie przesuniecie lozyska moze nastapic nawet w ciagu tygodnia. Dobrze, ze mnie zrugalyscie, oprzytomnialam:-) Ale tak sie nakrecilam tym schizowaniem, ze az mi sie spac zachcialo 💤 A jutro poprawie sobie humor, bo ide na zakupy :-D buziaczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo kobietki:)). Ciąża to jednak stan podobny do choroby:)). Wybrałam się dzis do wielkiego centrum handlowego coś sobie zakupić. Miałam wielkie plany czego to ja nie kupie i nici.. KUpiłam buty na jesień, mężowi bluzę i koniec. Po pierwsze mnóstwo fajnych rzeczy, ale przecież nie będę kupowała ciuchów w które się nie zmieszczę za chwilę - dla ciążówek bardzo mało. Po drugie - co do męczenia sie identyko jak Wy:)) Troche pochodziłam i już najchętniej wróciłabym do domu:)). Amadzia - siedź na tym zwolnieniu:)). Poczujesz, że życie toczy się;) z Tobą a nie obok:)). Pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej:)). A Wy pewnie jeszcze śpicie:)) Ja dzisiaj siedze sobie w domku. Wyekwipowałam męża do wrocławia, zjadłam śniadanko i leniuchuję:)). Niunia - tu znalazałam co mówią dziewczyny o łożysku: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=28150904 i jak widać u wszystkich się podniosło:)). U mnie dzisiaj pada. Pogoda okropna, także współczuję wszystkim, które musiały iść dziś do pracy. Pozdrówka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enka76
Hej dziewczynki! Aga,ja mieszkam z teściową, z tym,że ja u góry, ona na dole. Na początku tez mialysmy starcia, bo ona do wszystkiego się wtrącała! I nie pomogły żadne sugestie, aby nie interesowała sie za bardzo nami-bylo ostro. Najważniejsze jednak,że mąż stanął po mojej stronie, gdyby, nie to pewnie byłoby już po rozwodzie. A tak my jesteśmy silniejsi, a teściowa ma wytyczone ścieżki, po których może się poruszać. amadzia! Zaadroszcze ci trochę,że jesteś w domu .Ja pracuję dzisiaj do 17, a potem o 17 z minutami mam się stawić na słuzbowym bankiecie z okazji promocji książki naszego regionalnego poety!(jak już wspminałam pracuję w bibliotece, czyli ośrodku kultury)Nie wiem jak wytrzymam na dość wysokich butach do 20!A niestety eleganckich niskich nie posiadam! Niestety, mimo,że kondycje poprawiam sobie trochę gimnastyką, to szybciej mam zadyszkę i dość szybko sie męczę, a wtedy brzuszek bardzo mi się wypina i martwię się o malenstwo, czy aby nie za dużo wrażeń mu dostarczam! Magda77 na ten wyjazd wybraliśmy sie po 4 latach, ostatnio byliśmy mniej więcej w tym czasie kiedy poczynało sie we mnie życie mojej pierworodnej! W kolejne wakacje byłam już z nią w 3 trymestrze ciąży, więc góry niebardzo ,a w kolejne wakacje byl z nami mały alergik, który niechciał w wieku 9 miesiecy jeść nic poza moim cycem, a później kolejne lata w ciągłej trosce i nieustannej obserwacji i pielęgnacji!Dlatego pewnie nie obawiam się teraz tak bardzo problemów w ciąży, jak tego, jak dam sobie radę z kolejnym maleńkim alergikiem!Wiem,że nie bedziełatwo! Ale, naprawdę warto!Warto karmić dziecko choćby 1,5 roku, bo więź jaka sie w tym czasie nawiazuje jest nie do rozwiązania!Tak więc pyśka25 nie martw sie swoim płytkim oddechem!Dostosuj rytm życi(na ile możesz) do twoich sił, trzeba zwolnić troszke tępo-niestety!Trzymajcie się dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.............TERMIN.......TYDZ.CIĄŻY.....NABYTE KG........MIASTO amadzia.........01.03.2006..........16..........koło 3(chyba)...Tczew enka76..........01.03.2006...........13..............4..............Konin Aurelia22.......01 (03).03.2006......16..............4.............Gorzów Magda77.......01.03.2006............16..............4...........Warszawa Niunia_77.......04.03.2006...........16..............0............Lublin Kamilla79........05.03.2006...........15...............3.............Gdańsk Mandzia.........05.03.2006...........13...............0.............