Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upadly_aniol

od jutra odchudzanie

Polecane posty

oj dziewczynki, co to tak cicho? nie ma mnie kto pochwalić za te pół kilosa 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja chwale i gratuluję z całego serducha :)) sama boję się stanąć na wagę, poczekam do poniedziałku-to jak odroczenie ogłoszenia wyroku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a tutaj jak zwykle cichutko... zamierzam zapisać się na jakiś aerobik, myślicie,że ze swoją słoniową wagą dam rade? mam nadzieję, że sie nia wykończę ;) ale to dopiero za jakiś miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc wiosenna, ja na aerobik też zamierzam się zapisać na jesień... myślę kochana że spokojnie dasz radę... jak się boisz to poszukaj klubu w którym prowadzone są mniej dynamiczne zajęcia, typui callanetics, chociaż zawsze możesz w trakcie aerobiku nie robić biegu w miejscu tylko marsz na łydki... dla zachęty powiem Ci że waga wtedy rusza w pewnym momencie z impetem :D na początek proponuję Ci raz w tygodniu, a jak przestaniesz mieć zakwasy to dwa, potem pójdzie jak z płatka, ha, gratuluję decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie do końca jest czego gratulować, bo nie do końca jest to moja samodzielna decyzja wszystko przez ten w-f w szkole, oczwiście mogłabym się udać do lekarza po zwolnienie, albo korzystać z tych zajęć organizowanych w szkole (z tego co wiem nie są zorganizowane najlepiej, a poza tym odbywają się raz na dwa-trzy tygodnie w zależności od zjazdów, po 1,5 godz, więc więcej z tym szumu niż efektów), ale to by było pójście na łatwiznę, a my na łatwiznę nie idziemy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Laurko, czy m może jesteśmy jakieś straszne albo co gorsza odrażające, bo ktokolwiek tu zajży to chwila i już go nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj tam zaraz odrażające, daj spokój kobieto, popatrzmy na to z innej strony kochana... nikt nie jest tak wytrwały :D nawet jeśli efekty mierne to jednak są, to ważne, więc główki nośmy prosto :) dla Ciebie 🌼 na pocieszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenn
dziękuję wytrwała Kobietko :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to byłam ja tylko, a pożarłam na przekąskę :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
budzenie ktoś zamawiał? ja dziś chyba owocowo się pożywię, bo wczoraj się nażarłam jak górnik po nocnej zmianie... pewnie z radości że waga drgnęła, a dziś raczej na nią nie wejdę ;) więc śniadanie zjadłam większe niż zwykle, to znaczy kromeczka razowego chlebka z czymś tam, a potem jakiś banan i inne owoce... myślę że wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
My właśnie wróciliśmy ze spaceru, a raczej z zabawy w ganianego, bo dziecko odkryło, że fajnie jest uciekać. Tak wiec troszkę kalorii poszło. Owocki dobra rzecz, wytrzymasz na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie ganianie to niezłe jest co? mojej się trochę znudziło uciekac ale i tak oczy muszę mieć dookoła głowy... ja troche też spaliłam kalorii bo mojemu dziecku zachciało się coś i leciałyśmy na złamanie karku, to znaczy ja leciałam z dzieckiem i siatkami, ale zdążyłyśmy :D, jak szacuję to do tej pory weszło jakieś 450 kcal, niespecjalnie mi dziś z tymi owocami idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dziś na śniadanie sałatka grecka, ale chodzi za mną coś słodkiego, obiad dopiero przede mną, bo śniadanko późne dziś było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po kanapce rano i bananie przed chwilką, zaraz wyruszam na spacerek i zakupy z córcią, pójdziemy bez wózka więc może więcej pochodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hej kobietko, a może kobietki? właśnie sobie czytam kafeterię i popijam czerwoną herbatkę, dziecię grzecznie się bawi a co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak zwykle w czas sie odzywam... też tu jestem wiosenna, na takim topiku pisanym jednym ciągiem przesiaduję regularnie