Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upadly_aniol

od jutra odchudzanie

Polecane posty

mnie nosi i to baaardzo:) ale jak juz tyle wytrzymalam, to mam nadzieje,ze wytrzymam jeszcze:)Laurko badzmy dzielne:) I dzieki za odzew i slowa otuchy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszłam z małą na spacer żeby czas jakos zleciał... wiesz co Tofifi, najgorsze właściwie jest to że ja nie jestem jakoś strasznie głodna, to raczej takie fanaberie, takie jedzenie nie dlatego że jestem głodna tylko że mam chęci... zawsze tak jest w drugiej połowie cyklu i pewnie dlatego zawsze odkładałam diety na póżniej... teraz też został mi właściwie tydzień takiego marudzenia, więc będzie mi na pewno trudniej niż na początku diety, kiedy i apetyt był mniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurko u mnie tak samo- jem z nudow -to straszne,ale prawdziwe niestety. Teraz przez ten czas przed okresem i czas okresu nie dam rady diety trzymac, ale bede ograniczala jak sie da jedzonko. Mam nadzieje,ze nie wroci mi moj kilogram,choc boje sie tego.. To teraz bedziemy tydzien sobie marudzily.. powiem szczerze, ze jeszcze nigdy tak nie pragnelam, aby ta \"malpa\" do mnie przyszla.. wypatruje jej i juz chcialabym miec za soba :( Nabrzmiala juz sie robie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki!!!!! Oh, juz po weselichu. Bawilam sie super, mimo iz impreza nie byla tak do konca, dopracowana. Ale zgadnijcie co sie stalo??? Ja zlapalam welon, a mój ukochany muche;-D. I jak tu nie wierzy w przeznaczeie;-D A na weselu za duzo nie jadlam, tylko rosol do obiadu ale bardzo malutko i bez kluch(byly oczywiscie w rosole ale ich nie tknelam), nastepnie drugie danie(kotlet i 3 ziemniaki+mizeria) ozywiscie jedynie dla towarzystwa bo wiekszosc zostala na talerzu;-D. Pozdrawiam dziewuszki;-) Aniolek- rogaty ale z welonem;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!!! Mirabelka, wstałaś już???? ważenie a Ty śpisz :D:D ja właśnie zlazłam z wagi i w sumie jestem w szoku bo nie myślałam że się coś ruszy przy tych moich przedmałpiastych zachciankach :D:D a jest 63 kilo!! uuuuuaaaaaaaaaaaaaa! Tofifi proszona o zmiane w tabeli... zaczynają mi się trochę zsuwać z tyłka spodnie od piżamy - no cóż, są trochę w gumce rozciągnięte, ale jak zaczynałam to mi sie dobrze na dupie trzyzmały... Aniołku gratuluje welonu, zazdroszczę Ci, chociaż ja swój już dawno temu miałam na głowie :D:D pewnie wybawiłaś sie na sto dwa, sama bym chętnie poszła na taką imprezę, musze chyba brata pogonić, żeby się wreszcie wziął i zdeklarował :D Tofifi - ja dalej czekam i te chęci nachodzą, niespecjalnie sobie odmawiam, ale na przykład jak mnie ciągnie do chleba, za którym teraz bardzo tęsknię, to zjem sobie okrojone skórki a resztę je mała... albo plasterek żółtego sera lub wędliny...nie wiem czy to z nudów, może i tak, to takie podłażenie do lodówki co jakis czas, czego przez prawie dwa tygodnie nie robiłam... ale też się ograniczam, wczoraj wieczorem po prostu położyłam sie spać, bo myślałam że nie wytrzymam i coś zjem. Ale zasnęłam i nie zjadłam... Mam nadziejęm, że do środy dostanę to za czym też wyjątkowo tęsknię... jak nie to chyba będę miała problem ;) kto wie czy nie będę musiała diety przerwać, mam nadzieję, że nie, bo mi się wcale na razie nie uśmiecha zacząć tyć z miesiąca na miesiąć... na razie podchodzę do sprawy luźno i z humorem, ale każdy kolejny dzień to dla mnie spory dreszczyk emocji