Łódź fifi30.............06.03.2006...........13...............3..........Warszawa Kama.............07.03.2006............9...............???...........Kwidzyn Pyśka25.........10.03.2006...........15...............2.............Poznań Słonko1335.....17.03.2006. ..........15............-2,5..........Szczecin Paula78..........20.03.2006............8................0...........Wrocław mi28 .............21.03.2006...........13................2.5 ...........Lublin Mysz_31.......21.03.2006.............11...............0........Warszawa Marta76.........22.03.2006...........13................0...........Rzeszów Ania26 ...........30.03.2006............9................1,7........Rzeszów moni271..........18.03.2006..........10,5.............2............Kraków Magda31......... ........... ............. ....................................... Aga28.............27.03.2006...........12..............0.............Kutno Właśnie wróciłam z wizyty znowu ponad pół kilo w dół, już nie wiem co robić przecież jem normalnie. Trochę zaczęłam panikować bo mam rozwarcie szyjki na 0,5 cm. Doktorek się tym jakoś wogóle nie przejął, mówi że to przez nadżerkę którą mam, stwierdził, że mogę zacząć powoli wstawaći A ja oczywiście histeryzuję, czy na pewno 0,5 cm rozwarcia to nic złego, dziewczyny pomocy któraś też tak ma albo miała w ciąży, bo ja chyba zwariuję z nerwów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Słonko, kurcze ostatnią godzine szukalam na necie czegos co dotyczy Twojej sprawy, niestety niezbyt skutecznie. Znalazlam tylko, ze z rozwarciem powyzej 1cm trzeba uwazac, ale laska byla w 30tc. Mysle, ze Twoj lekarz nie pozwolilby Ci wstac gdyby to bylo grozne, wiec nie schizuj, bo Cie dziewczyny objada i dadza klapsa tak jak mnie wczoraj:-):-):-) A ja sie juz uspokoilam z moim niskim lozyskiem, wyczytalam, ze w 16tc tak jest czesto, a potem sie podnosi i tez sobie mowie, ze lekarz nie puscilby mnie do pracy od X, gdyby bylo to grozne, no nie??? Zreszta dzisiejsze zakupy poprawily mi nastroj. Chodzilam przez okolo 2h, dla mnie to maraton, ale dobrze sie czuje, tylko jestem zmeczona...:-( buzieczki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Niunia. Ja też przekopałam internet i znalazłam laskę z 0,5 cm rozwarcia w 25 tyg. i jej lekarz zabronił wstawać. Ale w sumie masz rację mój lekarz to panikarz, zastanawia mnie tylko czy nie powinien mi na USG dopochwowym spraddzić szyjki, bo to zalecane i na kontrolę wcześniej nie zapisać bo kazał mi przyjść dopiero za miesiąc a chyba powinien częściej sprawdzać czy sie nie otwiera. Za dwa tyg po prostu wybiorę się prywatnie do bardzo dobrego gościa z super sprzętem do USG i się upewnię. Kupiłam sobie dzisiaj jeansy ciążowe, są super i za 55 zł a nie za 150 jak w sklepach ciążowych, po prostu na rynku poszłam do sklepu z jeansami i pani miała dwa rodzaje ciążowych. Kurcze ludzie nie wiedza i wydają takie pieniądze w tych złodziejskich sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
dziewczyny: Słoneczko, Niunia - nie panikujmy - wiem że to dla nas wazne - najwazniejsze w obecnej chwili - ale serio serio zaufajmy swoim lekarzom!!!! to są specjalisci i na pewno nie chcą nas skrzywdzic - ani nasze Fasolki!!!!w koncu dbaja tez o swoja renome!!! wię powtarzam - BEZ PANIKI!!!!! mamy piekny piatkowy wieczorek - nie zmarnujmy go - stringi na tyłek, wino w kieliszki, fajki do buzi, ściecha na stół, odpalamy maryske - i zyjemy!!!!!hehhe - niezły scenariusz wzorowej mamuski , co???!!! ;) wiem głupie zarty, ale chcę Was troche "rozładowac".... a tak serio to miły film na wieczór i nie myslmy o problemach - to juz 2 trymestr - ryzyko poronienia jest malutenkie - a z reszta o czym ja mówie....głowa do góry!!!! "Czemu ty sie zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?! jestes - a wiec musisz minać, miniesz - a wiec to jet piekne!!!"" dobranoc ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