ostatnio... zaraz chyba na spacer się wybierzemy, bo słońca szkoda a bardzo ładny dziś dzień, aż się chce żyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja właśnie ze spaceru powróciłam, przy okazji poprzeglądałam się w wystawach (konkretnie w szybach) sklepowych i jestem trochę załamana tym widokiem, no słonica po prostu, albo jakaś szafa trzydrzwiowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, no daj spokój, pomyśl że w przyszłym roku nie będziesz mogła oczu od siebie oderwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjadłam cieniutkie śniadanko bo ostatnio przesadziłam, wczoraj byłm u mamy i jak to u mamy... a ta moja mama to chyba specjalnie to robi, ciągle podsuwa mi jakieś żarcie, pewnie jest przekonana że jak jestem sama to sie głodzę na śmierć :O wczoraj się o mało nie pokłóciłysmy, ale powiedz, czy godzinę po naleśnikach można zjeść bułę z majonezem i wędliną? nie powiem że nie zjadłabym, ale to by tylko czyste obżarstwo było... i tak się boję wejść na wagę bo zdaje się że te pół kilo już poszło w tyłek :O mam nadzieję, że nie, ale i tak nie wejdę dziś mam zjazd absolwentów mojego liceum, ale jaja, ciekawe jak to będzie zobaczyc sie z ludźmi co by tu nie mówić, po 12 latach... bo już prawie tyle od matury minęło... staroć ze mnie chyba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
to życze udanej zabawy Ja miałam taki zlot nie tak dawno,bo w czerwcu, po 10 latach Nie wiele się pozmieniałyśmy, dwie przytyły, dwie schudły-reszta bez zmian wagowych-piszę o tym ,bo to w końcu topik dietetczny :)) w klasie były same kobiety- na 30 osób mamy 16 mężatek, troszkę dzieci- w tym większość córki i jedną rozwódkę pewnie u Ciebie tez będzie ciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mam nadzieję, że nie zniknęłaś na zawsze Laurko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna, nie zniknęłam kochanie :) jakoś mi szybko dni przez palce przelecieły, powiem Ci że byłam pewna że wczoraj tu zaglądałam, a okazuje się że nie, zaniki pamięci czy co? pewnie z głodu :D idę teraz zjeść pomidorową z moją córcią, ale zajrzę jeszcze za chwilkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, troszkę podjadłam, bo śniadanko było cienkie a ja nie chcę między posiłkami podjadać to już trochę ten pusty brzuch poczułam... wiem czemu wczoraj nie zajrzałam, wszystko wina gigantycznego kaca :D w sobotę byłam na zjeździe i dałam się namówić na wieczorny wypad do knajpki, w związku z alkoholem zbyt dietetycznie nie było, ale bawiłam się naprawdę świetnie... miło było spotkac tych ludzi po tylu latach, z wyglądu niewiele się ludzie pozmieniali, stwierdzili że najbardziej zmieniłam się ja... fakt, czasy liceum to były takie spokojne, ciche, szarobure, aczkolwiek miłe... w sumie nic dziwnego że ludzie się zdziwili na mój widok z kieliszkiem czy fajką w ręku... jeśli chodzi o wygląd stwierdzili że nabrałam pazura :D no tak, ale pamiętają mnie w długich spódnicach i bez makijażu, więc nic dziwnego :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to już chyba nadszedł kres topiku :( wiosenna, mejdej, odezwij się 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jestem, jestem z tymi szarymi latami to miałaś rację o dziwo moje koleżanki cos podobnego mówiły o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
chociaż myślę, że tak całkiem to się jeszcze nie rozwinęłam, może spadek wagi pozwoli na więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hih, no to wiesz o czym mówię, mnie powiedziano że przeszłąm metamorfozę... być może, ale to faktycznie kwestia zmin typu fryzura, kolor włosów, zrobione oczko... bo kiedyś typowy przykład dziewczyny z oazy :D kojarzysz takie? spódnice do kostek, włosy rozpuszczone i żyjące własnym życiem, zero makijażu, ogólnie nieciekawość :D a kwestia wagi... u mnie raczej nie bo ważę mniej więcej tyle co w liceum, a bywałam już szczuplejsza :D tyle że może sylwetka inaczej sie prezentuje jak się nie chodzi w workowatych ciuchach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×