a w środę pewnie już będzie panika... hi, a w czwartek test, ja pierdolę... przepraszam dziewczyny że tak zaczęłam mędzić, ale chyba jakieś ujście dla nerwów w ten sposób znalazłam... trzymajcie kciuki, żeby to jeszcze nie teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dizewczyny przepraszam ze sie tyle nie odzywalam ale wyjechalam na weekend do babuni;) jestem juz po wazonku i jak na razie jest 68,5 :):):) jestm happy bo nareszcie sie cos ruszylo :)no ale ostatnio troszke przeginalam bo jadlam tylko sniadanka i male obiadki glownie to salatki ale nie chcialo mi sie jesc bo byl taki skwar ze nie dalo sie zyc:( wiecie ze na term bylo juz 47st !!!!!!:D sszok myslalam ze wyzione ducha a jeszcze na dodatke dostalam ciotek:0 koszmar!!! zdycham:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz zmieniam zmieniam:) Nick i data...........Wzrost...../........WAGA............/ rozp.diety......................./początkowa/obecna/cel/ ______________________________________________ Aniołek_z_różkami ..164...........53...........??........48 ju13..............160..................85..........84.........65 laurka ...........172..................65..........63........59 *Mirabelka*......172.................75..........68,5........55 tofifi ..............172................72..........70,5........60 upadly_aniol .....166................69..........??........59 Kurcze lasence niezle Wam idzie:) Mirabelko w 2 tygodnie 7 kilo?? Normalnie jestm pod wrazeniem. I gratuluje Wam tej utraty:) Laurko super:):) 🌼🌼🌼 dla Was:) Aniolku z tym welonem i muszka to fajna sprawa.. wiec kiedy weselisko?:):):) Laurko 63 kilo.. jeju kiedy ja to ujrze:) REWELACJA!! A z ta malpka, to widze,ze nie przelewki u Ciebie:) Ale dobrze bedzie... ale bedzie jak jednego dnia nas najdzie:) MIrabelko i to Twoje 68,5 SUPER! To co Ty jesz?? Moze i ja sie na to przerzuce:) No i 47 stopni na termometrze? Ojacie... u mnie np dzis pochmurnie, chlodno,zero slonca.. idzie sie zabic... :) No i moja dieta jak narazie w zapomnienie poszla. Zla jestem na siebie, no ale wiedzialam co robie. Jezdze na rowerku,ale nie odmawiam sobei np ciast, bo ostatnio jak na zlosc co drugi dzien jakas rodzinna uroczystosc albo okazja. No ale tylko czekam na \"ciocie\":) Pozdriwonka babeczki i ja juz niebawem ponownie wystartuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofifi no niezupelnie 2 tyg powiedzialabym raczej ze 3 bo juz wczersniej ograniczylam jedzonko ale od pewnego momentu zaczelam jesc te lody a potem to juz mi sie nic nie chcialo :D moze dlatetego choc nie polecam tego sposobu bo przeciez lody nie maja tak duzo procz wapnia skladnikowo odzywczych:( no jak bylam na wsi to tak w sloncu tyle pokazywal termomentr:) teraz jestem juz po obiadku byla salatka z piersi z kurczaka z pomidorkiem salata cebulka i sokiem z cytrynki :) potem jeszcze zostanie mi serek wiejski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofifi -test już kupiony ;)ale poczekam bo właściwie nie wydaje mi się żebym mogła się powiększyć, ale w tych sprawach to nigdy nic pewnego... całe życie w nerwach - bo tabletek niestety brać nie mogę, więc to nie pierwszy taki stres u mnie... ja się właściwie zaczęłam odchudzać, żeby dotrzeć do wagi sprzed ciąży i mięśnie ćwiczeniami trochę wzmocnić zanim zdecydujemy się na ponowne powiększenie rodziny - i mam nadzieję że już ostatnie... ;) wtedy startowałam od 59 kilo i dzień przed porodem ważyłam 86 więc rachunek