od jutra odchudzanie

gubią mnie maślane ciasteczka ;) ale jestem wiosenna, jak będe miała nie być to na pewno Ci powiem, ale za bardzo ciekawa jestem jak idzie Tobie bo trzymam kciuki ;)

witam z poranną kawusią :D odezwę się po południu ;) co u Ciebie? jak humorek?

dziś zaczęłam nieciekawie, zeżarłam trzy rolmopsy po kartusku, takie w oleju :( za to wczoraj, po raz pierwszy udało mi sie przetrwać bez bólu okres niejedzenia po 18-tej, nawet nie zauważyłam jak zleciał mi wieczór, a nie byłam specjalnie zajęta... tylko te nieszczęsne śledzie dzisiaj...:(

spalisz, ciesz się że to nie na wieczór :D

cieszę sie, ale nie mówmy hop, bo wieczór dopiero przed nami a jutro szkoła, i pewnie zeżrę coś słodkiego :(

jak już musisz coś słodkiego to polecam ci takie nowe batoniki z ziarenek, reklamują je ostatnio, nie pamiętam nazwy niestety, jest w nich trochę czekolady, wielkości są mniej więcej twixa, też są dwa w opakowaniu, oba mają jakieś 120 kcal, lepsze to niż na przykład kaloryczny snickers ;)

dziś się nie dałam, ale nie wiem jak będzie jutro... wiem, o które batoniki chodzi :)

do zobaczenia w środę, a raczej do poczytania, bo wyjeżdżam :D

to do środy :) batoniki już wypróbowane ? bo u mnie test całkiem pozytywnie wyszedł :D:D

Jaki test? Jaki test? Ja robiłam jedynie test wagowy :P pół kilograma mniej, całe szczęście :)

Rozumiem, że ten test to był, test batonikowy :D

batonikowy oczywiście, no wiosenna nie strasz :D:D:D:D:D

no i gratuluję spadku wagi kochana, u mnie na razie brak drgań :D kurcze denerwuje mnie to 60 sekund :D

Ja nie straszę, ja pytam :D Mnie też denerwuje, i to jak :D

a poza tym , to Ty straszysz!!! :D bo kto się by ze mną odchudzał w przypadku wypadku :D :D :D

a tak w ogóle, to czy słowo \"test\" nie kojarzy się nam zbyt jednoznacznie ? :D :D :D

to juz niestety domena kobiet, mówisz o teście to od razu brzuch na myśłi :D

wiosenna obudziłam się dziś z nowym porywem :D:D nie wiem tylko czy poważnie to traktować :D zastanawiam się też co tak na mnie wpłynęło, Twoja utrata wagi czy sylwester za dwa miechy ;) jedno i drugie pewnie bo czasami zazdrość babska jest najlepszym czynnikiem motywującym :D więc zaczynam od początku, na razie skórki od chlebka po niuńce i kawa z mlekiem :D potem się zobaczy, chociaż zaplanować coś powinnam bo jak nie zaplanuję to chwyce cokolwiek :D łisz mi lak :D:D

a widzisz, Ty z nowym porywem, a mnie się nic nie chce :( sylwester mnie nie motywuje, bo pewnie i tak będę siedzieć w domu z mamusią i tatusiem

stało się ! zeżarłam kebab w grubym cieście ! nawet nie chcę myśleć ile toto może mieć kalorii... mam nadzieję, ze u Ciebie jest lepiej...

kebab to tylko kebab i tak do tego podejdź, stało sie trudno, dziś na wieczór w takim razie tylko jabłuszko :) ja dzis zeżarłam kinder maxi kinga do kawy i cóż... też się stało, ale ogólnie pilnujęe się dziś a jutro idę na aerobik :D

też bym poszła, ale samej nie chcę i pieniążków nie mam :( z w-f też się wymigałam, niedobrze :(

ślad swój odciska, znaczy się żyję :D pozdrawiam i miłego weekendu życzę

wzajemnie Laurko

witam znad porannej kawki weekend to za bardzo dietetyczny nie był cholera, w piątek na aerobiku też w końcu nie byłam bo brzydko było i nosa się nie chciało wystawiać z chałupy... oj, jesień to niezbyt dobra pora na diety i inne ograniczenie ale nie wpadajmy w ponury nastrój mimo londyńskiej mżawki za oknem ;) co u Ciebie? pewnie znowu pół kilo mniej a ja sie nie mam czym pochwalić

Jakoś nie miałam czasu, by sie dziś zważyć, ale jakoś szczuplejsza się nie czuję, wręcz przeciwnie. Mój wekeend też nie był chudy :( Byłam u mojej \"schudniętej\" od niedawna koleżanki, szczupła, zakochana i szczęśliwa. Zazdrość mnie zeżarła :( Ja też tak chcę

wiosenna to w takim razie potraktuj to jak zdrową motywację ;) ja i tak mam przeczucie jakies takie że Ty będziesz jedyną osobą z tego topiku któej uda się dotrzec do celu, bo ja jakos czuję więcej w pasie

może dla kogoś normalnego to była by motywacja, a ja mam doła z tej zazdrości :( a Ty to się lepiej pozbądź tych głupich przeczuć nie chcę tu być sama :(

nie no sama nie zostaniesz bo lubie tu zaglądać :D a dół precz bo to nic dobrego, popatrz na to z innej strony - ona do niedawna też wcale schudnięta nie była ;) a Ty możesz już niedługo być... na zły humor zaparz sobie rumianku :D alebo melisę, i nie bucz, przyjdzie i na Ciebie czas że te serduszka tu powklejasz

już nie buczę, teraz narzekam... :)