dziewczyny ratunku!!!! szybki przepis na żurek - na kiełbasie!!!! matko ale mam smaczek na zurek - nie jadłam tej zupyn chyba ze 3 lata, a teraz śni mi sie po nocach!!!! macia jakiś szybkiprzepisik - wiem że taki biały "zakwes" trzeba kupic, ale do czego go wlewac - co jeszcze potrzeba???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
ok mam znalazłam w necie - ufff!!! ale jak macie jakies wypróbowane sposoby na pycha zurek to prosze...🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He he. Ja mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amadzia jak jeszcze nie ugotowałas to proszę: Bierzesz białą kiełbaskę i gotujesz w wodzie, razem z warzywami (seler,pietruszka i marchewka). Kiedy warzywa miekkie, a kiełbasa ugotowana wyjmujesz i jedno i drugie. Wlewasz zakwas, zagotowujesz. Dodajesz starte na tarce warzywnej warzywa. Doprawiasz solą pieprzem majerankiem, chrzanem i musztardą. Jesli chcesz kiełbaskę dajesz w całości, jeśli nie kroisz na półplasterki i dorzucasz. No i jajko na koniec i gotowe:)). To nie jest taki klasyczny żurek - ale ja wolę ten z warzywami bo jest gęściejszy i lepszy:)). Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej - kobietki - gdzie jesteście?? Topic nam zamiera:)). Rozumiem ja - pracujaca koncepcyjnie ciężarna;). Pomagałam dzis cały dzień mamie uporac się z różnymi rzeczami, które musiały być zrobione na kompie - bo ona co prawda wie co z czym się je, ale nie az tak dokładnie;). Teraz wróciłam do domu, zjadłam obiad i zrobię Tiramisu - nakabluję jak wyszło. Co prawda sama zjem tylko kawałeczek - ale dla tego kawałeczka jestem gotowa zrobić :). Pozdrawiam i piszcie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
Magda jak Twoje Tiramisu? bo mój żurek pyyyccchhhhaaa - cholera jak ja duzo jem - ostatnio mam taki apetyt.... ale brzuszek juz widać , oj widać i fajnie. pozdrawiam , papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jutro pełna relacja z dzisiejszego dnia, dziś jestem taka juz zmeczona, ale bardzo zadowolona, czuje sie super. Magda, a jak sie robi tiramisu? Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo:)) A Tiramisu robi się tak: Składniki: - 1 opakowanie biszkoptów - kawa rozpuszczalna - likier amaretto 100 g (lub inny alkohol) - żółtka 2 szt - cukier puder 80 g - serek mascarpone 350 g (ja robię też z serka naturalnego Campiny, bo na ten oryginał mozna zbankrutować;) - bita śmietana 2 opak (do rozrobienia z mlekiem) - kakao lub starta czekolada ok. 50 g Przygotowanie: Połowę biszkoptów poukładać do forem. Kawę zaparzyć na mocny napar. Wystudzić i dodać amaretto, kawą nasączyć biszkopty. Żółtka utrzeć z cukrem i dodać serek mascarpone. Ubijać na sztywno. Następnie dodać bitą śmietanę i wszystko delikatnie wymieszać. Na biszkoptach rozłozyć masę. Zetrzeć na wierzch czekoladę lub posypac kaKAO, schłodzić. i tak samo drugą warstwę. Niestety sa tu surowe jajka, ale ja je porządnie wyparzyłam w goracej wodzie, po za tym nie można się dac zwariowac - odrobina nie zaszkodzi:)). A jak wyjdzie akurat to tiram,isu będę wiedziała jutro - bo musi postac ok. 10 godzin w lodówce. Ale ogólnie - pyyyycha:)). Do jutra. Pozdr.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Gdzie jesteście?? Nidługo bedę miała wrażenie, że pisze sama ze sobą;(. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×