jest prosty ;) Mirabelko fajny miałaś ten obiadek :D ja zaraz trochę rosołku z dzidzią skubnę a potem poczekam do 17-tej na męża i zjem coś konkretnego... jak na razie po śniadaniu trochę wędliny podjadłam bo już nie mogłam wytrzymać... a następne ważenie jak rozumiem w poniedziałek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ba nie ma inne opcji;) tak sobie marze...moze bedzie chociaz 66 albo 65,5 :):):) ech ale mitomanka ze mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelko jeśli nie w ten poniedziałek to w przyszły na pewno :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuszki, jak Wam zazdrozcze tej utraty wagi....Ach też bym tak chciala. Ja na dzien dzisiejszy waze 52,3 kg. Schudlam troszeczke, ale to chyba z nerwow przed impreza i po malej piatkowej wpadce. Chociaz jak mi sie okres bedzie spoznial, mimo zazycia postinoru to chyba walne w kalendarz....;-( Wiecie jeszcze wam powiem, ze pan kamerzysta jakos szczegolnie sobie mnie upodobal, i krecil na umór, solo i z moim miskiem;-D takze jak bedzie kaseta to wybadam swoje cialko dokladnie....Moze sama zobacze jakies plusy swojej figurki;-D. A weselicho to najbliżej za trzy latka, najpierw chce skonczyc studia i zamieszkac sama z chlopakiem...zeby sprawdzic ten uklad;-D W kazdym razie jak tylko będe miala zdjecia z welonem to przyslę wam i obgadamy je razem, ok??? Natomiast jezeli chodzi o moja dietke, na dzień dzisiejszy, to zjadlam pol arbuza, jednego kromala, Big Fruit, i baonika Cini Minis, bo uwielbiam je;-D Jutro trochę sie podglodze......A rodzicom, którzy wracają z wakacji ugotowalam pyszną zupkę ogórkową, bo jakoś nic innego mi się nie chcialo.....Chalupa wysprząana więc jst ok.Teraz chyba pojadę sobie nad jeziorko poplywac trochę, cvoby mi na zdrowie wyszło;-D Laurko kochana, wiesz ja ne wiem czy dobrze rozumiem, ale czy Ty moja droga potomka nowego się obawiasz???? Bo test itp???Hm,? Czyli rozumiem że mogę zostać witualną ciotką? -D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ależ mnie dziś córka wcześnie obudziła... no ale cóż, dzieci jak w zegarku, jak pójdzie wcześniej spać to o tyle samo wcześniej się obudzi :) chciałabym wstawać z łóżka tak jak ona i tak jak moje dziecko chciałabym umieć powiedzieć dość przy jedzeniu... ja nie wiem jak dzieci to robią, jak stwierdzi że nie to nie i już, choćby do końca brakowało dwie łyżeczki ;) Aniołku, to pewnie spodobałaś się temu kamerzyście :D oby się panna młoda nie wściekła jak zobaczy kto jest głównym bohaterem na weselnej kasecie czy tam płycie :D:D chyba że pan kamerzysta kręcił do swojego archiwum :D:D:D i teraz sie będzie pocił oglądając :D:D I kochana dobrze rozumiesz, jak sie okaże to pierwsza się dowiesz że jesteś ciocią... ;) ale chyba nie i mam nadzieje że nie... jestem właśnie po teście - wiedziałam, że jak kupię to za chiny nie utrzymam go w szufladzie do czwartku... @ na razie nie ma więc jak nie będzie jeszcze tydzień to test powtórzę, bo ten wyszedł negatywny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Powróciłam wreszcie do domu i mogę zaczynać od nowa, na szczęście nie przybyło mnie po tej wizycie u rodziców, ale też nie ubyło niestety, nadal 84 :( Cieszę się z Waszych sukcesów. Jest to motywacją dla mnie. Laurko, ciocią być jest fajnie, ale mamą chyba fajniej, prawda? Niestety z braku kandydata na tatusia na razie (miejmy nadzieję, że tylko na razie) zadowolę się rolą cioci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lasencje:) U mnie bez wiekszych sukcesow. Ostatnie dni nie byli najlepsze. Zawalilam je. Dzis od rana na owoacach jestem-chcialam zrobic sobie dzien oczyszczajacy,ale boje sie ze glod sie taki odezwie i zjem cos innego.No ale zobaczymy:) Mirabelko bedzie 65, 5 a potem 60 i 55:) Trzymam kciuki za nas wszystkie tu :) Aniolku z rozkami ale pan kamerzysta chociaz jakis przyzwoity jest? No wiesz... przystojniak? ;) Laurko testy czasem klamia ;) Ciocia fajnie zostac:) Trzymam kciuki,aby poszlo po twojej mysli:):) ju13 witaj!!:) U mnie poszlo w dol, ale wrocilo pewnie, wiec tez tak jakym zaczynala od poczatku. Dobrze, ze nie jestem sama, bo wstyd ;););) ja moze zaraz wskocze na rowerek. Czuje ze cos tam w brzuszku mi buzuje, wiec moze dzis.... nadejdzie to cos...:) Buziaczki kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kadarka:) Pewnie ze mozesz-prawda dziewuszki?? :) Gratuluje spadku wagi do 65. Jak Ci sie to udalo i w jakim czasie?? Super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kadarka! Im nas więcej tym lepiej, więc zapraszamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie jestem po godzince jazdy na rowerku. Troche glodna jestem i chyba jednak pojde zjesc cos lekkiego-albo nawet kanapeczke z ciemnym chlebkiem, bo glodowki to nie dla mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewuszki, ja dziś lody jadłam... kurna kakaowe z wiśnią i czekoladą Nestle... dawno czegoś tak pysznego nie jadłam, chociaz nie wiem czy to zdrowy posiłek w czasie diety... no ale może na magnez dobrze wpłynie :D:D Cześć Kadarka, jasne że się przyłącz, w kupie zawsze jakoś łatwiej idzie... :) a z tymi ciociami moje drogie to spokojniej proszę... ja nie wykluczam rodzeństwa dla mojej córci, ale bardzo chciałabym się najpierw do jakiegoś sensownego stanu doprowadzić więc w tej chwili nie bardzo by mi sie podobało ;) zatem czekam dalej, jakby co to następny test zrobię za tydzień :O Boże ile to nerwów mnie kosztuje, pewnie dlatego te lody dziś zeżarłam, a wieczorkiem pół śledzia w oleju... uwielbiam ryby we wszelkiej postaci, a najbardziej te w ciężkich olejowych potrawach... nie ma to jak zdrowe upodobania kulinarne... mam nadzieję że przez dzisiejszy zgon nie nadrobię z powrotem tych dwóch zrzuconych w takich bólach kilogramów :D miłych snów Wam życzę 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane moje:) Dowiedzialam sie dzis, ze jutro szykuje mi sie wyjazd do babci. A powrot planowany jest na poniedzialek. Wiec caly tydzien prawie poza domem wsrod pysznego jedzonka-ilez to pokus bedzie tam czekalo. Babcine golabki, ciasta, pierozki, na sama mysl slinka mi leci. To ja chyba wroce z waga 80 kilo-o matko!! :) Ale bede uwazala-abyscie mnie poznaly po powrocie:):) Tak wiec lece sie pakowac, bo jutro rano pobudka i podroz 5ciogodzinna-dobrze chociaz, ze autem:) Trzymajcie sie dzielnie kobietki moje cudowne!! Caluje i zycze udanego tygodnia, a po tym tygodniu wracam i dalej z Wami sie odchudzam:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Właśnie się zwlekłam z łóżeczka i tak sie zastanawiam co zjeść żeby za dużo nie było, ach te rybki w oleju, też uwielbiam-Laurko :) Jakie śniadanka preferujecie na dietkach? Może podrzucicie jakiś pomysł na jutro? Udanego dzionka, bez pokus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczynki! oj Tofifi jaki fajny wypoczynek Ci się zapowiada, tyle tych pyszności w perspektywie... miłego tygodnia życzę w takim razie no i niezbyt najedzonego, a właściwie nie przejedzonego :D ju13 mogę Ci powiedzieć co jadam na śniadania ale chyba nie będziesz zainteresowana ;) skórki od chlebka i końcówki parówek po małej, więc sama słodycz... ale jak czasami nie mam ochoty na takie ścinki, po których szybko jestem głodna i sięgam po jogurt, to mogę Ci polecić na przykład półtłsty twaróg maluty - pół kostki to około 130 kcal, rozrzedzam go sobie trochę mlekiem (żeby nie było że dodaję śmietany) i wkrajam do niego pomidora, szczypiorek albo rzodkiewk czy świeży ogórek - co tam akurat mam w domu, solę i całkiem to dobre jest, chyba że ktoś twarogu nie lubi... do tego kawa z mlekiem i mieścisz się w 180 kcal jak nic... a co dziś wybrałaś? bo ja mam jeszcze te śledziki w lodówce, ale chyba obejdę je szerokim łukiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odzew Laurko, ja dziś zjadłam dwie kromeczki razowego chlebka z wędlinka drobiową i pomidorkiem. Jezeli chodzi o resztki to wiem coś o tym, bo mój bratanek, tez mi takie zostawia.Moja obecna praca polega na opiece nad tym \"potworkiem\" więc wiem coś o tym. Całe szczęscie,że jest niezłym mobilizatorem do spacerów;) Dziś na przykład wybieramy się do ZOO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13 a w jakim wieku jest Twój bratanek? a ZOO super, my w tym sezonie byliśmy juz kilka razy i jeszcze nam mało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szerokim łukiem obchodziłam tego śledzia że w końcu go zjadłam ;) został jeszcze jeden ale nie będę świnia i zostawię mężowi bo będzie płakał że mu zjadłam... :D:D cóż, przynajmniej już nie wabi mnie do lodówki... a dziś to powinnam jescze tylko twarożek zjeść i nic więcej a tu jeszcze piątej nie ma :O:O:O więc pewnie nie dam rady ale kurde, spróbuję co tam... a co tu dziś tak cicho? jecie coś czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam. Zmachałam się strasznie, ale to dobrze. Laurko mój bratanek ma 21 miesięcy, więc daje mi popalić jak na ten wiek przstało.Twoja córeczka, o ile dobrze pamiętam, jest nieco starsza, więc ten etap masz już za sobą, co oczywiście nie oznacza, że obecny jest łatwiejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wy chyba naprawdę jecie i jecie :D:D cicho tu jak w kościele... ju13 to masz co robić przy takim dziecku...ja przy swoim też, jak najbardziej, ale te kilka miesięcy różnicy sprawiają, że taki maluch lepiej potrafi bawić sie sam, więc miewam w ciągu dnia trochę czasu dla siebie... ale i tak najchętniej poszłabym do pracy, tylko że nikt mnie nie chce... szukam od stycznia i dupa zbita... i może głupio zabrzmi, ale dyskwalifikuje mnie... doktorat. A na uczelni siedzą same emerytowane pryki i nie ma co marzyć o wolnym etacie 😭. A ja mam już naprawdę dość siedzenia w domu, bo przez to i ostatnich kilogramów nabrałam... Kadarka walczysz? ja właśnie skończyłam śniadanie - serek wiejski i pomidor. Dobrze, że są te pomidory, pyszne to a i kalorii ma malutko... na obiad dziecku ugotuje zupkę jarzynową, to też sobie skubnę, a potem jakiś kurczak gotowany albo coś... mam nadzieję, że się nie złamię i nie przekąszę czegoś między posiłkami... Gdzie Anioły i Mirabelka? Bo że Tofifi nie ma to zrozumiałe, wcina u babci ;) pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za mną też chodzi ale w wersji z fetą, i żeby więcej tej fety było niż warzyw, ale to chyba nie jest lekki posiłek 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×